Skocz do zawartości
Forum

Lusia90

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lusia90

  1. Silv oby pomogło to zagęszczanie! Moja póki co też chodzi w wyprasowanych. Prasuje męża i jej ;) Chociaż zdarzy mi się wziąć prosto z prania. rewolucja a wiesz, że o cukrze nie pomyślałam. Zwłaszcza, że jestem slodyczoholikiem, a w ten weekend przegiełam. Chociaż po odstawieniu nabiału było lepiej. Będę obserwowała ;) Moja Piękna zrobiła kupkę po pachy (pierwszy raz) i usmiechala się tak pięknie. W końcu na chwilę przestało ja męczyć ;) Oby tak zostało. Dziewczyny jest noc zakupów w 5. 10. 15. -40 na kurtki i kombinezony i -30 na wszystko.
  2. Ja mam kombinezon zimowy (jak nowy) z cocodrillo, ale 74 :/ (od znajomej) i z lumpka 68. Także wczoraj zamówiłam na stronie mi-tu. Biały z ciemnym futerkiem na kapturze (już ich nie ma) z wyprzedaży. Są jeszcze czerwone, też całkiem ładne. REWOLUCJA ważne, żeby dziecku ciepło było ;) ja kupiłam dziewczęcy, ale żółty z kapturem w kratkę na jesień i do tego zakładam dresowa czapkę szarą i już kilka razy słyszałam: "jaki piękny chłopiec". A Tosia rzadko jest w różu :p Nie mam dla siebie kurtki zimowej i zwlekam z zakupem, bo potrzebowałabym S-M z klinem na biust 65H aktualnie. Tym sposobem dwa dni nie byłam z Tosia na spacerze. Dzisiaj poszła z dziadkiem. Tosia dzisiaj cały dzień nie spała. W południe byliśmy na szczepieniu i później wiszenie na cycu, prężenie, machanie rączkami. Zastanawiam się, czy to po szczepieniu, czy brzuszek (mamy problem, ale pierwszy raz aż taki). W ogóle chyba dzisiaj nie pójdę spać, bo boję się temperatury po szczepieniu. Jak było u Was? W ogóle daje Tosi espumisan, dajecie może? Chociaż u nas chyba problem z laktoza. Nie jadłam kilka dni nabiału i było super. Teraz w weekend najadlam się tortu na śmietanie i sernika i jest tragedia. A co do kkombinezonów w lidlu - jak się doda cenę butów i rękawiczek to spokojnie można za to kupić w całości w h&mie chociażby.
  3. Dziewczyny współczuję z walką o laktacje. Ja za to mam dzisiaj nawał! Obudziłam moje dziecko po 3., bo chyba nie miała zamiaru dzisiaj wstać na jedzenie. Trochę pojadla i zasnela. Odciagnelam 120ml (pierwszy raz!), a piersi nic mniejsze. Może dlatego, że się wyspałam. Spałam całą niedzielę z przerwami na karmienie siebie i Tosi. Resztę ogarniał mąż ;) zrelaksowana i później jest tyle mleka. Głowa jednak swoje robi. Co do moczu - my byliśmy pobrać krew, żeby sprawdzić, czy Mała ma jeszcze anemie i pediatra dał skierowanie na mocz. Ponoć dzieci w tym czasie mają tendencje do bakterii. U nas wszystko ok. na szczęście.
  4. Ania125 nie trzeba płacić łapówek, wystarczy zaświadczenie od psychiatry. Moja znajoma tak rodziła przez cc. Co do różnicy wieku, to 5 lat przestaje robić różnice, jak młodsze dorasta ;)
  5. Lolka2015 u mnie mąż chce skargę pisać. W skrócie: za szybko przebili mi pęcherz płodowy. Był 40 tydzień, rozwarcie bez bólu 6cm i nie było miejsca na patologii, a i z porodowkami ciężko. Oksy nie zadziała i. .. dawaj. Ani ja,ani dziecko nie gotowe do porodu. Przez cały dzień nie pozwoli mi wstać, a miały być piłki, drabinki i różne takie. Później sceny jak z horroru: mnie pewnie pół miasta słyszało, tak sie darłam z bólu, mała za wysoko i zaczęło spadać tętno. Nacięcie, vaccum i szycie. A przed porodem golenie bez zgody i informacji (chociaż nie wiem, gdzie tam włosy były). Jeszcze zrobiły ze mnie idiotke i panikare (bo nie możliwe, że tak boli, a po porodzie, że jestem taka osłabiona). Tylko, że straciłam dużo krwi, wyszłam z anemia, a przy szyciu pochwa rwała się pod palcami. Dzieckiem zajęli się idealnie i na to nie mogę słowa powiedzieć, ale gdzie w tym wszystkim godność kobiety jakakolwiek. I lolka2015 tak, jak piszesz... trzeba coś zrobić. Nie dla siebie, ale dla naszych córek. Mnie, jak uda się farmakologiczne wzmocnić tam wszystko, czeka plastyka. Pewnie się to naprawi, ale czy Tosia będzie miała rodzeństwo? I taka polityka prorodzinna, rodzenie po ludzku i "dostępne" zoo. Teraz się wyżaliłam. A te położne, to jeszcze psychologię powinny mieć na studiach.
