Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

malgosia35
Cześć Brzucholki :)
Nie pisałam bo powoli sie przeprowadzam do swojego mieszkanka :)
Juz okna pomyte :)
posprzatane
jutro przewoze ciuszki i juz jutro spie u siebie yupiiii

Troszke to trwało , ale miałam małe problemy z brzusiem i wolałam zrobic wszystko ale wolniej :)

Chciałam zapytac czy któraś z Was ma takie silne bóle krocza ? Jakby cos ciagneło w dół ????
W poniedziałek jade do lekarza wiec napewno dopytam ,ale do tego czasu proszę o informacje .....
Pozdrawiam Was serdecznie :)

Ja miałam silne bóle krocza, i niestety dalej się pojawiają, po leżeniu przechodzi z reguły. U mnie okazało się to objawem skracającej się szyjki... Dopóki nie skonsultujesz się z lekarzem odpoczywaj jak najwięcej, najlepiej leżąc.

Odnośnik do komentarza

ja już po glukozie poprostu masakra.
moje krótkie streszczenie
7;30 przyjazd do szpitalnego labolatorium i stanie w pierwszej kolejce po to by pani mogła wypełnić kartkę i pobrac kase za badania bo robiłam je prywatnie.
7:45 z jednej kolejki poszłam do drugiej gdzie mieli mi pobrać krew krew pobrali mi o 8;15 przy czym pielęgniarka która mi ją pobierała skuła mi dwie ręce - a nawet igłą drasneła mój mąż zrobił taakie oczy! godz 9,00 przyszły wyniki cukru więc mogłam sobie wypić glukozę a następnie czekałąm na kolejne pobranie krwi do 11;00 istna masakra
sam smak glukozy spoko myślałam że będzie gorzej jak przyjechałam do domu to nie wiedziałam co jeść bo od 6 rano jestem na nogach bez jedzenia.

Odnośnik do komentarza

Hej hej
Ja tez dzis bylam na tescie tolerancji glukozy,
U mnie bylo ok najgorzej jest tak z kwadrans po wypiciu -przynajmniej mi bylo straaasznie niedobrze i gleeeboko musialam oddychac,ale zwykla wode mozna pic wiec gardlo przeplukac musialam az od tej slodyczy,
Aha i cytrynki troszzke wycisnelam ale czy zmienilo to jakkolwijek smak tego "drinka"to niewiem :) da sie przezyc..
Pol godzinki nudnosci a potem z gorki,
No i reka jedna boli bo 2 razy kluta jednak :p

http://www.suwaczki.com/tickers/74di4z17hazlb81h.png

Odnośnik do komentarza

Hey dziewczyny,
U nas niestety nie jest dobrze, pogorszyła się tym, ze mam rozwarcie i wewnętrzne i zewnętrzne, w każdej chwili pęcherz plodowy, który wchodzi do szyjki może pęknąć, odejdą wody i nawet nie chcę myśleć o dalej, bo to dopiero 25 tydzień jutro się zacznie :( pewnie nie będę przez jakiś czas tutaj zaglądać, żeby Was nie przygnebiac. Dużo zdrowia!

W moim brzuchu pływa Oriana.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3csqvbs9j1lwz.png

Odnośnik do komentarza

Veronika
zaglądaj do.nas i.nam.pisz co u Was.
Każda się martwi o.każdą wiec będziemy się wzajemnie wspierać.
A co.mówią lekarze ?
I.mam jeszcze takie może brutalne pytanie ale czy jesteś w dobrym szpitalu ???
Bo.jak ja trafiłam w poprzedniej ciąży z krwotokiem do.szpitala w Stargardzie to lekarz mi.Powidzial ze nic już się z tym.nie da zrobić. Tylko leżeć i czekać. Nawet nie.zostałam.w tym szpitalu , pojechałam do.innego.szpitala. Leki , kroplowki itp i urodzilam zdrowego syna w 37 tygodniu ciąży.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23015

