ancia_p
Użytkownik- 
                
Postów
0 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
nigdy 
Treść opublikowana przez ancia_p
- 
	emwro jak swędzi Cię wszystko to może to nie jest cholestaza? Ale sprawdź, nie ma tutaj chyba lekarza, więc najlepiej zapytać się ostatecznie specjalisty :) Tak jak już pisałam :) mnie tak ciało swędzi, a próby mam dobre, więc może też tak będziesz miała i kwestia dobrania dobrego kremu nawilżającego :)
 - 
	Hejka dziewczyny :) Nie pisałam parę dni, no bo weekend, a nie chciałam pisać zdawkowo. Teraz mam czasu sporo, więc na spokojnie daję o sobie znać :) Dzisiaj kolejny tydzień rozpoczynamy, gratuluję wszystkim mamom lub przyszłym mamom dotrwania do kolejnego tygodnia :) Jesteśmy na końcówce maja i niedługo już nasz miesiąc się zacznie, ale będzie rozpakowywania nas Dziewczyny z fotkami - przepięknie wyglądacie, piękne lasencje z Was! :) Kiedy były chłodniejsze dni to czułam się bardzo dobrze, no może troszkę ciśnienie miałam zbyt niskie ale tak to wszystko super :) Jednak od dzisiaj mają zacząć się prawdziwe upały, a mnie od samego rana pobolewa głowa :/ Mam nadzieję, że to się jak szybko zaczęło tak szybko skończy, ponieważ nie chce mieć niefajnego dnia :P Jakieś zmiany we mnie powoli zachodzą, zaczynam więcej pić, dużo więcej, za to mniej jeść. Już nie mogę się doczekać maleństwa mojego, chciałabym, aby było już poza brzuszkiem i żeby z miesiąca na miesiąc ładnie sobie dorastało... ale cierpliwie trzeba czekać. Czekałam 35 tygodni, poczekam i kolejne dosłownie parę, no nie? ;) emwro - zrób sobie przede wszystkim próby wątrobowe. Werka83 bardzo dobrze pisze, wiele zależy od wyników prób wątrobowych. A czy tylko swędzą Cię tak dłonie czy reszta ciała też? Mnie np. przez ten III trymestr swędzi skóra, ale zrobiła się po prostu bardzo wrażliwa i jak posmaruję ją balsamem do ciała to przechodzi, a czy Tobie przechodzi jak się czymś posmarujesz czy dalej swędzi jak nie wiem co? I najważniejsze Kochana, zgłoś się do lekarza. MadziX - fajnie używać tych barwników, wtedy wypieki wyglądają o wiele lepiej :) Np. ja nie używam barwników ale kusi mnie, nie spotkałam ich jeszcze w sklepach u siebie ale też za specjalnie nie szukałam no ALE muszę się skusić, bo wygląd też jest waży, a nie jemy tego na co dzień :) beaciaW - tak, magnez działa cuda :) fiolek_86 - bardzo ładnie, że tak aktywnie spędzasz czas :) Jak to od przyszłego tygodnia deszcz? A ja słyszałam, że upały niemiłosierne Ja też coraz mnie ciuchów mam do założenia i cieszę się troszkę jak jest gorsza pogoda, bo jeszcze mam taki płaszczyk co się w nim mieszczę, więc nie myślę co ubrać pod spodem, a jak jest ciepło to masakra, bo brzuszek coraz większy, a nie pasuje codziennie chodzić w jednej bluzce po mieście, a resztę mam tak po domu, jakąś koszulkę czy coś ale nie jest to wyjściowe Marcosia - ale jaja, fajnie to określiłaś "nie wypuścisz póki Cię mąż nie zapłodni nie wystraszył się? ". Odkąd wzięłam ślub z moim ukochanym to powiem Wam, że najważniejszą myślą jaką miałam w czasie bunga bunga było to, abym zaszła w ciążę. No i zaszłam, 14 września ślub, a 18 września ostatnia miesiączka A propo pieska to idźcie najlepiej do weterynarza i on ostatecznie powie co dzieje się ze zwierzakiem... daj znać co powiedział. Mela30 - fajnie, że u Ciebie wszystko w porządku :) Ale miałaś fajny dzień, ja uwielbiam imprezy rodzinne... :) Ostatnio to imprezy są ale z mojej strony, bo nasz ślub we wrześniu, teraz to już zostają chrzciny jak się dzieciątko urodzi, ale w październiku idziemy z mężem na wesele do znajomego i już nie mogę się doczekać inga - ja się zgłaszam, że u mnie wszystko w porządku i siedzę w domu jako dwupak Bia - życzę więcej zdrówka i jak najszybszego powrotu do niego! U mnie też baardzo rzadko zdarzają się skurcze, a synuś rośnie jak na drożdżach, ale zobaczymy ile waży w przyszłym tygodniu.
 - 
	Margi z tego co widzę po suwaczku to masz już donoszą ciążę. Trzymaj się mocno :)
 - 
	Ja bardzo dużo spaceruję, poza tym mieszkam na 4 piętrze, więc to też jest dla mnie jakiś wysiłek, zwłaszcza, że jestem na etapie III trymestru :)
 - 
	Werka83 - ja mam lekko usztywniany na tzw. spodzie, bo te miękkie to jakieś takie jak kocyk prawie, jakby otulacze i wybrałam sztywny ale może są sztywniejsze? Bia - jeśli jesteś od dwóch dni na L4 to korzystaj z tego póki możesz, to chyba dobra wiadomość, bo możesz sobie zrobić teraz "wakacje". Potem będzie chyba już mniej czasu na to.
 - 
	emwro ja właśnie też kupiłam rożek i kocykiem będę przykrywać, bo też nawet na etykietach pisze, że pościel dla dziecka tylko powyżej 1 r.ż. Ale kupiłam poduszeczkę i kołderkę, żeby mieć na zaś i żeby tak pusto nie było w tym łóżeczku, będzie sobie w kącie siedzieć, w nóżkach u synusia, no i podusia może jako całość do wózka się przyda. Już chciałam kupić, aby specjalnie nie jeździć do Krakowa po to :) Ja też nie kupiłam baldachimu i nawet ochraniacza nie kupiłam, bo akurat nie było takich jak mi się podobają, max. kupiłabym ochraniacz na pół łóżeczka, a w Ikei były tylko na całą długość łóżeczka, więc dla mnie odpada. Mam za to organizer, 3. kieszonkowy, delikatny i niewielki, taki ładny (15zł w Ikei). Chybie obie należymy do minimalistek, czyż nie? Bo ja jestem bardzo ogromną minimalistką, o jedną rzecz za dużo dla mnie (to, co ponad, a nie koniecznie potrzebne) odpada Ja też mam właśnie tak z pachwinami, nagły ból, z tym, że zawsze w środku nocy... ale mija.
