Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Dzieki Pati :-**
Ania napisala przed chwila tez wiec stwierdzilam ze napisze vo po co amn kazdej osobna pisac na fb.

Takie mam dzis urodziny ze musialam dziadka do szpitala.
Tak ja Pati napisala
Mam teraz w bardO. ciezkim stanie Dziadka w sszpitalu. Musze opiekowax sie dzieckiem,nim,Borysem ,Babcia i P. A po czesci Mama bo jak sie zdenerwuje to zaraz. Doatanie wylewu.

Bez uzalania sie nad sobsoba.!!!

DZIEWWCZYNY JESTEM DOBREJ MYSLI WIEC SPOKO <3<br /> PPoprostu jestem zajzajebana obowiazkami !

Strasznie za Wami tesknie !

Kocham Was i Wasze dzieciaczki buziaki :*

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Moc całusów dla ślicznej Małgosi i naszego młodzieniaszka Fifiego :D

Ania - mnie też się blog podoba, na pewno jeszcze do niego zajrzę :) Filc oglądałam dziś w sklepie z pasmanterią i w weekend podejdę zakupić akcesoria, może zapału mi starczy i zdążę zanim Krzyś postawi pierwszy krok ;D Zwłaszcza, że jestem antymaszynowa, zaraz mi się nici rwą, no ni huhu, muszę ręcznie. Haha ból porodowy jeszcze trochę pamiętam, więc nie muszę go sobie przypominać, to może jeszcze się wstrzymam z tym woskiem :D Może na wiosnę przed sezonem;) Pewnie też się wydrę, to może lepiej zrobię w salonie tutaj jeszcze, będzie mniejszy obciach hehe A ja chyba wiem dlaczego nie mieli woreczków do zbiorki moczu- mają stosunkowo krótkie daty ważności a raczej rzadko chodzą :P Nam się już parę sztuk przeterminowało i też szefowa kazała nie domawiać;) Zabobonu o kalendarzach nie słyszałam i u nas leży parę takich grubych starego typu, bo mama lubi sobie czytać jakieś porady, przepisy itp;) Haha, Fifi jest stworzony do przyjmowania buziaczków:D A ile kg szczęścia :D

Anka - kiedyś jeszcze na początku jak Krzyś był maleńki i popłakiwał żartowaliśmy z mężem, że śni mu się poród;) Baliki super sprawa :)

Dziubala - masaże super, też je uwielbiam, pamiętam w grupie na studiach miałam kolezankę, która tak potrafiła fajnie kark wymasować, że kolejki się do niej ustawiały ;) Dziś mąż mi wymasował za to kręgosłup, gdyż też coś zaczął mnie pobolewać, aż przypomniały mi się czasy ciążowe, gdy też mi robił takie masaże i bardzo mi pomagały jak już brzuszek zaczął rosnąć;) Co do pojemników to jestem uczulona na to przez mojego męża właśnie, który w pracy ma kontakt z różnymi foliami, opakowaniami itp. i jak to mawia plastik robi się z ropy naftowej i jest to w pewnym sensie odpad. Dlatego skład takiego plastiku jest różny do róznych celów i z jakiego powstają takie pojemniczki zależy od producenta. I nawet jak coś się stanie to nikt nie da odszkodowania bo się używało niezgodnie z przeznaczeniem. Z drugiej strony skoro te pojemniki słuzą do zbiorki na potrzeby badań i wchodziłyby w jakieś reakcje chemiczne z materiałem organicznym to zafałszowałyby wyniki badań, więc to przynajmniej teoretycznie niedopuszczalne. A w ogóle jesteś genialna - zadzwoniłam do źródła, czyli do działu sprzedaży Klupsia i pani potwierdziła, że w tych droższych jest największy blacik i są wyższe i mają to odchylenie siedzonka i ze wzgledu na to wszystko sa najdrozsze. I jeszcze dowiedziałam sie ciekawej rzeczy, że od miesiaca wszystkie krzesełka są wyposażone w szelki od razu, więc jak kupi sie z nowych dostaw a nie z zapasow to już będą.

Madzix - współczuję stresu z upadkiem i cieszę sie, że wszystko ok :) I przypomniało mi się, jak czytałam gdzieś, że maluchy wybaczą nam wszystkie nasze błędy, gdy będą czuły, że są otoczone miłością. Alex więc na pewno już dawno Ci wybaczył:) I żeby dołożyć cegiełkę do Bóli-Niechcąco-Zadanych-Przez-Matkę to nawiążę do drapania Ani - ja z kolei jak Krzyś miał ok. miesiąca miałam takie śliczne zapuszczone paznokcie, których żal mi było obcinać (odkąd pamietam miałam tragiczne rozdwajające się paznokcie, a po ciąży zrobiły się b.mocne) dopóki nie zahaczyłam po kąpieli niechcąco strupka po szczepieniu na gruźlicę... Matko, jak on płakał i krew mu zaczęła lecieć i surowica potem i w ogóle miałam straszne wyrzuty sumienia i zaraz po tym schowałam próżność do kieszeni i je obcięłam do cna :( I tel. do położnej czy powinnam się udac z tym do lekarza czy coś;) Alex przystojniak Mikołaj i w ogóle wygląda już tak fajnie, męsko :) I spojrzenie przy misiu rozczulające.

inga - historia z emolium zabawna, takie małe kropelki zawsze lecą tam gdzie nie powinny ;D Sliczna Oleńka i Mamusia piękna i te włosy!!! Przepiękne, zawsze o takich marzyłam :) Biedny mąż i biedna matka dwójki dzieci, oby to starsze już nie było tak absorbujące :)

Polinka - dzielny Bruno, takie szaleństwo ząbkowe :) Haha ja na bikini w takim razie się nie skuszę na pewno ;) Po kremie do depilacji mam uczulenie niestety :/ Odcisk w plastolinie fajny pomysł :) I kontury też, może spróbuję też tak podziałać.

