Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Hejka, dawno mnie nie było :) Muszę nadrobić w chwili wolnej zaległości.
W brzuszku to mam małego diabełka, kopie, rozpycha się niesamowicie, a do tego okropnie nie raz zaboli.

Widziałam, że rozmawiałyście o wadze w 29 tygodniu ciąży, mój Ryś miał ok. 1700 g i lekarz wcale nie mówił, że mam duże dziecko - według USG termin miałabym nawet 2 dni później.

Za tydzień mam kolejną wizytę, więc zobaczymy jak mój szkrab się rozwija i rośnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzx1hpqtpebin1.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! Znów mnie trochę nie było, znów mnóstwo stron do nadrobienia, a i tak czuję się nieprzygotowana do odpowiedzi :) Nie jestem w stanie ogarnąć ogromu spraw, o których rozmawiałyście.
U nas w sumie w porządku, Mała ma średnio dwa razy dziennie czkawkę (rano i wieczorem) - ku wielkiej uciesze męża. Tydzień temu byliśmy na pierwszej szkole rodzenia, jutro kolejne spotkanie. Dziś miałam po raz pierwszy robiony zapis ktg, a Córcia tak harcowała, że myślałam, że wyskoczy z brzucha.
Wczoraj za to mięliśmy nieprzyjemną sytuację. Byliśmy z mężem w Gliwicach - wybraliśmy się tam po staniki-karmniki do znajomej brata (jeśli któraś zainteresowana: Polityka Stanika na ulicy Zygmunta Starego 29 w Gliwicach), ma świetne rzeczy. Jednak wracając do domu w szczycie, po mega zatłoczonej Częstochowskiej (beaciaW powinna wiedzieć, z tego, co pamiętam właśnie jest z Gliwic) jakiś nadto uprzejmy pan jadący półciężarówką postanowił przepuścić pieszych. Rozumiem, że trzeba ich puszczać, ale może by się tak nie zatrzymywać nagle, jeśli się jedzie tak wielkim samochodem! No i wbiłam mu się w dupkę. Całe szczęście zdążyłam jeszcze nieco odbić na prawo i nie wryłam się w hak holowniczy, bo byłaby tragedia. Jesteśmy cali, ale auto ma sprasowany przód i mimo, że działa jak gdyby nigdy nic, to jednak tysiąc przynajmniej trzeba włożyć żeby odzyskać prawo do jazdy - znaczy żeby odzyskać dowód rejestracyjny. Wyszło, że moja wina, bo policja stwierdziła, że jechałam za szybko, a świadczą o tym długie ślady hamowania, oraz że utrzymałam za mały dystans. Ani jedno, ani drugie nie jest prawdą, bo w tym ruchu nie dało się jechać więcej niż 35km/h, a nigdy nie trzymam się zbyt blisko samochodu z przodu. Zgubiło mnie to, że jechałam nie swoim samochodem, a zamieniłam się na parę dni z mamą i po prostu go nie wyczułam. Niestety, ale ja jeżdżę autem z twardym zawieszeniem, które ma dużo krótszą drogę hamowania niż maminy, miękki francuz. W dodatku było ślisko na drodze. Całe szczęście nic nam się nie stało, ale i tak jestem zdenerwowana, bo w tym momencie ja nie mam auta, bo mama musi czymś jeździć do roboty.
Takie są skutki nowych "fantastycznych" przepisów dot. pieszych przechodzących przez jezdnię. Wyłażą te robale i nie patrzą czy coś jedzie, tylko lezą. No i trzeba się na szybko zatrzymać. Pieszy, który nigdy nie kierował autem to zakała drogowa, bo on ma w czterech literach co się dzieje na drodze, nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Szlag mnie trafia.
Uch, musiałam się wygadać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

K. pojechał z młodszym na trening, miał wziąć syna sąsiadów, ale nie puścili dziecka, bo jest za zimno i znów się dziwili, że my puszczamy nasze dziecko w taką pogodę na piłkę. Hehe, zawsze mnie to bawi :D. Ale dzieci na treningu pewnie będzie niewiele.


Kasia, wedle mojego gina (tzn. wg usg), to Mała ważyłaby w sam raz na ten ok. 30tc., bo mój ważył w piątek 1,5 kg i powiedział, że to odpowiada tygodniowi do przodu, czyli 30t2d. A tą wagą nie ma się co tak przejmować, bo raz, że błąd pomiaru może wynosić 20%, a dwa, że każde dziecko rośnie już w swoim tempie. W końcu po porodzie nie każde dziecko będzie ważyć 3,5 kg, tylko będą takie co ważą 2,5 kg i takie co ważą 4,5 kg. Grunt by było zdrowe i jak się da to donoszone :). I ważne by nie było zbyt małe, bo jakby na tym etapie ciąży ważyło np. 700g, to mogłoby być zagrożenie hipotrofią, a póki co na naszym wątku takiego przypadku nie ma.

Cyranka, też miałam etap, że brzuch mi się łuszczył. Przestałam smarować brzuch oliwką codziennie, teraz co kilka dni jej używam, żeby ją w końcu zużyć i brzuch przestał się łuszczyć. Oliwka (dla dzieci!) ma w składzie olej mineralny, teraz wiem, że choć pozornie natłuszcza skórę, bo zostawia tłusty film na powłoce skóry, to niestety zatyka pory i wysusza skórę. Jeśli Tobie się łuszczy pomimo niesmarowania, to zobacz jakiego używasz żelu do kąpieli.
Tak, pisałam, że byle do 30 tc., teraz czekam na właśnie 32tc., potem kolejne czekanie i byle do czerwca dotrwać :)
Oszczędzać się warto, bo nie chodzi o nas same, tylko o te kruszynki, które trzeba jak najdłużej donosić w naszych „inkubatorach” :)

Emwro, znam Pepco od dłuższego czasu, fajne mają ciuszki, ale niestety sporo z nich nie jest dobrej jakości, dlatego osobiście nie lubię tam kupować ;). Dla mnie ważna jest też jakość, więc z doświadczenia wolę inne sklepy :)
Współczuję tak częstych nocnych wycieczkę, ja wstaję ostatnio „tylko” 1 x, ale potem mam przez jakąś godzinkę-dwie bezsenność. By nie leżeć i czekać na zaśnięcie, to teraz czytam sobie wiadomości na komórce :D

