Skocz do zawartości
Forum

jagodowa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jagodowa

  1. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Han, Alexia, Karolina! Gratulacje! :)
  2. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Lidi! Wielkie gratulacje! Poród - marzenie! Dużo zdrówka dla Was i siły :) Z mojego doczytałam zaległości nic nie wyszło. Póki co będę na bieżąco ;) Ja wczoraj podrukowałam wszystkie potrzebne dokumenty: ubezpieczenia, 500+, becikowe (na synka nam nie przyznano, zobaczymy co teraz wyjdzie). Akt urodzenia odbieramy dopiero w przyszłym tygodniu, ale wole już zacząć powoli papierologię ogarniać :)
  3. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Witajcie :) Jejku dziś mija tydzień od kiedy Idusia jest z nami :) Nie odzywałam się tu na forum, tyle co na fb udało mi się cos skrobnąć. Nawet nie miałam kiedy Was podczytać. Malutka jest przekochana. Śpi, je, śpi, je ... ;) Czasem zdarza jej się dłuższa aktywność . Wtedy tak nas nasłuchuje. Jest taka ciekawa. Wczoraj synek "czytał" jej bajkę, coś tam opowiadał i ona cały czas podążała główką za nim. To takie urocze :) Niestety, ale ze mną jest gorzej. Tym razem po cc dochodzę do siebie ciężej. Wczoraj wzywaliśmy karetkę. Ale wszystko ok. Z dnia na dzień jest lepiej i tego się trzymam. Tak bardzo odliczałam tygodnie, dni, godziny, minuty do porodu. Tak bardzo mi już było ciężko i bolało. Ostatnia noc w szpitalu że skurczami. Potem jak już byłam na sali operacyjnej i mnie z powrotem na oddział cofnęli z tymi skurczami (bo nagła operacha) to myślałam, że się zapłacze. Psychicznie masakra. Teraz już MUSI być tylko lepiej! Mała śpi, zabieram się za nadrabianie czytania co się u Was w międzyczasie działo :)
  4. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Savana od rana przyjęcie na oddział, badania - tu mały szok bo w obecności studentów bo to szpital kliniczny, ale było całkiem spoko, w końcu studenci muszą jakoś wiedzę praktyczną zdobywać :) no i w ciągu dnia-papierologia, mnóstwo papierków do wypełnienia, ale to położne przychodziły i zadawały pytania itd. Była też rozmowa z anestezjologiem. Trzy razy pod ktg leżałam, przygotowanie do operacji - ten wenflon nieszczęsny ;) generalnie czas szybko zleciał bo co chwilkę ktoś przychodził i o coś pytał, udzielał informacji o przebiegu cc. Wieczorem jeszcze wizyta lekarska. No i się okazało, że jednak moj dokument z grupą krwi powinien być opatrzony tą adnotacja o której mówiła moja pani dr "potwierdzony". Więc pobierali jeszcze raz krew na oznaczenie kolejne grupy krwi no i na morfologię. Czas szybko minął :)
  5. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Dziękuję dziewczyny za kciuki i myśli! Jestem wpisana w grafik: ok 12-13. Jejku ale emocje! :) Ja to już jadę na ostatnich oparach, skurcze męczą co 7 minut ale seriami np.psez godzinę, dwie potem pół godziny, godzina przerwy i dalej. Ból podbrzusza cały czas silny więc chodzenie czy przewrócenie z boku na bok ciężkie. Choć to przy stanie po cc pewnie pikuś ;) dostałam jeszcze wczoraj kolejny antybiotyk na to moje nieszczęsne zapalenie układu moczowego. A w nocy przy wkłuciu wenflonu omdlałam bo położną nie dawała rady i już chyba emocje mnie tak dopadły i wyczerpanie psychiczne. Tyle narzekania! Jeszcze tylko parę godzin :) Też nie wiem jak długo mąż będzie przy mnie. Do 16 musi odebrać synka z przedszkola... :( Najwyżej pojedzie go odebrać, zostawi u mojej siostry i jeszcze na chwilkę do mnie przyjedzie. No zobaczymy, jak to wyjdzie. Bardzo nie chcemy by odczuł te dni beze mnie i późniejsze jakoś inaczej, negatywnie więc ustaliliśmy, że nie będzie go na długo zostawiał.
  6. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Przetrwałam noc. Uffff ;) Ostatnie instrukcje dla męża ;) przegląd torby, prysznic , synek do przedszkola a my do szpitala! Stresik jest :) Trzymajcie kciuki za pomyślny wpis na jutro w grafik :)
  7. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Mi pani dr nie kazała powtarzać badań. Muszę mieć przy sobie: grupa krwi 2 szt., GBS, Hbs, VDRL. Ktg miałam robione od ok 32 tc przed każdą wizytą, chodzę prywatnie. Być może to zależy też od tego, że gabinet mojej pani dr jest wyposażony w stanowiska do ktg i bada kompleksowo. Być może gdyby nie miała to by mi tak wcześnie nie zlecała robić. Nie wiem ;) Ale Olunia703 nie martw się, zalecenia PTG mówią o tym, że przy prawidłowym przebiegiem ciąży ktg wykonuje się bodajże od 40 tc :) Dora jaka ciekawa kołyska! Pierwszy raz taką widzę, super ! No i ja też jestem bardzo wyczulona na kwestie półek nad łóżeczkiem. Nie ma takiej opcji by u nas coś tak wisiało.
