Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

O kurcze Polinka! Więc jednak Ty przetrzesz nam szlaki. Super. Liczę na rzetelną i szczerą relację ;) Oczywiście już teraz trzymam kciuki a Ty niczym się nie martw, bo musi być dobrze! Powodzenia!!!

PS. Trochę Ci zazdroszczę, bo ja ciągle martwię się tą pępowiną na szyjce małej i czekam na cc jak na zbawienie.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Cześć mamusie! Widzę, że wszystkie odczuwamy negatywne skutki upałów. No nic, trzeba siedzieć w cieniu. Ale ja i tak wolę jak jest gorąco, niż jak ma padać albo w ogóle jest brzydko i zimno. Zimy to już w ogóle nienawidzę! Pewnie dlatego, że sama jestem urodzona w sierpniu :)
Od paru dni po kilkunastu minutach rezygnuję z wychodzenia po jakieś zakupy. Całe szczęście nie ja robię te lodówkowe, ale teraz mam na myśli kupowanie zachciankowych rzeczy. Wolę sobie odpuścić niż wyleźć na ten gorąc.
Najlepsza jestem w leżeniu, bo cóż ja mogę zrobić? W taką pogodę to nawet jeść się nie chce. I właśnie przez to wczoraj się pokłóciłam z mamą, która stwierdziła, że ja koniecznie muszę robić "coś". Kiedy zapytałam co, to nie potrafiła odpowiedzieć. Miała wolne, więc siedziała w domu i byłyśmy na siebie w sumie skazane.
Och, ona się strasznie o wszystko czepia. Nie potrafi mnie zrozumieć, a ja jej, bo jesteśmy kompletnie inne! Przede wszystkim zupełnie nie kuma jak to może mnie wszystko boleć, puchnąć itp. bo sama przez wszystkie ciąże miała się świetnie. Gdyby nie rósł jej brzuch to by nie wiedziała, że w tej ciąży jest. Straszne mamy spięcia na ty polu. Dodatkowo, brzydko mówiąc, wtrąca się w moje małżeństwo. Jesteśmy zmuszeni na razie mieszkać z rodzicami. Ale wcześniej mieszkaliśmy osobno i też wrzucała swoje nie pięć, a pięćdziesiąt groszy w nasze życie. Kurczę, naprawdę przesadą jest, kiedy mówi mi, że powinnam inaczej postępować ze swoim mężem. Każdy ma taki układ, na jaki przystał i to, że mojej mamie się coś nie podoba nie upoważnia jej do komentowania naszego życia, skoro my się na nie godzimy! "Bo ona zrobiłaby inaczej". No ja rozumiem, ale niech każdy żyje własnym życiem...
Powiedziała mi właśnie wczoraj, że jak ja to mogę tak cały dzień leżeć... Zapytałam jej co mam zrobić, w odpowiedzi usłyszałam wspomniane "coś". Zanim urodziła moja przyszywana siostra - też tu mieszkała i działała w bardzo podobny sposób do mojego w końcówce ciąży. Spała ile tylko mogła, poodkurzała, ugotowała i dalej leżała. Bo też ją wszystko ciągnęło i bolało. To jakoś nigdy do niej pretensji nie miała. Na co dzień też jej nie przeszkadza co robię kiedy nikogo nie ma w domu, bo nie widzi. Przychodzi, to dostaje obiad pod nos i kapcie na nogi. Taki jest układ. I wszystko cycuś. Ale wczoraj "musiała na mnie patrzeć".
Dobrze, że mam męża, który rozumie mój stan i wie, że w chwili obecnej nawet gotowanie sprawia mi problem, bo to trzeba przecież stać. A wie, że jak chwilę postoję, to mi się mroczki przed oczami jawią...
Och, chyba się wygadałam...

