Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Co do zimnej krwi ja też jestem twarda tak twarda ze przy 3 krwotoku który zdarzył się wannie po zawolaniu mamy kazalam się tam ogolic no bo niby jak mam jechać do szpitala z wielkim bobrem ;D zarost był ledwo widoczny;D takim oto sposobem zostałam wyjeta siła z wanny;)
Karliczek trzymam kciuki!!
Dorotka bardzo dobrze!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Poczytałam dzisiejsze moje zaległości i jakoś tak niewesoło się mi zrobiło... Szpitale, krwotok, kroplówka, rumień na piersi, różyczka, pieczenie, bóle bioder, swędzenie... Dużo tego. Stres dla Was ogromny! Ja przejęta samym czytaniem...

Moje problemy od razu zmalały! Ale też mam obawy: odebrałam dziś wyniki... Krew- znów żelazo spadło, to przez to marne cukrzycowe jedzenie... Mocz- ciała ketonowe: 40!!! Martwię się o zdrowie malucha... Jutro wieczorem wizyta u gin...

Spokojnej nocy, dziewczyny!

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8k0s34z61phm9.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny, mam straszne problemy z logowaniem, a przy tym ciągle ucina mi tekst. W ubiegłym tygodniu miałam wizytę, nasz Synek wazy 1500 gram i ma się dobrze. Niestety uciska mi na lewa stronę ciała i nie moge ani kucac ani się schylac bo cale ciało mnie boli. Z wyprawki nie mamy jeszcze nic, najwyżej dam Mężowi listę i będzie buszowal po sklepach☺ staram się Was czytać nabierzaco☺

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6ydrphzq7lz.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/zrp0u6bdx5nk1nu4.png

Odnośnik do komentarza

Cześć mamusie:)

Tyszanka no też się wystraszyłam jak napisałaś. Trzymam kciuki,żeby było wszystko w porządku. Dasz radę dzielna kobietka z ciebie:)

Perlaa-gratulacje zdrowej dziewczynki oby tak dalej:)

Esska- współczuje tego przejścia z tym kleszczem. Biedulko musieli cię nie źle nastraszyć:( oby już wszystko było w porządku i spokojnie czekałyśmy wszystkie na rozwiązanie bo dzieje się ostatnio za dużo rzeczy.

AśkaU- dawaj znać jak po wizycie:)

aniamama23- gratuluje udanej wizyty:)Wyprawką się nie przejmuj. Mój mąż mi cały czas powtarza teraz w sklepach jest wszystko idziesz i kupujesz, a nie jak kiedyś trzeba kombinować. Moja ma w większości dojść dzisiaj zobaczymy. Mój to mówi nie martw się robisz listę i jadę i po problemie. Wcześniej jak jeździliśmy oglądać to mu pokazywałam co mi się podoba i ma zapamiętać:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamusie :)
U mnie od rana pada (zresztą jak całą noc)... i wcale się nie cieszę bo upał znosiłam dobrze i pierwszy raz od bardzo bardzo dawna mogłam się cieszyć piękną pogodą :( od kilu lat całe dnie i noce kibluje w pracy (nie ma niby nadgodzin, ale mam tyle roboty, że to około 2,5 etatu)... Ale rozumiem że taki dzień przyda się niektórym mamuśkom z Warszawy no i mój ukochany jest zimnolubny więc może z deszczu się nie cieszy, ale z ochłodzenia bardzo :P No dobra tyle w temacie pogody sobie ponarzekałam.
Ostatnio niby dobrze sypiam ale jak się obudzę na siusiu około 5-6 rano to już spać nie mogę.Nie bardzo wiem czemu, ale przynajmniej nadrabiam forum z waszej aktywności dnia poprzedniego :)

