Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Nie było mnie kilka dni i tyle do nadrobienia, że nawet nie jestem w stanie Wam odpisać. Jedyne, co mogę, to tym, które czują źle powiedzieć - nie dajcie się, oszczędzajcie siły i bądźcie dobrej myśli, a Mamusiom dzielącymi się dobrymi wieściami: bardzo się cieszę, że u Was dobrze! :)

Przez te trzy-cztery dni trochę się u nas działo. Przede wszystkim byłam u gina na zwykłym badaniu ginekologicznym i wszystko jest w porządku, serducho Małej puka w rytmie cza-cza :) Moje stawianie się brzucha jest zupełnie normalne, aż tak normalne, że nie przepisał mi nawet magnezu. Raz tylko pożyczyłam taki rozpuszczalny od męża, bo brzuch był twardy dłużej niż zwykle, ale nie wiem, czy mi pomógł.

Zajmowałam się też szyciem, a to dlatego, że nigdzie nie mogę znaleźć małej bluzy lub sweterka w rozmiarze 56. Samych 62 jest mało, większość zaczyna się od 68. A przecież takiemu maluchowi też może się przydać takie okrycie - sprawdzę jeszcze w lindex'ie - podobno mają nawet rozm. 40! Więc z braku laku musiałam przejść szybki kurs szycia odzieży (wcześniej raczej szyłam małe patchworki dziecięce i raz narzutę dla dziadków na ich pięćdziesięciolecie). Pomogła mi moja mama, która przede wszystkim wyszukała fajny wykrój w burdzie, niestety w rozm. 62, który pomniejszyła o rozmiar. Uszyłam więc z tego wykroju swoją pierwszą polarową bluzę z uszami (trzeba było również przerobić kaptur, bo był taki w szpic - takich nie lubię - a potrzebowałam ten płaski, ze wstawką w środku żeby można było dodać uszy. Całe szczęście moja mama jest czarodziejką :) ). I wiecie co? Wyszła mega duża! Nawet na moją pięciomiesięczną siostrzenicę jest dużo za duża - jak na moje oko to wyszedł rozmiar 68-74. No nic, wzięłam się za pomniejszanie już pomniejszonego wykroju - tym razem sama... i... znów za duże nawet na nią... To już nie wiem ile razy trzeba go pomniejszyć. Ale znalazłam tutorial o tworzeniu wykroju, więc pokombinuję całkiem sama. Musi mi się udać!

Z wyprawkowych newsów: dokupiliśmy w ikei półki na ścianę, bo mamy tak mało miejsca w pokoju i stojących tu szafach, że trzeba coś wykombinować, a ściany puste. Pójdziemy z ładunkiem w górę. Będziemy tam prawdopodobnie trzymać rzeczy Małej. Kupiliśmy też pościel i dwie śliczne poszwy oraz prześcieradła - też w ikea. A dziś kurier przywiózł fotelik samochodowy. Jeszcze go nie obejrzałam! Zaraz to zrobię.

Dziś dopadł mnie syndrom wicia gniazda. Tak wysprzątałam nasze królestwo, że aż się sama dziwię. Było to dość trudne, bo mamy multum rzeczy (tych swoich i coraz więcej maluszkowych). Musiałam nieźle pogłówkować, ale udało się. Jestem zadowolona.

To chyba na razie wszystko :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

A czemuż to taka cisza nastała?

Mój katar i przeziębienie zaczyna się uspokajać, ale gorsze jest to, że teraz mąż przeziębiony, a to znacznie gorsze niż cała chora przychodnia razem wzięta... w domu szpital, wszędzie chusteczki, kubki po herbacie, termometry, krople do nosa itd... koszmar

Synek od rana buszuje wie, że dziś łazaneczki na obiad a duża dawka kapusty kiszonej i kiełbaski to "to co tygryski lubią najbardziej":D

Pogoda dzisiaj nieciekawa, ale może się rozpogodzi:)

pozdrawiamy:)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)
Dziś piszę bardziej spokojna i ogarnięta a przede wszystkim wyspana. Wczoraj byłam z Córcią u lekarza. Na szczęście osłuchowo czysto, więc choć kaszel nieładny i wydawał się taki oskrzelowy to infekcja typowo wirusowa i obyło się bez antybiotyku, który zresztą nasza pani doktor przepisuje bardzo niechętnie. Marina wczoraj wieczorem jeszcze jakiś lekki stan podgorączkowy, ale noc spokojna, a co za tym idzie - obie jesteśmy dziś wyspane :)
Wczoraj było u mnie bardzo słonecznie ale też duszno, więc na wizytę z Mariną pojechałam w samym sweterku...po czym nie wiadomo skąd nagle tak się rozpadało. Dobrze,że miałam w samochodzie parasol. Co prawda zanim z parkingu doszłyśmy do domu p. doktor, to ja byłam kompletnie przemoczona... Po powrocie akcja pt gorąca herbata i ciepły prysznic. Teraz mam nadzieję,że jednak nic z tego nie wyniknie oraz wielką nadzieję,że wirus Córki jednak mnie jakimś cudem ominie.

MadzixD Cieszę się jak nie wiem,że Twoje przeziębienie słabnie. A co do chorego męża, to ja również podpisuję się pod tym,że przychodnie lepsza ;D Chory mężczyzna jest taki... delikatny xDDDDD!