Polinka - no to oficjalnie zaczynasz rozpakowywanie! Mam nadzieję, że jednak zostaniesz z nami-czerwcątkami, a nie pójdziesz sobie do majóweczek :)
Trzymam kciuki i zazdroszczę, że już jutro zobaczysz swojego ślicznego Bruna :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Co za upał, jak znosicie dziewczyny taką temperaturę? U mnie w porządku, gorzej w nocy, wtedy jest mi trochę duszno... . Dzisiaj pewnie w nocy nie obędzie się bez wiatraka :D
Marzy mi się Grenlandia :D Nie no, żartuję :D Marzy mi się Chorwacja albo inny śródziemnomorski kraj <3 Marzenie ale niespełnione w tym roku, wiadomo skupiamy się na innej sprawie :)<br /> Polinka Kochana :) Trzymam kciuki za jutro :) Już JUTRO będziesz cieszyła się swoim maleństwem, skończą się Twoje dolegliwości związane z ciążą i będziesz nam pisała nie tylko o sobie ale i Twojej dzidzi - co robi, ile śpi itd. Oczywiście w miarę możliwości czasowych :) Pisz do nas jak najszybciej będziesz mogła, czekamy!
emwro ja też troszkę czuję się niezgrabnie, bo pomijając brzuszek wiem, że troszkę mi się przytyła i na nogach (uda głównie) i ogólnie. Chciałabym już urodzić i poza opiekowaniem się maleństwem skupić się chociaż troszkę na tym, aby schudnąć i powrócić do formy. Wiem, że to nie będzie łatwa, zwłaszcza w pierwszym miesiącach po porodzie, ale fajnie cokolwiek robić w tą stronę - teraz nie mogę się odchudzać. Moja koleżanka jak urodziła przed świętami dzieciątko to zleciało jej od razu 10kg i liczy, że kolejne 10 zrzuci szybko, więc może dolicz sobie wagę dzieciątka, łożysko, wody płodowe, że może te 11 nie jest aż tak złe? :)
beaciaW nie wiem czy na słońcu w ciąży można nie wiadomo ile przebywać, czy to jest do końca zdrowe ale nie powiem dokładnie co i jak, bo tylko to usłyszałam kiedyś. Mówisz, że jak czekoladka? :D To masz fajnie, bo np. ja, choćbym nie wiadomo ile się opalała to i tak jestem bladziuch lub opalenizna szybko znika, a jak się opalam to na czerwono... już taką mam urodę dziwaczną :P Ja, jak posiedzę zbyt długo na słońcu (w ciąży oczywiście) to bardzo szybko się męczę, słońce mnie męczy, więc staram się w miarę możliwości nie opalać :D No Niemąż nieźle Ci powiedział :D A ja bym gdzieś jechała na wakacje :( Moja mama pojechała na wycieczkę z pracy, a ja z nią jeździłam co roku, a teraz siedzę sobie w domu sama i czekam na męża jak wróci z pracy ale dzisiaj po 17:00, jest to jednak cały dzień siedzenia samej. Mama pojechała na tydzień, więc czekam aż wróci - za tydzień, bo dzisiaj wyjechała. Zawsze sobie do niej dzwoniłam czy odwiedzałam w pracy, a tak to przez tydzień tylko wieczorem na chwilę, bo wiadomo ile by kosztowało to wszystko jak nie mam powykupowanych pakietów :D
Ja dzisiaj sprzątałam łazienkę :D Sprzątam ją co najmniej co 2 dni :D i ogólne porządki w domu ale faktycznie - ruchy mamy dosyć ograniczone :D Ale już niedługo :D
Mela30 tak :D słodyczami lody nie są i to jest fakt ustalony :D
MadzixD no niestety ale niektóre stare baby też nazywam starymi torbami :D dlaczego? Jak studiowałam w Krakowie to i przekonałam się jakie niektóre są w tych tramwajach, myślą, że są uprzywilejowane i dodatkowo jeszcze zachowują się jakby były u siebie, aaa nie będę się rozpisywać. Mam szacunek do starszych ale naoglądałam się tych niektórych starszych i jak się zachowują i zdanie o nich mam zmienne.
Ja nie wiem czy dziecko przed porodem mniej się rusza ale słyszałam, że może mieć ograniczone ruchy przez to, że rośnie, a w brzuszku jest coraz mniej miejsca na wygibasy i stąd to stwierdzenie :)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/18507
http://suwaczki.maluchy.pl/li-68339.png

Odnośnik do komentarza
Gość ~polinka

Mela na pewno jak tylko sie ogarne to dam Wam znac co i jak.
A jesli chodzi o Dzieciatko owiniete pepowina-to lezalam tu z dziewczyna ktorej Coreczka byla owinieta dwukrotnie.Przyjechala na porod o czasie wszystko sie udalo:) U Was tez tak bedzie-nie ma innej opcji!

Odnośnik do komentarza

Poza tym czuję, że dzisiaj wyjątkowo spuchłam. Jestem balonem w kształcie człowieka, a nie spuchniętym człowiekiem.

Co do ruchów malucha na końcówce, to powiem Wam, że moja Gosia rusza się prawie cały dzień, ale już raczej powoli. Czasem szybko tylko przebiera nóżkami, ale przez chwileczkę. Bardzo je za to lubi mocno prostować - całe szczęście zupełnie w bok, gdzie nie ma mnie co boleć, a nie w górę żeby obkopać flaki. Cieszy mnie to niezmiernie!
Wczoraj nawet tak mocno prostowała te nóżęta, że wręcz mogłam w palce złapać jej stópkę. Bardzo jej się spodobała ta zabawa i robiła to specjalnie przez przynajmniej pięć minut. A potem zasnęła :) Może dziś też się pobawimy?
Oj, jakbym chciała mieć ją przy sobie...

Mam dla Was za to sposób na szybką ochłodę - bez konieczności wchodzenia pod prysznic! Co prawda nie działa przez godziny, ale chwilowo na pewno pomoże.
Otóż: jak czujecie, że się rozpływacie, a czujecie ;p to zlejcie sobie pod kranem zimną wodą wewnętrzne strony przedramion. Od łokcia w dół. Tak żeby ta przyjemnie chłodna woda oblewała Wam żyły! Tak, schłodzenie żył przynosi ulgę :) Właśnie lecę się ochłodzić :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Normalnie zaraz walnę głową w ścianę... Poszłam do sklepu i jedną z ważniejszych rzeczy do kupienia była śmietana... Oczywiście wróciłam bez... No ręce opadają... Na szczęście Niemąż zmierza do domu, więc mu powiem żeby kupił, ech...

