Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

hejo, heja, hej!!!
Tosio oj tak, ja rok temu leżałam na sali z małym zawiniątkiem tuż obok i byłam pełna obaw, łez, ale też niesamowitej miłości i szczęścia.... a teraz to moje małe zawiniątko już takie duże, chwili nie uleży, przychodzi pora na pierwsze rozstania.... życie... i z jednej strony fajnie, to kolejny krok naprzód, z drugiej przykro.
Ewelad ooo wow!! są myśli o czwartym bejbiku? no, no :))
Marta co powiedział dentysta? nie obwiniaj się, choćby nie wiem jak pilnować dzieciątka, to i tak takie wypadki się zdarzają!! No to Jasiek radzi sobie w żłobku :D fajowo tak!! Niestety i u mnie ostatnio totalny brak sił :/ spać mi się chce cały czas.... Jedynie na wyjeździe było extra!! a po powrocie jeszcze gorzej. Dziś byłam w pracy, poczułam, co mnie czeka iiii..... i - z pewnością będzie ciężko, przynajmniej na początku.
Olga no to teraz uważaj, bo będę wołać częściej hihi :) przypomniałaś mi o Singielce, właśnie lukam :D Fabianek przyzwyczai się do nowego, na pewno!! i nie dziwię się, że Tobie też poleciały łzy.... :* a do tej listy dodałabym jeszcze....Mari :) ciekawe, czy o nas pamięta. No i Rose była i się zmyła, i MamaOliwciiKubusia, i Janinka, i Agnez....
JustynKa no co Ty???!!! jakże bym mogła tak postąpić :P wiesz... zaczynamy starania wcześniej niż mysleliśmy, ale nie że już od razu, teraz, rachu ciachu i po strachu, nie, nie :D
KaroLu gratulacjeee!!! :)))
Tosio cudny brzusio :)))))))) mam podobnej wielkości, choć bez dzidziusia w środku :D

Dziewczynki jak oduczyliśmy nocnego jedzonka? puk, puk - nie chcę zapeszać :D najpierw kilka nocek dostawał oszukane mleko: najpierw 180 i 4 miarki, potem 3 miarki, potem dwie. Jak się Kazio budził, to dostawał takie mleczko i spał dalej :) Potem ze 2,3 nocki była już tylko woda i Kazio ją pił, choć wcześniej darł się wniebogłosy jak tylko próbowaliśmy dać mu wodę :) no i podczas mojego dyżuru już miałam lecieć po wodę podczas Kaziowej pobudki, ale! doszłam do wniosku, że nie chcę, by z mleka przeszedł na wodę iiiii.... nie dałam mu nic :) Kręcił się, popłakiwał, próbował zasnąć.... no i jako tako zasnął. Potem były nocki extra, spał bez pobudek, no ale zdarzały się i takie - jak już opisywałam chyba: kręcenie od 4 do 6 i o 6 pobudka, więc ja w zasadzie spałam wtedy kilka marnych godzin, bo za późno się kładę:/ no ale ostatnio muszę przyznać, że coraz częściej jak zje ok.20:30, to do 6 potrafi bez przerwy wytrzymać :) Ciekawe jak będzie dalej....

Przyznam się Wam, Kobietki, ze w ramach pocieszenia przed powrotem do pracy byłam dziś na zakupach, zaopatrzyłam się w ciuszki i oczywiście mężowi nie wszystkie pokazałam, bo by nie zrozumiał :P tylko ciiii....

Odnośnik do komentarza

Olga wszystkiego najlepszego! Mnie moja 30stka czeka w grudniu ale ze mamy na wtedy zaplanowana podróż i od wtedy zaczniemy się starać o drugiego dzidziusia to się nie mogę nawet doczekać.

Ewelad mi też marzy trojeczka ale raczej pozostanie w sferze marzeń. Jak macie możliwość to szalej!

Mamuska01 przecież trzeba sobie jakoś osłodzic powrót do pracy. A mąż nie musi o wszystkim wiedzieć. Tu mogę pochwalić mojego bo on mnie zawsze namawia do kupienia więcej.