Marcosia powodzenia w pomniejszaniu bluzy :) Co do takich malutkich rozmiarków to ja swojemu brzuszkowemu Synkowi kupiłam dwupak dresowych spodni (czaderskie są :D) jedne są szare a drugie taki dżinsowy kolor (F&F), a do tego udało mi się dobrać bluzę z Reserved - też taki ciemnoniebieski kolorek - wszystko w malutkich rozmiarach. Więc będzie się mógł wystroić "na luzaka" ;) Złapałam się na tym,że wchodząc do sklepu na dział z ubrankami dla maluszków, odruchowo idę w strefę ubranek dla dziewczynek. Oglądam a po chwili uświadamiam sobie,że przecież teraz inna kolorystyka! :D

A jak tam fotelik ? :)

Dziubala dziękuję za życzenia zdrowia dla Marinki. Już widzę ,że jest lepiej :)
Co do terminu cesarki, to jeśli nic się nie wydarzy, to nie będę jej miała wcześniej. Normalnie w terminie tzn 11.06, ale na wcześniej mam się szykować na oddział - myślę,że skierowanie dostanę na 2.06 (pon). Tak też było poprzednio - w szpitalu znalazłam się z mniej więcej tygodniowym wyprzedzeniem.
Co do manicure, to też z chęcią bym się wybrała;) A najlepiej na jakiś masaż albo zabieg pielęgnacyjny związany z twarzą...oj rozmarzyłam się :)))

emwro Szczęściaro! ja niestety...cała jestem spuchnięta xD Od początku ciąży mam zatrzymanie wody w organizmie. a teraz wieczorne obrzęki stóp to już norma...o upałach nie chcę myśleć :)

Co do sterylizatorów - ja również nie posiadałam i nie zamierzam kupować. Jestem tego samego zdania co Dziubala, nie ma co przesadzać ze sterylnością. No na początku owszem, ale później dziecko musi budować sobie odporność.

Miłego dnia Mamusie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3ekvcd419.png

Odnośnik do komentarza

Cześć :)

U nas zimnica, brr. Dobrze, że dziś mam dzień domowy, bo w taką pogodę lepiej z domu nie wychodzić.
Miałam dziś okropny sen, śniło mi się, że byłam u gina i na usg okazało się, że Jaś się nie rusza i gin kazał mi jechać do szpitala, a ja się dziwiłam czemu nie wezwał karetki. Jak się obudziłam, to czekałam aż Jaś mi się poruszy, co zawsze robi jak się przewracam na drugi bok, a tu nic. Musiałam trochę poczekać aż się obudzi, nie mogłam się doczekać, bo niepokój po tym śnie ciągle we mnie był... Nie lubię takich snów!


Marcosia, ale dzielna byłaś z tym szyciem, nie poddajesz się tak łatwo ;)
Ja jeszcze nie poczułam syndromu wicia gniazda, nawet ostatnio o tym mówiłam K., a on mi na to, że to dlatego, że ja ten syndrom mam go każdego dnia :D
Madzix, zdrowia w domu!

Odnośnik do komentarza

Dzubala ja też nie znoszę tego typu snów, a niestety bywają...a po przebudzeniu takie niemiłe uczucie jest.
Z tym ruszaniem się dziecka, to mój Synek jest bardzo energiczny tam w brzuszku (oj...bardzo :D) Dlatego gdy ma okresy odpoczynku i wyciszenia, to ja natychmiast zaczynam się niepokoić. Wogóle mam z tym problem, tzn z ruchami Malucha. Tzn jak je klasyfikować, bo Ginka mówi - monitorować ruchy dziecka, pilnować czy nie rusza się za mocno, albo czy nie rusza się zbyt słabo... No właśnie i niekiedy z moim przewrażliwieniem zdarza mi się wpadać w lekką panikę...czy czasami nie ruszał się zbyt bardzo, albo on sobie śpi po gimnastyce a ja i moja paranoja...oj czy aby nie za spokojnie tam....

Odnośnik do komentarza

Leżę pod kocem, bo mi zimno, jeszcze trochę i włączę kaloryfery ;)
Mam wenę do prasowania, ale akurat dziś po raz pierwszy bolą mnie obie pachwiny, ciągną mocno w dół :(. Do tej pory tylko lewa dawała mi w kość. Czekam, żeby minęło, żeby choć trochę nadrobić zaległości w prasowaniu.


Polinka, u mnie jak na razie (29tc.) Jaś jest najmniej ruchliwym dzieckiem jak porównam do starszych synków (młodszy był za to megaruchliwy). Gdy o tym myślę to się zastanawiam czy Clexane ma na to jakiś wpływ (jedna ginka mówiła, że on ma dużo skutków ubocznych :(). Ale jeśli u Ciebie synek jest bardzo ruchliwy, to chyba jednak nie przez zastrzyki tak jest.

Odnośnik do komentarza

Witam w pochmurną na południu środę ;)

MadzixD co do fototapety, to ona jest na takiej specjalnej, winylowej powłoce drukowana. To jest jak cienka guma, nie załamuje się przy naklejaniu ani nie targa. Z naklejeniem nie było specjalnego problemu. Jak tylko skończymy rozkładanie mebelków, to wrzucę fotkę z efektem końcowym, bo na razie wszędzie stoją pudła.
Mój mężczyzna też jest przeziębiony, więc wiem co czujesz. Taki z niego biedny miś ;) aż żal patrzeć.