Polinka - ojejejejej!!! Łączę się z Tobą i chyba dzisiaj z tych emocji nie będę mogła spać! NIE BÓJ SIĘ! Całe Czerwcątkowe forum jest z Wami! Wiem, że od razu nie będziesz w stanie nic nam napisać, ale odezwij się najszybciej jak się będzie dało! Jenyyyy, pierwsza dzidzia :D A wiesz już o której godzinie masz planowane cięcie?
emwro - też wychodzę z założenia, że już nie warto nic kupować, dlatego liczyłam na jakąś kieckę z ciucholandu, może jutro się wybiorę... Do doła każda ma prawo więc luz :)
Mela30 - z pępowiną będzie dobrze, jesteśmy dobrej myśli, więc też postaraj się martwić jak najmniej :)
Marcosia - spoko, ja też najlepsza jestem w leżeniu :D Chociaż jak leżę za długo, albo za długo jestem w domu to po prostu muszę się gdzieś ruszyć bo mnie roznosi... Doskonale Cię rozumiem w relacjach z mamą, bo u mnie jest podobnie. A w zasadzie byłoby gdybym nie mieszkała 200km od niej, więc mam spokój, trochę mnie czasem pomęczy przez telefon. Ona wie swoje i już, nikt jej niczego nie przetłumaczy. Ale jakbyśmy mieli z nią mieszkać to bym chyba wyskoczyła z okna. Tak więc życzę tego, żebyście jak najszybciej przenieśli się na swoje :) A z łapaniem stópki słodziachne :D I tu znowu szkoda, że moja ma swoją dupkę gdzieś przy mojej szyjce...
ancia_p - och, Chorwacja jak najbardziej... albo jakaś Hiszpania... albo cokolwiek z morską bryzą :D Dużo na słońcu nie można w ciąży przebywać, to wiem, mogą się m. in. zrobić przebarwienia, ale tak ratami chciałam chociaż kolorku nabrać dla lepszego samopoczucia :) Dodatkowo jeszcze grubszą warstwą, np. jakimś ręczniczkiem okrywam brzuszek. No ale tak jak mówię, nie da się :) 15-20 min to jest max i wracam do domu się ochłodzić. Chyba wyciągnę Niemęża nad jezioro chociaż pochodzić troszkę, może zamoczyć stopy w wodzie...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

emwro głowa do góry, będzie dobrze;) każda ma załamania, mnie mężuś obłożył wiatraczkami i leże przed kompem z nogami do góry, bo na dworze za gorąco:p leż i odpoczywaj niewiele już nam zostało:)

Polinka jaka miła odezwa do narodu:D normalnie Ci strasznie zazdroszczę, już jutro będziesz miała swoją kruszynkę na rękach będziesz mogła ją zobaczyć i wycałować, aż płakać mi się chce:) Ale za to co przeszłaś należy Ci się wspaniała nagroda:) Oczywiście będziemy jutro razem z Alexem trzymać kciuki za Was:) Powodzenia:*

Marcosia znam doskonale te numery,bo mam taką samą sytuację, dokładnie ta sama gadka "ja jak byłam z Tobą w ciąży to do ostatniego dnia pracowałam, nie miałam żadnych objawów, ani mdłości, ani bóli przepowiadających, nie puchłam, nie wiem co teraz Ci młodzi tak przesadzają", a dla odmiany teściowa leżała prawie całą ciążę w szpitalu i obchodzi się ze mną jak z jajkiem, mówi, że mam szanować to, że dobrze się czuje nie forsować i nie przemęczać, dużo odpoczywać bo później długo już nie odpocznę jak należy:) Wprawdzie już żadna z mam nie wtrąca się nam w małżeństwo, ale na początku to teściowa chciała nam narzucać swoje "widzimi sie" choćby kolor ścian w stołowym:D

Beacia ja tak mam często jak Ty z tą śmietaną:D też bym się poopalała,ale ja mimo dość jasnej karnacji, szybko i od razu na brązowo się opalam mam nadzieje, że po mnie dzieci odziedziczą taką skórkę:) bo mój mąż jak wróciliśmy z wakacji wyglądał jak "wódz apaczów" a ja gorąca czekolada:D

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

MadzixD - wódz apaczów, hahaha :) umarłam ;p

beaciaW - oj ja tak z zakupami mam bardzo często, także wiem co czujesz ;p

Oj, dziewczyny. Z jednej strony cieszę się, że nie jestem sama z "mamowym problemem", z drugiej wiem, że się nie ma z czego cieszyć, bo to oznacza, że Wy też miewacie takie problemy. A niedobrze je mieć.
Mam nadzieję, że ja nie będę kiedyś taka wszystkowiedząca i dam normalnie żyć swoim dzieciom.
U MadzixD doskonale widać, że jak ktoś czegoś nie przeżył to nie powinien niemile komentować, bo po prostu tego nie rozumie. Jedna z mam miała tragiczną ciążę, druga prze-łatwą.
Bardzo kocham moją mamę, ale czasem szlag mnie trafia jak słyszę takie rzeczy jak wczoraj. Czasem mam wrażenie, że będzie miała do mnie pretensje o to, że pomykam po domu w koszulce i samych majtach (skoro gorąco), bo przecież ona nigdy tak się nie ubiera.
Poprosiłam męża o rozmowę z moją mamą na ten temat, ale nie wiem jak wyjdzie. Wiadomo, mu trochę głupio, bo nie jest u siebie tylko u niej... Ale liczę, że coś się uda ugadać.

