Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

mamamajki3
No i drogie panie witam się ponownie po krótkiej przerwie :)

Brak miejsc, brak miejsc ... i jeszcze raz brak miejsc. Ocipieje chyba... W poniedziałek powtórka z rozrywki! Ale jak moja lekarka nie załatwi mi przyjęcia to kogoś pogryzę na tej izbie :Real mad:

chyba sobie żartują :eee: mamamajki współczuję okropnie, podejrzewam jak cię dobija cała ta sytuacja :zmartwiony:

och jakby było fajnie, jakby tak się dało poznać datę porodu już na samym początku :Oczko:

a mój od wczoraj powtarza, że w 10-tego mam nie rodzić, bo to głupia data... na początku myślałam, że się zgrywa i żarty ze mnie stroi, ale dzisiaj znowu to samo wspomniał i wydusiłam z niego, że to data urodzin jego pierwszej miłości :D

obiecał mnie zabrać jutro do restauracji na lody, więc się zgodziłam wstrzymać do poniedziałku hehe ciekawe co na to synuś :D

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie,

Widzę, ze wieści dotarły :) My od wczoraj w domku. Przeciągnął się nasz pobyt w szpitalu, bo Lenka miała nasiloną żółtaczkę i musiałam ją naświetlać. Ale w końcu nas wypuścili. I całe szczęście, bo już świra w tym szpitalu dostawałam. No i Leoś strasznie tęsknił...

W skrócie o porodzie: O ile to tylko możliwe był to dla mnie poród marzeń... Bardzo zależało mi na porodzie naturalnym... I chodziła mi po glowie ta wanna porodowa :)
Ale od początku. Pojechaliśmy na to ktg - wszystko z malutką było w porządku, nawet rozfikała się za cały poprzedni dzień ciszy (kobieca przekora). No i potem do lekarza na badanie. A tu niespodzianka - 4cm rozwarcia... I babka mówi, że zostaję już w szpitalu. Mimo braku akcji. Tzn. skurcze jakies miałam, tak po prawdzie to od 4 tygodni ;) No ale z takimi to się nie da urodzić ;)
No i wysłali mnie na porodówkę - jedyna wolna sala to ta z wanną :) A w drzwiach wita mnie przemiła położna co nas po szpitalu wcześniej oprowadzała :) Kolejne ktg, papierologia i pobranie krwi na jakieś badania. O 14 zrobiła mi masaż szyjki, żeby pobudzić skurcze. No i od tej pory mogę powiedzieć, że zaczęło boleć... O 15:20 pękł mi pęcherz płodowy (podczas badania, zalewając całą położną ;) ) i zaczęły się już naprawdę bolesne skurcze. O 16:20 miałam już 6cm i weszłam do wanny :) Ależ to była ulga :) Po kilku kolejnych skurczach (pioruńsko bolesnych) nagle poczułam, ze muszę przeć. Położna kazała nie przeć. Było ciężko, ale udało się - Lenka wyszła pod wpływem samych skurczów, prosto do wody. To było niezwykłe móc obserwować jak pojawia się najpierw główka, potem ramionka, brzuszek, a potem Lenka odbiła się ode mnie i wyskoczyła cała, przebierając pod wodą nóżkami i rączkami. No i później ten cudny moment, kiedy położna położyła ją na moim brzuszku :) Dumny tata przeciął pępowinę, Lenkę zabrali do mierzenia, a ja po prostu wstałam z wanny i weszłam na fotel by urodzić łożysko :) Niestety nie wyszło całe i musieli mnie łyżeczkować :/ Nie było to przyjemne... Ale w międzyczasie dowiedziałam się, ze Lenka waży 4250!!! I długa jest na 60cm :) Takiego klocuszka udało mi się urodzić :) I wyszłam z tego zupełnie bez szwanku - krocze bez śladu otarcia, czy opuchlizny, bez nacięcia... No a potem - Lenka dosiadła się do posiłku i bez problemu ssała sobie przez 1,5h :) A moje brodawki super to wytrzymały - czyli smarowanie maścią zdało egzamin :)

Lenka jest taka spokojna :) Prawie nie płacze - tylko jak jest bardzo głodna. Potrafi przespać w dzień 3-4h pod rząd. Czasem chce jeść po godzince, ale zazwyczaj co 3h.
Na razie głównie śpi, z przerwami na kupkę i jedzenie, ale już widzę jakie to będzie trudne ogarnąć samej 2 takich szkrabów... Leoś jest nastawiony entuzjastycznie, ale czasem trudno mu wytłumaczyć, ze jak się oprze o Lenkę, to może jej zrobić krzywdę...