  6. MISIACZEK Ja daję z dwóch po kąpieli zazwyczaj, ale to trzeba wyczuć dziecko ;) OLGA moja położna twierdzi, że przy kp na żądanie, a jak dziecko przybiera to nie budzić. Tosi też się czasem zdarza tak spać (piękne noce ). Chociaż zazwyczaj budzi się dwa razy (około północy i 3-4)
  7. MamaOliwciiKuby my mamy zalecenie do 6 tygodnia. Byliśmy w drugim tygodniu (wszystko super) i po 3 miesiącach kontrola. Co do kupek... u nas położna widziała kupkę, taką żółta, wodnista z drobinkami (sorry za opis ) i powiedziała, że wzorowa. Przy kp wszystkie kupki w odcieniach żółci i zieleni są ok ;)
  8. Silv to rzeczywiście - lepiej sprawdzić. Dawaj znać, jak tam Agatka. Ja też podziwiam, jak ktoś ma więcej dzieci w domu. Zwłaszcza malutkich.
  9. Mąż jest cudowny - fakt :) Moje włosy o fryzjera wręcz błagaja, jakoś się zebrać nie mogę. Ja tam się nie boję tego, że coś się zmienia, będę czuła blizne, tylko że się nie zrośnie. A o zakażenie nie trudno. Zamiast odpocząć, to dzisiaj zrobiłam zakupy, obiad, długi spacer, zaprawiłam jabłuszka i wszystko z dzieckiem. Padam na twarz :p Silv a jak się karmi mm to te kupki nie mogą być ciemniejsze? Nie znam się, ale myślałam, że tylko na samej piersi są takie musztardowe. U mojej Tosi po żelazie były ciemne. Co do pampersów nam się jeszcze nie zdarzyło, żeby się coś nie zmieściło :p ale ja bardzo często przebieram. Nie raz przed karmieniem, w trakcie i po. A te falbanki odginam, bo uciskaja, jak są źle ułożone. My używamy pampersów białych i zielonych i czasem dady. Tylko mi się dady jakieś ciężkie wydają.
  10. Dziękuję dziewczyny. Czas leczy rany ponoć,więc liczę że się sprawdzi. Co do wyjścia gdziekolwiek jest problem. Bo moje piersi są oporne na laktator i nie sciągne nawet na jedno karmienie, a tylko kp. Wczoraj próbowaliśmy dać wodę, ale gardzi. Co do znajomych już teraz zaczynam wychodzić z Małą, ale cały miesiąc nie chciałam się z nikim widzieć. Poza tym mi jest najlepiej z Małą ;) jest cudowna no. Chociaż muszę ją zacząć zostawiać, bo taki cycuś mamusi się robi i będzie później problem. Co do ubranek - Tosia nosi 62 :) a jak się urodziła podwijałam rękawki w 56. rewolucja tak, karmi to piwo. Z tym, że do 0,5 procent alkoholu. Karmelowe i zurawinowe, ja od czasu do czasu pije. Jak znajomi się zjawia i piją normalny alkohol. joanna życzę żeby wszystko było ok! Dawaj znać :) a co do szwów to mi wczoraj poszły przy wstawaniu do Tosi, ale przy dżinsach. Jedynych w jakie mieściły się biodra :p Silv ja też w aptece tracę majątek. Jak sobie pomyślę ile znowu wydam na te leki dla siebie dzisiaj, to mi słabo. Ale co zrobić.
