Skocz do zawartości
Forum

ancia_p

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ancia_p

  1. Hej mamusie Jak sobie pomyślę, że byłam tutaj jeszcze 2 miesiącu temu stałym gościem, a teraz jestem stałym ale czytającym forum, ale nic nie piszącym to mi się czasem przykro robi ale wiele obowiązków wzywa i nieraz nie jestem w stanie pogodzić wszystkiego. Ja już dostałam miesiączki, parę dni temu ale to normalne podobno skoro nie karmię sama, lecz mm. A tak poza tym to moja waga w ciąży, tuż przed porodem to 98kg, a teraz 75kg - przy wzroście 175cm. Chciałabym jeszcze schudnąć 5kg i będzie ok :) Synek waży już prawie 6kg i rośnie, jakieś 68cm mu zmierzyłam ostatnio, a 2 miesiące temu urodził się z 61 cm- ami Ale ja mam 175, a mąż 195 cm, więc wiadomo, że synek też wysoki będzie :) monika1709 ja farbowałam włosy niedawno, na chrzciny, które będą w tą niedzielę i pomyślałam sobie, że lepiej farbować je teraz, jak są jeszcze mocne, niż jak zaczną wychodzić, bo wtedy to faktycznie byłby to kiepski powód. No i włosy zaczynają mi wychodzić ale już farbowane :P Ja też niekoniecznie byłam dzielna na szczepieniu synka. Tak mi serce bolało jak widziałam jak go pielęgniarka kłuje, a on płacze, a ja nic nie mogę zrobić, aby złagodzić je ból, co najwyżej utulić. Ehh... szkoda mówić, a następne szczepienie mamy za miesiąc i mam nadzieję, że Kubuś lepiej to przejdzie. Ja też biorę witaminy, falvit i mimo tego wychodzą mi ale też nie nie wiadomo jak wiele ale boję się, że może ich jeszcze powychodzić, a ja i tak mam raczej cienkie włoski. beaciaW u nas taka sama, beznadziejna pogoda. I nawet nie ma jak z synkiem wyjść na spacer. Werka83 takie samo mam zdanie co do farbowania włosów :) Kia87 ja tak samo zareagowałam na płacz mojego synka, ja wzięłam 6 w 1 szczepionke, skojarzoną. Jak byłam w szpitalu to niestety nikt nie uczył mnie tak samo ani jak się nosi dziecko, ani jak karmi itd. A moim zdaniem w takim szpitalu powinien być zatrudniony fizjoterapueta, aby fachowym okiem spojrzał jak my to robimy z naszymi maleństwami. Inga córeczka Was potrzebuje i myślę, że siłą wiary i pewności, że będzie dobrze można zdziałać cuda. A kto jak nie Wy, rodzice macie nie ufać, że wszystko będzie dobrze? Ola jest dzielna, tak jak piszesz i silna psychicznie. Ona czuje Wasze emocje, a mimo to uśmiecha się i jest kochana. W rodzinie siła. Dobrze, że chociaż jedna lekarka postawiła diagnoza i ona się spełnia, bo przynajmniej można się czymś kierować. Spokojnie, bo deszczu wychodzi słońce - zawsze, prędzej czy później ale wychodzi. _____ W KOŃCU UDAŁO MI SIĘ NAPISAĆ FULL WPIS
  2. Hejka dziewczyny/mamusie :) Czytam Was regularnie ale niezbyt często mam czas, by móc coś skrobnąć. Byłam ostatnio u mojej BYŁEJ ginekolog, skasowała mnie 200zł :/ I za co? Za badanie podstawowe + USG. Myślałam, że weźmie coś niewiele ponad 100zł ale nie aż tyle. Już do niej nie pójdę z wielu powodów, a że dorzuciła wysokość zapłaty za wizytę to już w ogóle. Mój Kubuś szczepiony był w poniedziałek skojarzonymi, 6 w 1. Powiem Wam, że pierwsza nocka była nie bardzo, gorączka i jakiś dziwny oddech - bardzo się bałam ale dałam czopek i coś się polepszyło. Jednak był bardzo wystraszony przez to ukłucie... . Drugi dzień - nerwowość u synka i płacz od czasu do czasu. Dzisiaj jest trzeci dzień i (odpukać) już minęły nerwy ale przez te dwa dni siedziałam z nim w domu, aby się wyciszył. Bardzo był wystrachany tym ukłuciem :( / No i muszę kończyć swój wpis, bo Kubuś :)
  3. Hej dziewczyny, w końcu troszkę wolnego czasu, jednak mimo to w domu zawsze coś się znajdzie, aby porobić. Synek usnął na chwilkę, mam nadzieję, że na dłuższą. Przez dzień nieraz śpi po 30min. po posiłku i to mu wystarczy. Za to w nocy śpi jak suseł :) 1. Mam kamienie w woreczku, stąd też 3 dni przed porodem nie miałam żadnej kolki nerkowej tylko atak woreczka żółciowego. Przez całą ciążę miałam robione 3 USG, pierwsze w 3 miesiącu kiedy trafiłam do szpitala z powodu wymiotów i nikt wtedy nie zauważył kamieni, wręcz mam zapis USG z którego wynika, że woreczek jest czysty. I tak samo w kolejnych USG brzucha. Dobrze, że nic mi się nie stało wtedy te 3 dni przed porodem, kiedy to rzekomo miałam kolkę nerkową, bo jakbym miała zapalenie to pewnie nie wiedzieliby co się dzieje, a wtedy powinno się operować. Już nie chciałabym rodzić ponownie w szpitalu, w którym rodziłam i się mną "opiekowali" na patologii ciąży (Szpital Narutowicza w Krakowie). 