No i kilka fotek mojego skarba:

1. Drugi dzień po porodzie - malutka jeszcze mocno sina (urodziła się z sinicą wybroczynową główki, stąd też ta nasilona żółtaczka)
2. Minki do mamy
3. Śmieszki - uśmieszki
4. Z mamą i tatą
5. Mini spa - czyli relaks na lampie

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

ej... nie zdążyłam nawet kciuków potrzymać :/ mamamajki, weź im zrób na złość i zacznij naturalnie sama rodzić, wtedy będą musieli Cię przyjąć :/

Co do męża to spaliśmy osobno (a niedawno pisałam, że nie potrafimy), ale nie ze względu na kłótnie, tylko ze względu na to, że jest chory i okna nie chce otworzyć, a zjadł wczoraj chyba ze dwie główki czosnku i nie bym chyba z nim nie wytrzymała w zamkniętym pomieszczeniu ;P
No a dzisiaj rano obudziło mnie śniadanko do łóżka :) a do tego herbatka i kakao :) i przeprosiny ;P ja nie byłam bez winy, ale jestem w ciąży i czuję się jak nastolatka :/ jak mnie się wczoraj zapytał "co tak krzyczysz" to odpowiedziałam "bo kurde jestem w ciąży" ;P

Dziś pojechaliśmy od hurtowni z artykułami dziecięcymi i kupiliśmy wreszcie ten materacyk i prześcieradła, kilka drobiazgów ostatnich i kolejny raz wszystko poprzekładałam w komodzie dla dziecka ;) Materac już w łóżeczku, na nim przewijak, szuflada łóżeczka też zagospodarowana.
Rozpakowaliśmy też dzisiaj wózek i go składaliśmy, żeby potem się nie zastanawiać jak to idzie ;) Mam kilka zdjęć, to może wrzucę potem :)

Pytanie do dziewczyn, które mieszkają w bloku: co zamierzacie robić z wózkiem? Ja mam problem. Duże kółka super pomysł, ale są za duże na schody ;P

Z psem ćwiczę... wczoraj w czasie meczu chciał bardzo na kolana, a jak chce, żebym wzięła go na ręce to wygląda tak, jak to widać na załączonym zdjęciu ;) ja mówiłam nie, kazałam się obok fotela położyć, on tam siadał, za chwilę obchodził do około i znów skacze, żeby go wziąć - jestem z siebie dumna - nie ugiełam się :) ale łatwo nie jest... nawet do łazienki chce za mną iść...

madzia z tym ,ze nic nie ma w tv to się nie zgodzę, bo o tej porze lubą najlepsze filmy puszczać. Ostatnio o 23 puszczali "Śniadanie u Tiffaniego" - dla mnie to zagadka, czemu tak późno. Tylko trzeba dobrze poszukać...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

wow mamaola niezłe dzieciątko urodziłaś! ale po zdjeciach widac, że tatuś też jest całkiem dużym facetem, więc pewnie córeczka od niego tę siłę, żeby urosnąć wzięła :)
Zazdroszczę takiego szybkiego i bezproblemowego porodu...

Ja się dołączam do dziewczyn, które nigdy nie były w szpitalu i w sumie tego się obawiam, bo nie mam pojecia w ogóle co i jak w tym szpitalu jest...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

melduję sie w dwupaku :))
skurcze coraz mocniejsze mam, ale bez rozwarcia, szyjka długa, skurcze nie regularne
co dwa-trzy dni mam jeździć do szpitala na ktg
w piątek byłam na takim badaniu z Wikim, przeżywał bardzo, aż nagrał bicie serducha Michalinki na komórkę :)))
zmykam was poczytać, bo jak wyjeżdżałam było 400 stron, naklepałyście aż 14 :)))
mamaolacórunia - śliczna
gratuluję wymarzonego porodu :)))

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

mamaola pozazdrościć tylko takiego porodu :yes:

mari dobrze, że się zreflektował w końcu :Oczko: i masz rację w ciąży należy nam się specjalne traktowanie przez naszych facetów, w końcu to my znosimy trud ciąży
p.s. psiak przesłodki, nie dziwię się, że mu ulegasz :Oczko: a te spojrzenie znam hehe

wiktorio oj coś czuję, że ty już niedługo :)

dziś miałam kilka skurczy przepowiadających z krzyża i tak się zastanawiam czy jak mam przepowiadające takie, to te porodowe chyba też z krzyża będą, co? wie któraś?