Polinka jak dobrze pójdzie to będziemy miały cc w tym samym czasie. Ja wstępnie mam się zgłosić do szpitala 2 czerwca ;) Fajnie, że dali Ci testy na stwierdzenie czy to wody, czy nie. Jedna dziewczyna pisała w osobnym wątku, że do tego niby wystarczą najtańsze testy na pH z apteki, ale ja się na tym nie znam, mi dwa razy robił je mój gin. Ja globulki też dostałam profilaktycznie z uwagi na wyniki badań moczu. Zdrówka dla Ciebie i małej życzę!

pipi00 ponoć czuć ;) ale szyjka zamknięta i nie widać żadnego rozwarcia, więc nie jest tak źle. Nie wiem tylko czy mała nie zrobiła nam kolejnego psikusa i się nie obróciła ponownie, bo od dwóch dni czuję ją po zupełnie innej stronie, że tak powiem. Dobrze, że Cię wypuścili ze szpitala, bo jednak dom to dom. Przynajmniej TV pooglądasz ;)

Dziubala ja też nienawidzę takich snów... i podobnie jak Polinka mam problem z interpretowaniem ruchów. Mam obserwować małą w związku z pępowiną, a kompletnie się w tym gubię. Wczoraj mała miała chyba czkawkę a ja już panikowałam. Dzisiaj śpi jak suseł i mam ochotę ja obudzić. Rano kopała i rozciągała się, ale mi się ciągle wydaje, że za mało... tylko jak to stwierdzić? Mój mężczyzna żartuje, że mnie odwiezie do szpitala i odda pod monitoring, bo go zamęczę w końcu z tym "Kochanie, ona się nie rusza". Ale jest mały sukces - dzisiaj po 7 rano odprawiłam ukochanego do pracy i poszłam spać. Zaciągnęłam rolety, wyłączyłam wszelkie ustrojstwa i przespałam jeszcze 2,5 h.

tusiaa1 dzięki za pocieszenie. Pewnie dam radę, tylko ja jestem perfekcjonistką i przyzwyczaiłam się już dawno do samowystarczalności. Myślałam, że urodzę naturalnie i od razu zajmę się dzieckiem a tu nic z tego. Poczytałam sobie o cewnikach, szwach, skutkach ubocznych znieczulenia i to mi uświadomiło, że przez pierwszą dobę nie dadzą mi mojej córeczki, bo nie będę się miała jak nią zaopiekować - strasznie mnie to wkurza...

Marcosia podziwiam samozaparcie i talent krawiecki. Ja ograniczam się do przyszywania oderwanych guzików ;) Problem z rozmiarami masz nie tylko Ty... Porównałam pajacyki kupione w Smyku i te, które kupiłam na allegro z jakiejś angielskiej firmy i te ze Smyka są ogromne (dziewczyny już wcześniej o tym pisały) a rozmiar ten sam.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Mela30 dziękuję za życzenia zdrowia :)
Co do perfekcyjności i samowystarczalności, to wiem co czujesz. Z tego powodu ograniczenia jakie mam będąc w ciąży, często wywołują u mnie irytację. Moja nieporadność.
Co do porodu...CC jest trudne pod tym względem właśnie, ale nie dołuj się, na nic nie ma reguły. Nie raz już widziałam dziewczyny które po cc bardzo szybko sobie radziły. Trzeba nastawić się psychicznie,że łatwo nie będzie. Ja przed moim pierwszym porodem (także cc) wyobrażałam sobie,że jak tylko urodzę i odleżę ile trzeba będzie, to natychmiast w blasku macierzyństwa w uniesieniu nad pleksi kołyską zajmę się przewspaniale moją córeczką i...wielkie rozczarowanie. Poród zniosłam źle, po porodzie byłam b. słaba i nie mogłam do siebie dojść. Hormony wystrzelone w kosmos. Myślałam tylko że mam tego wszystkiego dość, że jest koszmarnie i że nie daję rady. Jako kobieta- młoda matka czułam się jak jakaś wybrakowana obserwując śmigające przy swoich dzieciach inne mamy. A ja ledwie rękę mogłam podnieść. Powoli jednak wszystko się unormowało, wygoiło. Z każdym dniem było łatwiej. Najgorsze są pierwsze 2 tygodnie. Teraz nastawiam się na bardzo trudne chwile. Wiem co mnie czeka i wiem,że po prostu muszę przez to przejść. Będzie trudno, ale...będzie dobrze i nagroda! Bezcenna :)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3ekvcd419.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór Babeczki :))

Dzisiaj miałam znowu widzenie z brzuszkową Córcią i humor dopisuje mi świetny :)
Mała ma 1650 gramów ułożona jest główką do dołu i ma się świetnie. Trochę wstydziła się bycia na wizji i zasłaniała twarzyczkę swoimi malutkimi rączkami :)) Moja szyjka zamknięta, odpowiedniej długości. Nerki mnie oszczędzają, chociaż jak pani doktor je zobaczyła to była mocno zdziwiona, że "tego nie czuję". Jako, że skończyłam 30 tc. to podłączyła mnie pani pod KTG i zapis był prawidłowy :)
Następną wizytę mam 30 kwietnia, a u doktora w najbliższy wtorek.

Dzisiaj już nic więcej Wam nie napiszę/ odpiszę bo padam na twarz.

