Skocz do zawartości
Forum

Styczniówki 2018 :)


kiti

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Dziewczyny.
Młodą coś wysypało na buzi, główce, karku (tuż za linią włosów) i trochę na klatce piersiowej tuż pod brodą. Krostki są czasem cieliste, a czasem się zaczerwieniają. Pomyślałam, że to może potówki, ale dzisiaj rano szczególnie czerwone były na karku, więc ja w te pędy do przychodni. Położna i pielęgniarka obejrzały, ale nic konkretnego nie powiedziały, tylko kazały odstawić z diety mleko... Ale mi to nie wygląda na skazę białkową. Skóra nie łuszczy się, nie jest sucha, a krostki są wyraźnie oddzielne, a nie zlane. Poza tym nie mam w rodzinie alergików. Ech, gdyby młoda mogła powiedzieć, że ją np. swędzi albo co, to już byśmy wiedziały więcej...
Pola 22 styczeń 2018 - moja córka, to taka gadzina, że nie pozwala się w ogóle odłożyć. Czasem uda mi się, ale to już w takim kamiennym śnie, który zdarza się rzadko. Ostatnio w ogóle słabo śpi w dzień. Na spacerze po godzinie już się budzi, w domu też nie daje nic zrobić. Nawet chusta i nosidło ostatnio nie bardzo się sprawdzają. W ogóle ktoś mi chyba dziecko podmienił :)), bo trochę się zrobiłam bezradna ostatnio w chwilach, kiedy nie chodzi jej o cyc. A przecież jestem matką trojga :)
~Gab - jak tam ? Trzymam mocno kciuki!

Odnośnik do komentarza

Caroline0887
Gab tylko nie masaż szyjki... Boli to jak nie wiem co a efekty nie są współmierne do bólu... mnie masowali i NIC się nie działo!! a zawsze jest to dodatkowa ingerencja więc po co Ci to...

A mnie masaz praktycznie w ogóle nie bolał. Wszystko zależy :)

No i "dodatkowa ingerencja"?? A oxytocyna i baloniki to co? :)

Masz jest przynajmniej ingerencja bardziej naturalną (na na celu zwiększenie produkcję oxytocyny w organizmie) niż sztuczne wprowadzanie jej do krwioobiegu, które w większości przypadków i tak kończy się cesarka lub co gorsza ssakiem bo skurcze ustają...

http://global.thebump.com/tickers/tt1dce84. https://lbyf.lilypie.com/3RfUp1.pnghttps://davf.daisypath.com/GXgTp1.png

Odnośnik do komentarza

MatkaWariatka
Caroline0887
Gab tylko nie masaż szyjki... Boli to jak nie wiem co a efekty nie są współmierne do bólu... mnie masowali i NIC się nie działo!! a zawsze jest to dodatkowa ingerencja więc po co Ci to...

A mnie masaz praktycznie w ogóle nie bolał. Wszystko zależy :)

No i "dodatkowa ingerencja"?? A oxytocyna i baloniki to co? :)

Masz jest przynajmniej ingerencja bardziej naturalną (na na celu zwiększenie produkcję oxytocyny w organizmie) niż sztuczne wprowadzanie jej do krwioobiegu, które w większości przypadków i tak kończy się cesarka lub co gorsza ssakiem bo skurcze ustają...

O tym właśnie piszę dodatkowa ingerencja po tych co już było... a oxytocyna się produkuje też po masażu brodawek więc po co ma ktoś majstrować przy szyjce? Nigdzie nie ma udowodnionej skuteczności tego zabiegu który jest bardzo bolesny - i nie jest to tylko moje zdanie.