 - 
	Dziubala miałam kupić pościel z motherhood, cena 170zł ale w rezultacie kupiłam wszystko w Ikei i wyszło mnie o wiele taniej. W Ikei zazwyczaj kupujemy pościele i jesteśmy z nich bardzo zadowoleni, więc i w tym przypadku stwierdziliśmy, że kupimy :) Ja nie lubię jakiś pstrokatych miśków, tylko wszystko delikatne i z tzw. "smakiem", a takie pościele w Ikei są wg mnie :) U nas też pochmurno ale jeszcze nie pada nie wiadomo jak, jednak się zbiera na to Ale mi zrobiłaś smaka na pierogi ruskie, mmm :) A mnie mama zrobiła pierogi ale z serem na obiados, więc też bardzo fajnie :) To "prawie" idealny dzień u Ciebie jeśli chodzi o dolegliwości. Chociaż wiem, że jak boli w kościach na pogodę to nie należy to do zbyt przyjemnych rzeczy, mnie na szczęście obyło się bez tego typu bólu, więc jakiś cud, a meteopatą jestem jak ta lala No to pewnie się nie spotkamy, chociaż powiem Ci, że właśnie zaglądałam do karty ciąży i lekarka napisała, że termin porodu mam na 19 - 24 czerwca, bo wg miesiączki na 24, a wg wzrostu dzidziunia na 19 :) tusiaa1 - to fajnie, że Hania już tyle waży. Podobno już jest bardzo dobrze jak dzieciątko waży powyżej 2 kg, więc super :) Bardzo ładna hemoglobina :)
 - 
	Hejka :) Ból podbrzusza szybko minął, było to po śniadaniu, więc pewnie za dużo sobie pozwoliłam i stąd te dolegliwości. Najadłam się wczoraj truskawek ale nie wiem jakiego pochodzenia, po prostu kupiłam i zblenderowałam z jogurtem greckim + oczywiście tona cukru :P Zjadłam ponad pół kg w dwóch ratach i najadłam się ich na zaś Werka83 - mnie też troszkę się uświadomiło, że może faktycznie tych przyziemnych warzyw i owoców nie jeść ale nawet jabłka dobrze nie są umyte i tam też może być toxo. więc chyba na niektóre rzeczy nie ma się wpływu :P Ja też jeszcze nie prasowałam ubranek, zamierzam zrobić to pod koniec maja, jak będę już pod koniec 36 tyg. ciąży, więc za ponad 2 tyg. Łóżeczko mam złożone, ubranka niewyprasowane, nie jestem popakowana ale wybije 37 tydz. i wtedy rozłożę i łóżeczko i popiorę wszystko. Ryzykant ze mnie ale trudno :P My jeszcze nie kupiliśmy karuzeli, dopiero co skompletowaliśmy z mężem wyprawkę, pojechaliśmy 2 maja i praktycznie wszystko na raz kupiliśmy, brakuje jeszcze oliwki do ciała i dla mnie tych podkładów i wszystko. A teraz zamierzamy kupić wózek, więc kolejny koszt, więc karuzelę to chyba rodzice kupią, a ja sobie tylko wybiorę ale to pewnie jak będę już w szpitalu i mały się urodzi :) Nadal nie wierzę w ten wyczekiwany moment, bo to moje pierwsze dzieciątko, więc niedowierzam czasami. Dopiero jak kopnie mnie dziubasek to zdaję sobie sprawę, że kiedyś wyjdzie i przywita mnie swoim płaczem, ahhh <3<br /> Co do lekarza to chyba bym zabiła jakby coś się stało. W ogóle niepotrzebnie dziewczyna wyrażała zgodę na obrócenie dzieciątka. Mój synuś też długo się nie obracał i byłam pewna, że jeśli się nie obróci to na pewno nie będzie tego robił za niego jakikolwiek lekarz, choćby nie wiem jak doświadczony w tej dziedzinie, więc nastawiałam się wcześniej na cc. Jednak synek się obrócił, więc nie myślę już o tym. pipiOO - trzymaj się Kochana! A mąż niech zapyta wprost, farmaceutka powinna wiedzieć o co chodzi :) Ale dobrze masz z rodzinką :) A wiadomo, że i z KFC są smaczne żarełka, niezdrowe ale cóż jak smaczne Jeśli chodzi o kroplówki to Cię rozumiem... . Ja np. miałam tak wbitą kroplówkę, że za 10min. zeszła mi igła (chociaż pilnowałam jak nie wiem co ręki) i nagle moja dłoń zrobiła się 5 razy większa... . A już zasypiałam... szkoda słów :/ Wiem Kochana o nos-pie ale na szczęście przeszło szybko :) I masz rację co do karmienia, pewnie nie raz zabraknie mi tej możliwości jedzenia ile się chce :P chociażby po urodzeniu dzieciątka, to i ze względu na niego, bo karmienie i ze względu na to, że pasowałoby się odchudzić i trzymać linię :P inga - u mnie też szarówka i kropi od czasu do czasu, zero słońca. Ja, jak byłam w szpitalu to jedna w pewnym momencie doszła do nas na salę i wtedy wszystkich automatycznie straszyła - wszystkim co się da. Sama była panikara, mówiła, że miała takie ciśnienie, że dobrze, że przyjechała, bo by zawału dostała i zatoru w żyle itd. A jak się któraś kąpała dłużej to mówiła, aby się nie kąpać tyle, bo wiadomo czym się to kończy... nie będę kończyła. I faktycznie lepiej wtedy albo wyjść albo założyć słuchawki na uszy. Polinka - i jak po obchodzie? Czekamy na wieści od Ciebie Kochana! Mela30 - i dobrze zrobiła, a co się dziewczyna będzie :P Jak byłam w szpitalu to dziewczyna była już 2 tyg. po terminie i odeszły jej wody, już potem zamieniły się w zielone, więc to jest bardzo niebezpieczne! A ona postanowiła chodzić i wychodzić poród, bo ona cc nie chce i koniec. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, z tym, że lekarze pomogli wyjść dziecku przez kleszcze. Jak będziesz już po i będziesz miała siły i chęci to pisz od razu do nas, bo my chcemy już gratulować :) Jeszcze 2 i pół tygodnia i zacznie się czerwiec, więc i tak niedaleko jest do rozpakowania się nas wszystkich :) A pewnie będziesz pierwsza Kochana :) Ty już będziesz miesiąc po i będziesz już w miarę sprawna, a ja pewnie będę dopiero pisała, że czekam na godzinę "W". Margi - ja też po części rozumiem, bo przecież w 37 tyg. ciąży dzieciątko jest już donoszone, a jak jeszcze waży ile powinno to na co czekać? Ale wiadomo, natura sama zrobi co ma zrobić i sama zdecyduje kiedy nadejdzie godzina "W".