Madzix, jak zjazdów już nie masz, to prawie luzik ;). A obrona jeszcze przed porodem?
Teraz wiem o jakie wkładki chodzi, ale nie wpadłabym na pomysł, by ich używać do pampków jednorazowych ;)
Mela, współczuję młotów pneumatycznych, wiem co czujesz, bo też mam budowę koło siebie.
A z ruchami to ciężko powiedzieć kiedy trzeba się niepokoić, bo są za słabe a kiedy za mocne. Mój Jaś jest leniwy w porównaniu do braci, więc jakby teraz zaczął szaleć w brzuchu, to by mnie to zaniepokoiło. Jeśli Twoja Mała od początku szaleje, to raczej mała ruchliwość powinna Cię zaniepokoić. Ale przy najbliższej wizycie nie zaszkodzi zapytać o to gina.

Margi, Marcosia, powodzenia z nadrabianiem :)

Marcosia, całe szczęście, że w tym wypadku nic Wam się nie stało! Dobrze, że w ostatniej chwili odbiłaś w prawo, uff. Samochód rzecz nabyta, grunt, że Tobie nic nie zagraża.

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie :)
Badania zrobione, jutro odbiorę wyniki, oponki w aucie zmienione, więc mogę spokojnie jechać do rodziców. Z ciuszkowych buszowań niestety nic nie wyszło, bo jak odstawiłam auto i się rozpędziłam na nogach w kierunku sklepów to mnie wszystko na dole zaczęło ciągnąć, tj. brzuch i pachwina, więc stwierdziłam że ciacho i kawa u Biklego to najlepszy pomysł. Kawa była pyszna, a ciacho do bani... Dawno od nich nic nie jadłam i byłam bardzo rozczarowana, no cóż... Tak sobie posiedziałam chyba z pół godzinki w ciepełku z dala od tego dzisiejszego zimna i deszczu i zrobiłam tylko małą rundkę po takim małym niefirmowym centrum handlowym, gdzie kupiłam bodziaka kopertowego i opaskę na łepetynkę z kokardką - słooodkie, bodziak z nadrukiem "chłopaki się za mną oglądają, ale przy tacie szans nie mają" :D Jak wróciłam do domu okazało się, że Niemąż sam zaszalał i już jedna ściana była w sówkach.

KaSiA88 - moja teściowa też szaleje, ale jak te szaleństwa cieszą :) Oszczędzaj się, bo tu nie ma żartów, z mężczyzną jeszcze zdążycie poszaleć ;)
Dziubala - super, że wizyta u gina udana, chyba też muszę sobie wypisać wszystko na karteczce o co chcę się zapytać, bo później w trakcie wizyty o 3/4 zapominam, a już w ogóle jak widzę Małą na usg to zapominam o całym świecie :) Do tej listy szczepionek podchodzę sceptycznie bo wiadomo, że każdy może inaczej zareagować, ale jeżeli ją dostanę to zobaczymy co tam będzie ciekawego. Sama raz kilka lat temu szczepiłam się na grypę bo wszyscy chwalili, ale wiem że już więcej tego nie zrobię, bo po szczepionce mnie męczył kaszel przez pół roku i nie mogłam się go pozbyć... Ja koszule i szlafroczek zamówiłam sobie na allegro, też rozsądne cenowo, już je sobie wyprałam i są nawet ok jak na tą cenę (link jak zwykle ze spacjami) h ttp://alle gro.pl/koszulka-nocna-ciazowa-oraz-do-karmienia-l-xl-i4132498604.html
A na nadopiekuńczość niektórych rodziców niestety nic się nie poradzi, można tylko się uśmiechnąć pod nosem :)
Cyranka1985 - dobrze, że sobie wzięłaś do serca te słowa o oszczędzaniu się, najważniejsze chyba jest to, żeby nie wykonywać żadnych gwałtownych ruchów i robić wszystko spokojnie. A w taką komodę dębową myślę że warto zainwestować, w końcu to zakup na lata i masz pewność że się nie rozejdzie itp.
emwro - jasne, że lepszy bałagan niż później szpitalne przygody więc się nie przejmuj :) Ja w nocy wstaję 3 razy, średnio wychodzi co 2 godziny, więc spoko... pewnie będzie jeszcze częściej... Myślę, że jeżeli troszkę przystopujesz to powinno trochę przejść kłucie i twardnienie, przynajmniej tak jest w moim przypadku.
MadzixD - ciekawe te wkładki, w sumie za takie parę groszy chyba warto je kupić.
Mela30 - chcę kupić worek sako xxl lub xxxl, wypróbowałam u mojej siostry, fajnie się na nim siedzi bo się dopasowuje do ciała no i można go dać na leżąco jakbym się chciała przy Małej kimnąć, do tego można sobie wziąć podnóżek pod nogi albo pufkę, tu akurat ta większa ht tp://alle gro.pl/fotel-sako-xxxl-pufka-gratis-xxl-pufy-worek-pufa-i4139574632.html?source=mlt. Zastanawiałam się też najpierw nad takim fotelem ht tp://www.ik ea.com/pl/pl/catalog/products/50078464/, ale ze spaniem na nim byłby problem. W razie czego będę też mieć jedno najzwyklejsze krzesło.
Moje okna z kuchni też południowe hihi, ale mi nikt nie był w stanie wybić z głowy tego durnego pomysłu i teraz mam za swoje, muszę czekać na zmianę mieszkania :p
Marcosia - wiem o jaki sklep Ci chodzi, ale szczerze mówiąc nigdy tam nie byłam, tak to jest jak ma się blisko :p A jak mniej więcej cenowo się kształtują? Nieciekawie z tą stłuczką, ale najważniejsze że Wam się nic nie stało...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,
Marcosia, dobrze że nic Ci się nie stało, to jest najważniejsze.
Nie ukrywam, że teraz trochę się boję jeździć samochodem. Dopóki pracowałam - czyli do 6,5 m-c, to nie miałam z tym problemów, pomimo, że codziennie pokonywalam 80km. A teraz mam jakąś blokadę. Oczywiście do lekarza, czy na drobne zakupy jeżdżę, ale zdecydowanie dużo wolniej ( a lubię sobie pośmigać).
Zazdroszczę Wam dziewczyny, że prawie wszystkie macie już skompletowane wyprawki dla waszych dzidzi, a ja...oprócz wózka po siostrze, przewijaka i kilku ciuchów jestem w tyle. Po świętach zabieram się za to, bo czuję, że za bardzo odciagnęłam to w czasie.
Na dodatek pierwszy raz będę wyprawiala święta i nie wiem jak to wyjdzie, pomimo, że przygotowuje je tylko dla męża i synka. O sprzątaniu nie wspomnę, bo jest mi już po prostu ciężko.
Ja w nocy wstaję ze 4 razy, co nie jest za komfortowe.
Także rozważam jakieś wygodne siedzisko do karmienia, ale mam mało miejsca w sypialni i nie wiem, czy coś jeszcze upcham. Ale postanowilam, ze nie zrobię tego błędu jak przy 1 dziecku i nie będę zasypiać razem z nim w łóżku przy karmieniu.
Do neurologa udało mi sie zapisać dopiero na 28 kwietnia:/ i nie wiem czy da mi to wskazanie na cc. Coś czuję, że polatam sobie z tą sprawą po lekarzach:(.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Nie mogę spać, jak co wieczór/noc zgaga, cierpnięcie, nie mogę wygodnie się ułożyć choć mam moją poduszkę dla ciężarnych... a żeby tego było mało codziennie o 1:00 Rysiu zaczyna wariować, kopie boleśnie i rozpycha się. W takich chwilach marze tylko aby już urodzić i wyspać się w końcu.