Bardzo się cieszę że się odezwały mamusie-weteranki. Sweete to normalne i oczywiste że takie relacje nawiązane wcześniej, zanim pojawiło się dużo nowych mamusiek, będą silniejsze, więc tak jak o Tobie i kilku innych mamuśkach zawsze będziemy więcej myśleć co u nich :)
Wyjątkiem chyba tylko Tyszanka jest - bo ona to niby nowa ale jak stara! :P Kochana cieszę się że już lepiej i wiesz biorąc pod uwagę jak twój ukochany czasem przeginał z zapraszanie ludzi i znikaniem, to mam nadzieję że taki plus całego tego wydarzenia, że Ty będziesz na siebie bardziej uważać i nie przepracowywać, a i on spojrzy na Ciebie innym okiem :* Jakby nie patrzeć jesteśmy w stanie błogosławionym i trochę nam się uwagi należy :)))

Zosia pisała że jest zajęta tą całą przeprowadzką i tak jak pisała łatwo nie miała, ale mam nadzieję że w końcu się odezwie i że nic u niej złego się nie dzieje...

A co do forum to ja opracowałam taki sposób na komórce jak mi czasem coś nie chciało się wczytać ->>>> jak masz adres strony internetowej forum, jak sobie czytasz daną stronę, to tam na końcu jest NUMER strony którą właśnie oglądasz. Tyszanka możesz sama wpisać w adresie inny numer strony i tam przejdziesz.
A co do dodawania postów to szczerze polecam zawsze kopiować tekst - czy to na komputerze czy na komórce, bo sama parę razy jak zapomniałam, to akurat albo forum padło albo strona się źle wczytała albo sama coś kliknęłam źle i stronę 'niechcący' zamknęłam... Oczywiście jak skopiuję to rzadko jest problem :P
Na komputerze to bardzo proste ctrl+a potem ctrl+c i jak źle się wczyta to jeszcze raz wchodzimy w wiadomość i ctrl+v. Sorry że się tak mądrze ale widzę że problem powraca co jakiś czas więc jeśli komuś pomogłam to się cieszę.

Wyprawkajakby co to link do specjalnego dokumentu wyprawkowo-torbo-maminego jest pod postami Wowo :) Link do jej ostatniego postu
Swoją drogą WOWO weź w końcu się do nas odezwij :P

Szczerze powiem że kupuję wyprawkę z tą listą i ostatnio do szpitala też się pakowałam z nią (oczywiście bez rzeczy dla dzidzi) i myślę że jest najlepsza.
Wiele razy ją sprawdzałam z tym co zmalałam na necie i wszystko już na niej było. Oczywiście można kupić mniej, ale lista prezentuje pełny wachlarz :)

Szczerze współczuję wszystkich przejść z ZUSem, ale dokładnie wiem i mogę też potwierdzić że nie ma co uogólniać. A poza tym ja zawsze jak idę do urzędu to się uśmiecham do osoby która tam siedzi i w większości przypadków to wystarczy, by rozluźnić atmosferę. Oczywiście są przypadki że nic nie działa (nawet uśmiech nr 10) ale to już też normalne przy obsłudze ludzi. Bardziej mnie wkurzają ludzie w moim banku bo zawsze są nieszczęśliwi, że przychodzisz i nie wiedzą jak Ci pomóc (i najpierw słyszę że 'się nie da' a dopiero potem zaczynają przetwarzać co powiedziałam). Sorry też nie chce nikogo urazić i uogólniać, tym bardziej że mój brat parę lat przepracował w banku, ale Ci u mnie to na prawdę jakaś masakra.

Namądrzyłam się i już zapomniałam co jeszcze miałam napisać.
AAAAA Pysiak z tą luteiną też miałam różne problemy... Jak coś się działo to latałam z gołą pupą po domu i było lepiej. A raz jak połączyłam to z depilacją i już na prawdę nie mogłam wytrzymać to sudocremu użyłam kilka razy (po wizycie w toalecie byłam płynem do hig.intym. Ziaji i smarowałam Sudo.) bo była po prostu bardzo podrażniona .
Także ta pod język może najlepsza w smaku nie jest ale też z ulgą przyjęłam informację że już nie muszę jej aplikować do środka. Ale oczywiście moje szczęście nie trwało długo bo z pessarem trzeba co kilka dni aplikować globulki, więc zupełnie się od tego nie mogłam uwolnić.