 - 
	Hej Dziubala :) Jak dobrze, że chociaż pachwiny Ci ulżyły, bo już nie mogłam czytać o tym jak cierpiałaś z nimi, to było takie niepokojące dla mnie, a tutaj jest już lepiej :) Aby tak było już do końca ciąży i żebyś w końcu zapomniała co to jest w ogóle pachwina! A powiedz mi, bo pewnie mi gdzieś umknęło, w którym szpitalu w Krakowie będziesz rodziła? Kurcze, mamy termin co do dnia ten sam, może się spotkamy ale czy, aby jest szansa na taki fajny zbieg okoliczności? :) Ja będę rodzić na Narutowicza, stamtąd mam lekarkę prowadzącą i tam byłam na początku ciąży w szpitalu, ogólnie dobrze wspominam tam pobyt pod względem opieki i warunków. Dobrze, że dzisiaj z tą zgagą masz spokój. Kurcze, pewnie za dużo siedziałaś i mało podnosiłaś nogi do góry. Miałam tak ze stopami jak wyruszyłam z mężem do jego rodzinki, 100km dalej od nas, a potem 6h siedzenia (z krótkimi przerwami). Nogi jak balony. Dopiero mi przeszło całkowicie jak wróciłam do domu i położyłam sobie nóżki wyżej. Jak dzisiaj powinno Ci zejść, inaczej jedź do lekarza! Ale myślę, że teraz napiszesz, że bo opuchliźnie nie ma śladu :) Mela30 - wiem co to znaczy kuchnia szpitalna, albo codziennie to samo albo praktycznie to samo, z tym samych 3. dniowych marchewek i ziemniaków tylko w innej postaci. Nie żałuj sobie i jeśli tylko możesz to niech Ci Twój A. leci po coś dobrego, gorzej jak koleżankom z sali zrobisz smaczka Ja już odpoczęłam i po bólu :) Na szczęście wszystko szybko minęło :) i obyło się bez jakichkolwiek tabletek. Poleżysz, poleżysz i na pewno Malutka dobija do 3kg, zobaczysz :) Ale chamówy z tych bab z kantorka, niech się za siebie wezmą. No ale cóż, salowe często mają zbyt dużo do powiedzenia. Ja, jak byłam w szpitalu - ponad 2 tyg. - to zaczęły nazywać mnie szefową, bo niby AŻ tak długo byłam w tym szpitalu. Nie rozumiem, jak matki mogą palić w ciąży?! Nie rozumiem i koniec kropka. Nie boją się czy co, czy nie są świadome ew. powikłań? A może nie chcą być świadome? No to pewnie w przyszłym tygodniu Kochana będziesz nam pisała, że całujesz np. rączki córeczki i patrzysz sobie na nią. Ale powiedz jej, żeby dosięgnęła 3kg
 - 
	Hej dziewczyny! :) Po śniadaniu czuję podbrzusze ale może mi zaraz przejdzie, kurcze - tak trochę jak na okres. Od dwóch dni jem jak szalona, nawet jak jestem pojedzona to i tak coś mi wpadnie do ręki i... jem. Muszę się kontrolować, bo to tak nie może być, abym jadła jak słoń. Co prawda jak małe słoniątko wyglądam ale nie muszę tak jeść, no nie Niektóre z Was piszą, że zapominacie brać o regularnych porach tabletki i mnie to też dotyczy. Jak dłużej pośpię to później wezmę Omegemed i magnez, wieczorem magnezu praktycznie nigdy nie biorę, bo zapominam - chyba, że jestem jakaś nerwowa to wtedy sobie nagle przypominam Dopiero co widziałam jedną laskę w dwupaku, a tutaj już jeździ sobie gondolką po mieście. Ja też tak już chcę... ale wiem, że to dopiero 34 tydz. więc jestem zmuszona być cierpliwą i koniec. inga - ja też tak robię i zdarza mi się to coraz częściej. Liczę, że za 2 tyg. będzie "tyle", a pod koniec maja ciąża będzie już donoszona itd. Mamusiu, co się dzieje Mela30 - trzymaj się jakoś Kochana... . Ile? Ponad 5kg? Podobno mój synuś ma być duży ale nie wiedziałam, że aż tak duże dzieci się rodzą :O Bardzo dobrze zrobiłaś z tym wenflonem, bo faktycznie po dwóch dniach ma się dosyć :/ A ręka też musi odpocząć. BeaciaW - hej! :) to nieźle się nabiegałaś, kondycja maratończyka, aby w ciąży tyle załatwić :) A ja nie mogę znaleźć truskawek polskich, chyba kupię te hiszpańskie - no zobaczymy, smaka mi robisz za każdym razem! Beatka, ja też z dnia na dzień coraz ciężej się poruszam ale najgorzej mam w środku nocy, kiedy idę się wysikać i tak mnie boli w kroku, nie wiem od czego to zależy ... ? PatiOOO - podziwiam wstawać o 5:00 rano i...piec naleśniki?! Ja jeszcze nie mam torby spakowanej ale daje sobie czas do dwóch tygodni, wtedy będę w 36 tyg. Boję się jakoś, że jak się spakuję to wywołam wilka z lasu... :P Trzymajcie się dziewczyny! Miłego dzionka Wam życzę, postaram się jeszcze potem napisać Przecież ja tutaj do Was zaglądam parę razy dziennie
 - 
	Hej dziewczyny! :) Kolejny rozpoczęty i nowy tydzień i nasze dzidziusie w brzuszkach o tydzień starsze :). U nas wszystko w porządku, jakiś skurcz był z rana, z jednej strony brzucha. Czy Wy też tak kobitki macie, że macie skurcze raz z jednej, raz z drugiej strony czy na cały brzuch Wam promieniuje - jeden, wielki skurcz? Wczoraj cały dzień byłam z rodziną poza domem, do pokonania było ponad 100km w jedną stronę, do tego posiedziałam z mężem ok. 6h i jak wróciłam do domu to miałam dosyć. Jak byliśmy u rodziny to musiałam dwa razy się położyć, bo stopy miałam jak balony. Czyli u mnie zaczyna się właśnie puchnięcie stóp, nieźle - nieźle Z tym, że długo jechaliśmy autem i potem długo siedziałam ze spuszczonymi nogami przed stołem, więc się po trochu nie dziwię :P Dziubala - jak dobrze, że z pachwinami masz już lepiej. To w taki razie weekend zaliczony pozytywnie :) Może już tak pozostanie? :) MadzixD - trzymam kciuki za poprawki, aby to już był koniec, promotor zatwierdził pracę i pozostanie już tylko obrona :) Egzamin to już formalność, więc spokojnie! Dzięki za listę, na pewno się przyda :) Mela30 - nie myśl o powrocie do domu, a o tym, aby dzieciątko jak najdłużej siedziało sobie w brzuszku :) To już końcówka ciąży, niedługo będziesz cieszyła się córeczką, tylko jeszcze więcej cierpliwości - chociaż wiem, że to jest mega trudne, bo mnie już trafia momentami ale cóż... . MartaTM5 - jak dobrze, że Twoja gin. już Ci tak powiedziała, bo przecież co to jest tydzień - nic, w porównaniu do tylu miesięcy wyczekiwań... :) Polinka - leż sobie grzecznie, licz ruchy - jesteś pod dobrą opieką, więc luz w gaciach Kochana :) Buziaczki! :) MarTusia1 - u nas to samo, wyszłam na spacer świeciło słoneczko, szłam do domu zaczęło padać i tak w kółko Co do brzuszka, to wiadomo - coraz bliżej porodu, więc może nic tylko się cieszyć :) Powodzenia w badaniach, aby wyszły super :) Agaaa - Kochana może jak Ci nie przejdzie to zadzwoń do lekarza co robić? Nie martw się ułożenie, ja byłam przekonana, że mój synuś się nie obróci, bo za każdym razem na USG był ułożony pośladkowo, a w zeszłym tygodniu NAGLE mu się odwidziało :) Zresztą wiele kobiet, z którymi rozmawiałam mówiły, że w ostatniej chwili, nawet przed porodem dzieciątka im się obróciły, więc nic straconego :)
