Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Oj widzę, że na forum jakiś pogrom. Jak nie dzieciaczki to mamy w kiepskiej formie.
U nas noc wróciła do normy czyli Młody padł po 20 a wstał o 7. Tak to można funkcjonować. Korzystam bo za chwilę pojawi się Mała i nie będzie już tak różowo.
Tylko w dzień pojawił się stan podgorączkowy do 37,2 także teraz czekam na wysypkę.
U nas po pneumokokach też nic się nie działo.

Odnośnik do komentarza

Peonia
No nie mów, że też kupiłaś buty w decathlonie;)
Swoją drogą mają najlepsze skarpetki i jako jedyne trzymają się nogi młodego.

Ja najbardziej lubię klasyczne tulipany tylko w odjechanych kolorach.
Peoniowe miałam ale wytrzymały tylko sezon. Mam też jakieś podobne białe pełne z zielonymi paskami. Te lubię. Jak zakwitną to dostaniecie ;)

A cebulice uwielbiam, ostatnio nam zginęły ale wracają od sąsiadów i mam nadzieję, że niedługo wysieją się wszędzie :)

Kaisuis
Jak tam Zosia?

Odnośnik do komentarza

A u nas wszystkie cebulowe wiosenne kwiaty zeżarte, i ani jeden się nie ostał :-( nawet szafirki których było mnóstwo :-(

Julia spi mi na rekach od 40 minut i nie daje się odłożyc,a w żłobku podobno usypia sama... no ciekawe...

U nas dzis inauguracja sezonu grillowego, temperatura 19 stopni,już się nie moge doczekac, chociaz ja to co najwyzej grzanke z grila wsune :-)

Tez musze w koncu tą piaskownice zamówić, chociaż wczoraj Julka z piaskownicy sąsiadów wyjadała piasek, więc nie wiem czy w naszym przypadku to dobry pomysl:-) za to rowerek biegowy sprawdza sie idealnie!/

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

żoo
Co za czasy, piach wykupili :)
A nie da się gdzieś ukopać? Mój ojciec ma takie piaszczyste pole za zabudowaniami i tam kopie.
skakanka
Fajne Wam z tym grillem. Pozazdrościć :) sensacje żołądkowe nie przeszły?

My jedziemy po południu nad zalew. Pewnie będą dzikie tłumy, ale co tam. Mają tam super piracki plac zabaw. I będziemy polować na lody :)

Pokaże Wam jeszcze coś z czego jestem bardzo dumna. Praktycznie od utrudnia czytam małemu codziennie książki i chyba udało mi się przekazać mu zainteresowanie książkami. Coraz częściej kiedy słyszę ciszę zaglądam do jego pokoju i zastaje taki obrazek

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

U nas noc niefajna. Temperatura dochodziła do 41 stopni, plus dreszcze. Podałam ten Paracetamol (Peonia, mm3 -dzięki) w sumie o 1.5 h wcześniej bo już byłam przerażona. Tyle, że on nie dziala aż tak szybko i tak wysoka temperatura długo się utrzymywała. Prawie całą noc z mężem nie spaliśmy, bo robiliśmy albo zimne okłady na czułko, albo trzeba było dać pić, przebrać itd. Dziś jest ok. 37/38 stopni. Zastanawiam się czy dobrym pomysłem byłoby wyjscie z Zosia na balkon?

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Oby to była trzydniówka i oby szybko sobie poszła.

Mokka
Fajny czytelnik, przystojniak.
Faktycznie wygląda na wysokiego.

Dziś dopatrzyłam się, że młodemu wychodzą naraz górne dwójki (są prawie na wierzchu od bardzo dawna) i trójki.
I jak to u nas odbywa się to bezobjawowo i niech tak zostanie.
Niestety młody dzisiaj miał bliskie spotkanie nos - korzeń wierzby i musiało go to boleć zwłaszcza w połączeniu z wychodzącymi zębami.
Teraz wygląda jak rasowy zabijaka ;)

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Wiem jak niepokoi taka wysoka temperatura. Najgorzej zazwyczaj jest nocą. Maluch jak węgielek :-(( fakt, paracetamol gorzej zbija gorączkę ale systematyczne podawanie obu leków co 4 godz. i ta lepiej działa niż dłuższe przerwy w ibuprofenie. U nas szybciej działają czopki niż syrop.
Trzymaj się dzielnie. Może zaraz minie.

żoo
A to zabijaka :-))

No tak, buty z decathlonu. Mężowi wpadły w ręce i wtedy zajarzyłam że to chyba te o których pisałaś. One dają się super dopasować i trzymają się nogi w przeciwieństwie do innych. Za czasów starszaków Decathlonu nie było to ich nie znałam :-) no był sklep ale byłam w nim we Francji a w Polsce jakoś później weszli.

A dlaczego hiacynty odmawiają Ci współpracy? Ja sadzę tylko te z odzysku, takie kupowane na wiosnę pędzone w doniczkach. W gruncie nabierają wigoru:-))

Mokka
ale masz fajnego czytelnika:-)) mój niestety książki na razie zjada :-(( no ale może z czasem jakoś to się zmieni.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Kaisuis, współczuję stresu :( Przy takiej temperaturze to chyba wpadłabym w panikę :( Oby szybko Zosi przeszło. Zdrówka.