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

MartaW na kolke dawałam espumisan i dicoflor przez 4 dni a później koleżanka poradziła mi BioGaja probiotyk i daje trzeci dzień po 5 kropelek juz bez tamtych specyfików i jest dużo lepiej .
A co do kostek to mieliśmy tak samo i trwało to 3 tygodnie dopiero z tego wychodzimy u nas zdiagnozowano trądzik niemowlęcy chociaż pielegniarka w przychodni też mleko proponowała mi odstawić ale tylko ograniczylam na kilka dni ale jadłam inne rzeczy z nabiałem wiec to chyba nie to bylo. Tak czy siak krostek juz prawie nie ma . Buzię miał całą wysypana czoło główkę brodę i pod broda na klatce. Takie krostki pojedyncze czerwone i z białymi czubkami później połączyły się w jedną czerwona plamę później się zluszczyly i juz prawie zniknęły.
Proponuje Wam przemywać dwa razy dziennie wodą z mąka zimniaczana nam pomoglo dużo szybciej się wysuszyły.
myszka jeśli chodzi o spanie to w nocy małego układam racze na boki tylko staram się zmieniać po każdym karmieniu boczek a w dzień śpi na pleckach lub na brzuszku. W szpitalu mówili żeby układać na plecach , a jak urodzilam pierwsze dziecko to kazali na bokach ;)) wiec chyba to zależy kto co ci radzi. Oba sposoby są poprawne . Na bokach jest tylko mniejsze prawdopodobieństwo że się zadlawi a na plecach ze przekręcić się na nos . Tak czy siak trzeba czuwać.
A jak reszta mamusiek sobie radzi ...?

https://www.suwaczek.pl/cache/a8f4e406a2.png

Odnośnik do komentarza

Gab jak u Ciebie? Cały czas podgladam ale nie mam siły i czasu odpisać.
Ja miałam masaż szyjki w pierwszej ciąży. Nie zgodzilabym się na to nigdy więcej. Dopiero później doczytałam, że nie ma żadnych dowodów na to, że rzeczywiście pomaga. To jakaś tortura.

Niby trzecie dziecko a jest zupełnie inny niż bracia. Mały śpi bardzo dużo w dzień, w wózku super, ale noce, jak jest w łóżeczku to jakiś koszmar. Co chwilę pobudka, czasami jak nie mam siły to śpi że mną w łóżku ale ja wtedy śpię strasznie niespokojnie. Trochę się poprawiło z odkladaniem, już nie musi być cały czas na rękach, chociaż i tak często. Ratuje mnie chusta.
Dziewczyny macie może misia szumisia? My dostaliśmy od męża z pracy, ale zupełnie to nie działa na Ignasia. Moi starsi synowie od razu się uspokajali przy takich szumach, a ten Pan nic.
Wszystko inaczej, nawet smoczek ma, chociaż miałam wielkie wyrzuty sumienia, że mu daję, starsi nie potrzebowali. Musimy się nauczyć wszystkiego na nowo, bo to taki zupełnie inny egzemplarz :-D Myślałam, że z trzecim będzie łatwiej niż z pierwszym ;-)

Mi z pierwszymi synami kazali układać na boku do spania, teraz chyba zmieniły się zalecenia i trzeba kłaść na plecach.

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z1panlnke.png

Odnośnik do komentarza

Hej, sluchajcie, dostalam tamtego dnia kolejna dawke oxy, siedzialam tam caly dzien i nic nie ruszylo. Przed polnoca mialam cc. Moja kruszynka cala i zdrowa, 3660, 57 cm i 10/10. A ja dochodze do siebie. W ogole nie bylam przygotowana na to cc, wiec jest ciezko. Boli mnie strasznie ta rana, rwie, jestem juz spionizowana.

Odnośnik do komentarza

~Gab
Hej, sluchajcie, dostalam tamtego dnia kolejna dawke oxy, siedzialam tam caly dzien i nic nie ruszylo. Przed polnoca mialam cc. Moja kruszynka cala i zdrowa, 3660, 57 cm i 10/10. A ja dochodze do siebie. W ogole nie bylam przygotowana na to cc, wiec jest ciezko. Boli mnie strasznie ta rana, rwie, jestem juz spionizowana.