 - 
	Hej dziewczyny :) Nadrabiam zaległości, bo widzę, że ich troszkę mam Jeśli chodzi o mnie to wczoraj byłam u gin. i synuś się obrócił, więc główkę ma teraz tam gdzie powinien, a nóżkami kopie w żebra :) brzuszek się obniżył, więc mnie nóżki nie przyduszają, ani za specjalnie nie daje mi nie wiadomo jakich mocnych kopniaków :) za to lubi się wiercić i nieraz brzuch mi faluje jak w Oceanie Troszkę skróciła mi się szyjka, jakaś miękka jest czy coś ale nie jest to podstawą do szpitala, mam jednak uważać na zbyt intensywne formy fizyczne, m.in. spacer Mieszkam na 4 piętrze, więc i to już jest w upalny dzień wyczyn do przejścia, jednak dzisiaj jest w miarę znośnie i na pewno wyruszę w świat :) Tak poza tym to w nocy mało co śpię, chodzę często do toalety, no ale trudno się mówi - jak od wczoraj takie mnie ssanie na wodę brało to trudno się nie dziwić, że wstawałam w nocy Dziewczyny, polecam Wam książkę "Bobas - instrukcja obsługi" jak dla mnie - pierworódki - świetny egzemplarz, świetne rady. Niewielka książeczka, multum wartościowych informacji, polecam :) Zresztą mnie tą książkę poleciała mama dwójki dzieciątek i też sobie chwaliła, inaczej bym nawet o niej nie wiedziała emwro - dobrze, że Ci przeszło. Mnie lekarka też w razie takich sytuacji zaleca Nospę. Kiedyś miałam taki skurcz, że się ruszyć nie mogłam, a jak próbowałam to ból się powiększył, nie chcę wiedzieć co będzie kiedy nadejdzie godzina "0", no ale i tak trzeba urodzić i tak Uwieńczeniem cierpienia będzie po prostu mały, śliczniutki bobasek :) Nawet nie mów mi o oczyszczaniu się organizmu przed porodem, bo ja się wczoraj tak oczyściłam w toalecie, że nie wiem co. Ale może po mleku, bo wypiłam z pół litra i organizm tak zareagował... :P inga - zgadzam się z Tobą, wszystkie to przechodzimy i jakoś w kupie raźniej ;) Kurcze, muszę kończyć ale ciąg dalszy nastąpi w bardzo szybkim czasie :) Miłego dnia dziewczyny! :) :)
 - 
	Ile tutaj się dzieje! Dziewczyny, jak dobrze, że jest to forum wiele wątpliwości, obaw można rozwiać dzięki Wam. Wiadomo, że lekarz to lekarz ale w kupie siła :) A ja przed chwilą wróciłam ze spacerku, i co chwilę ktoś mi mówi "to kiedy, już?". Ja mówię, że w przyszłym miesiącu, a wszyscy "to już niedługo!". I faktycznie - niedługo - ojj...jak ja za każdą z Was i za siebie włącznie trzymam kciuki, wszystkie przecież czujemy to samo i coraz bardziej niecierpliwimy się. Myślę, że ten maj to najbardziej do zniecierpliwionych miesięcy należy, bo - po prostu - jest coraz bliżej, a co będzie jak wybije 1.06.? Mela30 - zgadzam się z dziewczynami, na pewno coś bym z tym zrobiła, lepiej być w szpitalu pod stałą kontrolą niż siedzieć bezczynnie w domu. Nie wiem co jeszcze napisać, bo nie znam się na tym ale wolałabym być o jeden krok przewrażliwiona, niż o jeden krok do tyłu wyluzowana - w końcu chodzi o zdrowie dzieciątka. emwro - łóżeczko w kolorze naturalnego to standard. Sami zamierzamy się na kupno w takim "kolorze". Jak drogie jest to łóżeczko? Bo jak nieraz widzę reklamy łóżeczek za 1.000zł to mi oczy z orbit chce wystrzelić :P Za niewiele więcej to ja mam zamiar wózek kupić :P beaciaW - jeśli masz tylko okazję to odpoczywaj jak najdłużej, jeśli to przynosi Ci ulgę to powinnaś tak robić :) Troszkę przeszłam na początku ciąży ale najważniejsze, że te wymioty minęły i pewnie u Ciebie jest tak samo, czyli po wymiotach :) Wiesz co, co do podejścia na temat cc i sn to takie same przychodzą mi myśli do głowy, w sumie to nie są pierdoły, bo każda z nas chciałaby się pokazać w bikini z ładnym brzuszkiem, a nie jak to napisałaś z rodzyną Polinka - bardo fajnie, że już się spakowałaś :) Myślę, że masz wszystko co się należy i dobrze, że mi przypomniałaś o tych podkładach poporodowych na łóżko :) Dziubala - nie wiem co powiedzieć na temat tego co napisałaś, dużo przeżyłaś i bardzo dobrze, że się tym z nami podzieliłaś. Ja też myślę, że jak tylko jest możliwość to od razu cc i nawet się nie zastanawiać. Miałam właśnie tak z tymi moimi wymiotami ale faktycznie, bez nich jest o niebo lepiej :) I to jest racja, kiedy mamy przy sobie bliską osobę jest o niebo łatwiej :) Polinka - nie wiedziałam o transfuzji krwi ale teraz z taką dietą i lekami będziesz miała super wyniki :) Tak myślę! :) MadzixD - rąburak? faajna nazwa Niezły ten Twój teściu A co do tych wymiotów, to było i minęło ale jak mnie to trafi w drugiej ciąży (jeśli zdecydujemy się z mężem i Pan Bóg da) to nie chce myśleć nawet o tych wymiotach :P Polinka - ale fajnie masz z tą córcią :) To pewnie jest córcia tatusia, a jak jeszcze okazało się, że od małego ma zamiłowanie do motocykli to tata chyba zwariował :) Marcosia - ale mnie pocieszyłaś z tymi tygodniami, czyli właśnie do 33 tyg. szybko Ci leciało, a teraz się dłuży i dłuży? No to super, bo u mnie to chyba też tak będzie :P Ja jeszcze nie jestem spakowana i planuję spakowanie się na 36 tydzień czyli za 3 tygodnie... masakra Ja też czuję się spokojna kiedy synuś mnie kopie lub po prostu wierci się w brzuszku :)
 - 
	P.S.: Nie mogę edytować swojego wpisu. Ale a propo tych moich początków chciałam napisać puentę. MUSIMY BYĆ SILE I WIERZYĆ, ŻE WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE. NIE JESTEŚMY W STANIE WSZYSTKIEGO SOBIE ZAPLANOWAĆ. WAŻNE JEST, ABY STARAĆ SIĘ BYĆ MOCNĄ PSYCHICZNIE, ZARÓWNO DLA SIEBIE, JAK I DLA SWOJEGO DZIECIĄTKA. DLATEGO TEŻ TE NASZE DOLEGLIWOŚCI, PROBLEMY Z CIĄŻĄ ITD. NIECH NAS WZMACNIAJĄ, BO JESZCZE CHWILA, A BĘDZIE PO WSZYSTKIM - JESZCZE MIESIĄC, DAMY RADĘ!
