Skocz do zawartości
Forum

Magda_81

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magda_81

  1. Miało być nie jestem Facebookowa a wyszło facebookiem:-)
  2. Cześć, Ja nie dostałam linka. Wprawdzie nie jestem Facebookiem, ale założę sobie profil:-) Byłam wczoraj lekarza, u małej wszystko ok. Waży 3200. Tylko mam za dużo wód (wzrosło od ostatniej wizyty z Afi 14 do 21). Dziś mam znowu KTG w szpitalu i sprawdzenie czy nadal rosną wody. W środę znowu kontrola:-( zastanawiam się czym to się skończy... wywołanie porodu, cc.... To przynajmniej tłumaczy czemu mam tak niesamowicie napięty brzuch i czemu tak bardzo się powiększył. Jakoś mi się od wczoraj smutno zrobiło:-(
  3. Ja siebie też nie podejrzewałam o chęć uczestnictwa w fitness, ale okazało się, że mi to nawet pasuje. Więc po porodzie i jak już będę mogła ćwiczyć, będę kontynuować:-) Właśnie przypomniało mi się jak ostatnio prawie 2 letnia siostrzeńca patrzyła na mnie z przerażeniem, a jej mama na to: Wiesz, Zosia jest trochę onieśmielona Twoim wyglądem.... Ja też jestem nim oniesmielona....:-)
  4. Arma, podziwiam pracę w ogródku. Ja chyba nie dałabym rady (choć nigdy nie wiadomo jak z energią w dany dzień będzie). Ja dziś zbieram siły na jutrzejszy fitness:-) bardzo to lubię i lepiej się po nim czuję. Poza tym widzę różnicę w możliwościach i w tym, że mój cellulit też bo sobie chwali:-) Arma, Herbata nie ma co się zamartwiać wyglądem:-) ja nie wychodzę z domu bez mocniejszego makijażu. Normalnie prawie w ogóle się nie maluję, a w ciąży zaczęłam:-) mam cudowne podwójne worki pod oczami i wyskoczył mi krwiaczki na twarzy. Jeden pomiędzy brwiami i wyglądam jakbym sobie bindi przynosiła. Jak nie zniknie po ciąży to pewnie będę inwestować w zabieg laserem, bo strasznie to wygląda:-(
  5. Agata, prześliczna mała:-) jeszcze raz gratulacje:-)
  6. Monik, trzymaj się:-) dobrze, że jesteś pod opieką. Liryczny, powodzenia:-) daj znać jak będzie po:-) Ja miałam wczoraj bardzo intensywny dzień. Manicure, pedicure i fryzjer. Dużo jeździłam autem i przez dziury mam bardzo wytrzęsiony brzuch. Wczoraj myślałam, że zwariuję przez te skurcze, co godzinę brzuch twardniał po kilka razy i tak przez cały dzień. Nawet w nocy aż się od tego obudziłam. W czwartek mam wizytę u mam nadzieję, że dowiem się co się dzieje. O właśnie zaczyna się powtórka z rozrywki... Wisienka ja też prawie nie mam w czym chodzić. Spodnie mnie cisną, więc tą gumę/ pas trzymam pod brzuchem, mam dwie bluzki, które jeszcze na brzuchu nie są maksymalnie rozciągnięte...ogólnie to mi już coraz ciężej chodzić:-) ale chcę jeszcze parę rzeczy zrobić przed porodem, więc muszę się trzymać:-) mąż pyta jak tam jego Fiona:-) bo podobno daję piękne koncerty chrapanie i cudne pokazy niezgrabności:-) wczoraj nie umiałam przecisnąć się w yves Rocher i parę rzeczy prawie rzuciłam. Dopiero wtedy ludzie się zorientowali, że warto mi zrobić trochę miejsca bo jeszcze ich przestawię:-)
  7. Ja poszłam za lekarką, która prowadzi ciążę do Świętochłowic. Zobaczymy jak będzie (bo lokalowo to raczej 2**:-) oby położnej były super i żeby wszystko poszło gładko. Kuzynka rodziła 2 razy w Bytomiu i bardzo chwaliła:-)
  8. Ja dziś odpoczywam po fitness. Dałam radę ćwiczyć i mam nadzieję, że pójdę jeszcze 3 razy, czyli dotrwać do pierwszego tygodnia kwietnia. Termin mam niby na 16.04:-) ustaliła sobie 1 dużą aktywność w ciągu dnia, żeby tylko raz schodzić i wchodzić po schodach (mieszkam na IV piętrze). Liryczna, jeśli dobrze pamiętam, to jesteśmy z tego samego miasta:-) w jakim szpitalu będziesz rodzić, jeśli mogę zapytać?
