Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

mamamajki miałam podobnie, nieplanowana ciąża, wielki szok jak zobaczyłam dwie kreski, płakałam dwa dni, po dwóch dniach zrobiłam meżowi karczemną awanturę, że to jego wina,....
teraz już ochłonęliśmy i cieszymy się bardzo
ja czekam na córunię
mąż na drugiego syna
nie wiem jak się podzielimy, bo dzidzia w brzuchu jedna ;)

jeszcze nas czeka poważna rozmowa z synem, bo jak do tej pory Wiktorek nie chce słyszeć o rodzeństwie

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

wiktorio3 moja córka nie przyjęła wiadomości o rodzeństwie najlepiej... rozpłakała się i to bynajmniej nie z radości :( Zresztą nigdy nie chciała słyszeć o rodzeństwie... Nie lubi bawić się lalkami i nie ma ciągot opiekuńczych ;) Było mi bardzo trudno jej powiedzieć, ale zdecydowałam się na to po pobycie w szpitalu, kiedy musiałam jeszcze trochę w domu odpocząć, a ona była bardzo absorbująca. Musiałam jej jakoś wytłumaczyć, że mama się źle czuje itd. Ta wiadomość docierała do niej kilka dni ;) teraz już zaakceptowała ten fakt, choć pewnie nadal nie jest szcześliwa, ale dopytuje się jak się dzidziuś czuje itd. Była nawet ze mną na USG i bardzo jej się podobało :) Wiem, że po narodzinach będą problemy, bo małe mieszkanie, mniej czasu dla starszej... ale teraz już wierzę, że wszystko się dobrze ułoży.
Pod warunkiem, że urodzi się dziewczynka, bo o bracie nadal nie chce słyszeć ;)
Ja prawdę mówiąc, głównie ze względów ekonomicznych i lokalowych, też wolałabym dziewczynkę, ale podskórnie czuję, że tym razem w brzuchu siedzi chłopczyk ;) Zobaczymy na ile przeczucia się sprawdzą ;)

Witaj ropuszko77. Można zapytać skąd akurat taki nick? ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Witam kolejne czerwcowe mamy! Ależ nam się grono rozrasta :D

Ja na razie przytyłam 1,5 kg. Stało się to zaraz jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży - po prostu zawiesiłam zakaz na słodycze. Teraz już mnie aż tak bardzo na słodkie nie ciągnie, na szczęście :wink: Kolejnych kilogramów spodziewam się koło świąt :D

A tak w ogóle to jak zachcianki i smaki w ciąży? Macie jakieś? Coś was strasznie odrzuca?
Ja polubiłam jabłka, chociaż do tej pory za nimi nie przepadałam. Niektóre potrawy przestały mi smakować, np. wszelkie konserwowe ogórki czy pieczarki. Za to mam apetyt na owoce i paprykę oraz zupy :D Najgorsze jest to, że nie raz zjem coś raz i potem mi to już wcale nie smakuje. Chyba dzidzia dba o mój urozmaicony jadłospis :wink:

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Witam,
Troszkę mnie tutaj nie było. Jestem po badaniu prenatalnym - z maleństwem wszystko dobrze :) Niestety nie znam jeszcze płci. Najbardziej wzruszający moment z ostatniego USG kiedy dzidziuś się obudził i zaczął machać nóżkami i rączką :) Wspaniałe uczucie :)

Jeśli chodzi o dolegliwości ciążowe mniejsze ale nadla dokuczliwe :(

Witam wszystkie nowoprzybyłe Mamusiu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/c55f3e3kkt2qew69.png:36_1_66:

Odnośnik do komentarza

Hej.
Witam wszystkie nowe mamusie, minie trochę czasu zanim Wasze nicki ogarnę :Oczko:
mamamajki kurcze to nie fajnie, że mała nie chce rodzeństwa. Zazwyczaj tak jest jak się za długo czeka, ale Ty piszesz, że ona w ogóle nie chciała.
Mój Filip ma 4 lata skończone i gdzieś od roku co jakiś czas coś tam napomyka o rodzeństwie. Zaczęło się od wizyty u mojego brata i bratowej, i ich synka małego. Pomagał im go kąpać, smarować kremem itp. Choć wtedy, gdy mój brat zapytał czy chce taką małą dzidzię, to bardzo szybko odpowiedział: NIE! :Śmiech:
Potem była śmieszna akcja z łóżkiem piętrowym. Moje dziecko okazało się dbać o swoje interesy w wyjątkowy sposób. Chciał łóżko piętrowe, bo bardzo mu sie spodobało, tłumaczyliśmy mu wtedy, że to łóżko dla dwojga rodzeństwa itd. Po czym mój rezolutny malec stwierdził: no dobra, to mogę mieć rodzeństwo, ale ja śpię na górze :Śmiech: Od tej pory dopuszcza do siebie tę myśl, nie tylko przy wspomnianej rozmowie o łóżku :Psoty:

madziaaa fajnie, ze wizyta tym razem udana, dostałaś zdjęcie kruszynki i jesteś zadowolona i szczęśliwa :Psoty: No i najważniejsze, że dzidzia zdrowo rośnie i fika koziołki :)

Kity, takie momenty rzeczywiście są wzruszające :) Czasami trudno uwierzyć, że tam w środku, gdzieś w nas kryją się małe istotki, dzieła naszych miłości :Podziw:

Zaza w pierwszej ciąży nauczyłam się jeść śledzie ::): Teraz narazie niczego nowego jeszcze nie jem. No ale pochłaniam dużo owoców, słodyczy. Ogólnie to jedzenie kwaśne bardziej. Za to zbrzydziłam sobie totalnie chińszczyznę :Płacz: i coś czuję, że już nigdy jej nie zjem. Na samą myśl o niej mnie muli :Padnięty:
Co do kilogramów to ok. 2. No ale przed pierwszym ważeniem przytyłam ze 4 kilo, jak już wcześniej pisałam. Także idzie waga, idzie :Oczko:

m.m. 47 kilo???? łoooo matko! To kurczaczek z Ciebie. Jaki wzrost??? Z tego co czytałam, to kobietom o niskiej wadze wolno więcej przytyć w ciąży i to nawet wskazane.

Mamaola konieczne daj znać jak po dzisiejszej wizycie. Myślę o Tobie i jestem z Tobą całym sercem!!!!!!

Nadinn a gdzie Cię wywiało??? Wszystko ok??

U mnie gra i buczy. Nic się nie odzywałam, bo wczoraj nadrabiałam zaległości szkolne. Weekend na zajęciach spędzę. Mam tyle tyłów, że nie wiem czy to ogarnę :/

Dobra zmykam. Pozdrawiam Was dziewczyny!!!

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

na poczatku witam nowo przybyłe mamusie ;)

mamamajki ja też sie nie spodziewam radości ze strony mojego syna ;/
nastawiam sie na bunt i płacz - lepiej się miło rozczarować ;))
moje dziecie to ewentualnie przystałoby na brata ale .... starszego ;)))

ja do tej pory przytyłam 2 kg, brzuch mi już widać - zupełnie inaczej niż w pierwszej ciąży
w pierwszej ciąży przytyłam 17 kg, ale w ciągu 3 miesięcy zrzuciłam wszystko, nawet ze sporą nawiązką
a ponieważ jestem wagi piórkowej to mam nadzieję, że tym razem chociaż z pół kilo mi zostanie ;)

m.m dobrze Ci, ja przynajmniej do 22 grudnia muszę chodzić do pracy, a potem zobaczymy

muszę się o jakiś suwaczek ciążowy postarać
ale narazie nie mam czasu - ;))

