Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

wg listy na 1 stronie i tego co się wydarzyło to stwierdziłam ,że zostało nas jeszcze troche
a mianowicie
kasia , alatra, katarzyna78, zaza, luigi,evitka, sylwia z krakowa, mari, nikitaka, ja(m.m:), przekorcia,asiula21, kasia87- dziewczyny dawno sie nie odzwaly albo mi umkneły ) (ropuszka i mamamajki-ale one w tym tyg napewno się rozpakuja )
chyba żadnej nie pominełam

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

Niecierpliwa serdecznie gratuluję!!! Najważniejsze, że już za Wami te nieprzyjemne przeżycia i jesteście już w domku. Odpoczywajcie sobie i niczym sie nie stresuj!!!

Ala a szkoda, bo ja śpię max do 7. Czasami w dzień jeszcze dosypiam, ale to raczej koło południa i w sumie rzadko. Dziś ok. 9 byłam już po zakupach i w drodze powrotnej zaliczyliśmy plac zabaw. Potem do domu z zakupami i znowu na 2 godziny na plac zabaw. Teraz wróciliśmy do chaty i odpoczywam, w sumie nie wiem po czym :Oczko:
Ej, to lipa u Ciebie, co to za pocieszenie, że miękko i gładko, jak nadal nic... bidulko !!!
Ja dziś na wizytę idę, ciekawe co mój gin ma mi dziś do powiedzenia.

Spadam, bo Filip mi tu głowę wsadza w monitor :Oczko:

Ps. Marjaneczka fajna jest Twoja Amelka :Podziw:

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)

Ale tu gorąąącoo! A więc tak na początku:
mamaola
nana
nina
wiktorio
niecierpliwa

mam nadzieję, że żadnej nie pominęłam i nic nie pomyliłam, jeśli tak to proszę mnie zlać, ale wybaczyć, plizzzz:Oczko:
ogromnie gratuluję:) Witajcie maluszki po tej stronie brzuszka! Czekam z niecierpliwością na zdjęcią wszystkich czerwcowych bobasków:)

Mam chwilkę to do Was zaglądam. Malutka śpi:) Postanowiłam, że czas dosypiania rano razem z Lily muszę zorganizować inaczej. Odkąd mąż wrócił do pracy, to spałyśmy do 11, 12, potem karmienie i pielęgnacja malutkiej, jakieś pranie, zmywanie, sprzątanie udało mi się zrobić. Od dziś wdrażamy plan w życie. Dziś wstałyśmy po 9, jesteśmy już po spacerku niebyt długim, ale planuję dziś wyjść jeszcze raz. Od soboty zaczęłam ćwiczyć, czyli równo 4 tyg po porodzie:) Mam nadzieję zgubić te słodkie kg po ciąży:)

mamamajki strasznie mocno zaciskam kciuki, abyś już wreszcie mogła tulić Gucia...szkoda słów na szpital wrrr

Muszę lecieć - mała się przebudza.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

nina Zuzia jest cudowna...

mamamajki ale dupowato z tym szpitalem.... mam nadzieję że już dziś się dostaniesz i będziesz tulić synka.
Trzymam kciuki

zaza mi brzuchol ok. 2 tyg temu opadł i dupa... ale mam wrażenie że teraz to on już na maksa wisi.
Ale i tak mam przeczucie że przenoszę...

Jutro o 19 mam wizytkę więc zobaczę co tak z moją szyjką się dzieję.... oj chciałabym już jakieś rozwarcie

http://www.suwaczki.com/tickers/relg8iik0q7tewu8.png

Odnośnik do komentarza

Nina - Zuzanka sliczna :-)))
Nikitaka - dzieki za wiadomośc od Ropuszki.