  9. Ja też ostatnio zmęczona. Po dwóch intensywnych dniach leżała przez 3:-) Jutro jeszcze sprawdzę torbę (a raczej torby) czy wszystko mam:-) plan na ten tydzień to fitness, kosmetyczka, fryzjer, lekarz:-) jestem ciekawa ile mała waży, bo mój brzuch znowu się powiększył...
  10. No to u mnie przepowiadajace. Czasem dość mocne, że aż muszę się zginąć w pół... czyli mogę dalej czekać:-)
  11. Asiu Olga jest prześliczna:-) Wielkie gratulacje:-) Ja mam pytanie do Was - jakie to uczucie ze skurczami przepowiadajacymi? To moja pierwsza ciążą i nie wiem czy jeszcze u mnie cisza, czy to co mam to właśnie to... U mnie pojawiają się co jakiś czas i mam wrażenie, że brzuch idzie cały do góry, a mięśnie spinają się bardzo mocno, po chwili to mija. Największe nasilenie jest wieczorem albo po tym jak wstanę lub długo chodzę. To one czy jeszcze u mnie cisza na placu boju?
  12. Serdeczne gratulacje:-) zbieraj siły i dużo zdrowia dla Ciebie i małej:-)
  13. Asia, serdeczne gratulacje dla Ciebie:-) buziaki dla małej:-)
  14. Ja mam termin też na 16.04:-) Co do stroju wyjściowego to obecnie mieszczę się w 1 sukienkę... dres już nie daje rady i noszę pod brzuchem... Jeszcze chwilę, a nie zapnę kurtki, już teraz uroczo się podciąga do góry:-) Do tego pozostałe dolegliwości:-) dziś zaczęłam tak się śmiać z tego w Ikea, brzuch stwardniał, pojawiły się skurcze b -h.. a mąż na to: rodziny, może dostaniemy dożywotnią zniżkę na zakupy? Mina Pana w informacji bezcenna... Za to kupiliśmy w końcu fotel, lampę i pudełka na ubranka (większe rozmiary chcę na razie schować do pudełek, żeby czekały na swoją kolej). Zamówiłam parę dodatków więc w przyszłym tygodniu powinnam mieć pokoik skonczony:-)
  15. Zamiast brałam przez godzinę miało być bekałam...
  16. Właśnie mąż mi opowiedział, że w nocy dałam koncert chrapania... Najpierw zaczęłam cicho, a po paru minutach poszłam na całego. Stwierdził, że jego to nie rusza i mogę chrapać ile chcę. Mam ostatnio wrażenie, że zmieniam się w ogrzycę ze Shreka...wczoraj brałam przez godzinę, puchnie mi jedną mogą, dostałam jakiegoś uczulenie na rękach, mam zatkany nos i jak dmuchany to cały blok słyszy...i teraz jeszcze chrapię... no po prostu kwintesencja kobiecości:-) Z tego wszystkiego popłakałam się że śmiechu i muszę poprawić makijaż, bo się trochę rozmazałam:-)
  17. Można narzekać:-) zawsze wysłuchamy:-) Ja się melduję z zapchanym nosem i opuchniętą jedną nogą. Na szczęście opuchlizna zeszła po ćwiczeniach. Nie jest idealnie, ale o wiele lepiej niż wczoraj (przynajmniej widać kostkę). Moi teściowej jakoś się mną nie interesują i dobrze:-) zupełnie inny typ ludzi niż ja i mąż:-) widzimy się raz na jakiś czas i to wystarczy:-)ale pamiętam, że po ślubie był okres mamusi dobrej rady do czasu, aż jej syn a mój mąż nie poprosił, aby dała nam spokój. Od tego czasu w ogóle nas olewa:-) z jednej skrajności w drugą:-)
  18. A no i u mnie wybił 37 tydzień...może otworzę wodę mineralną gazowaną i ufam, że to szampan:-) chcę dotrwać do 30.03 do wizyty i mogę rodzić, choć boję się bardzo...