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

jestem jestem ;-)

również witam nowe mamuśki! piszcie i rozgośćcie się ;-) jejjku jejku tyle nas już jest, że też będę miała na razie problem żeby spamiętać Was wszystkie. ale spoko - z czasem dojdziemy do ładu

dzięki kaśka za pamięć ;-) u mnie wszystko ok, tylko od kilku dni boli mnie strasznie głowa i jakoś ciężko mi się zabrać do wszystkiego...brak sił i chęci wrócił...
Mamaola - też od rana myślę o Tobie i wynikach - daj znać
madziaa - no to doczekałaś się - super zobaczyć się z kruszynką co nie? cieszę się, że wszystko u Was w porządku! buźka!

a co do jedzenia - to u mnie masakra - może nie tyle ilościowo co jakościowo - niestety nie odżywiam się za dobrze, w ogóle nie mam ochoty na żadne warzywa, owoce czasami - no po prostu nie mogę zmusić się. Mogę jeść zupy, makarony, ziemniaki i kanapki (oczywiście z samym serem albo szynką). mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni...

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

nadinn

u mnie wszystko ok, tylko od kilku dni boli mnie strasznie głowa i jakoś ciężko mi się zabrać do wszystkiego...brak sił i chęci wrócił...

a co do jedzenia - to u mnie masakra - może nie tyle ilościowo co jakościowo - niestety nie odżywiam się za dobrze, w ogóle nie mam ochoty na żadne warzywa, owoce czasami - no po prostu nie mogę zmusić się. Mogę jeść zupy, makarony, ziemniaki i kanapki (oczywiście z samym serem albo szynką). mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni...

Nadinn z głową to mam tak samo, od kilku dni jedna wielka masakra, zwłaszcza na wieczór. Ból niesamowity, a że jeszcze sporo przy kompie przesiaduję (prace różne piszę do szkoły), to dodatkowo się wzmaga.
Co do jedzenie, to Ty sobie nie myśl, że ja to takie zdrowe jedzonko tylko jem :Padnięty: Niestety tak jest, że jak mamy świadomośc, że lepiej nie, nie mozemy/nie powinnyśmy - to tym bardziej nam się chce. Czytałam kiedyś artykuł, że można, owszem i to niezdrowe, ale potem trzeba nadrabiać, także weźże potem wcinaj dużo owoców i warzyw i będzie git :D
Ropuszka co tam u Ciebie. Napisz coś więcej o sobie.

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Mamalina, kaska0110 - dzieki już mniej więcej wiem o co chodzi z tą przeziernością. Też bym chciała, żeby wszystko sprawdzili powiedzieli, że jest wszystko ok, a tak muszę się uzbroić w cierpliwość , bo następna wizyta dopiero w następny piątek.

Witam nowe przyszłe mamy:)

Jeśli chodzi o przytycie, to może od pierwszego ważenia z 1 kg, ale za to przed ważeniem ze 3 ( rzuciłam papierosy i średnio kontroluję to co jem i w jakich ilościach)

zaza26 - z tymi kilogramami na święta masz całkowitą rację, obawiam się, że nadrobię cały drugi trymestr juz na początku:) a zachcianki? oczywiście, że są, na zmianę kapusta kiszona i beeeeeeeeeeezy:)

m.m:) - ja też mam taką rozpustę i się obijam w domu, kładę się o 22, a wstaję o 11, jak już mój piesek zaczyna piszczeć, bo chce na dwór, a tak błogi spokój, poza tym, że zdaję egzamin na prawko i jeszcze jeżdzę, ale to tylko kilka dni. Ale są wady takiego siedzenia w domu ( ja siedzę od początku)np.:tęsknie za moimi dziewczynami z pracy, mało wychodzę z domu - nie lubię tak żyć i trochę mnie to dołuje, ale odbijam sobie oglądaniem ciuszków dla dzidzi . Rozleniwiłam się trochę i nigdzie się nie poruszę bez auta, więc jestem zdana na to, że mąż mnie gdzieś wozi. Każdy dzień taki sam i już mnie to nudzi.

