Skocz do zawartości
Forum

Lusia90

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lusia90

  1. Dziewczyny to moja ostatnia wiadomość na forum i nie odpisujcie na nią. Może przemyslicie. Z dnia na dzień straciłam męża. Nie poradził sobie z życiem. Nie wiem, jak i czy dam radę. Mój mąż był idealny: przewijał, kąpał, pomagał mi w domu. Chciał uczyć Tosię miłości do świata i muzyki. Chcieliśmy stworzyć jej ciepły dom. Nic nie zapowiadało, że coś jest nie tak. A było i nigdy się nie dowiem, co. Mówcie swoim mężczyznom, że ich kochacie, doceniajcie. Nigdy nie wiadomo, co życie przyniesie. Moja wiadomość jest spokojna, bo żyje w jakimś amoku i mam wrażenie, że to zły sen.
  2. Mamuśka bardzo jestem zadowolona. Chociaż cena straszna. U nas już problemu z główka nie ma. Ładnie się ukulała, a Tosia i bez poduszki patrzy się i kręci głową we wszystkie strony.
  3. Mmadzia super, że u laryngologa ok., daj znać po neurologu, bo u nas jest tak samo. A i napisz, jak tam ze znieczuleniem u stomatologa.
  4. Moja ma codziennie zapadniete ciemiączko. Jak Was czytam, to ja chyba za luźno podchodzę do wszystkiego. Kupy brzydkie, ale bez krwi. Nie wiem, jak wygląda śluz. Główkę podnosiła super, a teraz się wkurza, podnosi pupę i przewraca tak jakby na lewą stronę. Chwyta włosy, łańcuszek, uderza w karuzelke, ale na moje przypadkowo. Codziennie jej mowie, że jest piękna, zdolna, najlepsza :) Przecież dzieci rozwijają się w swoim tempie i póki guga, śmieje się, krzyczy to nie będę jej szukać chorób ;)
  5. daniela fajnie, że się odezwałaś ;) Co do smoka, ja nie chciałam dawać i żałuję. Jutro M ma kupić, bo jedzie do miasta. Ja tylko kp i nie ma opcji wyjść z domu bez małej. A odkąd Tosia odkryła rączki, jak zasypia (w łóżeczku) wkłada je do buzi. Jak się przebudzi w nocy, to też. A wolałabym oduczać od smoka, niż od palca... mam nadzieje, że zalapie. Dziewczyny u nas chyba jednak będzie jakaś alergia pokarmowa. Dzisiaj zjadłam jogurt i kupa masakra :/ dajcie znać, co się dowiedzieliscie o kupach.
  6. Ja też nie myje buzi w środku, sprawdzam tylko, czy nie ma plesniawek. Ale nie ma :) Dziewczyny, jak czytam o Waszych pediatrach to zazdroszczę z jednej strony, a z drugiej jestem przerażona. U nas kupki były ładne tylko pierwsze dwa tygodnie. Później dostała żelazo. Żelazo odstawione, a kupki żółto-zielone, luźne bez śluzu i krwi. Podobnie z ćwiczeniami na brzuszku - głowę podnosi, ale jedna strona pupki i nóżka jest sprawniejsza. Pediatra twierdzi, że to jeszcze maluszek i ma czas, żeby wszystko się unormowało i wyrównało. Jedyne co, to mieliśmy skierowanie na krew i mocz. A co do długości dziecka - my też się zastanawiamy. Nie wiem, ile mierzy, ale spodnie na 62 już są krótkie. A ja i mąż wzrostem nie grzeszymy, no i byliśmy małymi grubaskami, jako niemowlęta. A nasza dzidzia musi mieć wszystko nowe i wąskie, bo ubranka po kimś za szerokie. Nowe niektóre też. Pradziadkowie też nie są wysocy, ale za to całe moje kuzynostwo i to z obu stron tak - mając niskich rodziców. Także geny się mieszają i zobaczymy w przyszłości, co z tych naszych bąbli wyrośnie :)
  7. Ja jem wszystko poza mlekiem, śmietaną, serami i jogurtami, bo po tym był u nas problem. Z tym, że za jakiś czas chce zacząć wprowadzać. Miałam Wam odpisać na wcześniejsze posty, ale pochłonęła nas wczoraj zabawa. Dziękuję za odpowiedzi na moje pytanie odnośnie rozszerzenia diety.