2. Kubuś przez 3 dni miał kolkę, przy czym przez 1 dzień kolkę brzuszną, miał wzdęcia i nie mogłam patrzeć jak cierpi. Na szczęście pomógł koperek i masaże brzuszka + kropelki z probiotykiem. 3. Niestety mnie również dopadł problem hemoroidów po porodzie. Próbuję Procto- hemolanem. Mam nadzieję, że samo przejdzie albo przynajmniej będzie "tego" mniej. BeaciaW no to nieźle, że i prawo to działa również w kwestii pieluszkowej Co do chłopów to z nimi bywa różnie ale najważniejsze, że są i zawsze ma się człowiek do kogo przytulić :) Blan dobrze, że chociaż Ty piszesz tak pozytywnie o szczepionkach skojarzonych. My chcemy zaszczepić synka właśnie w ten sposób. Wiele słyszałam niepochlebnych opinii na ich temat ale wolę zaszczepić synka 4 razy, niż 18. No zobaczymy jak Kubuś zareaguje na tego typu szczepionki, mam ogromną i jednocześnie cichą nadzieję, że tak samo jak u Twojego bobaska :) Pati000 ja też "uwielbiam" tego typu pytania, o to samo mogłabym wtedy zapytać osobę pytającą :P Faktycznie niezłego masz synka ale dobrze, że już od małego jest taki cwany, da sobie chłopak radę w przyszłości :) Nikt mu nie będzie w kaszę dmuchał ;) Bia Twój facet faktycznie lekko przesadził :P Ale wiesz jak jest z nimi, czasem coś palną głupiego i wtedy najlepiej tym samym się odwdzięczyć :P Kobiety muszą się szanować, bo inaczej ich faceci by im na głowę weszli :P marcosia no to trochę chamskie zagranie Twojego faceta, bo tutaj nie chce smoczka dać dziecku, ale na kompa ma siły. Nie czepiałabym się go gdyby dał tego smoczka, a niech siedzi na kompie jak ma siły ale jak tak to ode mnie dostałby zrypkę... . monika1709 jak nie można się zmęczyć przy dziecku? Nie no, to może trzeba się zamienić i Ty pójdziesz sobie do pracy i odbębnisz 8h czy więcej, a facet niech zostaje w domu i w razie jakiegokolwiek płaczu niech się martwi co jest. Ojj... nieraz jak słyszę coś takiego to nie wiem już sama co powiedzieć :P
  4. Hejka dziewczyny :) Nie nadążam za Wami ale to dlatego, że nie mam zbytnio czasu na wchodzenie na forum. Dzisiaj zakupy na chrzciny, lekarz. Synek wczoraj miał wzdęcia i bardzo płakał, a dzisiaj chyba kolka, bo na to by wskazywało. Nie mogę patrzeć na to jak się męczy parę godzin, teraz na szczęście już śpi spokojnie. Dziubala bardzo Ci dziękuję za namiary do takiego lekarza :) Czytałam również opinie o nim i powiem Ci, że są bardzo pozytywne. Na pewno umówię się u niego na wizytę.
  5. Hej mamusie, potrzebuję namiary na dobrego chirurga ogólnego oraz gastrologa, ponieważ pojawiły się u mnie ataki woreczka żółciowego spowodowane zaleganiem w nim kamieni. Bardzo proszę o pomoc, ponieważ muszę się zabrać za to i umówić na operację, ponieważ mam coraz częstsze bóle i mocniejsze. U mnie w mieście niestety nie ma dobrego chirurga, a ten co był ok już nie operuje. Pozdrawiam !!!
  6. Hej dziewczyny, nie pisałam długo ponieważ miała duży problem, tzn. dalej go mam. I chciałabym prosić Was o pomoc. Myślałam, że bóli w tym roku mam w nadmiarze, jak nie niepowściągliwe wymioty w ciąży, a to ciśnienie w szpitalu, a to sam poród ponad 4 kg synusia siłami natury i popękanie to jeszcze doszły hemoroidy i... kamienie w woreczku żółciowym. I właśnie ostatnio dostałam ataku tego woreczka i bolało jak nie wiem co. Mam 1/3 kamieni w woreczku, różnej wielkości do 5mm. Czy któraś z Was zna jakiegoś dobrego chirurga ogólnego i gastrologa? Chodzi mi o okolice Krakowa najbardziej. Nie piszę na forum, bo dzisiaj też miałam bóle i nie miałam po prostu siły... . Muszę się zaraz wziąć za siebie, bo to poważna sprawa :(
  7. Hejka kobietki :) Dzisiaj burzowo i coś się zapowiada na grad ale może nie będzie. My dziś po spacerku ale chyba tylko 1 raz, bo... idzie burza :P Pojawiła mi się najprawdopodobniej miesiączka, bo krwawienie poporodowe przeszło, a za parę dni znowu ale już takie okresowe :P Jestem 4 tyg. w połogu i za 2 tyg. zamierzam jechać do mojej gin. Ciekawa jestem jak będę się czuła bez brzuszka u niej :P Dziubala ja też jestem ciekawa jak będę się czuła jak pójdę na wizytę do mojej gin. bez brzuszka Tak ten czas leci, a Ty już 6 tyg. po porodzie, ja już miesiąc, a dopiero co trzymałam kciuki za Ciebie jak napisałaś z sali w szpitalu, że odeszły Ci wody, a potem poród przez cc. Leci czas normalnie Bardzo dobrze, że dbasz o siebie :) Każdy zabieg pomaga nam i nie tylko od zewnątrz ale również od wewnątrz, działając relaksacyjno :) Powiedz mi co masz zamiar kupić gin.? Ja też zamierzam