 - 
	Dzień doberek dziewczyny! :) Normalnie nie było mnie tutaj od wczoraj rano, a tutaj już tyle wiadomości od Was :) - czas nadrobić Na początku chciałam Wam napisać o tych moich dolegliwościach, jeśli w ogóle można uznać je za dolegliwości. Nie lubię pisać co tam u mnie jest źle, a co nie, bo czytają Was zapominam o sobie Ale teraz napiszę Wam co mnie doskwiera w ciąży. Na początku mojej ciąży strasznie wymiotowałam, w 2 tyg. straciłam jakieś 8kg czy 9? Nie miałam już czym wymiotować, a każdy łyk wody zwracałam z bardzo dużą ilością żółci... . Trafiłam ostatecznie do szpitala na patologię - był to 12 tydz. ciąży. Byłam tak odwodniona i niedożywiona - przez te wymioty - że moje próby wątrobowe podwyższone były 7-krotnie. Dostawałam po dwie kroplówki do jednej ręki i po parę dziennie. Z kroplówkami chodziłam do łazienki i... wymiotowałam dalej. Lekarze nie wiedzieli co ze mną zrobić przez pierwsze parę dni, wykluczali cholestazę, ponieważ byłam w zbyt wczesnej ciąży, pytali czy byłam przed ciążą szczepiona na WZW, ja że nie byłam - tylko jak byłam mała. Skierowanie do hepatologa, bo pewnie coś z wątrobą - czy na żółtaczkę byłam szczepiona, a ja że tak ale jak byłam mała (wtedy kiedy były wskazane te szczepionki). Migrena przez parę dni, chodziłam jak cień. Lekarze nie wiedzieli co mi jest, DLACZEGO mam tak wysokie próby wątrobowe. Najadłam się strachu, płakałam co z dzieciątkiem będzie, bo przecież sami lekarze nie wiedzą co mi jest konkretnie. Masa badań, płacz, modlitwa, obojętność, brak sił. W rezultacie, po ponad dwóch tygodniach pobytu w szpitalu, wyszłam do domu - cała i zdrowa. Okazało się, że te moje niepowściągliwe wymioty żółcią spowodowały, że ostatecznie nic nie dostarczałam organizmowi, jedzenie było wydalane, płyny - wydalane i przez to wątroba zaczęła już sama się trawić. W szpitalu po paru dniach wymioty ustąpiły, zaczęłam przyjmować pokarmy stałe i... moje próby 7 krotnie się zmiejszyły. Wyszłam z bardzo dobrymi wynikami, odżywiona, dopojona :) Po szpitalu miałam tylko uważać, aby nie jeść owoców i warzyw świeżych i tak ogólnie lekko z dietą, ponieważ mój żołądek jest bardzo wymęczony tymi wymiotami. Badania od tamtej pory co do prób wątrobowych - idealne. Moja mama, babcia itd. miały identyczne objawy ciążowe - wymioty jak nie wiem co i ja to po prostu po nich przejęłam i taki był efekt całego strachu. Badania wyszły dobre, potem połówkowe dobre, a wtedy jak wymiotowałam synuś brał sobie najpotrzebniejsze składniki ze mnie - tak to natura sobie wymyśliła. Teraz strasznie mam suchą skórę, bolą czasem pachwiny, ciężko się chodzi, ciągle sikam, nie śpię w nocy ale wiem, że zostało nam niewiele i to wszystko minie - a nagrodą będzie dzidziuś :) Ja jutro jadę na wizytę do gin. po zwolnienie, bo byłam tydzień temu, wtedy jak złapał mnie ten dziwny skurcz, i mały był obrócony pośladkowo. Zobaczymy co będzie jutro i czy będzie mi gin. w ogóle robiła USG czy tylko zmierzy tętno dzidziusia, ciśnienie i... wagę moją! O zgrozo z tą wagą! Jak mi pójdzie brzuszek po urodzeniu to te moje nogi, boczki, tyłek wyjdą na świat i wtedy się dopiero okaże ileż to ja nabrałam na siebie Co do obrócenia się synusia to nie wiem czy mu się zachce czy nie zachce :P Ja osobiście myślę, że i poród przez cc i poród sn mają swoje plusy i minusy. Jedyne plusy po cc, jak dla mnie, są takie, że wiem kiedy jest cc i jestem na to przygotowana, no i że nie boli tak bardzo. Z tym, że potem mogą dziać się różne rzeczy, ale po co myśleć o bólu, który mógłby być po tym jak zejdzie znieczulenie. No, zobaczymy co to będzie ze mną i jak będę rodziła - 33 tydz. to zostaje mi z 3 tyg. do wyjaśnienia się sprawy :P Polinka - bardzo ładnie sobie jesz :) samo żelazo w Tobie musi być :) Też tak muszę zacząć jeść, tak bardzo, bardzo zdrowo - a ja jem po prostu - normalnie :P Fajnie opisujesz pierwsze spotkanie ze swoją córcią, o cewnikowaniu nie miałam pojęcia, no ale ja jestem pierworódką to mogę nie wiedzieć Właśnie, musi to być najpiękniejsza nagroda po tak długim 9.cio miesięcznym wyczekiwaniu na dzieciątko, pierwszy krzyk i ogłoszenie przez lekarza, że dzidzia jest zdrowa - chyba wtedy to naprawdę już nic się innego nie liczy... :) Co do przytycia - mnie też wszyscy mówią, że tylko w brzuszek poszło ale nie oszukujmy się :P przecież widzę moje nogi i tyłeszczak emwro - ja też nie mogę doczekać się synusia... :) Każda z nas czeka i czeka, a już niedługo każda z nas będzie sobie z wózkiem chodzić na spacery. Szczerze mówiąc to zazdroszczę tym babkom, które spacerują z gondolą. Wiem wtedy, że jak gondola tzn. że niedawno urodziły i teraz spokojnie sobie chodzą, spacerują - a ja jeszcze w dwupaku :P Ale doczekamy się, doczekamy :) btg1989 - gratuluję obrócenia się córeczki :) spakuj w końcu tę torbę, aby nie było za późno...chociaż na pewno nie będzie, nie ma co prorokować :) MadzixD - mnie wczoraj znajoma mojej mamy pytała się gdzie rodzę, porozmawiałyśmy sobie, a ona na koniec mówi, że co to za różnica gdzie, bo czy tak czy inaczej i tak będę musiała urodzić i tyle Nas to nie ominie, chociaż ten fakt, że stoimy (przynajmniej ja, jako pierworódka) przed czymś nieznanym, trochę daję lęku. Cóż poradzić? :P Margi - albo spakuj sobie sama torbę, póki masz czas albo niech mężowi pomoże mama, bo kto jak nie kobieta wie ile dokładnie i czego spakować? :) Marcosia - odpoczywaj, odpoczywaj ile się daj - masz do tego prawo, i zbieraj siły na poród :) Jak sobie tak to tłumaczę kiedy zbyt wiele sobie odpocznę :) A gdzie byłaś na wycieczce? Bo chyba pominęłam jak o tym pisałaś :P No tak, jak już się ma praktycznie wszystko przygotowane i jest niedaleko do porodu to czas się tak dłuży. Chociaż ja jeszcze tydzień i będę w 34 tyg. i jak dla mnie ten 34 tydz. to jest już tak blisko porodu, ale ale - to jeszcze nie jest ten moment Ja też mam dziwne sny ostatnio, baardzo dziwne. I śnił mi się mój synuś, po raz pierwszy! Kochana, ale my niedługo zaczniemy 9 miesiąc, to jak nie, jak tak - szybko minęło, a ten miesiąc ponad możemy sobie poczekać - trudno Emwro - jaki kolor łóżeczka wybrałaś? :) Ale mi smaka zrobiłaś na takie jadełko Marcosia - słowo "ból" to najlepsze chyba określenie. Dziubala - myślę tak samo jak Ty :) punkt widzenia zależy od punktu siedzenia raz chcę już mieć małego przy sobie ale z drugiej strony niech siedzi sobie tyle ile powinien :) beaciaW - kurcze, to faktycznie musi to bardzo boleć ale może dobrze, że tylko został jeszcze miesiąc, a nie np. dwa. Zawsze z tej całej sytuacji warto znaleźć plus :) tusiaa1 - czy u Ciebie już wszystko w porządku? Mela30 - dobrze, że chociaż ten ordynator się przyznał, bo wielu na pewno zataiłoby sprawę... . Ja pierdziele, po co takie rzeczy rodzina Ci opowiada?! Przemyśl to sobie wszystko spokojnie.