Swoją drogą nie wiem czemu ale mam takie globulki które już kiedyś miałam (Gyno coś tam - kilka globulek za ponad 50 zł! podobno naj naj) ale nie wiem czemu jak teraz je użyłam to też mnie trochę szczypało (na szczęście na zewnątrz).. miałam nawet wrażenie że mnie piecze. Ale to był dopiero pierwszy raz z pessarem więc będę się obserwować przy kolejnej aplikacji. Karolina Ty rozumiem nie miałaś żadnych takich objawów?
No dobra ruszam się bo mały robi się głodny.

http://fajnamama.pl/suwaczki/8pkaqlf.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry!

Poszłam spać o północy, a o 6.00 już znów nie spałam. To chyba najgorsza moja nocka od początku ciąży... Czuję się zmęczona i obolała: bolą mnie plecy, co też mi się nie zdarzało jeszcze... I w ogóle jakiegoś doła mam... Moja mama miała wziąć dziś dzieci do zoo- miałabym chwilę dla siebie! A tu taki deszcz.
Rzuciłam się więc rano na robotę: prasowanie, smażenie i duszenie mięsa, dorabianie sałaty, ścielenie łóżek, mycie głowy, śniadanie: ugotowałam kaszę mannę czekoladową dzieciakom, sprzątanie świnkom...
Ale i tak jakaś sflaczała byłam- i pierwszy raz w tej ciąż!- zrobiłam sobie kawę!!! Zobaczę, za 40 min. co na to mój glukometr, bo kawa taka z kapsułek do expresu była...

Wieczorem po wizycie na pewno się odezwę!

Trzymajcie się dzielnie!

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8k0s34z61phm9.png

Odnośnik do komentarza

boska
Swoją drogą WOWO weź w końcu się do nas odezwij :P

Jestem jestem Boska, nawet staram się czytać na bieżąco :)Ostatnio mam po prostu ciężki okres w domu... Męża dalej nie ma (stany), jest za to jego siostra, której nie znoszę i szczerze mówiąc mam jej już dość...
Na domiar złego w poniedziałek mój brat złamał nogę w kostce... Ale tak niefortunnie ją złamał że mu się jedna kość dosłownie roz-trza-ska-ła!!! Musieli mu operacyjnie składać nogę - rozcinać, wyciągać odłamki, składać i usztywniać metalową wkładką...
Codziennie jeździłam do szpitala - ponad godzinę drogi w jedną stroną z przesiadkami... Wczoraj nie pojechałam ale za to nie mogłam chodzić- tak mnie kość ogonowa bolała - chyba przez to, że mnie tak w autobusach wytelepało...
NO I CO?! I dzisiaj wychodzi z tego szpitala i muszę go przygarnąć przynajmniej na parę nocy, aż nie dojdzie do siebie po operacji...
Tak więc zostałam bez męża, i z dwójką gości, z czego mój brat to nawet przy myciu się będzie potrzebował pomocy...

...

A jak tam twoja Julka-Kulka mogłaby któraś z was zapytać :) Tak mała dokazuje, że szczerze mówiąc nie wiem kiedy śpi :)
Cały czas mnie szturcha a jak leże na boku to mam wrażenie, że odbija się od łóżka i podskakuje :D serio :) Tak mi brzuch skacze góra dół na zmianę :)

Przez te wszystkie nieprzyjemności przełożyliśmy kupno szafy na następny miesiąc i w tym tygodniu skompletowałam torbę do szpitala, kupiłam chustę do noszenia, takie coś (nie wiem jak się nazywa po polsku) żeby zużyte pieluszki nie zasmradzały całego pokoju, wanienkę i jeszcze parę mniejszych rzeczy :)
W sumie to brakuję mi chyba tylko łóżeczka i paru drobnostek.

...