  8. U nas chyba też skok - Tosia wczoraj cały dzień spała i jadła. Z pierwszym też tak było. W ogóle za Waszymi radami odstawiłam espumisan i... moje dziecko nigdy nie robiło tak wielkich kup, bączki idą tak samo, jak przy espumisanie. Nie męczę już małego brzuszka. Dziewczyny tylko kp, myślicie czasem o rozszerzaniu diety? Chcecie tylko kp do 6 miesiąca?
  9. Ja robię makijaż prawie codziennie (podkład, cień i tusz). Chyba, że nie idę na spacer, to nie robie. Rzęs nie doczepiałam, bo mam swoje gęste i ciemne. Moja Malutka chyba odsypia wczorajsze marudzenie. Wstała się najeść i śpi dalej. W sumie od ok. 11. Mam nadzieję, że jej się dzień z nocą nie pomylił :p
  10. Dziewczyny, jak ja się cieszę, że trafiłam na spoko pediatrę w szpitalu i położna. Pediatra jeszcze w czasie specjalizacji, sama z małym dzieckiem i opowiadała mi, jak to u niej było. I mimo, że chcieli nas jeszcze zostawić, bo Tosia spor spadła na wadze, ona walczyla, żebyśmy poszły do domu. A w domu miałyśmy się zrelaksować i karmić. I się udało! Mimo, że w szpitalu pokarmu nie było i dokarmili. Ponoć po vaccum pokarm może pojawić się później. Teraz w ciągu dnia karmimy się co 2h, a w nocy ok. 3 i 6. Życzliwi kazali mi pokarm wlewać do kieliszka i sprawdzać, czy pokarm jest tłusty. Laktatorem ściągam max. 60ml, więc już dawno powinnam dokarmiac. Ale nie dajemy się! Tosia ma 2 miesiące i od wyjścia ze szpitala 2200g na plusie. Także głodna nie jest! Była też wysypka i rzadkie kupy, ale ogralniczyłam nabiał i jest ok. A teraz śpi u mnie na brzuchu już ponad 2h.
  11. Musiało coś być w powietrzu :p Tosia cały dzień marudna, myślałam, że chora. Pospała tylko na spacerze (chociaz się kreciła) i... na brzuchu u mamy. Zasnęła po 23 (mimo, że kąpiel i cyc był o 20) i o 3 pobudka - oczy, jak 5 złotych i radość , o 6.30 druga. Teraz śpi, ale jakoś niespokojnie.
  12. rewolucja moja tylko krzyku nie lubi, ale ja też nie. RudaMaruda Tosia i ja też zaciskamy kciuki za mieszkanie :) Wszystkim choruszkom życzę szybkiego powrotu do zdrowia! Mój M. też chory. Był u lekarza, ale zwolnienia nie wziął, bo koleżanki w pracy chore i kto będzie pracował. Nosz kurde... zła jestem, jak osa. Koleżanki dzieci ni
  13. Dziewczyny, ale mnie pocieszyłyscie. U mnie nawet 2kg mniej, niż przed ciąża. Pilnowałam się, bo jeszcze chce zrzucić 5kg nabytych przed. Niestety drugi tydzień dzień bez słodyczy, dniem straconym :( a w sumie nie ma takich dni.
  14. Mamuśka tak naprawdę to zwykła poduszka z dziurą. A ceny poszewek - masakra. Razem to nie jest warte pewnie więcej, jak 30zl. Tylko ja jakoś chce mieć pewność, że zrobiłam wszystko, żeby nie było skutków ciężkiego porodu. A Tosia bardzo lubi mieć tak tą główkę :)
  15. Mamuśka lekarz i położna uważają, że ta główka jest ok. Mój mąż też. Moja mama i ja jesteśmy trochę przewrażliwione. Toska trzymała głowę albo na prawej, albo na lewej. Umie przzekrecić, ale na płasko tylko chwilę. A z tą podusią ogląda świat do przodu i jest radość :) Ma ją tydzień, a głowa zupełnie inna. Wychodzę z założenia, że lepiej zapobiegać. Poduszka head care - sama wynalazłam.
  16. My też po chrzcinach i uważam, że na siłę nie ma co. My akurat praktykujący, a i tak były problemy ze świadkami. U nas bez ślubu koscielnego też byłby problem, ale mamy wyjątkowo konserwatywnego proboszcza. U nas kombinezon 62 jest trochę duży, a ubranka ok.