Karolu super nowina. Dużo zdrówka!

Odnośnik do komentarza

Olga wieczorem opisałam różnice miedzy moimi ciążami....iii telefon mi się rozładował pod koniec...no szlag ale moja nieuwaga...w skrócie jeszcze raz. Ciąże zupełnie różne pod każdym względem...zaczynając od stanu początkowego, przy poprzedniej ciąży nie wiedziałam co to mdłości, a teraz nie odpuszczały do 15 tygodnia a kończąc na podejściu...ta ciąża tak samo ważna ale muszę stwierdzić z przykrością, że dużo mniej się oszczędzam... i nie mówię tu już o 10 godzinnej samodzielnej opiece nad Tosią ale ja ciągle na pełnych obrotach sprzątam, gotuję nam i Tosi - nie codziennie ale często, nadal jeżdżę jako kierowca...także ten tego...nawet muszę się chwilę zastanowić w którym jestem tygodniu...bo tego nie śledzę tak jak w pierwszej ciąży...nie ma czasu.
Ewelad jak przeczytałam że Mamuśka o czwartym pisze to początkowo konsternacja...Lili, Dawid i kto...?...i wymyśliłam że pewnie twój luby!! ;-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

Marta dobrze ze z tym ząbkiem nie tak źle...wypadki się zdarzają :-(
Pieszyce dzień Tosi całkiem fajny. Rano została ochoczo ale odbierała ją siostra, ładnie się bawiła, bezproblemowo zasnęła w kilka minut tylko trochę kiepsko jadła.
Płakała raz jak została sama z obcą opiekunką i nie było obok żadnego dziecka...Jak przyszłam przed 15tą to pięknie się bawiła...aż miło było patrzeć...oczywiście do momentu jak mnie zobaczyła...tak zaczęła płakać że dojść do mnie nie mogła...grochy leciały takie że hej...ale przywitałam ją z uśmiechem i przestała po chwili. Poszłam do siostry (mieszka nad przedszkolem) nakarmiłam ją, widać było że głodna bo jadła z apetytem. Po zjedzeniu dałam ją na podłogę ale liczyłam się z tym że będzie wisieć przy nogach...i tu zaskoczenie ;-))...poszła się bawić i nie zwracała specjalnie na mnie uwagi...nawet mogłam zniknąć jej z zasięgu wzroku.
Niestety dziś rano jak ją mąż zostawiał to płakała i tu muszę powiedzieć że zrobił to totalnie źle!!! Na wściekła jam na niego ze szok! Nie było akurat siostry bo poszła na chwilkę na górę i ten kretyn (sorry za wyrażenie ale emocje jeszcze mi nie opadły) jak oddawał ją obcej opiekuńcze to przewidywalnie rozplakac a się i ten zamiast ją zapewnić że przyjdę po nią i ma być dzielna to uciekł...ten tego no koment! Facet! No jak ona ma czuć się bezpiecznie...największy błąd to uciec! Mam nadzieję że nie zraził jej do tej opiekunki...ona musi się przyzwyczaić do człowieka a tą panią widziała dopiero raz...już przemyślał sprawę...mówi że sytuacja go zaskoczyła i wydawało mu się że tak jak postąpił było dobrze ale przyznał mi rację i obiecał poprawę...;-) także chociaż tyle...

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

Ewulka roczne dziecko generalnie nie powinno juz jeść w nocy - to kwestia rytmu dnia/ nocy, odpoczynku dla brzuszka i zębów , ale dzieci są rożne , moje dzieci nie jedzą w nocy od ukończenia 2 mscy, ale teraz przy ząbkowaniu zdarza sie nocne jedzenie, bo w ciagu dnia jest z tym jedzeniem słabo , ale traktuje to incydentalnie , wiec po prostu próbuj - w końcu sie uda , chociaż ja sama całe życie sie budzę na nocne karmienie- idę siku, niby sprawdzić co u dzieci i po drodze zawijam czekoladę np, także tego...