Wiem, że po porodzie i tak się nie wyśpię, ale chociaż może wygodnie się ułożę.

W nocy wstaje średnio co 2-3h do łazienki.

Wyprawkę praktycznie już mam całą (łącznie z pieluchami i chusteczkami), brakuje mi tylko wanienka i stojak na wanienkę, ale stwierdziłam, że ten zakup odłożę na połowę/ koniec maja. Zresztą do sklepu może pojechać mąż z takim zadaniem sobie poradzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzx1hpqtpebin1.png

Odnośnik do komentarza

Czesc kochane dziewczyny. Miałam Wam dzisiaj odpisac, ale nie mam siły. Mam pytanie, czesto piszecie "stawianie brzucha" czy mogłybyście mi wytłumaczyc co to znaczy? Bo albo mnie to nie dotyczy, albo nie rozumiem tego terminu. Owszem, mam tak, ze robi się "górka" ale ja czuję, że mały wypina np pupcię, ale to raczej nie jest to??? Bardzo was proszę o wytłumaczenie.

Ta noc była koszmarem, mały od wieczora atakował mi główką moją rozwartą i krótką szyjkę. Myślałam, że skonczy się na szpitalu, ale nie towarzyszył mi przy tym żaden ból, nic poza gwałtownym napieraniem na szyjkę. Niedawno się uspokoiło, mam nadzieję, że na stałe. Póki co łudzę się, że święta spędzę z rodziną.
Tak właściwie to sama jestem sobie winna, troszkę wczoraj popracowałam, no bo przecież święta.... Dziś wstaję tylko do toalety, niech ten dzień już minie, jutro wizyta u gin. Będzie dobrze, musi.....!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69466.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)
U nas strasznie zimno, jak odprowadzałam syna do przedszkola to było 0st., a odczuwalna to -3st.! Mam nadzieję, że później się ociepli, bo chcę przed popołudniową wizytą u ginki podjechać na pedicure i hennę :)
Teraz leżę, nie mogę chodzić, bo ciągnie lewa pachwina i żylaki.


Beacia, życzę dobrych wyników badań.
A co to bodziak kopertowy? W każdym razie napis ma ekstra :D, tata będzie dumny :))
Zrób fotkę ściany sówkowej. Bardzo mi się podobają motywy sówkowe, nie tylko na ścianie ;)
Jak będziesz mieć tę listę szczepionek, to napisz, ciekawa jestem co tam będzie.
Werka, jak czytam tu o wyprawkach to też mam ochotę już się za to wziąć, ale ustaliliśmy z K., że czekamy z tym do maja.
Margi, a gdzie planujesz kąpać dzidziusia? Zamiast stojaka do wanienki wystarczą 2 krzesła. A jak będziesz kąpać w pokoju, to wanienkę można położyć na ławie :). Ja używałam 2 krzeseł ;)
Pipi, stawianie się brzucha to takie twardnienie brzucha. Może tak być, bo są akurat skurcze przepowiadające (wtedy macica się napina) albo przez przeforsowanie czy nerwy. Ważne by obserwować czy to napinanie się brzucha nie jest regularne, bo może przepowiadać przedwczesny poród.

Odnośnik do komentarza

Witajcie.
pipi doskonale Cie rozumie jezeli chodzi o nacisk dziecka bo rowniez czasami to odczowam i mowie do Synia zeby sie rozpychal i nie pchal tak szybko na swiat bo u Mamy w brzusiu mu lepiej:) bardzo to nieprzyjemne uczucie a jak sie ma problemy z szyjka to strasznie stresujace. Dziubala wyjasnila Ci o co chodzi z tym stawianiem, ja mam takowe czasami kilka razy dziennie. NIe sa bolesne i nie stresuje sie na zapas.
Dziubala wspominalas kiedys chyba ze bierzesz femibion 2 plus ja po raz pierwsY wczoraj go kupilam bralam normalny, w tym sa kapsulki i tabletki i jest napisane zeby brac to i to i tak biore. Kupowala mi szwagierka.wiec nie zapytalam osobiscie w aptece.