Współczuję Wam wszystkim, które ostatnio miały szpitalne przejścia... Na szczęście jesteśmy już bliżej niż dalej :) i teraz to już z górki :)
Ja niestety nie będę już miała żadnego usg (miałam tylko 2 od początku ciąży) i jeżeli 15.08 (na następnej wizycie) nie uda mi się wyprosić u położnej jeszcze jednego skanu, to w 32-33 tydzień wykupimy sobie prywatne USG dla świętego spokoju... Muszę wiedzieć jak się ma moje łożysko (do tej pory bardzo nisko przodujące), jak się Julka ułożyła i w ogóle jaka duza jest... Muszę wiedzieć, bo przecież gdybym musiała mieć cesarkę to chciałabym wiedzieć o tym wcześniej i sie psychicznie przygotować...

...

Wanienką muszę się pochwalić, bo strasznie mi się spodobała :)

monthly_2014_08/pazdziernikowe-fasolki_14438.jpg

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Hej u mnie tez dzis pada. Wyspalam sie a jak wstalam to bol krzyza i jakis skret jelit mam. Chyba cos zlapalam. Bo tak mnie mdli.

Karliczek trzymam kciuki za wizyte.

Pysiak fajnie ze ci przechodzi to pieczenie. Mi swedzenie tez troche przechodzi.

Wowo super ze masz juz torbe. Gosci nie zazfroszcze. No ale brat to juz inna sytuacja.
Dziwne ze ci tego lozyska nie kontroluja i tego jak dzoecko sie do porodu ulozylo bo skad pozniej masz wiedziec jak rodzic.

Spadam juz do lazienki bo znoeu mnie lapie cos

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny,
my caly czas nad morzem, a teraz czytam i tyle sie u was dzieje :-(
Tyszanka, serio dzielna jestes i bardzo pozytywna, fajna mame bedzie miala maluszka :-)) Jakbym tak podchodzila do wszytkiego pewnie byloby mi latwiej.
Karolina, to swedzenie to raczrj takie jak ja mialam, podobno przy cholestazie swedza najbardziej dlonie i stopy, poza tym jak robilas juz badania to chyba nie powinno byc to? Ja sobie radzilam wlasnie nawilzaniem ciala i absolutnie nie zakladalam zadnych szorstkich ubran, najlepiej w samych majtkach na czyms przyjemnym siedziec ;-)) i jakiejs gladkiej bluzce.
Pysiak, po luteinie mialam to samo, ale to infekcja, bralam globulki macmiror, pomogly i do tej pory tfu tfu nic sie nie dzieje (choc tutaj mieszkamy raczej w kiepskich warunkach na polu namiotowym i nie myje sie tak czesto jak w domu ;-).
Twinsowa, ciesze sie, ze zaczyna byc z gorki :-)). Ach jak Ci zazdroszcze tego podwojnego szczescia :-))
A co do malych dzieci i opieki nad nimi, ja juz naprawde czasem ledwo zyje mimo ze tyle osob nam pomaga, ciezko jest nadazyc za takim maluchem :-( Niestety durne to jeszcze a strasznie ruchliwe, od razu rzuca sie na ulice, do morza, na wszystko wchodzi, schodzi, ech. Chcialabym miec wieksza gromadke ale teraz chyba poczekam zeby mala miala chociaz te trzy latka, zeby jakos sie z nia juz komunikowac, nie musiec tak czesto jej nosic itd. No i zeby juz nie jadla w nocy bo nasz ciagle je. Ostatnio bylismy na weekend ze znajomymi z 6 dzieci i bylam zachwycona. Dzieci madre, samodzielne i mialy w sobie duze oparcie, moze nam tez tak sie uda!! :-)

Odnośnik do komentarza

Wowo super wanienka, podoba się zwłaszcza mojemu małemu, bo zielona :)
Leżąc na patologii spotkałam się z podobnymi objawami jak tu koleżanka opisała, ale nie wiem jak się sytuacja skończyła, bo wyszłam do domku. Dziewczyna przyszła do szpitala z holestazą, a potem badania zaczęły się pogarszać i konsylium zaczęło podejrzewać chorobę autoimmunologiczną, a mianowicie toczeń, bo takie dziadostwa lubią się w ciąży ujawniać.
Pysiak próbowałaś podmywać się naparem z rumianku? Może to jeszcze jakoś pomoże.
Tyszanka będzie dobrze! Trzymam w kciuki. Dobrze zrobiłaś, że od razu wsiadłaś w auto i do szpitala pomknęłaś. Ważne, że bobas się rusza i niech sobie siedzi u Ciebie jak mu dobrze :) A z pracami domowymi to spokojnie, trzeba teraz uważać i tyle.