Uff jak gorąco... Czuję się jak tuwimowska lokomotywa.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny,
W sumie miałam się nie odzywać, bo nie lubię się żalić no ale chęć napisania do Was jest silniejsza, więc tak szybko: ząb boli, nic się nie da w ciąży zrobić, bo musi być prześwietlenie. Jeszcze moja dentystka na urlopie, więc przyjął mnie jakiś dentysta i mu mówię, że w ciąży jestem (chyba widać ;P) i że mam odruchy wymiotne, no ale chyba nie uwierzył, że w 9 mc można mieć odruchy wymiotne no i gorzko tego żałował. Bo obiad wrócił...Nie było jak zęba zobaczyć, bo odruch był zbyt silny:( No nic pocieszam się, że jeszcze tylko miesiąc. Boli mnie od zęba ucho i gardło. Ale wydaje mi się, że trochę ten ząb odpuszcza. To tyle narzekania. Z tego wszystkiego to mi się jeść nie chce. Tylko arbuz dziś został pochłonięty. Ale z pozytywów: upały mnie na razie nie ruszają, nic mi nie puchnie, w przyszłym miesiącu będę już mamą:)
Pisałyście o wadze. Teraz już jesteśmy na końcówce, odchudzać się nie będziemy. Ale będąc na końcówce to także pocieszające, że zaraz będziemy mogły zabrać się za siebie. Ja liczę na mój naturalny laktator w postaci Córy. A ostatnio wbiłam się w materiałowe spodnie z H&M rozmiar 36 i to nie ciążowe ;P więc się ucieszyłam jak dziecko. A jestem na plusie już prawie 20 kg. Chwilę się przejmowałam, no ale co zrobić? Łatwo przyszło, łatwo pójdzie:)

Werka, ciąża traktuje wszystkich tak samo. Ja jestem z tych co mogły i całą czekoladę zjeść, a i tak wyglądałam na niedożywioną;) A teraz...Muszę przyznać, że w ciąży naprawdę liczę ile jem, a przed ciążą zero takich problemów.

Aga_gw, ja oczywiście beczę bez powodu. Czasami przeczytam nawet coś na forum i mnie tak wzrusza. Ostatnio jedna z dziewczyn wrzuciła film zawód mama i się pobeczałam. Zabawne to jest:) Ale się nie irytuję, właśnie stałam się taka bardziej cierpliwa, reaguję z opóźnionym zapłonem.

MadzixD, ja to mam tak samo. Zawsze wszystkim uprzywilejowanym ustępowałam. Ale w ciąży kilka razy spotkałam się z postrzeganiem mnie jako ufo, z którym nie wiadomo co zrobić, więc po ciąży chyba wsadzę moją empatię do kieszeni i nie będzie już przepuszczania i lepszego traktowania. A co do ruchów, moja Mała jeszcze szaleje. Wczoraj to mąż aż do niej mówił, żeby się uspokoiła ale nie chciała słuchać tatusia. Tylko brzuch mi rośnie i rośnie. Po prostu moje dziecko się tak rozpycha, że nie ma opcji, musi rosnąć.

BeaciaW, cieszę się, że spodobał Ci się termin 13 czerwca:) Moja Mała chyba jednak przetrzyma ten termin, ale trzymam kciuki za Ciebie:) Co do lodów, to nie są słodycze w czystej postaci absolutnie. Ja żeby jakoś zaprzyjaźnić się z sorbetami robię tak, że jem sorbet razem z lodami śmietankowymi, bo sam sorbet to nie lody:( A kurtka rozwaliła mnie na łopatki! Z pomysłem darmowych koncertów: przemyśl to:P Zakupy widzę to też Twoja specjalność. Dla pocieszenia: wczoraj poszłam do sklepu wiedziałam, że coś mam kupić ale ja weszłam to zupełnie zapomniałam co. Więc kupiłam sobie lody no i wróciłam do domu. Mąż wrócił już późno i sklepy pozamykane otwiera lodówkę i mówi: miałaś kupić coś na kolację. Hihi no a ja podchodzę do lodówki a tam pustka!!(poza arbuzem) Mieliśmy więc kombinowaną kolację. A ja na słońcu też sobie siedzę po 30 minut na brzuszek kładę mokry ręcznik i jest ok. Endokrynolog kazała siedzieć to siedzę:)

Dziubala, bardzo się cieszę, że u Ciebie dobrze:) pisałaś o cesarce bez męża. Mam koleżankę, które rodziła w Krakowie. Nawet do niej zadzwoniłam, żeby się upewnić czy mi się nie przyśniło ale nie. Miała cesarkę w szpitalu Rydygier i zapłaciła 150 zł i mąż był przy niej. Później pokazali jej Dzidzie na chwilę, a później mąż z dzidzią był przy badaniach.

Emwro, nie miej doła!! Nie, nie, nie:) Popatrz na moją wagę i pomyśl sobie, że Ty przy mnie to sareneczka:)

Marcosia, mamą się nie przejmuj. Najgorzej jak ktoś nie rozumie jak można się tak czy siak czuć. Kurcze każda ciąża jest inna. Ale mamy mają to do siebie i robią to z dobrego serca: w moich czasach to....i się zaczyna litania, że dziecko się tak nosiło, że tak się rodziło, że tak się karmiło. A my czerwcowe mamusie gdzie to mamy mieć? Głęboko w poważaniu:) A komentarze na temat relacji z mężem to już totalna przesada. A najważniejsze jest to, że osoba która powinna rozumieć, czyli Twój mąż rozumie. I tego się trzymaj:) A mąż na pewno coś u teściowej wypertraktuje:)

Ancia_p, Chorwacja :):) Nam chyba w tym roku zostaje akcja: lato w mieście:) Ale nie zamieniłabym tego na pobyt na najpiękniejszej wyspie świata.

Polinka, aż mnie ciarki przeszły! Już jutro będziesz MAMĄ. obiecuję jutro cały dzień będę mocno trzymać kciuki. I wiesz co???? W tym roku Ty już będziesz obchodziła dzień mamy:) Wszystko na pewno będzie dobrze, myśl pozytywnie, to połowa sukcesu. Dla mnie zawsze będziesz czerwcową mamusią i super, że będziesz z nami. Ja rodzę za miesiąc więc liczę, że będę już mogła korzystać z Twojego miesięcznego doświadczenie.