Tez biegam w nocy 3-4 razy i meczy to strasznie, rano po przebudzeniu mialam bol taki jak.przy @ i nie chcialam brac tabletki przylozylam ciepla reke do miejsca bolu i przeszlo.
Jak ostatnio mowilam o bolu brzucha i plecow po ktorejs ze stron ginka powiedziala ze.moga. to byc bole uciskowe.
Jak pisalam wczesniej ja na swieta tylko salatka a ze sprzataniem jak M. Ogarnie to ok jak nie te sie swiat nie zawali.taka sie leniwa zrobilam ze nawet jesc mi sie nie chce przygoyowywac ale nikt za mnie tego nie zrobi:(
Milego dnia

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh37175neinix.png

Odnośnik do komentarza

Cyranka, to nie ja nie biorę Femibion, ja mam Tardyferon Fol ;)

Ja teraz nie robię wielkich porządków, bo jak co roku na Święta jedziemy do teściowej, ale chcę jak ostatnimi laty wrócić w niedzielę a nie w poniedziałek, a K. kręci nosem, no ale mam nadzieję, że nie postawi na swoim ;)
Poniedziałek chcę spędzić w gronie swojej rodzinki :)

Odnośnik do komentarza

Dziubala musisz powiedziec swojemu K. ze ze swoimi bliskimi rowniez chcialabys pobyc. Mnie na szczescie od moich rodzicow dzieli 10 km wiec jak jest okazja to jezdzimy czesto nawet moj P. proponuje zebysmy pojechali.
Kurcze przez zaparcia mam dzisiaj brzuch jak balon o taka ociezala sie czuje. Moze jak pojde na spacer to sie "cos ruszy" bo to udreka. Maly poki co delikatny i kopniaki niebolesne. Szwagra corka od rana i mnie lezymy i ogladamy bajki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh37175neinix.png

Odnośnik do komentarza

pipi - ja też nie wiedziałam co to jest "stawianie się brzucha", ale dzięki Dziubala za wytłumaczenie. Często ten termin używany jest w necie. Tak jak wcześniej pisałam - mi stawia się kilka razy dziennie, a szczególnie na spacerach. Jak byłam w 4-5 m-c to myślałam, że to synuś się tak wypina, ale analizując wypowiedzi - chyba to były skurcze:/, aż w 6 m-c dostałam takich porodowych (takie kłujące co 5 min przez 2 godz.) Dlatego lekarz kazał mi iść na zwolnienie.
Dziubala - trochę pocieszylas mnie, ze nie jestem sama z tą wyprawką, a właściwie jej brakiem. Czyli dzisiaj relaksujesz się u kosmetyczki, to dobrze - bo pozytywnie wpływa to na humor:). Ja planuję wybrać się na farbowanie włosów, właściwie robię to co 2 m-c ale taką farbą bez amoniaku.
A czy Wy farbujecie włosy, bo są różne opinie na temat?
Cyrka wiesz co - mnie też dopada straszny leń. Nic mi się nie chce, a w szczególności sprzątać. Mój M trochę mnie wyręcza, ale gotowanie pozostawia tylko mi, niestety. Z gotowania doskonale mu wychodzi zagotowanie wody w czajniku ekektrycznym, a tak się buntuje i mówi, że nic więcej nie potrafi. Ach Ci mężczyźni; )

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Ale u nas pogoda....sypie śniegiem co jakiś czas, aż śmiech bierze. A ja się całą zimę dzielnie trzymałam bez ani jednego kichnięcia i od wczoraj ból gardła że hooo hooo. Dziś ma szkołę rodzenia a strasznie szkoda mi opuszczać więc się kuruje specyfikami z miodu i cytryny. Zrobiłam również szalone zakupy przez internet, jestem do przodu z rzeczami dla małej ale na liście jeszcze wciąż wiele do odhaczenia.

Dziubala, Mela30- dziękuję za odpowiedź, mnie też się wydaję, że malutka czasem po prostu bardziej napiera. Zwłaszcza, że wiem iż jest już ułożona główką w dół. Wolałam się upewnić czy tylko ja mam takie odczucia. Oszczędzam się ile mogę, niemniej jednak nie jestem w stanie długo wytrzymać w łóżku. Staram się to jakoś miarodajnie rozkładać.
Marcosia- dobrze, że nic wam się nie stało. Staraj się nie denerwować. A z policją bywa różnie, widocznie na jaką wredę trafiłaś.
pipi00- ale ja Cię dobrze rozumiem, nie dość że problemy z szyjką to jeszcze pierwsze dziecko i nie wiadomo co jest zupełnie normalne a co już może zagrażać. Jak jesteś spokojna połóż się na plecach i dotknij brzuszka (powinien być taki lekki flaczek), jak się stawia w zaczyna się spinać i twardnieć to jest to skórcz. Ja już nauczyłam się to wyczuwać choć też miałam z tym problemy. Trzymaj się ciepło...nie jesteś sama z krótką szyjką...damy radę

https://www.suwaczki.com/tickers/34bwyx8dmttlf2w4.png

https://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1byylgvv9.png

Odnośnik do komentarza

Ale u nas piękna pogoda:) wczoraj kupiłam surfinie i dziś po szkole rodzenia posadzę, z pomocą męża:) Moja kotka ostatnio bardzo często chciała wychodzić na balkon, w zeszłym tygodniu zobaczyliśmy, że mamy nowego sąsiada-gołębia na choince przed balkonem, więc były jasne jej częste przechadzki. Dziś patrzę... a ten cwaniaczek ma gniazdo i 2 jajeczka w środku, normalnie Animal Planet na żywo:)
Myślę, że dziś zmobilizuje męża i umyje okna:) chociaż nie wiem czy się uda, bo dziś środa więc mecz... ale jutro już Wielki Czwartek i nie wiem czy wypada... zobaczymy:)