A ja mam dzis doła..., chyba ta wizyta u lekarza mnie tak nastroiła. Juz tak po ludzku nie mam siły. Młody jest taki wielki, że już nie moge normlnie sama butów zapiąc... Do tego wróciły wysokie temperatury i znowu zaczęłam puchnąć... I ci wszyscy ludzie, znajomi. Już nawet panie w sklepie mnie wkurzają, bo albo życzliwie pytają: "to pani jeszcze nie urodziła?", albo patrzą na mnie ze współczuciem...
Dobra ponarzekałam...przepraszam, musiałam, bo bym chyba pękła...:-)

Faktycznie, ciekawe co tam u Mamymajki? Chyba ją przyjęli, skoro do tej pory nic na forum nie napisała. Tylko co tam dalej z nia robią???:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Ja już po wizycie... nic ciekawego się nie dowiedziałam.... nie zbadał mnie ginekologicznie, więc nie wiem jak z rozwarciem itd:( - w sumie to nie wiem czemu:(.
miałam usg i wszystko jest ok...łozysko wygląda ok, wód powoli ubywa, a mały waży...uwaga... ok 3800!!!! pozostało nam czekać.

Lekarz pocieszył mnie tylko tym, że teraz ma ciągle dyżury i jak zacznę rodzić, to duże prawdopodobieństwo, że trafię na niego. i jak chcę to w czwartek do niego do szpitala na ktg mam się pojawić dla mojej przyjemności...

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

hehe oj widze ze same klocuszki chyba beda w tych czerwcówkach :D

a mi nogi do doopy wchodzą od 12 zawalam równo teraz mam 17,25 i dopiero co sobie usiadłam a tak to jak wziełam się do roboty to upiekłam sobie chleb, cebularze kasi -przepyszne!!, zrobilam lasagne ( nieznosze gotowac tego makaronu), zupe ugotowałam, i łazienke znow na błysk wysprzatałam wyścierałam na kolanach tak samo kuchnie , gary pomyte pochowane w salonie poodkurzalam tak jak i na gorze u nas w sypialni i michala a stopy to tak mnie bola ,że az swedza z wrażenia ... mała mało ruchliwa coś ostatnio no ale jak już się rusza to po żebrach a co .... pranie nastawiłam no i jeszcze musze wykładzine w niektórych miejscach przeprac bo moj michaniu to ciastko rozkwasił to lody mu wypadły

nie wiecie jak tam mamamajki może urodziła gucia :D ?

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

Spieszę z wiadomościami od Mamymajki:

po osmiu godzinach na izbie przyjęc przyjęli ja na patologię. Za Gutka się biorą jutro, tak więc od rana wszystkie trzymamy kciuki!!!:-))) Tyle wiadomości na dziś, napisałam jej, że musi nas na bieżąco informować, bo całe forum czekało dziś niecierpliwie na wiadomości od niej :-))))

Luigi - no to synuś również słusznych rozmiarów. Ja się boję, że mój to juz ponad 4 kg ma :-( Ale czemu Cię lekarz nie zbadał ginekologicznie - to nie rozumiem zupełnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

luigi 3800!!?? wow! ja liczę na to, że moje dziecię nie będzie większe niż 3500 skoro 1. czerwca 3050 ważyło... oby, oby... i pamiętaj, że zawsze jest to 10% marginesu błędu... będzie dobrze :)
ale czemu Cię nie zbadał ginekologicznie? ja bym się chyba sama domagała, bo jestem ciekawa.

biedna mamamajki ciąża przenoszona, a ją na izbie przyjęć 8 godzin trzymają! :/ nie podoba mi się to ani trochę...

madzia skoro tak lubisz sprzątać, to może znasz cudowny sposób na czyszczenie kafelek w łazience. Mam jakieś o smiesznej fakturze i tam, gdzie najczęściej przy wannie woda leci są brzydko brudne, CIF nie działa ;P szorowałam nie raz, a kurde mało estetycznie to wygląda.

