Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka:)
Sto lat dla kolejnych jubilatow:)
Witam nowa Mamusie,prosimy o cos wiecej o Was:)
I ja musze dorzucic piec groszy w temacie alimentow. Nie chcialam pisac o bylej R.,ale kwestia alimentow wyglada u nas ciekawie. Dopoki dziewczynki mieszkaly z matka,alimenty zawsze byly na czas,a raczej przed czasem,bo zawsze miala wydatki i R.placil jej wczesniej. Pomijam,ze bardzo dlugo potrafila zadzwonic i powiedziec np. ze kibel im sie zapchal i ma przyjechac zrobic,bo to jego dzieci dla nich ma to zrobic.Dziewczynki zawsze mialy swietny kontakt z R.,zapewnial ciuchy,ksiazki,lekarzy,wakacje,zawsze,jak trzeba bylo wozil wszedzie i w ogole bardzo dbal i dba o dzieci. Z czasem tak sie stalo,ze Dziewczynki mieszkaja z nami i sytuacjja jest odwrotna,tym razem to R.poszedl do sadu o alimenty. Na rozprawie wnosila o zwolnienie z obowiazku alimentacyjnego,bo ja nie stac na placenie alimentow. Nawet zaswiadczenia od psychiatry przyniosla. Mijaja trzy lata,ona zaplacila raz 300 zl,reszta z funduszu i komornik. Do starszej corki nie odzywa sie w ogole,wrecz stwierdzila,ze ta ja okradla,bo babcia przepisala mieszkanie na wnuczke zamiast na nia. Probowala ja szantazowac,ze mloda ma jej dac 20 tys,bo inaczej pojdzie do sadu o zachowek.
Teraz siedzi za granica,pracuje na czarno i nagle zaczela odzywac sie do mlodszej,pewnie po to,zeby ta nie zalozyla jej alimentow po osiemnastce. Nie interesowala sie nia ponad dwa lata. Zaprosila ja dwa razy do siebie,kupila pare ciuchow i jest teraz najlepsza mama.
Pomijam fakt,ze dziewczyny same chcialy zamieszkac z nami,mimo,ze niespecjalnie mnie trawia,co tez jest zastanawiajace,ale o tym moze przy innej okazji:) Szkoda slow.
Ja mam przyznane na Mloda 250zl(smieszne!.) i tez od obecnej mojego eks uslyszalam,ze to dla nich wielki ciezar,a tatus,jak jeszcze zdarzalo mu sie zadzwonic do corki,to zawsze jej powtarzal,zeby pamietala,ze te pieniazki sa dla niej,a nie dla mamusi na kosmetyki. Oprocz alimentow nie daje dziecku nic i nie utrzymuje kontaktu. A jak kiedys cora zadzwonila i zapytala,dlaczego sie nie odzywa,to powiedzial jej,ze ona jest juz duza i sama powinna sie odzywac!!! Juz nie smece:)
Milego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Witamy :)
Wszystkiego najlepszego dla wszystkich polroczniaczkow. Pół roku to już nie byle co ;)
Mała pamietaj że jesteś najlepszą mamą na świecie dla swojego dzieciątka a to co myśli twój mąż to jest jego sprawa i nie warto sie tym przejmowac. Musisz to na prawdę przemyśleć... Czy jeszcze jest muedzy wami cos co moze byc zalążkiem ratowania małżeństwa. Jaka podejmiesz decyzje jestesmy wszystkie z tobą. Najwazniejsze zebys ty byla szczesliwa bo szczesliwa mama to szczesliwe dziecko.
Iwa super to motto bardzo mnie to wzruszylo. Wiktorek sliczny;*
Jejku wszystkie maluszki sa cudowne uwielbiam oglądac zdjecia. Widać jak sie zmieniają.
Powiem wam ze ja sie martwie o mojego szkraba. Ona juz na czworaka po całym domu popierdziela a martwi mnie to ze juz lapie sie wszystkiego i staje na nogi. Co prawda to jeszcze sie jej uginają i dlugo nie postoi ale jednak. Moja siostra miala 9 mies jak zaczęła chodzic i myslalam ze to juz baaardzo wczesnie. Eh... I tak to jest jedne matrwimy sie ze za wczesnie inne ze za pozno.