A w ogóle w biedronce lovella na promocji, 15,99 za 1,5l.

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

MadziX- karnację z tego co widzę mamy podobną, a Niemąż też się opala na apacza :D I to do tego stopnia, że u niego łatwo o poparzenie, więc jak może to słońca unika, a na słońcu to w Polsce filtr minimum 20, zagranicą minimum 30, a nawet blokery. Tak więc też mam nadzieję, że Mała odziedziczy karnację po mnie, a jeszcze lepiej po moim tacie, który ledwo wyjdzie na słońce i już jest murzynem :) Wiatraczek też chyba sobie uruchomię :p
Marcosia - u mnie z "mamowym problemem" jest tak, że ja już dawno przestałam się przejmować, bo bym zwariowała, dla spokoju tylko jak zacznie swoje wywody to rzucam "mhmmm, no, mhmmm..." i tyle. Chociaż nie powiem, ta odległość też mi spoooro ułatwia, moja siostra która mieszka w tym samym mieście co rodzice, ma bardziej przerąbane i ona ma na dodatek taki charakter, że olać tego nie potrafi, więc spięcia między nimi czasami sięgają zenitu.
inga - dziwne, że dentysta chociaż nie zatruł tego zęba... Rozumiem odnośnie prześwietlenia, ale chyba z zatruciem, żeby nie bolał, chyba nie powinno być problemu... nie wiem. Twoje lodowe zakupy podniosły mnie na duchu heheh, no w sumie jakby nie patrzeć lody to jeden z najważniejszych zakupów :D Na mokry ręcznik nie wpadłam! Jutro usiądę z mokrym, powinno być o wiele przyjemniej, a 30 minut w zupełności wystarczy :) 13 czerwca spróbuję wynegocjować z ginem jeżeli da mi skierowanie na cc i Młoda się nie zdecyduje na obrót.

Jak kupowałam dzisiaj truskawki to się zapytałam o czereśnie, ale babeczka zdziwiła się że są tak wcześnie, powiedziała że jak będą to na pewno przywiezie. Mam nadzieję, że zdążę sobie pojeść chociaż troszkę, a z drugiej strony mam jeszcze większą nadzieję, że będę mogła je jeść w trakcie karmienia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny, mój mąż ma teraz wolne, więc czasu na pisanie mam mniej :) W końcu zaczęły się upały, a ja mam kuchnie słoneczną, więc sama się gotuję w niej :) ale za to większość dnia spędzamy na dworzu i dużo spaceruje po kilka godzin dziennie, plus zakupy, gotowanie byle jakoś ten czas szybciej leciał :) A już niecałe 3 tygodnie mi zostały więc ruch nie zaszkodzi, ja to bym tylko narzekać Wam mogła w kółko, że tak długo już czekam i czekam na dzidzie, im bliżej terminu tym bardziej się niecierpliwię :) . Ja nie puchnę, ale też mi gorąco, więc raczej w cieniu spacerujemy. Co do tycia, to ja liczyłam, że coś przytyje, a tu brzuszek tylko rośnie, a nogi i ręce jak patyki :) Jutro idę oddać krew i mocz i ostatni raz, a we wtorek lub środę na usg już pewnie ostatnie, mam nadzieję, że już duża jest :) Bo ostatnio 2,100 było w połowie kwietnia. Co do ruchów ja nadal czuję i widzę je bardzo wyraźnie, i dość często, w ciągu dnia jak chodzę mniej.

Polinka- ja też trzymam kciuki za Was :) Nie denerwuj się na pewno wszystko dobrze będzie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7ysvh5y2g3.png

Odnośnik do komentarza

Polinka - ale super! Jutro będziesz miała przy sobie swoje maleństwo:). Już nie mogę się doczekać. Nie trzeba się bać ale cieszyć, że przyjdzie na świat kolejny obywatelek:) Trzymam mocno kciuki za Ciebie!
Dziubala - mi też szwagier przywiezie w weekend łóżeczko. Wózek już mam od siostry, muszę tylko go rozłożyć. Dzisiaj kupiłam śliczny rozek z wkładem kokosowym i biustonosze do karmienia. Jak będę miała łóżeczko to kupię materac i pościel:) Mam jedne dżinsowe spodnie, ale są już przyciasnawe. Czas niestety na drobne zakupy ciuchowe.
Madzix - ciekawe, czy te tabletki łatwo zatrzymać w środku:). Ale widzę, że to fajna sprawa. Moje dziecko w ogóle mało się rusza, więc nie podejrzewam, że przed porodem coś się zmieni. Z tego co czytałam powinniśmy wyczuwac min 10 ruchów dziennie.
btg - no to ładnie waży Twój dzidziuś. Nie fajnie z tym ciśnieniem, trzeba je stale kontrolować jeżeli masz tendencję do podwyższonego. Powiem Wam, że przed ciążą miałam tak niskie ciśnienie, że żadne urządzenia mi go nie wykrywalo:). Niektórzy lekarze mnie pytali, czy ja jeszcze żyję. W ciąży natomiast utrzymuje mi się na poziomie 100/70.
Mela - mi też jest gorąco:) i ciągle robicie mi smaka na lody. Caly czas chodzi mi po głowie lód magnum..mmm.chyba się skuszę. Niestety tez o znieczuleniu dowiem się dzień przed cc. Do 7 miesiąca u mnie też nie było widać ze jestem w ciąży i bardzo wolno tylam (mialam straszne nudnosci, pracowałam itd.). A później nadrobilam, ale mamy podobny poziom wagi na plusie.
beacia - właśnie, mam nadzieję, że będziemy wspierać się na forum w odchudzaniu:). A swoją drogą ciekawe, czy po naszych porodach bedziemy traktować, że lody to nie słodycze; )
emwro - o ile Cię to pocieszy, mam więcej na plusie i też nie mam w czym chodzić. Dzidzia teraz szybko rośnie, więc ma prawo coś tam pobolewać.
Marcosia - trochę Cię rozumiem z Twoją mamą, ale sama już jestem nią i wiem, że mojemu synowi też często się nie podoba, że coś tam mu gadam i zmuszam do pracy w domu:). Z drugiej strony też nie lubię, jak mama udziela mi tysięca rad ale grzecznie wysluchuje i czasem robię swoje.
Inga - ja też z zębami poczekam po urodzeniu dziecka. Kawałek zęba ukruszyl mi się z tyłu, ale trudno. Jeżeli nosisz rozmiar 36 pomimo wagi na plusie, tzn, że poszło Ci tylko w brzuszek. Ja nawet przed ciążą nosiłam 38;). Zazdroszczę, że jesteś tą szczesciarą i po zjedzeniu czekolady waga stoi:).
Coco - super, że tak dobrze się trzymasz. Mi czas strasznie szybko leci i chciałbym, żeby dzidzia posiedziala w brzuchu co najmniej do 38 tc:).
Dziewczyny, dzięki za info odnośnie temperatury prania. Uważajcie z tym opalaniem, bo można przegrzać dzidziusia. Stąd też nie zaleca się nawet kąpania w temp. powyżej 38 st. C.
Miłego wieczorku:)