Marcosia całe szczęście, że nic Wam się nie stało, auto się naprawi, w sytuacji kiedy uderza się w "dupę" to zawsze jest wina kierowcy jadącego z tyłu, ciężko udowodnić, że było inaczej. Kiedyś znajomy mi opowiadał, jak kierowca jechał starym żukiem, który czasem przy wbiciu 1 biegu, jechał do tyłu. Stał na światłach i stojąca za nim taksówka oberwała jego tyłem w przód. Zbulwersowany kierowca taksówki zadzwonił po policje, bo faktycznie on został uderzony ale tyłem w przód. Po przyjeździe policji kierowca żuka zeznał, że taksówka wjechała mu w tył i ma pretensje. Skończyło się to tym, że policja stwierdziła, że to wina taksówkarza i dostał mandat. Nie ma sprawiedliwości, takich przypadków można wymieniać wiele, sama w rodzinie miałam mnóstwo, mi odpukać nie zdarzył się nigdy wypadek, ale ja generalnie mało jeżdżę:P

Dziubala obrony mamy między 23 VI-14 VII więc teoretycznie powinnam się wyrobić bo termin mam na 16 czerwca:) A tak jak wcześniej mówiłam moja mama używała tych wkładek na początku, zobaczę jak mały na nie zareaguje, jak nie będą odparzać ani uczulać to na początek jak znalazł:)

Beacia fajna piżamka:) ja powiem Wam, że jak kładę się około 24 spać to wstaje tak 7 dopiero na siusiu także nie narzekam, no chyba, że obudzą mnie kopniaki to wstaje 3 czasem 4:P Też myślałam o takiej pufie, po ćwiczeniach w szkole rodzenia rozkładamy się na takich na wykład:) ale dość ciężko później wstać, a z maluchem po porodzie będzie jeszcze ciężej więc na razie odłożyłam zakup:)

pozdrawiamy;)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Jesteśmy na 200 stronie, więc wstawiam Listę Czerwcówkową :)


1.) Mela3 - 02.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 31
2.) MARGI - 3.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 32
3.) JUSTYNUSKA - 5.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 21
4.) BLAN - 6.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 38
5.) SKARBEK - 7.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 23
6.) EMWRO - 9.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 29
7.) COCO - 10.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 24
8.) IDEA - 11.06. - CHŁOPCZYK - 3 - 35
9.) POLINKA - 11.06. - CHŁOPCZYK - 2 - 34
10.) PAULIŚKA - 12.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 27
11.) BEACIAW - 14.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 28
12.) JUSTYNKA82 - 14.06.- DZIEWCZYNKA - 1 - 32
13.) MARTATM5 - 14.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 33
14.) FIOLEK - 16.06. - CHŁOPCZYK - 2 - 28
15.) MADZIXD - 16.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 24
16.) MARCOSIA - 16.06 - DZIEWCZYNKA - 1 - 21
17.) TUSIAA1 - 16.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 25
18.) MISIULINKA - 19.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 22
19.) BTG1989 - 20.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 25
20.) ULA89 - 20.06. - DZIEWCZYNKA - 1 – 25
21.) WERKA83 - 24.06. - CHŁOPCZYK - 2 - 30
22.) AGAA - 25.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 21
23.) ALHENA - 25.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 35
24.) BIA - 25.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 32
25.) DZIUBALA - 25.06. - CHŁOPCZYK - 3 - 37
26.) KASIA88 - 25.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 25
27.) PIPI00 - 27.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 24
28.) VER0NICA - 27.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 29
29.) ANTOLKA - 28.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 35
30.) KIA87 - 28.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 26
31.) PATI000 - 28.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 24
32.) CYRANKA1985 - 29.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 29

Odnośnik do komentarza

Cyranka, K. wie dlaczego chcę wrócić, więc wierzę, że będzie „po mojemu” ;)
Mnie na zaparcia pomaga picie płynów w dużych ilościach (piję 2-3l. dziennie) i jedzenie surowych owoców na kolację ;)
Werka, bardzo lubię relaks u kosmetyczki czy fryzjera (i na masażach ;)), muszę się nacieszyć takimi wyjściami przed porodem, bo potem nie będzie tylu okazji do wyjścia ;). Do fryzjera na pewno się wybiorę przed porodem, bo chcę sobie dorobić czerwonawe pasemka na głowie ;)
Farbować włosy w ciąży można, choć zaleca się nie robić tego w I trymestrze, no i najlepiej unikać farby z amoniakiem. Ja farbuję włosy farbą zmywalną (a może to szampon, hmm ;)), a teraz w ciąży to robię sobie takie pasemka (nie balejaż), żeby ożywić twarz, bo mój naturalny kolor wydaje mi się taki szarobury ;)
Alhena, zdrówka, oby Cię bardziej nie rozłożyło!
Madzix, zazdroszczę pięknej pogody, już zapomniałam jak wygląda niebieskie niebo i słońce ;)
Gołębi na balkonie nie cierpię, wyganiam natychmiast, a jak mój kot je widzi, to dostaje świra :D
Za obronę będziemy trzymać kciuki, oby tylko Synek na świat się za bardzo nie spieszył, to urodzisz jako Pani Magister ;)

Odnośnik do komentarza

cześć :)
mam taki problem, w sumie to nie wiem czy sie denerwować i jechać do lekarza czy przesadzam. może mi doradzicie. Wczoraj miałam takie dziwne uczucie jak bym miała dostac okres, tak w dole brzucha takie ćmienie, do tego jak by mnie pobolewał jeden jajnik, albo jak bym miała delikatną kolkę, nie wiem jak to opisać, kilka razy ale nie regularnie zakuło mnie w brzuchu i tak jak by mnie coś ciągneło. do tego wieczorem poczułam taki twardy brzuch przez chwilę, sama nie wiem czy nie przesadzam, do tego jeszcze pobolewa mnie w dole pleców, ale czuję, że to nie jest kręgosłup tylko coś innego. pierwszy raz mam takie objawy, w poniedziałek moja gin powiedziala ze mam zamkniętą szyjkę ale krótka może sie tym zasugerowałam. te wszystkie dolegliwości nie są bardzo silne, aczkolwiek mnie niepokoją. Pomóżcie, boję sie że mnie na izbie przyjęć wyśmieją, a moja gin przyjmuje tylko raz w tyg :/ ale się namarudziłam :P

pozdrawiamy :)
P.S. Werka83 ja farbuję włosy, raz w miesiącu.

Odnośnik do komentarza

Witajcie!