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

zaza oj nie wiem :(
ja wyczekuję aż mi czop wypadnie, bo tak miałam z młodym :))
mama mi dzisiaj przez pół dnia kładła do głowy, ze wszystko może być inaczej, ale "ja wiem swoje" - hehehe
pojadłam makaronu z truskawkami, a teraz mnie zgaga pali

mamamajki jak to nie ma miejsc na oddziale??
a jakby sie zaczęła akcja to na parking by łóżko wystawili?? paranoja!!

ja byłam w środę u lekarza, dostałam skierowanie do szpitala, w razie czego, bo jego nie ma te dwa tygodnie
no i zwolnienie dostałam do 23 czerwca czyli do dnia porodu
ale co mnie niemiło zaskoczyło to płatne badanie ktg w szpitalu
że ponoć tylko tym co leżą na oddziale robią bezpłatnie, a ja "z ulicy" mam płacić 10 zł
no szok, ale co miałam zrobić?? zapłaciłam
kolejne w poniedziałek
dobrze, że do lekarza chodziłam na nfz

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

wktorio - no to i tak nie jest źle z tym ktg. Ja pojechał u nas wczoraj na izbę, bo mojej lekarz też nie ma do poniedziałku, a ostanie ktg robili mi tydzień temu w szpitalu i usłyszałam, że jak przed terminem to 40 zł ta przyjemność kosztuje!!! Zawinęłam sie i wyszłam, bo mały rusza sie bez zastrzeżeń i rano jak była położna to go posłuchała chwilę przez tę swoją trobkę, więc spokoja raczej jestem. Ale 40 zł!!! Toż to rozbój w biały dzień!!! Wytrzymam już do poniedziałku.
Jak byłam z Olesia w ciąży to ta "przyjemność" kosztowała właśnie 10 zł i uważałam, że to rozsądna cena.

zaza - wydaje mi się ,że z tymi skurczami nie ma reguły. Ale mogę się nie znać :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

te moje przepowiadające są co 15 minut :D ale to wcale nie boli tak jak sobie wyobrażałam więc pewnie to fałszywy alarm

na wszelki wypadek zjadłam właśnie wypasionego cheeseburgera i zaraz popije puszką pepsi :D

wiktorio alatra pierwsze słyszę, że za ktg się płaci, ale w sumie może i w moim szpitalu jest płatne, nie wiem bo nie byłam tam "z ulicy"

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Ja dzisiaj mialam falszywy alarm. Cala noc spac nie moglam, tak mnie w kroczu bolalo... O 6 wstalam poszlam sie wykapac. Po kapieli zaczal mj brzuch twardnac. Co 10 min... Wiec myk i po poludniu do szpitala, lekarz zbadal szyjke i zrobil usg. Szyjka jeszcze sie nie skraca ani nie rozwiera. Takze jeszcze czekamy. Z usg wyszlo, ze mala wazy ok 3030 g. Mam przyjechac jak skurcze beda co 5 min. Zobaczymy czy doczekam do wizyty w poniedzialek. A we wtorek na ktg znowu ;) a juz mialam nadzieje, ze dzisiaj bedzie juz po...

Gratulacje dla mam czerwcowych!! Zdrowka :))

http://s10.suwaczek.com/201206245556.png

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=36190

Odnośnik do komentarza

mamaola jak ja ci kobieto zazdroszczę...

Badania mi zrobili na porodówce - ktg w porządku, łozysko podobno też, ilośc wod w normie, szyjka zamknieta ... Na ktg wychodziło napięcie macicy co 12 minut, ale połozna stwierdziła, że to jeszcze nie skurcze, chociaż takie napinanie nieźle już bolą...
Nie mam już siły... A na dodatek załamał mnie fakt, że ten cholerny wrzód się odbudował :36_2_58: i znowu ledwo chodzę. Na izbie to olali- chociaż może to i dobrze, bo dziś był taki lekarz, że miałam obawy przed zwykłym badaniem, a co dopiero jakby mi miał znowu nacinać to gówno. Wygladał i zachowywał się jak rzeźnik.
Teraz próbowałam przebic tę narośl igła do insuliny, bo cieniutka - miałam nadzieję, zę może wyleci to cos się tam nazbierało, ale nic z tego nie wyszło... bez skalpela się pewnie nie obejdzie, a teraz nie wiem, czy sobie nie zaszkodziłam jeszcze bardziej :( Wyć mi się chce...
Jak mnie nie przyjmą do tego szpitala w poniedziałek rano to chyba pojadę już do byle jakiego, byle tylko już wywołali ten poród i zrobili coś z tym czyrakiem.
Na dodatek moja lekarka nie raczy odebrac telefonu - nie wierzę, że przez cały dzień jest niedostępna :(
Powiem wam, że nastrój mam wyjątkowo kijowy... wyć mi się chce ... i pewnie tak zakończę dzień :36_2_58:

zaza jak te skurcze bardzo nie bola tgo pewnie to co u mnie, czyli nic specjalnego.

mari psiak słodziutki :) Kuzynka męża ma podobnego - Majka go uwielbia :) Jak tam jeździmy to nic innego się nie liczy tylko pies :)

mamaola lenka słodziutka :) No i teraz wiadomo po kim taka "malutka" ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)

Mamamajki - no ku.... co za banda debili... nic tylko ze złości mordy poobijać... ehh biedna Ty jesteś...:(wierzę, że sił coraz mniej i jesteś przybita już tym wszystkim...przytulam ciepło...

Mari - fajny piesio...mój tez tak patrzy jak coś chce i do tego sobie pomrukuje:)

Mamaola - no faktycznie poród miałaś fajny... tez chciałam poród w wannie,ale jakoś plany się rozmyły...a niunia super:)

Jak ja dzwoniłam do mojej przychodni wczoraj, żeby mi ktg zrobiła połozna, to usłyszałam, że jak mój lekarz nie jest z ich przychodni, to mi nie zrobią:( w poniedziałek mam wizytę, więc będę wiedzieć jak mały się czuje...

Wczoraj poszłam z mężem na jego imprezę firmowa i cały wieczór bolał mnie brzuch i krzyż, do tego mały napierał na wyjście i wariował i liczyłam na to , że coś się zacznie , a tu nic:(dziś postanowiłam mu dopomóc i zrobiłam generalne porządki włącznie z myciem podłóg itd, a mój synek nic....:(przynajmniej mam błysk w chacie
denerwuje mnie to jego wieczorne i nocne świrowanie, a później cisza...

Ogólnie, to nie wiem jak czuć te skurcze przepowiadające...ale myślę,że bym się domyśliła, że to jest to...

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

no to dodaje nasz kącik dla malej :)
i ten kosz :D

mamaola no to super ze taki fajny poród tylko się cieszyc i to ze taka duża dziewczynka i nic nie pękłaś i w ogole , mała nie wyglada na tyle ile waży a Ty piekna kobieta i męża też przystojnego masz :Oczko:

mamamajki jak to miejsca nie ma ? ale to w calym wrocławiu czy tylko w tym jednym szpitalu ?

ja dziś sie orobiłam , okna umyłam Michalowi pokoj na glancuś posprzatałam zresztą wszedzie kuchnie łazienke na kolanach ścierałam wszedzie poodkurzałam pranie zrobiłam a potem na spacer do sklepu to bardzo wolniutko bo jakieś takie dziwne bóle w podbrzuszu jakieś kłucia skurczy nie mam ale jakieś takie bóle mialam w pierwsze strone ale z powrotem już spokoj na luzie zaraz ide się kapac bo się opociłam dzis

kasi dzis nie czytalam moze ktoras sie rozpakowała?

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

madziaa w tym jednym szpitalu, na którym mi bardzo zalezy nie ma w ogóle miejsc na patologi... przyjmuja tylko z zagrożeniem zycia matki lub dziecka, a więc np. z zatruciem ciązowym. W drugim w kolejce tez narazie brak miejsc - w poniedziałek wypisy - może się coś zwolni... Zostają jeszcze dwa, ale w jednym syf jak cholera, a w drugim największy na Dolnym Śląsku odsetek powikłań okołoporodowych u dzieci i matek ... Srednio chciałabym tam rodzić :(

Super ten kosz :)

No własnie może chociaż kaśka się rozpakowała w terminie ?? ;)

luigi nie pocieszę cię, ale ja tak mam od 2 tygodni ... co noc brzuch się napina co 15-12 minut, mały napiera na ujściei świruje strasznie... a po 3-4 godzinach wszystko się uspokaja...

