Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Kasiaaa7989 snu u nas dziś jak na lekarstwo niestety..

Luizjanna dzięki za wyczerpujący opis :) wiem, że początku porodu nie da się przegapić, ale człowieka męczą myśli o tym czego się spodziewać i na co nastawiać - zwłaszcza jak czegos nie przeżył :)

Rety, ale Asi zazdroszczę że ma już Malucha przy sobie :) ciekawe jakie imię mają dla niego :) ?

Odnośnik do komentarza

Luizjanna
Asiek wielkie gratulacje :-) super że masz już maluszka :-)
Kasia93 witaj :-) ja też mam termin na 28 października, ale wątpię że donoszę do końca.
Wracając do tej wagi to ja bym wolała urodzić dziecko ważące np 2700 niż 4200, mój synek tyle miał i strasznie się umęczyłam, liczyłam na to że córcia będzie mniejsza ale zanosi się na powtórkę (34 tyg 3100 obecnie) mimo tego że ja przytyłam do tej pory 6,5kg (wczoraj się ważyłam u Gin).
Skurcze podobno są różnie odczuwane, niektóre kobiety porównują je do okresowych, ja przy pierwszym porodzie nastawiłam się na jakieś takie okresowe tylko mocniejsze (a okres miałam mega bolesny) a tu guzik, bóle były inne, ja miałam wrażenie jakby ktoś chciał mi jakimś grubym balem przebić brzuch na wylot mocno w niego uderzając, no nie da się tego opisać, na bank nie przegapicie skurczy, nie bójcie się że nie rozpoznacie porodu bo nie ma takiej opcji. Ważne żeby zastosować coś co Wam ulży, ja byłam nastawiona na prysznic, masaże a w trakcie okazało się że jedno i drugie działało mi na nerwy i potęgowało bóle, dla mnie zbawieniem była piłką na której się kołysałam mając głowę opartą o łóżko, tak przetrwałam od 6cm do pełnego rozwarcia. Jak przyszły bóle parte czułam ulgę bo mogłam wreszcie coś robić, dla mnie parcie było zdecydowanie łatwiejszym etapem bo mogłam walczyć z bólem wypychając dziecko, wiedziałam też że to już prawie finisz :-) Ostatnie powiedzmy 10 minut było najgorsze, moment urodzenia główki to mogę porównać do urodzenia płonącej pochodni, miałam nacięcie, ale w takim amoku to już mi było obojętne co się dzieje, po urodzeniu główki, poszło już z górki. Po urodzeniu pierwsze co poczułam to ogrmną ulgę że to już koniec, nie mogłam w to uwierzyć że to naprawdę już :-) po chwili poczułam mega szczęście, nie mogłam się uspokoić ze wzruszenia, jak położna położyła mi synka na piersiach to byłam tak oszołomiona że nic mnie już nie bolało, nie czułam że urodziłam łożysko, jedynie szycie krocza było niemiłe, ale do zniesienia. Jak dla mnie poród jest bardzo bolesny (nie miałam znieczulenia) ale do przeżycia, jestem pewna że każda kobieta jest w stanie urodzić bez znieczulenia, ale ja jakbym miała możliwości wzięcia zzo to bym wzięła, niestety u mnie w szpitalu jest niedostępne. W każdym razie jakby poród był aż tak straszny to kobiety rodziłyby po jednym dziecku, chociaż przyznaję że teraz przed drugim trochę się boję, bo przed pierwszym czułam tylko ekscytację, ale wiem, że dam radę. Zresztą w trakcie porodu czujesz sie spokojna, jesteś skupiona, silna, jesteś w swoim świecie i nic Cię nie obchodzi, robisz swoje, instynkt Cię prowadzi, nawet krzyki, jęki i inne odgłosy są wtedy dla Ciebie czymś naturalnym, mi wisiało to kto mnie widzi czy słyszy, byłam jak wtransie, słuchałam tylko położnej a inni z personelu byli niewidzialni. Mój mąż słysząc moje krzyki chyba gorzej cierpiał niż ja, on panikował, a ja mimo wszystko czułam wewnętrzną moc. Rozpisałam się jak głupia, ale nie mogę spać :-) Naprawdę poród to cud natury, bolesny, ale wspaniały, trudny, ale dający najlepszą nagrodę jaką można sobie wymarzyć. Życzę Wam wszystkim i sobie powodzenia i nie mogę się odczekać aż będziemy już po, jak będziemy się dzielić wspomnieniami :-)
Ja też noszę soczewki, przy pierwszym porodzie miałam zdjąć ale zapomniałam, teraz na pewno będę rodziła w soczewki, jednak jest dużo wygodniej :-)

Bardzo ciekawy i bądź co bądź miły, łagodny opis bólu i radości -porodu. Z przyjemnoscią się czyta , bo i tak nas to czeka. Mój M wziął pierwszy raz tel. do pracy (bo nie mogą mieć swoich z aparatem) oby nie zapeszył, ale nic na to nie wskazuje . Zaciskam nogi i idę spać

