Skocz do zawartości
Forum

SweetBobo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez SweetBobo

  1. Olciap jeśli tu zaglądasz plis daj namiary na siebie na fb. AśkaU Ty również! Tęsknimy za Wami dziołchy!
  2. Witajcie Dziewczyny :) Mam nadzieję, że się nie pogniewacie za to, że się tutaj udzielę. Jestem z październikowych fasolek 2014 :) Mój syn Jakubek urodził się 1.10.2014r :) Weszłam tutaj, bo mnie coś tknęło. Chciałam poczytać co u Was i troszkę sobie przypomnieć ten wspaniały czas ciąży. Achh jak za tym tęsknię, nie macie pojęcia :) Jeśli się nie obrazicie to napiszę parę rzeczy: 1. Zgaga - u mnie zawsze działała szklanka zimnego mleka lub migdały. Zgaga złapała mnie dopiero pod koniec ciąży, ale była tak mocna...potem już tylko Renie działało. 2. Problemy z pęcherzem i badanie moczu: - przed badaniem pamiętajcie żeby się umyć i wytrzeć (często źle pobieramy mocz i stąd błędne lub nieciekawe wyniki). Oczywiście najlepiej pierwszy mocz z rana i nie z pierwszego strumienia, ale to pewnie wiecie. Zresztą jestem przekonana, że wszystko wiecie, ale może komuś się jednak coś przyda z tego co napiszę. Na ból pęcherze polecam Furoxin- tabletki ziołowo-żurawinowe- żadnej chemii i substancji niepożądanych dka kobiet ciężarnych. Całą ciążę się zmagałam z pęcherzem właśnie (zresztą przed ciążą również). Pamiętajcie, że w I trymestrze tj do 14 tygodnia ciąży najlepiej zrezygnować z wszelkiego rodzaju leków. Pamiętajcie o witaminach to ważne dla Was i fasolek :) Dobra nie miałam zamiaru się wymądrzać, myślę że tego tak nie odbierzecie. Jakby co zawsze służę pomocą :) W ciąży przeszłam na prawdę wiele, wiele radości ale towarzyszył mi również strach i łzy. Nie zawsze jest tak jakbyśmy tego chcieli. Życzę wszystkim oczekującym Mamusiom dużo zdrowia, sił i cierpliwości, W końcu nadejdzie ten piękny dzień, w którym fasolki-nie takie małe już-znajdą się po drugiej stronie brzucha. To był najpiękniejszy dzień w moim życiu. Pozdrawiam i ściskam Was serdecznie :)
  3. Perla dziękuję :) Anulka dzięki za dobre rady, z pewnością skorzystam może to pomoze :) właśnie u nas już był taki czas pełnej synchronizacji, trwał 2 dni i potem zaś rozregulowane na nowo. October ja tez jem ryby normalni, chociaż muszę przyznac ze bardzo rzadko, bo nie przepadam. Spróbuję przepis dziewczyn skoro z foli tak nie będą śmierdziec to może polubię :) mi położna też doradzała dopajac małego wodą lub herbatka. Wody za bardzo nie chce pic ale herbatkę rumiankowa jeszcze toleruje w małych ilościach. Kupiłam w saszetkach.z hipp bio bo jest bez cukru. Te granulowane to ponoc syf. Malyszok ja też cierpię na brak czasu. Serio czasem nie wiem w co ręce włożyć, a czasem to po prostu padam z sił i koniec. Karolina karmienie mieszane tzn cyc +mm nie ma wpływu na kolki czy problemy z brzuszkiem i kupką. Karliczek ja też muszę dokarmiac specjalnym mlekiem z apteki bo mój zbyt wolno przybieral na wadze na samym cycu. Jak byłam w ciąży to też tak wolno rósł, pamiętacie ? Ciekawe czy jedno z drugim ma jakiś związek. Pysiak ta herbatka koperkowa z Humany z apteki ?? Ja właśnie dokarmiam mlekiem Humana z MCT. Nie wiedziałam ze są tez herbatki z tego. Możesz sprawdzić dla mnie czy ma w składzie cukier ?? Będę wdzięczna. Perla moj ma 5 tygodni i 4kg. Od dwóch tygodni używam 2 bo 1 mi s się skończyły. Nic nie wycieka. Wowo ja tez krwawilam na kilka dni przed porodem. Tez miałam masaże szyjki.