  17. ewelad ja to może bym wydała, ale mąż mnie stopuje. Mamy mnóstwo gadżetów z okazji urodzenia Tosi, a ja i tak ich nie używam. Czasem włącze siostrzyczke pieska z fisher price, uwielbia te piosenki. Karuzelke dostaliśmy taką zwykla plastikowa z pozytywką i zupełnie wystarczy. Zastanawiam się, czy już zacząć używać leżaczek-bujaczek, bo jakoś się boję o kręgosłup (ma 8 tygodni). Używacie już? RudaMarudaTosia cudna Chętnie pokazałabym Wam moją Toske, ale ustaliliśmy z mężem, że nie umieszczamy jej zdjęć. Jemu bardzo zależało. Ale on tez nie korzysta z żadnych portali społecznościowych. rewolucja pewnie, że może się bać. Albo po prostu nie podoba się. Ja też czekam, aż ubieranie w sukienki zacznie mieć sens. Tak samo takie ładniejsze spodnie - tylko na wyjście ubieram. W domu body i półśpiochy - bo wygodnie. Moja córeczka leży sobie w łóżeczku, stęka, patrzy się na mnie, "gada" i się śmieje. Cudowny widok W ogóle, jak ktoś się martwi o kształt główki - polecam poduszki ortopedyczne. Drogie i na pierwszy rzut oka nic takiego, ale Tosia zachwycona. Ona co prawda przekreca sobie główkę i lubi leżeć na brzuszku, ale po vaccum ma trochę wyciągnięta. Lekarz mówi, że jest ładna, ale ja jakoś się boje, a Toska poduszke uwielbia, a raczej taką pozycję głowy.
  18. Dziewczyny jaką mate edukacyjna polecacie?
  19. mmadzia ja mam z karmieniem to samo. Jak dostanę od gin. zielone światło, to chcę zacząć chodzić na siłownię. I zobaczymy, czy uda mi się karmić przed... :/ Daj znać, jak tam z tym znieczuleniem. Warto wiedzieć ;)
  20. bashia szczepienie jest do przeżycia. Może warto zostawić Lenke z rodzicami na jakiś czas i gdzieś wyskoczyć, albo zrobić coś dla siebie? Nerwy nie pomogą ani Tobie, ani Lence. RudaMaruda a dużo pijesz tego rumianku i melisy?
  21. Mmadzia współczuję, ból zęba to tragedia, a przy kp ze środkami przeciwbólowymi też pewnie ostrożnie. Ciekawa jestem, jak ze znieczuleniem u chirurga. Ania125 Spokojnie! Krzys to zdrowy, silny, tylko jeszcze malutki człowiek. Internetów nie ma co czytać, a sama morfologia to też nie wyrocznia. Odpocznij w weekend i pamiętaj, że Dzidzus czuje Twój niepokój. Będzie dobrze :) u nas morfologia lepsza niż po porodzie, ale też nie do końca dobra i mamy powtórzyć za miesiąc. Olga nam skierowanie dał pediatra, żeby sprawdzić, jak z anemia Tosi. I przy okazji też badalismy mocz. Joanna niestety nie pomogę, co do miesiączki, ale bardzo szybko Ci się organizm zregenerował. U mnie pojawiła się krew żywa pod koniec połogu, ale bez bólu i okazało się, że to krwawi pekajaca śluzowka.
  22. Co do szczepionek, to dla wcześniaków już 5w1 są refundowane i pneumokoki. Niektóre miasta też robią akcje darmowych szczepień m.in. na pneumo. Pewnie i u nas kiedyś skojarzone będą refundowane. U nas jest dwa dni po szczepieniu i żadnej reakcji.
  23. Ewulka ja ubieram body, półśpiochy, bluzę i taki welurowy kombinezon, bo kurtka za mała. Ale już więcej oprócz zimowego, kombinezonu nie kupuje. Kurtka wygodniejsza. Ja podaje espumisan 4x5 kropli (zazwyczaj łyżeczką przed jedzeniem), ale nie wiem, czy pomaga. Są dni super, a są tragiczne - jak dzisiaj. Od 5 masowanie brzucha - cyc - chwila snu i od nowa.
  24. rewolucja też niestety nie pomogę. Moja mała spała dzisiaj może godzinę i teraz tez nie może zasnąć - taki efekt szczepionki :p
  25. rewolucja dobrze, że piszesz. O tym nie pomyślałam - głupia ja. A to niestety z miłości do słodyczy. Karmiłaś po 4.? :) Moja teoria i mojej położnej, że przy kp można jeść wszystko legła w gruzach. Tj. można, ale bardzo zdrowo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...