Odnośnik do komentarza

Veronika pisz do nas obowiązkowo! Nie znam się na tym, ale mam nadzieje, ze pęcherz nie pęknie! Co mówią lekarze?
Cytrynówka ja mam dwa psy. Jeden jest juz stary (13lat) i ma juz swoje humorki, jeśli się go nie rusza jak nie ma ochoty, to ma wszystko w dupce ;) drugi, młody (2lata), rozpuszczony buldozek francuski. Traktowany był jak nasz syneczek, śpi z nami w łóżku, a ze mna to nawet do wc najchetniej by chodził.. Z nim to będzie problem, musimy go oduczyć wszystkiego teraz, co szczerze latwe nie jest. Na szczęście uwielbia dzieci i nic nie jest w stanie go wtrącić z równowagi, ale nie wiem jak to bedzie z dzieckiem, które "zajmie" jego miejsce..

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09koy054c8q.png

https://www.suwaczek.pl/cache/38dc74f0c1.png

Odnośnik do komentarza

Veronika pisz jak tylko będziesz mogła bo wszystkie się martwimy.

Odnośnie zwierząt to mieliśmy berneńskiego psa pasterskiego ale niestety zdechł zaraz po tym jak zaszłam w ciąże. Później chciałam kupić drugiego psa. Mamy duże podwórko i pusto bez pupila. Teście jednak nam odradzili i wstrzymujemy się z zakupem do następnego roku. Zobaczymy jak to będzie jak będzie dziecko. Mam dwie papugi nimfy- parkę- Spidi i Sisi . Głośno śpiewają (często drą się na całe mieszkanie). Boję się że dzidziusia będą budziły. Nie chciałabym jednak ich nikomu oddawać bo się do nich przywiązałam.

Hanusia przyszła na świat 18grudnia :-)

Odnośnik do komentarza

Maaadziulka, beatka90 pokażcie wasze zwierzątka, uwielbiam czworonożnych przyjaciół, a i papugi z wielką ochotą obejrzę :D
Ja mam dwa koty brytyjskie, które też łażą za mną wszędzie i teraz są wielce obrażone, że pojechalam bez nich na urlop :P zastanawiam się, czy nie podpytac weterynarza o jakieś skuteczne sposoby na integrację kocio-niemowlęcą ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyeydwn0wui.png

Odnośnik do komentarza

Veronika koniecznie do nas zaglądaj,matka matke lepiej zrozumiem,zawsze lżej gdy można się wyżalić. Mam nadzieję ,że jesteście pod dobrą opieką i maleństwo chociaż jeszcze troszkę poczeka z tym przyjściem na świat.Trzymam kciuki.
A co do zwierzaków to przy moim pierwszym synu miałam w domu jamniczkę,była u nas od szczeniaka.Jak przywiozłam Bartka do domu z ciekawością zaglądała do wózeczka,becika.Dałam jej powąchać małego,nie przeganiałam żeby nie czuła się zazdrosna. Szybko oswoiła się z jego obecnością i jak spał w łóżeczku a ja byłam w kuchni to szczekała jak się obudził lub płakał. Niestety w zeszłym roku uśpiłam już drugą jamniczkę ,długo chorowała i strasznie płakałam ,ale już nie bylo dla niej nadziei.Teraz myślimy o zakupie psa ,ale już po urodzeniu maleństwa .Dobrze jest jak dziecko ma w otoczeniu zwierzęta.

http://s8.suwaczek.com/201512161565.png

Odnośnik do komentarza

malgosia35
Fiolet i Gosiammr
dziękuję Wam za odpowiedz. Choć nie ukrywam ze Gosiammr troszkę mnie zmartwilas to szyjka.
Będę więcej leżeć i odpoczywać.
Bo do poniedziałku jeszcze daleko. Wiec po wyniki pojadę jutro bo dzisiaj juz szaleje na mieście od 11.
Wiec starczy.
Wracam do domku i się kładę jak na ciezarna przystało.