  11. rewolucja Dziękuję, pochwa jest słaba. Tam już wszystko pękało w czasie szycia przy porodzie. Ja się darłam, a personel stwierdził, że panikuje :/ moja gin. natomiast dzisiaj, jak to zobaczyła, to stwierdziła, że poród musiał być koszmarem. A tak nic więcej nie mówiła, chyba jej głupio było, że zostawiła mnie w sumie samą z porodem. Tj. ona nie pracuje na oddziale, ale zawsze podsyła pacjentki znajomym, a mnie trochę olała, bo urlop. Ale jest dobrym ginekologiem. To jest tak głęboko, że nawet nie wiem, gdzie psiknąc tym octaniseptem. Dostałam antybiotyki, hormony i coś tam jeszcze dopochwowo - za trzy tygodnie kontrola. Niestety przenika to do mleka, a ja kp. Gin. twierdzi, że w małych ilościach i nie powinno dziecku zaszkodzić, ale i tak się boje. Całe szczęście mój mąż był przy tym porodzie i nie ma problemów z celibatem. Powtarza mi, że nas kocha najbardziej na świecie i nie jego potrzeby są teraz najważniejsze. Dzisiaj stwierdził, że krocze jakoś naprawimy, ale on się boi o moją głowę i nie może patrzeć, jak uleciala ze mnie cała radość i pewność siebie po tym porodzie.
  12. Jeden dzień i 6 stron do nadrobiebia ;) jutro przeczytam. Wczoraj miałyśmy ciężki dzień, pierwsza dłuższa podróż, morfologia, karmienie w centrum handlowym (godzinę!). Tosia jest bardzo dzielna, chociaż w drodze powrotnej płakała i padła ze zmęczenia o 19. Dopiero teraz wstała, je i się uśmiecha. Byłam u gina i jest "tragedia". Nie zrastam się w środku i jest "dziura", a krew pojawia się, bo pękam tam dosłownie przy dotyku, takie to jest wszystko słabe. I zastanawiam się, czy najpierw zbierać na plastyke, czy iść do psychiatry. Nawet już nie łzy mi nie lecą z bezsilności.
  13. rewolucja tak, w aptece. Ale ceny dużych opakowań (400ml) wahają się od około 45 do nawet 89zł (tyle widziałam najwięcej) za sztuke. Warto poszukać promocji (czesto w aptekach doz lub internecie).
  14. rewolucja to są dermokosmetyki po prostu. Jedyne, które mi pasują, to każdemu inaczej. Można stosować od 1. dnia życia. A synkowi współczuję bardzo i trzymam za Was kciuki. Też chciałam się rzucić na tą kurtkę z lidla, bo w swoje nie zapne się w biuście, ale mam daleko do lidla, a nie umiem też bić się o towar :p
  15. rewolucja właśnie nie wysusza (chociaż nie wiem, jak to działa). Mi niestety po ciąży atopia wróciła ze zdwojona siłą - rany takie, że aż strupy i skóra mi schodzi z całego ciała. Całe szczęście zestaw la roshe lipikar syndet i baume plus krochmal dają radę ;) w ogóle przy azs najlepiej darować sobie długie kąpiele - woda wysusza. I od razu po kapieli delikatnie ręcznikiem (nie trzec) i całe ciało balsamem. A jak tam radzicie sobie? U synka lepiej?
  16. Dokładnie, krochmal zamiast kremu i na to pieluszka ;) przy azs albo suchej skórze kąpiel w krochmalu też super. My kremu na pupke też nie używamy. Ale ja się boję, że mała ma za mną azs i ograniczam kosmetyki do minimum.
  17. Kasia90 tak z nocnego karmienia: rozrób mąkę ziemniaczana, jak na krochmal i tym smaruj. My od urodzenia nie mamy żadnych odparzeń. Z tym, że chusteczki używamy poza domem, a w domu płatki kosmetyczne i wodę.
  18. Dziewczyny współczuję Wam z kolkami. Nie wiem, jak Wy to przezywacie. Moja prezy się i stęka przy bączkach i jest mi jej szkoda. Tylko jest coraz gorzej... doszła wysypka i dzisiaj ulała tyle mleka, że nie wiem, gdzie jej się to zmiescilo. Rzadko się dobrze czuje - są tylko momenty w ciągu dnia radości. Zastanawiam się nad pediatra. Jak któraś była w związku z nietolerancja laktozy - dajcie znać. Ja chyba też za bardzo zaszalalam z dieta. Moja Mała teraz leży u mnie na klatce prawie w pionie, prezy się i ma bardzo smutną minkę.