  8. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    "poziomie mi dom" haha miało być: poziomo dłoń ;)
  9. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    FloralDrop ja z brzuchem to sobie tak sprawdzałam że przykładałam poziomie mi dom pod linia biustu i na szerokość ile jest do brzucha. Nie wiem czy mnie rozumiesz ;) Zresztą i w pierwszej ciąży i teraz miałam nisko brzuch, taki chyba jego urok ;)
  10. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Melisska dzięki, ale ja do szpitala idę jutro a cc w czwartek. Bardzo trzymam za Was kciuki! Już jutro będziecie razem. Ja Cię pewnie męczyć nie będą więc nabieraj sił przed jutrem :) Savana mnie co noc męczą regularne skurcze tak co 10 minut u trwaga tak przez dwie - trzy godziny. Toczę z nimi walkę :P że względu na synka wolałabym nie jechać do szpitala w nocy. Pod telefonem czuwa moja siostra, jeśli w nocy będziemy musieli jechać do szpitala to dzwonię po nią i przychodzi do nas. Mieszka ok 200 m od nas. Ale wolałabym tego uniknąć. Dlatego tak robie co mogę by je wyciszyć, ciepły (nie gorący!) prysznic i się modlę :P no jeszcze dziś i noc. W szpitalu niech się dzieje już co chce :)
  11. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Lidi, tak. U mnie na ktg włączał się alarm, świeciło się na czerwono i dziwne dźwięki i napis tachykardia. Przychodziła położna mówiła że ok, lekarz też przyszedł nieraz spojrzeć i też ok. Polożna powiedziała, że to przez to, że mała wciąż fika. I biorąc pod uwagę cały zapis ktg były to akcje sporadyczne właśnie związane z ruchem dziecka. Savana poziom stresu póki co ok...myślę że po południu zacznie się lekka nerwówka i jutro osiągnie szczyt ;)
  12. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Witajcie :) dwa dni! Jeszcze tylko dwa dni! Mnie w dalszym ciągu nawiedzają w nocy regularne skurcze przepowiadające. Z trwogą je liczę, ale po ok 2 godzinach odpuszczają. Mąż ma od dziś już wolne więc przejmie poranne odprowadzanie synka do przedszkola. Uff duża ulga i pomoc! Azol fajnie, że wyjście się udało a jedyny skutek uboczny to zgaga ;)
  13. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Olunia703 te plastry to radzę zakładać tylko u fizjoterapeuty. Trzeba je umiejętnie nakleić. Mi znowu ruszyły skurcze co 10 minut wrrr ale byłam o 20 u położnej wlaśnie na plastrach (bo jest przy okazji fizjoterapeutką) i mi dokładnie wyjaśniła, że póki co nie powinnam się nimi stresować. To są w dalszym ciągu przepowiadające. No chyba, że będą coraz częściej itd. to wtedy reagować. Wzięłam jednak nospe, może uda się je troszkę wyciszyć.
  14. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    RoseBelle oj bardzo Ci współczuję. Oby ból nie powrócił! Zamiast te ostatnie dni spędzać spokojnie w domu i nabierać sił na poród to co chwilkę się którejś z nas coś przydarza :/ Olunia703 na ból pleców polecam z całego serca plastry - kinesiotaping. Ulga niesamowita. Ja nam też je na brzuchu. Moje skurcze wróciły jeszcze między 2-4 ale już się uspokoiły. Mona894 ja do tej pory brałam tylko aspargin. Jestem teraz w 38+2 tc i w środę idę do szpitala na cc więc pani dr kazała mi już odstawić aspargin więc nospy też nie biorę. Teraz to już będzie co ma być :) a boję się okrutnie, że się akcja rozpocznie. Leżę wtedy i się modlę by się uspokoiło ;) powtarzam wciąż jak mantrę: muszę wytrzymać do środy, muszę wytrwać ;)
  15. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    No i niepotrzebnie wzięłam tel do ręki. Rozpisalam się, rozbudziłam i na bank już długo nie zasnę. Metrsześćdziesiąt a jaki masz nick na ig? Choć jak nie chcesz pisać tu na forum to możesz wysłać w wiadomości pryw. :)