Marcosia grunt, że jesteście cali. Samochód rzecz nabyta. Ja za kierownicę już nie wsiadam, bo moja mała tak szaleje, że zdarza mi się podrywać 10 cm w górę z krzykiem momentami - szczególnie jak gdzieś finezyjnie wpakuj mi stópkę ;)

Przy okazji mam pytanie, bo mnie to nurtuje chwilami... Jeżdżąc samochodem zapinacie pasy czy nie? W ciąży niby nie ma obowiązku a nawet wielu specjalistów to odradza z uwagi na możliwość zgniecenia brzuszka. Z drugiej strony... obrażenia od wylecenia przez przednią szybę wydają mi się bardziej poważne, niż od zapiętego pasa. Kiedy jedziemy dwupasmówką z dużą prędkością z zapiętym pasem czuję się po prostu bezpieczniej, ale nie wiem jak powinno się postępować w praktyce.

Cyranka, Dziubala co do łuszczenia się brzucha to ja tego problemu uniknęłam a stosuję właśnie coś w stylu oliwki, z tym, że nie dla dzieci, a dla kobiet w ciąży przeciwko rozstępom. To jakiś niemiecki specyfik z samych naturalnych składników - świetnie się wchłania i nawilża lepiej niż niejeden drogi krem (dostałam taki za kilkadziesiąt złotych i do mojego olejku się nie umywa). W każdym razie rozstępów na razie nie widać ;) Przez całą ciążę mam natomiast problem z suchą i łuszczącą się skórą w innych partiach ciała - najgorzej na rękach. Przerzuciłam się na kosmetyki dla niemowląt (olejki do kąpieli i balsamy do ciała) i dopiero to pomogło...

BeaciaW chyba mamy podobny gust. Ostatnio w Ikei oglądałam dokładnie ten sam fotel, ale wydał mi się taki... za twardy ;) Nad pufą z sako też się zastanawiam, z tym, że mam dwa dylematy: 1) czy upcham ją jeszcze w pokoju, 2) czy będę w stanie się z niej podnieść z dzieckiem na rękach (ostatnio wylegiwałam się na takiej u znajomych i myślałam potem, że będę wzywać Greenpeace do podniesienia moich wielorybich zwłok ;) Dzisiaj jadę jeszcze do Agata Meble i może tam coś rzuci mi się w oczy.

Werka83 z tą wyprawką, to spokojnie. Ja mam mieć cc 2 czerwca a nie mam większości rzeczy. To znaczy mamy wózek, łóżeczko, komodę i odziedziczone ciuszki, ale z kosmetyków, pieluszek, butelek itp. zero... Kiedy zaczynam panikować, że tyle jest do kupienia, mój ukochany strzela focha, że go nie doceniam (stwierdził, że nawet jeśli trafię do szpitala wcześniej, to z takimi "pierdołami" sam sobie poradzi szczególnie, że nie mieszkamy na pustyni i sklep dziecięcy mamy 18 km od domu).
Aha i dobrze, że idziesz akurat do neurologa. Jeden z lekarzy, z którymi próbowałam się konsultować proponował właśnie, żebym w ostateczności zgłosiła się po wskazania do cc do neurologa. Tłumaczył mi, że ortopedzi działają jak traumatolodzy czyli mają za zadanie leczyć uraz. Neurolog zajmuje się już jego głębszymi skutkami, które wpływają na codzienne funkcjonowanie. W skrócie - neurolog może nie wgłębiać się w temat dysku i nie żądać dokumentacji med., ale wypisać Ci wskazanie widząc, że masz niepokojące objawy, będące najprawdopodobniej skutkiem przebytego urazu. Ja nie skorzystałam, bo tak, jak pisałam wcześniej, miałam już zaświadczenie od okulisty.
Co do włosów, to ja farbuję farbą bez amoniaku. Umawiam się z fryzjerką tak, żeby w salonie nikt nie robił farby czy trwałej równocześnie ze mną, bo wtedy też można się nawdychać. Ostatnio zrobiłam sobie ombre z myślą, że w ten sposób nie będzie widać odrostów, a przy dziecku będę miała problem z lataniem do fryzjera co miesiąc.

Pipi00 z tym stawianiem się brzucha u mnie wygląda tak, że bardzo się napina cały i to robi się bolesne. M.in. dlatego lekarz odesłał mnie na L4. Pod koniec każdego dnia pracy (poza potwornymi bólami kręgosłupa) miałam tak napięty brzuch, że chwytał mnie wręcz skurcz i nie mogłam się bez bólu wyprostować. Wypinanie pupy to co innego i jest mam nadzieję całkiem bezpieczne, bo moja mała to uwielbia ;) Leż i odpoczywaj po ciężkiej nocy! Świąteczne ciasto można kupić w sklepie, ale lepiej je zjeść w domu z rodzinką niż w szpitalu.

Dziubala bodziak kopertowy to taki zapinany z przodu na zatrzaski, lekko pod skosem (ja ostatnio zamawiałam taki na allegro, bo w sklepach są same wciągane przez głowę). Co do kąpania... ja się chyba skuszę na wanienkę ze stojakiem, bo znalazłam taki z funkcją suszarki na pranie a u nas strasznie krucho z miejscem (nie mam balkonu, tylko kratkę, a łazienkę za małą na montaż sznurków).

Cyranka 1985 ze świętami u mnie tak samo... Tatuś do sprzątania, ja tylko zrobię sałatkę i fajrant - nie ma co ryzykować po prostu, że coś się dorobi i potem będzie żałować.

Alhena kuruj się!