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

No i tak... wzięłam się za sorbet malinowy, który sobie kupiłam jako zamiennik lodów i szczerze i otwarcie przyznaję: TO NIE SĄ LODY! Sorbet to sorbet, a lody to lody... i kropka... niestety.
Odkryłam w czeluściach swojej garderoby jedne cieniutkie spodnie a'la alladynki, rozmiar uniwersalny z delikatną gumeczką, że mogę je sobie zsunąć pod brzuszek i nic nie uwiera, więc chyba mnie ominą ciucholandowe zakupy :D Co prawda są czarne, ale za to cieniutkie i bardzo przewiewne, na pewno lepsze niż jeansy :) Kiedyś je kupiłam pod wpływem chwili i jakoś utknęły w zakamarku na półce, dzisiaj mi się o nich przypomniało, zaczęłam szukać i eureka :D

Coco - e tam, ja nie zauważyłam żebyś narzekała, więc nie jest źle ;) Jak sporo spacerujesz to standard, że odczuwasz mniej ruchów, bo dzidzia jest naturalnie kołysana, a jak odpoczywasz to wtedy zaczyna brykać :)
Werka83 - myślę, że na cycowym karmieniu lody pójdą w daleką odstawkę, więc nie będzie dylematu czy to słodycze czy nie, heheh.

Dobrej nocki! ...chociaż przez Polinkę naprawdę nie wiem czy usnę :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Popołudniu zaczęła boleć lewa pachwina, ale jak na mnie, to byłam pod wrażeniem samego faktu, że przez pół dnia nic mi nie dolegało! Może jutro też tak będzie, fajnie by było :)


Polinka, o jacie, to już jutro!!! Będziesz miała swój Wielki Dzień, a my tu w napięciu będziemy czekać na jakiekolwiek info od Ciebie. Powodzenia jutro, bardzo mocno trzymamy kciuki za Was!!! Jesteśmy myślami z Wami, i nie bój się, bo wszystko będzie dobrze :*

Aga_gw, jak są upały, to najlepiej siedzieć w domu, a jak trzeba wyjść, to rano albo późnym popołudniem.
Skłonność do płaczu, drażliwości, irytacji zdarza się, ale nie powiem, żeby to było bez powodu, byle pierdoła w niewłaściwym momencie może w końcu urosnąć do rangi prawdziwego problemu ;). A jak K. krzywo na mnie patrzy, to mówię (jak jestem łaskawa), że to przez hormony ciążowe, fajnie jest móc na coś zwalić :D. Ale K. w sumie się tym jakoś nie przejmuje, ma dla mnie sporo tolerancji ;)

Madzix, to prawda, że dziecko przed porodem mniej się rusza, bo na harce ma coraz mniej miejsca. Ale nie może to być nagłe z dnia na dzień tylko stopniowe.

Btg, do 26 czerwca masz jeszcze trochę czasu, choć wysokie ciśnienie nie jest dobre dla ciąży. A jakie masz nadciśnienie? Mnie gin mówił, że jak to górne będę miała ponad 140, to mam się zgłosić do szpitala. Ale ja z tych niskociśnieniowców, choć w ciąży zawsze mam normalne ciśnienie ;). A masz jakieś leki albo zalecenia na to?
U mnie truskawki są po 9-10 zł/kg.

Mela, jadłaś dziś lody? ;)

Beacia, dobry pomysł Niemęża, by urodzić na koncercie i mieć potem wejściówki za darmo do końca życia :D. To na którym koncercie rodzisz? :D:D:D

Polinka, mnie żylaki zrobiły się nie tylko w miejscach intymnych, ale też pod kolanem i z tyłu uda, i ostatnio jeszcze też z przodu uda coś próbuje się robić, dlatego te pończochy potrzebne. Na miejsca intymne nie ma rady, trzeba mieć nadzieję, że jak po porodzie zniknie ucisk, to i żylaki wtedy znikną. U mnie lewa strona tak poszkodowana, prawa noga idealna.