  19. Anosmia też o Was myślałam. Trzymam kciuki, żeby w domu współpraca szła idealnie :) Moja córa ostatnie dwa dni marudna, a mi dopiero zaczęła doskwierac poporodowa anemia. Nie mam na nic siły. Całe szczęście mąż po pracy zajął się Małą, wykapał, a ja spałam od 19 do teraz z przerwą na karmienie. Czuję się fatalnie. Teraz nawet nie słyszałam Tosi, mąż wstał, przebrał i obudził mnie do karmienia. Co do ubierania: my w domu ubieramy mała w body i półśpiochy/spodenki, a na zewnątrz bawełniana czapa i welurowy kombinezon (od środka bawełna, kupiliśmy w cocodrillo, ale cena zaporowa). Jak jest powyżej 15 stopni to zamiast tego kurtka. Co do ubrań ze smyka - te z disneya spoko, cool club jeszcze ok., ale fisher price na moją Małą są za szerokie, więc nawet ich nie ubrałam (a nowe). 5.10.15. nie lubię.
  20. lolka u mnie też w sobotę 6 tygodni i jest wydzielina, a czasem jeszcze plamki krwi. Wystarczy, że dłużej postoje albo godzina spaceru i krocze ciągnie. Idę w poniedziałek do ginekologa. Zobaczymy. Koleżanka rodziła tydzień po mnie i już śmiga na siłowni :(
  21. Nam na poranną kupkę i bączki pomógł dicoflor. Mieliśmy dołożyć delicol, jak nie pomoże, ale pomógł. Poza tym dicoflor jest też na odporność, więc ok. ;) Moja Córeczka poranną kupkę robi teraz do trzech pieluch. Przebieramy przed karmieniem, między cycami i po. Wcześniej szło albo ma body albo na przewijak, ale doszlam do wprawy
  22. Ja jem wszystko już, bo nie ma żadnej różnicy w zachowaniu małej. Czekoladę niestety też. Dzisiaj zjadłam pół słoika nutelli. Nie jadłam jej chyba od podstawówki. U mnie też idą wierszyki i piosenki nawet o bączkach :p przy tym podnosze do góry pupke i jest ok. Ja mam inny problem, co do wyjść: centrum handlowe i mój fryzjer jest 40km ode mnie. A autem mąż dojeżdża do pracy. Poza tym boje się jechać sama, bo nigdy nie jechałam. Zawsze z kimś obok, taki ze mnie niedzielny kierowca. Wcześniej mieszkałam w mieście i nie było mi to potrzebne. Co do paznokci: ja obcinam co trzy dni u rąk, u stóp rzadziej. Pierwszy raz obcielam w dzień wyjścia ze szpitala. Tosia miała bardzo długie paznokcie. Jakoś nie miałam z tym problemu.
  23. joanna mam ten sam problem. Wróciłam do kg sprzed ciąży, ale biust i biodra większe. Za to jaka talia - mąż zachwycony. Ja mam sporo rzeczy oversize całe szczęście. Ale o spodniach mogę zapomnieć i kurtkach (a w szafie na jesień 5, które kosztowały majątek). Mam też innyproblem - stopy i dłonie. Pół szafy prawie nowych, skórzanych butów i za ciasne. Obrączki też nie założę, a nosiłam do 38 tygodnia. W ogóle wczoraj zaprawilismy z mężem 18 słoików jabłek dla Małej. Bez nawozu i żadnych dodatków A i podbijam pytanie rewolucji.
  24. Marlena a dlaczego rehabilitacja? Przepraszam, ale chyba nie przeczytałam Pozycje do podnoszenia, przekładania i odbijania omawia też Zawitkowski ;) Chociaż ja zazwyczaj po prostu w pozycję siedzącej biorę Mała na klatkę. Odbije i tak zasypia. A książeczki czarno-białe są w Empiku. My kupiliśmy przed urodzeniem, ale Tosia jest jeszcze za mała. Woli obrazki na ścianach. Wystarczy wydrukować i powiesić.
  25. I oczywiście - piękne dzieciaczki. Wszystkie do wycałowania a jakie stylowe ubranka. Moja przy Waszych dzieciach to jak mały lumpek wygląda. Niestety większość ubranek nie pasuje, bo jest szczupła i długa. Teraz kupujemy na 62, to patrzę żeby były wąskie i długie i w końcu zaczyna być ładnie ubrana. Sporo nowych ubrań poszło do worków, bo za szerokie i za krótkie :/ (ja jestem niska, oboje z mężem byliśmy grubiutkimi niemowlakami i nikt się modelki nie spodziewał ;))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...