Pozdrawiam:)

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

Luigi,
Jak ja Cie swietnie rozumiem..
Tez chodze spac dosyc wczesnie, wstaje o 9-10, w ciagu dnia potrafie uciac sobie jeszcze jakas drzemke. Tez od poczatku jestem na L4 i siedze w domu. Poza tym, zrobilam sie leniwa i tez raczej malo spaceruje, tylko wszedzie autem. Podobnie jak Ty, czekam na mojego faceta, bo moje auto jest u mechanika od tygodnia. Na szczescie zmusilam sie do jakiegos konstruktywnego zajecia i pożyczyłam od siostry repetytorium z angielskiego. Codziennie powtarzam sobie jeden lub dwa rozdziały i rozwiazuje testy. No i wzielam sie za czytanie. Musze tez przyznać, ze nie myślałam, ze będę tęsknić za pracą.

Dobrze, ze nie jestem jedna w tym moim ogolnym lenistwie:)

A mam jeszcze pytanie. Czy czujecie czasami takie "ciagniecie" w podbrzuszu, albo w jajnikach? Ja czasami jak wstaje za szybko, to az mnie zegnie z bolu...We wtorek mam wizyte u gin, to zapytam, ale ciekawa jestem czy Was tez takie pobolewanie meczy.

http://www.suwaczki.com/tickers/eikt9n73ztnktzou.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny!
własnie wróciłam z usg przesiewowego,jest super,przezierność 1,44,bobas żwawy,aż p.doktor się śmiała-machał łapkami i nogami-babcia się popłakała:)

ja dzięki temu badaniu się uspokoiłam i uwierzyłam że ta dzidzia tam naprawdę jest-bo wcale nie czuję że jestem w ciąży!żadnych dolegliwości,trochę spanie przerywane i zmęczenie czuję szybciej-ale tak nic

muszę się jeszcze zastanowić nad oddaniem krwi do badania genetycznego 150zł pisałam o tym ostatnio,nikt mi nie odpisał a ja dalej jestem w kropce...mam czas jeszcze 13dni

jeśli chodzi o lenistwo nikt mnie nie pobije:)
przed ciążą byłam 7mcy na zwolnieniu i nic nie zdążyłam zrobić!!!
teraz pewnie też tak będzie:36_9_2:

kaskapytasz o wzrost..otóż całe 165cm:)

jestem kobitką kieszonkową:)

buziaki dziewczyny

http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqdqk39eiplum1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/02d6d475bc.png

Odnośnik do komentarza

kaśka - a masz jakiś sposób na ten ból głowy?? bo ja już nie daję rady...wzięłam paracetamol ale nic nie dało..nie wiem czy to pogoda, ciśnienie czy co...a tu jeszcze Jaśka trzeba jakoś ogarniać...
m.m - super, że wyniki ok! mam tak samo jak Ty - nadal ciężko mi uwierzyć, że mam małego człowieczka w brzuchu ;-) dolegliwości typowo ciążowe te co były już minęły, przytyłam mało, brzucha jeszcze tak mocno nie wywaliło...
Kiet - wydaje mi się, że takie ciągnięcie może zdarzać się i nie martwiłabym się tym zbytnio (ja tak miałam w pierwszej ciąży), ale oczywiście jak będziesz u gin to zapytaj o to dla spokojności

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Hej hej ::):
Ja niedawno wróciłam ze szkoły, zjadłam obiad na kolację :) tzn. obiad jadłam mcdonaldowy :Nieśmiały: (Nadinn mówiłaś coś o niezdrowym jedzeniu??? :Oczko:), bo na domowy załapałam się dopiero teraz. Mąż przeszedł samego siebie :Śmiech: Najadłam się, że szok :Padnięty:

Nadinn niestety lipa jest z metodami. Na mnie jedyne co działa, to jak mój połówek masuje mi skronie. Spróbuj :)

m.m. to jesteś kurczak jeśli o wagę chodzi :D Ja mam tyle samo wzrostu ale ważę dużo więcej, nie licząc ciąży. No i za grubą się nie uważam, choć szczuplinką też nie jestem. Rzekłabym - zwyczajna ::):
Super, że już po badaniu i jesteś spokojna :) To najważniejsze. Co do badań z krwi, ja uważam, że skoro robiłaś genetyczne i są ok, to nie ma potrzeby. No ale to Twoja decyzja. Co do lenistwa, myślę, że możemy się tu wszystkie licytować :Psoty: heheh

