Skocz do zawartości
Forum

Magda_81

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magda_81

  1. Właśnie wróciłam z drobnych zakupów (drobne tylko z nazwy). Większość kupiło mi rodzice, bo mój mąż jest nieobecny (ale mam nadzieję, że to już ostatni długi wyjazd przed porodem). Ledwo Zofię. IV piętro mnie dobija... mała dziś urządza sobie zabawy w dole brzucha, więc nawet spokojnie usiąść nie mogę:-( Na osłodę kupiłam sobie tulipany do wazonu i żonkile do doniczki:-) A plan na dziś to dokończyć sprzątanie, bo wczoraj poległam i muszę przygotować ciasto na jutro, bo przychodzą znajomi:-) jutro chcę mieć chwilę dla siebie:-)
  2. Miało być Zakażona - telefon zmienił. Przepraszam:-)
  3. Założona,i jak tam? Lepiej? Może zamiast ip to jakiś internista? Choć mam nadzieję, że minęło
  4. Ja mam tylko wieczną zadyszkę. Glinka wysłała mnie na badania krwi i do internista, który wykrył zatkany nos (co podobno w ciąży jest fizjologią i tak chodzę już tydzień z zapchanym nosem i psikam wodą motską). Natomiast powiedział, że jeśli dojdzie kołatanie to warto sprawdzić, bo może to być coś poważnego. Ja bym poobserwowała i najwyżej pojechała na ip. Wyrzucić nie wyrzucą, a przynajmniej będzie wiadomo co się dzieje. Jedyne co to trzeba się liczyć z tym, że mogą zostawić na obserwacji.
  5. Cześć, cieszę się, że zdjęcia się podobały:-) przygotuje dla rodziców do wywołania i będą mieli pamiątkę. Ja rodzę nfz i wynajmuję położną. Jakoś bezpieczniej się czuję, a to mój pierwszy poród i będę rodzić sn. Okazało się, że Pani chce za to 300 -500 zł albo wg. uznania. Jakoś nie umiem wyobrazić sobie porodu...albo zaczyna mnie zjadać stres albo jeszcze do mnie nie dotarło, że za chwilę będę rodzić. Mi wagę szacują na maksymalnie 3200, więc chyba nie będzie tak źle. Co do dolegliwości to mam tak samo jak Wy, ale jakoś chyba w mniejszym natężeniu niż 1 i 2 semestr. Poza tym bardzo pomaga mi fitness. Nadal chodzę 2 razy w tygodniu i mam zamiar zakończyć w 38 tygodniu (jeśli wszystko będzie w porządku). Potem to tylko leżeć, pachnieć i czekać:-)
  6. Cześć, ja wczoraj dostałam zdjęcia z sesji. Nie robiłam brzucha, bo jest strasznie żylasty i przekrzywiony na prawo i trochę się go wstydzę. Za to dałam namówić się fotografowi na trochę inna sesję i nie żałuję. W sumie to pierwszy raz coś takiego miałam:-) No i rozpoczął się okres przyjazdu zamówionych rzeczy:-) dziś dwóch kurierów spotkało się w drzwiach:-) Jak wszystko przyjdzie to ruszam z ubraniami, bo tego jeszcze nie mam. Potem wielkie pranie:-) No i muszę jeszcze kupić jakieś butki do szpitala, żeby było wygodnie. Walizkę w końcu kupiłam w markecie:-) ma wzór gazety i przyda się na inne wyjazdy, bo nasza ostatnia umarła po weekendzie w marakeszu:-) Skusiłam się jeszcze na tulik oraz kokon niemowlęcy - czy któraś z Was rozważała też takie zakupy? Co do bólu to czasem mam wrażenie, że mała chce sprawdzić co słychać na zewnątrz, ale się jednak wycofuje. Wczoraj przez 15 minut siedziałam na fotelu w Ikea i czekałam aż to się uspokoi. Nie jest to fajne, ale jest już bliżej niż dalej, więc jakoś to będzie...