  4. Olciap gratuluję, cudowne wiadomości :) tym razem wszystko będzie dobrze zobaczysz. Uważaj na siebie kochana !! I badz tu z nami, informuj nas o wizytach i wszystkim :)
  5. Dziewczyny dziękuję! Bardzo mi was brakowało. Twinsowa myślałam o tobie tak często i chyba nie tylko ja jak widać. Cieszę się ze wróciłas do nas :) Napisałaś w poscie ze nie zrozumiemy Ciebie itd. To ja ci powiem ze świetnie Cię rozumiem i jestem z Ciebie duma !! Mimo ciężkich początków świetnie sobie radzisz. Podziwiam Cię bo ja czasem mam dość przy jednym dziecku :p ale oczywiście to tylko chwilowe sytuacje trwające minutke i potem znowu świata poza małym nie widzę :) Aniamama gratulacje ! Jak przezylas poród naturalny? Jak się czujesz ? Wowo trzymam kkciuki za Ciebie i już się nie mogę doczekać zdjęcia Juleczki :) Pewnie macie rację z tym odciąganiem pokarmu. Powinno się to uregulować tylko problem polega w tym ze mu się ten pokarm zbyt szybko produkuje i Mały nie nadąża opróżniać cyckow a jesli bym nue osiągnęła to umieran z bólu takie pelne są. A zaś jak sa pelne i przedstawiam małego do piersu to nie umie złapać cyca...i koło się zamyka. Masakra. Mam problem z dodaniem zdjęcia dla twinsowej. Spróbuję później
  6. Esska dziękuję za miłe przywitanie :) chociaż Ty jedna, bo szczerze poczułam się trochę niechciana tutaj. Bioderka mamy 12 listopada i też chciałam czekać z pieluszkowaniem do wizyty, ale wczoraj była położna, pokazała mi jak to robić i z pewnością to nie zaszkodzi:) Vonabe- ja mam smoczek z Lovi i z Nubby. Ten z lovi jest super w przeciwieństwie do tego drugiego, który jest straszie duży. Co to jest ten femaltiker?
  7. Również podziwiam Pysiak i Karolinę, ze są tak aktywne na forum, bo mi ciągle brakuje czasu :( niestety przy karmieniu muszę skupić się na Małym, bo jak biorę telefon do ręki to od razu protestuje... Ja jeszcze nie byłam u ginekologa, odczekam 6 tyg połogu i się wybiorę. Zastanawiam się też nad formą antykoncepcji...może lekarz coś doradzi, poleci. Mój syn też ulewa bardzo, czasem az noskiem mu pójdzie...bidulek. Mimo tego ze odbije czasem nawet ze 3 razy to po jakimś czasie i tak ulewa. Masakra. Też się bałam początkowo ze mi sie udusi jak go poloze. Teraz juz wyluzowalam. Klade go na boczku i zawsze mu wyleci z buzi. Na kolki uzywam delicol i SabSimplex. Moim zdaniem delicol działa lepiej, ale tale pierdy ma po tym jak stary chłop :p ważne ze pomaga :) W nocy wstaje 2 lub 3 razy i zanim się znowu kładę to mijają prawie 2 godziny...,zazdroszczę tym które biorą dziecko w nocy do łóżka i na półśpiąco karmią z piersi. Ja to muszę przybrać odpowiednią pozycję najlepiej siedząca bo inaczej Kuba ma problem ze złapaniem cyca. Pokarmu mam ciągle dużo i muszę podciągać mimo ze już staram się często przystawiac Małego do piersi żeby mi się to uregulowalo. Jak objawia się zapełnie piersi ?zauważyłam ze boli mnie prawa pierś. Jak przystawiłam Kubę do niej to jest ból, ale po chwili ulga. Tylko ze jak kończy pic to znowu ból. I bardzo boli jak piers jest pełna, więc pomagam sobie laktatorem, ale wydaje mi się ze po takim odciaganiu boli jeszcze bardziej.