Emwro, +11 kg to nie tak dużo, naprawdę :). Zobacz na tym wykresie http://parenting.pl/portal/przyrosty-masy-ciala-w-ciazy-wykres. Z tym co przytyłaś mieścisz się w „niskim przyroście wagi”. Może Cię to pocieszy :)
A jak endokrynolog zawsze się spóźnia, to może Ty też idź później na wizytę ;)

Marcosia, tak to już jest z mamami (że nie wspomnę o teściowych), że często dochodzi do spięć w relacji córka-mama lub synowa-teściowa. Jeśli nie macie możliwości mieszkać osobno, to musisz nauczyć się życia wespół z mamą i jej „dobrych rad", bo jeśli teraz się wtrąca w sposób, który Tobie/Wam nie pasuje, to po urodzeniu dziecka nie będzie lepiej. Najlepiej przegadać wspólnie parę spraw, tylko czy się tak da? A może popatrz na to tak, że to Twoja mama i nie robi Ci na złość, tylko w ten sposób okazuje troskę. Kiedyś gdy będziesz mieć dorosłe dzieci, to też będziesz udzielać takich rad, ale będą wynikać z troski i doświadczenia, a nie z chęci dopieczenia własnym dzieciom ;)
Sposób na szybką ochłodę znam i stosuję :). Oprócz przedramion robię to samo ze stopami :)

Ancia, ja większość czasu spędzam w domu, gdzie mam fajny chłodek, więc tego upału jeszcze dotkliwie nie odczułam.

Inga, współczuję bólu zęba, czyli jeszcze miesiąc musisz pocierpieć, a potem będzie z górki :)
A dlaczego endokrynolog kazała siedzieć na słońcu?
Zaskoczyłaś mnie tą koleżanką i jej mężem przy cc w szpitalu Rydygiera. Koleżanka koleżanki jest tam położną więc sprawdzę czy to powszechna praktyka czy tylko precedens. Ale to tylko tak dla zaspokojenia ciekawości, bo ja będę rodzić w szpitalu na Kopernika (to Klinika Uniwersytecka), więc szanse zerowe na męża przy cesarce, ale kto pyta to nie błądzi ;)

Coco, podziwiam, że dajesz radę spacerować kilka h dziennie. Przed ciążą też tak mogłam, ale teraz na końcówce ciąży po pół h wysiadam. Czasem mam takie przemyślenia, czy ja rzeczywiście kiedyś mogłam biegać czy chodzić szybkim krokiem, bo teraz wydaje mi się to czystą abstrakcją :D

Werka, to i u Ciebie przybywa wyprawki :). Ja mam nadzieję, że to łóżeczko, które przywieziemy nie będzie zbyt zużyte, bo to jeszcze po moich starszych synkach jest :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,

Mąż się nie poddaje, nie może znieść widoku żony obolałej z oblepionym uchem;)(trochę niweluje ból) i jak wrócił to kazał umawiać się gdzie indziej. Więc idę jutro. Od rana nic nie będę jadła, żeby nie mieć problemów:) Może mi chociaż dentysta powie czym mogę w ciąży smarować, żeby ten miesiąc jakoś znieść.

Coco, ja też chce tyle spacerować:)!!! Skąd masz tyle energii?

Beacia, super, że znalazłaś spodnie:) A co do niejedzenia lodów w trakcie karmienia...to moja przyjaciółka teraz karmi i je lody:) A Mała rośnie jak na drożdżach i zero wysypek czy brzuszkowych problemów. Tylko pierwszy miesiąc uważała na lody, a teraz je. W ogóle mi mówi, żebym jadła pod koniec to co lubię, bo dziecię się przyzwyczai i nie będzie problemów:)

Werka, hihi te spodnie to taki fajny poprawiacz humoru bo są elastyczne:) To jak lustra w sklepie, które pokazują nas szczuplejsze:) Chciałabym żeby wszystko w brzuch poszło ale myślisz, że 20 kg się tam zmieści? Po urodzeniu dajemy sobie chwilę na zapoznanie z naszymi Dzieciami, a później bierzemy się za siebie. W końcu szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Ja planuję może basen, bo zakwasów nie ma. A lody przed ciążą uważałam za nie słodycze i mówiłam, że po nich się nie tyje i działało, więc po ciąży zdania nie zmienię. Werka a masz gdzieś Żabkę obok? Bo teraz taka promocja: dwa lody magnum za 6 zł:D

Dziubala, ja mam problemy z tarczycą i pani endokrynolog mówiła, żeby wystawiać się na pół godzinki na słońce, bo wtedy wytwarza się witamina D. No to sobie robię dwie sesje dziennie po 15 minut i wracam do chłodnego mieszkania. Jutro mam przerwę, bo jadę do dentysty więc nie chce się przegrzać. Ale i tak, tak jak pisałam Beaci na brzuszek kładę mokry ręcznik tak żeby Malusiej nie było za ciepło. A czemu akurat na tej klinice chcesz rodzić? Rodziłaś tam wcześniej?

Jejciu jutro wielka inauguracja naszej czerwcowej listy:) I się zacznie!

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Hmmm, nocka nie nalezala do najlepszych. Bol brzucha po prawej stronie ale tak bardziej w dole. Pieczenie, uczucie rozlewania, masakra, pozniej skurcze. Pol nocy sie meczylam az w kocu usnelam, jak wszystko ustapilo. Dzisiaj to caly dzien mecza mnie skurcze, nie sa regularne ale na pewno nie da sie ich nie zauwazyc ani pomylic z innymi. Przypominaja te miesiaczkowe.Zobaczymmy w jakim kierunku to pojdzie w nocy. Na dodatek maly napedzil mi dzis strachu bo sie tak rozleniwil ze nie chcialo mu sie ruszac, probowalam i slodkosci i zimnych rzeczy i nic. Dopiero jak zjadlam obiad to dal znac ze wsio jest ok. Ale powiem wam ze zaczelam sie martwic, bo mlody juz od samego rana zawsze fikal i mial swoje godz a tu cisza. Dobrze ze mam jutro polozna to jej wsio powiem.