MadzixD co do gołębi, to jakoś sobie ulubiły moje mieszkanie na 4 piętrze i codziennie odwiedzają mój parapet, ale nie są szczególnie uciążliwe ani nie brudzą zbytnio. Raz tylko ostro się zdziwiliśmy... W tamtym roku chyba w maju czy czerwcu zostawiliśmy na noc otwarte drzwi balkonowe, bo było strasznie gorąco. Nie mamy balkonu normalnego tylko kratkę, ale drzwi są... Była sobota a my wróciliśmy w środku nocy skądś i spaliśmy do późna. Obudził mnie nieustający szmer w tych uchylonych drzwiach, więc w końcu zwlekłam się łóżka. Nie wiem kto miał głupszą minę... Ja, czy dwa gołębie, które patrzyły na mnie jak na wariatkę i jakby nigdy nic budowały sobie gniazdo pomiędzy otwartymi drzwiami balkonowymi a kratką. Miały tam już naznoszoną całą kupę jakichś gałązek, liści, puszków... Patrzyły na mnie tak, jakby miały zamiar poprosić mnie jeszcze o zrobienie kawy :) Na szczęście same zrezygnowały z pomysłu osiedlenia się u nas, kiedy w mieszkaniu zrobił się ruch.
Dziubala Twoją niechęć świetnie rozumiem, bo też przez kilka lat mieszkałam w Krakowie ;)

Ufff, ale się upisałam

Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

KaSiA88 ostatnio miałam identyczne objawy - i to całą noc, a potem prawie cały dzień. Połóż się i weź NO-SPę, jeśli masz. Po prostu wyleż się i nic nie rób. Powinno przejść. Jeśli bóle nie miną przez kilka godzin, to zadzwoń do swojego gina. Telefon chyba odbiera. Na izbie przyjęć na pewno Cię nie wyśmieją, ale mogą Cię zostawić na obserwacji w szpitalu.

Mi przeszło po NO-SPie i wypoczynku. Rozmawiałam o tym z ginem i mówił, że takie bóle są normalne w ostatnich tygodniach ciąży, bo dziecko powoduje ucisk a organizm przygotowuje się do porodu. Jeśli trwają dłużej i są coraz boleśniejsze, to trzeba zgłosić się do lekarza.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Kasia88 - podzielam zdanie Mela 30. Jak ja miałam skurcze porodowe - to na Izbie ginekolog powiedział mi, że jeżeli pojawiają się w przeciągu godziny więcej niz 4 razy jakieś klujace bóle to pojechać na izbę, jeżeli mniej to wziąć nospę i leżeć. Jeżeli faktycznie do wieczora będziesz miała takie objawy - to skontaktuj się z ginekologiem, a jak nie odbierze - to pojedź do szpitala. Lepiej sprawdzić niż później żałować, że czegoś nie zrobiłaś z obawy na opinie innych. Pa i trzymaj się

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie! Kiedy to do Was piszę moja Mała ma właśnie czkawkę! Strasznie śmieszne jest to uczucie, uwielbiam je :)
Pogoda nie zachęca do wychodzenia na dwór, ale niestety trzeba będzie.
Co do mojej stłuczki - wiem, że z reguły to wina tego z tyłu, dlatego nawet się nie kłóciłam z policjantem, tylko wyjaśniłam mu jak to wyglądało z mojej perspektywy. Skończyło się na 6 pkt karnych i 250 złotych mandatu. Trochę słabo, ale całe szczęście jest to moja pierwsza taka sytuacja i mam nadzieję, że ostatnia! :)

MadzixD - zagoń męża do mycia okien, nie ma to tamto :) jeśli chodzi o stłuczkę, to tak jak napisałam wyżej, dodam jeszcze, że całe szczęście nie należę do osób strachliwych i nie mam większych oporów wsiąść ponownie do samochodu - przecież nie mogę się teraz ograniczyć do autobusu. Jednak już od dłuższego czasu wolałam zostać w domu niż na siłę gdzieś jechać, a kiedy jechałam z innym kierowcą, to prosiłam aby on jechał. Całe szczęście ciężarne mają więcej przywilejów, bo u nas w rodzinie to jest problem z tym kto ma prowadzić, kiedy się jedzie na przykład na rodzinną imprezę.

KaSiA88 - ja tak ma od czasu do czasu, bolą mnie lędźwie i podbrzusze. Ale nie twardnieje mi przy tym brzuch. Myślę, że chwilowe twardnienie brzucha przy takim bólu to nic takiego, macica się przygotowuje do ważnego zadania - w końcu to już niedaleko. Może się czymś przemęczyłaś - czasem wystarczy zrobić o jeden krok za dużo na spacerze i już boli. Ale chyba nie ma się czym przejmować. Przede wszystkim zdarzyło się to po raz pierwszy i jeśli się nie powtarza, to tym bardziej nic się nie dzieje. Jak dzidzia się rusza w ten sam sposób, co wcześniej, to nie ma co panikować, bo stres jest bardziej szkodliwy niż ten ból.
Ale jeśli bardzo się boisz, że coś może być nie tak, to nie zważaj na to czy Cię wyśmieją, tylko idź do szpitala. Oni są po to żeby pomagać a Ty masz prawo się martwić o swoje dzieciątko i jeszcze możesz im nagadać! Tak czy inaczej ja bym nie szła, bo według tego, co piszesz to nic się nie dzieje, a szpital może przezornie zostawić Cię u siebie, a lepiej być chyba w domu.

Mela30 - zawsze zapinam pasy, a część biodrową nisko pod brzuchem. Dobrze zapięty pas rzadko mógłby być przyczyną poważnych powikłań dla dziecka.
Wielorybie zwłoki - świetne określenie, hahaha! W szkole rodzenia mamy takie wielkie pufy, na których ma być wygodnie, ale ostatecznie trochę dziwnie mi się tak siedzi będąc taką rozwaloną ;p

Werka83 - my mamy już chyba wszystko z wyprawki dla dziecięcia. Zostały rzeczy dla mnie do szpitala i laktator czy podgrzewacz. A swojemu mężowi jakoś nie jestem w stanie powierzyć zadania kompletowani wyprawki na własną rękę. Wiem, że mogę go posłać do sklepu po konkretną rzecz, ale (wstyd się przyznać) obawiałabym się o stan wyposażenia gdybym zdecydowała się rzucić go na głęboką wodę. Coś mi ciągle podpowiada, że muszę wszystko sama sprawdzić, aż wstyd. Mąż miał sam zająć się fotelikiem samochodowym, przede wszystkim dlatego, żeby nie czuł się niepotrzebny - to chyba najgorsze dla faceta. Ale nie wytrzymałam ;( kontrolowałam każde jego kliknięcie w internecie.

