Skocz do zawartości
Forum

Kwietniowe maluszki 2017


Rekomendowane odpowiedzi

dzieki dziewczyny tak chcialam zapytac o ta lewatywe bo ja tez mialam przy pierwszym porodzie ale jakos niedobrze to wspominam bo mimo tego ze dlugo czekalam az wszystko sie oczysci to potem juz pod prysznicem musialam sie kilka razy ewakuowac do wc a maz byl przy mnie i nie wiem czy to moja wina czy co sie to dzialo czy zawsze tak jest. ale teraz pewnie tez sie zdecyduje tylko bede siedziec dluzej niz powinnam

ja tez po wizycie synek waży 2350 wiec wielkoludem na szczescie nie bedzie, troszke wiekszy niz corka wiec mam nadzieje bez problemow urodzic naturalnie. co do mojego serducha to mialam ze dwa razy kolatania ale juz takie chwilowe a nie ciagle jak wtedy wiec na razie mam sie nie przejmowac. szyjka powinna dotrzymac co najmniej miesiac tak wczoraj uslyszalam wiec planuje rodzic na poczatku kwietnia a co z tych planow wyjdzie to wiadomo nikt nie wie:)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,
Gratulacje udanych wizyt. Ja wizytuję jutro:-) ciekawe ile waży mała i ile urosła, bo sądząc po ruchach i wielkości brzucha to chyba sporo... ruchy są bardzo wyraźne i czadami bardzo bolesne:-( a teraz mam 102cm w brzuszku:-)
Mam tylko nadzieję, że koszule do szpitala, które zamówiłam wystarczą (zawsze nosiłam xs lub s, a koszule z racji brzuszka zamówiłam L).
Ciekawi mnie czy po porodzie brzuch choć trochę się zmniejsza (w sensie zaraz po, bo wiem, że w sumie może to potrwać cały połóg lub dłużej)?
Agataa i Wisienka powodzenia na wizycie, dajcie znać co i jak.
Karolina i Beti rzeczywiście bliżej niż dalej:-) też jestem ciekawa jak u mnie i czy termin na 16 kwietnia (wielkanoc) się utrzyma:-) wolałabym wcześniej:-)
mOniik odpoczywaj i dbaj o siebie:-)
Herbata, wyrazy współczucia.
Zakażona, ja wyspałam się w I trymestrze. Przesypiałam większość dnia. Od III trymestru mam niesamowite pokłady energii:-)
Ja dzisiaj planuję spokojniejszy dzień, żeby nie przesadzić. Spróbuję umyć dziś komodę i spróbuję posegregować ubranka, które już mam, żeby wiedzieć na czym stoję:-)

Odnośnik do komentarza

I ja dołączam do mam, które miały lewatywę. Nie było to jakieś straszne. Pewnie dlatego, że na porodówkę trafiłam o 5 rano.

Ja dziś raczej będę leniuchować bo po wczorajszym dniu miałam straszne bóle w krzyżu. Wywieszę jedynie pranie i odbiorę kurtkę, która kupiłam na marzec i kwiecień (używaną). Pewnie się przyda bo termin mam na koniec kwietnia. Z OM jeszcze dalej bo 5 maja więc już w ogóle. Mam jednak nadzieję, że urodzę w pod koniec kwietnia bo wtedy będzie u nas moja mama. Nie chcę wzywać teściowej a mama będzie tu ostatni tydzień kwietnia i pierwszy maja.
W ogóle to mój brzuch jakby przestał rosnąć i waga stoi w miejscu od miesiąca. Nie przejmuje się jednak bo i tak mam +16 kg. No i na ostatniej wizycie wszystko było ok z maluchem.

Z innej beczki, mój starszy syn chyba czuję, że szykują się zmiany. Niby tłumaczymy mu, że niedługo będzie miał młodszego brata, ale chyba oprócz tego czuje to podświadomie. Wszystko chce robić ze mną a wiadomo, że mi czasem ciężko. Do tego doszło do tego, że ja go odwożę do żłobka i odbieram. Mój mąż jest z tych wygodnickich, więc mimo moich prósb siedzi w pracy do 17 i czasem mam wrażenie cieszy się, że ja ogarniam większość spraw. Dziś po długiej rozmowie z moją mamą doszłam do wniosku, że czas to zmienić. Przecież po porodzie nie będę miała siły i czasu, żeby wozić małego. Owszem będę pewnie go odbierać, ale pora, żeby się przyzwyczaił, że tata jest od zawożenia. Przepraszam za spamowanie, ale jakoś mi dziś ciężko. Jak jest u Was, dziewczyny które macie starsze dzieci?
Miłego dnia! U nas znów leje...