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

madzia powiedz jak Ty to zrobiłaś wszystko dzisiaj? Fakt, ja też się nie oszczędzałam, ale wystarczyło, że ogarnełam kącik dla dziecka i starłam kurze (choć ścierać kurze, kiedy ostatnimi razami mój brat ścierał to nie lada wyczyn ;P), nieco się naszorowałam, trzeba przyznać... i plecy wysiadły... od tego schylania, kucania, sięgania... to chyba jedyna moja udręka...

luigi wiedziałam, że wyraz pyska mojego psa będzie znajomy dla Ciebie ;P Twoje shi tzu (dobrze pamiętam?), robi zapewne podobne :] a to zdjęcie jest z pięknych czasów, gdy jeszcze na łóżka nie wskakiwał ;) jak był szczeniakiem, ale ten wyraz pyska ma do dziś i genialnie zdjęcie oddaje jakby chciał powiedzieć "weźcie mnie, weźcie mnie" ;D

mamamajki trzymaj się... bo kurcze końcówkę masz niezłą:/

Tak sobie myślę, czy tylko ja nie miałam jeszcze ktg robione? Mój lekarz jakoś nie widzi potrzeby, ja też. Niby jakieś tam skurcze przepowiadające mam coraz silniejsze ale nieregularne, w sumie dobrze. Nie mogę urodzić do 24. a muszę urodzić do 31. :]

madzia śliczny kącik, widzę, że i Ty łóżeczko masz koło łóżka ;) mam w podobnej odległości, co bym daleko wstawać nie musiała ;) I kurcze masz już zabawki! Ja nie mam ani jednej, nie wiem kompletnie co dla takiego brzdąca się nadaje.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari te wszystkie zabawki to po moim michale mam także nie musiałam się bawic w kupowanie ... zresztą na poczatek to takiemu malcowi nie potrzebne zabawki moj michal na poczatku mial myszke miki misia ktory jezdzil z nim na spacery i wszedzie go zabieralismy a reszta zabawek te co tutaj mam na zdjeciu to juz na troche starsze dzieciatko ...łóżeczko kolo łóżka to obowiązek nie wyobrażam sobie wstawac do innego pokoju bo to nie na moje siły i musze miec wszystko pod ręką ... a to co robiłam- porządki to czułam tak troche jak mała się wierciła jakby rączką mnie smyrała przy wyjściu ale nic wiecej ani skurcza ani nic choc byłam przy nadzieji także sobie chyba odpuszcze wyczekiwania oznak porodu i pogodze z tym że klocka urodze :) nawet po kapieli nic a nic ...

mamamajki własnie jestem ciekawa tego kosza jak to się sprawdzi myśle ,że fajnie będzie bo to w "salunie" :D i to tylko gdzieś do 4 miesiaca akurat trafilam na różowy 8f także groszowe sprawy a może się przydac ... michala trzymałam albo w gondoli albo w bujaczku ale znow w bujaczku byl taki pogięty ... i kupilismy łóżeczko turystyczne ale to już miał kilka miesiecy a ten kosz taki poręczny jak zasnie to zawsze mozna wziac z koszem ... a tym razem póki co bujaczka nie mamy a ten co michał miał pożyczyłam Ł kuzynce z niemiec a potem nie było jak zabrac tutaj do UK takze narazi bez bujaczka ale jak pojedziemy na car boot to za 5 f się kupi może mniej ...

mnie ostatnio ciagnie strasznie nie wiem jakby od środka z lewej strony na żebrach i tak strasznie ciagnie ,że az boli ... i nie wiem czego tak dopiero jak chwile pomasuje to przechodzi

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

hej

witam w dwupaku, mały tak się rozbrykał w drugiej połowie meczu niemcy-portugalia, że skurcze przeszły, za to jego ruchy były niezwykle bolesne :( napierał na wyjście, na jelita, nawet na odbyt jakby czasami, nie chciał się łobuz uspokoić, ale udało mi się jakoś zasnąć

