arma

Hej, urodziłam córkę 2 tyg temu i nie wyobrażam sobie rodzić bez znieczulenia. W pewnym momencie skurcze były tak silne, że nie panowałam nad swoim ciałem. Byłam też zmęczona trwającymi od 24 h skurczami i nieprzespana nocą. Ale nie w tym rzecz, żeby się licytować na dolegliwości. Po co cierpieć skoro w łatwy sposób można sobie pomóc? Bierzemy znieczulenie na borowanie zęba, a przy porodzie mamy być twardzielkami? Nie bardzo rozumiem w imię czego. Znieczulenie to super sprawa, jest bezpieczne dla dziecka, wiec jeżeli tylko można to korzystajmy z tego.

O rany, ile wiadomości ;) ogarne to jak zasiade do kompa.

Mimi - gratulacje! Dziewczyny otworzyłam spowrotem grupę na fb, jest jako zamknięta, więc linki powinny działać. Dodawać się :) A jak już się zbierzemy tam wszystkie to ją utajnie. Wczoraj miałam pierwsze ktg, skurczów brak, szyjka długa, dziecko 3260 ;) do świąt się zapewne utrzymamy w dwupaku ;) Pięknej soboty wszystkim :)

Ona23 - nie mogę do Ciebie wysłać, bo nie jestes zalogowanym użytkownikiem na parentingu. Tak samo do innych niezalogowanych dziewczyn. Napiszcie do mnie na fejsie wiadomosć prywatną to Wam odbije https://web.facebook.com/ania.bukowiec

Hej Laski, grupa na FB została utworzona, na razie jest zamknięta, abyśmy mogły się znaleźć, a później zmienimy ustawienia na grupę tajną. Wysłałam do Was link, ale na pewno nie udało mi się wysłać linka do wszystkich, więc która nie dostała wiadomości prywatnej z linkiem to niech napisze do mnie, a odeślę

Na FB jest już grupa "kwietniowe maluszki 2017", więc musialybysmy się inaczej nazwać ;) jeżeli jesteście chetne to mogę się podjąć stworzenia grupy.

Ann - gratuluję synka, piękna wiadomość ;) Nie wiem czy to siara, ale gdy nacisne lewego cycka to wycieknie coś lekko żółtego. Z obu można wycisnąć też przezroczysty plyn, jakby wodę. Od kilku dni mam skurcze w odcinku ledzwiowym - raz z prawej, raz z lewej strony - czy to możliwe, że skurcze przepowiadajace ulokowały się w plecach?

Magda - ja z kolei nie widzę siebie na fitnessie w tej chwili Ale na to trudno mi było znaleźć siły nawet przed ciążą Wiecie, jak to jest - zawsze znajdzie się energia na to, co lubimy i nas napędza oraz poprawia nastrój. Krwiaczki chyba powinny zniknąć, tak jak wszystkie inne plamy. Mi to nawet usta spuchnęły. I wcale niestety nie wyglądają jak ponętne angeliny.

Agata - piękną masz córkę, ma wspaniałe pucie super, że dobrze się czujesz po cesarce. Dziewczyny w szpitalach - wytrwałości życzę, trzymajcie się. Wisienka - piękna historia U mnie nic ciekawego, zwiastującego poród się nie dzieje. Korzystając z pogody powoli [w bardzo żółwim tempie] ogarniam ogródek, wysadzam warzywka i ziółka. Od kilku dni jestem spuchnięta, paluszki u rąk i nóg jak beleronki. Jednak wczoraj wieczorem gdy spojrzałam w lustro to chciało mi się płakać, taka się zrobiłam brzydka, rozmyta, ropuchowata przez to spuchnięcie. Jest na to jakis sposób?

Agataa - serdeczne gratulacje! Zdrówka dla Was :)))

Witam wieczornie ;) Rano Wam jeszcze pisałam, że spodziewam się dużego dziecka, a tutaj się okazało, że Mała spowolnila swój rozwój i w ciągu dwóch tygodni przybrała tylko 100 gramów. Ogólnie waży 2900. Lekarz twierdzi, że do 10 kwietnia nic nie powinno się dziać, wszystko elegancko pozamykane. Ale najważniejsze jest to, że torbiel nam maleje! Dopytalam lekarza i faktycznie 4500 to granica dla cesarek wg jakistam medycznych, ogólnopolskich wytycznych, chociaż mówił, że ważniejsze jest mierzenie brzuszka i głowy dziecka w stosunku do budowy mamy.