monthly_2017_03/wrzesnioweczki-2016_55723.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wkpxbts1b.png

Odnośnik do komentarza

Hej, bardzo dziękujemy za życzenia.
My również życzymy wszystkim polroczniakom duuzo zdrówka, mało płaczu, a mamusiom przespanych nocek.
Współczuję małej i maag sytuacji. Mój też czasem coś głupiego zagada, ale po jakimś czasie reflektuje się.
Co do alimentów to mój brat płaci. W takie gowno trafił ze hej. Mieszkali razem, on ja utrzymywal. Dobrze ze ślubu nie mieli bo by jeszcze jej musiał placic. Pewnego dnia pod nieobecność brata wyprowadzila się zabierajac wszystko z mieszkania. Które nie było ich a moich rodziców. Nawet firanki i kwiaty z doniczkami zabrala. Nie klucili się ani nic. Zachciala 1500 zł alimentow by kupować firmowki 1,5letniej córce. A sama jest bezrobotna.Wmawiala ze on nic nie robił, nie przewijal, nie karmil, nie kapal, na chodził na spacery. Ze znecal się na niej itp. Co się okazało, ze po trzech miesiącach już zareczyla się z innym. Brat w sądzie musiał pokazywać zdjęcia gdzie kapal, karmil itd. Musiał udowadniać jak potrafi zajmować się córka, mnie też ublizala ze nie potrafię zajmować się dziećmi i nie mam podejscia do nich (pomijac fakt że pracuje z dziećmi już 10 lat) . Wiele nam zarzucala byle by ograniczyć kontakt z Zuzia. Ale nie udało jej się. Zuzia jest bardzo za nami, lubi przyjeżdżać. Mimo nastawiania jej przeciwko nam. Ale to niestety będzie się już ciąglo zawsze, aż Zuzia zacznie samodzielnie myśleć. Wie. Maag życzę dużo wytrwalosci i cierpliwosci, a tobie Mala tak samo i pamiętaj że jesteś cudowna! !!
Powiedzcie, czy Wy już wprowadzacie gluten? I jak? W jakich ilosciach? My dopiero co probujemy Nowe smaki warzyw i owoców. Daje kaszke ale to trzy łyżeczki i bezglutenowa.
Mnie już coraz bardziej korci by przejść na spacerowke, tyle że ostatnio bardzo wieje na dworze.

http://fajnamama.pl/suwaczki/193s6pj.png

Odnośnik do komentarza

Witamy się i my ;-)
Współczuje Wam dziewczyny trudnych sytuacji rodzinnych. rodzina powinna byc tym, co daje najwieksza radosc i wsparcie, co cieszy i motywuje. szkoda, ze nie wszyscy moga tak miec, a zwłaszcza żal dzieci ;-( mam taka cicha nadzieje, ze w koncu ułozy sie u Was pomyślnie, tego Wam wszytskim życze.
Zdróweczka i słoneczka dla półroczniaków. Wiktorek dziś znowy ranny ptaszek, ale w koncu poszedł spac przed 12 ;-) A ja wcinam moje dietetyczne II sniadanko ;-)
Miłego dnia dla wszystkich.

Aaa, Bordo, my tez jeszcze wozimy sie w gondoli i nie wprowadzam na razie glutenu bo nie wiem jak sie za to zabrac ;-)

monthly_2017_03/wrzesnioweczki-2016_55727.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09ka09zsel5.png

Odnośnik do komentarza

Bordo i mila_mi alw historie - nie do uwierzenia !!.
Jak dobrze ze ja mam taka dobra rodzine , tylko mamie odwala na starosc i tylko jej w glowie drogie ubrania i kolezanki ale moze jej przejdzie :).