Kiet ciągnięcie -tak zdarzyło mi się kilka razy, masakra. No ale to jest normalne, mi lekarz zalecił brać nospę w takich przypadkach. Jednak lepiej skonsultuj się ze swoim lekarzem, zawsze to będziesz spokojniejsza!
A to co piszesz o siedzeniu w domu Ty i Luigi, w pierwszej ciąży przeżywałam to tak samo. Źle mi z tym było, bez pracy itp., ale przyzwyczaiłam się po jakimś czasie. Powiem ci jedno, leniuchuj, wypoczywaj ile wlezie, nigdy więcej po przyjściu na świat maleństwa nie będziesz miała takiej szansy :)

Luigi Ty widzę tak jak ja - nałogowiec ;p Ja też rzuciłam palenie. Przed pierwszym ważeniem przytyłam ok. 4 kg i teraz dwa. Czyli już jest mnie sporo więcej, ale lekarz bardzo mnie pochwalił, więc nie zwracam uwagi na to, że 4 kg przytyłam :Śmiech:

Spadam spać dziewczyny, bo jutro na 12 godzin do szkoły :Rozgniewany:

Ps. Mamaola, czekam na wieści kochana!!!!

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Hej,

Dzięki za troskę :) Nie odzywałam sie ostatnio, bo z jednej strony weny brak jak człowiek myśli o zdrowi maluszka, a z drugiej miałam dużo innych atrakcji...

Jeśli chodzi o wyniki, to ... są bardzo dobre. Lekarz powiedział, ze nie mam się w ogóle tym przejmować. Że wszystko wskazuje, ze to jednak była infekcja (zrobiłam na własną rękę crp i wyszło podwyższone). Badanie krwi łącznie z badaniem usg pozwoliło oszacować ryzyko różnych chorób genetycznych i wyszło jak 1:12395, 1:30734 i 1:96286 :) Podczas gdy ryzyko bazowe (dla kobiet w moim wieku) to odpowiednio 1:620, 1:1537 i 1:4814. Oczywiście nikt mi nie zagwarantuje, ze dzidzia będzie zdrowa... Ale jak usłyszałam te wyniki, to łzy poleciały mi z oczu i poczułam taką ulgę! Pojechaliśmy z mężem na sushi :) Takie małe świętowanie :) Teraz następne badanie to usg połówkowe. Które zresztą nie tak daleko ;)

Witam nowe mamusie :) Ależ nas się tu namnożyło :) Troszkę nieogarniam ;)

Piszecie o jedzeniu.... Właśnie wcinam frytki z ketchupem... Jak byłam w ciaży z Leo to oprócz folgowania sobie ze słodyczami (do czasu cukrzycy) odżywaiałam się bardzo zdrowo. Teraz też się staram, ale co zrobić jak akurat na myśl o sałatce mi się robi niedobrze, a mam ochotę na tłuste, słone i pikantne... Na szczęście owoce mi wchodzą :) No i obiady jem w miarę zdrowe, bo jednak muszę takie dla Leo gotować.

Co do ciażowych dolegliwości, to od kilku dni mdłości nieco ucichły. Do tego już mi nie jest tak zimno :) Może jednak idą lepsze czasy :)

mm
- gratuluję wyników!!! Super :)
Mi się wydaje, ze jeśli przezierność wyszła Ci w porządku, to nie ma co robić dalszych badań. No chyba że mimo wszystko się bardzo niepokoisz.

kiet
- lekarza zawsze warto zapytać, ale moim zdaniem to normalne - w pierwszej ciaży rozciągają się wiązadła podtrzymujące macicę, stąd ten ból. Też tak miałam w pierwszej ciaży.