Dobrej i spokojnie przespanej nocy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

czesc kochane :)
Co do termometrow, hmmmm u mnie przy synku na poczatku sprawdzil sie rteciowy. Mierzylam mu wowczas temperature w odbycie. Wszystko byloby spoko gdyby nie to ze z wiekiem coraz trudniej o to by w trakcie pomiaru maly lezal spokojnie i na oko ile sie udalo zmierzyc probowalismy to w odbycie , to pod paszka. Masakra, gimnastyka nie z tej planety, ale jedno w tym bylo dobre ze maly prawie w ogole nie chorowal i najczestsze pmiary temperatury odbywaly sie jak byl na prawde maly. Teraz dokupilismy termometr do mierzenia tem w uchu firmy Browna. Stwierdzilismy ze na pewno sie przyda i ze unikniemy w ten sposob niepotrzebynch nerwow , oczywiscie termometr z rtecia rowniez bedzie uzywany we wczesnym etapie do pomiarow w odbycie .
Co do noskow naszych dzieci, ja jestem mega zadowolona z aspiratora Fridy. Nigdy nie mialam takiej sily w plucach zeby moc to obslozyc ale tym zajal sie wlasnie moj maz i byl od tego specem. Sprawnie, szybko, bez zbednej ingerencji w osek maluszka. Latwa sterylizacja i higiena. Na pewno bede go stosowac przy drugim dzieciatku.

U mnie narazie cisza. Mama ostatnio mi powiedziala ze wyszperala w ciuchu okolo 20 rzeczy dla mlodego wiec jestem mega szczesliwa. Wszystkie rzeczy przesle mi paczka Juz nie moge sie doczekac kiedy je zobacze !!!! Pogoda w kkratke , ale coz trzeba kozystac z kazdego promyczka i ladowac akumulatorki no nie. Dzis poryczalam sie na programie "in vitro - 9 miesiecy pozniej " - cos pieknego. Para starala sie o wlasne dzieci pprzez 7 lat i w koncu im sie udalo. Kobieta urodzila przez cc dwoch silnych slicznych chlopcow. Normalnie lzy mi lecialy jak grochy. Radosc nie do opisania. Juz nie moge sie doczekac kiedy ii ja przytule swoja fasolke.

Dobranoc dziewczyny, niech wam sie przysnia wasze najwieksze skarby :)

emwro - podziwiam cie za taki power !!!! Ja jak chcialam sie wziac za moje okna to wszyscy jednym slowem odrzekli ze mam to sobie wybic z glowy i ze po co kusic los, wiec odpuscilam po tym jak moj maz obiecal mi ze na swieta wszystkie mi je pomyje :)

beaciaW - sliczny brzusio :)

btg1989 - co do okien to masz tak samo jak ja, moj maz kategorycznie mi zabronil mycia i obiecal ze sam sie tym zajmie i na swieta beda czyste i lsniace :) co do mycia zabkow to moj synus tez przechodzil taka faze, ale ja po prostu odpuscilam na jakis czas i wrocilam do mycia zabkow juz z innym nastawieniem, udalo sie. Czasami tez pomaga zmiana szczoteczki do zebow, ktora bedzie mogl sobie sam wybrac, albo pasta o ulubionym smaku.

Polinka - super ze z toba i dzidzia wszystko wporzadku. Jeszcze niecale 2 miesiace , dasz rade :) co by bylo gdyby nie ta kawa ??? - super ze corka obeszla sie bez antybiiotyku, bo to dodatkowe obciazenie dla organizmu dziecka. Dla ciebie zapobiegawczo zabek czosnku, cherbatka z lipy i sok z malin - dzialaja cuda !!!!!

tusiaa1 - swietnie ze z mala wszystko wporzadku i u ciebe rowniez. Oby tak dalej ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywanlib4tee9r9.png]Nasze pierwsze serduszko Franuś :)[/url]
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09khhnl5act.png

Odnośnik do komentarza

Hej kobiety u nas tez zimno szaro i ponuro.A my z mezem dzisiaj mamy 4 rocznice slubu:) Co do ostatniej wizyty to malutka wazy 1300 a szczerze myslalam ze wiecej, ma si calkiem dobrze oborcila sie juz glowka na dol wiec szykuje sie do wyjscia jak to moj lekarz powiedzial od dnia dziecka moze sie rodzic :P czyli niech sie urodzi 7 czerwca tak jak jej braciszek :P A jamimo brzydkiej pogody planuje wybrac sie na male zakupy do rosmana pare rzeczy dla siebie kupic a jutro jedziemy z mezem kupic dla synka taka malutka zjezdzalnie. Jeszcze mam z 2 dni spokoju bo pozniej przyjezdza na swieta do nas brat mojej mamy i zacznie sie istne szalenstwo. Wiecie co zaczelo mnie przerazac to ze nie mam jeszcze nic dla siebie do szpitala i zadnych kosmetykow ani pampersow dla malutkiej ale mam nadzieje ze do porodu zdaze :POki zmykam przebrc sie z pizamki i zaczac robic pranie poki moj krolewicz spi

http://olus2011.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqgzu36e9c7qcr.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny! Ja z pytaniem, bo mam tak po raz pierwszy i nie wiem czy się martwić, czy przeleżeć... Wczoraj troszkę się przeforsowałam i zdenerwowałam w ramach bonusu. W nocy zaczął boleć mnie brzuch i krzyż (ból porównywalny do menstruacyjnego). Obudziłam się niestety z takim samym samopoczuciem. Wy też tak czasem macie czy mam zacząć się martwić? Nie czuję żadnych skurczów, nie ma żadnego krwawienia czy innych objawów... Wiem, że jeśli zadzwonię do swojego gina, to on przezornie ściągnie mnie do szpitala a to spory kawał drogi. Do tego jestem sama i musiałabym wyciągnąć mojego mężczyznę z pracy... Mam dylemat - panikować czy przeleżeć i poczekać?