Mania - Krzyś też tak robi od pewnego czasu z smoczkiem, zawsze mnie rozbawia jak łapie za tę gumę rączką i szuka jej z drugiej strony :))) to fajnie, że jest tu miłośniczka szydełka jak ja :) Choć ja do tej pory robiłam jakieś serwetki, bieżniki a do ubrań przymierzyłam się raz - upatrzyłam sobie bluzkę w gazecie, kupiłam taką mięciutką włóczkę i....utknęłam na przodzie ;D Niby robiłam wg wykroju a potem jakieś takie małe wyszło a tyle włóczki poszło, że szok. I przeleżało to parę lat i teraz w ciąży będac wzięłam u koleżanki parę lekcji na drutach, sprułam tę moją bluzkę i zrobiłam Krzysiowi kocyk na drutach w misie :) Tyle, że przez to że ta włóczka była cienka robiłam i robiłam i myślałam, że przed porodem nie skończę :D Taki dosyć przewiewny wyszedł, latem mi się fajnie sprawdzał. Może takiego misia hmm a masz jakieś wzory sprawdzone czy robisz z głowy:)? U nas na szczepieniu jak były dwa wkłucia (5w1 i wzw) to tez były naraz.. Pielęgniarka i lekarka rozkoszne, do odstrzału;)

MamaŁobuza- to super, że Łobuziątko daje chwile wytchnienia:) My też zamawialiśmy kalendarze z colorlandu i wyszły naprawdę bardzo ładne :) Książeczka rewelacja :)

emwro - a ja miałam wziąć taką małą choineczkę z domu i zapomniałam... Koleżanka sie zaoferowała, że mi przywiezie, bo ma jechać do Wawy, a "to przecież pierwsza Gwiazdka Krzysia to musicie mu ubrać choinkę" Jakby mieszkanie było wieksze to by się kupiło żywą, ale i bez tego ciasno;)

Beacia - haha to niedługo będziesz znawczynią zumb i ZUMB i może jeszcze Zumb :D A takie kręcenia biodrami też przyjemna sprawa :) Chyba coś się dzieje z ciśnieniem, bo mnie tez dziś głowa od popołudnia daje się we znaki :( Na noc chyba wezmę tabletkę, bo jutro pewnie będzie tylko gorzej. Co do ciuszków z Pepco fajne sa nawet i cenowo wychodzą nieźle, jedyne co mi przeszkadza to długość rękawków - zawsze są za długie. Albo Krzyś ma za krótkie kończyny w stosunku do reszty ciała ;) To Top Modelka nasza ładnie nadrobiła :) My też planowaliśmy zacząć pneumokoki przy okazji żółtaczki. Laximed sobie zgooglowałam, probiotyk to na pewno bezpieczny, jakbyś testowała to daj znać czy działa :) Iza ze spineczkami będzie wyglądała przesłodko :D A jaki masz depilator - wnioskuję że nie zalicza się do kategorii Samo Zło :D

Werka - To szczęście w nieszczęściu z tą szafą... A co do warzywek na początku dawałam pojedyńczo (choć pojedynczego ziemniaka Krzyś stanowczo odmówił, fakt ,ze był obrzydliwy;)) po kilka dni a potem łączyłam w zupkę;) U nas przez dwa dni po samej marchewce nie było problemów, dopiero jak zjadł niecałe poł słoiczka w trzecim dniu to sie zaczopował;) A jak już masz parę składnikow sprawdzonych, to możesz wprowadzać następne razem z nimi, pojedynczo w znaczeniu że jeden nowy a nie dwa, ale juz w otoczeniu pozostałych znanych. Tak to sobie tłumaczę;) I z nowymi też się nie spieszę, choć moja teściowa przez tel suszy nam głowę - "a brokułka już jadł? a kaszkę? a surową marchewkę - surowa marchewka z jabłkiem jest pyszna!, a kiedy mięsko, bo już trzeba mięsko przecież! No i rosołek z kaszą manną..." Uff, dobrze, że daleko mieszkamy, bo jeszcze gotowa była przyjechać głodzonemu wnukowi na ratunek :D

A ja znalazłam w mojej mieścinie sklep z kaszkami Holle :) I kupiłam Młodemu jaglano-ryżową i na dniach mu chyba zacznę dawać (o ile ściągnę tyle mleka) rano bo rankami ciągle chce jeść - potrafi co godzinę się domagać! Może tym by sie troche zaspokoił. A dziś przed spacerem wyciągnęłam kombinezon i wszsytko i nagle skrzek. Pytam się o co chodzi a Krzyś 'eeee" i wzrok na moje cycki i za chwile na twarz i znowu "eee" i znowu na cycki Myślałam, że padne ze śmiechu :D A jak wyciągałam cycocha to odtańczył swoj tanec radosci a la rybka hihi Udało nam się go nagrać to wrzucę na dropa moze jutro, bo pamiętam, ze któraś z Was pisała, że też tak tancuje :)
I znowu się zasiedziałam, oby Krzyś był wyrozumiały dla matki i się dziś obudził jak wczoraj o 4 dopiero;) Branoc:)

Blania - to duuuuuużo sił życzę coby sprostać wszystkim obowiązkom i oby dziadek szybko wrócił do zdrowia!!!! Ja też w tym roku miałam nieciekawe urodziny - akurat wypadł pogrzeb babci, więc rozumiem, ale i tak wszystkiego najlepszego :*

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Blania-buziaki urodzinowe i podtrzymujace na duchu:*

Mama lobuza- nie widzialam ksiazeczki twojej ,jutro zobacze. Ja tez robie ale recznie ......bo brak maszyny a moja cudowna reczna od dnia zakupu nie dziala:) Ale juz wiem ze nie mam czym sie chwalic napewno przy twojej nie wypadnie dobrze:)
Umiejetnosci nowe ciesza i to bardzo tylko szkoda ze tak szybko rosna:)

Ania-fifi wazy wicej niz Aaron:)