coś sprezentować swojej lekarce ale nie wiem co :) Może pochwalisz się i ja delikatnie się tym zasugeruję Ula89 moje gratulacje :) Fajnie, że teraz zaglądasz :) -16kg w miesiąc?! Wow - podziwiam. No to faktycznie musisz bardzo zdrowo i lekko się odżywiać. Ja robię USG w 1 miesiącu i 2 dni życia mojego synka, tak wychodzi i tak się umówiłam z lekarką prywatnie. W zaleceniach szpitalnych mam, aby po 1 miesiącu iść. Pati000 dobrze, że porozmawiałaś sobie szczerze ze swoim facetem :) Marcosia zawsze musimy starać się zrozumieć drugiego człowieka, więc i ja się zgadzam z Twoim stwierdzeniem, że nikt nigdy nie jest do końca dobry, ani do końca zły. A czy pracujesz? Bo wiesz, mój mąż również pracuje, a ja opiekuję się synkiem w domu i w nocy staram się nie budzić męża, by ten mógł się wyspać do pracy. Jednak uważam, że jeśli on pracuje to musi się wyspać, bo ja np. mogę to zrobić w dzień kiedy mały śpi. Nie oznacza to, że mąż nie zajmuje się synkiem jak wraca do domu z pracy, zajmuje się - tylko staram się dbać o te nocki, co nie zawsze wychodzi, bo mały jak jest głodny to płacze bardzo w sekundzie i ja jak robię mleko to mąż musi wstać i się nim zająć - no chyba, że udaje mi się wyczuć moment jedzenia Kubusia i wtedy zanim zapłacze to już mu daję i taty nie budzimy :) Jak dla mnie nie ma ludzi do końca złych i do końca dobrych, są ludzie pośredni, czyli tacy, którym podwinie się noga w zachowaniu ale potrafią wykazać się również dobrocią. Ja też mam szczupłego i długiego synka i niektóre ciuszki śmiesznie wyglądają, bo na długość są dobre, a na szerokość znacznie za duże :P emwro nie wiem o co dokładnie chodzi, bo ostatnio zaniedbałam się z forum i nie wchodzę codziennie ale widzę, że masz poważny problem ze swoim facetem. Mówisz, że zajmuje się ładnie i że potrafi się zająć Damiankiem ale wydaje Ci się, że robi to ale bez głębszego uczucia prosto z serca. I do tego te wyjścia na całą noc gdzieś tam. Wszystko zależy jakie zasady panowały u Was przed pojawieniem się małego i czy teraz chcesz to zmienić, bo np. on sobie tak wychodził z kumplami czy teraz to wszystko tak się rozpoczęło. Ja nic nie radzę, ani w tą, ani w drugą stronę ale pamiętaj, że jeśli chcesz podjąć jakąkolwiek decyzję to zastanów się, przemyśl "za" i "przeciw" i najważniejsze odpowiedz sobie na pytanie "czy on po prostu Cię nie męczy swoją obecnością i zachowaniem". Najważniejsza jest rodzina, najlepiej cała ale wiadomym jest, że szczęśliwe dziecko to takie, które ma szczęśliwych, a nie kłócących się nieustannie rodziców. Jesteś silna, bo jesteś matką. beaciaW trzymam kciuki za to, abyś pozałatwiała wszystkie sprawy jak najszybciej :)
  8. Hejcia :) Dzisiaj prasowanie i ogólne porządki w domu :) Poza tym myślę zrobić coś dobrego na obiados ale musiałabym iść do sklepu, a jedyny sklep gdzie mogę wjechać wózkiem jest klimatyzowany na maxa i już ostatnio jak weszłam z synkiem to później miał lekki katarek, a wiadomo - upały 30 stopniowe plus klima jak w lodówce no i niewiele trzeba, więc trzeba uważać. MadzixD no u mnie tak samo stoi w miejscu, a ja muszę jeszcze schudnąć, by lepiej się czuć. Veronica ja też chyba mam jednego hemoroida, i po porodzie przez jakieś 2.5 tyg. nie mogłam spokojnie się załatwić, ból niesamowity. Teraz niestety jak już mi się przepełni w jelitach to dopiero wtedy ciśnie, że muszę od razu iść do łazienki. Sorrki za taką dokładność ale jak inaczej to opisać? No i ja nic nie biorę na to, bo czekam aż pojadę do mojej gin. i może ona coś mi zaradzi? monika1709 fajnie, że uczysz się tak dobrze swojego synka. Widać, że bardzo kochasz swojego synka i o to chodzi :)
  9. Werka nawet nie wiem czy one są bawełniane ale znalazłam je na pierwszej lepszej wpisanej przeze mnie stronie i to jest linka do tych co ja mam. Z tym, że ja mam koloru białego http://modelujaca.pl/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=287&category_id=45&option=com_virtuemart&Itemid=1
  10. monika1709 kupiłam je w Gattcie, koszt. 90zł, więc trochę kosztują ale ja je kupowałam na własny ślub, więc nie żałowałam, a i do sukienki chciałam mieć wytaliowaną talię, że tak to ujmę :) Myślę, że na nic nie jest za późno, bo ja te majtki zaczęłam nosić od paru dni i już widzę efekty, no i sama czasem staram się brzuch wciągać, a to podobno też pomaga na ujędrnienie brzucha i wzmocnienie mięśni - taka praca mięśni kiedy nie ma się kiedy i nie może ćwiczyć, no bo u mnie jeszcze połóg nie minął.