Wiesz to, że u mnie tak było to nie znaczy, że u Ciebie będzie to samo, mam nadzieję, że nie. Ale wiadomo lepiej się po oszczędzać trochę. Jeśli bóle się nasilą lub zamienią się w stałe, to spróbuj się skontaktować z lekarzem wcześniej. Moja gin. mówiła że niepokojące są też bóle przypominające te w czasie okresu. Dużo zdrówka i spokoju!

Odnośnik do komentarza

Veronika
Nie żegnaj się z nami, dawaj od czasu do czasu znać co u Was, my wszystkie jesteśmy myślami z Tobą i Twoim dzieciątkiem.

Co do pupilków to właśnie planowałam zakup pieska rasy lhasa apso w tym roku, ale jako-że zaszłam w ciąże większość osób, chyba mądrze odradziła mi posiadanie w ty samym czasie niemowlaka i szczeniaka, także piesek czeka do przyszłego roku.

12.2015 Córcia
10.2016 Aniołek

Odnośnik do komentarza

Veronika-martwię się! Mam nadzieje,ze wszystko się ułoży!!! Wiem,ze Latwo mówić,ale tylko się nie denerwuj...
Przeglądałam dzis ciuszki,które mam.oh jej:) cuda!
Weszłam na wagę u rodziców... Niecale 55kg! Jakie przerażenie mnie ogarnęło.. Ale codziennie jem ze 3 liony i 10 ciastek(tak,chodzę do sklepu i kupuje 10, bo ile mam tyle zjem a ostatnio przy 20stu myślałam,ze umre):) widze po prostu,ze waga zmienia sie nieubłagalnie:D
Co do psów to mam kundlo-jorka - pierwszy wymarzony pies. Byl ze mną od poczatku studiów jako szczeniak. W zeszłym roku mamie go przywiozłam,bo czasu nie bylo i teraz pies ma mnie w dupie i tylko mama się liczy. Takze sprzedal się za kurczaczki,wątrobeczki,serduszka,ciasteczka itd:-)

Laura :*
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cio4pbhyqqx6o.png

Odnośnik do komentarza

Veronika o jeju! Trzymam kciuki żeby było dobrze i maleństwo zaczekało do listopada chociaż! Daj znać jak tam u Was! :*

A u nas awaria w kuchni rura pękła i zalało nam strop więc trzeba remont zrobić i rury wymienić... dobrze że jeszcze w kuchni nie było generalnego remontu i płytki są stare..
A w przyszłym tyg mąż będzie miał urlop i będziemy remontować nasze 2 pokoje (mieszkamy u moich rodziców)

Co do zwierząt to ja mam 2 koty w sumie jeden jest mój a drugi siostry, ale mieszkamy na wsi i nie są to typowo domowe koty bo w lato śpią poza domem, a zimą i jesienią to wiadomo już w domu :) ale są do dzieci przyjaźnie nastawione jak im nic złego nie robią heh :P A teraz kotka moja będzie mieć młode :D

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3os65gf8u1tiki.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, Veronika - tak Jak mówi reszta mamus- pisz do nas, informuj nas! Jesteśmy z Wami i trzymamy kciuki !!!

Ja za godzinkę mam badanie usg, mam nadzijee że lekarz już powie na 100 % że będzie to synek, bo ostatnim razem było na 80 :) zobaczymy co u niego słychać, narazie się wierci w brzuszku chyba wyczuwa ze rodzice będą go podglądać :) a jutro przede mną badanie glukozy. Kupiłam już torebeczke z glukoza. Mam ja po prostu zabrać ze sobą do gabinetu o tam mi Panie ja przygotują ? :)

http://www.suwaczek.pl/cache/2bfbc5d877.png

Odnośnik do komentarza
Gość kasienkka90

Dziewczyny z rozwarciem trzymajcie sie i odpoczywajcie.

Ja czekam na jutrzejszą wizytę.
Tez zdarzaja mi się takie ciągniecia w pochwie.
Co do koszulki do porodu to ja biorę taka na ramiaczka trosze szerszą.