Ja wymienilam.na spacerowke bo mi sie w gondili zlamalo pokretlo do podwyzszania i jak Zosia nie spala to sie wkurzala.
A nie powiem ze chlodniej jej w spacerowce
Madzikcz to juz taki maluch zdolny ?.
Moja jak zaczela sie 3dni temu przekrecac na brzuch to juz na plecach nie polezy ale zapomniala jak na plecki sie przekrecic z brzucha...

Ale u nas dzis wieje :(

http://www.suwaczki.com/tickers/km5srl68tmxs7z2t.png

Odnośnik do komentarza

Boozeee nadrabiam pół godz a jak chce juz coś napisać to mały się budzi. Ostatnio śpi po pół godziny a bywało ze spał po dwie. I też z niego mały terrorysta.
A więc wszystkiego najlepszego dla polroczniakiw, zdjęcia dzieciaczków przepiękne. Kocham Wszystkie ♡
Iwa piękne motto, ja sobie też zdaje sprawę ze czas szybko biegnie wiec noszę, przytylam, całuję ile wlezie bo niedługo mój kawaler będzie przytulal inną panią; )
Współczuję problemów z mezami, i z byłymi kobietami. Ja jak juz nieraz pisałam jestem szczęśliwa mężatką. A też miałam wcześniej toksyczny związek siedmioletni. I sama się sobie dziwię ze tak długo z nim wytrzymałam. Straciłam potem wiarę w facetów i to ze zostanę mamą. Jednak pojawił się mój obecny mąż i wiem ze dobro które ja okazalam kiedyś temu byłemu wróciło do mnie podwójnie. To co że mam prawie czterdzieści lat, dla mnie życie zaczyna się po czterdziestce.
Mam nadzieję że ułoży się Wam w związkach.
Charlotta trzymam kciuki za rehabilitację. Kochany ten Twój Staś, taki pogodny jak piszesz mimo tych problemów skórnych.
Mamusie których dzieciaczki są chore, marudne itp trzymajcie się jakoś.
Witam tez nowa mamusie :))
Iwa co za kolekcja. Ja gotuje swoje warzywa z ogródka, dwa dni daje swoje zupki a dwa dni sloiczki bo po pierwsze aby ugotować to też trzeba mieć chwile czasu a z tym to różnie a po drugie sloikami urozmaicam bo nie mam przecież cielęciny czy swoich owoców a te ze sklepu to wiadomo. Do zupki tez dodaję masło i wprowadzilam juz gluten, daje raz dziennie najpierw łyżeczkę teraz już dwie do mleczka. U nas wygląda to tak :rano tak kolo ósmej mm, koło 12 mm, koło 14 porcja zupki czy obiadek pół słoika, o 16 mm, ok 17:30 owoce i o 19 kaszka bezglutenowa plus mm bo kaszki dużo nie zje. No i w nocy dwa razy mm. Wszystakie godz oczywiście w przybliżeniu, jak widzę że głodny to daje wcześniej lub później.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

My tez jeszcze w gondoli,wlasnie z uwagi na te pogody,no i Maly poki co dobrze znosi ta gondole,wiec sie wtrzymamy. Przesadze,go,jak zacznie samodzielnie siadac:)
A u nas wlasnie pierwszy 'glutenowy' dzien,bo pediatra radzila nie zwleka zbyt dlugo. Kupilam wczoraj zwykla manne,ugotowalam dzisiaj na wodzie,odcedzilam i wymieszalam z obiadkiem,tak niecale pol lyzeczki. I mamy dodawac codziennie niewielka ilosc.
Maly wlasnie kima,wiec moze i mi sie uda przymknac oko. Kolejny dzien walki o dluzsza drzemke,ale na razie sie nie poddaje:)
Zapomnialam. Bardzo sie ciesze,Monikae i Mala,ze badania moczu wyszly ok i ominie Was leczenie i stres. Ja porozmawialam z dr i zapewnila mnie,ze ppodanie antybiotyku bylo konieczne,bo nawet jesli byl blad w pobraniu,to w ogolnym badaniu wyszlo duzo leukocytow,ktore sa wskaznikiem infekcji,niezaleznie od jakosci probki i tu nie ma mowy o przypadku. Gdyby to byly tylko te bakterie na pewno nie dalaby antybiotyku bez powtornych badan. U nas dzis poszla ostatnia dawka,teraz tylko probiotyk na wzmocnienie odpornosci. Tylko tatus chory i raczki go swierzbia do synka,bo poczul sie troche lepiej. Ale wcale mu sie nie dziwie,bo Maly to juz sama radosc i ja tez nie moge mu sie oprzec:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Witamy sie z Olivką :)