  7. Spódniczka prześliczna:-) O Aliexpress słyszałam pozytywy oraz to, że długo idzie przesyłka (ciekawe czy coś się zmieniło). Ja miałam sesję w sobotę. Robił nam kolega za 350zl (10 zdjęć + resztą bez obróbki). Jestem bardzo ciekawa jak wyszło:-) Z tego co się orientowałam na Śląsku ceny są od 250zł (5 zdjęć) do 600 (10zdjęć + album czy coś takiego). Ja się zdecydowałam, bo chciałam mieć pamiątkę:-) choć na początku nie chciałam (choć wynikało to bardziej z samopoczucia). Dziś ja mam słabszy dzień, więc odpuszczam fitness. Dziś tylko lekarz:-) jutro jadę do pracy... ciekawe czy się ucieszą na mój widok. Nie spodziewam się tego, ale może jednak. Ze względu na problemy od początku ciąży jestem na l4 i musiałam wszystko zostawić z dnia na dzień, za co mają do mnie pretensje. Z drugiej strony tylko jedna osoba zadzwoniła zapytać jak się mam (ja starałam się zawsze regularnie dzwonić i pytać co i jak, no ale to ja). No zobaczymy. Upiekę dla nich szarlotkę, może jakoś pójdzie:-)
  8. Linka podrzucę-właśnie zabieram się za przeszukiwanie:-) Jeśli chodzi o stopy, to polecam pedicure...ja już darowałam sobie samodzielne ogarnianie:-) jeszcze udaje mi się ogolić nogi, ale chyba powoli czas zacząć zatrudniać męża:-)
  9. Ja nadal prowadzę i nie mam problemów. Jedynie zaopatrzyłam się w podkładkę besafe. Teraz dolny pas przestał uciskać brzuch i jest ok. Właśnie zapłaciłam za koszule do szpitala i za zamówienie w gemini, więc będę teraz czekać aż przyjdą. Została mi tylko do kupienia ładna torba do szpitala. Dostanę znowu jakieś ciuszki, więc na te zakupy jeszcze chwilę poczekam:-) a szkoda bo te są najprzyjemniejsze:-) Karolina bardzo ładne imię wybraliście:-) Arma moja mała też się przyciąga, czasem jest to fajne, ale ostatnio już zaczyna coraz mocniej boleć. Asia, nie przejmuj się:-) trochę słodkiego i fajny makijaż i będzie dobrze:-) jak nie masz ochoty wstawać to zrób sobie wolne:-) Ja się ostatnio śmiałam, że rozpoczął się okres namiotów w formie ubrań (żeby było wygodnie) oraz lustrzycy (też nie widzę stóp). Cóż... już jest bliżej niż dalej:-)
  10. Agata, trzymam kciuki za Ciebie i małą:-) jeśli jesteście pod opieką lekarską i jest jakiś plan działania to dobrze. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy
  11. Cześć dziewczyny, Gratulacje udanych wizyt. Ja wizytuję jutro:-) ciekawe ile waży mała i ile urosła, bo sądząc po ruchach i wielkości brzucha to chyba sporo... ruchy są bardzo wyraźne i czadami bardzo bolesne:-( a teraz mam 102cm w brzuszku:-) Mam tylko nadzieję, że koszule do szpitala, które zamówiłam wystarczą (zawsze nosiłam xs lub s, a koszule z racji brzuszka zamówiłam L). Ciekawi mnie czy po porodzie brzuch choć trochę się zmniejsza (w sensie zaraz po, bo wiem, że w sumie może to potrwać cały połóg lub dłużej)? Agataa i Wisienka powodzenia na wizycie, dajcie znać co i jak. Karolina i Beti rzeczywiście bliżej niż dalej:-) też jestem ciekawa jak u mnie i czy termin na 16 kwietnia (wielkanoc) się utrzyma:-) wolałabym wcześniej:-) mOniik odpoczywaj i dbaj o siebie:-) Herbata, wyrazy współczucia. Zakażona, ja wyspałam się w I trymestrze. Przesypiałam większość dnia. Od III trymestru mam niesamowite pokłady energii:-) Ja dzisiaj planuję spokojniejszy dzień, żeby nie przesadzić. Spróbuję umyć dziś komodę i spróbuję posegregować ubranka, które już mam, żeby wiedzieć na czym stoję:-)
  12. Ja dzisiaj fitness, obiad i kończenie sprzątania po remoncie. Chciałabym jeszcze zamknąć temat torby do porodu (mam wszystko zamówione) tylko odwlekam to w nieskończoność, bo będzie to oznaczało, że to się zbliża i jest coraz bardziej realne. A jak u Was?