Zazdroszczę Wam dziewczyny tego leniuchowania! Ja sypiam tak 23-7 z kilkoma pobudkami w nocy i jedyny przejaw mojego "lenistwa" to to że odpuszczam sobie długie spacery z maluchem. Z czego zresztą wcale nie jestem dumna :/

nadinn - u mnie tak samo z jedzeniem ;) Jedyne warzywo, które ostatnio gości na moich kanapkach to ... ogórek kiszony :) Kurczę, z Leo to w ogóle nie miałam zachcianek. A tu już dwa razy mąż w nocy leciał mi po hot-doga, frytki...

A co do rodzeństwa. Ja Leo od jakiegoś czasu tłumaczę, ze w brzuszku jest dzidzia (mój syn z pewnością odpowiada, że nie ma, no bpo przecież czego nie widać, to nie istnieje) i że będzie miał siostrzyczkę. Nie wiem ile z tego rozumie, ale jak pytamy czy chce siostrzyczkę, to odpowiada tak i jak pytamy czy będzie dbał o siostrzyczkę, to też odpowiada tak :) Ale tak serio to trochę się martwię jak to będzie z podziałem czasu między dwa szkraby. Póki co odstawiam Leo od piersi. Przez ciażę już prawie nie mam mleka. Dziś pierwsza noc bez mleczka i trochę się boję :/

Dobrej nocy.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

mamaola - och jak wspaniale, że wyniki w porządku! kamień z serca!
pwodzenia w odstawianiu - i tak nieźle, że do tej pory karmiłaś! jak my zaczęliśmy starać się to też jeszcze karmiłam, ale lekarz powiedział, że jak tylko zobaczę 2 kreski to mam odstawić - dla bezpieczeństwa. Koniec końców po 3 miesiącach starań odstawiłam Jaśka, bo bałam się, że przez to nie mam owu. U nas na szczęście poszło gładko - ale on miał wtedy 10 m-cy i nie jarzył jeszcze tyle ;-)tak więc trzymam kciuki!

u mnie bólu głowy ciąg dalszy...masowanie skroni i smarowanie amolem nie pomaga...;-(

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

mamaola super! Fantastycznie, że wyniki są w porządku :)

m.m ja bym badań chyba nie robiła, skoro przezierność jest ok. No ale to pewnie zależy od uwarunkowań: wieku, chorób genetycznych w rodzinie itd. Nie łapię się jeszcze w jakim wieku jesteś, ale ja właśnie skończyłam 34 i teoretycznie łapię się już na grupę zwiększonego ryzyka, ale ponieważ wszystkie wskaźniki przy badaniu usg były w normie, badania z krwi sobie darowałam. W sumie nawet jeżeli jakaś anomalia rzeczywiście ma miejsce to i tak nie jestem w stanie w żaden sposób tego zmienić ...

nadin, kaska0110 mnie też męczę te masakryczne bóle głowy :( Niestety w poprzedniej ciąży też tak było i wtedy niewielką ulgę przynosiło jedynie leżenie w ciemnym pokoju, bez najmniejszej ilości światła... Leżałam tak godzinami, bo inaczej płakałam z bólu. Niestety teraz ta opcja nie wchodzi w grę, bo muszę pracować :( Matko, marzę o odrobinie lenistwa, ale mam mocno skomplikowaną sytyację w pracy i nie mogę sobie pozwolić teraz na L4. No chyba, żeby coś złego się działo z dzieckiem, to wtedy oczywiście nie będzie wyjścia... ale odpukać, narazie wszystko ok ;)

Co do jedzenia to własnie polubiłam owoce :) Wczesniej rzadko po nie sięgałam, a teraz bez 3 jabłek dziennie się nie obejdzie ;) Odrzuciło mnie zupełnie od słodyczy... na sam widok mam mdłości ;) W sumie nic tak naprawdę nie smakuje tak jak wczesniej... wszystko ma taki dziwny, nieprzyjemny smak - nie pamietam tego z pierwszej ciąży ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

no to lipa mamamajki, że nie możesz iść na l4...nie wyobrażam sobie żebym teraz musiała siedzieć w pracy 8h przed kompem i jeszcze gadać z klientami..

dziewczyny wiecie, że rodzimy na euro 2012?? pierwszy mecz 8 czerwca, ciekawe która wtedy urodzi ha! ;-) Jaśka rodziłam jak były Mistrzostwa Świata w piłce w RPA ;-) mój mąż skomentował tylko, że znowu nie obejrzy w spokoju żadnego meczu, hehe. ;-)
idę się położyć, obiad zrobiony, młody na drzemce więc muszę korzystać...