Jestem po wizycie i nareszcie miałam usg :) Mój facet jest zdrowy i bardzo ruchliwy, tak, że ciężko było zrobić pomiary, ale waży 2kg (około) i serce ma jak dzwon :)
Ja mam teraz kręćka w sprawie serducha, bo koleżanka z pracy, która rodziła w marcu ma okropne problemy u córki. Nie zrosła się małej jakaś zastawka i w ogóle nikt jej z noworodkiem nie chciał przyjąć, bo leczenie takiego malucha to straszna odpowiedzialność. Porażka po prostu

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxskjo2bc4izc9.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/sa1zhei.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamuśki :)

Ja dziś byłam na badaniach, które zlecił mi lekarz: morfologia, mocz, CRP, HIV, HBs i chyba tyle. Wyniki we wtorek będę miała.

Esska- pewnie się strachu najadłaś przez te kilka dni...takie diagnozy? Masakra :( Dobrze, że skończyło się tylko na antybiotyku. Teraz głowa do góry kochana, wszystko masz przygotowane to nic tylko spokojnie czekać na Maluszka :)

Twinsowa- cieszę się, że wszystko zmierza ku dobremu :)

Tyszanka- już wszystko w porządku? A te krwawienie z tego obniżonego łożyska czy skąd? Jejku wystraszyłaś mnie! Coś mi nie pasowało, że Cię tak długo na forum nie ma...dobrze, że wróciłaś. Oszczędzaj się teraz kochana :* Leżakuję razem z Tobą, a chłop mi teraz chałpa sprząto, bo na nic mi nie pozwalo a som mo palec u nogi złomany boroczek :P

Perla- dobrze, że położna zleciła USG, przecież tak rzadko to tam macie robione. Przynajmniej się uspokoiłaś, że wszystko jest dobrze, a mała rozwija się prawidłowo i to już duża dziewczynka 1400g :D Mały brzuszek, ale zawartość piękna! :) Ja chyba też nie mam za dużego brzucha (33tc=107cm), a coraz ciężej mi z nim echh...kolejna noc nieprzespana, bo ciągle mnie gdzieś synuś uwiera.
Z ciekawości, czy rośnie to co jakiś czas mierzę brzuch i zdarzało się, że przez 3 tygodnie ani 1 cm nie przybył, więc chyba nie masz się też czym martwić.

Karliczek- nastał piątek dzień Twojej wizyty! Trzymam mocno kciuki! Daj znać co i jak :)

AśkaU- nie ma się co martwić na zapas słyszysz? Również czekam na wiadomości po wizycie. Jestem pewna, że wyniki nie są najgorsze, a Ty się niepotrzebnie przejmujesz. Maluszek z brzuszka Ci pewnie stuka "mamusiu spokojnie u mnie wszystko dobrze" :)

Aniamama- bierz się powoli za wyprawkę, bo czas szybko leci. Ja się tak długo za to zabierałam, ale wystarczył jeden dzień i wszystko mam. Powodzenia! :)

Wowo- przynajmniej sama nie jesteś :P Mam nadzieję tylko, że siostra męża bardziej Ci pomaga niż Ty jej usługujesz. Zdrówka dla brata życzę! Świetnie, że Julka dokazuje w brzuchu. Mój Kubuś też jest tak ruchliwy, że nie wiem kiedy śpi...myślisz, że po porodzie będziemy miały małych łobuzów na głowie :D ??
Jeszcze takiej wanienki nie widziałam- super jest!
Dobrze myślisz o tym USG- zrób prywatnie jakby co dla świętego spokoju. Masz rację, lepiej się psychicznie przygotować.