Beacia- z tym jedzeniem,ja zrobilam tak poczytalam,posluchalam i zrobilam jak uwazalam . Czyli wiedza plus intuicja -wyczucie. Bow wes tu ogarnij jak co chwila cos zmieniaja w ciagu 2lat poznalam 3rozne wytyczne co do zoltka.Albo to co inga wrzucila:
Z badań obserwacyjnych, ale też niewystarczająco dobrze udokumentowanych, wynika, że wprowadzenie niewielkiej ilości glutenu w 5-6 miesiącu życia zmniejsza ryzyko ich wystąpienia. Ale tylko u niemowląt karmionych piersią! Jeśli matka nie karmi piersią to nie wiemy, czy wcześniejsze wprowadzenie glutenu chroni dziecko.
Wg mnie co do mm nie maja ani potwierdznia ani zaprzeczenia to z czym do ludzi? Najpierw robimy dokladnie badania a pozniej miesZamy w glowach.Tak to widze. To jak z e papietosami,zarowkami energooszczednymi,najpierw wmowiono ze sa dobre a teraz wychodza jakies inne rzeczy. Dlatego ja az tak nie stosuje sie do tych ich gadek poprostu robie z glowa,jesli cos sie wprowadza do diety zeby nie uczulilo to normalne ze trzeba podac nie duza ilosc i odczekac zeby zobaczyc czy jest jakis efekt.

Werka szczescie w nie szczesciu dobrze ze nikomu nic sie nie stalo,ale niech maz posprawdza inne szawki wiszace. Sluxhaj ty idziesz w zab w zab z teoria wiec nasze propozycje -rady nie beda ci sluzyc:)
U nas poniewaz maly nie objawial zadnych alergicznych problemow to ja bawilam sie jeden skladnik przez 3-4dni zwiekszajac ilosc kazdego dnia. Tak robilam z 4skladnikami a pozniej je mieszalam i do nich dokladalam kolejny nowy tez ok 4dni bo jesli by cos wyszlo to wiedzialam ze to nowy skladnik.

Emwro-tez na poczatku sie martwilam ze moj potrafi duzo zjesc. Na poczatku podawalam np 4lyzeczki,nastepnego dnia pol sloiczka,3dnia -3/4 i 4dnia caly jesli maly chcial i tu mowie o poczatku wprowadzania. Oczywiscie mlody to poprawial cycem,nie wien o co chodzi cyc przed czy cyc po,u nas zalezalo od tego jak nam pasowalo a nie jak lekarze mowia,tymbardziej ze sloik mial zastapic jeden posilek a jedzac po cycu nie wyjdzie to.Z czasem maly zastepowal cyca sloikiem.Teraz je roznie i tez wyszlam z zalozenia ze je ile chce ,poki przybiera na wadze i nie ma innych objawow tym nie musze sie martwic.

Pepco kazdy kraj ma inna rozmiarowke z tad te rozne rozmiarowki w sklepach. Ja mierze miarka i przynajmniej wiem ze kupie dobre:) w Pepco kupuje bo jest tanio a wiadomo ze dIrcko rosnie i szybko wyrosnie z tych ciuszkow:)

Mania ja tez lubie dzieciece zarelko:) lubie deserki,kaszki :) jak mlodemu robie kaszke to robie wiecej zeby mama tez miala:)
Co do szczepien u mnie tez tak robi ale z tego co gadalam z babka to mowila ze robi tak by nic nie pomylic bo to wazne wrazie jakis nie przyjemnych objawow poszczepiennych. Ale tekst lekarza nie na miejscu a ja zapytalabym sie czy zaplaci mi za te szczepienie:) mimo ze tez nie jestem za skojarzonymi:) eh ludzie i ludziska

Eh pizapominalam co chcialam napisac. Jest juz 1:30 eh mykam

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Ja się do pepco zraziłam, body po jednym praniu dwa rozm. za małe, a cieplejsze rzeczy sztuczne, ale czego spodziewać za taką cenę. Chociaż cały czas coś tam wypatrzę.

Zawrotów głowy dostaję z tym wprowadzaniem. Niby przy kp do 1rż. to taka zabawa z nowym jedzeniem, ale malutkim kroczkami zastąpiłabym kp, tylko nie wiem jak mądrze to zrobić, żeby przy okazji ograniczyć mleko i nie musieć się odciągać.

Nicca, ja zaszalałam, kupiłam taką 180cm, już się nie mogę doczekać jak ją ubiorę ;)
Mój jak widzi, że rozbieram się do karmienia to tak ni to się śmieje ni to kaszle, ale jest to charakterystyczne tylko dla tej czynności ;)

Z dyniowych efektów to widzę jedynie, że trochę go czyści. Z 2 strony jak mam widzieć czy nie ma wysypki jak się właśnie kurujemy sterydami :/

pipi - póki nie poznają słodyczy, chipsów i innych rarytasów to dynia im smakołykiem ;)

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry

Monia
Tyle tylko chciałaś napisać, czy tylko tyle zdążyłaś? :)

Nicca
No to nieźle już się Krzyś komunikuje z Tobą :) Głodny nie będzie i wie co chce, rośnie charakterny chłopak.
Choinki myslę,że będą się cieszyc powodzeniem u naszych maluchów, tyle kolorów, światełek, tylko nic do buzi nie będzie mozna wziąć. Trzeba jakąś grzechotkeę powiesić o ile za szybko się nie zorientują, że to oszustwo :)

MamoŁobuza-Pipi
Książeczka super i my niedoskonałości żadnych nie widzimy, fajna jest. Szkoda,że nie mam maszyny w domu.

Werka
Się u Was narobiło, a huk był ogromny? Dużo masz strat? I powiedzcie, jak tu zaufać reklamowanym plasterkom? Oglądałyście? Plasterki do szafek bez wiercenia w ścianach. Nigdy bym sie nie odważyła ich użyć. Juz wieszaczki w łazience miałam na plasterki, które jeden dzień sie trzymały a potem co wejście do łazienki to przyklejanie wieszaczka, wrrr.

