Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Witam noworocznie :*

inga

Dziubala, a Ty gdzie nam się podziewasz?


W domku już jestem, ale tyle się dzieje, że nie miałam czasu zaglądnąć. Teraz w końcu zasiadłam do laptopa :). Dzięki za troskę :*


Ania92

No Dziubala to moze na dniach sie na pewno odezwie :)

A wiesz, że miałam się odezwać pod koniec tego tygodnia, ale przestraszyłam się zaległości w czytaniu :D. Żartuję :D. Stęskniłam się i nie mogłam się doczekać czytania tego co u Czerwcowych Mam i maluszków słychać :). Powinnam spać, bo już... 1.30, ale jak teraz nie poczytam, to znów będę mieć spore zaległości.


Nasz Sylwester rodzinny superowy, cieszę się, że pojechaliśmy "na gotowe", można by powiedzieć, że to były prawie 3 dni prawie laby ;). Dzieci miały frajdę z fajerwerków, mieliśmy ich chyba najwięcej w całej wsi :D. Jaś strzelanie przespał, ogólnie był wesoły i grzeczny :). Za to ogólnie od Sylwestra źle w nocy śpi, często się budzi na smoczka, albo by tak tylko pomarudzić, trwa to parę sekund po czym znów zasypia i tak w kółko. Ja przez to ciągłe wstawanie nocne (K. śpi jak zabity) odsypiam potem do 10.00, nie wiem co to będzie jak szkoła się zacznie i trzeba będzie wstawać o 7.05. Do tego Jaś ślini się na potęgę, śliniak wymieniam co 10-15 minut, już nawet nie piorę tylko od razu suszę na kaloryferze, a dopiero na wieczór wszystkie przepieram. Zjada bezproblemowo wszystko, więc tyle dobrze, a nowych zębolków na razie nie widać, te górne jedynki jakieś oporne ;). Ale tak sobie myślę, że może Jaś odreagowuje pobyt u siostry K. Tam było głośno i nie bardzo były warunki do spania, mimo dużego domu, ale akustyka straszna. Jak nowe ząbki nie wyjdą lada dzień, a nocki zacznie znów przesypiać, to znaczy, że odreagowywał wyjazd.

A wczoraj byliśmy na urodzinach mojego taty :). Tak naprawdę ma 31 grudnia, ale wtedy tak długo byśmy nie dali rady być, więc uzgodniliśmy inny termin i to był doby pomysł, wszystko było tak na spokojnie i mogliśmy spędzić dużo czasu u rodziców :). Zrobiłam sobie zdjęcie z tatą, a siostra wtedy powiedziała, że kto wie czy to nie ostatnie, aż dreszczy dostałam i nie mogę przestać myśleć o tym...

Co do słoiczków, to Jaś zjada wszystkie słoiczki deserkowe i obiadkowe z Gerbera, Bobovity i Hippa. Po żadnym, jak na razie, nie zaobserwowałam wysypki czy jakiś podrażnień. Generalnie nie zwracam uwagi na to, z której firmy jest słoiczek, tylko by codziennie było to inne danie ;)


Zaległe buziaki miesięcznicowe dla 8-mies. Aaronka, półrocznego Robercika i 7-mies. Alexa! A jest już po północy więc buziaki również dla 7-mies, Iśki!

Odnośnik do komentarza

Anka, fajnie, że macie już kolejną fotkę do ewolucji, ale czemu macie tam takie smutne miny? ;)
Gratki drugiego ząbka :)
Super, że za uszkami Małgosi ładnie się goi (dobrze, że nie używasz już Tormentiolu). Jak Średni miał takie ranki, to był to jeden ze zwiastunów skazy białkowej, ale oby to nie to było to.
A co z Adasiem się dzieje?
Świetna Małgosia przy kopaniu piłki, ma Adaś zawodnika do duetu :). Radość z huśtania się Małgosi bezcenna :). Moje starszaki miały podobną huśtawkę, ale w poprzednim mieszkaniu ;)



Anka74

Miałam koleżankę na studiach, która, żeby nie mieć kaca na drugi dzień, najadała się witaminy C przed imprezą. Nie wiem czy działa, nie przetestowałam :) Ale na pewno pomaga wapno musujące :)

Dobrze robiła, bo wit. C pomaga utrzymać magnez w organizmie. A gdy wit. C brak, to w czasie picia alkoholu jest on wypłukiwany. A brak magnezu w organizmie wpływa na kiepskie samopoczucie. Ale pewnie nie tylko magnez jest wypłukiwany tylko też i inne cenne "substancje".



Inga, piękne życzenia noworoczne napisałaś, dziękuję Ci za nie, bo aż łezka mi się w oku zakręciła :*

Beacia, śliczny filmik z „Izuchowego Dnia” :)
Współczuję historii z komornikiem, tyle niepotrzebnych nerwów :( Mocno trzymam kciuki, żeby wszystko szybko i łatwo się wyjaśniło!
A wypłatę zasiłku macierzyńskiego komornik może zająć, oczywiście nie całą.