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3z9ol9e0b.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj44jk2vhn4bn.png

Odnośnik do komentarza

Doomi zwolnienie jest super, szczegolnie pierwsze dni :) ostatnie dni w pracy byly bardzo intensywne. potem bedzie mi sie pewnie troche nudzic. Poki co mam duzo do zrobienia (i na szczescie duzo energii :)). Nie tylko przygotowan, zakupow, ale tez kilka ksiazek do przeczytania, kilka spotkan do odbycia :) A pojutrze spotykam sie z moim lekarzem, ktory bedzie przy porodzie.
Moj brzuch ostatnio urosl potezny!! Teraz znowu sie zatrzymal i mam nadzieje, ze tak troche zostanie, bo nie mieszcze sie w alejkach w marketach :P i zrzucam ubrania z wieszakow w sklepach. Zbieram wlasnie informacje, co i kiedy, w ktorym urzedzie/ambasadzie musimy zalatwic jak juz maly sie urodzi. Troche tego jest. Wiecej niz myslalam..

Odnośnik do komentarza
Gość liryczna1

To ja tak samo ja zakażona. Senna jestem niemiłosiernie, przesypiam mnóstwo czasu, w I trymestrze w porównaniu z tym co teraz to wcale nie spałam. Też wizytuje 14.03 i też mam nadzieję, że w marcu rozwiążemy temat :)

Mały fika jak dziki. Non stop. Pięć lat temu panikowalam, bo córka się ni poruszała, teraz za to mam z nawiązką.

Muszę się zebrać do prania, prasowania i ogarniania rzeczy. Ech.

Lewatywę miałam, ale przed cc, więc raczej to normalne. Nie była to pierwsza lewatywa w moim życiu, więc spoko. Kolejną też przeżyję. Rosnę na potęgę, tyję, no takie życie. Organizm nadrabia braki z 7 miesięcy.

Ja powiedziałam mężowi, że jest mi już ciężko. Nie prowadzę samochodu, do przedszkola mam ponad 2km, już słabo mi się chodzi. Zwłaszcza, że mam bardzo chore biodro. Wcześniej pracowałam od 6, mąż od 8, więc siłą rzeczy on woził małą. I tak zostało. W najgorszych momentach pracowałam do 17-18, wtedy też ją odbierał. Jak skończyłam wcześniej, to ja odbierałam, na L4 raczej ja, ale już od lutego zmieniłam aneks do umowy w przedszkolu i odbiera raczej mąż. Chyba, że mam siłę się przejść albo on nie może, albo po prostu wracam od lekarza/z badań, to wtedy wstępuję. Tak to u nas jest. Mąż też wozi na karate, chociaż zazwyczaj jedziemy razem, bo po drodze ogarniamy zakupy. Lepiej tak niż poświęcać wolne popołudnie.

Przeziębiłam się. Gardło mi siada, katar przytyka, ciągle mi duszno. Ech.

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki!
U Nad mimo, że nie mamy jeszcze dzieci to mąż jeździ na zakupy i ogarnia wszystkie pilne sprawy. Ja jeżdżę tylko gdy muszę, np na badania rano, bo nie chcemy żeby się wypsztykał z urlopu.
Wogóle dziś się kiepsko czuję, Boli mnie spojenie, kręgosłup i bardzo mi się chcę spać.
Dziś wizyta u okulisty. Tym razem wiezie mnie mąż i zobaczymy co powie. Oby nie było przeciwwskazań do porodu naturalnego...

http://www.suwaczki.com/tickers/h4zpskjov3lyxljn.png

Odnośnik do komentarza

Liryczna na kiedy masz termin?