  13. Cześć dziewczyny:-) Ostatnio miałam bardzo intensywny okres. Udało się skończyć remont, mam garderobę i biblioteczkę, udało się zamontować mebelki, wybrać i kupić zasłonki i firanki do pokoju małej. Teraz już możemy zacząć kupować ubranka, rzeczy do pielęgnacji itp, bo wcześniej nie było gdzie tego trzymać. Mąż w końcu dokonał wybory wózka, bazy i fotelika i tu niespodzianka:-) idziemy do sklepu i mówimy, że się decydujemy i kupujemy, a Pani, że ona nie wie, czy to jest i w ogóle, że to skomplikowane i nie jest pewna, czy może zrobić zamówienie. Z rozmowy zrozumieliśmy, że raczej nie chce żebyśmy kupowali rzeczy u niej... Pierwszy raz coś takiego przeżyłam... Mąż pytał dwa razy czemu nie chce zrobić zamówienia, bo oprócz wózka, fotelika i bazy będziemy kupować jeszcze materac itp, więc trochę pieniędzy zostawimy (w domyśle dużo...przynajmniej dla nas), a ona dalej, że nie.... Po dyskusji pojechaliśmy do innego sklepu i już wszystko mamy:-) Oprócz tego rano od 8.30 robiliśmy sesję z brzuszkiem w plenerze, żeby nie było zbyt wielu spacerowiczów w parku. Dostałam pierwsze zdjęcia na próbę i muszę przyznać, że wyszła sesja bardzo fajnie:-) No i przedostatni punkt programu- wizyta u położnej, którą będzie się nami opiekować podczas porodu. Pierwszy raz miałam zapis ktg:-) okazało się też, że mała rusza się o wiele więcej niż ja odczuwam - niesamowite:-) Ostatni punkt programu- ostatki u rodziny, a mój mąż dziś odpoczywa:-) pewnie jutro będę leżeć plackiem, ale było warto:-) Odnośnie karmienia- wydaje mi Się, że trzeba słuchać siebie, bo wtedy ciało robi to co potrafi. Ja spróbuję, ale jak mam nie wyjdzie to nie będę się załamywać. Tak też polecała mi koleżanka i jej podejście mi się podoba:-) Mi brzuch teardnieje co jakiś czas, częściej po leżenie. Na szczęście nie po ćwiczeniach. Potwierdzam, że oddychanie przeponą pomaga:-) Miłej soboty Wam życzę:-)
  14. Agata, moja siostrzeńca była hipotrofkiem. Urodziła się w 32 tygodniu (niedożywienie i niedotlenienie). Bardzo byliśmy się o nią. Teraz ma 1,5 roku i wszystko pięknie nadrabia i się ładnie rozwija. Jeśli z Matyldą jesteście pod dobrą opieką, to wszystko będzie dobrze:-) A na razie trzymam kciuki żeby to był błąd pomiaru:-) I na tym się skończyła ta sytuacja.
  15. Karolina, poczytaj na stronie fotelik.info.pl Ta są informacje również o testach ADAC i o tym jak poszczególne foteliki (z bazą lub bez wypadły na testach i kiedy). Na pewno poręczniejszy jest fotelik z bazą, bo tylko wkładasz i wystarczy:-) Ważne, żeby sprawdzić czy fotelik i baza pasuje do samochodu:-) znajomi kupili bez przymierzalnia i trochę mieli przygód z reklamacją:-)
  16. Ja od 21 tygodnia mam miękką szyjkę. Raz się skraca raz wydłuża, na szczęście jest zamknięta. Moją przyjaciółką jest luteina 4 razy dziennie. Trzymaj się i się nie daj:-)
  17. Beti, trzymaj się i dawaj znać co z Tobą. Wszystkie trzymamy kciuki za Ciebie i maleństwo:-) Karolina_346 po to jest to forum żeby się wyżalić:-) kto nas lepiej zrozumie jak nie inne ciężarne na podobnym etapie ciąży:-)
  18. U mnie tak samo - duży przypływ energii:-) wiadomo, że czasem boli albo zgaga dokucza, wiele rzeczy robię 3 razy wolniej, ale ogólnie czuję się świetnie. Poprzednie dwa trymestry nie zaliczę do udanych:-( trochę pomaga też fitness (2 razy w tygodniu dla ciężarnych). Teraz kończę pierwszą część remontu. Na szczęście stolarz dokończył dzieła i mam już nową garderobę i biblioteczkę. Przez weekend przenieśliśmy rzeczy i teraz czekamy, czy znajdą się chętni na poprzednie meble:-) A od poniedziałku rusza remont pokoiku (ściany, podłoga, parapet). Dopiero po tym ruszam z wyprawką, bo na razie nie mam gdzie tego trzymać. Mój M chce też w tym tygodniu kupić wózek i zamówić fotelik oraz bazę. I powoli dopada mnie świadomość, że za chwilę skończy się jeden etap w życiu i zacznie kolejny... Życzę dobrej nocy:-)