Nicca, cudna książeczka filcowa, profesjonalnie zrobiona :)

Madzix, zdrówka dla Aleksika i męża.
Super Mały wygląda na huśtawce, widać ogromną frajdę z husiania :)
Gratki zębolkowe :)

Monika, śliczna fotka rodzinno-mikołajowa :)

Werka, jak zaczerwienienie na siusiaczku, zniknęło już? Mogło to być podrażnienie od jakiegoś jedzenia, coś jak np. po jabłuszku mogą być kropki na pupie, to na siusiaku mogły być od czegoś podobnego. Mogło też to być podrażnienie od kropki qpki, która się tam znalazła, a nie została wyczyszczona, bo nie była dobrze widoczna. Po maściach typu Bepanten/Sudocrem/Linomag powinno zejść. Niepokoi też to podpuchnięcie. Jak nie zejdzie to udaj się do lekarza, żeby sprawdzić czy jakiś stan zapalny się nie pojawił.
A o tym, że od stycznia szczepionka na pneumokoki ma być refundowana, to nie słyszałam. Poszukałam info na necie i znalazłam: „Resort zdrowia zapowiada poparcie projektu ustawy przygotowywanej przez posłów PO, przewidującej refundację szczepień przeciw pneumokokom oraz przesunięcie ich finansowania z resortu do NFZ”. Czyli na razie projekt a nie już realizacja.

Polinka, ślicznie na Sylwestra wyglądałaś :). Świetna z Was para :)
A Brunuś sporo ma już ząbków, to chyba rekordzista czerwcówkowy :)
Zabawne, że Mały chce być kąpany na brzuszku, ale widać tak mu pasuje :). Jaś odkąd odkrył pozycję siedzącą, to właśnie tak chce być kąpany, siedzi i siedzi, z radością odkrywa możliwości z chlapania :D. A jak chcemy go położyć, to się robi problem, na szczęście tylko przez chwilę ;)


Nicca
Przydałaby się specjalistka od siusiaków - Dziubala :)

Specjalistka powiadasz :D

MamaŁobuza, nowa umiejętność Robercika robi wrażenie, całkiem nieźle mu wychodzi to chodzenie :). Filmik super! I ta muzyczka w podkładzie :D



Werka83
Co do słoiczków - Hip odpada bo tam dodają mleko i inne dodatki które przy rozszerzaniu diety odpadają. Jeszcze przyjze się bobovicie :)

Nie rozumiem czemu odpada? Jak Maksio nie jest alergiczny, to może jeść już wszystko, ma już 7 miesięcy, więc jeśli nie ma przeciwwskazań, to spokojnie może jeść mleko czy inne dodatki, które są w słoiczkach na miesiąc adekwatny do miesiąca życia. Czytałam, że niektóre mamy nie dają słoiczków zgodnych z wiekiem tylko np. te miesiąc do tyłu. Czyli np. 7 mies. dziecko dostaje te słoiczki dla 6 mies. Może tak spróbuj :)

Marta, czadowy szpagat Wandzi :D. Małej już nie upilnujesz w jednym miejscu jeśli ona już zasuwa na czworaczkach po niemal całym mieszkaniu :)
Pechowy mieliście pierwszy stycznia, ale mam nadzieję że reszta roku będzie już szczęśliwa :)

Pati, gratki zębolka :)


monika1709
Takie pytanie? Z tym siadem to czekacie az dziecko same sie podniesie bez zadnej pomocy w sensie np bez szczebelkow ,ze lezy i pach usiadzie?

Ja już nie czekam, bo widzę, że jest na to gotowy. W sumie miesiąc temu też był, ale nie był jeszcze na tyle stabilny, by mu pozwolić na takie dłuższe siedzenie jak teraz, więc przeciągałam ile się dało. Teraz Jaś sam oczywiście nie usiądzie, bo na takie zupełnie samodzielne "usiadnięcie" musiałby poczekać nawet do 9m., Jaś nie wytrzymałby tyle i my też ;), więc pomagam mu, bo jak leży to krzyczy, żeby go podnieść :D. Tzn. dopiero od niedawna wiem, że tak krzyczy, bo chce usiąść, znalazł sobie sposób na wymuszenie siedzenia :D Jak już siedzi, to sam daje radę siedzieć z minutkę-dwie, a dłużej to z lekkim oparciem o coś ;). Plecy ma już proste, a jeszcze w Święta miał zaokrąglone.


Emisia, witaj po dłuugiej przerwie. Sporo Bartuś przeszedł i Wy razem z nim, dzielny chłopczyk :). Szyny Koszli miała moja koleżanka u dwójki swoich dzieci. Problemy ze stawami biodrowymi były u nich przez położenie miednicowe w ciąży. Szyny, na ile pamiętam, to nosili do ok. 8m., ale nie wiem na 100% czy nie dłużej. Z bioderkami nie było potem problemów.

Ania, co do wkładania rąk do buzi, to u Jasia ten etap namiętnego wkładania już minął (cieszę się zwłaszcza z kciuka, że o nim w końcu zapomniał). Teraz się zdarza mieć paluszki w buzi od czasu do czasu, ale już nie tak często jak kiedyś ;)
A włosy i skóra głowy pachną mu żelem/szamponem do mycia.

Bia, to powodzenia w efektywny czytaniu tych książek deweloperskich.


Zmykam do spania, dobrej nocki :)

Odnośnik do komentarza

Bia
Witamy w gronie półroczniaków - Uściski dla Piotrusia
Smiech i zadowolenie Piotrusia z czyichś skoków, przysiadów jest chyba takie samo jak u naszej Małgo. Ile się człowiek napajacuje, nawygłupia dla usmiechu :))

Monika
I kto wczoraj zwyciężył? Tata czy Synuś -podczas zasypiania.
Piękni na zdjęciach jesteście, a w rzeczywistości pewnie jeszcze bardziej :) Aaron juz niedługo do fryzjera będzie musiał iść, bo włosy ma długie :)

Ania
Adaś Filipka też już rozpoznaje, najbardziej lubi filmiki oglądać. Małgosia też pcha łapki do buzi. Kiedyś częściej, non stop miała paluszki i to całe ile tylko się udało włożyć. Ślini się nadal bardzo.