  8. Cześć Mamuśki :) Dawno mnie nie było, nie udzielałam się i też przyznaję, że Was nie czytałam. Opieka nad dzieckiem pochlania cały mój czas, a gdy mam go trochę dla siebie to po prostu opadam z sił i mi się nie chce. Gratuluję wszystkim rozpakowanym :) Czy któraś jeszcze jest w dwupaku? Dziś zapowiada się piękna pogoda, więc wybieramy się na spacerek. Trzeba korzystać. A swoją drogą piękny październik mieliśmy w tym roku prawda? :) Pozdrawiam wszystkie kobietki. Mam nadzieję, ze jeszcze mnie pamiętałyście :P
  9. Pysiak czuję złość w twoim poście. Nie gniewej się na mnie frelko, plis :*
  10. Ale się tutaj dzieje !!! Gratulacje dla wszystkich, które przywitały swoje maleństwa na tym świecie. Jeszcze nie narobiłam czytania i wątpię że mi się uda, ale trzymam kciuki za pozostałe. Nie chce żebyście się obrazily ale na jakiś czas znikam z forum, bo okazało się ze czytają to osoby niepożądane i mam mnóstwo telefonów i smsów od obcych mi ludzi. Jestem tym zmęczona i poirytowana. Teraz muszę skupić się na sobie i na dziecku. Na fb jestem bo to grupa tajna i na szczęście nie ma tam osób które tylko potajemnie podczytuja a się nie udzielają. Zapraszam wszystkie na fb na prawdę łatwiej jest to tam ogarnąć:) łatwiej zdjęcia dodawać i śledzić wątki. Pozdrawiam wszystkie i mocno trzymam kciuki !:)
  11. Serdeczne gratulacje dla Tyszanki i Novej !! Brawo dziewczyny :) czekamy na szczegółowe informacje :) Iwa trzymam kciuki za sobotę !! Milka tobie również powodzenia ! Mirisz czyli czekasz na dalszy rozwój sytuacji w domu tak ? Karolina no widzisz jak to poszło. Tyle spacerów, porzadki w domu zrobione jednak pomogły :) trzymam kciuki. Zosia ja wciąż z Kubą w brzuchu. Dziś 5 godzin spędziłam na badaniach. Najpierw ktg potem usg dopplerowskie, potem znowu ktg które trwało 3 godziny !! W tym czasie podali pierwsza kroplowke z oksytocyna, ale nie zadziałało na mnie. Skurcze mam ale za słabe. Zobaczymy czy jutro spróbują znowu. Rozpakowywanie rozpoczęlo się w zastraszającym tempie :) ciekawe kto następny :) kto chętny ? Ja :) Dobranoc
  12. Witam ze szpialnego łóżka. Tak jak podejrzewałam przyjęli mnie na porodówke. Najpierw zrobili ktg, doktorek mnie zbadał i potem miałam spacerować po korytarzu i liczyć skurcze. Po godzinie dostałam zastrzyk w pupę na rozmiękczenie szyjki. Kolejny zapis ktg wykazał częstsze skurcze których prawie nie czułam. Miesiączki miałam bardziej bolesne :p kolejne badanie po ktorym zaczęłam krwawic, szyjka się nie rozwarla bardziej więc wysłali mnie na patologię żebym się wyspala. Nie wiem co jutro mnie czeka,ale myślę że dostanę może pierwszą kroplowke z oksytocyna. Jak pomoże to super jeśli nie to kolejna może być podana dopiero www następnym dniu. Lekarz obstawia ze do 3 dni powinnam urodzić. Waga małego z dzisiejszych badań wynosi 2800g więc niewiele:) czas spać bo o północy pobudka na zmierzenie tętna.
  13. October- uspokoiło się jak na złość :P Do szpitala jadę na 15:00, więc tak o 14:00 wyjeżdżam :) Mam przez was kompleksy plastyczne...piękne te obrazki! Moni85- bozie jaka kruszynka! taka do wycałowania! Te rączki malutkie! Śliczności :* Mirisz- trzymam kciuki za nas, aby skurcze się rozkręciły na dobre Malyszok- Tobie również powodzenia! Mam nadzieję, że mnie zostawi w szpitalu, tym bardziej, że dowiedziałam się, że moja koleżanka tez dziś trafiła na oddział to byłoby wesoło we dwie :) Idę szybko piec kotlety, bo chłopu muszę dać pojeść przed wyjazdem ;) Mam nadzieję, że będę z Wami w kontakcie :) Trzymam kciuki za wszystkie kobietki!
  14. hehe Pysiak ja też tak myślę i powiem Ci zjadłam takie śniadanie, że słonia by rozerwało :P Potem jeszcze lekka kawa z mlekiem i oreo do tego Muszę się najeść na zapas przed szpitalem :P
