Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

kasiaaa ja com prawda nie dodawałam czekolady - bo nie miałam, za to wzięłam więcej ksylitolu, i dodałam też żółtka - po co miały sie zmarnować ;) ale ja juz tak mam że każdy przepis musi byc trochę po mojemu. Ciasto pięknie wyrosło, a przy stygnięciu opadlo, ale i tak jest bardzo dobre :D
aha - nie wiem czy widziałas ale wrzuciłam fotki wózka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Aaa! jak ta moja kobietka mi daje czadu w tym brzuchu dalej! wypycha, rozciąga, kopie. Cały czas głaszczę brzuch w miejscach gdzie mnie kopnęła lub się wyciągnęła, żeby sobie ból trochę rozmasować.

Heh... piszecie, że raz w miesącu 3 godziny na kosmetyczkę lubicie wygospodarować. Ja te 3 godziny bym miała, ale nie w porach pracy kosmetyczki ;) DLatego samodzielnie się ratuję, a kosmetyczkę lub fryzjera odwiedzam przy okazji luzu typu zwolnienie, wakacje, ferie ;) kiedy nie mam lekcji. Ale nawet wtedy szkoda by mi było 3 godzin na raz ;)

Ja kończę lekcje powoli i góra słodyczy u mnie rośnie... nie mogę się ich pozbyć, nie mogę na nie patrzeć, za to Julek i mąż mogą... mam zasadę nie kupowania słodyczy, bo wtedy się je zjada ;) jak mamy ochotę na coś słodkiego to coś kręcę, a teraz? Rozstrój żoładka nam grozi ;P

mmadzia przy moim porodzie była masa ludzi! w Jednym momencie z jednej położnej zrobiły się chyba z trzy, jak nie cztery i lekarz. Mąż nie miał miejsca. Żaden dramatyczny poród, normalny, szybki, nie wiem czemu się zlecieli wszyscy, czy tak zawsze jest? Za to mąż wolał się usunąć i zostawić mnie w rękach specjalistów.
Choć też wątpię, żeby miał jakikolwiek uraz gdyby to widział. Na pewno by nie czuł obrzydzenia potem do mnie tylko raczej by był pod wrażeniem. Do tej pory często mówi, że to niesamowite, że we mnie jest dziecko, że dla niego to niepojęte, a jeszcze jak mała skacze i wszytko mi podskakuje to już całkiem :)

Wy tu o morzu, a ja mocno trzymam kciuki, że w góry dojedziemy :) wszystko zaplanowane, żeby tylko się nie pokrzyżowało plany :) Tacie zwolniło się mieszkanie w Jeleniej Górze i tam będziemy spać, a na wycieczki w Karkonosze może, ale na pewno będę chciała chłopaków zabrać też w Izery, bo je też lubię i może w Rudawy i na zamki :) zobaczymy jak dam radę.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Wyrwanazkontekstu, ja niestety nie pomoge bo mieszkam na wyspach ale w Dublinie i niestety albo stety nikt mnie tu nie chce w domu odwiedzac :)
Mari, rozmawiałam z połozna na temat naszych problemów ze skupieniem i pamiecia i powiedziała mi że tutaj nazywaja to syndromem baby brain. Ponizej link do ciekawego artykułu:
http://www.dailymail.co.uk/health/article-2077788/Baby-brain-syndrome-IS-real-makes-better-mother.html
Mam nadzieję że wyjazd w góry Ci sie uda Mari, ja już bym nie dała rady, od kilkudni dokucza mi ból nóg a właściwie stóp i łydek a dzis rano wstałam z opuchnietymi stopami. Macie też tak dziewczyny? u mnie cisnienie i mocz w normie wiec to raczej nic niebezpiecznego ale skonsultuje z lekarzem jeśli nie minie.

Odnośnik do komentarza
Gość Ewulka8

Cześć,
mój mąż póki co nie chce być przy porodzie - nie zmuszam - on zdaje sobie sprawę, że dobrze jak ktoś patrzy lekarzom na ręce i wymyślił, żeby moja mama przy mnie była, ale nie chce mamy narażać na stres, poradzę sobie sama. Poza tym, może mu się odwidzi ten plan. Z każdym tygodniem coraz bardziej czuje się tatą, nawet ostatnio powiedział, że może się wybierze ze mną do szkoły rodzenia - także zostało do terminu 10tyg, może zdecyduje się na rodzinny poród. U nas pogoda fatalna, nie pada ale zanosi się na deszcz. Mam dzisiaj zajęcia w szk. rodz. ale nie chce mi się jechać, chyba zadzwonię jaki dzisiaj będzie omawiany temat? :P