Kamamama- korzystaj w morskiego powietrza. Podziwiam wszystkie kobiety, które w ciąży są a mają na głowie jeszcze małe dzieci. Zawsze marzyłam o dwójce dzieciaczków z jak najmniejszą różnicą wieku, ale teraz to się zastanawiam, bo łatwo nie jest. Lepiej jednak odchować przynajmniej te 4 latka co bardziej samodzielne dzieci się już stają i trochę pomogą (przyniosą pampersa, pokołysają w wózeczku rodzeństwo itp).

Czarnea- spory ten Twój chłopak-super! Ja mam taką ciuchutką nadzieję, że mój też może ma już te 2 kg- oby!
Pieluchy też kupiłam takie kolorowe oprócz białych- fajne są :) Mam te w owieczki, biedroneczki i jeszcze krówki hihi. Te rzeczy dla dzieci są takie słodkie <3<br />

Odnośnik do komentarza

SweetBobo
Wowo- przynajmniej sama nie jesteś :P

Uwierz mi - wolałabym być sama niż z siostrą mojego Grześka - ale nie będę tutaj o tym truć może...

czarnea
wzory wybierał starszy brat, żeby nie były "babskie", bo w przedszkolu chłopaki będą się śmiać

Popatrz jak się chłopak przejmuje, żeby młodszego szanowali :D fajne te pieluszki :)

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Sweet siedzi już prawie miesiąc (bez pracy bez niczego i cały czas mi truje) a granicę wyznaczyłam do końca sierpnia - potem mnie nie interesuje co ze sobą zrobi.
Ma 40 lat prawie, najwyższa pora wziąć życie w swoje ręce... Zwłaszcza, że ma małe dziecko.

Poza tym - jak można się na tyle czasu zwalać ludziom na głowe, jak dobrze wie ile jest wydatków przed porodem???
I jeszcze ma wymagania co do jedzenia!!! Lekka przesada...

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

A to jeszcze ponarzekam..
Zajmuje mi pokój dla Julki - stoimy z malowaniem i urzadzaniem. Ciuszków nie mogę poprać bo nie mam ich gdzie schować!! Przecież musiałam jej zwolnić komodę na jej rzeczy...
Nie je naszych rzeczy bo ona nie może takich jeść... Ona może tylko warzywa i owoce i TYLKO ORGANIC! które sa oczywiście odpowiednio droższe...

Powiedziałam dość już chwilę temu... Nie chce jeść tego co jest to niech chodzi głodna - trudno.

Przyjechała bez niczego a plany ma ogromne... Kręci nosem na każdą ofertę pracy - żadna jej nie pasuje... Ona na prawdę wyląduje z powrotem w Polsce we wrześniu z takim podejściem...

A gdzie wraca do Polski?? Do naszego kurwa mieszkania!!!

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Wowo- współczuję ci. Masz teraz na głowie,że hej. Ale jeszcze troszkę, a siostrze tak jak mówisz wyznacz termin i trudno.Też musisz odpocząć i się zregenerować troszkę.

Ja już złapałam nerwa bo łóżeczka dalej nie ma:(. W okolicach przyszłego czwartku ma być- już mnie cholera bierze z tym czekaniem.Przepraszam za wyrażenie ale moja cierpliwość już się właśnie skończyła. Przeszło 1,5 miesiąca:( Dziś chyba podzwonię po sklepach i popytam o ten model czy mają na stanie. Czekam na kuriera ciekawe czy ten dziś przyjedzie czy też k..... jakieś opóźnienie. wrrrrrr.....

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Dobry dzien!
Wowo kurcze... rozumiem, ze brat potrzebuje pomocy i to swiadczy o Twoim dobrym serduszku i rozsadku ze go wspierasz. W koncu on sobie tej sytuacji nie wybral i pewnie wolalby by byc sprawny, nieuciazliwy. Na pewno Ci sie odwdzieczy i tez pomoze jak wydobrzeje. Ale ta siostra meza... no nie moge zrozumiec jak czlowiekowi nie robi sie glupio jak tak siedzi jak sep i darmozjad i ino patrzy jak kobieta w ciazy na rzesach staje zeby ogarnac wszystko... Masakra :/ juz z innej strony patrzac, kobieta kobiecie nie chce pomoc? To jest fest chore... nie rozumiem tego. Trzymaj sie Wowo do konca miesiaca i pozbadz sie pasozyta z domu, innej rady nie ma.
A jak jej jedzenie nie pasuje to powiedz 'nie jedz'. Co ona sobie mysli ze bedziesz jej osobne posilki gotowac? Pfff.. To Twoj dom.

