
jagodowa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jagodowa
-
Riri ja też ostatnio odwiedzałam stomatologa. Zagnała mnie do niego świadomość, że np. będąc w szpitalu zacznie mnie mocniej boleć ząb lub wypadnie ruszająca się plomba. Zawsze miałam zadbane żeby. Na bieżąco kontrolowane. Dziewczyny! Ja po poprzedniej ciąży szok przeżyłam na kontroli. Ile ubytków! Ja teraz że znieczuleniem robiłam, u mnie nie ma innej opcji ;) Wy kupilscie wózek podwójny, my się nad dostawką zastanawiamy...ale to już ze spokojem podjedziemy do sklepu jak Mała się urodzi, przymierzymy do wózka itd. Niby Synek spacery sam na nóżkach ogarnia, biega ale czasem ma słabszy dzień i mąż musi go troszkę ponieść.
-
Dzień dobry :) Melliska targają mną podobne uczucia. Przepełniony szpital, dłuższy czas oczekiwania a co za tym m idzie dłuższa rozłąka z synkiem - spędza na temat sen z powiek. I oczywiście dołączam do "pingwinów" ;) z tym, że ja jeszcze dodatkowo sapię okrutnie jak chodzę ;) Lidi faktycznie Twoje maleństwo drobniutkie. Już wspomniałam o tym wcześniej ale moja "malutka" w zeszłą środę 37 +0 miała +/- 3380 ;) ;) FloralDrop mój Synek miał termin na 30 listopad. Uridzilbsie tydzień po terminie. Wszystkie dziewczyny z mojej poprzedniej grupy były już dawno po, porodu zaczynały się już w październiku a ja czekałam i czekałam, to było frustrujące ;) Azol z tymi herbatkami malinowymi to jak najbardziej ale pamiętajmy, że napary z liści malin a nie z suszonych owoców :) Ewelinka0302 zdrówka Wam życzę! Miłego dnia Wam życzę dziewczyny, spokojnego... Ja jeszcze 8 dni i szpital...wytrzymam, dam radę... (Muszę to sobie powtarzać :)
-
A ja inaczej: w styczniu tylko podcięłam włosy a na farbę pójdę po porodzie. I nie z powodu tego, że się boję w ciąży farbować tylko wlaśnie by się zrelaksować. Na spokojnie. Teraz bym już nie wysiedziała tyle na fotelu ;) Pamiętam jak celebrowałam dzień, w którym wyszłam do rur zueta jak się Synek urodził. Oh cóż to było za szaleństwo i rozpusta ;) Dzień przed szpitalem idę do kosmetyczki, ale tylko oczy więc szybka akcja ;)
-
*Han miało być ;)
-
Hania, oczywiście że na chwilkę. Niestety ;) poprzednio mieliśmy podobny, ale sprzedaliśmy razem z fotelikiem. Choć synek urodził się 5 grudnia i posłużył nam dłużej to jednak dla mnie był przydatny, ja dużo jeżdżę samochodem czy na zakupy czy do znajomych i nam się okazał przydatny taki śpiworek. Bo spokojnie mogłam ubrać lżejszy, wygodniejszy kombinezon. Teraz się zastanawiałam czy jest sens, w końcu zaraz wiosna, ale wole spać spokojnie że będzie Małej ciepło :)
-
alexia ja w zabobony też nie wierzę, ale jak ktoś w to wierzy, komuś pomaga to spoko :) mi np. wszyscy mowili że mój synek właśnie będzie miał czuprynę nie strrrrrasznie mnie zgaga męczyła. I co? Prawie do roku był łysolek hihi w sumie teraz 3 lata a włoski nadal takie lichutkie, piórka :) Jak się Synek urodził to od sąsiadów dostaliśmy czerwoną kokardkę ...powiesiliśmy w wózku by zrobić im przyjemność :) Metrsześćdziesiąt no ja taki polarowy bkmbinezon mam ale malutki 56, czuję że szybko z niego mała wyrośnie. A na wiosnę by się przydał...zamówiłam przed chwilą jeszcze na stronie hm . W dziale wyprzedaży jest taki szary. Wyszedł w sumie za niecałe 28 zł :) i darmowa wysyłka więc spoko. Do tego dziewczęce dodatki i powinien być całkiem całkiem :) więc jak któraś jeszcze nie ma to zamawiajcie! :)
-
W te ostatnie dni jeszcze myślę co tu dokupic by przed porodem zdążyło przyjść. Na grupie fb był poruszony temat kombinezonu na wyjście...i nie dawał mi ten temat spokoju, że chyba jednak źle jestem przygotowana, że jeszcze wczoraj domówiłam taki śpiworek do fotelika na allegro (foto). A no i wczoraj rozpracowałam suchy szampon ;) nigdy wcześniej nie używałam. Mam długie włosy, które myje codziennie. W styczniu i tak je o połowę skróciłam by było wygodniej z nimi funkcjonować ;) nie wyobrażam sobie też mycia głowy w szpitalu po cc. Wieeec przetestowałam suchy szampon i będzie OK ;) idę do szpitala w środę, cc w czwartek lub piątek plus min.4 doby no jakoś przetrwać trzeba będzie ;)
-
Dzięki alexia...wiem, wiem właściewie każdej z nas już ciężko. Końcówka taka nerwowa. Nie powinnam marudzić, Synek zostanie pod najlepszą opieką - ze swoim Tatą :) Masz rację! Nie ma co się jeszcze dobijać myślami!