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

cześć...
Truskawka podobnie jak dziewczyny całym sercem jestem z Tobą. Najważniejsze że już wiesz co to jest i teraz pora na drastyczne kroki żeby się pozbyć tego świństwa! Trzymam kciuki!!!
Ewulka mój Bartek więcej zjadał sam kilka miesięcy temu teraz coraz rzadziej i coraz mniej je samodzielnie, ale wiem, że niestety to moja wina bo coraz mniej czasu na wszystko :(

Tosio śliczny brzuszek :) zdrówka dla Was :))

Karolu gratulacje !!! Wam też duuużo zdrówka :)

Marta współczuję przykrego wypadku z ząbkiem, niestety nie unikniemy takich sytuacji

Ania świetnie że opiekunka trafiona i że powrót do pracy udany. Masz to już za sobą. Teraz będzie tylko lepiej :)
Ja coraz bardziej się tego obawiam :(

Olga spełnienia wszystkich marzeń i samych pięknych dni z okazji 30-tki :) ja już dawno po :(

Dziewczynki wybaczcie że do wszystkiego się nie odniosę ale uciekam looknąć na prywatne .
Buziaki dla Wszystkich :**

http://www.suwaczki.com/tickers/wff29vvjhoucq3sg.png

Odnośnik do komentarza

Olga 100 lat, 100 lat, niech żyje, żyje naaaam.... Najlepszości :* no i..... życie zaczyna się po 30stce :D
Justynka proszę ja Cię bardzo: https://forum.parenting.pl/malenstwa-sierpniowe-2015
Ewelad o, kurczaczek, sorrry :D gdzieś mi się coś ubzdurało :D
Rewolucja ooo, znowu w tv o Tobie mówili.... a gdzieś zniknęła? :) jak Hanulek i Jasio (pierwsze wrażenia)?
Mmadzia a u Was? wszystko rozpoczęte? :)

Kazio właśnie obudził się z mega płaczem, chyba ma katarek :((( mam nadzieję, że to jednorazowy taki wybuch, boję się o niego :(((

buźki

Odnośnik do komentarza

Olga no gdzieś mi uciekło że skończyłaś właśnie trzydziechę...wszystkiego najlepszego! Kiedy to było...ponad 4 lata temu, moja najmłodsza siostrzyczka w październiku skończy 30 lat!
Dziś znowu dzień z Tosią a ja zabrałam się za przerabianie pomidorów z własnej szklarni na passatę do słoików...dwie skrzynki zalegały w piwnicy i zaraz by odeszły...ale sobie roboty narobiłam...biedna Tosia była żądna mojej uwagi...a ja musiałam choć przetrzeć te cholerne pomidory...aż się biedna popłakała...aż ja prawie z nią także hormony mi już buzują momentami...;-/
Całe szczęście gar stoi już na płycie gotowy do przetwarzania a my z Tosią na spacerku...teraz śpi więc korzystam i piszę...jak się obudzi już reszta dnia dla niej...no wyrzuty mnie dopadły.

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

Hej! U nas dzisiaj placzliwy dzień przez te zęby . W żłobku Panie musiały Księcia nosić na rękach. .Juz miesiąc te trójki idą ale nic się nie przebija.

Ewulka u nas brak jakiejkolwiek samodzielności. Nawet butli od mleka nie trzyma jedynie bidon za uchwyty. Mam nadzieję że to się zmieni ale wydaje mi się że nie jest jeszcze gotowy.

Ewelad jak Twoje dziecko tak ładnie przesyłają noc to nie ma się co zastanawiać nad 3. Do roboty!

Inez ja cały czas czekam na wiadomości od Ciebie o Twoim pierworodnym.

Ania125 zazdroszczę Ci tej niani.Taka to skarb. i pracy do której wracasz z chęcią tez zazdroszczę.

Kowalska to się Was te robale przyczepił. Mam nadzieję że teraz się skutecznie ich pozbedziecie.

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie!
No więc już jestem wśród żywych :-)
Karolu moje gratulacje!
Tosio brzuszek śliczny. Normalnie przez was już chce drugie :-) ale dopiero po nowym roku będę wiedzieć czy się staramy czy zmieniam pracę. W sumie obydwa rozwiązania są ok i szkoda ze nie mogę ich jakoś połączyć...

