Skocz do zawartości
Forum

arma

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez arma

  1. Asia - przepraszam, ale niesamowicie poprawiłaś mi humor :) Mam nadzieję, że za kilka dni też się będziesz mogła z tego śmiać :) Też bym najchętniej poszła już na L4. Ale mam jeszcze, niestety, kilka misji do spełnienia. Myślę, że przed świętami pójdę już na wolne.
  2. Magda_81 - wpsólczuje nerwów i złych emocji, które musiały Ci towarzyszć przez ten czas. Macie racje z tym tatarem, trzeba go odpuścić na jeszcze kilka miesięcy :( Ja też mam zadyszkę na schodach, masakra, 2 piętro to dla mnie wyzwanie. I mam też pełno pryszczy, ale na plecach! paskudztwo, jakbym ospę miała :( Słyszałam, że na którymś etapie ciąży jest kobietom bardzo ciepło. Mnie to dopadło kilka dni temu i powiem Wam, że nie jest to fajne. Całe życie byłam zmarźluchem i teraz nie ogarniam tego stanu ciepłoty, wręcz czasami gorąca. Najgorzej jest jak w kurtce wchodze do ciepłego sklepu. Ogólnie, dla mnie 2 trymestr ciąży wcale nie jest taki miodowy, jak wszyscy opisują. Wolałam ten pierwszy, przynajmniej połowę przespałam :)
  3. Hej, ale było nadrabiania po kilku dniach :) Gratuluję udanych wizyt i potwierdzeń płci :) Co do bóli głowy - mi na szczęscie odpusciły, ale czy to nie jest tak, że w 2 trymestrze można już brać kodeinę? Że jest bezpieczna? Wówczas można wziąć solpadeinę - mi na ogół pomagała, chociaż jej działanie nie trwa długo. Zastanawiam się też czy mogę zjesć tatara - w badaniach wyszło, że miałam toxoplazmozę dawno temu, więc teoretycznie już surowe mieso mi nie szkodzi. Jak myslicie? Zapomniałam zapytać lekarza...
  4. Asia1608 - nie to nie ja, ale któraś z nas pisała, że prawdziwa płeć poznała przy porodzie. Ją jeszcze nie rodzilam :)
  5. Dzień dobry! Jak już o płci rozmawiamy, to pochwalę się Wam, że wczoraj miałam genetyczne i lekarz powiedział, że to prawdopodobnie dziewczynka :) :) :) Ale radość. Nie wiem dlaczego, ale spodziewałam się chłopca, ale jak usłyszałam, że dziewczynka to się popłakałam, a narzeczony zaśmiał się na głos :) I jeszcze same genetyczne wyszły ok, prawdopodobieństwo chorób niskie. Czy wszystkie już jesteśmy po prenetalnych?
  6. Mua - :( trzymam kciuki, żeby było dobrze
  7. Dzień dobry :) Ja miałam w piątek wizytę i ponoć wszytsko ok. W czwartek genetyczne będą. Z jednej strony nie mogę się doczekać, z drugiej denerwuję się i chciałabym mieć juz to za sobą. Co do wagi to ja też zauważyłam, że wciąż się waha. w 2 miesiącu utyłam 2 kg, które następnie zrzuciłam. Aktualnie jestem 1 kg na plusie. Smieję się, że śpię zamiast jeść. Beti - wow, jaki piekny brzuś :) karolinaa - u mnie też się świetnie sprawdzza Brother. Nie byłam zadwolona z HP. Suplementy - mi lekarz zalecil jedzenie witamin od 13 tygodnia. Wcześniej tylko kwas. Też mam niestety upławy, taka wodę. Irytujące to jest.
  8. WOW, chyba bym pawia puściła po takiej ilości :) ale chodzi mi to ile czasu wcześniej sobie to zaaplikować, żeby był efekt?
  9. Cześć, nie wyobrażam sobie, aby miało być inaczej niż dobrze :) Dziewczyny, na ile wcześniej trzeba zjeść czekoladę przed wizytą, aby dodać Maluchowi zastrzyk energii? Ktoś się dziś wizytuje? Ja jutro, ale to jeszcze nie genetyczne, tylko zwykła wizyta.
  10. Mycho - jedno i drugie smakuje jak siano. Doprawiam sokiem malinowym albo miodem i wchodzi :)
  11. hej, Mycho, dzięki za to, co napisałaś. Wczoraj kupiłam w zielarni ziele miodunki oraz jeżówkę i póki co widzę, że koją mój kaszel lepiej niż aptekarskie specyfiki polecone przez lekarza. Mój narzeczony też nie rozumie, że nie mam po co iść do lekarza. Poza L4 oczywiście :) Ona - nie martw się na zapas. Wczoraj czytałam o przezierności w "W oczekiwaniu na dziecko" i było dużo o tym, że powiększona przezierność w genetycznym jeszcze nic nie oznacza. A test z krwi zawsze warto, tak sądzę.
  12. Hej Dziewczyny, a ja się melduję z L4. Kaszel nie daje spokoju. Obawiam się, że przez to ciągłe napinanie brzucha do kaszlu zrobię co złego maleństwu :( I włosy mi zaczęły wypadać. Pogoda pakudna, ogólnie marazm i smuty. W kwestii wrażliwosci i zmian nastroju - dzis się popłakałam oglądając wspomnienie o Andrzeju Wajdzie. Jedynie taki plus, że obijam się od piątku, więc w końcu nie jetem zmęczona.