Inga
Jak przeżyliście dzisiejszą noc? Małz lepiej się czuje? Troskliwa pielęgniarka pewnie mu pomogła :))
Włosy- nie mogę mieć długich, bo zwyczajnie nie rosną mi. Są słabe, kruche, i jak mają długość taką lekko do ramion, zaczynaja się rozdwajać i puszyc strasznie. Do tego jest ich pięć na krzyż. Gdybym miała złotą rybkę, to zmiana włosow byłaby jednym życzeniem :)

Ania
Fifi-Mikołaj z brodą słodki, ubranko jak na niego szyte:) Prezenty w postaci usmiechów może rozdawać, bo uśmiech jak juz pisałam ma rozbrajający. I koleżankę ma też fajną :)
Powiedz mi ile Filipek wypija mleka o 1.00? że potem przesypia do 6.00? Małgosia dziś o północy wypiła 90ml, o 3.00-70ml i o 6.00 -100ml. :)

Beacia
Długa Izula jest, a ile miała cm jak się urodziła? My na szczepienie idziemy za tydzień, bardzo ciekawa jestem wagi, bo jak pisałaś też martwiłaś się na początku o przyrost? U nas było nieciekawie i co tydzień musiałam ważyć Małgosię, bo za mało przybierała. W siatce się mieściła ale niziutko, jakiś 25 centylu a w trzecim miesiącu była z wagą na 10.

Wczoraj płaczków już nie było:) Dziś będziemy testować słoiczek z gerbera, w sklepie u nas mam do wyboru tylko bobovitę i gerber :( Zobaczymy. Co zauważyłam: odkąd nie kp śpi w swoim łóżeczku i w dzień i w nocy. położyłam jej płaską poduszeczkę i słuchajcie- NIE CHRapIE.
Oho, wyczuła,że o niej piszę, bo już pobudka. Pół godzinna drzemka i do zabawy:)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Po pierwsze buziaczki rocznicowe dla Krzysia ! Pol roku minelo :) :*

Rozgrzejcie mnie, bo u nas od 3 dni szaleje wiatr, i chyba jeszcze troche powieje, z prognoz widze :) spacery wstrzymane bo mi glowe urwie a co dopiero Filipowi :)

Nicca: mam nadzieje ze plecki juz nie bola :) no czasem trzeba ponosic, tyle kg, ale tak jak pisalas, samo szczescie :) kaszki Holle mozna robic tez na wodzie, przynajmniej ja mam taka :)

Monia: co do ubran, ja to juz mam miarke w oczach, zamowilam ostatnio kombinezon, i jak przyszedl, no nie, za maly, nawet nie musielismy mierzyc, dobrze ze uzywany to tak nie boli i zamowie drugi :D aaa i dzien dobry :)

Ania: co tam sie wczoraj stalo ze bylas w kiepskim stanie? Co do mleczka, zawsze sobie pisze, i tak teraz zauwazylam ze jak kolo 1-2 zje 120 lub 150 to pospi do 6 a nawet do 8, dzis zrobilam mu o tej 1 90ml i obudzil sie kolo 5, ale nie chcialam znowu wylewac bo tyle wczoraj wylalam (na zasadzie, no poprzednio zjadl malo to teraz na pewno nadrobi, i tak wylewalamkolo 1000 ze 3 razy). No a wnocy zazwyczaj zje ile mu podam, czy 90 czy 120, nie chce wiecej, byle cos zjesc i isc dalej spac :) No ale na poczatku nie wazne bylo ile zjadl i budzil sie po 3h, takze na to chyba potrzeba troche czasu, Malgosia jeszcze tak nie dawno byla przyzwyczajona do czestszych pobudek :) wiem chyba o jaka plaska poduszeczke Ci chodzi, polozylam taka Filipowi, i tak mam wrazenie ze milej mu sie spi, cykne Wam potem zdjecie :)

Musze zmykac :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Pełna nadziei i podekscytowana lekko, odgrzewam zupke Małgosi - jarzynki z cielęcinką, naładowana cierpliwością sadzam w foteliku, gadam do niej jak najęta i układam sobie w głowie post do Was, w którym chwalę Małgo,że tak pięknie zjadła, że zmiana producenta skłoniła ją do zjedzenia i co? Zupa była wszędzie, z lewym uchem włącznie, tylko nie w buzi :))

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Nicca
Ucałuj Krzysztofa !!!

Patii
Po prostu łyżeczka leżała na jej ustach, czekałam az otworzy buźkę a ona myk,głowę na bok zamaszyście. No i zamiast w buzi to w uchu znalazła się zupka.

Pochwalę się Wam! mój synek zajął III miejsce w konkursie plastycznym pt: "Las tętniący życiem" i dumny przyniósł dziś nagrodę i dyplom do domu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)

Nie zaglądałam przed południem, bo brakło mi czasu, w sumie już nawet nie pamiętam dlaczego, hehe :D
Teraz przetrzymuję Jasia, bo musi być dziś wykąpany, a chłopaki wrócą o 20.00. Jaś ma zajęcie, bo na razie zafascynowany jest ciągłym ściąganiem skarpetek :D

Ale napiszę Wam co mnie ciekawego "spotkało" :D. Wczoraj zadzwoniła do mnie kuzynka, od czasu dzieciństwa rzadko się widzimy, najczęściej na pogrzebach, bo na weselach jej nie widziałam ani razu. Gadka szmatka i nagle pyta czy dalej mieszkam tu i tu, ja mówię, że tak. Ona na to, że też kupiła mieszkanie na tej ulicy. W pierwszej chwili myślałam że po drugiej stronie ulicy, tam gdzie moja siostra, a okazało się, że w bloku obok! Kupiła je 2 lata temu, ale wprowadziła się 2 m-ce temu. Niezły numer :D. Nie dość, że będę miała blisko siostrę to jeszcze kuzynkę :). Szkoda, że nie ma rodziny, ale może tu do niej się szczęście uśmiechnie :)


Serdeczności dla wczoraj półrocznej Małgosi :* i dzisiaj półrocznego Krzysia :*

Blania, 100 lat, 100 lat! :*


Anka, my też dziadkom corocznie zamawiamy kalendarz ze zdjęciem wnuczków. Kiedyś jeszcze zamawiałam dla brata, szwagierki i teściowej, ale za dużo problemów pojawiało się ze zdjęciami i od zeszłego roku zamawiam tylko dla nas i moich rodziców :)
Brawo dla Adasia za konkurs plastyczny :). Masz fotke tego rysunku?