Pipi00 - moje stawianie się brzucha to zupełnie niebolesny skurcz całego brzucha. Nie boli, ale jest to niekomfortowe, szczególnie w nocy, kiedy się obracam z boku na bok. Czuję się jakby ktoś mi przyspawał sztywną klatkę do ciała. Mój sposób na rozluźnienie mięśni nie spodobałby się mojemu lekarzowi i nie polecam go zagrożonym. Jak stawia mi się brzuch to zaczynam go dość szybko, ale delikatnie pocierać kolistymi ruchami dłoni. Zaraz przechodzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Dziubala mam szklaną ławą o wysokości 50 cm nad podłogą. Chciałabym żeby kąpielą Rysia zajął się mąż, który ma prawie 2m wysokości, więc ciężko by było. Co do krzeseł to nie posiadam takowych w mieszkaniu. Zdecydowałam się na stojak ze względu na wygodę.

Co do wyprawki to nie wiem jak wy, ale ja sił już chodzić nie mam, a co dopiero łazić po sklepach. Zdecydowałam się skompletować wszystko na początku kwietnia i nie żałuję. Przez całą ciąże przytyłam już ok 25 kg, nigdy nie byłam tak gruba i moje nogi, kręgosłup odmawiają posłuszeństwa.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzx1hpqtpebin1.png

Odnośnik do komentarza

Odebrałam wyniki badań i są nawet ok. Glukoza jak nigdy na czczo 84mg/dl, a miałam zawsze powyżej 90, hemoglobina 12,8. Zaniepokoiła mnie tylko spora ilość ciał ketonowych, ale oprócz tego nic mi nie wyszło, podobno jak pozostałe wyniki są dobre, a takie są, nawet bakterii nie ma po raz pierwszy, to nie ma co się nimi przejmować.
Od rana dzisiaj miałam sporo latania, bo najpierw odwiozłam sierściuchy do fryzjera ;), okazało się od razu, że po wczorajszej wymianie kół coś z przodu jest nie tak i musiałam jechać na sprawdzenie, później jednego sierściucha odwiozłam do koleżanki vel jego matki chrzestnej na przechowanie, żeby go nie brać do rodziców, drugi zostaje z Niemężem, no i jeszcze do sklepu na lodówkowe zakupy... I z zakupów do auta już ledwo dreptałam tak mnie zaczęło ciągnąć... tym razem prawa pachwina aż do prawej kości biodrowej... wrrr... Więc oprócz sprzątnięcia prania z suszarki już nic dzisiaj nie robię, a na obiad zjadłam grycanowe czekoladowe lody 500ml :p Niemężowi został obiad z wczoraj :p

Margi - nie jest powiedziane, że po porodzie się nie wyśpisz, dzieci są różne :)
pipi00 - jasne, że będzie dobrze, bo inaczej być nie może, nie przemęczaj się tylko! A stawianie to dokładnie tak jak opisuje Dziubala :)
Dziubala - bodziak kopertowy to taki zawiązywany/zapinany z przodu/przy boczku - nie trzeba go wtedy wkładać przez głowę, więc jest mniej roboty. Denerwuje mnie to, że w sklepach jest ich jak na lekarstwo, a są najbardziej praktyczne. Po weekendzie jakoś pewnie wrzucę fotkę całościową, bo podobno jak ja będe u rodziców to Niemąż chce skończyć pokój :D zobaczymy hihi
Cyranka1985 - a pewnie że świat się nie zawali, akurat tu jesteśmy w pełni usprawiedliwione :)
Werka83 - ja też nie mam jeszcze całej wyprawki, więc naprawdę to nie powód do paniki :) Z farbowaniem myślę że nie masz o co się martwić, nasze dzidzie są już w pełni wykształcone, więc do fryzjera na tą przyjemność się spokojnie można wybrać.
Alhena - na ból gardła powtórzę się znowu z wodą utlenioną - łyżeczka na szklankę wody, płukanko 2 razy dziennie i powinno szybko minąć!
MadzixD - zazdroszczę ładnej pogody! Przekaż nam jej trochę! Podobno od jutra ma się wszędzie poprawiać. Całą noc nie wstajesz sikuuuu???!!! No to teraz w ogóle powiem, że jesteś megaszczęściarą. Pufę zależy jak się ułoży, bo ja ją chcę mieć pod ścianą i jak się usiądzie bardziej "w pionie" to nie jest źle :)
KaSiA88 - a nie szalałaś za bardzo? Tzn. jakieś sprzątanie, chodzenie, schylanie, podnoszenie? Bo to co opisujesz to przypomina mi trochę moje ciągnięcia powysiłkowe, nie licząc kręgosłupa.
Mela30 - jutro jadę w trasę 200km do rodziców, pasy zapinam bo jest to bezpieczniejsze niż niezapinanie, grunt to zapiąć je dobrze czyli ukośna część ma przechodzić na piersiach i górą brzucha, a część pozioma jak najniżej pod brzuchem. Te pufy są różnie szyte więc grunt to znaleźć właśnie taką bardziej pionową do siedzenia.
Niezła historia o gołębiach :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Marcosia - zazdroszczę Ci tej wyprawki, jestem zmotywowana aby od razu po świętach zabrać się za to. Ciężko mi sobie wyobrazić, żeby mój M wybierał laktator, czy inne rzeczy (mi też włącza się kontrola - pomimo, że mam do niego zaufanie ;) ).
Margi - mi też jest już ciężko. Dzisiaj wyszłam na spacer na godzinkę i wróciłam zmachana i z zwrotami głowy. Jeżeli chodzi o wagę - to w pierwszej ciąży przytyłam łącznie ok 30 kg :/, ale mogę Cię pocieszyć, ze wszystko zrzucilam w 3 miesiące, chociaż trudno w to uwierzyć. Mało tego - moja skóra, oprócz rozstępów, powróciła do stanu sprzed ciąży. Nie ukrywam, że w tej ciąży bardziej się pilnuję i na razie jestem 9 kg na plusie.
beaciaW - często masz takie bóle? Ale to Cię kluje, czy raczej ciągnie?

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...