  11. Hej mamusie! :) Ale upały są u nas, że hoho 1. Byłam dzisiaj z synkiem na spacerze z samego rana, ok. 9:00, a teraz siedzimy w domu, bo mi szkoda dzieciątka na taki upał trzymać na balkonie, a u nas teraz prosto na balkon świeci słońce, więc dodatkowo jest duszno. 2. Waga moja stanęła i jak ważę od 2 - ch tygodni tak ważę. Raz pozwolę sobie zjeść więcej i jest +1kg, a raz mniej i jest -1kg i tak w koło Macieja :P 3. Zaczęłam chodzić w majtkach wyszczuplających, które mam aż na cały brzuch i talię, pod piersi i powiem Wam, że brzuszek się troszkę spłaszczył. Już tak nie wisi ta skóra jak wcześniej. Piszę, że skóra wisiała, no nie chcę przesadzać, bo przytyłam w ciąży niewiele, a spadłam tak, że ważę o parę kilo mniej niż sprzed ciąży i ślubu ale chodzi mi o to, że teraz brzuch wydaje mi się bardziej "zwarty" :P 4. Nie pisałam przez parę dni ale troszkę pokomplikowało się u mnie w rodzinie ze zdrowiem i a to pojechałam odwiedzić do szpitala, a to inne rzeczy no i tak lecą te dni w połączeniu z opieką synka. 5. Ja karmię Kubusia co 2.5h, a w nocy co góra 3h. Kiedy mój synuś zapragnie spać po chociażby 6h? Marzenie :) Do tego tak bardzo lubi zjeść, że jakbym próbowała go przetrzymać troszkę i dać wodę to nie ma szans, nie oszukam go i jest jeden wielki płacz. _____ Później opiszę na Wasze wpisy :) Bo wiecie, obowiązki wzywają, więc trzeba lecieć. Miłego dzionka Wam i Waszym pociechom życzę :) _____
  12. 1. W końcu troszkę wolnego czasu dla siebie i przy okazji zauważyłam, że włączyłam dzisiaj tv z rana, od tak - to już oznacza, że faktycznie tego czasu miałam 2. Kubuś jakiś dzisiaj niemrawy. Jakoś do południa spać nie mógł ale w końcu zasnął. Może jest meteopatą, ciekawe czy u noworodków da się takie coś już zauważyć? 3. Ale jaja. Na fundusz jak chcę iść to płacę za usg bioderek 30zł i terminy są dopiero na wrzesień, a prywatnie do lekarza od razu i wizyta 50zł. To wiadomo co wybrałam - prywatnie i po miesiącu, a nie czekać nie wiem ile. Tak to jest w tej naszej Polsce, że prywatnie to nawet lekarza kupisz Dziubala a może teraz Jaś będzie już tak sypiał :) Ja mam najprawdopodobniej taką samą pogodę co Ty, bo mieszkam 40km od Krakowa :) A w której części Krk. mieszkasz? :) No ja też miałam już dosyć, a wczoraj teściowa przyjechała na dosłownie cały dzień, od 9:00 do 18:00, więc byłam "w ruchu" non stop. Na szczęście dzisiaj odpoczywam i nawet jak Kubuś jest momentami jakiś markotny to nie jest to takie męczące jakby było gdybym miała przy okazji zajmować się gośćmi W takim razie farbuję włosy, z tym, że zastanawiam się jeszcze nad kolorem :) Coś na pewno zmienię Właśnie zakrztuszenia u mojego synka spowodowane są tym, że on bardzo łapczywie je. Taki mały żarłoczek jeden i jak zaczyna płakać czy budzić się i wtedy płakać na jedzenie to musi być "już", a zanim przygotuję mm to minie z 5min., a on wtedy tak zniecierpliwiony, że jak już się dorwie do butli to masakra :P blania.domanska nie wiedziałam, że biały język od mm może spowodować pojawienie się aft, a ja tak ich nie chcę. A czym przemywać języczek i ogólnie jamę ustną? Bo mnie lekarka powiedziała, że nie należy niczym przemywać, bo ślina ma w sobie działanie bakteriobójcze, stąd jama ustna sama się oczyszcza. U mnie synek również tak jakoś nie spał i takie same objawy co Ty miał ale teraz, a jest przed 17:00 w końcu zasnął. Może ta pogoda tak działa na nasze dziecinki? Werka83 muszę znaleźć takie majtki co sobie kupiłam na ślub. Fajne są i ściągające, aż do talii. no i nie będzie, aż tak tych moich fałdków widać brzuchowych... . Ściągałam tak ale nic nie leciało albo mało co i zrezygnowałam ale może ponownie zacznę póki jeszcze cokolwiek jest. Dzięki za radę :) monika1709 no to faktycznie masz cwanie dzieciątko :) Dzieci takie są i wtedy na to "małe cwaniactwo" reaguję dumą ale potem to trzeba folgować, żeby zbytnio nie zrobił się "cwaniaczkiem" Jakie mam rozkminy to nie mogę