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki:)

kolejny leniwy dzień:)
nadin,kaśka,mamaola,mamamajkidziękuję Wam za wsparcie.

mamaolawzruszyłam się czytając Twoją wiadomość z wynikami..uffff
mamamajki mam 31lat i nie mam chorób gen.w rodzinie

pomogłyście mi podjąć decyzję,nie robię tych testów z krwi.

jeśli chodzi o jedzenie,mi smakuje wszystko!!wszystko jest dobre:)
własnie zjadłam chlebek z wędzonym pstrągiem-mmmm pychotka!
kiszone ogórki na kanapce z czosnkiem-mmm,marynowane ryby,poprostu kwaśne,ostre,polubiłam też smaki octowe:36_22_3:
jeśli chodzi o słodycze i owoce nigdy ich za bardzo nie lubiłam i teraz tez się nie zajadam,ale nie jest tam żeby mnie odrzucało:)

dziś postanowiłam sprzątać....więc uciekam!
ściskam gorąco i miłego weekendu!

http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqdqk39eiplum1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/02d6d475bc.png

Odnośnik do komentarza

Ile nas tu jest , ciężko mi to ogarnąć, więc nie gniewajcie się mamusie, jak którąś pominę.

kity, m.m, mamaola gratuluję Wam wyników!
m.m pytasz czy robić badania z krwi, jeśli ten wydatek nie jest dla twojej kieszeni obciążeniem, to może warto zrobić, natomiast jeśli tak, to warto na pewno przemyśleć czy aby na pewno są one koniecznie, wziąć wszystkie czynniki pod uwagę, zliczyć za i przeciw.
Mamaola bardzo się cieszę, że te wyniki takie dobre Ci wyszły. Spokój ducha Ci się teraz przyda :smile: No i powodzenia w odstawianiu Leosia :smile:

wiktorio3 mój brzuszek też jest już pokaźny, mimo że nic nie przytyłam od momentu jak się uwidocznił. A jak mam pełny pęcherz to jest strasznie duży. Boję się, że pod koniec ciąży będę wyglądać jak w ciąży z trojaczkami hehe. :D

kiet Też czuję podobne "ciągnięcie", a czasami nawet w okolicach przepony czuję, że mięśnie mam napięte jak po jakimś treningu, ponoć to normalne, ale wiadomo też za każdym razem się obawiam czy aby na pewno jest wszystko w porządku.

U mnie dolegliwości oprócz permanentnego lenistwa i bóli głowy, to nieustępujące uczucie głodu. Mogłabym jeść co pół godziny, nie mogę jeść większych porcji, bo zaraz mi się odbija i mam zgagę :frown: Ale najgorsze są bóle krzyża promieniujące do miednicy :zmartwiony:

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Witam,
też właśnie jestem na etapie roważań nt. badań prenatalnych. Mam skończone 34 lata, więc pani doktor zasugerowała, że warto byłoby zrobić..., zatem jedziemy w ten piątek na te USG. Ale taż mam obiekcje, co do badania krwi, po co ono, jeśli na USG bedzie ok? Jak się rejestrowałam na te badania, to pani pielęgniarka powiedziała mi, że najpierw będzie pobieranie krwi, a potem USG. Nie wiecie, czy można te badania "odwrócić" i nie zrobić badania krwi, jeśli USG będzie jak trzeba? Naczytałam się ,że ten cały test PAPA, to taki wiarygodny do końca nie jest, a poza tym, to dodatkowy stres, bo na wyniki się chyba czeka ok. tygodnia, tak słyszałam...
Sama nie wiem... Uciekam po córę do babci. Zajrzę wieczorem. Pozdrawiam:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...