MamaŁobuza, słodziutka książeczka made in hand, zdolna jesteś :)

Emwro, jak Jaś zjadł pierwszy raz słoiczek (to była marchewka), to planowałam mu dać połowę ze 125g, ale jakoś tak wyszło, że wszamał wszystko :D. Nic mu nie było :). I od tamtej pory, po dziś dzień, zjada 125g obiadku, a popołudniu jeszcze 125g deserku ;). Obiadek ma już chyba za mały na jego potrzeby ;), więc daję mu potem pić soczek, to wystarcza jako "uzupełnienie" dania. Słoiczek obiadkowy starcza na ok. 2,5-3h, krócej niż mleko czy kaszka ;)

Beacia, ładnie urosła Iśka :)
Dzięki za stronkę do Mikołaja :*. Wiem jaki list dostanie Starszak, ale nie wiem który wybrać dla Średniego, muszę z K. obgadać ;)

Werka, chyba zawału można było dostać przez taką spadającą szafę, całe szczęście, że Maksia nie było na macie i w ogóle, że nikomu nic się nie stało.

Ania, niezłe wymiary Flipka :), sporo ciałka do całowania :)
Fifi czadowo wygląda w stroju Mikołaja i słodkie to zdjęcie gdzie Pola go całuje :)

Inga, małż już doszedł do siebie? Zdrówka i sił dla Niego.
Gościem była kuzynka K., niestety bez dzieci, coś nie może trafić na właściwego mężczyznę, a zew macierzyński w niej od dawna...
Jak mamy gości, to nie boję się, że Jaś się obudzi, bo jak gości nie ma to też się to zdarza. Ma etap, że mocno śpi, a potem taki, gdzie płytko i tak w kółko ;)

Nicca, daje do myślenia z tymi pojemniczkami na mocz, zatem odpada jako pomysł, by w nich zamrażać obiadki.
Super, że zadzwoniłaś do Klupsia i już wiesz co i jak. Które krzesełko wybierzesz?



Jasio marudzi, więc muszę go pozabawiać na rękach, żeby nie zasnął ;). A ja postaram się zajrzeć późnym wieczorem :)

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie!

Najlepszości dla Krzysia! :-*

Normalnie jakieś fatum mnie dopadło :D Najpierw zainspirowana historią Nicci o "prawie odciętym palcu" zacięłam się niefortunnie w kciuk... niby nie dużo, ale muszę chodzić z plastrem, bo co ruszę to zaczyna znowu krew lecieć... Później na kompie coś mi się zadziało i zaczęły się wyświetlać reklamy w takiej ilości, że prawie uniemożliwiało to normalne korzystanie, przeskanowałam antyrobakiem, mam tego AdBlockera i nic... w końcu okazało się, że jakieś rozszerzenie do przeglądarki mi wskoczyło nie wiadomo czemu. Jakby tego było mało to jeszcze bym się dzisiaj spóźniła lub nawet nie dojechała na ZUMBĘ, najpierw jakoś nie mogłam się wyszykować i wyszłam z domu później niż zamierzałam, a jak wsiadłam do mojego staruszka to okazało się, że padł akumulator :-/ Dobrze, że jest drugie auto to pobiegłam do domu po kluczyki. Koleś na ZUMBIE dał nam dzisiaj taki wycisk, że jakby to były moje pierwsze zajęcia to bym się chyba poskładała i padła trupem na środku :D W przyszłym tygodniu ostatnie zajęcia w tym roku, ciekawe czy na zumbie też.

MamaŁobuza
Czym prędzej muszę się wybrać do pasmanterii, tylko nie mam kiedy za bardzo, bo to spory kawałek ode mnie i nawet nie po drodze jak gdzieś jadę...
Ogólnie to praktycznie co sklep to inne rozmiary tych ubranek, masakra jakaś :-)
A Dominiś ma spokojnie czas, żeby wzrostowo nadrobić :-)
Może nie taka jazda ekstremalna u nas, ale jest bardziej hardcorowo niż zwykle hihih, mieszanka wybuchowa.

Pati
U nas dzisiaj I. dumny, że Iza zjadła cały słoiczek jak mnie nie było hihih, powiedział że znalazł sposób, po prostu czeka aż Mysza sama buzię otworzy i dopiero daje łyżeczkę, a nie żadne mizianie po buzi łyżeczką ani nic. Ja też jej zwykle daję drugą łyżeczkę do rączki, ale po chwili zwykle ją wyrzuca.

Ania
Hihih, ciekawość to pierwszy stopień wiedz gdzie :-p A tak na poważnie to I. jeździ z ludkami ;-) Pracuje w nocy, bo tak wspólnie już daaawno temu ustaliliśmy. A zapasami słodyczowymi to właśnie dlatego nie mam, żeby nie jeść w nocy i w ogóle nie jeść ich wtedy kiedy nie potrzeba.
A pisałaś już, że z palcem lepiej, nadal boli?
U Was ten orkan Aleksandra był, teraz ten wiatr idzie do nas :-/

Blania
Duuużo zdrówka dla dziadka!
Dasz radę!

Nicca
Moja głowa już dzisiaj chyba ok, a jak tam u Ciebie? Na trzecią zumbę już chyba by mi było trochę szkoda czasu, dwie to chyba w sam raz :-) Masz rację co do Pepco, u nas też rękawki za długie, ale też chyba nie tylko tam, plus taki, że zawsze się je da podwinąć i jest ok. Depilator jest stary, więc to jak najbardziej ten z serii samo zło, nawet nie pamiętam firmy, bo jest gdzieś zakopany w szafce, nie używałam go chyba z 3 lata.
Czekam na filmik z pożądaniem cycocha :D

Monika
Dzień dobry wieczór ;-)
No dokładnie, zbyt często zmieniają te wytyczne, żeby jakoś szczegółowo się ich trzymać. Tak jak piszesz, wszystko z głową.

Emwro
Moje odczucia co do prania Pepcowych ubrań są podobne jak w f&f czyli rozciągają się trochę na szerokość, kurczenia nie zaobserwowałam :-)
Jak ja odstawiałam powoli od kp po jednym karmieniu raz na jakiś czas to jak mi się cyce napełniały to pod prysznicem sobie tylko trochę ściągałam ręcznie, tylko do ulgi.