 - 
	Witajcie dziewczyny :) Coś nie mogę się ostatnio zalogować ale to już norma tutaj :P Jutro zaczynam 33 tydz. a mój synuś nadal odwrócony miednicowo, nie chcę prorokować ale jeśli w takim położeniu jest już któryś raz z kolei to nie wiem czy po prostu nie przypasowało mu to i czasem tak nie pozostanie. Jeśli tak będzie czeka mnie cc na zlecenie, zwłaszcza, że jest to moja pierwsza ciąża. Bardzo dużo się tutaj działo kiedy mnie nie było ale nadrobiłam wszystko :-) Dziewczyny trzymamy się pięknie z brzuszkami :-) Weszłam sobie przed chwilką na inne forum, co tam bazgrzą dziewczyny czerwcowe no i jedna urodziła bobaska w 32 tyg. Bia - bardzo dobre wieści nam przesyłasz, zarówno co do wagi, jak i położenie dzieciątka :) Werka83 - ja też myślę, że jakbym miała wybierać to niech nacinają krocze, a żeby nie poszło dalej w pośladki. A jest wiele sytuacji kiedy kobieta "pęka" aż do pośladków. Polinka - ja też współczuję wszystkim żywym istotom, czy to zwierzętom czy ludziom kiedy mają bardzo dużą nadwagę czy ogólnie mega wagę i ledwo chodzą. Na ich miejscu wolałabym już się poświęcić i naprawdę schudnąć (tzn. na miejscu ludzi ), dla zdrowia i lepszego samopoczucia. Sama czuję się troszkę jak słonica z mega pakunkiem w przodzie, najśmieszniej mam jak siadam gdziekolwiek i chcę się oprzeć o stół, aby coś zjeść - nachylam się wtedy, a między udami mam brzuszek normalnie piwa i kiełbasy brakuje i...kaleson i jestem Ferdynand Kiepski Też dzisiaj w nocy miałam skurcz, krótki ale mocny i faktycznie jest to nieprzyjemne... . Wiele kobiet, które rodziły przez cc miały termin na 38 tydz. aby właśnie nie doszło do wcześniejszej akcji porodowej i mnie lekarka też coś tam wspomniała, że jakby dzieciątko się nie obróciło to termin będzie na 38 tydz. czyli 2 tyg. przed terminem. Dziubala - współczuję Ci z tymi pachwinami, bo czasem wiem co to znaczy. Np. wczoraj miałam przez dłuższy czas ten ból i nie mogłam normalnie kroka zrobić ale położyłam się i zaczęłam sobie masować te pachwiny i mi przeszło, na szczęście. Ale już niedługo, jesteśmy ku końcówce, w przyszłym miesiącu rodzimy, więc co to jest ten ponad miesiąc w porównaniu do 9. ciu :-) Dobrze, że pogoda jest ładna ale tak idealnie ładna :) Bo jakby było po 30 stopni to mnie by było ciężko, oj ciężko, a tak to jest idealnie :) Podobno pod koniec maja zaczną się upały, więc mamy miesiąc taki fajny, a potem to już jakoś musimy wytrzymać. Z jednej strony dobrze, że nie mamy terminu na wrzesień, ale byśmy się tymi miesiącami upałów namęczyły... :P tusiaa1 - dzień dobry, dzień dobry! Powiedz o swoich obawach gin. może faktycznie cc będzie lepszym rozwiązaniem? A w necie nic na ten temat nie pisze? Ciekawe co Ci powie gin. na to... . Smacznych jajców :) Miłego dnia dziewczyny :)
 - 
	Hejcia :) Witam w tak piękny, słoneczny dzień - korzystajmy ze słonka, bo ma być niedługo chłodniej. Chociaż dla nas to chyba lepiej kiedy jest chłodniej, nie przegrzewamy się, lepiej się oddycha takim świeżym powietrzem itd. Nie wiem czy to już są skurcze czy nie ale zazwyczaj mam je bardzo wczesnym rankiem. Tak mnie zakuło w lewej części brzucha, że ani nie mogłam się ruszyć w żadną stroną, ani nic. Dzisiaj ten ból był troszkę dłuższy niż kiedyś miało to miejsce ale czy, aby taki ból PO JEDNEJ STRONIE może być skurczem? Jeśli ma być on kiedyś mocniejszy to ja się nie ruszę, bo i dzisiaj się nie mogłam za chiny ludowe ruszyć. Oceńcie dziewczyny, czy któraś coś takiego miała? emwro - jak Ci dobrze, wszystko już w 99% dopięte na ostatni guzik :) Co tam ręczniki, zawsze można je dowieźć ;) Ja mam czasem takie bóle krocza, jakby faktycznie ktoś mnie tam nieźle zmęczył :P ale raz są, raz ich nie ma - nie wiem od czego to zależy :P beaciaW - ja też obawiam się co to będzie. Jak do tej pory nie miałam takiego odczucia bojaźni, pewności itd. ale im bliżej tym gorzej. Ale cóż co będzie to będzie. Pocieszam się, że za parę tygodni każda z nas będzie opisywać jak tam mają się nasze maleństwa. Już nie mogę się doczekać... :) Ja też z mężem mamy zamiar jechać w przyszłym tygodniu do Ikei, fajne mają tam rzeczy i niedrogie, a jakie niektóre ładne :) fiolek_86 - właśnie, dlaczego nie można spać na plecach? :( dość, że nie śpię już na brzuchu (no wiadomo ) to jeszcze nie można spać, ani na prawym boku, ani na lewym. A ja jak już mnie boli lewy bok, to śpię na prawym lub na plecach czasem się położę, bo mam już dosyć. Dobrze, że nie jestem z tym sama, to zawsze jakieś pocieszenie :) No czy skurcze czy nie to i tak musimy już więcej odpoczywać :) Niech dzieciątka jeszcze posiedzą w brzuszkach :) Spacery kuszą, kuszą ale kurcze tak trzeba teraz uważać, ja często zapominam o ciąży i jak wystartuje szybko tak szybko mnie brzuszek stopuje i muszę potem chodzić jak wieloryb tusiaa1 - czyli wszystko z badaniami coraz lepiej :) Super! Apropo gzika :) fajna nazwa u nas, w małopolsce - mówimy na to bryndza :) twaróg, śmietana, cukier - to podstawowy przepis - uwielbiam :) a też jest twaróg, śmietana, szczypiorek itd. :) Ważne, że pychotka, nazwa nazwą Werka83 - no to Ty jesteś w tym samym tyg. ciąży co ja :) Jeśli będziesz miała cc to pewnie już w 38 tygodniu, przynajmniej tak miała jedna z moich koleżanek. Mustela to podobno bardzo dobry kosmetyk, ale drogi też. Nie orientuję się tak bardzo, bo nie używam ale słyszałam, że jest ok :) Napisz jak po wizycie u gin. i na kiedy mogłabyś mieć termin. A powiedz mi czy neurolog coś zbadał u Ciebie, że możesz mieć ew. cc? Pytam, bo ja nigdy nie byłam u neurologa, a za panny miałam ogromne tendencje do bólu głowy, masakra - ból migrenowy zdaje mi się, bo na to wszystko wskazywało. emwro - ja też bywam roztargniona, podobno to normalne w ciąży :P I uważaj na tą wannę! Pozdrawiam w ten piękny i słoneczny dzień :)
 - 
	Hej dziewczyny :) Myślałam, że się dzisiaj wścieknę, ponieważ już kończyłam post dla Was, a tutaj wcisnęłam coś na klawiaturze i po notatce. Po paru godzinach postanowiłam napisać jeszcze raz :) tusiaa1 - dzień dobry :) Kochana co to jest "gzik"? Fajną masz położną środowiskową :) I do tego prezenty :) Miło z jej strony :) Napisz jak tam po USG! Dziubala - hejka :) fajnie, że u Ciebie już lepiej ale jednak staraj się nie nadwyrężać! emwro - kurcze, co chwilkę słyszę, że i te czerwcowe mamusie mogę pozostać majowymi. Najważniejsze, aby wszystko było w porządku, a sama zobaczysz jak Twój synek zdecyduje :) Wszystko w tym III trymestrze tak bardzo nad doskwiera, ja też mam częstomocz ale przez to, że na razie mój Mały jest ułożony miednicowo i mam wrażenie, że ciągle kopie mnie w pęcherz :P Lubię takich konkretnych lekarzy :) A co się będzie patyczkował :P I jak? torba zamknięta? :) polinka - hej :) trzymaj się jak najdłużej, chociaż pewnie nie jest łatwo przy dolegliwościach jakie opisujesz - ostatnia prosta!