Olga 100lat 100lat ;-) najlepszosci :-* :-* :-*

Ewelad, Kowalska zdrówka dla Maluszków.

My wczoraj miałyśmy szczepienie. Niunia nawet nie zaplakala- dzielna moja :-) waży już 10,670 więc kawał z niej baby :-)
A jedna z pielęgniarek w punkcie szczepień tak mnie skrzydła ze szok. Mówi że za 3m-ce kolejne szczepienie, 3ekologia itd i oczywiście mogę wykupić skojarzone. I tak gadala jakbym krzywdę dziecku robiła ze ja 3razy chcę kloc. Bo przecież przychodnia nie zarobi... ale jak odpukac po skojarzonych będę miała autystyczne dziecko czy chore w inny sposób to nawet mi tego jako nop nie uwzględnia bo przecież w Polsce się tego nie robi. Ehh niezle zniesmaczona wyszłam

Tak w ogóle to moje dziecko coraz bardziej mnie ostatnio zaskakuje tym ile już umie i jak szybko się uczy nowych rzeczy. Czasami tylko raz coś jej pokaże i już powtarza

Ewelad pisałaś że dzieci po roku nie muszą jeść w nocy. Kurczę moja jest chyba tym wyjątkiem od reguły. Czasami to nawet 5razy w nocy budzi się na cyca i nigdy nie przespala całej nocy bez jedzenia...

My ruszamy ze członkiem od 5października. Miało być od poczatku m-ca no ale mamy mały poślizg w związku z urlopem. 25września lecimy na tydzień na Kretę jupi je je :-D :-D :-D mam nadzieję że cieplutko nadal bedzie

Miłego dnia :-* :-* :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4plwcv7nsg.png

Odnośnik do komentarza

Hello. To znowu ja :-)
Przypomniało mi się jeszcze ze miałam Wam pisać ze mamy już 8ząbek, wczoraj się przebił. Tak więc mamy już komplet jedynej i dwojek.
A jak byłyśmy na szczepienia to pytałam naszą lekarka o Wit d bo od skończonych 6m-cy bierzemy 600jednostek. A ona zobaczyła ile jest ząbków i powiedziała że jak na ten wiek to może i nie mało ale też już powinny dalsze wychodzić więc Wit d zwiększamy do 800jednostek i tak mamy brać co najmniej do końca 2rż

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4plwcv7nsg.png

Odnośnik do komentarza

hej mamusie, przepraszam że mało piszę ale praca, po pracy Krzys, wieczorem trzeba się ogarnąć, zrobić obiad... nie ma kiedy nawet tu zajrzeć.
Krzyś nadal zadowolony z niani, ale chyba 4ka w koncu wyjdzie bo marudzi ostatnio i mocno palec pcha do buzi- biedaczek :( ale juz 9 dni po szczepionce mmr i na szczęście żadnych objawów nie było.
Ja mam jakiegoś fajnego powera, w pracy tak szybko leci czas bo mam mnóstwo obowiązków, wracam do domu i z radością spędzam z synkiem czas :) i mam do tego chyba więcej serca, do zabaw itd bo wiem, że mam mniej czasu i muszę korzystac.
Mamuska - ja zanim wrociłam do pracy też trochę zaszalałam na zakupach i to dobra metoda by sobie humor poprawic :)
Olga - sto lat :*
Tosio - masz super brzuszek! ja nie wiem czy bedziemy się starać o drugie, z różnych względów, ale z ogromną sympatią patrzę na ciężarne mamusie.
marta86 - przykro mi z powodu wypadku w wannie - dobrze że nic sie nie stało. Faktycznie też muszę uważać bo mały tak samo co chwile wstaje..
mamaEwy - Krzyś waży 10,6 :) więc idą z Ewunią równo :) śmiesznie z tym członkiem... myślałam że to znaczy że zaczynacie starania... :D
DObranoc mamusie, nie napiszę wiecej bo uciekam spać :/ rano do pracy

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczęta.