-
Czytam Was Dziewczyny i współczuję wszelkich niedogodności. I ja się z nimi zmagam. Ja natomiast głównie "siadłam" psychicznie. Martwię się bardzo, że nie dotrwam do 21 lutego. Że akcja rozpocznie się wcześniej. Całymi dniami leżę, nie mogę chodzić. Ból podbrzusza - mięśni, pachwin jest okropny. Ulgę przynosi tylko leżenie. Do tego dostałam na sam koniec antybiotyk bo od ok.3 miesięcy nie mogłam się pozbyć zakażenia układu moczowego. Brzuch nisko. Mała w zeszłym tygodniu ważyła 3380. Teraz mam 37+5 tc. Ciężka jest ;) ulgę przynoszą "tejpy" na brzuchu i plecach, aż strach myśleć jak by było ciężko bez nich. Przeraża mnie myśl, że poród się zacznie naturalnie zanim trafię do szpitala. Podobnie do niektórych z Was martwię się rozłąką z synkiem. Tak mało mi zostało. Za 10 dni będę już w szpitalu. Ale jak je przetrwać? :/
-
Lara, ogromne gratulacje! Synek śliczny ! Wypoczywające i szybko wracajcie do domu :)
-
Witajcie! Ja jestem dopiero co po wizycie. Dostałam skierowanie na 21.02 do szpitala, cc następny dzień. Zaczynam oficjalnie odliczanie :)
-
Catarisa ojej, trzymaj się z Malutką dzielnie! Głowa do góry! :*
-
Marcóweczka, ale pięknie :) no katalogowo! :) U mnie wszystko jest, ale w łóżeczku to jubel straszny ;) materac jeszcze w folii, w łóżeczku stoi torba szpitalna -otworzona bo wciąż coś dorzucam, sprawdzam, zamieniam i fotelik. Do tego synek wciąż znosi tam swoje zabawki by dzidzia miała czym się bawić ;) muszę to ogarnąć i zacząć cieszyć oko jak Ty :) Catarisa 10 godzin czekałaś na łóżko? O matko! Tego się właśnie obawiam...niby przyjęcie planowane, ale miejsca nie ma :/
-
Metrsześćdziesiąt ktg jeszcze wskazuje czynność serca dziecka. Ja podobnie do Lidi - czuję się bezpieczniej wiedząc, że za każdym razem jestem w pełni zbadana przez lekarza. W moim gabinecie jest osobny pokój do ktg i robi się tak badanie tuż przed wizytą i na wizycie pani dr wszystko na bieżąco ocenia
-
Han ja mam robione KTG od ok 30 tc. Ale z tego co wiem to chyba dopiero pod koniec ciąży jest wykonywane, chyba że coś się niepokojącego dzieje
-
RoseBelle90 kokon nie jest potrzebny :) nie jest konieczny :) ja tak bardziej go wzięłam z myślą o wspólnym leżeniu w łóżku z Małą i synkiem. Żeby Ją troszkę zabezpieczyć przed starszym bratem dzikiem :) przy synku nie miałam i nie odzuwałam jego braku. Teraz chciałam kupić, czemu nie ;) Karolinatr to faktycznie spokojniejsza będziesz , my mieszkamy sami, w pobliżu nie ma dziadków i nasz synek przebywał do tej pory tylko z nami ew.z moja siostra ale na noc nigdy sam, beze mnie np.nie był więc stąd się troszkę martwię.
-
Nie jest źle ;) chyba wybrali ok ;) O jedzenie się nie martwię, mój mąż dobrze gotuje i lubi to robić ;)
-
Melliska ja też kupiłam 38
-
Catarisa, na którym oddziale leżysz?