Sweet kibicuje dobrym wynikom :) teraz jest juz dobrze, krwawienie bylo z tego lozyska, dodatkowo dziecko bardzo mi glowka na nie napiera i intensywnie sie rusza podrazniajac te naderwane naczynka. Dlugo mialam takie plamienia bo nie chcialo mi sie to zagoic. Ale juz nie krwawie, nie ma plamien, czasem widze tylko takie smugi brazowej wydzieliny ale to dlatego ze organizm sie oczyszcza. Przez chwile podejrzewali ze mam krwiaka ale okazalo sie ze to raczej fragment lozyska...
Wiec teraz bedziemy grupowo uprawiac kanaping, chillouting i inne ingi dobre dla zdrowia ;) Kaj ten Twoj chlop cinal paluchy, ze mu jednego polamalo? :D richtig borok :D moj tez troche ogarniol :)

Czarnes bobas tak sie rusza, ze az mna szarpie na boki :) ciesze sie z kazdego ruchu. Prace domowe owszem, ale tylko spacerkiem. Musze przestawic sie na tryb slow motion ;) Czarnea to Ty mialas problem z ta kolezanka co sie Twoimi ubrankami tak porzadzila? Co z tymi ludzmi jest? :/ walnac w leb to malo... niech oddaje i bez gadania, umawialyscie sie inaczej wiec niech nie kaspruje bo Tyszanka wysle golebia co zjadl za duze sniadanie! ;) uszka do gory :)

Kamamama ja sama zdziwilam sie swoja reakcja, juz bylam bliska zalamania :/ Jakby przyszlo co do czego (tfu tfu bron Boze) to tez dalabys rade :)

Boska dziekuje Ci dobra kobieto :) jak wejde na kompa to skorzystam z rad :) Moj troche pomarudzil jak to on... oczywiscie ma swoja wlasna teorie na temat tego dlaczego to wszystko sie stalo, az szkoda gadac jaka. On jest dobrym czlowiekiem ale czasem jest tak niemadry... dzis oczywiscie kolejny foch bo mi lekarz zle l4 wypisal. Coz.. ani dnia spokoju. Jego punk widzenia chyba raczej sie nie zmienil. Przychodzil do mnie do szpitala, wspieral mnie ale czasem zadawal takie glupie pytania ze nic ino go tak trzasnac w leb. Np. to kto teraz bedzie robil obiady w domu?
Bo do tej pory robilam je tylko ja... faceci sa po prostu glupi.

Kalijka dzieki za wsparcie :) :* :* :*

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Kamamama podziwiam za spanie w namiocie. W tamtym miesiacu robilam te badania na cholestaze i byly ok. Ale jak to mowia ciaza to stan dynamiczny i wszystko szybko sie zmienia wiec do poniedzialku gora poczekam z tymi badaniami jak nie przejdzie.

Wowo to bezczelna ta siostra z nami mieszka tez meza siostra daje nam 400 stowy bo za rachunki tylko i na jedzenie. Ale jak jej 2 tyg nie bylo to odrazu roznica w wydatkach na jedzenie bylo widac a jak ta wasza jeszcze ma wymagania to juz wogole.

Czarnea to spora juz dzidza u ciebie. Gratulacje zdrowego synka.

Jakos dzis nie moge sie skupic zeby na raz odpisac wszystkim.

Askau ty to tez jak jakis maly motorek.

Mi troche przeszlo z jelitami i doprasowalam ciuszki dla malego.

Dziewczyny od wczoraj zauwazylam ze maly duzo mniej sie rusza, marywie sie czemu czy to przez to ze juz jest wiekszy i mbiej miejsca czy co.

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...