Ja dziś mam jakiś słaby dzień. Plecy mnie bolą koszmarnie, co jakiś czas gdzieś coś nagle zakłuje, do tego skurcze mam już intensywniejsze i dłuższe, wreszcie je czuję.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

luigi super, że wsio w porządku :) synus pokaźny ci się szykuje :)
dziwi mnie, że ci nie zaproponował, mój pyta czy ja chcę, wiec chyba mu się wcale nie śpieszy do tego badania, może twojemu też wcale nie zależy
pewnie im się nie chce tam zaglądać, bo co tu ukrywać, raczej zachęcająco już nie wygladamy :Oczko:

mamamajki no to ładnie cię tam potrzymali, wspołczuję... najważniejsze, że już jesteś na oddziale, a jutro możesz już tulić Gucia
oczywiście będę trzymać kciuki, zaczynam już teraz :)

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Mari pewnie chodzi Ci o fugi albo sylikon i pewnie jakimś grzybem lub pleśnia zaszly i dlatego ciemne ?? ja na takie cos domestos stosowalam cos żrącego zeby te grzybyi batkerie zabilo (niestety tutaj w angieslkich domach czesto plesń i grzyb)...albo zmieniam sylikon.... a jak moj Ł sprzatał lazienke to szczoteczką do zębów szorował wszystkie fugi i wlasnie srodkiem do kibla :D
mi kiedyś jaklś bałagan czy taki możliwy nieporządek nie przeszkadzał a teraz jak wpadłam w trans codziennego sprzatania to codzinnie odkurzam ścieram podlogi i inne sprzatanie i duzo lepiej mi z tym ...mam lepiej czas zorganizowany i jestem dobrej myśli ,że jakoś pogodze zajmowanie się 2 dzieci

mala caly dzień spokojna a jak sie polozyłam to tak brykac strasznie zaczeła ...tak trzymnalam reke na brzuchu i tak kopala i tak sobie myśle ze chcialabym już ją zobaczyc ju z ja widziec i miec tutaj po 2 stronie brzuszka ale ona ma inne plany :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie nie chodzi mi ani o fugi, ani o silikon... mamy takie duże kafelki w łazience, bardzo mi się podobają i w ogóle super, ale kurde od wody zrobiło się coś brzydkiego. Nie jest to grzyb, takie zacieki? nie wiem, kamień? od wody twardej? potrafię tylko angielskie słowo na to znaleźć ;P "stain" i tyle. Wiec taki chyba kamień, do którego się może brud przyczepił?
I nic nie daje wycieranie podłogi po kąpieli... Nie wiem już czym to szorować, spróbuję tym do ubikacji... bo tym na kamień nie schodzi...
masakra, walczę z tym od 2 lat co najmniej... a grzybem nie jest, bo by się rozrastało.

Wczoraj mój mąż popadł w nostalgię i zaczął wspominać jak to było jak się dowiedzieliśmy o ciąży. I tak pomyślałam, że chciałabym się Was zapytać, że ciekawa jestem reakcji różnych kobiet na tę wiadomość.