  13. M0nik - mnie też ciągnie i boli. Akurat przypałętał mi się straszny kaszel. Nauczyłam się już automatycznie zaciskać mięśnie brzucha i macicy jak nachodzi kaszel - wtedy nie boli prawie. Rowerzystka - sprawdź sobie ciśnienie. Ja mam czarność, gdy mam niskie ciśnienie.
  14. jak miło się czyta takie dobre wieści :) Ja mam jeszcze 2 tygodnie do swoich genetycznych, a jak czytam Wasze wpisy to nie mogę się doczekać :( Witaj Kleooo. Nie wstydź się się tylko pisz na bieżąco co u Ciebie :)
  15. To najlepszy powód do wciągania 3bitów o jakim słyszałam :)
  16. Wisienka - dlaczego batony mają wpływ na fikanie dziecka? To dotyczy tylko Twojego czy jakaś ogólna właściwość?
  17. Witaj Tala - będzie już dobrze :) Asia 1608 - kapusta i schabowy! o mamo, podziel się :) Dziewczyny kiedy sie w końcu zakończy to wszechobezwładniające zmęczenie? Już nie mogę... Jak wracam z pracy to wyzwanie stanowi dla mnie ugotowanie obiadu na kolejny dzień :( Jak tu się zdrowo żywić, gdy nie ma siły, aby rozsądnie gotować?
  18. Ja w któryś dzień zobaczyłam w sklepie puszkę Pepsi i nie było takiej siły, która pozwoliłaby mi ją ominąć :) Chyba pierwszy raz od dzieciństwa piłam pepsi bez wódki :)
  19. Tak, jestem pierworodka. Z tego co widze, to ile kobiet, tyle głosów na temat rodzenia naturalnego i cesarki. Jedne mówią że się po cesarce pozbieraly raz dwa, inne że cc nigdy w życiu. Mam nadzieję że spłynie na mnie niebawem jakaś kobieca mądrość i pewność i już będę widziała, co dla mnie najlepsze. Zapewne zajęcia w szkole rodzenia tez duzo wniosa. A jak to jest że znieczuleniem zzo? Któraś miala? Na jak długo to działa? Jeśli np. będę rodziła bardzo długo i zzo przestanie działać to dostrzykna mi kolejne? Mam zamiar rodzić w szpitalu, który chwali się że u nich rodzi się bez bólu i mają anestezjologa całą dobe tylko do potrzeb ginekologiczno-polozniczych.
  20. Agataa - pewnie, że się boję. Ale jakoś mniej. Nie mam pojęcia czym poród mnie zaskoczy, a brzuch rozcinany już miałam, więc chociaż trochę wiem "czym to pachnie".
  21. Hej, któraś z Was pytała o domowe metody na ból glowy - łagodnie pomaga napar z czarnego bzu, można kupić herbatkę, albo zrobić sok. Ponoć pomaga również wypicie soku świeżo wyciśniętego z cytryny. No i picie dużej ilości wody. U mnie bez zmian - śpię jak smok, innych objawów ciążowych nadal brak. I bardzo się boję rodzić. Im więcej jest pewności, że ciąża się utrzyma, a bobas będzie zdrowy, tym bardziej boję się porodu. Chyba jednak poszukam kogoś, kto mi da skierowanie na cesarkę. Póki co zachowuję spokój i mówię sobie "pomyślę o tym jutro", czyli za 2 tygodnie, po prenetalnych. Miłego dnia wszystkim!
  22. Agataa - ja się czuję na rowerze bardzo pewnie, daje mi też takie super uczucie szczęścia. Przepełnionym tramwajem mam około 40 min do pracy, a nikt mi (jeszcze) nie ustąpi miejsca. Niestety zima idzie i będę się musiała przesiąć do auta, co we wrocławskich korkach będzie męką. Mi też już ciasno w jednych portkach, reszta nadal pasuje. Kupiłam sobie fajne rajstopy kryjące Marylina rozmiar większe niż zwykle, z takim grubym, wygodnym pasem. Bardzo wygodne na ten czas teraz. Aż kupię inne kolory.
  23. Też jestem słabsza fizycznie, wolniejsza. Slamazarzę się na rowerze, wielu mnie wyprzedza i spóźniam się na zielone, na które wcześniej spokojnie zdążałam (mam stałą, dobrze obcykaną trasę do pracy). A marzy mi się wycieczka w góry... Chyba zdechnę na szlaku :)
  24. Zakażona - cudne wieści, gratulacje!
  25. Wisienka_1 - dokładnie, cycki zrobiły mnie w .... jajo :) Ale już nie narzekam, śpię wygodnie, nic mi się nie obija boleśnie gdy jadę na rowerze, jet git :) Powodzenia wszystkim na wizytach dzis! Właśnie się muszę wybrać na zakupy po jakis prezent, bo jutro dzień chłopaka... kompletnie zapomniałam. Obchodzicie? kupujecie cos swoim mężom/partnerom/mężczyznom? Tyniaa - wg mnie badania genetyczne bardzo warto. Ja już się umówiłam na komplet - usg genetyczne i test z krwi. U mnie komplet ten kosztuje 460 zł, ale uznalismy, że trzeba dla własnego spokoju i ew rozpoczęcia leczenia jeżeli okaże się, że cos nie tak.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...