 - 
	Witam mamusie i przyszłe mamusie :) Nie pisałam troszkę, może ze 2 dni ale jak mąż się dołapie do laptopa to już nie ma zmiłuj się, a dzisiaj siedzę sama w domku, więc mogę swobodnie pisać do Was :) Tusiaaa1 - faktycznie wczoraj było szaro, buro i ponuro. U nas raz padało, raz zbierało się na burzę, raz zaświeciło słońce. W końcu postanowiłam się przejść z mężem na krótki spacer, bo pogoda była niepewna i... zastała nas wtedy wielka ulewa i burza! Kurcze, ja też teraz lubię sobie więcej zjeść...mój synuś nie obkopuje mi żołądka, jestem wysoka, więc i nie tak bardzo mnie ciśnie w przeponę, więc hulaj dusza! A potem, po ciąży płacz i zgrzytanie zębów...oby nie :) Moja siostra miała atak kolki nerkowej i podobno ból nie do opisania, dobrze, że tak wszystko się skończyła ładnie u Ciebie :) Ja też już nie mogę doczekać się swojego maluszka :) Tylko, że jestem dopiero w 32 tyg. ciąży, więc muszę jeszcze poczekać troszkę do tego czerwca, 4 czerwca będę w 37 tyg. i wtedy niech się dzieje co się chce. Za 3 dni będzie maj, a w maju powiemy sobie wszystkie, że W PRZYSZŁYM miesiącu przyjdą na świat nasze maleństwa :) BeaciaW - fajnie masz z tą zmywarką :) Wielu moich znajomych ma to cudeńko i sobie chwali i ja kiedyś będę miała, jak się u siebie urządzę :) Co do ciąży to myślę tak jak Ty :) etap z pomaganiem - super sprawa :) ale chciałabym już urodzić, widzieć synusia w łóżeczku, przytulać go itd. no i oczywiście zacząć robić wszystko bez kontroli. Idę szybciej - uwaga: coś zakuje, włożyć buty - no już coraz ciężej itd. No i mnie nawet nie, że swędzi skóra ale tak gryzie, jakbym sweter jakiś gryzący włożyła :/ Marzy mi się trzymać malutkiego na rękach, chodzić z nim na spacer, móc zrzucić kilogramy ciążowe i cieszyć się macierzyństwem. Ale jeszcze troszkę i tak będzie. Zazdroszczę tym, co czas im leci w ciąży. Mnie tak leciał do 30 tyg., a teraz liczę te tygodnie, dni i tak jakoś mi się dłuży to strasznie, no ale cierpliwość to podstawa. MadzixD - dużo kobiet w ciąży mówi, że najlepszą metodą na rozstępy jest oliwka i nic poza tym. Może smaruj się tylko oliwką i to Ci najbardziej pomoże? Ja na razie nie wiem co to znaczy jak dzieciątko kopie w żebro, bo mój synuś ułożony jest pośladkowo, ale to pewnie fajnie uczucie, takie jak mnie kopie w pęcherz :P To Ty Kochana możesz urodzić najwcześniej ze wszystkich nas :) Fiolek_86 - ja kiedyś jak byłam na bardzo krótkim spacerze ale oczywiście się zapomniałam i chodziłam szybszym tempem to zaczęło mnie boleć podbrzusze - jak na miesiączkę, więc wiem co to znaczy. Odpoczywaj ile się da :) No właśnie, niedługo będą mega spacerki i z synusiem i z dzidziusiem w wózeczku :) Kurcze, mój synuś też mniej więcej jak Twój harcuje w brzuszku, rano - wtedy to daje czadu, aż mnie budzi, potem po obiadku i na noc :) beaciaW - dobrze Ci, że jesz tak ładnie i malutko. Ja też bym tak chciała ale co z tego jak dzisiaj np. mam taką mega ochotę na słodkie, że już zjadłam parę Merci (ok. 6!) ale może, że jest już 12:30 to dam sobie już ze słodyczami spokój, więc powinno się spalić do wieczora :) Ty tak wszystko mieścisz, ponieważ musisz mieć super porządek wszędzie :) emwro - mam to samo :) A jak jest Twój maluszek ułożony? Trzymajcie się dziewczyny mocno :) Jeszcze pewnie coś później skrobnę ale czas zejść z tego kompa i coś porobić :P U nas pada deszcz, pogoda szara, bura i ponura. Raz zimno, a raz zbiera się na burzę. Ale wiecie co? Chyba lepiej, że tak na razie pada, bo jest troszkę chłodniej i lepiej się w nocy śpi, a jakby były upały? Ciężej by się nam oddychało, pociłybyśmy się niemiłosiernie i w ogóle i w szczególe. Dobrze, że mamy termin na czerwiec, upały dopiero się zaczną.