A co do zwierzatek to my mielismy do niedawna 2letnia suczke, ale niestety zachorowala i odeszla. Teraz planujemy zabrac pieska ze schroniska. Narazie szykujemy miejsce.A w domu mamy 120l akwarium.
Co do piersi to u mnie juz dwa rozmiary wieksze. I z doswiadczenia jeszcze pewnie urosną. Nawet mnie to cieszy przed pierwsza ciaza mialam spore jak na swoja sylwetke, ale po karmieniu zmalaly.

A tak po za tym to my juz po zakupach na nowy rok szkolny dla naszej zerowkowiczki.
Ona juz nie moze sie doczekac spotkania z dawnymi kolezankami i poznaniem nowych.

Odnośnik do komentarza

Veronika
Trzymam mocno za Ciebie i córeczkę kciuki! Koniecznie się odzywaj, tak jak piszą dziewczyny, wszystkie będziemy się o Was martwić i Wam kibicować! A forum właśnie jest od tego, żeby wszystkie nasze ciążowe troski, smutki i radości omawiać.
Jak słusznie zauważyła jedna z dziewczyn, to czy na pewno jesteś w dobrym szpitalu?
Może masz kogoś, kto może sprawdzić, czy szpital jest gotowy na ewentualne przyjecie wcześniaka,powinien mieć chyba III stopień retencyjności. Na innym forum właśnie jedna z mam została ostatnio przewieziona do takiego typu szpitala. Oczywiście życzę Ci, aby było to nie potrzebne, ale warto się dowiedzieć. Wszystkiego dobrego!

Odnośnik do komentarza

Veronika wszystkie jesteśmy z Wami myślami, będzie dobrze!

Ja mam psa 4 letniego Westa. Kocha dzieci więc się nie martwie choć wiadomo dziecko pochłania tyle czasu i uwagi, że zazdrość u zwierzaka może się pojawić. Na razie jego spanie zostało przeniesione w inne miejsce bo tam ma stanąć łóżeczko synka i przyjął to od razu bez problemu.

monthly_2015_08/grudnioweczki-2015-czyli-ostatnie-dwupaczki-tego-roku_34890.jpg

Odnośnik do komentarza

Veronika jestem z tobą! Pisz koniecznie na bieżąco jak się czujecie... wierzę że i w twoim i w moim przypadku wszystko potoczy się ok pomimo problemów i dotrwamy do 36 tyg. Wiec się odzywaj!

Co do zwierzakow to ja mam 3 psy i chomika :P 2 psiury większe to pewnie na spokojnie przyjmą nowego członka rodziny bo dzieciaki uwielbiają i są bardzo opiekuńcze ale najgorzej będzie z pupilem najmniejszym rasy York który nienawidzi dzieci :P bo syn sąsiadki jak byl mały trochę go zmęczyl ale mysle ze dojdą do symbiozy z córcia ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4v2i13.png
http://s5.suwaczek.com/201512036847.png
http://s8.suwaczek.com/20150926580416.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:)
Veronika, wszystko będzie dobrze, pamiętaj i myśl pozytywnie:)
Pozostałe dziewczyny z dolegliwościami - myślę o Was i wiem, że wszystko będzie dobrze, damy radę ! Strasznie mi przykro, że musicie się męczyć, ale już bliżej niż dalej.

A ja już po usg połówkowym, Alek wiercił się jak szalony, waga 585 g. Lekarz jakoś uspokoił mnie, że jak będę się męczyć to robimy cc, bo wiek już zaawansowany- ciekawe co miał na myśli mówiąc"męczyć się". Ale lubię tego mojego doktorka, dokładnie mnie bada, nie spieszy się i nie zdziera.
Co do pupilów, to ja kupiłam 7 lat temu z moim braciszkiem terriera - ale w tym roku oddałam go w ręce brata. Kocham zwierzaki, ale jestem kociarą i za dwa lata wezmę kocicę ze schroniska, będzie nas dwie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...