Odnośnik do komentarza

Asiek gratulacje :-) dużo zdrowia dla was :-)
Ja miałam bóle z krzyża brzuch mnie prawie wogole nie bolał, to jest taki ból jak by ci ktoś kręgosłup rozrywał, ciężko to wytrzymać ale się da, ja też nie miałam znieczulenia i ze względu na przedwczesny poród musiałam leżeć bo byłam podłączona do ktg, i tak jak pisała luizjana jak się już dziecko zobaczy człowiek jest tak szczęśliwy że zapomina o wszystkim i tylko się cieszy że ma się maleństwo przy sobie. Ja byłam nastawiona na to żeby dziecku pomóc i w głowie miałam tylko tą myśl to mi pomogło bardzo

http://www.suwaczek.pl/cache/88aa68158b.png

Odnośnik do komentarza

Asiek gratuluję! Rozpakowalas worek. Dużo zdrówka dla Maluszka i dla Ciebie :)
My nadal w szpitalu ale wczoraj odstawili mi leki i obserwują. Jak wszystko będzie ok to jutro wychodzimy. Póki co na ktg nic się nie pisze. Może mnie puszczą na 2h na szkołę rodzenia bo akurat dzisiaj ma być omawiany poród.
Dzisiaj na jeden dzień mają przenieść na patologię porodowke. Powiem Wam,że jestem przerażona. Wczoraj po 23 tak dziewczyna krzyczała,że aż mnie wszystko zaczęło boleć. Okazało się,że to nie na porodowce tylko na SOR-ze,który jest pode mną. Nie zmienia to faktu,że cholernie zaczęłam się bać porodu. Jeszcze jak dzisiaj za ścianą będą krzyki.
Jeśli chodzi o kosmetyki to ja mam na początek emolium do kąpieli ale jak wszystko będzie ok to przerzuce się na Rossmann. Do pupy kupilam bepanthen ale tez z myślą o moich brodawkach. Położna polecala alantan.
Witam nowe mamusie :)

http://s7.suwaczek.com/201510277445.png

Odnośnik do komentarza

Nam też, ale nie donoszę na bank, bo w środę na wizycie mi powiedziała że rozwarcie na 1 cm i że krążek się może zsunąć. Przepisała tabletki sterydowe na rozwój płuc które mam brać 2 dni 3razy po 4 tabletki. Jak donoszę do końca września (36 tyg) to będzie super :-) Tym bardziej że czuję że poród blisko, dziecko ma główkę w kanale rodnym, pojawiają się nieregularne skurcze, biorę jeszcze luteinę, nospę i magnez, wszystko po 3 razy dziennie to się wyciszają skurcze. Poprzednio jak odstawiłam leki podtrzymujące w czwartek to w sobotę urodziłam. Teraz planuję brać leki do wyjęcia krążka, do 10.09 jak dotrwam :-) Synka urodziłam 3 tyg przed terminem, tak byłoby idealnie :-)
Asiek jak tam się czujesz? Jak maleństwo, na pewno przesłodki :-) jeszcze raz gratuluję, jesteś nastąpi pierwszą bohaterką :-)
Ja się może mało udzielałam, ale czytałam Was na bieżąco, kojarzę Wasze historie i jestem bardzo ciekawa, która mamusia następna trafi na porodówkę.
Życzę miłego dnia :-) Biorę się za szykowanie synka do przedszkola, tatuś zaraz wróci z pracy po nocy, wykąpie się i zaprowadzi naszego smerfa :-)
A ja po nieprzespanej nocy czuję się jakby mnie czołg przejechał i nie odpocznę w dzień bo na 8 przychodzą nam wymieniać okna, no szlag mnie już trafia, bo przez to ich opóźnienie możemy nie zdążyć z remontem zanim się córcia urodzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

A ja z innej beczki jesli ktos planuje kupic kosmetyki Oliatum to wczoraj w aptece pod lwe kupilam zel do mycia ciala i wlosow oraz balsam do ciala nie jest tak tlusty jak oliwka ktora zamierzalam stosowac w promocji drugi produkt 50% taniej. I widzialam reklame jak stalam w mega kolejce (noe bylo uprsejmych ludzi) ze 26 i 27.09 kosmetyki Oliatum w niskich cenach. Tyle ze ja mam daleko do apteki a tydzien przed porodem nie rusze sie az do miasta samochodem. Ale powiem Wam ze jeszcze jeźdze. Co prawda do sasiedniej miejscowosci jakies 5 km w jedna strone po synka do przedszkola. Ledwo sie mieszcze bo jestem niska ale w poprzedniej ciazy bylam grubsza i 2 miesiace przed terminem przestalam jezdzic.

Odnośnik do komentarza

Asiek ogromne gratulacje i ode mnie,trzymaj się, nabieraj sił i usług swój skarb ode mnie.U mnie noc ciężka ze względu na to cholerne przeziębienie,do tego skurcze,mocno dały się we znaki.Po wczorajszym badaniu i USG mały waży 3300 i póki co jakoś daje radę z chorobskiem mamusi.Lekarz mnie trochę nastraszył że na skutek tej infekcji może dojść do wewnatrzmacicznego zakażenia płodu,i po urodzeniu mały może mieć zapalenie płuc :-(najlepiej by było jakby zechciał wyjść wtedy byłby bezpieczniejszy

http://fajnamama.pl/suwaczki/hwkp64z.png

Odnośnik do komentarza

Asiek i ja sie dolaczam do gratulacji i czekam na relacje i zdj maluszka!!!

Co do skurczy to ja je czulam jako takie bolesne napinanie sie macicy. Tak jak przy okresie bolalo podbrzusze tylko mocniej zdecydowanie i falami. Kilkanascie sekund, brzuch twardy i ten bol klujacy podbrzusza. Puszczalo, brzuch sie rozluznial i za chwile znowu powtorka.
Nigdy wczesniej nie mialam skurczy a tu poznalam o razu ze to to :)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5e8l9cwgv2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...