  15. Jak ja uwielbiam Rafaello!!!
  16. Dziewczyny wczoraj myślałam, że oszaleję. o 17:00 wzięły mnie skurcze. Najpierw lekkie, potem coraz mocniejsze. Podobne do tych sprzed 2 tygodni. Cały brzuch mega twardy, a mały dawał czadu co potęgowało ból. Nie chciałam panikować, ale w związku z tym, że to moja pierwsza ciąża nie wiedziałam, czy to są skurcze te przedporodowe, czy może zatrucie pokarmowe...bo latałam do łazienki jak głupia, ciągle kupa :P ból przypominał mi ból żołądka sprzed ciąży. Mój mąż uświadomiony bardziej niż ja (dużo czyta na temat ciąży, przygotowuje się do ojcostwa ) -pytał ciągle gdzie mnie boli, jak mnie boli. Jak mu opisałam to stwierdził, że to z pewnością macica się obkurcza. Ja wierzyć nie chciałam, że tak wysoko..no ale ból się nasilał, więc postanowiłam pojechać na IP do pobliskiego szpitala, w którym nie chcę rodzić, ale do tego gdzie chcę mam trochę daleko. Powiedziałam, że jestem zaniepokojona i proszę żeby sprawdzili jak mocne są te skurcze. Zrobili zapis ktg- okazało się, że to są skurcze przedporodowe, więc mąż miał rację (zawsze ma!Jak on to robi!?:P) Przyszedł lekarz, zbadał mnie. Powiedział, że zaczyna się choć nie jest w stanie określić ile to potrwa. Czy skurcze dziś się nasilą czy nie...chciał mnie zostawić w szpitalu, ale powiedziałam, że chcę rodzić w Rybniku, także zalecił, żebym jeszcze dziś ( to było wczoraj o 22:00)pojechała na IP tam. Przekonałam męża, że wolę poczekać w domu, tym bardziej, że mąż wziął urlop (bo w tym tyg ma nocki) i gdyby się coś działo to w nocy pojedziemy. Noc w miarę przespałam, choć skurcze cały czas czułam i czuwałam nad ruchami dziecka. Teraz znowu się nasilają i trochę plamię, ale to prawdopodobnie po wczorajszym badaniu (dość mocnym, ale do przeżycia). Dziś jadę się spotkać w szpitalu z moim Ziomkiem, zobaczymy czy mnie zostawi czy nie. Trochę przemyślałam sytuację i chcę żeby mnie przyjęli, bo mąż znowu na noc, a jak tak dalej pójdzie to wybierze cały urlop przed narodzeniem Kuby. Także dzisiejszą noc prawdopodobnie spędzę w szpitalu. Muszę jeszcze powiedzieć, że trafiłam na bardzo fajnego lekarza, który uszanował to, że chcę rodzić w innym szpitalu a mimo to na badania przyjechałam tutaj, bo bliżej. Życzył powodzenia:) Byłam mile zaskoczona, bo ciągle się słyszy o wrednych lekarzach, szpitalach, położnych. Obym miała to szczęście do ludzi do samego końca:) Karliczek- teraz możesz na spokojnie oswoić się z myślą o cesarce. To ma swoje plusy :) Najważniejsze, że na wizycie wszystko dobrze:) Nova- ja bym od razu pojechała jakby mi się wody sączyły. U Ciebie to drugi poród, może pójść błyskawicznie! Tego Ci życzę! Trzymaj się ! Powodzenia!! Moni85- zastanawiałam się nad tym samym ostatnio i jestem ciekawa czy faktycznie tak jest, bo jeśli tak to ja wszystkie noce będę miała zarwane :P Tak lubi buszować w nocy ten mój synuś w brzuszku. Mirisz, Malyszok- życzę szybkiego powrotu do domku :) Tyszanka- achh Ci lekarze...dobrze, że masz w tym szpitalu swojego Ziomka. Ja też nie bez powodu chcę rodzić tam, gdzie mój gin pracuje. Pysiak- ma się dziś trochę ocieplić, nie to co wczoraj. Prawdziwa jesień przyszła.
  17. Kinga1982- gratuluję serdecznie! Dzielna jesteś, pewnie się namęczyłaś trochę. Teraz odpoczywaj i ciesz się maleństwem:) Karliczek- rozsądek mi mówi, żeby czekać spokojnie, ale ta niecierpliwość i chęć żeby to było JUŻ! :P Powodzenia na wizycie! Ciekawe jak tam te Twoje rozwarcie, czy się powiększyło. Koniecznie daj znać zaraz pa :) Iwa- halo, halo jak tam sprawy się mają ?? Ciągle Ci sie coś sączy?
  18. Malyszok- niepotrzebne nerwy i strach Wam zafundowała ta lekarka. Szkoda słów na takich ludzi- lekarze z przypadku. Najważniejsze, że z dzieckiem wszystko dobrze i że wreszcie możesz być spokojna :) Dzwoniłam do lekarza. Jutro mam się stawić w szpitalu o 15:00 dopiero. Powiedział, że zbadamy i zobaczymy, czy będzie konieczność przyjmowania mnie na oddział, czy jeszcze będę mogła poczekać spokojnie w domu. Sama nie wiem co bym wolała. Z jednej strony bardzo bym chciała mieć poród za sobą i synka przy sobie, a z drugiej po co się spieszyć, wywoływać i kusić los. Widocznie mu tam dobrze jeszcze:) Jutro się okaże po badaniu, bo jeśli przepływy będą złe lub waga dziecka ciągle mała albo jak się okaże, że łożysko stare i źle transportuje już tlen i substancje odżywcze to pewnie wywołamy poród. Nie ma co gdybać, jutro się wszystko okaże.