Anka
Izula jak się urodziła miała 56cm, więc jesteśmy na plusie 18cm :-) Ja się trochę martwiłam o wagę jak ważyliśmy ją u teściowej na sklepowej wadze, a chyba 2 czy 3 tygodnie później miałyśmy szczepienie i ważyła tyle samo, ale nic wtedy pediatrze nie powiedziałam :-p Teraz już wszystko na luzie. Z jedzeniem może jeszcze nie ta temperatura? Gratulacje dla Adasia!

Dziubala
Zawsze kąpiecie Jasia razem? Fajnie z tą kuzynką, będzie szansa żeby częściej się spotykać.
Na stronce też fajny jest ten filmik dla rodzeństwa.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Ania, Anka, Dziubala, Beacia - Krzyś dziękuje za całusy i serdeczności :)) Ależ to zleciało, "jak jeeeden dzieeeń" :)

emwro - wydaje mi się, że mleko samo się ustabilizuje i produkcja będzie spadać w miarę jak nasze dzieci będą coraz więcej jeść innych smakołyków i robić dłuższe przerwy. Taką przynajmniej mam nadzieję ;) Chyba, że z dnia na dzień zrezygnują jak moja siostrzenica - jak tylko spróbowała zupki z mięsem odmówiła na drugi dzień cyca. I już, a siostra sie trochę męczyła, ale obyło się bez komplikacji :) Choinka konkretna, uwielbiam takie duże, w Łodzi mamy taką, bo dom i dużo miejsca, a chociaż ubieranie jej zajmowało mi czasem i dwie godziny (perfekcyjnie musiało być :P) to efekt był tego wart :) Co do stedydów, to zmiany przy alergii powinny się nasilać, czerwienić, zlewać więc efekt odwrotny. Teoretycznie więc łatwo powinno się zauważyć, no ale w praktyce wiem, że czasem trudno to ocenić :/

Ania - przesyłamy z Krzysiem moc gorrrrąąących uścisków wiatroszczelnych :D U nas wczoraj było mroźnie, ale ślicznie - szadź sie osadziła na trawie i drzewach i było nastrojowo biało, a bez paćki na chodnikach:) Plecki po masażu nie bolą, tylko musze się go częściej dopominać:D Ta moja kaszka jest na mleku, najwyżej będę mu w razie czego rozcieńczać troche wodą;) Z tą miarką to ja tak mam przy prasowaniu - o, z tego już wyrósł na pewno, do odłożenia :D Fifi w stroju Mikołaja wymiata, a zdjęcia z kuzyneczką słodziutkie :)))

Anka - zupka w uchu haha :D Może kolejna Tap Madl nam się tu objawia? :D Gratulacje dla Adasia i dumnej mamy:)

Dziubala - fajnie z tą kuzynką, teraz jak mieszkamy na odludziu zaczynam doceniać jak dobrze jak rodzina mieszka w pobliżu :) Co do krzesełka - ostatecznie zdecydowaliśmy się na to najdroższe ze wzglœdu na największy stolik (wydaje mi się to najpraktyczniejsze, nawet potem do zabawy) a drewno sosna, bo mąż mówi, że najłatwiej odświeżyć czy przemalować. A jeszcze a propos folii to "oberwało" mi się też za mrożenie w woreczkach śniadaniowych, bo "woreczki do mrożenia mają inny skład, lepszą barierowość, bla bla bla";)

Beacia - kurczę jakbym wiedziała, że zechcesz sie inspirowac to bym nie opisywała tej historii :D Dobrze, że plasterek wystarczył, niech się szybko goi :* A akumulatory mają to do siebie, że padają w najmniej sprzyjających momentach;) Gratuluję kondycji :D Moja głowa też ok, ale dopadło mnie coś innego (chyba sie czymś strułam) i mąż dzielnie obrządzał Krzysia wieczorem, a ja dyktowałam mu co ma robić z toalety :P Teraz kuruję się winkiem ("oblewamy" półrocze). Haha ciekawe czy uda mi się spojrzeniowe domaganie cyca kiedyś uwiecznić, ale na razie wrzucam filmik z "rybką"

A w ogóle........wiadomość z ostatniej chwili - widac juz dwa ząbki :D :D Takie małe dwie białe kreseczki i nawet już czuć nierówność pod palcem. A najśmieszniejsze jest to, że właściwie nic mu nie dolega (może to krótsze i częste jedzenie na to można zwalić), nie marudzi jakoś szczególnie, nie gorączkuje ani nic;) A na dziąsło zerknęłam tylko dlatego, ze Krzysia brat cioteczny ma już dwa ząbki a ma 4,5 miesiaca i z ciekawości mówie spojrze, bo pamiętam, ze Polinka pisała, że Bruno miał ząbki tuż przed półroczem;) I tadam :D A potem sobie przypomniałam, że z tydzień albo i dwa temu tak mi się wydawało, że dziąsełka się takie pogrubione zrobiły, ale czy to to "spulchnienie" nie byłam pewna, zwłaszcza, że ani nie rzucał się na gryzaki, ani nie ślinił i zapomniałam o tym;) Hehe ale mi się dobre dziecko trafiło :)))

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Nicca - wszystkiego najlepszego dla Krzysia o pięknym imieniu :)

Dzisiaj króciutko, żebyście o mnie nie zapomniały; ), bo przyszła nowa komoda i muszę rozpakować rzeczy.

jesteśmy po szczepieniu - 6 w 1, tak zdecydował lekarz (pneumokoki za 2 tygodnie) Mały zachowuje się ok, miał dzisiaj jeden atak histerii, ale to chyba od marchewki (nie mógł zrobić kupy, ale później wyszła :) ). Od jutra podam dynie dla rozluźnienia "sytuacji". Maksio waży 7730 g i mierzy 68 cm :), czyli oki:) Jest na 25 centylu, ale waga jest odpowiednia do wzrostu :).

Mam nadzieję że na dniach będę mogła odpisać Wam dziewczyny, wybaczcie :(

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór Mamusie :)

Na samym początku
Serdeczności dla Fifiego, Małgosi, Krzysia
Najlepsze życzenia dla Blani :*

Blania Trzymaj się tam cieplutko. Dużo siły Ci życzę.