-
Savana dlatego ja przygiruję mojemu zestawy ubraniowe. Jego obowiązkiem jeśli chodzi o poranna garderobę synka będzie wybranie któregos z przygotowanego i złożonego w kosteczkę zestawu haha A propo kolorów. Mąż się rano spytał czy jadę z nim do Poznania na zakupy. Oczy mi się zaświeciły bo resztki wyprzedażowe, synek potrzebuje nowych psputków i wyczailam, że jeden z kokonów które upatrzyłam jest dostępny w jednym sklepie stacjonarnie. Ale przy zakładaniu skarpetek poddałam się, o nieeee nie dam rady na shopping. Pojechali sami. Wysłałam mężowi zdjęcie kokonu który wybrałam. Przed chwilą dzwoni. Mówi, że paputki wybrali a się okazuje, że tego wzoru kokonu który ja chcę to nie ma, ale są inne wzory i kolory i on jakiś wybierze. Mówię, że nie! Że zamówię przez internet. A on mi mówi, że mam się niczym nie martwić bo tu sprzedaje taki fajny PAN i on mu pomoże wybrać i się rozłączył. Także ten... ;) ;)
-
Melliska aaaaaaaaaa!!!!! Czerwienie się ze wstydu haha matko ...da się to edytować? ;) ;) Savana, za to z rana nadrobiłam nocne shoppingowo zaległości i zrobiłam zamówienie na hm i kupiłam ochraniacz do łóżeczka ;) Mam jeszcze na oku dwa różne kokony (gniazdka) i muszę się w końcu zdecydować się to zostawię na dzisiejszą noc ;) Choć przy jednym istnieje ryzyko, że dodatkowo wezmę jeszcze komplet do wózka bo mam się bardzo podoba - choć nie planowałam ;)
-
Jejuniu, przespałam pierwszy raz nockę od ...nie pamiętam kiedy, zaglądam tu a tu takie wieści...Catarisa ojej :( oby udało się wyciszyć te skurcze. Nie denerwuj się, Córeczka na pewno sobie poradzi z Tatusiem w domu :) wiem, taka mądra jestem a sama się zamartwiam synkiem jak pójdę do szpitala. Głowa do góry! Teraz cała pozytywna.energia w kierunku Maleństwa, by jeszcze troszkę wytrzymała w brzuszku :) Undefined współczuję zęba! Ja teraz w ostatnich dniach byłam dwa razy u stomatologa że czeka mnie jeszcze raz przed porodem. Tak mnie ciąża uraczyła ubytkami, a po urodzeniu synka doprowadziłam zęby dla stanu idealnego ! Jak sobie wyobraziłam, że będę w szpitalu i nagle zacznie mnie mocniej zabiło boleć brrr wolałam zadziałać już teraz. Biedna, zamęczysz się z bólem :( Dziewczyny co do skurczy to ja np. odczuwam je bardzo mocno (to twardnienie brzucha plus często równoczesne z bólem pleców) i za każdym razem na ktg myślę że wyjdzie niewiadomo co a na ktg są w ogóle niewidoczne ;) leżę podłączona i mówię do męża, o patrz skurcz! On kurwa głową a cgeile potem pani dr na wizycie mówi: czyściutko, spokojnie ;)
-
Nie wierzę, tyle się napisałam i wszystko mi uciekło wrrr. Catarisa tutaj chodzę: http://ginekologia-poznan.pl/ Azol też współczuję tego chrapania! Nic mnie tak w nocy nie wyprowadza z równowagi jak chrapanie mojego męża! Ooojj nie raz dostał z łokcia ode mnie hihi Może faktycznie te stopery pomogą. Albo słuchawki. Mnie np. usypiają dźwięki muzyki, audycji w radio czy kabarety ;) Undefined fajne rozwiązanie w szpitalu. Bardzo mnie krępowały wizyty obcych odwiedzających. Przychodzili i siedzieli, siedzieli, siedzieli... Wiadomo, mój mąż też do mnie przyjeżdżał, ale ja sama nie chciałam by długo siedział. Fajnie bo mogłam ze spokojem pójść do łazienki się umyć itd. czy się nawet zdrzemnąć chwilkę bo wiedziałam, że on czuwa przy synku :) ja ogólnie w szpitalu to w jednym wielkim napięciu byłam i taka jakaś zagubiona. I tak bardzo chciałam być już w domu. Catarisa jestem ciekawa czy faktycznie na Polnej takie obłożenie na porodówce :) RoseBelle dałaś czadu z prasowaniem :)
-
Jeju Catarisa piękne rzeczy! Jestem pełna podziwu bo ja sama mam do takich prac niestety, ale dwie lewe ręce. Lampa, lalka...cudo! Co do zdjęć USG naszych dzieciaczków to ja dostaje za każdym razem i to takie niesamowite patrzeć jak się Malutka zmienia z wizyty na wizytę. W domu później porównuję jak wyglądał synek w tym samym czasie :) w zeszłym tygodniu wyglądała tak :)
-
A jeszcze Wam napiszę, że już byłam tak przytłoczona wyprawką, rzeczami, akcesoriami niemowlęcymi czy synka no gdzie się nie obrócić tam wkładki laktacyjne czy bluzki z dinozaurami ;) że skorzystałam jeszcze z promocji i pozamawiałam sobie trochę ubrań na wiosnę. Udało mi się dorwać np.w Reserved parę na prawdę fajnych rzeczy za 9,99 czy 15 zł :) nic tylko czekać na paczki ;)