  13. 1. Hej mamuśki ! W KOŃCU mogę do Was napisać. Uwierzcie, że praktycznie w ogóle nie miałam czasu, aby cokolwiek tutaj nabazgrać, niby czytam wszystko regularnie ale chciałam też się udzielić, a tutaj czas nie pozwalał. Wyobraźcie sobie, że odkąd urodził się synek mam praktycznie codziennie wizyty znajomych, rodziny. Odwiedziny non stop, a dzisiaj w końcu WOLNE od wszystkich możliwych odwiedzających. Wczoraj była u mnie teściowa, po 2 godz. spacerze ona padła, a ja obiad, kanapki do szykowania, mycie naczyń, zajmowanie się Kubusiem no i oczywiście nieustanna rozmowa z teściową zwaną potocznie gadułą XXI w., więc sobie wyobraźcie. 2. U nas dzisiaj chłodno, pada deszcz, więc nie widzi mi się spacer w taką pogodę z 3 tyg. maleństwem. Może przejaśni się potem to pomyślę ale nie sądzę, aby aż tak poprawiła się pogoda. Może uda się z werandowaniem w takim razie? Jak wy kobietki planujecie dzisiaj spacer ze swoimi maleństwami? Czy w ogóle planujecie, jeśli u Was również brzydko, deszczowo i szaro-buro? :) 3. Po ciąży dochodziłam do siebie z jakieś 2 tyg. Nie mogłam usiąść na tyłku, miałam wrażenie, że zrobiły mi się hemoroidy, bo nie mogłam się załatwić, a każde wyjście do toalety sprawiało mi ból. Na dzień dzisiejszy o wiele lepiej korzystam z łazienki, uff... :) Niedługo, bo za jakieś niecałe 3 tyg. zamierzam iść do lekarki. Zobaczymy co mi tam powie :) Aha i przestałam chyba dzisiaj już krwawić, bo 3 tygodniach od porodu, w końcu! 4. Mój synek je mm. Niestety ale odciągam pokarm co dwa, a nawet co 3 dni i odciągam go w ilości ok 5ml, może 10... . Chyba totalnie mi już zanika. Niestety mimo wielu prób karmienia, a przede wszystkim rozruszania tej laktacji wychodzi ostatecznie, że synek będzie karmiony tylko i wyłącznie mm. Od początku zresztą był karmiony mm, bo na dzień udawało mi się ściągnąć max. 60ml. 5. Farbowanie włosów - powiedzcie mi kobietki Kochane czy Wy podczas połogu farbujecie włosy czy czekacie z tym na za jakiś czas? Mnie kusi, pod koniec sierpnia mamy chrzciny i chciałabym zmienić kolor włosów z naturalnego mojego mysiego na jakikolwiek ale ładny ale nie bezpłciowy, no i się zastanawiam... . 6. Ulewanie - u mnie Kubuś czasem sobie ulewa. Wczoraj, w tym ruchu odwiedzeniowym nawet zwymiotował i się zakrztusił. Czy Wasze pociechy też już się z raz chociaż zakrztusiły? Wiem, dziwne pytanie ale tak z ciekawości pytam :) beaciaW ja też uważam, że werandowanie to nie to samo co wózek i spacer wózkiem Przecież dziecinki tak bardzo lubią być wożone :) mamuśka 738 ja dosłownie mam to samo, fałdkę na brzuchu i 10kg do zrzucenia, bo tyle jak zrzucę to będę bardzo szczęśliwa :) A, i ja mam na brzuchu jeszcze rozstępy i to czerwone :( Podobno maść Cepan pomaga na nie, muszę spróbować, bo teraz to wygląda okropnie... . monika1709 jak ja bym chciała być tak wybredna jak Twój kot :) I żebym miała chętke na baardzo drogie rzeczy to bym wtedy mniej jadła, ale to niemożliwe, bo ja lubię bardzo wiele i to niewymagających posiłków :P Dziubala ja mam synka, który lubi sobie zjeść i je gdzieś z ponad 100ml. Chociaż od wczoraj coś mu nie odpowiada i daje mu na raty mleczko mm ale może mu przejdzie. Skąd ja to znam z tymi wyjściami. Właśnie, spacer przecież uwarunkowany jest tym kiedy zje dzieciątko. U mnie to nawet wyjście do Kościoła jest uwarunkowane tym kiedy zje synek :) Ale współczuję koleżance porodu :P Ojej... fajnie, że się cieszysz z tak dużej ilości gości. Ja zaczęłam mieć powoli dosyć odwiedzin, bo przez ponad 2 tyg. ilość gości była ogromna i zaczęłam nie mieć siły na tyle, aby wszystko ogarnąć. Ale mnie potrafili wszyscy codziennie odwiedzać i spędzać dużo czas w domu, jak to wiadomo człowiek się zagada i dawno nie widział, co potem wpływa na zmęczenie jednak. Mój Kubuś ma różnie ale zauważyłam, że coraz mniej śpi w dzień, na szczęście w nocy jest lepiej i już np. dzisiaj zdarzyło mu się przespać ponad 4h naraz :) Ania92 mnie się wydaje, że nie masz się czym martwić jeśli chodzi o dawki mleka, bo mój taki sam żarłok. A jak przychodzi godzina posiłku (jak w zegarku) to wtedy płacze jak nie wiem co, ile sił płuca dają No, bo Kubuś chce jeść i on musi mieć od razu jedzonko Nieźle, nieźle :)
  14. Hej dziewczyny :) Wczoraj przed kąpielą synkowi odpadł kikucik pępuszkowy, więc małe święto było wczoraj :) Niestety nie mam w ogóle mleka i karmię mm, tzn. mam raz dziennie ok. 60ml i nic nie dają się pobudzić te moje piersi, mimo, że próbuję wielu metod. Co do chrzcin to my organizujemy je 31.08 i Kubuś będzie miał wtedy prawie 2 miesiące, bez 1. dnia :) Nie wiem co mu założyć na taki chrzciny, bo szczerze mówiąc te małe garniturki ze sztucznego materiału wydają mi się tandetne ale w końcu to chrzciny :) beaciaW no to faktycznie niedługo będzie z Ciebie mulatka z prawdziwego zdarzenia Margi no to fajnie, że już w tym tygodniu ochrzcicie swoje maleństwo :) My mamy chrzciny zaplanowane na 31.08, więc jeszcze 1.5 miesiąca ale synek ma dopiero 2 tyg. więc i tak myślę, że wcześnie w miarę robimy chrzciny Ja bym na Twoim miejscu dawała jakieś probiotyki ale jak piszesz, że dajesz to ja sama nie wiem... . blania.domanska my też chrzciny robimy w restauracji, do tego ksiądz policzył sobie 150zł za chrzest i do tego trzeba kupić u niego świecę i szatkę... . monika1709 niezłe urwanie kapelusza masz z tym kotem nawet nie wiedziałam, że koty takie cwane są :P Dziubala no to korzystaj z większego "spokoju" i chwil spędzonych tylko i wyłącznie z Jasiem :) Fajnie, że wyjazd się udał i że Jasiu dzielnie przeszedł test jazdy samochodem :) Mój Kubuś również lubi jeździć autkiem :) to chyba faktycznie dobry znak na przyszłość :) U lekarza wszystko w porządku :) Kubuś rośnie jak na drożdżach :)