  19. Zosia ale czadowa ta podusia! Dojce najlepsze :P Pysiak- nie wiem właśnie jak tam internet mi będzie odbierał, ale w razie czego będę się kontaktować z Wami przez Iwę. :) Ty już prawie ze wszystkim gotowa-brawo! Też już bym chciała mieć mojego brzuszkowego lokatora obok. Tyszanka- halo, halo jak badania? Zaraz dzwonię do lekarza, ciekawe czy mi powie coś konkretnego.
  20. Mirisz to dobre wieści! Powodzenia :) Ania C, Karolina- chciałabym żeby coś ruszyło, ale szczerze wątpię, bo czuję się świetnie. Tzn nie mam skurczy dziś wcale tylko śpiąca jestem i tyle. Może nawet lepiej jakbym wytrzymała do jutra. Spokojniejsza będę wiedząc, że będzie mnie badał mój lekarz i pewnie jutro coś postanowimy. Jakoś czuję się bezpieczniej pod jego okiem :) Chyba utnę sobie drzemkę. Obiadu się najadłam i jeszcze szarlotkę wcisłam-zaraz pęknę!
  21. Moni85- gratulacje! Najważniejsze, że jest wszystko ok i że jesteście już w domku. Myślałam o Tobie ostatnio, bo się nie odzywałaś od dłuższego czasu. Ja jutro idę do szpitala- do lekarza będę dzwonić ok 15:00 to się dowiem więcej szczegółów, bo nie wiem na co się nastawiać, czy brać torbę ze sobą, czy tylko zrobi badania. Hmmm chciałabym już wiedzieć, a najlepiej chciałabym, żeby jutro mi wywołał poród. Chociaż trochę się zaczęłam bać jak przeczytałam wpis Moni85- bo wywoływany poród różnie się kończy, a ja za nic w świecie nie chcę cesarki!! Co będzie to będzie, na to już wpływu nie mamy- oby wszystko wyszło po mojej myśli. Malyszok- nie martw się, te pomiary są czasem błędne. Mam nadzieję, że okaże się, że u Was wszystko dobrze, tylko się nie martw na zapas i nie rycz mała! :* Wszystko musi być dobrze. Trzymam mocno kciuki! Mirisz- to poród na prawdę się zbliża skoro masz już upławy zabarwione na brązowo, bo tak się dzieje przy rozwieraniu szyjki. Te naczynka pękają itd stąd śluz zabarwiony krwią. Kurcze to serio już niewiele dzieli Cię od przytulenia swojej dzidzi! Ale fajnie! :) Wowo, Zosia- maskotki piękne też bym taką sówkę przygarnęła :) Pogoda u mnie fatalna, zrobiło się zimno i na dodatek ciągle pada :( Na obiad dziś zrobię rosołek co mnie troszkę rozgrzeje :)
  22. Kinga!!!!! Powodzenia-trzymamy mocno kciuki za szybki i bezpieczny poród!! I czekamy na info :) Mirisz to w tym tygodniu będziesz miała Maleństwo przy sobie- super! Pysiak- boroczku żal mi Ciebie i po prostu brak słów na tych lekarzy! Ręce opadają! Karolina- mi sprzątanie, spacerowanie- nawet seks nie pomaga! tzn. może to nie jest tak od razu jak nam się wydaje. Czuję teraz częściej mocne kłucie w pipce niż skurcze. Tyszanka- współczuję lokatorki, mam nadzieję, że pójdzie sobie szybciej niż przyszła. Moje cyce też czasem aż płoną Oby to zwiastowało dużo mleczka!
  23. Dzień dobry :) Również wczoraj kibicowaliśmy z mężem i jesteśmy dumni z Naszych! :) Wczoraj po przeczytaniu treści pod suwaczkiem mężowi udało mi się coś zdziałać Ależ mi tego brakowało ! :P Udanych wizyt dziewczyny! Gratulacje nowo rozpoczętych tygodni! U mnie jutro zaczyna się 40! -->szaleństwo! Tyle obaw, że nie donoszę, a tu proszę :) Teraz już bym na prawdę chciała, żeby coś ruszyło. Jutro dzwonię do gina. Zobaczymy co w tą środę się wydarzy.
  24. Dziś wieczorem będzie cisza na forum, bo wszystkie kibicują :) Ja też ! :)
  25. ojej Zosia współczuję. Jutro będzie lepiej!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...