  16. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Melduję, że ostatni skurcz zanotowałamo 23:05 i potem zasnęłam i teraz się przebudziłam się napić czyli skoro zasnęłam to musiały się wyciszyć ;) Marcóweczja no u mnie za tydzień już będzie po, bo w środę idę do szpitala i czwartek cc więc moja kolej się zbliża ;) FloralDrop no co Ty, nie spokojnie. Dobrze się zamaskowałam ;) cała q stresie leżałam i byłam w kontakcie z moją "grupa wsparcia" ;) skoro brzuch się tylko napinał, bez bólu, czas się nie skracał to kazały nie panikować ;) Metrsześćdziesiąt nie za bardzo z domem pomogę, jest możliwość temat totalnie obcy. Jedyne co to mamy teraz podobny metraż mieszkania + garaż + kotłownia i na naszą trójkę i dużego psa jest ok. Natomiast hak się Mała urudzi to już wiem, że będzie ciasno. I powoli wlaśnie rozglądamy się za czymś większym. Dom, ale nie za duży. Azol, oj Twoja mama wie co mówi. Mój poprzedni poród był jaki był właśnie przez moją głowę i nastawienie. Poród miałam wywoływany po terminie. Od samego początku wiedziałam, ubzdurałam sobie że nie urodzę. Nie dam rady. Bałam się. Wchodząc na porodówkę bez rozwarcia, bez skurczy zanim doszłam do łóżka to dwa razy zemdlałam ze strachu przed tym co będzie. Pomimo oksytocyny, pomimo wsparcia męża i prywatnej położnej, pomimo rozkręcenia akcji skurczowej po 13 godzinach rozwarcie poszło może o 1 cm tylko, totalne zatrzymanie akcji porodiwej - bo tak sobie w głowie ubzdurałam. Nastawienie jest bardzo ważne. Niestety w moim przypadku, przy moich charakterze, po poprzednich przejściach - dobre nastawienie TM razem nieosiągalne, pomimo pracy z psychologiem. Catarisa, undefined nie przesadzacie z tymi pracami i spacerami :) ja niestety już np. spacery z psem dawno odpuściłam. Ba! Ja nawet na shopping przestałam jeździć - ku wielkiemu zaskoczeniu mojego męża ;) za szybko mnie łapały właśnie różne boleści.
  17. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Catarisa, karolinatr to ja się poddaję z tym rossne ;) ja dodać nie mogę, w regulaminie też tak rozumiem, że dodać nie można ;) dziewczyny ja mam od trzech godzin regularne skurcze. Przez pierwszą co 10 minut, potem (do teraz) co 15. Wolałabym by się wyciszyły :P
  18. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Dziewczyny te, które mają już w aplikacji opcję "jestem rodzicem" i już wpisane dziecko: nie ma możliwości dopisania ciąży, tylko fzyevko urodzone. Opcją na zdobycie pieluszek jest założenie nowego konta w aplikacji, na nowy adres e-mail ---> info od pracownika Rossmann :)
  19. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Catarisa, ja nie mogę dodać info o ciąży w aplikacji. Nie wiem dlaczego. Moge tylko zmienić liczbę dzieci. Hmm jutro z rana to rozpracuję ;)
  20. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Metrsześćdziesiąt nie wiem czy urośnie, ale dziś wlaśnie też myślałam o tym, że mam mega napięta skórę na brzuchu. Jakby zaraz miała pęknąć! Dziwne uczucie. Ale całe szczęście mnie tym razem znów ominęły rozstępy uff
  21. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Karolina fotel zdobyczny, siostra mi dała bo nasz sprzedałam bo miejsca u synka w pokoju brakowało, a że ona akurat robiła remont u swojego synka w pokoju to tadam! Mam fotel :)
  22. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Lidi spokojnie, zgaga przejdzie jak ręką odjął :) Riri to u mnie 3 lata i 2 miesiące, to już różnica większa. Pewnie wózek podwójny się Wam sprawdzi :) Ja też jestem już po 30... i powiem tak: nie ma co planować bo z planów zazwyczaj nic nie wychodzi ;) jak już podejmie się decyzję o drugim dziecku to przechodzić do działania :) :) tzn. oczywiście decyzja należy do rodziców i każdy wie co i kiedy dla niego najlepsze, ja tak po sobie zauważyłam po prostu :) ah jakby tak dało się z góry wszystko zaplanować no i żeby te plany się ziściły...to byłabym dużo młodszą mamą :) No my właśnie jesteśmy sami, bez żadnej pomocy i chyba dzięki temu wiem już, że nie ma rzeczy niemożliwych, wszystko da się zorganizować :)
  23. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    A co tam! Niech pójdzie w świat i mój słodki ciężar poobklejany ;) Karolinatr ja przepraszam, ale gdzie Twój brzuch? Jejku jaki piękny malutki :)
  24. jagodowa

    Marcóweczki 2018

    Riri a w jakim wieku jest Twój synek? No jak jeszcze korzystacie z wózka to pewnie Wam się przyda :) i przy ulicy faktycznie bezpieczniej. My głównie po lesie chodzimy to ta dostawka też tam średnio , ale jak do sklepu czy coś to może się przyda. Widziałam, ale to w necie nie na żywo, że są też modele z siedziskiem. Ale czy to wygodne np. przy pchaniu wózka? No zobaczymy później przymierzając do wózka :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...