Ufff padam, ale jak dziś nic nie napiszę, to jutro nie wiem kiedy i zaległości narosną,że nie ogarnę - już mam kłopot ;)
Wczoraj dzień wyjazdowy mieliśmy. Pojechaliśmy do Łodzi na...coś czego nie znoszę-czyli zakupy. Ikea-oglądaliśmy tam bramki-zabezpieczenie na schody dla Brunia. Ale w sumie nie kupiliśmy. Za to ja kupiłam sobie ciepluteńką kołderkę, bo musicie wiedzieć,że z K. śpimy pod osobnymi kołdrami (które od czasu do czasu łączymy...hihihi). Musiałam kupić parę rzeczy dla dzieci bo mi powyrastały. K. kupił sobie buty zimowe. Ja bardzo chciałam buty i tę sukienkę na sylwestra...ale masakra jakaś-obeszłam milionpięćsetstodziewięćset sklepów i...nic. Wieczorowych sukienek takich "balowych" na lekarstwo:/ Miałam dosyć, tak mnie te sklepy zaczęły osaczać,że płakać mi się chciało. Gorzej zniosłam te zakupy niż mój synek, który w sumie miał ubaw - leżąc na brzuszku w gondoli i obserwując świat.
A dziś ...dziś miałam dzień dobroci dla mnie i byłam u kosmetyczki na zabiegach pielęgnacyjnych na twarz-taki spóźniony Mikołaj :)
Aaaaaa! Dziewczyny-dostałam pierwszy @! Masakra jakaś...

Mania Ja zdecydowałam się na szczepionkę skojarzoną 6w1 więc Brunio miał tylko jedno ukłucie, ale wiem, że pani pielęgniarka zawsze najpierw szczepiła dzieci, by zaoszczędzić im zdenerwowania strachu i bólu a dopiero po wszystkim wypełniała sobie papiery.

Inga dzięki za artykuł. Śliczne z Was dziewczyny i piękne macie włosy!

Pati ja cały czas się zastanawiałam kogo mi te oczki przypominają i tak! kotek ze shreka trafione w 100 xDDD I ten mój synio to taki cwany jest właśnie jak cos chce od mamy to robi taką własnie minkę "kotek ze shreka" czasem zdarzy mu się jeszcze podkówkę z ustwk zrobić i...ja na łopatkach ;)

Ania92 depilator znoszę ale tylko na nogach, okolice bikini- nie ma mowy -tam jedynie krem do depilacji znoszę ;) Tatuaż mam częściowo na plecach częściowo na biodrze. Zrobiłam go po śmierci mojej mamy (zmarła na raka), moja Mama była cudowną kobietą i zanim odeszła bardzo często powtarzała mi żeby doceniać w życiu każdą chwilę, żeby dostrzegać drobiazgi i cieszyć się nimi... :) Symbolem ulotności jest motyl. Mam motyla,który jakby przysiadł na chwilę-ma mi przypominać o słowach Mamy :)
Brunio już dosyć dawno stoi i tupie raz jedną nóżką raz drugą xD tak sobie nieraz tańczymy do "karuzela czeka wzywa nas z daleka" - raz tupiemy prawą nóżką raz lewą i zabawa trwa :D Kojec ma wymiary 100cm na 100cm -jak już pisałam nie wiem co bym bez niego zrobiła - to takie prywatne terytorium mojego synka-lubi w nim być.

MamaŁobuza :* dziękuję Ci za komplementy-co do uśmiechu - mam taką pogodną naturę - a gdy przeczytałam Twoje miłe słowa, to po prostu gdyby nie uszy mój uśmiech byłby dookoła głowy!

MadzixD jeny jak ja sobie pomyślę o pierogach to dostaję rozstroju - nie lubię ich robić przeokrutnie :/ Ale oczywiście na święta robię i od czasu do czasu w domu bo mąż bardzo lubi i Marinka :) A nie przejdą kupne-bo im moje smakują najbardziej - tak więc przygotowuję się psychicznie...;D
Aaaa mój Brunio niecały miesiąc temu też został wujkiem xD

emwro my zaczeliśmy od marchewki z bobovity seria pierwsza łyżeczka i to był słoiczek zdaje się 90 gram. Podałam tylko kilka łyżeczek, ale młody jak by mógł to by zjadł o wiele więcej (tylko ja podawałam mu to jakoś po 4 miesiącu więc się bałam) dynia Brunowi nie podeszła.

Beacia ekstra,że po szczepieniu git. Ja niedługo będę też szczepiła Brunia na pneumokoki, ale ...teraz wychodzą mu ząbki i ma ten dziwny katar...więc nie będę ryzykowała.
Mnie robienie tatuażu na początku nie bolało ale po 4 godzinie już zaciskałam zęby...;)

Werka Jejciu-całe szczęście,że Maksio nie leżał tam w pobliżu tych szafek-reszta nie ważna.Rozumiem Cię z brakiem czasu na fo.
Samego ziemniaka w słoiczku nie ma, zawsze jest z czymś. A pojedyncze to brokuł, zielony groszek - te pamiętam i chyba jeszcze kalafior.

Anka Padłam jak czytałam o daniu w uchu ;D
Gratulacje dla Syna za konkurs!!!

Dziubala ale ja Ci zazdroszczę tej rodzinki w pobliżu :) A z kuzynką to faktycznie niezła historia. A jeszcze miałam już dawniej napisać, ale wyszło mi z głowy - uwielbiam to zdjęcie na którym Twoi chłopcy są wszyscy i leżą i Dwaj starsi tacy już duzi a Jaś taki okruszek przy nich na tym zdjęciu-rozczuliło mnie niesamowicie.

Dziewczyny przesłodkie zdjęcia na dropie-oglądam co chwilę!

Dobranoc :)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv20mmt38dfucy.png

Odnośnik do komentarza

Werka - Krzyś dziękuje przez sen :) Z tego co czytałam dynia też może powodowac zatwardzenie i ja podawałam 3 dni po marchewce i nic go nie ruszyło :/ Ale może u Was będzie lepiej :) Ta komoda w związku z tą popsutą;)?