  15. Mój Kubuś zaczyna spać sobie coraz krócej i woli kopać nóżkami i kręcić się ile wlezie, więc u mnie ze spaniem jest tak, że jak synek w końcu zasypia to ja razem z nim. Potem werandowanie na balkonie ale krótko, bo zimno jest :/ W szpitalu mówili, żeby nie spożywać niczego co pestkowe, tym bardziej soków pestkowych jak się karmi. Banany + jabłka muszą na razie wystarczyć. U Kubusia lekkie potówki czy co to jest, może od całowania ma takie dziwne krostki na twarzy, bo wczoraj siostra przyjechała do nas i nie mogła przestać go całować :P A ja sama ledwo mogę się powstrzymać, bo wcześniej przed porodem dostałam mega opryszczki i miałam ja do paru dni po porodzie i teraz nadrabiam Dziubala jak skończy się to mm to przejdę na inne, a Ty jakie podajesz dzieciątkowi? Ciesz się Kochana, że Jasiowi się nie ulewa,bo mojemu Kubusiowi codziennie ale on tak wierzga nóżkami, że trudno aby mu się nie ulewało. Ja wyciskam te gaziki Leko, w których jest spirytus, coś już tam odchodzi ale musi obejrzeć to lekarz. Idziemy z synkiem w poniedziałek do lekarza. My planujemy skojarzoną szczepionkę. beaciaW pięknie Ci córcia śpi :) oby tak dalej :) Marcosia Kochana, im dalej tym lepiej, jak dzieciątko starsze będzie to będzie jeszcze lepiej :) Mnie w szpitalu powiedzieli, że u Kubusia pępek może odpaść nawet za 3 tyg. bo ma grubego kikutka pępkowego, stąd to stwierdzenie, więc może i u Ciebie tak jest i nie ma obaw :)
  16. monika1709 to niezły system. Jak będę karmiła piersią to go na pewno wypróbuje :)
  17. blania.domanska mój synek również miał ale taką noc. Dopiero mąż pojechał po kropelki na kolkę dla niemowlaka i podałam mu, więc przeszło :) No musimy sobie jakoś spokojnie radzić z tymi naszymi pociechami kochanymi, bo i my takie dni "płaczków" przecież mamy... :)
  18. Hejka dziewczyny :) Jaka ładna dzisiaj była pogoda u nas, a od przyszłego tygodnia znowu upały... szczerze mówiąc to ich nie chcę - szkoda mi synka, bo widzę jak męczy go taka wysoka temperatura, no masakra. monika1709 z tego co piszesz rozumiem, że lepiej byłoby na krócej dawać dzieciątkowi pokarm? mój synuś ulewa i nie ma dnia, aby nie ulewał. blania.domanska to długo Twój dzidziuń sobie śpi ale nie widzę ile ma tygodni. Mój budzi się regularnie co 2.5 lub 3h. No teraz coś śpi dłużej, bo już ponad 3h ale nie więcej :P Ty się może jeszcze z "głębszym" przytulaniem wstrzymaj, w końcu połóg ma trwać od 6 do 8 tygodni i po coś jest Kurcze... Kubuś się budzi - podwijam kiece i lecem
  19. Dziewczyny, zastanawiam się czy jeśli na śniadanie zjadłam jajecznicę na kiełbasie i maśle to czy teraz o godz. 21:00 mogę dać dziecku swój pokarm? Czy to nadal pozostaje "we mnie" i tym będę karmiła dziecko? Dzisiaj dam Kubusiowi mm, bo wolę nie ryzykować, a jutro już na śniadanko zjem coś o wiele lżejszego ale z drugiej strony może nie powinnam przesadzać? Bo ostatecznie to ja nic nie zjem takiego "inszego" oprócz zdrowszych rzeczy. Ciekawy temat :P Mnie już ubyło po ciąży z 15kg i czekam na dalsze efekty :) Mam nadzieję, że waga nie stanie ale jeszcze się obniży. Zobaczymy :) Pati000 to gratuluję spokojnej kąpieli :) Z dnia na dzień będzie coraz lepiej, sama w to wierzę :) Musimy uczyć się naszych maleństw, hihi Czyli za dużą ilość jaj nie można? Może faktycznie podaruję sobie ten mój pokarm, bo chyba z 5 jaj zjadłam na śniadanie :O Ja też mam lekkiego flaka na brzuszku i rozstępy ale mam nadzieję, że z czasem to zejdzie :) A mnie malutki polał po twarzy, taaki sik był emwro patrz jak to macierzyństwo nam służy Ja również jadłam nawet dwie tabliczki czekolady dziennie, a teraz? Nic beaciaW u Ciebie tyle już Izunia ma, jak to leci :) A pisałaś dopiero co o cc :) Ja też jestem czekoladoholiczką Ale co się nie robi dla naszych pociech? fiolek_86 u mnie podziałała zimne okłady z kapusty! Ja bym na Twoim miejscu może ściągała mleko laktatorem? Ja ściągam do butelki i daję potem małemu, przynajmniej wiem ile mu daję itp.
