Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2018


nati91

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Hej :)
Piszę do Was z pewnym pytaniem
Mam w ogóle siostrę cioteczną, która rodzi teraz we wrześniu i po prostu o nic innym nie rozmawia ze swoim mężem i ludźmi wokół jak o ciąży : ) Chodzi do szkoły rodzenia i po prostu zawsze ma jakieś nowinki. Co sądzicie o szkołach? Strata czasu czy warto zainwestować czas i pieniądze?
Wiecie mi nie śpieszno, ale jestem ciekawa Waszej opinii.
Buziaki dla Was :*

Odnośnik do komentarza

Czesc
Nanusha co do szkoly rodzenia to warto pojsc zwlaszcza jezeli rodzisz pierwszy raz.Sa tam fajne zajecia z pielegnacji noworodka,techniki oddychania,pierwsza pomoc ,info.o kom.macierzystych_ktore mam pobrane jak i wiele innych.Ja sama chodzilam i chyba w tej ciazy tez sie skusze:)zawsze to warto pogadac sobie z kims kto tez jest w takim samym stanie co Ty.

Odnośnik do komentarza

Helo Dziewczyny:)
Gratulacje dla wszystkich z Was, które są juz po wizycie:) Super, że juz tez wiadomo jaka płeć.
Co do szkoły rodzenia to ja chodziłam w pierwszej ciąży a teraz sobie już odpuszczę. Ale uważam, że warto:)
Ja dziewczyny mam straszny problem z imieniem dla mojeg maluszka. Wiem, wiem jest jeszcze czas ale wszyscy mnie wypytują a poza tym tak bezoosbowo się zwracam do Niego i męczy mnie to ze nie mam wybranego tego imienia. Corcia jest zdecydowana : Mikołaj a ja myślałam o Franku bo Tymek nie podoba się mojemu mężowi. Tyle tylko że Franków teraz strasznie dużo...5 kolezanek urodziło i wszystkie dały na imie Franek, az nie chce myśleć co bedzie sie działo na placu zabaw za pare lat:P
Poza tym mdłości mi prawie przeszły, czuję się juz całkiem dobrze. Zjadam tony surówek i sera a ogólnie mam ochotę na kwaśne. Dziś jadę do mamy i namówiłam ją zeby zrobiła krokiety z kapustą i grzybami i barszczyk czerwony i już się nie mogę doczekać. Na słodkie nie mam ochoty na szczescie bo przez te mgłości które miałam(czułam się dobrze tylko w momencie jedzenia - coś okropnego) 3kg na + mam.
Lusia 88, co do przyzierności to ja miałam robioną (opodkreslam że to data z usg - ale wg mnie prawidłowa) w 13 i 6 dc i było oki. Myśle, że jesli masz termin z usg i om podobny to nie ma problemu przy jednym dniu. Ja wiedziałam, że mi termin wypadnie wczesniej niż z om i dlatego starałam się jaknajwczesniej...
Ewelinka, daj znać po wizycie:)
Życze Wam dziewczyny miłego weekendu:)

Odnośnik do komentarza

Już dziewczynki rozwiązałam problem przezierności karku i ....poszłam do innego lekarza (do którego chodziłam w pierwszej ciąży) i nie robił problemu, żeby wykonać mi USG. W końcu jego pacjentki tez chodzą do mojego jak on jest na urlopie. I wszystko wyszło dobrze :) dzięki za wsparcie :)
Ja też chodziłam do szkoły rodzenia i położna powiedziała, żebym przyszła w 34 tyg. Trwało to 2 tyg (codziennie) i spokojnie zdążyłam. Teraz się nie wybieram ale było dość fajnie. Po prostu miałam paniczny lęk przed porodem naturalnym i chciałam się do tego jakoś przygotować. A i tak potem wyszło, że cc ;)
Ja też się dobrze czuję i powoli zaczynam w pelni cieszyć się ciążą, jeszcze tylko poinformowanie dyrekcji...
Miałam dzisiaj sen, że urodziłam córkę teraz ale była zdrowa i dużo spała tylko bardzo malutka. Chyba dlatego, że dla mojego brata urodziły się wczoraj małe pieski i nikt nie przypuszczał, że to będzie tak szybko :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja trochę z innym problemem ale wiem ze wszystkiego wysłuchacie :) chodzi o "teściów". Nie chcemy brać ślubu póki jestem w ciazy, oni tego nie tolerują i non stop jest gadka o slubie. Chcieliśmy zamieszkać w domu mojego partnera, zrobić sobie mieszkanie na pietrze niestety wczoraj jego rodzice uświadomili nas ze bez ślubu nie ma szans na zamieszkanie w tym domu. Żadne argumenty do nich nie docierają, tak naprawdę nie interesują się tym ze będą dziadkami jedyne o czym mówią to o slubie, nie pytaja o dzidzidziusia jest to przykre. Liczyliśmy na jakieś wsparcie z ich strony zwłaszcza ze spokojnie moglibyśmy tam zamieszkać. U mnie w domu rodzinnym nie ma niestety warunków, musimy na szybko szukać mieszkania do wynajęcia. Co o tym wszystkim myślicie?