Polinka
Wczoraj miałam pisać o energii Bruna,że ma jej za dwóch :)) Marinka też taka była?

Dziubala
Marudkowanie Jasia może raczej na zęby? U nas właśnie tak było. Myślałam,że święta, że goście, że zmęczenie, a tu zębol się wyrzynał.
Z Adasiem mam kłopot, sen z powiek mi spędza. Jutro mamy wizytę u psychologa.

Emisia
Witaj, mój syn miał szynę i wydaje mi się,że nosił ją około pół roku. Musiałam się przyzwyczaić do widoku, bo na początku było mi go szkoda, chociaż przecież to nie boli.

Muszę przysiąść przy łóżeczku, bo Małgo już 40 min zasypia :) Nogi w górze, smoczek w rączkach, gada, nuci, próbuje złamać szczebelek, tak tłucze nogami :D
Trzeba wyciszyć kwokę

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Cześć :)
Dziękuję za Wasze odpowiedzi:* jesteście Kochane :D
Moj Bartoszek nosi szyne już 3 miesiące i bardzo ładnie mu się wszystko cofa. Startowaliśmy z IIb/c na kolejnej wizycie było już prawa IIb lewa Ib czyli szybki postęp i mam nadzieję że jak pojdziemy w czwartek (o ile bedzie otwarta przychodnia, bo jeszcze nie podpisali umowy z NFZ) to już i druga będzie Ib i bedzie to koniec męki. Ostatniej nocy odpuściłam mu i już nie zakładałam bo bardzo mi płakał chyba zaczynają mu iść ząbki. Ale to tez tylko moje podejrzenia bo nie mam lekarza ktorego moglabym o to zapytac;/
Widzę że Wasze dzieciczki robią duże postępy w rozwoju my niestety przez tą szyne stoimy w miejscu ( ledwo przewraca sie na brzuszek). Mam nadzieje że jak pozbędziemy sie tej przeklęptej "przyjacółki" to pojdzie szybkiej i nadrobi szybko zaległości. Z guganiem jest lepiej :) JAk chce coś ode mnie woła MAAA a tak to buu, nasladuje dzwieki auta jak wybieramy sie gdzieś i ładnie mówi sylaby typu "ba, ka ta, na, ko itp" a jest juz sporym kluseczkiem nosi rom. 80 i waży ponad 10kg :) karmię piersią obiadki daje ze słoiczka bo jak sama gotowalam to nie bardzo mu smakowalo. kasza na noc nie idzie bo butelka jest nam obca i służy tylko do zabawy a łyżeczką jakoś za dużo nie zje max 60ml.
to tyle z mojego wywodu o Bartoszku:)
pozdrawiam Was mocno :)

http://www.suwaczki.com/tickers/74dip07w1214dvx7.png

Odnośnik do komentarza

Beacia
Świętujecie miesięczne urodzinki czy co? że nie odezwałaś się jeszcze :) Jutro już normalny dzień pracy, to wreszcie ruszy się coś w Twojej sprawie.

Werka
Już zostałaś bez męża? Starszy syn sam do szkoły chodzi, jeździ? nie wiem gdzie mieszkacie. U nas w małej mieścinie moja Basia ma do szkoły 20 min pieszo, Adaś 10min. Jego rano jeszcze prowadzam, ale ze szkoły wraca już sam.

Emisia
To fajnie,że szybko Bartus zdrowieje, nadrobi wszystko w swoim czasie. A w szynie non stop go trzymasz? Ja trochę zdejmowałam swojemu dziecku, żeby chociaż trochę mógł sobie pokopać. Wagę Bartuś ma odpowiednią :D

Dziubala
Oby to nie była skaza, a jakieś inne dolegliwości i Twojego Sredniaka?

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór :-)
Iśka wycałowana, dziękujemy :-*
Jak na miesięcznicę przystało dopisywał jej dzisiaj prawie że doskonały humor, co chwilę się chichrała, szalała, jadła rajtki, stopy, itp. Pogoda też była cudna, więc z racji tego, że I. miał wczoraj wolne to od rana dzisiaj wszyscy na nogach i w trójkę wybraliśmy się koło południa na spacerek. No i tak nam zleciał milutki dzionek.
Teraz myślę o jutrze... mam nadzieję, że wszystko szybko się rozwiąże...

Emisia
Nie masz nas za co przepraszać, najważniejsze że z Bartusiem wszystko jest na dobrej drodze! Tak jak Anka napisała, Mały nadrobi wszystko szybciutko i nie raz Cię zaskoczy.

Bia
Dobrze Cię widzieć :-) Też chciałam z Iśką iść na basen, ale jak była seria zajęć to my mieliśmy wtedy wyjazd do rodziców, więc może jak moja sprawa z kontem się wyjaśni to też pomyślę, żeby się zapisać. Powodzenia w czytaniu książek, a kiedy masz egzamin?

Ania
Masz rację z tym bezzębnym uśmiechem heheh, jedyny i niepowtarzalny :-)
Sama jestem ciekawa jak rozplanujesz pakowanie biorąc pod uwagę ile my mieliśmy bagaży :D Ale dacie radę :-)

Polinka
Co za historia z apteką... Ja nie wiem, ludzie w ogóle nie myślą o tym kto i po co do nich przychodzi... No ale widocznie niektórzy mają za dużo klientów.
Moja teściowa też na 100% by się z Iśką princessą podzieliła lub czymś podobnym... "przecież daje tylko polizać!" - no nie przetłumaczysz i kropka...