  19. Karolina, u nas na warsztatach były dzieci i jakoś dały radę:-) Widziałam dwie gondolki, jedno dziecko w wieku 2 lat i chyba 5latkę. Stolarz montuje, dopasowuje, więc na razie jest dobrze. Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie ok:-) trzymajcie kciuki:-)
  20. Jutro stolarz ma przyjść i dokończyć. Mężowi zrobiłam melisę, a wieczorem wysyłam na siłownię. Jestem tylko ciekawa jaki nastrój będzie miał stolarz jutro. Trochę się boję, ale mam plan żeby wziąść bo na brzuch:-) No i raczej nie będziemy z nich korzystać w przyszłości, a szkoda, bo ładne mebelki robią. Robili mi kuchnię 3 lata temu i nic z tą kuchnią się nie dzieje:-)
  21. Cześć dziewczyny:-) Też mnie dawno nie było, ale zaniedbana byłam (walczyłam z remontem i przygotowaniami)) do niego). Beti10 gratulacje obrony:-) Wszystkim z dolegliwościami życzę zdrowia i pozytywnego myślenia:-) już niewiele nam zostało do rozpakowania się:-) Ja jestem po drugich zajęciach fitness dla ciężarówek. Ledwo żyję, ale czuję się po nich lepiej:-) jakby inny ból maskował ciążowe bolączki :-) Jedyne co, to dziś miał być montaż mebli. Stolarz przyjechał, mąż zapytał o 2 elementy i stolarz się obraził... zabrał się i poszedł z tekstem, że tylko z nami jest problem i on ma inne zlecenia... mąż się wściekł i teraz mamy sytuację patową: - mamy pół mebli - musimy zamontować resztę, bo inaczej nie zrobimy pokoju dla małej Ręce mi opadły...trzymajcie kciuki żeby się jednak wszystko udało...nawet nie chcę myśleć co będzie jeśli stolarz się wypnie... nadzieja w tym, żezamawialiśmy w firmie, a nie w działalności jednoosobowej. Odnośnie książki "język niemowląt" to mi się spodobało podejście, więc będziemy stosować:-) dziękuję za polecenie:-) A i chciałabym Wam polecić akcję Bezpieczny maluch - fajnie opowiadają o bezpieczeństwie transportu dzieci i o pierwszej pomocy dla maluchów. Warsztaty są w całej Polsce, a ja zachęcam do zapisania się:-) warsztat jest darmowy:-)
  22. Cześć, u mnie w 28tc było 1200:-) Mała ułożona głową w dół - taki z niej nietoperz:-) Wizytę mam 10.02, a 13.02 ostatnie prenatalne:-) Muszę Wam powiedzieć, że tak jak byłam sceptsceptyczna do chustą, tak po wczorajszych warsztatach bardzo mi się to podoba (choć wiązanie tego to nadal czarna magia). Myślę, że spróbujemy z chustą:-) Dziś jadę po książkę "Język niemowląt" i zabieram się za czytanie:-) Życzę zdrowia dla chorych dzieciaczków:-)
  23. Agata, kupiliśmy womar eco 2 używane. Na ich stronie nie umiałam tego znaleźć, więc dla przykładu link: http://www.skapiec.pl/site/cat/2619/comp/3557244 Mamy takie gustowne różowe:-) mąż już się cieszy. Odnośnie chustowania, to mnie też przeraża wiązanie tego, ale chcę zobaczyć w praktyce jak to wygląda. Najwyżej zostaniemy przy nosidle, a jeśli mi i dziecku się spodoba, to najwyżej chustchustować będę ja. Mój mąż powiedział, że do tego go nie namówię:-)
  24. Rowerzystka, też uważam, że jeśli ufasz swojemu lekarzowi, to postępuj zgodnie z zaleceniami. Jeśli masz wątpliwości to można skonsultować się z innym ginekologiem. Wczoraj miałam dzień lenia, przeleżałam w łóżku, trochę poczytałam. A dziś znowu mnie energia rozpiera:-) zaraz zabieram się za ćwiczenia:-) a potem coś sobie znajdę do zrobienia:-) Dziś idę na warsztat z chustowania. Kupiliśmy wprawdzie nosidło ergonomiczne, ale chciałabym zobaczyć jeszcze chusty:-) a potem jeszcze szkoła rodzenia, więc jak wyjdę z domu o 15 to wrócę o 20.30:-) Miłego dnia dziewczyny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...