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim.
Co do rodzinnego porodu to mój mąż też mówi że nie chce być przy porodzie, rozumiem go więc nawet go nie namawiam.
Jeżeli chodzi o szkołę rodzenia to na razie się nigdzie nie zapisałam, nie wiem czy to jeszcze można czy nie ?
Mari fajnie że jedziecie w góry spędzicie trochę czasu we troję, potrzebujecie takiego od skoku od rzeczywistości :)
My za dwa tygodnie jedziemy nad zalew/ jezioro do Radkowa już się do czekać nie mogę.
Jutro mam wizytę i jak zawsze lekki stresik jest, ciekawa jestem ile mój synuś już waży ( ostatni raz był ważony 2 miesiące temu ) bo wasze maleństwa to już takie fajne duże:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgwn15hky2x8xj.png

Odnośnik do komentarza

Inez po angielsku zawsze ładną nazwę wymyślą, po polsku to się nazywa "demencja ciążowa" ;) dziękuję za artykuł :)

Mi nic nie puchnie na szczęście, ale obserwuje się codziennie, bo się tego boję.

Wiecie, ze i mój mąż mnei zaskoczył. Ostatnio zaproponował, żebyśmy zrobili sobie sesję z Julkiem i brzuszkiem. Nawet fotografa wyszukał! A ja nawet tego nie proponowałam, bo myślałam, że będę musiała go namawiać, a nie chciałam, żeby od niechcenia szedł. Tak więc chyba zrobimy sobie taką sesję:)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki;) Co do opuchlizny to ja ostatnio po zajęciach z edukacji okołoporodowej miałam tak spuchnięte nogi ze nie mogłam uwierzyć ze cis takiego moze sie stać. Nie było widac kostek, łydka cała napompowana i ledwo stopę z buta wyciągnęłam:( Wystraszyłam sie okropnie bo ledwo iść mogłam. Pozniej sie zorientowałam ze siedziałam na kozetce, nogi wisiały w powietrzu i jeszcze skrzyżowane. I tak przez ponad godzinę. Wiec myśle ze to przez to gdzieś zatamowalam dopływ krwi. Jak wróciłam polezalam chwile z nogami na ścianie :D byle były wyżej serca i trochę przeszło. Choć do normalności wróciły dopiero następnego dnia po nocy. Ponoć po nocy nie powinny byc spuchnięte, natomiast po cięższym dniu w którym duzo chodzimy moze sie to u nas zdarzać i nie ma sie czym martwić. Tylko pic duzo:)

Mari co do sesji to rewelacyjna sprawa, my tez jesteśmy umówieni z kolega fotografem. Zdjęcia ślubne zrobił nam rewelacyjne i teraz na 1 rocznice namówił nas na sesje z brzuszkiem:) Bedzie super pamiątka a Julek bedzie miał kupę radości z samej sesji a pozniej z oglądania zdjeć;)

Mój mężu bedzie ze mną przy porodzie i nie wyobrażamy sobie by było inaczej. Wiem ze bez niego nie dała bym rady i chyba ze strachu i stresu umarła. Dziala na mnie bardzo uspokajająco sama swoją obecnością. Odkąd jesteśmy razem zawsze robimy wszystko i jesteśmy wszędzie we dwoje i wiem ze mogę na niego liczyc. Bogu dzięki bo moja mama w życiu nie dała by rady byc ze mną bo by chyba ze stresu zemdlała:D

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvjlced7c2d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvzp7wry0j.png

Odnośnik do komentarza

Daniela, jasne że tak. Teraz piszę na komórce, ale jak tylko przejdę na komputer, prześlę Tobie numer tel :) jeśli Tobie się uda wcześniej, to zapraszam do kontaktu! :)

Mari, u nas też sesja w planach i dokładnie było u nas jak u Ciebie! Ja sobie myślałam, że fajnie by było, ale byłam przekonana że mój P nie zechce a tu tydzień temu wieczorem przed snem usłyszałam, że fajnie byłoby mieć zdjęcia całej naszej trójki w ciąży jeszcze i po urodzeniu Haneczki. Ech, miło mi strasznie się zrobiło! :)

Mi dziewczyny noga prawa puchnie od miesiąca albo lepiej. Poza tym jednak nie mam ani zaparć, ani bezsenności (choć budzę się o 5,to noc przesypiam ładnie), ani większych boli (poza tymi wiązadłami które w pachwinach bolą od brzuchem) więc tę opuchliznę jednej nogi która po nocy znika traktuję jako mały minus i muszę dzielnie to znosić ;)

U nas tez od początku starań o dziecko było jasne, że będziemy rodzić razem. Kiedyś, jeszcze dwa lata temu wydawało mi się, że mój facet nie zdecyduje się na dziecko ze mną, a o wspólnym porodzie to mogę pomarzyć. A tu rok temu on zadeklarował chęć posiadania potomstwa i zaplanowaliśmy starania na koniec 2014 roku (długo mam nie zajęło :D) i od razu powiedział że rodzimy razem. Faceci dorastają :)))