Anka
No mam nadzieję, że coś się ruszy i zanim zdążę zadzwonić do tego cholernego komornika on sam zadzwoni jak zobaczy mojego maila i ile ma nieodebranych połączeń...

Dziubala
Ja tam wiedziałam, że na długo o nas nie zapomnisz :D Jeszcze jak tyle wolnego to trzeba wykorzystać i spędzić więcej czasu z rodzinką. A Jaś zawsze się "naprawiał" więc tym razem też na pewno się z powrotem powolutku wyreguluje :-) Ja tak samo nie zwracam uwagi na firmę słoiczkową, jedynie na skład, wiadomo...

Ania
Zapytaj lekarza przy najbliższej okazji czy masz/możesz jakoś zabezpieczyć port. Na pewno będziesz spokojniejsza, bo da Ci jakieś wskazówki.

Monika
No to dobrze, że masz z głowy problem z licznikiem. Nie wiem skąd się wzięło, że komornik nie może zająć kasy na macierzyńskim/wychowawczym, I. to znalazł gdzieś na necie. Mam nadzieję, że ta moja sprawa się szybko rozwiąże...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Wszystkim Mamusiom :)

Weekend minał nam bardzo spokojnie i dużo lepiej Krzyś znosił "obce" babcie i ciocie, a na urodzinach prababci jedna pani (znajoma prababci) powiedziała, że jakbyśmy potrzebowali komuś Krzysia podrzucić to ona chetnie przypilnuje, bo taki słodki i grzeczny. (faktycznie był przeuroczy i wyszliśmy w dobrym momencie zanim zaczął marudzić :P) Sama ma trzy wnuczki a chłopczyk jej się też marzy;)
A wczoraj moje dziecko pobiło jakiś rekord spania - po drugiej pobudce na cyca o 7.20 wstał pobawił się trochę i po 8.30 zaczął marudkować do spania i z lekkim niedowierzaniem dałam mu jeszcze cyca, położyłam do łóżeczka i zasnął....na prawie 4h! po czym wstał koło 12 i o 15 znowu poszedł spać, ale to już była standardowa połgodzinka drzemka. I całe szczęście, bo na 16.15 jechaliśmy na szczepienie (wzw)... Akurat jak weszliśmy wyszła na korytarz płacząca dziewczynka i wprowadziła nas w klimat :D Na szczepieniu standardowo płacz, ale krótki;) Pytałam lekarza o parę rzeczy m.in. o te zajady, powiedział, że może to być od niedoboru żelaza, mam wprowadzić żółtko na razie pół dwa razy w tyg i jak bedzie wsio ok to całe dwa razy w tyg i zobaczymy jak sie nie poprawi, to za miesiąc czy dwa trzeba bedzie zrobic morfologie. Liczę, że jednak się poprawi;) I kaszki mam robic oczywiscie na moim mleku, a jak bede chciala wrocic do pracy to da mi recepte na bebilon czy nutramigen i mam mu dawać takie, choć z tego co czytałam te sojowe są paskudne u noworodka to może przechodzi, ale u takiego dużego smakosza mam obawy... Dziubala, a pamiętasz z czasów Średniaka czy to faktycznie takie niedobre;)? Co do siedzenia to Krzyś na razie nic, null, nawet podciągany (sporadycznie rzecz jasna) ale lekarz stwierdził ,ze ma czas do 9 miesiąca, żeby posadzony siedział, więc na razie mam sie nie przejmowac;) Pytał się o obroty to mowie ze z plecow na brzuch to owszem, ale z brzucha to raptem pare razy do tej pory, to też mówił ,ze cały czas dziecko nie musi się obracać, że obrot z brzucha ma zaliczony;) I z ciekawosci zapytalam o cukier, bo kaszek bezmlecznych i jeszcze bezcukrowych to jak na lekarstwo, to mówi, że cukier jeśli złozony (sacharoza) to nie przeszkadza, jakby był słodzony glukoza to co innego. I mówię, ze cukier to często koło 20% wszystkiego to stwierdził, że to nie szkodzi... Hmmm może za bardzo demonizowane są te słodkie kaszki ;P Oprócz ewidentnej wady przyzwyczajenia do słodkiego;)
A dziś byliśmy u mojej drugiej siostry na chwilę z okazji jej urodzin i Krzyś poniewaz wzgardził moją zupką z żółtkiem jadł razem ze mną jajka w majonezie tzn ja majonez i białko a on wygrzebane czyste kawałki żółtka. Aaaale mu smakowało i tak fajnie sobie rozmemływał:) (inspiracja - żółtkowy ząbek Izy:D)
Majdany rozpakowane a następna wyprawa pewnie za 2 lub 3 tyg;)

Miesięcznicowe buziaki dla Izoldy i Piotrusia i spóźnione dla Robercika i Alexa :)

Pati, MamaŁobuza, Madzix, inga, Dziubala - dziękuję Wam za tak pozytywne słowa o mojej książeczce, włożyłam w nią sporo serca, mam nadzieję, że Krzyś to kiedyś doceni;)

MamaŁobuza - to się nam sylwester trafił :D Ale dobrze, że w końcu się dało męża dobudzić ;) Filmik super, piosenka dobrana idealnie haha My po kolejnej już wyprawie i też sterta prania się zrobiła, a tuż przed odjazdem je robiłam;)

Anka - dobrze, że za uszkami już lepiej, a z Adasiem oby szybko się pozytywnie rozwiązało. A Małgosia super Ci śpi :) A bramkarka z niej pierwsza klasa :D Co do jabłuszka, to bardziej chodzi o opryski których jest ponad 20, one uczulają, chyba, że masz z ogródka;) A jaki film oglądałaś? My ostatnio trafiamy na same nieciekawe, wyjątek - "Chce się żyć" mieliśmy tylko zacząć i dokończyć jutro i może nie tak pozno, ale tez poszlismy spac pozniej niz planowalismy;)

Beacia - adhd Iśkowe w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu, wygibasy pierwsza klasa :D A ten śmieszek taki fajny zaczepny i to "he, he, he" urocze :) Filmik dniowy rewelacja, taki dynamiczny:) Jak postępy książeczkowe;)?