MadzixD - super tekst. Jak kupie sobie fajny kolor lakieru to wyprobuje go na moim mezu :) ale wywolalas na mojej twarzy usmiech :D

ancia_p - wygadaj sie kochana, kazdy ma takie momenty, podobno im blizej rozwiazania tym czlowiek jest bardziej niecierpliwy, ale to normalne. Tez tak mam, ale juz niedlugo nasze dzidzie beda z nami ;)

beaciaW - masz mistrza roztargnienia !!!! Moje rostargnienia przy twoich to sa pikusie :P

polinka - trzymam kciuki u obu rak i stop rowniez !!!!! wszystko bedzie wporzadku, mysl pozytywniie i juz niedlugo bedziesz sciskala maluszka !!!!!! Wszystkiego dobrego - przesylam same dobre mysli i fluidy !!!!

Marcosia - no to sytuacje w domkku masz niezaciekawa. Powiem ci ze ja ze swoja mama mam podobnie tylkoze tak bylo dopoki nie ur pierwszego synka. Nie moglam sie z nia dogadac. A moze i u ciebie sytuacjja sie zmieni jak urodzisz ?

Dziubala - super wiadomosc ze cie nic dzisiaj nie boli, ( nie bolalo :) moze w koncu dostatecznie wypoczelas i wygrzalas sie na sloneczku. A co planujesz z tymi rajstopami? Zamierzasz je kupic ?

karolinaa - witaj !!!! Pewnie ze mozesz dolaczyc, im nas wiecej tym lepiej !!!! Napisz cos o sobie ?

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywanlib4tee9r9.png]Nasze pierwsze serduszko Franuś :)[/url]
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09khhnl5act.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki kobietki za podniesienie na duchu :) dziś dzień dopisał, humor mimo upału również. Z domu wychodzę właśnie rano lub wieczorem. Do sklepu mam 300 m a w dwie strony idę 40 minut przy czym muszę jeszcze pod blokiem posiedzieć, bo tak nogi puchną. Dziś zauważyłam też, że mleko się pokazało :) dla mnie to dobry znak :)
A jeśli chodzi o ruchy dzidziola pod koniec ciąży, to normalne że mniej się rusza, bo ma mniej miejsca :)
Trzymam kciuki za udane cc :)
Dobrej nocy :) przede wszystkim przespanej :) brzuszy opadną niedługo niżej, będziecie mogły oddychać pełną piersią :)
A i miałam jeszcze napisać o wizycie u stomatologa ;) zalecają położne przed porodem zajrzeć na wizytę ;) byłam u stomatologa i też jest tego zdania, a mówi, że mało która ciężarna przychodzi :) więc rozsyłam wieść dalej :) jeśli już gdzieś o tym było, wybaczcie ;)

Odnośnik do komentarza

Jejku jak ten czas leci już jest koniec maja i czerwiec o_O
dzisiaj pogoda dała się we znaki do tego stopnia że mały chyba dziś dostał szoku termicznego ze względu na chłodna kąpiel ;-)
Ja z teściami i mamą na szczęście dobrze żyje może dlatego że mieszkamy daleko od siebie więc się nie wtrącaja no chyba że pojedziemy do nich (teściów) to oczywiście jest 100 złotych rad ale my wolimy gorzej ale sami sobie dać rade niż perfekcyjnie a z czyjąś pomocą ;)
Powiem wam że chyba miesiąc walczyłam z teściowa bo ona jeździ z dzieciakami autobusami ze szkoły i cały lipiec ma wolny więc ubzdurala sobie że na ten lipiec wprowadzi się do nas żeby mi z małym pomagać :-\ PO MOIM TRUPIE ;-)
Kurcze ciekawe jak tam Polinka cały czas o niej myślę i jednocześnie zazdroszczę ;-)
oby się jak najszybciej odezwała ;-)

Czytałam dzisiaj z mężem zabobony na temat ciąży i tak się usmialam ze hej a mianowicie z dwóch :
1- Kobieta w ciąży nie powinna uprawiać seksu w ciąży bo dziecko urodzi się z dołkami z policzkach (mój to chyba bedzie mega podziurawione policzki miał;) )
2- Jeśli kobieta ciężarna chce aby jej dziecko miało loki powinna się przytulić do jakiegoś barana ;) (więc chodzę cały dzień za mężem i się tulimy ;) )
dobre

Uciekam spać bo mój luby już mnie goni że śpiku na mnie dziś nie ma ;)

dobranoc

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza
Gość ~polinka

Dzien dobry Czerwcowe Mamusie:)
Ostatni raz 2w1 do Was piszemy.
Spalam! Teraz juz wykapana czekam na wezwanie do dyzurki-zaloza mi tam wenflon i pobiora krew. Od wczoraj poludnia jestem na czczo-umieram z glodu! Dostalam szpitalna koszule (tzw Chanel;)) ale przebiore sie w nia po lewatywie.Pozniej kroplowka.Pozniej cewnik.Pozniej kielich;) - cytrynian magnezu choc jestem tak zdenerwowana ze dzis wolalabym cos mocniejszego!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...