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza
Gość Ewulka8

My też wybieramy się na sesję, gdzieś pod koniec czerwca. Ja miałam ją w planach od początku, mąż jak zawsze średnio zadowolony, ale na kilka ujęć się zgodził. Zajęcia mam dzisiaj o 17.45, ale chyba nie pojadę, tematem jest pobierani krwi pępowinowej i pierwszy kontakt z maluszkiem - może i ciekawe ale czytałam o tym, a że mam ponad 20km do miasta to w taką pogodę nosa mi się z domu nie chcę wystawić

Odnośnik do komentarza

Lusia90 Twoje długie spanie jest jak najbardziej normalne, rozkoszuj się tym póki możesz :) Takie kłocia tez mam lecz tak jak pisza dziewczyny niezbyt czesto i niezbyt duzo, nie masz wiecej raczej czym martwic.
JustynaKa jesli to wygladało tak jak piszesz to napewno od pozycji siedzenia pojawiła się ta opuchlizna mnie sie cos takiego zdarzyło raz przed ciaza jeszcze i mieło bezpowrotnie. Moje opuchniete dzis stopy martwią mnie otyle ze własnie pojawiło się to po nocy ale tak sobie myśle że dzis wyjatkowo twardo spałam i się nie budziłam wiec moze moze moj D połozył noge na moich bo on tak lubi się we mnie wtulac :) i gdzies cos własnie w ten sposób uciskał.
Chiyo masz racje, faceci dorastaja, sama miałam okazje to obserwowac z moim obecnym partnerem, jeszcze dwa lata temu zarzekał się ze nigdy ani ślubu ani dzieci bo on nie miał wzorcu jak byc dobrym ojcem a teraz co dzien mnie zaskakuje jak bardzo dumny jest ze swojej córki i jak bardzo odpowiedzialnie podchodzi teraz do zwiazku, rodzicielstwa i życia wogóle. Znajomi porzecieraja oczy ze zdumienia ze to ten sam facet :)
Ewulka ja tez bym nie zmuszała, to musi byc jego decyzja, dobrze z męzczyzna porozmawiac i jasno mu powiedziec, bez nalegania czego ewentualnie się od niego oczekuje w takiej sytuacji bo oni maja rózne dziwne wizje i się zwyczajnie boja ze nie podołaja, musza wiedziec ze zawsze moga wyjsc jesli poczuja ze ich to przerasta. U mnie tez pogoda barowa wiec nie dziwie sie ze Ci się nie chce, zrob sobie wagary i poleniuchuj ;) ja dzis wstaje tylko zaspakajac podstawowe potrzeby, taki dzien dziecka :)

Odnośnik do komentarza

Sesja zdjęciowa super sprawa - kombinuję już nad nią od jakiegoś czasu tylko, że ja mam plan namówić na wspólną sesję przyjaciółkę, która też jest w ciąży i ma termin niedługo po mnie...oczywiście mężczyzn jak tylko wyrażą chęć też zabierzemy ;-) To tak pod koniec czerwca tylko fotografa muszę jeszcze znaleźć. Może któraś może polecić kogoś we Wrocławiu?
Inez Stopy i dłonie w ciągu dnia też już nieznacznie mi puchną - tego właśnie najbardziej się boję w ciepłe dni lata... Z tego co wyczytałam po odpoczynku powinno być zawsze lepiej, a jeśli puchną właśnie po nocy to faktycznie może to być niepokojące ale zapewne jest jak piszesz, że to efekt jednorazowy wtulania męża ;-).
A ja mam problem ze spaniem...Jak położę się ok 23 to ok. 4:30-5 jest po spaniu, z kolei jak położę się ok. 1 to wprawdzie pośpię do tej 7 a nawet 8 ale tego dnia po południu czuję takie mega zmęczenie, że muszę się zdrzemnąć co oczywiście powoduje, że nie mogę spać wieczorem i wtedy nawet do 2 siedzę co ma swoje skutki następnego dnia i tak walczę w różnych opcjach codziennie i nie mogę złapać rytmu...jakaś masakra!
Czy któraś ma czynnik Rh- i dostała już zastrzyk immunoglobuliny anty-D?

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

Silv, kocyk śliczny:)
Zazdroszczę zdolności. Mnie to przy guziku często robi się pętelka...:)

Odnośnie męża przy porodzie, polecam. Prócz pomocy, opieki, wsparcia...ma również kontrolę nad tym co się dzieje i nie dopuści do zaniedbań.
Jak wiadomo takie rzeczy się zdażają.

A ja od wczoraj nad morzem:)
Słoneczko, obłoczki, ale i wiatr. Przenikliwy i zimny. Nie narzekam jednak, bo mogłoby być gorzej.
Śpimy w pensjonacie z widokiem na morze i zajadamy się dorszem:)
Przesyłam Wam niezliczone ilości jodu i szumu morza:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...