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Cześć mamusie :) Ja dziś w dobrym humorze, bo pomijając mój stan leżący- cały czas jestem w domku (jak strasznie bym chciała, żeby zostało tak do świąt!!!) chociaż nerki czasem się odzywają, ale to to pikuś, grunt, żeby nie było ataku. Mały zorganizował sobie w brzuszku plac zabaw i dość intensywnie daje o sobie znać :) Wczoraj kupiłam pierwsze rzeczy dla malucha! (pomijając używane szmatki) są to: mydełko, proszek do prania i płyn do płukania :D Ale przecież od czegoś trzeba zacząć. Teraz już postanowione: po świętach biorę się za pranie i prasowanie :) Powiedzcie mi, waszym zdaniem, czy lenor sensitiv z bobaskiem byłby bezpieczny dla malucha? Długo mnie to męczyło, ale postanowiłam, że na początek nie będę ryzykować i wkońcu kupiłam Jelp'a.
Mela30 ciężko coś doradzić. Takie bóle 'menstruacyjne' raczej nie wskazują na nic dobrego. Ja proponuję Ci połknąć 2 no-spy i jesli ból minie, to odetchnąć z ulgą, a jeśli nie zauważysz różnicy kontaktuj się z lekarzem...
btg1989 Wszystkiego najszczęśliwszego!!! Do porodu masz jeszcze chwilę, nie martw się, na pewno zdążysz ze wszystkimi zakupami :)
Fiolek_86 Wszyscy tak chwalą tą Fridę.. powiem, że nawet nie wiem jak sobie wyobrazić ten aspirator, ale jestem pewna, że sama się na niego zdecyduję, bo wszędzie tylko słychać o tym :) A jaki może być koszt takiego urządzenia(?)
Tusiaa1 Rewelacyjna waga! :) Napisałam do Ciebie wiadomość, nie mam pojęcia, czy doszła, jeśli mogłabyś zerknąć, byłabym wdzięczna :)
Polinka Świetnie to ujęłaś... Mam nadzieję, że tym razem będziesz zaskoczona od tej drugiej strony :) Trzymam kciuki, żebyś zadziwiła samą siebie. Każda ciąża jest inna i poród na pewno też, mam nadzieję, że tym razem Cię bardziej oszczędzi :)
Dziubala jak tam pachwiny? Uspokoiły się troszkę?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69466.png

Odnośnik do komentarza

Mela ja proponuje to samo co Pipi, jak nie przejdzie to do gina. Połóż się, zrelaksuj, spróbuj o tym nie myśleć. Wiem, że to ciężko, sama teraz wsłuchuję się w swoje ciało jak nigdy przedtem. Czasami miewam też takie bóle jak na miesiączkę, ale trwa to dosłownie chwilę, i zauważyłam zależność że dzieje się tak wtedy kiedy mała jest bardzo aktywna.
Ja praktycznie leżę już 3 tydzień, i powiem Wam, że wcale nie jest mi jakoś z tym źle, nadrobiłam wszystkie filmy, seriale (ale te internetowe), kończę w końcu czytać Millenium Stiega Larssona ( bardzo polecam!). Koleżanki wpadają mnie odwiedzić, ja oczywiście na pół leżąco wtedy. A wczoraj przyjaciółka przyjechała zafarbować mi włosy, zawsze robię to u fryzjera, bo od jakiegoś roku mam ombre, no ale teraz nie mam możliwości, więc farbowanie w domu. Myślę że jak godzinę posiedziałam to nic złego się nie stało. Generalnie zafarbowałam włosy farbą Garniera ciemny blond, i wiecie jaki wyszedł ?! brązowy :)
Ale podobno ładnemu we wszystkim ładnie, więc jest ok :P
Co do NoseFrida ja zapłaciłam około 26zł.
Dziubala jak pachwiny? Bo mnie pomimo leżenia coś właśnie jedna zaczyna pobolewać (albo to jajnik, sama nie wiem)

Odnośnik do komentarza

Hej, ja od bardzo dawna tu nie zaglądałam, w sumie to tez dlatego że ja nie mam zbyt wielu dolegliwości ciążowych a i jak doradzić za bardzo nie mogę bo to moja pierwsza ciąża i ciężko mi tak pisać do którejś z Was osobiście tylko zawsze tak ogólnie napisze :)
Ale co do postu Meli30 to ja także mam takie bóle i ostatnio jak byłam na USG to lekarz mnie pytał o to czy mam bóle takie jak menstruacyjne, mówił ze to normalne bo w moim przypadku dziecko układa się prawidłowo główką do dołu i stąd te bóle, bo macica się powiększa. może to Cię uspokoi trochę. Ja miałam takie bóle parę razy i do tej pory nic mi nie jest. Ale też myślę, że jakby Cie bolało dłuższy czas to lepiej to sprawdzić :)

Nie wiem jak z aktualizacją listy :) ale pochwalę się, że już w końcu udało nam się poznać płeć i będzie Nina :)

Pozdrawiam i życzę zdrowia każdej z Mam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7ysvh5y2g3.png

Odnośnik do komentarza

Mela30 ja dość często mam nocne dolegliwości, właśnie takie skurczowe. Biorę nospę, a potem apap. Lekarzowi o tym mówiłam, to tylko do mnie zajrzał i pow.że jest ok. I nie mówił, że źle zrobiłam biorąc te specyfiki.

fiolek_86 - niestety nikt za mnie nie posprząta, a jak mam chodzić i prosić i się nie doczekać to wolę sama. Odpokutowałam to, twardy brzuch i niemożność złapania oddechu, ale jest czysto.