nie wiem czy zdołam Was nadrobić :P

na poczatku 100 lat dla polroczniakow :*

My ostatnio zaczelismy chodzic do znajomych z mala.
Oczywiscie codziennie spacerki i przesiaamy sie za kilka dni do spacerowki bo mala juz ledwo sie miesci a po drugie rozglada sie i nawet nogi wyklada na wierzch gondoli:P

Odstawiam mala od cycka karmie ja tylko rano ok 6 lub 7
a potem co 3h takze jemy 5 posilkow. A w nocy spi lub tylko woda jak ryczy.
zebow nadal brak.

Pozdrawiamy Was :*

https://www.suwaczki.com/tickers/relg8u69ipwcush0.png

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhmp7ur49fu.png

Odnośnik do komentarza

Zyczonka dla naszych półrocznych Milusińskich!:*Dużo zdrówka, uśmiechu i psotek;)

Do nas dziś przyszla przesylka z bobovity,jak dzien pozwoli to moze czegos nowego sie dowiem z tych folderów;)
Kupilam dzisiaj to krzeselko chicco polly z komisu, mąż jutro ma wolne to je przywiezie.Powiem wam ze wyglada jak nowe,oprocz brudnych pasów zero sladow uzytkowania, zero rozdarc czy porysowanej tacki, takze jestem mega zadowolona.Oczywiscie jak typowa baba ciezko mi sie bylo zdecydowac, najpierw szukalam najmniejszego krzeselka na rynku a skonczylam na jednym z wiekszych:)Pewnie nowego za 500zl bym nie kupila i wybrala inny model, a to kosztowalo 250zl wiec spoko.mam nadzieje ze sie hrabinie spodoba;)No i wlascicielka komisu juz chciala odkupywac ode mnie wozek:)W sumie moglam sie zapytac czy nie chce leżaczka bo wkrotce z niego zrezygnujemy ale zapomnialam:/

Madzik, ale ta Emilka zdolniacha!Razem z Wiktorkiem to takie nasze forumowe torpedy:))