Beacia - jeszcze mi się przypomniało, bo pamiętam ,ze Iza pije wodę, jaką jej dajesz? jakąś specjalną "mama i ja" czy zwykłego żywca;)? Wczoraj dałam Krzysiowi na próbę i pił aż miło :) Co prawda łyżeczką i nie za dużo ( z ćwierć szklanki góra) ale za to dziś qpki jak malowane hehe I przegotowujesz ją? Bo mnie się to wydaje zbyteczne, no ale nie chcę zaszkodzić czy coś ;)

Aaa i jeszcze pyt do mam gotujących obiadki;) Taki obiadek jak się schowa do lodówki to ile wytrzymuje? 48h mniej więcej jak słoiczek czy na drugi dzień góra trzeba spożytkować?

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Polinka - dziękujemy :) A co do zakupów - jak ja Cię rozumiem.....nie znoszę ich serdecznie, a już ciuchowych to zupełnie....ew. z koleżaną albo z mężem, bo potrafią mnie zmobilizować, bo inaczej stoję i się zastanawiam, kupić nie kupić, ładnie wyglądam czy nie ;D A jeszcze jak presja czasowa czy okazjowa...tragedia :P A dziś za to widziałam na wystawie w sklepie jakimś niesieciowym sukienkę, któ©a taaak mi się podobała i od razu pomyślałam o Tobie i sylwku :D Taka czerwona, krótka, z marszczeniami ukośnymi na całej długości, a na bokach gładka i z asymetrycznym dekoltem, no coś pięknego. Kupowałam taką podobną na połowinki i super to wygląda, bo nie widac brzuszka a ładnie podkreśla figurę. Tylką tamtą mam na ramiączkach, a ta była taka bardziej zabudowana na górze. Musisz kiedyś pójść na zakupy po coś innego i wziąć mało kasy i zapomnieć karty to pewnie sukienka sie znajdzie hehe;)

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Nie idę spać, bo czekam na córę, która była na wycieczce w Łodzi. Będzie około 1.00.

Polinka
Nie marudź tylko się ciesz Moja Droga,że @ dopiero teraz. inni miewają gorzej :) Ja po każdym dziecku dostawałam w trzecim miesiącu.

Dziubala
Miło,że tak się złożyło z rodziną. Ja mam rodzeństwo na miejscu, brata i siostrę i fajnie jest czasem zajść na kawkę. Czy byłaś juz na masażu, czy to jakoś później? Ciekawa jestem doznań :))no i czy to był młody muskularny masażysta, czy tylko krucha,watła dziewczynka ;)

Nicca
Moja Małgosia niejadek, ale wodę lubi, co smieszniejsze, łyżeczką i buzię otwiera szeroko, gad mały ja nie wiem co będzie z tymi obiadami u niej. Przy dwójce starszych gotowałam sama, ale nigdy nie mroziłam, bo jakos swieże, to swieże. Ja osobiście spożytkowałabym juz na drugi dzień, nie później.

Emwro
Ja od poniedziałku nie kp. Zeszło mi z odstawianiem około miesiąca.Powoli zastepowałam jedno kp mlekiem. Dzwoniłam do swojej środowiskowej i powiedziała mi,żebym ręcznie odciągnęła, jeśli poczułabym stwardnienie lub jakis dyskomfort. Nie duzo dla poczucia ulgi. Ona jeszcze poradziła mi,żebym po odciągnięciu owinęła piersi bandażem elastycznym,żeby mleko nie miało gdzie się gromadzić. Przeczytałam,że to stary zwyczaj ale tak robię. I pije dwa kubki szałwii dziennie. Na razie jest ok, a boje sie bo na poczatku odstawianie dostałam zapalenia i musiałam zrobic przerwę.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny

Na początek oczywiście buziaki dla Krzysia :)

Dziś tylko tak na szybko. Jakoś dzień mi zleciał nawet nie wiem kiedy. Najpierw byłam u okulisty bo od 2 mies średnio raz w tygodniu budzę się z mega bólem prawego oka. Po pół godz mija, ale przez ten czas oka otworzyć nie mogę. Mam jakieś 3 kropeczki na źrenicy i pani dr zapisała mi jakiś żel żeby się podgoiło.
W ciągu dnia zrobiliśmy sobie z Piotrusiem 2-godzinną drzemkę, przytuliliśmy się i tak mam się dobrze spało :D Poza tym od poniedziałku włączyła mu się maruda. Zgadza się idealnie terminami, że to skok :/ Obliczyłam, że do świąt czeka nas trudny czas...
Czekam jeszcze na ciasto bo siedzi w piekarniku i uciekam spać. Co do ciasta- wczoraj wyciągnęłam ser z zamrażarki co by trochę miejsca w niej zrobić bo przepełniona no i dziś postanowiłam, że zrobię sernik. A że nie mam maszynki do mięsa to postanowiłam go zblenderować mikserem za pomocą odpowiedniej końcówki (żeby nie było- już tak kiedyś robiłam). Jak tylko skończyłam z miksera uleciał dymek i wyskoczyły korki. Ach spalił się niestety. Szkoda zrobiło mi się sera i dokończyłam sernik ręcznie- ale chyba na dobre mu to wyszło bo rośnie jak szalony :) także tyle strat na dziś.

Ach i jeszcze bym zapomniała o najważniejszym- dziś była piękna, długo wyczekiwana qpa- zrobiona bez żadnej pomocy- jej co to była za radość :)

Nicca- nie mam żadnego szablonu niestety, jak coś robię to zawsze z głowy, ew. mam tylko jakieś zdjęcie ale bez żadnego schematu

Mamo łobuza- nasz maluchy chyba mają dużo wspólnego: oczywiście zaczynając od marudzenia :), ale tak na serio- u nas też odkąd Piotruś je zupki ciężko mu wmusić mleko w ciągu dnia, tylko wieczorem wypije 200 i nadrabia w nocy, w dodatku rozmiary też mają te same i waga również podobna :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3712sqa9jmf.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...