  20. Hejka dziewczyny :) Co do ulewania to mój Kubuś również sobie ulewa, czasem nie wiem czy mu się odbije, bo noszę i noszę po karmieniu, a on nic. Ale ulewać się ulewa tak delikatnie, mało ale na pewno codziennie. Ja swojego smyka co 2 dni obracam do spania, raz na jedną stronę, a raz na drugą stronę łóżeczka. Podobno też chodzi, aby główka się nie odkształciła w jednej stronie, jak dziecko śpi po jednej stronie czy coś takiego, więc tego pilnuję :P U mnie synek je i się budzi co 3h, daje mu mm i raz dziennie pokarm swój ściągnięty, bo niestety mało tego pokarmu mam ale dobrze, że mam chociaż te 100ml, bo na początku nie miałam w ogóle i pojawił mi się lekki zastój mleka, a bolało, że szkoda mówić - laktator pomógł :) emwro mój synuś też miał momenty jak Ty to piszesz wścieku, podkurczał nóżkami, krzyczał ale kupiłam mu kropelki z probiotykiem i daje mu w razie czego i przechodzi na szczęście :) Faktycznie ciężko jest patrzeć jak dzieciątko cierpi, a tutaj próbujemy na wszelkie sposoby i nic... ale dzieci z tego wyrastają i to jest plus ;) monika1709 nieźły hardcore może wytrzyj plecki chusteczkami nawilżającymi? Aga_gw może dzieciątko jest takie niespokojne przez ten upał i jest mu gorąco? Bo u mojego synka tak było, wczoraj się ochłodziło, więc jest o wiele lepiej :) Ale dobrze, że zadzwoniliście do położnej :) Lepiej zapytać :) i dmuchać na zimne :) Mela30 śliczne dzieciątko :) Mój synuś też zabiera mi dużo czasu ale jakie to piękne, że ktoś tak bezgranicznie Cię potrzebuje :) Ciekawe ile ja będę krwawiła, bo na razie jestem 9 dni po porodzie, więc pewnie jeszcze troszkę będę czasu krwawić :P Dziubala dopiero co trzymałam kciuki za Ciebie jak miałaś rodzić Jasia, jak odeszły Ci wody przed operacją, a tutaj już tyle czasu minęło i ja sama mam swojego synka przy sobie :) Ufff... piękny moment, w końcu doczekany :) Musisz być fajną mamusią, że każdy Cię potrzebuje, hihi :) :) Ja swojemu Kubusiowi nasączam pępuszek gazikiem Leko i widzę poprawę, bo wcześniej ten octinasept i guzik pomogło, a kosztowało 40zł :/ Ja miałam duże problemy z siadaniem po porodzie i nawet ze wstawaniem, bo ciągnęły mnie strasznie szwy. W pierwszych dwóch dobach musiałam wziąć środki przeciwbólowe, bo tak bolało, a co dopiero mówiąc o siadaniu, sikanie na małysza, a załatwianie się? Olaboga! Lepiej nie mówić! Teraz już normalnie w miarę funkcjonuję ale jak jeżdżę po 2h autem to nie mogę wysiedzieć, jednak muszę się tam jeszcze zregenerować :) KaSiA88 moje gratulacje :) najważniejsze,że już w domku :) Hihi :) Marcosia dziękuję :) Fajnie usłyszeć takie słowa :) Kochana, a może puść dziecińce kołysankę z neta i bujaj troszkę, aż zaśnie. Wiem, że z tym bujaniem to nie powinno się przyzwyczajać ale ja tak robię i to od czasu do czasu i puszczam kołysankę i idzie synuś spać :)
  21. Hejka dziewczyny :) Coś nie mogę się zalogować ale trudno, wiadomo, że to ja :P No to tak było u mnie w związku z porodem. Piątek, dostaję mocnego bólu w okolicy krzyżowo-lędźwiowym, tak ogromnego, że nie dało się go wytrzymać. Spałam sobie spokojnie, a tutaj nagle ból. Poszłam do łazienki i wzięłam baardzo gorącą kąpiel, lałam wodę na te bolące miejsce, aby sobie ulżyć - po 15 min. ogromnego bólu minęło. Zaraz potem wróciło ale już z mniejszą siłą ale ból trwał ciągle i doszedł do tego ból podbrzusza, mocniejszy ból. Po paru godzinach postanowiłam zadzwonić do męża, że musimy jechać do szpitala i jak tylko wróci się z pracy to jedziemy. Pojechaliśmy i już po 22.00 byłam zarejestrowana w szpitalu. Okazało się, że dostałam bóli porodowych, jak i ataku kolki nerkowej (kolkę wykryli lekarze, oprócz mojego ginekologa to miałam konsultację z tym od nerek + szybkie USG brzucha). Zostałam na patologii ciąży, dostałam szybko kroplówki z lekami rozkurczowymi, aby przestało boleć w okolicach nerki i jednocześnie, abym nie urodziła, bo z dodatkową kolką to będzie straszne. Na szczęście nie urodziłam wtedy i jako tako przespałam na spokojnie noc. Po paru dniach zaczął odchodzić mi czop śluzowy. Później próba wywołania porodu oksytocyną, za kolejny dzień dostałam o ok. 11:00 bóli. Skurcze były coraz bardziej regularne, ból coraz mocniejszy i coraz częstszy. Po paru godzinach badanie: rozwarcie na 3 palce. Jedziemy na porodówkę z patologii ciąży, bo może urodzę. Ból nadal, skurcze coraz mocniejsze. Przyszła położna, stwierdziła, że jeszcze zostało mi parę godzin takiego bólu. Przyszła druga położna, na zmianie, którą znam, bo pracuje przy mojej lekarce. Ta mówi, że za niedługo będę rodziła. Pomogła mi - najprawdopodobniej przebiła