Co do bylych meżow, czy tatusiow to ja osobiscie nie mam takich doswiadczen,ale mam w rodzinie i wsrod znajomych.Jedna historia jest wogole ekstremalna bo dziewczyna miala meza Belga i wyszarpuja sobie dziecko, sprawy sądowe w obu panstwach, gdzie jedno nie uznaje decyzji drugiego, nieuznawanie dowodow o opiece, zameldowaniu czy zatrudnieniu.kosmos,jak jakis film.No i w swieta ojciec porwal dziewczynke i matka ma tylko bardzo krotki kontakt tel z corką.Mojego brata z kolei oszukala zona, ktora byla z nim 10 lat,wszyscy ja lubilismy, moja mama traktowala ja jak corke.no i zaszla w ciaze z innym gosciem,moj brat mega w nia wpatrzony chcial uznac to dziecko, ona grala na dwa fronty bo nie wiedziala czy tamten z nia bedzie, az koniec koncow moj brat przejrzal na oczy i dal sobie z nia spokoj.w zyciu nasza rodzina nie przypuszczalaby ze akurat ona moze cos takiego zrobic, jak zupelnie inna ososba...
I co do tatusiow...To dwie moje kolezanki zwiazaly sie z facetami ktorzy nie walczyli o spotkania ze swoimi dziecmi z wczesniejszych zwiazkow.Na poczatku kupowali bobaskom najdrozsze rzeczy,ze niby tacy zakochani w malenstwach, a po rozwodzie...jakby tych dzieci nie bylo.nie ma zony, nie ma dziecka, nie ma problemu.odradzalam im wtedy takie zwiazki, bo moim zdaniem po czym jak po czym, ale po czyms takim mozna ocenic czlowieka.i sie nie mylilam, w jednym zwiazku historia sie powtorzyla co do joty, a w drugim wyszedl na jaw egoizm i podly charakter.wiem, ze bywaja ciezkie sytuacje w walce o kontakty z dzieckiem, ale tak jak pisze Bordo, jesli sie walczy naprawde mocno to sie da.Nie wyobrazam sobie zebym mogla dobrowolnie zerwac kontakty z moimi dziecmi, dlatego komletnie nie rozumiem takich ludzi i trzymam sie od nich z daleka.Jak sie czuje dziecko zostawiane przez matke?czy slyszace od ojca ze juz jest samo na tyle duze zeby sie kontaktowalo pierwsze....szok.A w takim przypadku jak u Maag, to moze dodatkowo byla zona jest zazdrosna o nowa rodzine bylego meza, ktorej ona sama sobie nie zalozyla i dlatego uprzykrza zycie nie tylko bylemu ale i celowo zatruwa zycie nowej partnerce.A dziecko jest ofiara takiej sytuacji, jak byc moze slyszy ze tatus woli nowa rodzine i nowe dziecko.ech...

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Sado bardzo mi miło ze polubiłaś moja osobę :) cieszymy się ze do nas dołączyłas i postanowiłaś się ujawnić właśnie teraz :) 23.03 rozprawa, my zbieramy już wszystkie potrzebne papiery także myśle ze sobie z nią poradzimy jakoś. Mój R płaci od poacztku czyli już 7 lat alimenty w wysokości 600 zł ! Wiec to na prawdę dużo a ona sobie zażyczyła 1000 zł ! No śmieszna jakaś. Ja rozumiem jakbyśmy się dzieckiem nie interesowali, nie zabierali do kina, na basen, na konie, nir kupowali ubrań, butów czy nie zabierali na wakacje ale my to wszystko jej zapewniamy. Teraz będziemy budować dom i dziecko tez będzie miało swój pokój ! Także ona po prostu nie docenia jak ma dobrze z moim R ! Jest wiele ojców którzy w ogóle się nie interesują dziećmi bo maja nowa rodzine. U nas nigdy tak nie było.
Mila mi to widzę ze super matka z tej byłej Twojego męża! Nie rozumiem jak ludzie potrafią być tacy okropni.
No to teraz mogę dalej nadrabiać wasze posty :)