Jak ja wam zazdroszczę tych ogrodów, piaskownicy, grilowania :) Nam pozostają spacery po osiedlu albo balkon :/ Taka ładna pogoda a za bardzo nie ma gdzie wyjść. U nas było dziś 25 stopni.

Peonia, a z tą odpornością to faktycznie różnie bywa i nie ma reguły.

U nas już ok, mała wesoła, temperatury brak, tylko jeszcze wysypka została. Oby juz nic więcej się nie działo.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98u69k0kjj99a.png

Odnośnik do komentarza

Ja to ogólnie jestem fanką ciuchów z decathlonu. Nawet do pracy w nich chodzę.

Pomyliłam nazwy :)
W sumie to żonkile mnie olewają i narcyzy. Hiacynty mają się nieźle. Nawet mi się podzieliły i mam teraz łączki mikro hiacyntów w jednym kolorze.
Ja nałogowo przed świętami kupuję stroiki w doniczkach jajkach z żonkilami miniaturowymi i potem je wysadzam do gruntu. Ale na żonkile muszę poczekać.

A zaraz będzie kwitnąć magnolia :))))

Kaisuis
Jak tam dziś Zosia? Coś się wyjaśniło? W sumie jak już miała chorować to dobrze, że w weekend, przynajmniej masz męża do pomocy.

Janka
Dobrze że u Was lepiej.

Mokka
Wiem gdzie glinę ukopać a o piachu nic nie wiem. Mają przywieźć w tygodniu to kupię.
I tak za tydzień wyjeżdzamy to się nie pali.

Skakanka
Też jestem ciekawa jak Julka ten rowerek załapała bo ja po Twoim poście wyciągnęłam motor ze strychu i młody zaliczył wywrotkę i chyba się trochę zraził. Muszę znowu schować.

Odnośnik do komentarza
Gość to ja skakanka

Żoo, Peonia
My mamy rowerek Milly Mally Orion czy jakoś tak, i on jesy dość stabilny. Poprostu wyciągnęłam rowerek na trawe, absolututnie jej nie sadzałam,Julka najpierw go pchała,potem zaczeła siadać, a w końcu odpychac sie nogami. Łatwo załapała technike bo w domu też ma jeździk. Pozwalam jej jezdzic tylko po trawie w ogródku, żeby za bardzo się nie rozpędziła i w razie czego miała miękkie lądowanie:-)

Mokka
Mikuś super, duży chłopczyk z niego:-) Julka też lubi książeczki, ale niestety sama się nimi jie zajmie, tulko chodzi za nami, pokazuje coś paluszkiem i pyta " to to?" :-)

Odnośnik do komentarza

No tak, ten nasz motor jednak mniej stabilny.
My dziś rano punkt 9 byliśmy w decathlonie po fotelik rowerowy zakładany na przód.
Mamy hamax siesta ale mi dziadek marudził, że by poszedł z młodym na rower ale boi się go wozić z tyłu. A ponieważ junior w drodze to jakoś łatwiej mi podjąć decyzję o dublowaniu sprzętów.
Pogoda u nas obłędna :))))))))
Wszystko się z minuty na minutę coraz bardziej zieleni.

Odnośnik do komentarza

Żoo, Peonia, Janka
Dziękuję za słowa otuchy. Widzieć swoje dziecko w takim stanie, to naprawdę coś strasznego.
Dzis gorączka jakby odpuszcza. Dalej brak innych objawów poza trochę słabszym apetytem. No i Zosia wczoraj obudziła się o 23.00 i zasneła dopiero po 5.00 rano...Także nie śpimy już drugą noc. Jestem ciekawa co to za cholerstwo się przyplatało.

Skakanka
A Tobie życzę miłej niedzieli...

Odnośnik do komentarza

Kaisuis
Nieprzespane noce... Koszmar, co? Do tego strach o malucha. Łatwo nie jest :-(

Mój teraz niby poza oczami ok. Jednak nawet zakraplanie oczu to koszmar. Wrzask i takie zaciskanie powiek że trudno w ogóle je zakroplić... No i efekt leczenia słaby. Moim zdaniem już powinna ropa zejść a wciąż się pojawia. Myślę że to efekt zbyt słabego nasycenia lekiem. Dziś zakraplam co dwie godziny. Może będzie lepiej.

żoo
Też miałam dwa hamaxy siesta :-)) teraz mamy fotelik Thule. Mąż takie rzeczy kupuje, nawet nie wiem czemu tym razem inny.

U mnie część narcyzów w rozkwicie. Późne jeszcze czekają. Fajne są te malusie miniaturki z doniczek po Wielkanocy :-))
Udało mi się dziś na chwilę pójść na rabatę. Troszeczkę relaksu...
Bo ogólnie to mam naprawdę dość. Pogodzić pracę z tyloma obowiązkami to bardzo trudne. Nie mam w zasadzie ani chwili dla siebie i czuję się wciąż zmęczona. Młody przez dolegliwości kiepsko śpi i ma totalną mamozę. Nie daje nikomu się do mnie zbliżać i wciąż mnie okupuje więc przy niedosypianiu naprawdę tracę cierpliwość.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...