Ja byłam w szoku, przypuszczałam, ale rozsądek, albo naiwność mówili "to niemożliwe". Przypuszczałam, że okres mi się spóźnia bo miałam nerwowy miesiąc, końcówka przygotowań do ślubu, na 2 dni przed ślubem skończyłam dopiero pisać pracę licencjacką w nerwach cała, cały wrzesień mnóstwo pracy - po nocach siedziałam, potem ślub i wesele, zaraz potem tydzień podróży poślubnej, a 4 dni po powrocie miałam już obronę... było mnóstwo powodó dla których okres mógł mi się spóźnić ;)
No ale będąc senna i nie mając ochoty nagle kompletnie na seks, cała w nerwach poprosiłam męża, żeby kupił test. Wyrwał się z pracy, kupił... (pracuje 5 minut od domu). Na teście napisane jest, że wynik może się pokazać po jakimś czasie nawet dłuższym, u mnie były błyskawicznie dwie kreseczki. I zaczęłam ryczeć! nie płakać, ryczeć ;) zadzwoniłam cała nerwach i łzach do męża, on zaczął się cieszyć, a ja tym bardziej w ryk ;P "jak to? miało to potrwać kilka miesięcy co najmniej!". Zraz telefon do lekarza z błaganiem, żeby mnie przyjął wieczorem, odwołałam wszystkie lekcje i poszłam się kąpać. Wyslałam starszej sisotrze zdjecie testu, zadzwoniła, a ja znowu w ryk ;) na szczęście tak mi potrafiła wszystko wytłumaczyć, że zaczęłam się cieszyć ;) ale u lekarza jak to potwierdził, myślałam, że zemdleję z wrażenia. Na szczęście lekarz - genialny facet - w super sposób mi przekazał informacje i się mną zajął, widząc jaki mam mętlik w głowie ;) Potem w aucie już telefony i myśli co dalej? Pojechaliśmy do mojej drugiej siostry ze zdjęciem z USG, szwagier jak usłyszał, że tak nagle przyjdziemy powiedział tylko "albo kupują mieszkanie, albo Lola jest w ciąży" (mówią na mnie Lola w domu ;P).
Nic nie odda tego chaosu, który miałam w głowie i nawet teraz jest mi wciąż trudno uwierzyć, że niedługo będzie nas troje (w sumie czworo bo jest i pies ;P), że to, czego byłam tak ciekawa, jest już na finiszu, że niedługo zobaczę co wyjdzie z miksu mnie i męża, a zawsze się nad tym zastanawiałam. I przede wszystkim nie mogę uwierzyć, że ja, taka Lolka, najmłodsza w rodzinie, będę mamą:) Chciałam być, byłam gotowa od dawna, ale to wciąż nierealne.
I to co napisała madzia o trzymaniu ręki na brzuchu... jak tak trzymam i czuję te ruchy to sobie uświadamiam, że tam jest dziecko, w pełni ukształtowane i nas od siebie nie wiem czy centymetr dzieli, czy ile... że ono jest tak blisko :) to aż nierealne :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari dla mnie ani pierwsza ani druga ciąza nie była zaskoczeniem ... choc przyznam ,że pierwsza była taka inna ... bo tak sobie powiedziałam jak nie teraz to dopiero jak bede miec 30 lat taki spontan ... i tak liczylam sobie dni płodne i tak się stukałam w ten najbardziej płodny dzień ale jakoś nie wierzyłam w sprawdzalność tej metody .... pierwszy test zrobiłam 6 dni po próbie wyszedl negatywny to sobie pomyślałam ,że się nie udało ....ale gdy przyszedł dzień w którym mialam dostac okres i okresu nie ma i 3 dni +/- nie było a zaczeło mi wszystko śmierdziec ukochane perfumy ,uderzenia gorąca ,ból piersi takie nabrzmiałe miałam i mi nie dobrze było to już wiedziałam ,że w ciązy jestem ...i mowie do mojego Ł że w ciąży jestem a on to zrób test a ja ,że poczekam jeszcze i tak 9 dni po tym jak okres miałam dostac zrobiłam test i co i 2 kreski .... takie to było niesamowite troche nie wierzyłam ,że to jednak 2 kreski bo nie raz test robiłam i zawsze 1 kreska a tutaj 2 nagle ... ale się ucieszyłam potem mojemu Ł powiedziałam to się chłopak spił z wrażenia ... później moje problemy z utrzymaniem ciazy 2 pobyty na patologi leżenie do 3 miesiaca w starchu żeby się udało ... i się udało ....
a za 2 razem to zaplanowane od pół roku co do dnia co do godziny i minuty i już to nie było takiej ekscytacji .... jak okres mi się spóźniał to wiedziałam że jestem w ciąży ale nie chciałam zapeszac stwierdziłam że co ma być to bedzie utrzyma się ciąza to będzie i się udało dałam na luz i problemow nie było , a moj Ł to się ucieszył ... ale mowi ze nie czuje tej ciązy bo wiekszosc ciaży sie nie widzieliśmy ... ale poczuje jak przyjdzie mi rodzić

a póki co to Michaniu jego oczko w głowie ...

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny. Mamy kolejnego czerwcowego chłopaczka :Śmiech:

Dzisiaj o 5.45 Jasiek Alatry przyszedł na świat!!!! Nie znam szczegółów, ale Ala napisała, że poród nie był za ciekawy, a synuś dostał tylko 5 punktów :zmartwiony: No i zabrali go od mamusi. Dziewczyny trzymajcie kciuki za nich koniecznie, bo bardzo im się nasze ciepłe myśli przydadzą!!!!

No i wydaje mi się, że tak jak cały czas pisała Mamamajki - Gucio czekał na Jaśka jednak :Oczko:

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...