Madzix - a to mąż niecnota, wałkiem go! :D Albo "przypadkiem" mogą sie zawieruszyć kabelki od komputera :P Huśtawka fajna, też myśleliśmy nad jakąś dla Krzysia, ale na razie nie siedzi w ogóle, więc zaczekamy.

Werka - cielęcina jest przy skazie białkowej zabroniona, bo to tez białka krowie;) A mąż na długo wyjeżdza? I dzięki za artykuł, ja zwróciłam uwagę, że do siedzenia warunkiem są silne ręce do podparcia się, co przesądza, że mój Krzyś jeszcze "w lesie", bo nawet jak sprawdzałam czy się podciągnie trzymany za palce, to nic...nie chce w ogóle;)

Pati - ja coraz częściej też rozmyślam nad takim przyciskiem cofającym w czasie, gdyż trochę mi się już zaciera jak to było jak miał te parę tygodni;) Gratulacje ząbkowe:D I powodzenia z remontem:)

Polinka - śliczna z Was para! Na Sylwku pewnie wyróżnialiście się z tłumu :D To przykre, że Cię taka sytuacja spotkała z lekiem robionym, niestety niektórzy obrastają w piórka, zwłaszcza jak popularniejsza sieć i ludzi tyle, że jeden w tę czy tamtą nie robi różnicy. A ten pan się wywiązał z obietnicy? Pewnie został po zamknięciu apteki jak był sam na zmianie, więc tym bardziej wart docenienia:) My zawsze jak lek był dla dziecka i to jeszcze tak malutkiego i sprawa była pilna nie odmawialiśmy, najwyżej jedna brała kolejkę "na klatę" a druga zamykała sie na chwilę w recepturze. No ale cóż.. A swoją drogą ktoś mógłby pomyśleć, że kobieta się wzruszy bardziej losem dziecka niż facet ;) Może dzieciaty;) Princessa rulez :D

Marta - to przykra niespodzianka na początku roku, ale im dalej to będzie teraz lepiej :) Szpagat Wandzi niesamowity:D

Ania - "ssie powietrze" haha to mało wymagający Fifi jest:D I wielkie dzięki za info o tej aplikacji nianiowej, teraz jak byliśmy w Łodzi, dom piętrowy, sprawdzała się super i lepsza od takiego zostawienia włączonego tel bo nie słychać rozmów i odgłosów innych z drugiego tel. I te smsy słodkie "Your baby sleep well. Have fun." czy jakoś w podobie :D a 3 tyg szybko zlecą :) Co do palców to Krzyś nadal lubi je wkładać - teraz "bada" ząbki, delikatnie rzecz jasna, a jak dorwie "cudzy" palec to zaciska z całej siły, kurczę kanibal czy co :D Do dziwnych zapachów to u Krzysia nie zaobserwowałam, jego bratu ciotecznemu podobno pocą się stopy i już wonieją;) A jakiś konkretny zapach masz na mysli?

Monika - współczuję historii z licznikiem. Zdjęcie Waszej Mikołajkowej rodziny słodkie :D I Aaron ma śliczne włosy!

Bia - powodzenia na examach :) Minka Piotrusia na kolanach "Mikołaja" boska :D Glizda bleee - haha super :D

Dziubala - to naładowałaś pozytywnie sylwestrowo akumulatory :) A z tym wstawaniem w nocy może niedługo się skończy, ale te śliniaki brzmią wg wszelkich prawideł na ząbki, czas pokaże :)

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Aaa i jeszcze spotkała nas niemiła niespodzianka - okazało się, że parę z win, które mąż korkował jakiś czas temu wystrzeliło w garażu na dole na półce i wino poleciało też na część spacerówkową od wózka, która leżała z drugiej strony pomieszczenia :/ Zauważyłam to późno i nie zdązyłam się wziąc na poważnie za pranie, na szczęście jest to zewnętrzna kolorowa część budy, a nie wewnętrzna biała... Materiał jest sztuczny z fotelika wszystkie plamy po karmieniach poschodziły bez problemu mam nadzieję, że i te krople zejdą, inaczej Krzyś będzie jeździł w "ochrzczonym" wózku ;D

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Witam nocnie :)

Niezły widok u nas - ja przed laptopem, K. przed laptopem, niemal cisza, słychać tylko stukot uderzeń w klawiaturę. Mam ochotę się roześmiać z tej sielanki małżeńskiej, ale K. taki skupiony (praca!), że nie chcę go rozkojarzać ;)
Ale w dzień już było bardziej rodzinnie, bo byliśmy na turniejach piłkarskich starszaków. Jaś był najmłodszym kibicem, słodki widok jak pokrzykiwał, gdy coś mu się nie podobało :D. Dobrze, że kaloryfery na hali grzały, bo musiałam co chwilę suszyć śliniaki ;), wzięłam tylko 3 i szybko zmokły ;), na szczęście mogłam je na kaloryferze dyskretnie wysuszyć ;)