Doomi do tej pory ja wozilam i odbieralam Jasia do zlobka i przedszkola ale od wczoraj zawozi go mąż bo ja juz nie mam sily, a odbieram ja, bo i tak musze sobie zakupy zrobic, maz wraca po 17. Ja pracowalam od 7.30 do 15.30-16

Magda po porodzie brzuch to istny wiszacy flak w rozmiarze takiego 5-6m-ca. Takze spokojnie jakies getry, leginsy i np. Ciazowa bluzka czy dluzszy sweter. Nic obcislego bo nie wiadomo jak skonczysz. Jak bedziesz po cc to albo getry albo sukienka, podobnie jak bedziesz po nacieciu krocza.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Hej my wczoraj po wizycie synek waży 2500g więc byk Mój synek nie chodzi do żłobka ani przedszkola więc czasem mam dość bo do 19 jestem z nim sama najchętniej to cały czas bym z nim spacerować ale nie mam tyle siły A za dwulatkiem trudno nadążyć Marzę o tym żeby z tydzień nie gotować Ale jest sukces synek 2 razy przestał noc bez cycusia! Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty Dziewczyny z Warszawy gdzie chcecie rodzić?

Odnośnik do komentarza

U mnie bez dobrych wieści, mała nie przybrała na wadze, jest niecałe 1,7kg +/- 245g (mam nadzieję, że jak coś to "+"), mam leżeć w domu, dostałam zastrzyki z heparyny, za tydzień kontrola i jak nic się nie zmieni to do szpitala, podadzą sterydy i wywołają poród. Martwię się o tego mojego maluszka, ale staram się być dobrej myśli. Do tego mój mąż w Norwegii (wraca na weekend i potem leci na kolejny tydzień), teściowie przyjeżdżają wyprowadzać psa i przywożą mi obiad. W przyszłym tygodniu moja mama weźmie urlop i przyjedzie mi pomóc.
Nie mam smartfona, więc rzadko tu będę zaglądać. Teraz wstałam na chwilę, żeby coś zjeść i zamówić resztę rzeczy z Gemini. więc wpadłam. Trzymajcie za nas kciuki, ja będę o Was myśleć.

https://www.suwaczki.com/tickers/wnidvcqg7q7ib22g.png

Odnośnik do komentarza

Agata- Ja bym Ci radziła upierać się na szpital. Jak Mała nie przybiera, to w każdej chwili może być różnie. Takie sytuacje powinni skanować codziennie. Już powinnaś dostać sterydy. Idź do gina i zapytaj czy Ci zagwarantuje, że łożysko nie nawali i niech daje skierowanie. Koleżanka urodziła 1600. Niunia ma się dobrze. Pisałam Ci. Ale ona była 3 tyg w szpitalu codziennie monitorowana. Spróbuj Kochana!

Odnośnik do komentarza

Agataa trzymajcie się, dużo zdrówka dla Was!

Co do obowiązków, to ja też muszę odprowadzać i zabierać córkę z p-la, jak się lepiej czułam to robiłam spacerki (a to ok. 1 km w jedną stronę, więc wychodziło 4 km dziennie) ;) Teraz ze względu na szyjkę częściej wybieram auto. Po porodzie mąż będzie z nami ok. 2 tyg, to on się tym będzie zajmował, później ja będę robić sobie spacerki :) Już się zastanawiam jak to się wszystko zgra z rana, ale córka w maluszkach jeszcze, to nawet jak będzie opuszczać zajęcia gdy się nie wyrobię, to nic takiego się nie stanie.. Będzie mi pomagać w domku wtedy :P

Co do brzucha, to zbawienny wpływ na niego miało u mnie karmienie. Już w szpitalu się obkurczał w oczach jak karmiłam, trochę boleśnie, ale szybko. Nie był co prawda taki jędrny jak przed porodem, ale też nie wisiał.

http://lbdm.lilypie.com/0IXHp2.png http://lb4m.lilypie.com/dWEAp2.png
Pamiętamy... (*) 23.02.2012.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny co do senności to ponoć mogą to być trudności z wątrobą lub z cukrem. Odpoczywajmy i relaksujmy się jak najczęściej. Wtedy mniejsze ryzyko, że coś się stanie. Wbrew pozorom na końcówce trzeba odpocząć i zebrać siły.