 - 
	Hej dziewczyny :) Coś nie mogę się zalogować, no ale trudno się mówi :P Dobrze, że skopiowałam na wszelki wypadek to, co do Was napisałam, bo jakoś moja wiadomość nie może pojawić się na forum - dziwne :/ Werka83 - to faktycznie duży dzieciaczek :) No mnie moja gin. powiedziała, że będę miała dużego synka, bo jest duży jakby o tydzień do przodu, a w necie czytałam, że akurat w tym tygodniu tyle powinien ważyć, więc nie wiem :P :-) Apropo leworęczności, to dla mnie nie ma to większego znaczenia. Kiedyś, jakieś 20 lat temu, zwłaszcza dla starszych ludzi, leworęczność była czymś "innym". Do dzisiaj pamiętam jak babcia wkurzała się na ciotkę, że kuzyn próbuje jeść lewą ręką i że powinna go uczyć prawą. Nie rozumiem - jakby to było nie wiem co, a przecież czy to ma jakieś większe znaczenie? Mnie lekarka również zaleciła nospę, w razie czego ale odpukać nie potrzebuję jej jak na razie :P Gdy coś mnie zakuje to po prostu się kładę albo siadam i odpoczywam :P Inga - właśnie to też jest moja pierwsza ciąża i mało wiem na te tematy ale jak czytam tutaj, nie jest koniecznym opłacanie położnej. Jedni mówią, że warto, drudzy, że szkoda pieniędzy. I ja też nie będę opłacała położnej, wolę przeznaczyć te, nie wiem 700zł np., dla dzieciątka. Dla mnie 700 czy 1000zł to jest dużo, ile można za to kupić rzeczy, łóżeczko, pościel itd. :-) Ja też nie zapisałam się do szkoły rodzenia. Może chodziłabym gdyby szpital w którym rodzę znajdował się w mojej miejscowości, no ale niestety jest on oddalony 40km od mojego miejsca zamieszkania, więc odpada. Słyszę dużo pozytywnych opinii na temat szkół rodzenia ale znam wiele kobiet, które nie chodziły i urodziły i opiekowały się sprawnie dzieciątkiem. Ja za to mam zamiar kupić książki Pawła Zawitkowskiego, fizjoterapeuty, który podobno bardzo ładnie opisuje od A do Z co powinno się robić z takim maleństwem zaraz po urodzeniu i potem :-) Emwro - wiele kobiet tak robi, że "idzie na żywioł". Jak byłam na początku ciąży w szpitalu (z powody niepowściągliwych wymiotów) to widziałam jak wiele kobiet przyszło z tzw. ulicy i spokojnie urodziło. I nie był im potrzebny lekarz prowadzący i pracujących w tym szpitalu, bo po prostu jego nie było, nie pracował tam. Wiele było też przypadków kiedy kobieta rodziła, mimo, że miała swojego lekarza prowadzącego w innych szpitalu i wszystko było ustalone, że tam będzie rodzić itd. ale nie zdążyła i rodziła w innym. Wielu rzeczy nie da się zaplanować. Sama nie wiem jak zagadać do mojej gin. bo ona jest taką prawdziwą lekarką z powołania i raczej nie bierze żadnych pieniędzy, a z drugiej strony wszyscy mi mówią, żebym porozmawiała z nią, że chciałabym, aby była przy porodzie - no ale czy to nie kwestia właśnie zapłacenia jej za to? A płacić nie bardzo mi się widzi... . Mela30 - gratuluję wyników :-) Tak już będzie do końca ciąży, jak Ci to mówię, kobieta w ciąży - a podobno jak kobieta w ciąży tak mówi, to tak będzie :-) Nie dziwię Ci się, że nie mówiłaś o ciąży przez 4 miesiące, jak pewnie też bym nie mówiła jeśli wcześniej lekarze mówiliby mi, że nie mogę mieć dzieci, ale widzisz - teraz już tylko odliczać czas do porodu :-) Właśnie mam takie samo zdanie co Ty, personel szpitala jest zobowiązany odpowiednio zająć się mną i chyba nie ma sensu płacić 1000zł. Tak jak mówię, wolę przeznaczyć te pieniądze dla synusia :)
 - 
	Dziewczyny, a powiedzcie mi, bo nie wiem czy ten temat był już poruszany, jak się ma sprawa położnej u Was? Ja chodzę prywatnie do lekarki, która pracuje w tym szpitalu, w którym rodzę. Dodatkowo w tym gabinecie pomaga jej położna (nie zawsze jest wtedy kiedy ja jestem ale zazwyczaj). I nie wiem czy wystarczy mi lekarka, czy zapytać lekarkę o to, czy zagadać do położnej? Ale jak zagadać? W szpitalu państwowym, w którym rodzę są dobrzy lekarze i położne ale wszędzie czytam, że dobrze by było mieć swoją położną - opłaconą? Jak to u Was jest?
 - 
	Inga - masz rację, ja też uważam, że pozytywne myślenie to podstawa :-) Wiem, że czasem nie da się "od tak" myśleć pozytywnie i same złe myśli nachodzą nas ale najważniejsze, aby się starać to już połowa sukcesu :) Margi - mój synek waży ponad 1500 kg i według daty ostatniej miesiączki jestem w 31 tyg. ciąży, a według wielkości synka jestem w 32 tyg. :) Ale zarówno ja, jak i mój mąż jesteśmy wysocy i dobrze zbudowani, więc jakby mogło być inaczej :P Czytam w necie, że w zaawansowanej ciąży wizyty powinny być co 2 tyg. lub ew. co 3. Ja mam na razie co 3 tyg. i nie wiem czy potem coś się zmieni w tej kwestii :P Jak dobrze, że dzieciątko ułożyło Ci się główką, moje jest już na drugim USG ułożone miednicowo i coś mam czuja, że nie będzie mu się chciało inaczej ułożyć. Jak na razie dziudziuś kopie dalej w dole, więc nic się nie zmieniło wg mnie. Polinka - u nas to samo, duszno i parno i coś grzmiało ale nie było ostatecznie burzy. Kurcze, teraz właśnie zaczną się te burze. Burze kojarzą mi się z latem, a przecież lato to nic innego jak przyjście na świat naszych dziecinek :) Mało czasu nam zostało, mało :) Mnie stopy nie puchną ale np. nie założę już obrączki na rękę i ostatnio siostra powiedziała mi, że moje dłonie wyglądają jak dwa małe serdelki :P Zawsze miałam chude dłonie i małe (po babci), więc domyślcie się jak to teraz śmiesznie wygląda :P Apropo ułożenia dzieciątka to mnie moja gin. powiedziała, że synek ma jeszcze troszkę czasu na zmianę położenia. Zobaczymy. Nie wiem ale ani się nie martwię, ani nie myślę o tym. Wychodzę z założenia, że co ma być to będzie, a po co mam myśleć o ułożeniu jak tak jak piszesz, w każdej chwili może zmienić ułożenie? :) Dziubala - termin wg miesiączki mam na 24 czerwca. A teraz wg wielkości dzieciątka mam na 19 czerwca, więc nie wiem. Pytałam lekarki czy wielkość dziecka jakoś przyspiesza termin porodu ale ona powiedziała, że nie jest to koniecznie i tyle. Okaże się :) Madzi - ja na świętach objadłam się jak przysłowiowy wieprzek No nic, co ja poradzę, że kocham jeść? W święta nie odpuszczam i zawsze jem za 5-ciu ale poza świętami staram się ograniczać, jednak nie ma co z tym jedzeniem przesadzać :P Tusiaa1 - ja również boję się burzy jak nic, ale przede wszystkim boję się kiedy jestem gdzieś na zewnątrz. Nawet jak widzę błysk - mimo, że jest daleko - a ja jestem na polu to truchleję... . Są ludzie, że w ogóle się nie boją burzy, np. jak zbliża się burza i gdzieś blisko grzmi to np. mój tata wychodzi na balkon i podziwia naturę - akurat wtedy :P Jakie ładne imię - Hania :) Takie polskie i ładne :) Btg1989 - zobaczysz czy czasem dzieciątko się jeszcze nie obróci :) Może się okazać, że w najmniej spodziewanym momencie to zrobi i zrobi jednocześnie Wam niespodziankę :) Marcosia - nawet nie wiesz jak ja Cię rozumiem :) Jedzonko świąteczne jest po prostu - nie do odrzucenia :) Dobrze, że nie jestem z tym sama i są przyszłe mamy, które też dobrze sobie zjadły w ostatnie dni Polinka - dobrze, że tak się skończyło i nie musiałaś jechać do szpitala. Pewnie każdą z nas prędzej czy później dopadną większe skurcze przepowiadające. Warto starać się zachować wtedy spokój - tak sobie mówię na dzień dzisiejszy ale, że to moja pierwsza ciąża to w rezultacie nie wiem jak zareaguję na bóle. ALE SIĘ ROZPISAŁAM, RESZTĘ DOKOŃCZĘ POTEM, BO PASUJE COŚ ZJEŚĆ :)