Trochę się tego nazbierało, czytam oczywiście, ale z odpisaniem jest trochę gorzej, wiecie... czas...

Karolu, moje gratulacje, troszeczkę zazdroszczę, oczywiście w pozytywnym znaczeniu. :)

Ewelad, zdrowia dla dzieciaków.

Tosio jak tam krzywa cukrowa?
Olga, wszystkiego najlepszego, zdrowia, szczęścia i samych cudownych chwil. Pamiętaj, życie zaczyna się po 30-stce, mówię ci to ja, już kawałek po 30-stce. :)

Mamaewy, ja też nie kupuję szczepionki skojarzonej, no wyrodna matka ze mnie, ale nie będę nabijać kiesy koncernów farmaceutycznych, to po pierwsze, a po drugie, to nie sądzę aby nagromadzenie takiej ilości wirusów w jednym zastrzyku było jakoby takie korzystne dla maluszków.
Kowalska, dla kierowniczki również zdrówka.
Wybaczcie, że do wszystkich postów się nie odniosę, ale połowa uleciała mi z głowy.

A u nas wczoraj było szczepienie, Zuzinia moja bardzo dzielna była i nie płakała w ogóle, waży 9,4 kg i zmieniamy mleko z bebilonu pepti na bebilon ha.

Poza tym we wtorek ogarnął mnie wkurw totalny. Okazało się, że koleżanka, która miała zawieść mnie z Zuzikiem na szczepienie nie może, bo coś tam jej wypadło, ale nie w tym rzecz, bo mój chłop niestety nie mógł z nami jechać, bo miał w pracy jakiegoś ważnego klienta i wiedziałam o tym, ale fakt, że nie mógł z nami jechać nie zwalniał go z obowiązku, żeby obmyśleć ze mną jakąś strategię. Jego propozycja okazała się taka, żebym zadzwoniła rano do przychodni i przełożyła szczepienie i w sumie może i zrobiłabym tak, ale tym razem stwierdziłam, że już niczego nie będę przekładać, bo i tak już było przesunięte.

I tak, zamówiłam taksę i pojechałyśmy. Nie byłoby w tym żadnego wyczynu gdyby nie fakt, że w jednej ręce niosłam fotelik samochodowy (dobrze, że mamy taki do 11 kg, więc młoda czasem może jeszcze w nim jechać), Zuzik w nosidełku, w drugiej ręce biała laska i torebka na ramieniu. Mimo to jednak dałyśmy radę i wykonałyśmy misję.

Przy okazji przeprowadziłam mały eksperyment socjologiczny i obserwowałam reakcję ludzi na niewidomą matkę z dzieckiem i powiem wam, że były pozytywne.

Zuzia robi postępy, naśladuje mnie i męża, szczególnie jak telefon przy uchu trzymam to ona też zabawkowy do ucha przykłada, jak zapytam ją gdzie jest np. jakaś zabawka to odpowiada "tutam", takie to słodkie. :)

Ale największy postęp w myśleniu poczyniłam ja, bo jestem gotowa zapisać Zuzinię do żłobka jak znajdę pracę, która spowoduje, że będę musiała wyjść z domu. Dochodzę do wniosku, że wolę, żeby malutka poszła do żłoba, bo z moją teściową jestem w stanie wytrzymać najwyżej tydzień czasu.

U nas to tyle dobranoc mamusie i dzidziusie.

Odnośnik do komentarza

Ania po mmr wysypka może wyjść nawet po 14dniach więc ten tego. Oczywiście oby nic nie było.
Rzeczywiście Krzysiu i Ewunia nie tylko dyniowo ale nawet i wagowo się zgadzają :-) no tylko ze Ewa jako dziewczynkA to chyba ciut mniej od chłopca powinna ważyć. Ją się cały czas śmieje ze udka to ma zdecydowanie po mamusi :-D

Kasia brawo Ty! Ale musiałas się nameczyc Bo same foteliki przecież są ciężkie a co dopiero z naszymi roczniakami. Na szczęście było, minęło i oby więcej się nie powtorzylo (czyt. zachowanie męża i koleżanki ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4plwcv7nsg.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...