Odnośnik do komentarza

Cześć :)
U nas szaroburo i deszczowo :(
Pachwiny mi wczoraj odpuściły dopiero popołudniu, w samą porę, bo już myślałam, że będę musiała dzwonić do K., żeby przedszkolaka odebrał, ale sama poszłam i się przynajmniej rozruszałam :). Ale za to wczoraj niewiele brakowało a pojechałabym późnym popołudniem do szpitala, bo ponad pół dnia Jaś się nie ruszał, a jeszcze ten sen z nocy miałam ciągle w pamięci i bałam się, że coś złego się dzieje. Poczytałam w necie o ruchach i zaczęłam najpierw od zjedzenia czegoś słodkiego. Nic to nie dało. Zjadłam kolejną porcję słodyczy. Dalej nic. Już sobie wyobrażałam, że trzeba zaraz będzie taxi wezwać, żeby szybciej do szpitala dojechać, ale postanowiłam jeszcze wypić kawę (drugą tego dnia) z myślą, że kofeina pomoże i WRESZCIE Jaś zaczął się ruszać. Ale mnie nastraszył!!! Jutro mam wizytę u gina, podpytam go o te ruchy, bo jestem ciekawa ile czasu dziecko może się nie ruszać, żeby się tym nie martwić. W necie było o max. 8h, jeśli dziecko jest z tych leniwych. Jaś rusza się mało i co kilka godzin, ale tak długiej przerwy jak wczoraj to jeszcze nie miał.



A co do porodu, to ja pierwszą cesarkę miło wspominam (gdyby nie powody jej wykonania), bo ciężko wstawało mi się tylko pierwsze dwa razy (z czego ten pierwszy jest najgorszy), a potem czułam się rewelacyjnie, zupełnie jakbym nie miała cesarki, od razu byłam „pełnosprawna” (nie licząc potem leżenia w gorączce przez zapalenie piersi). Za to po drugiej cesarce było gorzej, bo rozruszałam się normalnie chyba dopiero po 3 dniach, a pierwsze 2 dni to byłam jak kaleka, ledwo się ruszałam, w ogóle była bardzo śpiąca, słaba, zmęczona i miałam ochotę tylko leżeć i leżeć. Teraz będę mieć kolejną cesarkę i chciałabym się czuć jak po tej pierwszej.


Tusia, dobre wieści po wizycie :), tak trzymaj :)
Fiolek, ja swoim chłopakom ani razu nie mierzyłam tempki w pupie, zawsze pod paszką :)
Też wczoraj oglądałam ten program o in vitro, ciągle świeczki w oczach miałam, super małżeństwo to było, wspaniale patrzeć na takich mężów. Też się ucieszyłam, że w końcu im się udało!!! :)
Btg, najlepsze życzenia rocznicowe! Dużo miłości na kolejne lata!
Mela, jak nie masz żadnych innych objawów poza tym bólem, a wiesz, że to z przeciążenia, to spróbuj ten ból przeleżeć. Jak do jutra nie minie, mimo tego wypoczynku, to wtedy skontaktuj się z ginem.
Pipi, czuć z postu, że masz dobry humor, super :)
Co do proszków dla dzieci, to na dobrą sprawę trzeba samemu się przekonać co będzie dobre dla dziecka a co nie. Jednak ja bym nie ryzykowała i zaczęła od typowych proszków dla dzieci. Po kilku miesiącach (a nie po 2 czy 3 latach ;)) spróbowała czegoś innego (ale zawsze Sensitive). Ja przy Starszaku dzieciowych środków do prania używałam do ok. 10mż., przy młodszym do ok. 6mż.
Ta słynna Frida do nosa to coś takiego http://www.ceneo.pl/8473973. Jest do niego "konkurencja" w postaci Katarku http://www.ceneo.pl/26943316
Marta, leżenie ma swoje plusy :), ja już swoje odleżałam w tej ciąży, starczy ;). „Milenium” czytałam, nawet film na ich podstawie też oglądałam (szwedzka wersja lepsza od amerykańskiej).
Coco, dobrze Cię widzieć, koniecznie pisz a nie tylko czytaj ;). Listę zaktualizowałam o Twoją córeczkę :)

Odnośnik do komentarza

Zaktualizowana Lista Czerwcówkowa :)