pęcherz płodowy, bo nagle odeszły mi wody. Bardzo szybko z 3 palców było już 6 palców rozwarcia, potem 8. Ja w bólach, trzymam się drabinek, ściskam i skupiam na oddechu, aby dziecko było odpowiednio dotlenione. Chodzę dużo. Lewatywa. Ból, skurcze, oddychanie itd. Położna wlewa wodę do wanny z hydromasażem, wchodzę - ból łagodnieje. Potem znowu przychodzą duże bóle. Mówię, że nie dam rady, i że chcę znieczulenie. Położna na to, że się nie opłaca, bo mam już rozwarcie na 8cm. Ok - wytrzymuje. Wychodzę z wanny, na fotel - rodzimy. Dzieciątko nie chce wyjść, ja prze z całych, z dosłownie całych sił i... nie wychodzi. KTG na szczęście cały czas dobre, więc spokój zachowany. Ból niesamowity, a ja proszę o cc, że już nie dam rady. Wszyscy, że dam. Mija godzina, a tutaj nie chce wyjść dziecko, mam chodzić dalej. Prze dalej, z całych sił, ile się da. Nagle przychodzi mnóstwo ludzi, lekarze, położne... mam przeć ile wlezie, więc to robię. Lekarz naciska brzuch, ja prze, położna wyjmuje dzieciątko i kładzie na mnie. Urodziłam :) Ponad 4kg, siłami natury, 10 pkt. Nagła ulga. Okazało się, że mnie nacinali, a dodatkowo pękłam do tyłka. Zszywali mnie, bolało mimo znieczulających miejscowo zastrzyków. Wytrzymałam. Wcześniej jeszcze łożysko i pępowina. Nagły przypływ energii, podnieta, miałam siły co 5 koni. Za 2 godziny blada jak ściana. Wiozą mnie na salę poporodową, odpoczywam, boli w kroku i w tyłku... . Odpoczywam. I tak zostaliśmy w szpitalu 3 doby, wyszliśmy ze szpitala i siedzimy sobie w domku. Ja chodzę już normalnie, jak sprzed ciąży. Tylko jeszcze samochodem ciężko jeździć za długo, by na twardym z 2 godziny nie siedzieć, bo coś jeszcze czuję ale tak to jest ok :) Oto moja historia porodu :) Ze szczęśliwym zakończeniem: posiadania synka <3 :)<br />
  22. Hej Kochane :) Przepraszam, że nie piszę ale odkąd wróciłam ze szpitala to coś robię lub załatwiam i oczywiście opieka nad Kubusiem :) Jak się ogarnę to nadrobię zaległości :) Pozdrawiam mamusie! :)
  23. Hejka dziewczyny :) Dzisiaj wróciłam ze szpitala z synusiem. Kubuś urodzony siłami natury, waga 4060 i długość 61cm ;) Jutro opowiem co i jak ale cieszę się, że już wróciliśmy do domu. W sumie na początku byłam na patologii ciążu, bo dostałam korki nerkowej i jednocześnie bóli porodowych, potem urodziłam za jakieś 2 dni. Buziaki! :)
  24. Coś bolało, coś nie boli - po bólu :) Zastanawiam się i tak sobie myślę, że jeszcze nigdy w życiu nie czekałam na ból, jakie to wszystkie dziwne... . Wyczekuję na ból, aby w końcu urodzić i przywitać maleństwo. Coś ćmi, coś czuję, aby potem przeszło - no trudno. Myślę, że jak ma się coś pojawić to ruszy z kopyta i tyle... . VerOnica jak fajnie, że mieszkasz nad morzem :) Ja mieszkam jakieś 180km od Zakopanego, więc o te 100km za dużo, bo gdyby było tylko 80 to bym pojechała i zrelaksowała się, a Ty nad morzem <3 Możesz sobie posłuchać szumu morza, wiatr we włosach, dużo jodu - pięknie :) Niech ta kosmetyczka uważa lepiej na Ciebie, bo jak ją kopniesz to ... <br /> inga Czekamy na wieści Kochana :* aby wszystko było dobrze ale też na tyle, że dzisiaj przywitasz swoją dziecinkę :) Ródźcie kobietki, niech ta lista nierozpakowanych czerwcówek się wreszcie skończy :) U mnie w domu reagują na każdy mój ponadruchowy ruch Jeśli coś zakuje to zaraz jest "oho". A potem mija itd. Jeszcze tej mordęgi psychicznej pozostało niewiele mi ale przynajmniej jak widzę, że u Was coś się rozwija to mi się buźka cieszy automatycznie :) Bo może jak jedna ruszy to następne polecą? mamuśka738 i na Ciebie nadeszła pora :) Pięknie, pięknie :) Tak bardzo się cieszę z rozwoju akcji - powodzenia! :) Dziubala Synka masz tak pięknego, że nie wiem co powiedzieć :) Normalnie śliczny i nie słodzę, bo tak trzeba tylko po prostu się zakochałam :) Jest taki ładny, niech rośnie zdrowo Kochaniutki :) Do kogo podobny: mama czy tata? :) I powiedz mi, czy któryś z Twoich synów jak się urodził to był do niego podobny czy Jaś jest "innego gatunku" urody? Bo wiesz, zawsze się tak porównuje dagaw gratuluję mocno :) Świetnie dałaś sobie radę :) I są tego efekty :) Kolejny dzieciaczek wśród naszych czerwcówek :) Mam ogromną nadzieję, że już wkrótce i ja utulę swojego synusia - już nie mogę się doczekać. Chyba synuś uczy mnie bycia bardziej cierpliwą osóbką, a mnie tak ciężko z tym czekaniem... . beaciaW ale ta Twoja Isia jest cwaniutka Ty ją kładziesz na boczku, a ta na pleckach :)
  25. Nie dokończyłam wpisu i nie piszę do wszystkich Was, bo mnie brzuch zaczyna boleć... ałł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...