śniło mi się, że urodziłam :dzidzia: synka podał mi mąż i powiedział że miałam cc, a a nic nie pamiętałam :D oczywiście m nie umiał mi odp na żadne pytanie inaczej niż " nie wiem", czyli strasznie realny sen pod tym względem :sofunny: domyśliłam się sama, ze cc było z powodu olbrzymiej głowy mojego synka :sofunny:
pierwszy raz śniła mi się jego twarzyczka tak w miarę wyraźnie... ciekawe czy będzie podobny?? :usmiech:

mamamajki nie wiem nawet jak cię pocieszyć, tyle problemów na końcówce - strasznie mi przykro :zmartwiony: mam nadzieję, że poniedziałek okaże się jednak szczęśliwym dniem dla Ciebie i Gutka

luigi na ktg to lepiej pewnie do szpitala się wybrać, u mnie w przychodni żadnej nie robią i jak będę musiała robić to będę miała wycieczki do Olesna (20km w jedną stronę )

luigi

Ogólnie, to nie wiem jak czuć te skurcze przepowiadające...ale myślę,że bym się domyśliła, że to jest to...

też myślałam, że nie poznam, bo przecież skurcze B-H mam prawie całą ciążę, ale zobaczysz, że te są trochę inne
a te z krzyża co mam to takie dziwne uczucie, jakby taka fala gorąca i bólu cię zalewała

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Ja jak zwykle rano, bo potem albo czasu, albo natchnienia mi brak :-)))

Zaza, Luigi - z tymi skurczami, to tak jak pisała Mamamajki. Ja już też miałam ze trzy takie akcje, że byłam pewna. Najgorzej było te trzy dni temu w nocy, bo trwało to od 1.00 tak do 5.00 i były dośc bolesne i regularne: tak co 15 - 12 min. Ale te prawdziwe powinny się wydłużać, a czas między nimi skracać, więc po jakiś dwóch godzinach stwierdziłam, że to pewnie nie to. Ale prawda tez jest taka, że każda to będzie inaczej czuła, lub inaczej to u niej będzie wyglądać. Ja niby jedno dziecko urodziłam, a jestm chyba jeszcze głupsza niż te, które nie rodziły, bo sie wkręcam, że będzie tak jak z Oleska, no i miałam już nauczkę przy tym durnym czopie:-))).

Wiktorio - życzę, aby poszło po Twojej myśli, ale u mnie przy Olesi ten czop zwiastował rychły poród ( po 24 godz. młoda była po drugiej stronie), a teraz duuupa, drugi tydzień się zaczął:-) (nieby teortycznie do końca nastepnego tygodnia powinnam urodzić, ale w to już też nie wierzę:-) )

Madzia - masz dziewczyno zdrowie z tymi porządkami:-) Ja wczoraj cały dzień przeleżałam i przespałam. NIC mi się nie chciało!!!

Mari - na początek to ze dwie grzechotki takiemu maluchowi potzrebne, żeby było czym przed oczmi machać. A reszta potem. Pewnie cześć dostaniesz od gości, którzy przyjdą malucha zobaczyć. Ja dla Jaśka kupiłam paczkę używanych zabawek na allegro, ze 30 zł mnie kosztowała. Na początek wywaliłam gryzaczki, bo wiadomo, że dziecku tego nie dam. Resztę pomyłam w wodzie z mydłem, co się nadawało to poprałam i mam wielkie pudło. Ze trzy , cztery to są takie na baterie, barodzo porządne.

Mamamajki - Ciebie zostawiłam sobie na koniec, bo sama nie wiem co powiedzieć. Pocieszanie Ci pewnie bokiem wychodzi, ale ściskam Cie mocno. Teraz to już naprawdę bliżej niż dalej, choć u mnie ten tekst nie działa, bo taka bezsilnośc i niemoc mnie rozwala. W poniedziłałek powiedz, że nie wyjdziesz ze szpitala jak Cię nie przyjmą. A tak poważnie, to kiedyś widziałam, jak załatwił to jeden facet. Odmówiono mu zminy opatrunku, bo trafił własnie na izbe przyjęć, a nie do swojej przychodni, a były takie godziny, że teoretyczni mógł do prztychodni. I on poprosił odmowę na piśmie. Pani pielęgniarka wykonałą gdzieś telefon i "uznano", że mogą mu ten opatrunek w "drodze wyątku" zmienić. I wystarczyło stwierdzenie: "proszę dać mi na pismie, że odmówili państwo mi pomocy.":-) Nie wiem czy to nadal działa, ale może warto spróbować:-)))
Trzymaj się Kobito dzielnie. Współczuję, bo pojedziesz do tego porodu umęcozna psychicznie i fizycznie tak, że na nic siły nie będziesz miała. A m oże dziś Gutek się zlituje i się samo zacznie?!!! I tego Ci zyczę.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...