1.) Mela3 - 02.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 31
2.) MARGI - 3.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 32
3.) JUSTYNUSKA - 5.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 21
4.) BLAN - 6.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 38
5.) SKARBEK - 7.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 23
6.) EMWRO - 9.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 29
7.) COCO - 10.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 24
8.) IDEA - 11.06. - CHŁOPCZYK - 3 - 35
9.) POLINKA - 11.06. - CHŁOPCZYK - 2 - 34
10.) PAULIŚKA - 12.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 27
11.) BEACIAW - 14.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 28
12.) JUSTYNKA82 - 14.06.- DZIEWCZYNKA - 1 - 32
13.) MARTATM5 - 14.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 33
14.) FIOLEK - 16.06. - CHŁOPCZYK - 2 - 28
15.) MADZIXD - 16.06. - CHŁOPCZYK - 1 – 24
16.) MARCOSIA - 16.06 - DZIEWCZYNKA - 1 - 21
17.) TUSIAA1 - 16.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 25
18.) MISIULINKA - 19.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 22
19.) BTG1989 - 20.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 25
20.) ULA89 - 20.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 25
21.) AGAA - 25.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 21
22.) ALHENA - 25.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 35
23.) BIA - 25.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 32
24.) DZIUBALA - 25.06. - CHŁOPCZYK - 3 - 37
25.) KASIA88 - 25.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 25
26.) PIPI00 - 27.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 24
27.) VER0NICA - 27.06. - DZIEWCZYNKA - 1 - 29
28.) ANTOLKA - 28.06. - DZIEWCZYNKA - 2 - 35
29.) KIA87 - 28.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 26
30.) PATI000 - 28.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 24
31.) CYRANKA1985 - 29.06. - CHŁOPCZYK - 1 - 29

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie,
u mnie bardzo nieładna pogoda - szaro buro i zimno - gdzie ta wiosna ja się pytam...
Co za pogodą idzie to moja ospałość i moich dzieci: Córeczki i brzuszkowego Synka też.

Co do dolegliwości takich,że twardnieje brzuszek i ból jakby menstruacyjny, to również czasem tego doświadczam. Zwłaszcza gdy się przeforsuję, albo zdenerwuję. Powiedziałam o tym Gin na poniedziałkowej wizycie. Powiedziała mi,że mam na to uważać i zawsze zwracać uwagę czy czasem nie ma regularności i nasilania. No-spa doraźnie. Na szczęście po badaniu wszystko było ok.

Coco gratuluję Córeczki :)

pipi00 Jeśli chodzi o płyn do płukania Lenor, to mimo,że jest napisane sensitive, to nie poleca się stosowania takich płynów przy pierwszych praniach rzeczy dla noworodka. Po prostu skóra nowonarodzonego dzieciątka jest bardzo wrażliwa. Ubranka najlepiej prać ( w specjalnym proszku/ płynie dla niemowląt ) z opcją dodatkowego płukania, a jeśli chodzi o miękkość, to gdy będziesz je prasowała to wtedy staną się bardziej miękkie. Tak przynajmniej mnie uczyła położna przed narodzinami mojej córeczki i tak sama robiłam :)

No i też mam nadzieję,że tym razem - jeśli chodzi o poród - będzie lepiej, ale wolę się nastawić na tę gorszą wersję ;)

btg Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy! Dużo dużo miłości, zrozumienia i kompromisów :)

fiolek ja też oglądałam ten program! Na początku ciąży oglądałam początkowe losy tych par, bo było ich kilka. A teraz co tydzień będą dalsze losy poszczególnych. Wczoraj też bardzo się wzruszyłam. Tak bardzo dobrze ich rozumiem. A gdy chłopcy się urodzili - płakałam jak nie wiem :)

Tusia Super wieści po wizycie:) Oby tak dalej. Trzymam kciuki za Twoje nerki.

Miłego dnia Dziewczyny :)

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3ekvcd419.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala ja dziś przeżywałam ten sam stres, tzn związany z ruchami mojego Synka- nie ruszał się długo i ...zaczęłam się denerwować. I to samo - zjedzenie słodyczy nie pomagało ... Dopiero gdy usiadłam w pozycji, w której on zwykle się buntuje pomogło...ale byłam konkretnie wystraszona- tym bardziej,że właśnie wczoraj o tych ruchach pisałyśmy. Dlatego też z niecierpliwością czekam na to co powie Twój lekarz i bardzo Ciebie proszę byś się tym tu z nami podzieliła.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Dziewczyny :)

W Poznaniu podobnie jak u Was - byle jak :( szaro buro i ponuro. Jestem na nogach dzisiaj od 4.40. Ale mam to na własne życzenie, bo pozwoliłam Karolce podczas nieobecności tatusia spać ze mną. Skopana i prawie zrzucona z łóżka obudziłam się, bo Mała płakała przez sen :( Poszłam siusiu, przełożyłam mojego prawie trzylatka na drugą część łóżka i wtedy odezwało się brzuszkowe Dziecię i nie dało mi spać. Czkawka też je łapie tylko w nocy :(

Od rana byłam w urzędzie pracy, jak mnie zobaczyli z brzuchem powiedzieli że mam po porodzie dostarczyć zaświadczenie i dadzą mi rok spokoju :D także ubezpieczona już jestem :))

Polinka- dziękuję :) Zazdroszczę tej ospałości Dzieciaczków. Ja chętnie zasnęłabym u boku mej Księżniczki, ale ta za choinkę nie chce spać a wręcz nosi ją na prawo i lewo.