  19. Na fitnesie ostatnio pokazywała nam prowadząca jak zachęcić bobasa do zmiany pozycji... U mnie dziś wywołało to większe wypięcie się...moja chyba ma jak mama fitness, albo gdzieś usłyszała słowa piosenki "wyginam śmiało ciało..." itp...:-)
  20. Ja jeszcze chodzę do położnej w medicoverze i ona zleca mi badania, które mam wypisane przez ginekologa i które są w pakiecie ciąża. Ale szczerze jakoś bardzo zadowolona z dostępności i jakości lekarzy nie jestem. Jakieś 3 lata temu jeszcze się bardzo starali, ale teraz chyba już nie muszą, bo mają wielu pacjentów. Szkoda, że na końcu odbija się to na nas. Mój mąż stwierdził ostatnio, że zaczynają przypominać nfz...ale dobrze, że mamy pakiet, bo przydaje się na wszelki wypadek:-) Mała mi się tak wypięła, że brzuch jest skręcony w prawo, a po lewej stronie jest duża gula...i tak siedzi od 15 minut...boli.... Nie pomogło ruszanie się i bujanie...oby tak nie siedziała przez cały dzień...
  21. Dzień dobry:-) Ja też mam zatkany nos. Ledwo już to znoszę:-( w nocy budzę się że dwa razy, bo nie umiem oddychać i próbuję się wysmarkać. Chyba pół bloku dziś obudziłam:-) więc z nocy wyrwane 2 godziny:-( Mąż pojechał na zakupy, a ja zaraz wstaję i zrobię śniadanie. Zauważyłam ostatnio, że cały czas jem nabiał ser, jogurt, ser, jogurt... nigdy tak nie miałam. Mąż się śmieje, że to taka dieta białkowa, bo mała buduje masę:-) Dziś znowu ustawiamy i organizujemy pokój małej po poprawkach remontowych, muszę dokończyć sprzątanie, bo wczoraj już mi się nie chciało (został mi jeden pokoj), a potem do teściowej na urodziny:-)
  22. To ja już nic więcej nie chcę wiedzieć o tej kresie. Po porodzie pójdę sprawdzić co się podziało. Z pakietami medycznymi tak jest. Do mojej zapisywałam się 2 m-ce wcześniej na 2 terminy, żeby jak wypadnie jeden drugi był w miarę blisko...masakra z tym była i dlatego zaczęłam chodzić prywatnie. Pamiętam raz jak nie chcieli mnie zapisać w medicoverze na wizytę, pomimo, że miałam wskazania (ciąża zagrożona), to wtedy byłam punkt 7.00 pod gabinetem, żeby wejść i błagać o wizytę. Badanie miałam, ale po tym zaczęłam chodzić prywatnie z ciążą. Z pozostałych lekarzy i badań korzystam pakietowo, bo skoro płacę to używam. Arma przepiękna sesja:-) bardzo mi się podobają zdjęcia.
  23. Założona, trzymam kciuki i daj znać co z Tobą. Agataa, 100% zrozumienia. U mojej lekarki też tak wygląda. Wzięłam się na sposób i dzwonię nie do gabinetu, ale bezpośrednio do lekarki na komórkę. Korzystałam już kilka razy z tego rozwiązania i ani razu nie odmówiła. Sprawdź czy też tak możesz:-) Ja dzisiaj zaliczyłam jakiś spadek energii...wczoraj fitness, konsultacja u anestezjologa, zakupy, spacer po ikea...to chyba jednak za dużo...dziś ogarnęłam mieszkanie i teraz leżę. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej, bo idziemy na urodziny do teściowej. No i znowu musimy ogarnąć pokój małej, bo po remoncie jeszcze były poprawki:-( na razie piorę firanki, potem zasłonki, żeby jutro powiesić. Slyszałyście coś może o rozejściu kresy białej? Mi odpowiadały dziewczyny, żeby po połogu skontaktować się z fizjotetapeutą i sprawdzić jak to wygląda, żeby coś z tym zrobić. Ktoś coś?
  24. Link do materaca: https://magicznypokoik.pl/materace-hevea Ja kupiłam 140×70 lateksowy piankowy; przyjechał kurierem bez żadnych problemów, zmieścił się do łóżeczka:-)
  25. Agataa, dobrze że się odezwałaś. Martwiłyśmy się o Ciebie. Ważne, że jesteś pod opieką:-) wszystko będzie dobrze - trzymaj się. Wczoraj dostałam ciuszki - tym razem ładne i dobrej jakości:-) zaraz siadam do liczenia i segregowania, żeby wiedzieć co mam dokupić (pewnie nie będzie tego dużo). Przyszedł materac, więc została nam wanienka, stelaż, ręczniki i szumiący miś, mata gimnastyczna oraz jakaś zabawka sensoryczna. A potem wielkie pranie:-) w przypadku innych rzeczy, liczę po cichu na rodzinę i znajomych:-) Znalazłam sobie wreszcie buty do szpitala - crocs (mam nadzieję, że przydadzą się na później:-) No i zaczęłam 36 tydzień... zaczynamy odliczanie:-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...