Buziaki dla półrocznego Piotrusia! :)

Anka, u Średniaka już wcześniej pojawiły się objawy skazy, bo ok. 2/3 mż. Była jeszcze ciemieniucha, bóle brzuszka, płacze, "naderwane" uszko, błyszczące i suche policzki, suche placki na skórze. Oczywiście nie wszystko na raz ;)
Co do ząbkowania, to pamiętasz ile czasu minęło od "zmęczenia" świątecznego Małgosi do pojawienia się ząbka? Jaś tej nocy wreszcie lepiej spał, bo budził się chyba jedynie 3 razy. Zobaczymy jak będzie tej nocy, na pewno nie lepiej, bo chyba już 5 pobudek zaliczył.
Powodzenia z Adasiem u psychologa, oby nie było to coś poważnego.
Z chodzeniem do szkoły, to Adaś od 3 kl. sam chodzi i wraca, teraz nie mogę się doczekać jak Maciuś tak będzie sam chodził ;). W I klasie jest u nas obowiązek odprowadzania dzieci, ale od II klasy już go będziemy samego puszczać. Szkoła jest niedaleko (3-4 min.), ale jedna niefajna ulica do przejścia.

Emisia, kawał chłopa z Bartusia, chyba przegonił wagowo Brunusia, tak Polinka? ;)
A zaległości Bartuś nadrobi, o ile ma jakieś zaległości. Dzieci w tej szynie dają sobie radę nie gorzej od reszty, zobaczysz :)

Beacia, powodzenia z komornikiem, trzymam kciuki, żeby szybko udało się wyjaśnić to "nieporozumienie"!
Nowości dropowe to już jutro oglądnę, bo obiecałam sobie wcześniej pójść spać, bo już północ, a zanim zasnę, to trochę potrwa, a rano trzeba wstać o 7.05, buu ;). Poza tym będę mieć stresa, bo mam z Jasiem wizytę u nefrologa...

Nicca, to oby żółtko pomogło zwalczyć zajady. Przypomniałaś mi, że miałam zrobić Jasiowi morfologię jak będzie miał pół roczku, żeby właśnie sprawdzić poziom żelaza, bo w tym wieku może być jego niedobór, bo już się kończą zapasy z ciąży. Ale badanie zrobię przed szczepieniem, a to w lutym ;)
Maciuś na skazę pił "mleko" Nutramigen. Pachniało brzydko, ale pił bezproblemowo :). Jak Krzyś ma skazę, to mleko sojowe też nie pomoże. Mnie od czasu oglądnięcia programu o produktach sojowych, to odechciało mi się ich kupować (a czasem kupowałam "kotlety" sojowe) i dziecku bym nic już nie dała. Chodzi o to, że soja zawiera hormony i to trochę tak jakby dziecko przyjmowało... tabletki antykoncepcyjne (dawka nawet 2-3!). Ogólnie odradzano podawania produktów sojowych do czasu... menopauzy ;). Oczywiście są tacy co ją jedzą i się tym nie przejmują, ale na mnie to dość sugestywnie podziałało ;)
A kaszki z cukrem to wiadomo, że są może ciut za bardzo demonizowane, ale jak ma się wybór to lepiej bezcukrowe ;). Tak dla przykładu - Starszak jadł kaszki z cukrem (nie było wtedy innych), ale słodyczy nie jadł żadnych do prawie 3 rż ;)
Haha, niezłe z tym ochrzczeniem wózka :D, dobrze, że winko nie polało się na wewnętrzną część.


Zmykam do łóżka, ciekawe ile razy się obudzi bidusiowy Jaś.

Spokojnej nocy

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny,

Ja teraz dosłownie na chwilę z pytaniem-prośbą do mam które miały problemy ząbkującymi maluchami. Bo u nas jest ząbkowa masakra! Ola płacze z bólu, a wiem, że to płacz z bólu bo niestety ten płacz już kiedyś słyszałam. Mnie serce pęka, a wczoraj święto i nie mieliśmy jak iść do apteki. Maść dentinox nic nie pomaga, o zimnych gryzakach to nawet mowy nie ma bo jak ma napad bólu to zaciska buzię. A widać, że ma takie napady bólu. Tak to wesołe, pogodne dziecię, a jak ją ból złapie to jest taka biedna. Wczoraj ładnie zasnęła i koło 23 taki płacz, rączki w buzi jakby mi chciała pokazać co ją boli. Będę bardzo wdzięczna za wszelkie rady.

Co do tego podciągania do siadania, to ja absolutnie nie podciągam Oli. Samej kilka razy udało jej się usiąść trzymając się za stopy i się tak bujała do skutku no i z leżenia na brzuszku próbowała się dźwigać ale tak jak Wam pisałam nie utrzymuje się zupełnie więc na razie odpuściła. A o bardzo negatywnych skutkach takiego pomagania dzieciom zostałam uświadomiona w szpitalu dziecięcym. Podobno kiedy pomagamy dzieciaczkom siadać/stać to w przyszłości może to mieć ogromny wpływ na układ kostny. Dziecko samo czuje kiedy jest gotowe by usiąść, a jak mu pomagamy to wiadomo, że mu to się podoba bo świat z pozycji siedzącej wygląda znacznie ciekawiej. Skoro nie siada to znaczy, że jeszcze te małe kosteczki i układ nerwowy potrzebują czasu. Lekarz powiedział, że dziecko będzie miało całe życie na to żeby się nasiedzieć, więc po co mu to przyspieszać o te dwa miesiące, powodując równocześnie wady na lata. Mnie to jakoś przekonało.