Dziubala- dobrze, że pachwiny trochę odpuściły. Jaś niezłą Tobie hecę z tymi ruchami wywinął, ale najważniejsze, że Go w końcu dobudziłaś :)
Co do spuchniętych nóg to nie mam żadnych rad, ale ciekawa byłam, czy to co ciążę Ciebie dopadało, czy to tylko jednorazowy incydent. Daj znać jutro po wizycie co i jak u Twojego Mężczyzny, bo o ile pamiętam już ostatnio był spory :))

Coco- ciesz się że nie masz żadnych ciążowych "niespodzianek", ale możesz pisać że czujesz się znakomicie i wyśmienicie i że masz mnóstwo energii i sił i w ogóle ;) zawsze to motywuje, a poza tym dobrze nastraja! Cieszę się bardzo i życzę dobrego samopoczucia aż do końca (Ty termin masz za dokładnie 2 msce chyba? :) )

MartaTM5- ile lat ma Twój starszy Maluch? :) dobrze, że możesz sobie pozwolić na leżenie. Co do Millenium, rok temu zabrałam się za to ale początku nie mogłam przebrnąć i drugie podejście 100 stron i to samo :/ może zrobie 3cie podejście :) oby udane. Ja zaraz mam fryzjera, ale nie farbuję idę nawilżyć włosy i może końcówki popodcinać :) ale kolor tak jak piszesz ładnemu we wszystkim ładnie więc na pewno wyglądasz przepięknie :))

Pipi- odpisałam Tobie na wiadomość :) dobrze, że napisałaś :) bo nie sprawdzałam nigdy skrzynki.
Co do prania, ja używałam przy Karoli płyn do prania dla maluszków a płukałam 2 razy tylko wodą. Potem prasowanie no i tyle.

Mela30- niestety nie pomogę :( nie mam takich bólów, za to krocze czasami mi chce rozerwać :/

btg1989- wszystkiego dobrego Dla Was z okazji Waszego święta! Ja z Moim J. 4tą rocznicę mieliśmy 8.04 ;) z tymi datami mamy podobnie :)) a też chcę się wcelować w urodziny Córci i wczoraj nawet termin z usg pokazało 06.06 :) więc mam szanse :) a 1300 gramów to nie jest przecież mało :) ciesz się może Wielkoludka nie będziesz musiała rodzić bo współczuję takich 4,5 kg klocuszków :) Też nie mam niczego do szpitala, oprócz koszuli nocnej ale jednej, kt. dostałam na urodziny od rodziców ostatnio :)

Fiołek_86- podziwiam z tym rtęciowym termometrem. Niby najbardziej wiarygodny ale ja tak jak piszesz gimnastykowałam się z Małą co nie miara, dlatego zwykle kończyło się na elektrycznym. A co to za program kt. oglądasz? :) zaraz obadam gdzie leci i też może się powzruszam, bo porodówka już nie leci :(

MadzixD- jak tam choróbsko? mam nadzieję, że przegoniłaś już na dobre :)

Buziaki dla Was!:*
a ja uciekam do fryzjera na małe przyjemności ( jakieś nawilżanie, kreatyninę? nie wiem coś tam niech wymyśli. Ja chcę mieć tylko nawilżone i zregenerowane włosy :) mój Jaś ma jakiś fetysz włosów na głowie i muszę dbać jak szalona, choć czasami to męczy :P , a do pedicure muszę kogoś do domu zawołać bo już mi się gimnastyki nie chce ćwiczyć :))

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie. Ja juz po wizycie. Stan mojej szyjki przez 3 tyg nie zmienil sie co jest pocieszeniem. Kolejna wizyta planowana 28 oby bez wczesniejszej koniecznosci odwiedzenia lekarza. Prawdopodobnie po tej wizycie wysle mnie ginka do szpitala na podanie lekow na rozwoj pluc. Jak stwierdzila dzisiaj byloby super jakbym donosila ciaze do poczatku czerwca (termin 29 czerwca) mam nadzieje, ze sie uda. Po swietach bede miala rowniez konsultacje z lekarzem, ktory pracuje w szpiatalu w ktorym mam zamiar rodzic, chce zeby w razie czego moc na niego liczyc.Maly jest ulozony posladkowo i mam nadzieje ze sie przekreci jeszcze. Wyniki ok, hemoglobina 12.9, mocz tez ok takze do super.waga stoi w miejscu a mnie sie wydaje ze brzuch mi bardzo urosl. Jem normalnie i nie wiem czy ze stresu ta waga stoi czy przez co. Maly dzisiaj hasa jak szalony, cieszy sie ze uniknelismy szpitala. Po wizycie zakupy, dla Malucha pierwsze rzeczy tj reczniczek i pieluszki tetrowe. Wiem ze to Malo ale jak dla mnie juz cos jest:)lozeczko pewnie w polowie kwietnia dotrze do Nas takze o to jestem spokojna. Po Swietach kolejne zakupy dla Synia. Teraz leze bo sie nachodzilam i za caly tydz chyba mi wystarczy.Maz w delegacji i rozwazam przenocowac u Mamy, bo u niej jestem. Siedzenia caly czas samej mam dosyc. Trzymajcie sie cieplo. Buziaki

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh37175neinix.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki Dziewczyny za rady... Na razie wzięłam NO-SPE i leżę. Przez chwilę było już dobrze, ale oczywiście musiałam być nadgorliwa i co nieco zrobić w domku. Teraz wróciłam do pozycji płaskiej... Ten ból to pewnie skutek zmęczenia i może trochę faktycznie ułożenia małej (tj. główką w dół) szczególnie, że ona do spokojnych nie należy. Ma tylko czasami mniej intensywne dni...

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...