Zakażona - 4500 naturalnie??? To chyba jakiś rzeźnik, nie lekarz. U mnie w szpitalu mówili, że jak jest 4100 to tną. Taką mają granicę. Ja miałam przy wyjściu 4600 i mama mocno i dlugo to przebolala. U mnie też się szykuje większe dziecko i strasznie się tego boję. Dziś mam wizytę, więc się dowiem ile Mała waży :)

Hej Asia! Gratulacje i moc zdrówka dla Was! Trzymajcie się dzielnie dziewczyny :)

O rany, ale się dzieje. W stosunku do Was to u mnie nuda, aż piszczy. Trzymam kciuki za wszystkie szpitalne i niebawem rodzące :)

Ją też czytałam, że nie istnieje dieta matki karmiącej, ale też ponoć cytrusy są niewskazane. MOniik - mi takie coś leci od początku ciąży. Czasem wręcz chlapnie. Wg lekarza wszystko jest w porządku, to nie są wody płodowe. Przypominam się o link do staników z Allegro ;)

Lekarze zabronili Wam kropli na katar? Ja normalnie brałam. Do głowy mi nie przyszło, że to może być szkodliwe, przecież zostaje gdzies w nosie. Mój dr też nic nie zakazywał.

Hej - ja też nie narzekam na spanie Mogę mieć dwie drzemki w ciągu dnia, a później przespać całą noc. Mam dzisiaj pierwszą wizytę położnej środowiskowej. Ciekawe co pani będzie opowiadać. Magda_81, Halszka23 - u mnie też termin przesunięty na 16 kwietnia. My również nie chrzcimy. Rodzina raczej świadoma i i nie będzie marudzić.

Mnie też bolą pachwiny. Właśnie się doturlalam z miasta do domu i wracam do leżenia z książką. Chyba na tym się zakończy moja dzisiejsza aktywność. MOniik - możesz podrzucić link do tego biustonosza?

Dziś rano zajrzałam na forum żeby zobaczyć, czy nie mamy już pierwszego maluszka i chyba teraz już tak będzie codziennie ;) Kciuki zaciśnięte, jakby co ;) Dobrej nocy!

A mi się dziecię tak jakoś skulilo w dole brzucha i dziwnie się przeciąga - jakby całym ciałem na boki, a nie rączką czy nóżką. Prawie nie mogę z tym chodzić, wszystko robię na siedząco. U mnie straszny wiatr. Dziewczyny, które już są mamami - kiedy pierwszy raz zostawilyscie maluszka samego z tatą i poszlyscie sobie na basen, fitness, kawę z koleżanką czy koncert? Tak z ciekawości pytam :)

Agata - i własnie takie psie zachowanie mi się marzy [jak u Ciebie w dzieciństwie] A co do lekarza to może w szpitalu jest poradnia, do której możesz się udać do kontroli? Tyniaa - dziękuję , jest wilkowaty, ale rasowy nie jest. Mi dziś kurier przyniósł zamówioną torbę w rozmiarze XXL, więc zaczynam pakowanie do szpitala! Obiecałam pochwalić się fotami z sesji Mam je na razie tylko w wersji zabezpieczonej.

Zakażona zaczęła nasz wątek to może też się pierwsza rozpakuje U mnie nadal brak jakichkolwiek skurczy, za to jakby jelita poluzowały. Moniek, Agata - ja do mojego psiaka też mówię, tłumaczę, pokazuję mu brzuch, czasem nawet dostanę od niego mokrego buziaka prosto w pępek. Na brzuszek niestety go nie położę, bo bestia wygląda tak jak na zdjęciu poniżej Obawiam się po prostu jego zazdrości - teraz jak przytulamy się z niemężem to ładuje się między nas, albo strzela focha i idzie piętro niżej. Na powrót ze szpitala przygotuję dla niego jakiś smakołyk.

Ale piękny komplement od córki ;) Będziemy się razem odchudzać i motywować :) Ją też dziś dostałam foty z sesji, ale dla odmiany jestem bardzo zadowolona. Super, że jednak ją zrobiliśmy. Jak będę na kompie to pochwałę się jakimś ładnym zdjęciem. Piszecie o przygotowaniu starszego dziecka na przyjście na świat maluszka, a ja mam inny problem - boję się o reakcję naszego zazdrosnego psa. Psiak ogromnego rozmiaru, przygarniety z bidula, uwielbiany i rozpieszczany. Nagle spadnie na ostatnie miejsce w stadzie i będzie się musiał podzielić przytulasami z kimś nowym. Madry jest, więc mam nadzieję, że się odnajdzie w nowej sytuacji. Dobrej nocy!

Nie wiedziałam, że taka dyskusję wywołam pytaniem o ból rozwarcia :) Po prostu po wczorajszych słowach lekarza, pomyślałam, że Karolina żyje w wielkim bólu z tym 2 cm rozwarciem. W kwestii porodu to ja się bardziej boję wychodzenia dziecka, nacinania, pękania i innych tego typu przyjemności. Skurcze jakoś mnie nie przerażaja - pewnie naiwna jestem, ale co ma być, to bedzie. Zdrówka wszystkim chorującym! Małym i dużym.

Karolina- czy te 2 cm rozwarcia Cię jakos boli czy może inny dyskomfort sprawia? Byłam wczoraj na konsultacji anestezjologicznej do porodu i lekarz mówił, że "zanim podadzą znieczulenie, trzeba poczekać do 3 cm rozwarcia, wiec proszę się przygotować, że będą musiały panie trochę pocierpieć". A Ty musisz normalnie funkcjonować z takim rozwarciem...