Beacia, trzymam kciuki. Daj znać.

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Faktycznie fo strasznie ucichło

Spóźnione buziaki dla wczorajszej Izy i Piotrusia i dzisiejsze buziaki dla Maksa!!!!

Inga, nie ząbkowaliśmy jeszcze, więc nie wiem jak pomóc, oprócz zimnych gryzaków, które jak pisałaś odpadają, na myśl mi przychodzi tylko czopek, może paracetamol? Zawsze to uśmierzy trochę ból. Są jeszcze takie kropelki Camilia, ale co to ich skuteczności też nie potrafię się wypowiedzieć. Odnośnie siadania, szanuję Twoje zdanie, jednak stanę po stronie mam, które pomagają w tym dziecku, ponieważ sama do nich należę. Moje dziecię naprawdę się uspokoiło, od kiedy nie musi tylko leżeć, najwyraźniej bardzo było mu to nie na rękę. Teraz da się żyć. I o ile Ola jest spokojnym dzieckiem, które nie potrzebuje jeszcze takich rozrywek, tak mój Dominik po prostu nie dał żyć :) Mam nadzieję, że nam się uda i nie będę żałować tej decyzji w przyszłości. Buziaki dla Oli i wirtualnie przesyłamy dużo sił.
Dziubala, się uśmiałam z tych kaloryferów;) A Jak tam Jasiowa nocka? Bardzo się męczył? Super, że sylwester tak Wam się udał.
Nicca, a tam wózek, wina szkoda :D hehehe. Znajoma prababci mówisz, już ją widzę w roli niani ;) Pewnie jak moja babcia, najlepiej ugotowałaby całą butlę kaszy manny jeszcze na mleku krowim. Brrr :) Faktycznie se Krzyś pospał! Nie miał problemów z wieczornym zaśnięciem? Odgapiam od was żółtko. Zaczynamy dzić. O. :)
Beacia, ahhh, jak ja lubię takie rodzinne dni!! Ślicznie Iza rozmawia :D hehehe 3mamy mocno kciuki za pozytywne rozwiązanie mam nadzieję, że już tylko dzisiejszej sprawy!
Anka, 3mam kciuki za wizytę u psychologa, mam nadzieję, że pomoże rozwiązać Wasz problem. A jak tam się sprawdza nowe łóżeczko? Dobrze Małgosia śpi?:)
Monia, o widzisz i kto by się spodziewał, że sprawa z licznikiem tak fajnie się rozwiąże:) Śliczne macie zdjęcia, śliczna Ty, śliczna rodzinka, no ale Aaron... do schrupania, jestem jego wielbicielką :D Fajnie było pooglądać jak rośnie:) Przystojniacha.
Bia, fajnie Cię czytać! Życzę powodzenia w nauce! A jeśli możesz, to przypomnij, czy lekarz wykluczył refluks? To Twój "pulpet" hehe, to chyba już się zalicza do naszych najszczuplejszych dzieciaczków. Zmobilizowałaś mnie, pamiętam jak mieliście problem z zasypianiem. My tego problemu nie mieliśmy, ale go sami stworzyliśmy, Nauczyliśmy kołysać na dobranoc. Właśnie jesteśmy na etapie oduczania, myślę, że jesteśmy na dobrej drodze. Aaaale smoczka zazdroszczę i nie wiem kiedy u nas to nastąpi :)
Ania, mój Dominik też zaczął się jakby uspokajać. I chociaż nie chcę "wykrakać" ostatni SKOK mielismy w listopadzie, więc coś nam grudniowy umknął :D Może idąc po śladach Filipa i Dominik przestanie lubić ręce ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j1bbpduq4.png

Odnośnik do komentarza

MamaŁobuza, o muszę poczytać o tych kropelkach...A co do siadania to tu nie ma przecież żadnych stron, bo o nic się nie kłócimy. Ja po prostu chciałam napisać dlaczego Oli nie pomagam siadać i tyle. Mnie osobiście ten lekarz jakoś przekonał, a napisałam o tym, bo na fo dzielimy się różnymi informacjami. Ja kilka razy na fo przeczytałam coś i pomyślałam, kurcze....faktycznie:) Ale to że ja nie sadzam Małej nie znaczy, że cały świat ma tak robić:)

Właśnie przez ząbkową masakrę zapomniałam....buziaki dla wszystkich miesięczniaków!

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Czesc, ja tylko na szybko do Ingi, bo czytam o Olusi i odpowiem.A pozniej na spokojnie usiade to poodpowiadam na posty jak należy.

Inga my zabkujemy gwaltownie. W ciagu dnia schlodzone gryzaki silikonowe. Żel na dziąsełka Calgel mieliśmy teraz mamy Bobodent-przynosza ulge choc na trochę (szkoda ze na niedlugo ale zawsze) Wieczorem w syt wielkiego placzu lub niepokoju mam do podania czopki Viburcol (stosuje sie je w stanach niepokoju u niemowlat podczas kolki zabkowania przeziebienia) to polecila pani doktor na przedostatniej wizycie. W przypadku silnego bolu i/ lub goraczki powiedziala ze moge pidac ibuprofen (dawka dostosowana do wagi nie do wieku dziecka)
Wiem co czujesz.Bruno co prawda to maly twaedziel, ale Marinka gdy zabkowala strasznie plakala-to jest taki lament bólu i...plakac mi sie chce nawet w tej chwili na wspomnienie tego. Trzymam za Olcie kciuki i zabkow jak najszybciej na wierzchu Wam życzę (bez bolu!)