Odnośnik do komentarza

Agata trzymam za was kciuki z całej siły. Może An ma rację, przejdź się na oddział jak radzi.

Ja po wizycie. Nina 2650, wiec nie maleńka... Sprawdzał wszystko i jest ok.
Mam mega zgagi, brzuch gigantyczy, nie widzę swych spuchniętych stóp, nie wspomnę o bikini...Ale nie narzekam;) Zabieram się za wyprawkę i zamówienia wszystkiego i od przyszłego tygodnia składam wszystko w całość i sprzątam a potem pachnę i czekam na poród. Plan porodu WCHODZĘ-RODZĘ-WYCHODZIMY:)

Powodzenia wszystkim, oby wytrzymać:)

https://www.suwaczki.com/tickers/wnid9vvjxelfeepw.png]Tekst linka[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/ug379vvjmbbyuikr.png

Odnośnik do komentarza

Asiu trzymaj się. Też mam 2,5 letnią córcię i wiem że łatwo nie jest z wielkim brzuchem. Zawsze dziwiłam się jak kobiety mówią że tęsknią za ruchami bo wspaniale je wspominają... Mnie zawsze mocno bolą. Rozumiem delikatne muśnięcia, ale moje dziewczyny " naparzają" jak dzikie w żebra, pęcherz. Asiu mój sposób- czekoladka, mała kawka i dobry puder na sińce pod oczami;);)

https://www.suwaczki.com/tickers/wnid9vvjxelfeepw.png]Tekst linka[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/ug379vvjmbbyuikr.png

Odnośnik do komentarza

Ja przez wczorajszy ból nie mogę się w ogóle ruszać ... :( jakbym miała zakwasy w macicy i kregoslupie od tego małego wiercipięty. No ale cóż... aż napisałam do lekarza, czy to normalne że aż tak cholernie mnie boli. Kazal mi brać luteine 2 razydziennie bo możliwe ze tak uciska mocno na szyjkę ze wlansie w ten sposób odczuwam jej skracanie i rozwieranie. Nie wiem :) za dwa tygodnie wizyta to się okaże co i jak :)

Jezus zaczęłam juz 35 tydzień ciąży. Dopiero co nieśmiało pisalysmy o 2 kreskach a tu już tuż tuż do tematu czopow śluzowych, skurczy i forumowego dopingowania rodzących :D

Któraś mama rodzi w Łodzi?

http://www.suwaczki.com/tickers/ckai3e3k7eirsgoi.png

Odnośnik do komentarza

Hej Laski,
Agata - trzymam mocno kciuki, żeby było dobrze.

Dziewczyny powiedzcie proszę jak to jest z położną srodowiskową, która ma nas odwiedzać po porodzie? Ja mam taki rozpierdziel mieszkaniowy - przychodnię moją mam we Wrocławiu, teraz mieszkam poza Wrocławiem i będę tutaj mieszkać jak się Maleńka urodzi, na pewno do czasu powrotu do pracy. Z kolei rodzić będę w Wałbrzychu i tutaj też jestem zameldowana, wciąż u rodziców. Czy tę położną wybieramy same, czy ona jest nam niejako narzucona z przychodni, czy też może jakos jeszcze inaczej? Zastanawiam się jak ona miałaby do mnie trafić, przy takim bałaganie mieszkaniowym :D

Moja Mała, póki co kopie tylko w kierunku zewnętrznym, chwała jej za to. A nawet nie, że kopie, tylko bardziej jakby się przeciągała. I strasznie lubi podróżować - szczególnie gdy mama prowadzi, albo gdy jedziemy pociągiem - wtedy wierci się na potęgę :D

BTW - prowadzicie jeszcze samochód? Ja teraz bez auta czuję się jak niepełnosprawna, ale mój Luby dowiedział się gdzieś, że na tym etapie ciąży prowadzenie samochodu jest niewskazane i marudzi. Ja się za kierownicą czuję bardzo dobrze i z każdym dniem pewniej, bo jeżdżę więcej niż przed ciąża - szczególnie po mieście.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgasjuqoqj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...