Odnośnik do komentarza

meliska doskonale Cie rozumiem z tym imieniem ja mam totalna pustkę w głowie i żadne mi się nie podoba:) może jak poznam płeć to będzie łatwiej...
roks na pewno nie rob nic na co maja ochotę twoi teściowie bo z tym mieszkaniem to nic innego jak szantaż... A jakie stanowisko ma twój facet? Może poszukaj innego mieszkania jeśli teściowie juz ingeruja tak w wasze życie to pomysl co będzie jak urodzisz...
Uff jak ja się cieszę nie nie mam teściów:)

W poniedziałek mam wizytę ale na prenatalne to sobie jeszcze z 3 tyg poczekam taaak wam zazdroszcze ZR juz macie to za sobą...

https://www.suwaczki.com/tickers/34bw43r8m8rtjfjr.png

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3flw12lfqo7i5.png

Odnośnik do komentarza

Savana to będzie niegrzeczne jak zapytam co z tesciami?
Roks też myślę że lepiej nie wchodzić w konflikt i choć mniej się opłaca finansowo to poszukać czegoś na jakiś czas, spokojnie przygotować się do narodzin, potem ślubu i zobaczyć czy będziecie tam faktycznie mogli mieszkać
Mi się ostatnio snilo że już byłam po porodzie i karmiłam piersią dziecko i mnie całe sutki bolały. Po obudzeniu ból nadal, realizm niesamowity...
Melisska my mamy z Jasiem właśnie problem, też wszyscy wokół tak nazwali:/ może do przyszłego marca minie ta moda na Franki Szymki i Janki;)

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=74915

Odnośnik do komentarza

Roks, moim zdaniem, jeśli tylko macie możliwość, wynajmijcie jakiekolwiek mieszkanie i uciekajcie od teściów. Szkoda nerwów. U mnie w rodzinie była trochę inna sytuacja, mój brat z dziewczyną zamieszkali z rodzicami, bo to była wpadka, dziewczyna miała 18 lat, więc rodzice chcieli pomóc. Na początku było ok, ale im dłużej mieszkali tym było gorzej. W końcu się wyprowadzili po niecałym roku i wszystkim na dobre to wyszło. Teraz dziadki się nie wtrącają bo nie nie mają jak, a tylko zajmują się wnusią jak trzeba.
Moja teściowa znów kiedyś sama stwierdziła, że ona nie chciałaby mieszkać z dorosłymi dziećmi, bo każdy powinien sam układać sobie swoje życie. Ja się z tym zgadzam, ale wiem, że różnie się życie układa.

A tak z innej beczki, miałam dziś wizytę, u mnie 10 tydzień i 2 dni, dzidzia machała łapką i podskakiwała. :-) Uspokoiłam się, za 3 tyg. genetyczne.
I tu mam pytanie: czy robiłyście przed genetycznym test Pappa z krwi? Mnie dziś to zalecił gin, ale to straszna kasa, 250 zł, a nie mam jakichś szczególnych zaleceń.

https://www.suwaczki.com/tickers/wff282c3fzap57l4.png
https://www.suwaczki.com/tickers/k0kd3e5e3ce33his.png

Odnośnik do komentarza

Hej.macie jeszcze jakieś problemy z drobnymi plamieniami? Bo ja od początku.czasem prawie niewidoczne.na ostatniej wizycie lekarz nic nie zauwazyl chociaż tuz po mozna bylo delikatnie zauważyć. Taka moja uroda czy co? Bóli nie mam żadnych krwawien też. Panikuje już czy co.ostatnia wizyta była siódmego sierpnia. Kolejna w poniedziałek albo nawet wtorek. Zależy jak wyniki będą. Mam stracha.żeby wszystko było ok.w końcu poznam termin rozwiązania tak oficjalnie bo ciąża niby mlodsza i nie wiem jak gin policzy.z okresu czy z usg.

Odnośnik do komentarza

Aśka takie plamienia mogą być wynikiem malej ilości hormonu w organiźnie. Dopytaj lekarzan na wizycie. Ja bym ześwirowała wiec rozumiem, że się martwisz, ale jeśli dzieć rośnie i się dobrze rozwija to może to tylko przez niski poziom hormonów
Mnie niestyty brzuch pobolewa jak podniosę wiecej niz 2-3 kg:( i macica się "stawia". Miałam tak w poprzedniej ciąży też:( A takie miałam plany, że bedę cwiczyła (oczywiscie cwiczenia dla cieżarnych) itd a tu nawet jak tak dalej pójdzie to nie będe mogła na dłuższy spacer pójść:(Ale dzidziuś najważniejszy wiec będę kanapowcem w tej ciązy , jesień się zbliża to i lepiej:)
Niedawno wstałam z taką ochotą na joghurt a tu w lodówce pustki...Mąż jest winowajcą i chyba się ubiorę i pójdę bo tak mi się chce.
A jak wasze upodobania kulinarne?? Mi się bardzo zmieniły w ciąży. Mięsa i słodyczy nie jem bo mam awers za to pierogi, zupy, krokiety z barszczem, ziemniaki ze śmietaną, joghurty, brzoskwinie, jabłka...mniam. Będę grubaską hehe:)

Odnośnik do komentarza

Meliska, ja do tej pory bylam generalnie warzywożercą, a teraz nie mam wcale ochoty. Najchętniej wcinam kanapki z serem i ketchupem na kolację, albo boczek, tak że mega zdrowo. Rano jest lepiej, mogę jeść chyba wszystko, więc muszę choć rano się zmuszać do witamin.
A czy można jeść w ciąży np. boczek surowy wędzony albo szynkę szwarcwaldzką albo łososia wędzonego? Mój gin mówił tylko o sushi, tatarze itp. że zabronione, a ja nie dopytałam.

https://www.suwaczki.com/tickers/wff282c3fzap57l4.png
https://www.suwaczki.com/tickers/k0kd3e5e3ce33his.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...