Odnośnik do komentarza

Hej mamuśki!
100 lat dla kolejnych solenizantów!!! Zdrówka zdrówka i jeszcze raz zdrówka!! Maciuś jutro kończy pół roku właśnie zdałam sobie sprawę. Jak ten czas leci...
Ale macie ekstremalne historie!! Współczuję wszystkim razem i z osobna! Niezły zbiór opowiadań mógłby powstać! Ja osobiście nie mam w tym temacie zbyt wielu doświadczeń. Może oprócz tego, że sama jestem dzieckiem z takiej rozbitej rodziny... ehh ojca ostatnio widziałam chyba że 25 lat temu. Raczej bym go nie poznała na ulicy. Nie mam zupełnie żadnych wspomnień z nim związanych, chyba póki był to nie uczestniczył w żadnym ważnym momencie, albo po prostu wymazałam go z pamięci. Raz dostałam od niego kartkę chyba na 17 lub 19 urodziny... Wiem że alimentów też nie płacił. Chyba w więzieniu nawet za to przesiadywał. Nie było łatwo finansowo, brakowało nam czasem na życie. Wychowała mnie (i siostrę) mama z dziadkami. I wcale nie żałuję braku ojca. Dziadek mi go zastąpił. Niestety szybko umarł, byłam jeszcze w podstawówce. Ale i tak rodzinę mam wspaniałą. Najlepszą. A moja mama teraz w końcu ułożyła sobie życie z kimś, kto niedługo stanie się jej mężem a dziadziem dla Maćka jest już od początku:-)
W każdym razie TAK - od strony dziecka powiem - jakby rodzicowi zależało na kontakcie z dzieckiem po rozwodzie - wielkich starań o to nie musiałoby być, wystarczyłoby trochę miłości.
Dlatego ja cieszę się że trafiłam na tego jedynego, wspaniałego mężczyznę, zaradnego męża i jak się teraz okazuje najukochańszego tatusia:-) i nadal to powtarzam po prawie 15 latach związku:-)
Jak tak patrzę na to ile jedzą Wasze dzieci to śmiem twierdzić, że mój Maciek to straszny łakomczuch. W sumie mamy 5 posiłków na dobę. 3x mleko 180-210ml, raz kaszka manna na 100ml wody i obiadek (cały słoiczek z mięsem i zaraz potem na deser pół słoiczka owoców).
Madzik z jednej strony zazdroszczę że młoda Ci tak szybko się rozwija, ale z drugiej ostatnio jak z naszą fizjoterapeutką gadałam o chodzeniu to powiedziała "lepiej żeby dziecko zaczęło w wieku 1,5 roku niż 10 m-cy". Oczywiście zapytałam why? A ona, że kręgosłup dziecka nie jest jeszcze na to gotowy w tym wieku i że wiele dzieci z którymi pracuje, ma właśnie problemy z kręgosłupem przez zbyt szybkie stanięcie na nogi. Nie jest to oczywiście reguła. Taka ciekawostka. Ja też o tym nie wiedziałam. Szczerze też bym chciała, żeby Maciek szybko poszedł i jeśli będzie wykazywać takie zapędy to ja nie będę go powstrzymywać. Dziś właśnie przychodzi do nas na kontrolę. Mam nadzieję też że powie, że są postępy i nie trzeba go jakoś specjalnie męczyć ćwiczeniami...

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Mindtricks była mojego męża jest zdecydowanie zazdrosna ze on ma nowa rodzine a ona jest sama. Jak Zuzia była mała miała może z dwa lata to eks chciała doprowadzić do tego żeby dziecko nie chciało jeździć do ojca i żeby nie utrzymywał z dzieckiem kontaktu. Potrafiła nawet takiemu małemu dziecku powiedzieć ze tatuś Cię nie kocha. Na prawdę ona ma coś z głowa. Zuzia ma teraz 8 lat i nigdy nie męża nie zapytała dlaczego z nie jest z jej mama i dlaczego z nimi nie mieszka. Dziwne to... w ogóle jest taka bardzo przytylasna i infantylna jak na 8 letnie dziecko. Prawdopodobnie dlatego ze brakuje jej taty bo z R widza się rzadko. Niestety z eks nie idzie się dogadać żeby dziecko częściej u nas bywało i tak samo będziemy składać papiery o zwiększenie widzenia z Zuzia. Pocieszam R ze niedługo dziecko samo się pozna ze ma matkę nienormalną i nie wykluczone ze jeszcze będzie chciała z nami mieszkać. Niech No tylko dojrzeje i zacznie więcej rozumieć

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)

Najlepsze życzenia dla solenizantow :**

Bardzo Wam współczuję tych przykrych historii ! :(

Witam nowa mamusie :) może powiesz coś o Was ?

Mind super, że zdecydowała się na krzesełko :)

Mag biedna Hanusia buziaczki dla Niej :* u nas po indyku były kolki :(

Iwa, śliczny Wiktorek! Jaki zapas słoiczków :) a myślałam że to ja mam dużo D

Uf Leos zaczyna lubić jedzenie gotowane przez mamusie :D ale jutro jadę i tak po zapas słoiczków.