Odnośnik do komentarza

INga-viburcol nam nie pomogl przy ostrym zabkowaiu. Podawalm i podaje pedicetamol -cos na goraczke i bol przy zabkowaniu,chlodna merchew -dziecko jej nie zje . przy karieniu smaruje zelem sutki wtedy latwiej mu sie je.Bo z dziasel szybciej zlizuje.Slyszalam o granulkach ale nie stosowalam.
co do siadania kazdy robi jak chce, ja zadalam z ciekawosci pytanie o tym. I wiadomo roznica jest kiedy dziecko podciagamy a kiedy samo sie podciaga trzymajac sie czegos np;palcow.

cdn.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie :-*
Niestety sprawa nie wygląda na razie pozytywnie... czeka nas gruba prawnicza przeprawa, aż się wszystkiego odechciewa, ale jest dla kogo walczyć... Nie miejcie mi za złe, że trochę ucichnę albo mnie chwilami nie będzie. Czeka mnie na razie trochę jeżdżenia i załatwiania, nasz prawnik na szczęście w gotowości, tyle że potrzebuje dokumentów, których ja nie mam, więc jutro jadę do Łodzi po pisma, akta itp.
Składam zaległe mięsięczniakowe życzenia i też wszystkim naprzód, bo nie wiem jak będzie z regularnością mojego pisania.
Na razie jestem kłębkiem nerwów, ale jest światełko w tunelu, a że tak jak pisałam jest dla kogo walczyć to trzymajcie kciuki... żebyśmy dali radę...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, dzięki za wszystkie rady. Dzisiaj jest bardzo dobry dzień, chyba ząb nie rośnie. Ale jak tak wyglądało przebicie się pierwszego zęba, to muszę się szykować na kolejne. Niestety jak boli, Ola nic nie da sobie włożyć do buzi, jeszcze mój palec z nakładką ale płacze :( Jedynie to żyrafka jakoś przemawia do ząbków ale w najgorszych momentach i Zośka przestaje być naszą przyjaciółką.

Beacia, strasznie mocno trzymam za Ciebie kciuki! A z tego co napisałaś brzmi tak jakby jednak to było z Tobą związane?:( Dasz radę napisać o co właściwie chodzi? Jeśli nie tu to może na dropa. Wiadomo, że teraz ta sprawa jest priorytetem, więc walcz jak lwica, a jak będziesz miała ochotę powiedzieć nawet szl%$%^ itd. to wchodź do nas i pisz. Ode mnie i Oli masz pakiet ful wsparcia.

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Beacia trzymam kciuki walcz kochana walcz! napewno się uda trzymamy kciuki. Oczywiście spóźnione ale szczere buziaczki dla Izuni :****

Inga tak jak Monia mówiła możesz Oli dać zimna marchewkę w rękę, smarować dziąsła nawet jak nie boli zapobiegawczo, może czopki ? nie wiem co jeszcze.kurcze aż serduszko ściska jak słyszę że Ola tak się męczy :(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie. Mialam napisac co u nas ale po pierwsze nic ciekawego, a po drugie czym jest nasz zwykly dzien gdy u Ciebie Beacia tyle sie dzieje, a my tu juz jak rodzina. Jestesmy z Wami. Wiem ze tak sie powie z boku, wszystko sie wyjasni, co innego jakby to bylo 10zl, a nie tak jak mowisz dobry samochod. Kupa kasy i nie z Twojej winy! Walczcie jak sie da, poruszcie wszystkich. Jak bedziesz chciala cos wiecej napisac to pewnie pisz na dropie.

Nicca: no rekord spania tez pobil ostatnio Filip, moze jak to w zimie taki mini sen zimowy? :) szkoda i wina i wozka moim zdaniem, dobrze ze plam nie bedzie na jasniejszym materiale :) co do kaszek, to mam jakas waniliowa, i mimo ze bez cukru jest tak slodka ze mysle ze te co cukier maja nie przyzwyczaja az tak do slodkiego co psuja zeby, to samo z soczkami slodzonymi typu Kubus itd.
A bo to juz zaraz i my wprowadzamy zoltko, jak ten czas leci, musze sie doszkolic troche znowu co i jak :)
Super ze niania sie sprawdzila, ale my takich smsow nie dostawalismy, moze cos innego znalezliscie :) a zapach sie czuje jak jestesmy przed kapiela, co drugi dzien kapiemy, wiec w tym drugim juz tak mi dziwnie pachnie. Musze poszperac w necie, moze od tego ze tego bepanthenu uzywalismy, ale na szczescie ciemieniucha zbliza sie ku koncowi, ze tak powiem.

A Beacia: geberalnie nie wiecie jak ten port wyglada ale chyba nie chce Wam pokazywac, jak zmieniam opatrunek co mi rece cierpna, a co dopiero zobaczyc pierwszy raz. Nie bede Was straszyc. Generalnie jest zabezpieczony, ale nie pozwala na jakies wygibasy, pelzanie tez nie. Z umiarem lezymy na brzusku, nie dlugo. I tak Filip na razie leniwy i nie chce mu sie na bok obrocic :)

Aaa jeszcze, bylismy wczoraj w Oxfordzie, pobrali krew, by sie upewnic na razie nic nie mowili, dlaczego wzrosly te przeciwciala, dadza znac.
Od jutra ogladamy mieszkania, ciekawe jak to bedzie na zywo.

Dziubala: ile ja sie naszukalam sliniaczkow dostosowanych do wieku, bo u nas pelno 'one size' i sa male na szyjke, juz tak kupilam z 3, i jedna chustke na dwor pod szyje.

Ciekawy wywiad na tv republika o WOSP :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...