My też jeździmy jeszcze w gondoli, w kwietniu chce wyciągnąć spacerowke :)

Podałam Leosiowi gluten w niedziele i nic się nie działo oby tak dalej :)

Charlotte trzymam kciuki za rehabilitację :)

U nas w miarę normalna noc :) Leos ma fazę na gadusianie buzka mu się nie zamyka :) mimo 4 zębów ślini się jak mops. Wczoraj wgl nie chciał mi spać w ciągu dnia, spał może z godzinę zasnął o 22 a o 5 chciał się już bawić o mamo ! Skąd te dzieci mają tyle energii.

Pozdrawiam wszystkie mamusie , a dla wszystkich dzieciaczków buziaczki :****

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

O kurczę, jeszcze mi syn nie wyrósł z pieluch, a tu juz o randkach mowa ;-) Wobec tego otwieram rekrutacje i potencjalne kandydatki prosze o przesłanie na priv formularza zgłoszeniowego ;-)

Natuśka, u nas tak samo ze spaniem i pobudkami, a najleopsze ze wiktor non stop młóci nogami i rekami jak lezy, to jak on ma być gruby jak takie ruchliwy? Taka mała kijaneczka w wodzie ;-) Ale dziś to jakos spał dłuzej nawet, oby tylko nie czekał ze spaniem do północy ;-)

Dziś nasz przyjaciel miał wypadek samochodowy, jak zobaczyłam zdj jego auta to az cud ze żyje i ma tylko ręke złamaną. a na dodatek skasował służbowy samochód ;/

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09ka09zsel5.png

Odnośnik do komentarza

Iwa czasami tak bywa że że człowiek wyjdzie cały , wydawałoby się z groźnego wypadku lub odwrotnie. Także dziękować Bogu że tylko złamanie.
Milutka to już tuż tuż, oby Ninka mocno nie cierpiała.
Kurcze mój kurczak drugi dzień robi sobie trzecią drzemkę o 18, tak pół godziny. A o 19 zawsze było mleczko i sxykowanie się do snu. coś mu się przestawia chyba przed zmianą czasy. Pewnie nie chce chodzić spać z kurami.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Tak to w tym życiu jest ciężko o trwały związek. Ludzie sobie sami gotują piekiełko.

Ale mamy dziś ciężki dzień już padam, mimo że Mąż wzial wolne. Ciagle płacze, zlosci, stekanie. Spał przez cały dzień z 40 minut.
Mam taki zły humor, wszystko mnie juz denerwuje.

Jeszcze zawiazlam CV do kilku przedszkoli samorządowych co moja mama skomentowała że nie ma szans żeby mnie przyjęli, bo wszędzie trzeba mieć znajomości. Zdolowalo mnie to już całkiem.

Monika je rzadko to też inaczej. Mój Maciej je na pewno 12 razy na dobę, jak nie więcej.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xgfd81s.png

7al1gpm.png

Odnośnik do komentarza

Maag,to przykre ze zawisc w stosunku do bylego meza jest u niej mocniejsza niz milosc do corki.jak mozna mowic ze tatus cie nie kocha...???wredota jakas.

Oj, u nas dzis popoludnie ciezkie bo Emi wrocila zla i roztrzesiona ze szkoly.po pierwsze jacys chlopcy ja przezywaja w szkole a do tego powiedziala ze prawie ja auto przejechalo bo jakis glupi CIUL ( to oczywiscie moje slowa)wyprzedzal na przejsciu dla pieszych,w dodatku w poblizu szkoly!!jedno auto zaczelo zwalniac a druge hej ho przed niego.no noz sie w kieszeni otwiera.jakby mi ktos skrzywdzil dziecko to bym chyba zabila ćwoka.ech...
Do tego cos mnie przeziebienie rozbiera,lupie w kosciach a Lilka jakby wazyla 5 razy wiecej.normalnie powlucze nogami po domu jak staruszka.Lila zasnela wiec teraz proba odlozenia jej do lozeczka....

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

No i stuknelo nam pół roku. Pół roku szczęścia. Gapilam się dziś na mojego synka i czulam szczęście jakie trudno mi opisać. Szczęście w czystej postaci. Każdego dnia kocham go coraz mocniej..

MilaMi współczuję twojej córce. Ja od mojego ojca tez usłyszałam, ze to ja sie powinn do niego odzywać, a nie on do mnie, takze wiem co dziewczyna musiała czuc. Ja generalnie wymazałam mojego biologicznego ojca z pamięci. Czuję się jakbym nigdy nie miala ojca. Jest to jedna z.przyczyn dla.których zostałam mamą w wieku 18 lat, no ale nie o tym chcialam pisac. Ja mojaj Tosi nigdy nie zabraniam jeździć do jej ojca, nigdy zle o nim nie mówię, moj mąż od samego początku sam ją i mnie namawiał na podtrzymywanie kontaktu z ojcem Tosi i jego rodziną, mimo iż mam im wiele do zarzucenia, bo przez pierwsze cztery lata nic się Tośką nie interesowali, ojciec unikał płacenia alimentów, jego matka jak sie dowiedziała, ze jestem w ciąży to stwierdzila, ze najlepsze co powinnam zeobic to usunąć ciaze, obrabiala mi dupe na miescie, wymyslala wredne klamstwa zeby tylko mnie oczernic, a jej synuś siedział calymi dniami w domu przed kompem albo z kolegami w barach. Potem w ogole zaczęli traktowac mnie i Tosie jak powietrze i udawać, ze nas nie znają. To ja sama sie odezwalam do nich jak Tosia skonczyla 4 latka, ze moze bysmy spróbowali jak ludzie poukładać nasze relacje. No i od tego czasu jest jako tako. Czasem zabierają ja do siebie, szczególnie dziadek zabiega o kontakt z Tośką, często zabiera ja do kina itp. Nie narzekam, ale to ja musialam pierwsza wyciagac rękę. Tosia wie co i jak bo duzo o tym rozmawiamy. I tak to..

Bylismy u dermatologa ale nawet nie chce mi sie pisac. Porażka totalna. Kazał kontynuować sterydy i dopisal antybiotyk w masci. Wiecej tam nie pojadę. Stwierdził tez,ze bez sensu ze trzymam dietę i ze mam wszystko jesc..jedyce co dobre to zapisal nam ketotifen bo powiedzialam, ze maly sie bardzo drapie.

Mąż z Tośką właśnie wrócili od lekarza, bo młoda miała w nocy 39,2, także ide sie dowiedziec co im powiedziala lekarka.

Odnośnik do komentarza

To fajnie że staracie się o jak najlepsze kontakty. U nas identycznie jak u maag. My chcemy, my dajemy a Zuzi mama na stawia cały czas przeciwko.nie patrzy na rozwój emocjonalny. Jak miała dwa latka to straszyla dużym psem sąsiada przed naszym przyjazdem. Powiedział nam to ze łzami bo szkoda mu nas było, pozniej jak wywalczylismy weekendy to wmawiala ze Tata jej nie kocha. Mama nie lubi i płacze jak Zuzia jedzie z nami. I tak wiele wiecej. A naprawdę u nas Zuzia ma świetnie. Wieel atrakcji, a przede wszystkim świetnie się bawi moim bratem. I jest bardzo za nim, ona tylko z tatą chce spać, tylko z tatą jeść, itp. Nie osiagnela póki co tego co chciała ale wiadomo też ze ona nie odpusci. Czekać tylko aż Zuzia podrośnie i sama zacznie myśleć i rozumieć.
A U nas powtórka z rozrywki. Znowu ten sam gościu Z klatki obok chce skakać z 8 pietra. I tak od 16 godziny stoi w oknie. Pełno straży policji, pogotowia i niemundurowych. Mam nadzieję że tym razem obejdzie się bez granatów hukowych. Bo boję się O Elizke ze zacznie płakać jak nagle w nocy odpala.

monthly_2017_03/wrzesnioweczki-2016_55736.jpg

monthly_2017_03/wrzesnioweczki-2016_55737.jpg

http://fajnamama.pl/suwaczki/193s6pj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...