Gab gratuluję kochana! Jesteś dzielna! Teraz przez kilka dni będzie boleć ale szybciutko dojdziesz do siebie zobaczysz :)

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

czasem po cc pewnie szybciej dochodzi się do siebie niż po porodzie siłami natury, ja jestem tego przykładem. Cały czas dochodzę do siebie po porodzie, krew pomogła ale nie tak idealnie jak myślałam i muszę brać żelazo. Dopiero od wczoraj pewniej wstaję, tak to miałam trudy. Jest już o wiele lepiej niż było, chociaż pewnie te wspomnienia ciężkiego porodu i komplikacji ze mną na jakiś czas pozostaną. Mój mały ma już tydzień :) Położna powiedziała,że wygląda na miesiąc już a od wtorkowego wyjścia ze szpitala przybrał do piątku 200 gram. Waży już ponad 4 kg.Położna powiedziała, że muszę mieć wartościowe mleko :)

Odnośnik do komentarza

Gab- gratuluję Słoneczka!!!!!!!!!!!!! Dojdziesz do siebie-zobaczysz. Miałam cesarkę i pierwszą noc myślałam, że umrę, potem ciężko było mi nawet obrócić się, wstawałam 20 minut z łóżka. W 3 dobie do domu. Było co raz lepiej....Po tygodniu stwierdziłam,że jestem gotowa na trzecie dzieciątko, a teraz - po 3 tygodniach zapomniałam o cc. Z każdą godziną czułam się co raz lepiej. Po tygodniu od porodu wróciłam do pracy (własna działalność) - kombinuję spotkania po 1,5-2 godz. dziennie między karmieniem piersią i codziennie odwożę starszaka do szkoły (ze wsi do miasta) i odbieram. Muszę sobie radzić i może dlatego jest ok. i musiałam się pozbierać. Zobaczysz- będzie super!! :). Macierzyństwo jest cudowne i zjadłabym ze szczęścia moje szybko rosnące Maleństwo.

Szumiś u nas nie zdaje egzaminu-raz ,że dzieciątko grzeczne, ale jak są małe wieczorne marudy to niestety - nie działa, ani karuzela, ani szumiś. Czasem na próbę włączam suszarkę i jej szum sprawdza się najlepiej...

Odnośnik do komentarza

jeśli chodzi o masaż szyjki to przy pierwszym naturalnym porodzie go miała-myślałam, że położną kopnę i zdechnę z bólu - okropieństwo i mi niestety nie pomógł. Porównując porody- przy naturalnym ból przed, po cc - ból po...., ale chyba preferuję poród sn. Szkoda, że mąż już nie chce 3 dzieciątka..i ja już za stara :(

Odnośnik do komentarza

A czy któraś z Was rodziła bez znieczulenia? Ja tak miałam i myślałam że umrę z bólu. Co prawda ten najgorszy ból trwał z 2 godziny, ale co ja wtedy wyprawiałam to masakra... Przyszła położna, potem lekarz i się śmiali normalnie ze mnie :D Myślałam, że położna sama zaproponuje mi znieczulenie, ja nawet siły nie miałam o to poprosić. Później jakoś z siebie wydukałam, że chcę coś na uśmierzenie bólu a to był wtedy ten najgorszy etap rozwarcia... Gaz rozweselający nie pomógł ani trochę w najmniejszym stopniu. Już na końcu myślałam, że te całe urządzenie od tego gazu wezmę i wyrzucę przez okno. Nie wiem czy położna zaznajomiła się z moim planem porodu, ale wątpię. Choć i tak uważam, że większość pielęgniarek i położnych łącznie z tą wiele mi pomogły.

Odnośnik do komentarza

Ja aktualnie jestem w 4 ciąży i wszystkie 3 porody były bez znieczulenia.Probowalam jak ty gazu przy 1 porodzie ale tak jak piszesz na nic się zdał i jeszcze czułam się strasznie ogłupiona.
Także przy 2 następnych darowałam sobie tą watpliwą przyjemność.
Poród bez znieczulenia to dla mnie hardcore.Panicznie boję się tego bo wiem że też będzie bez znieczulenia.Nieststy w szpitalach w mojej okolicy go nie praktykują nawet jak zapłacisz.

Odnośnik do komentarza

Gab gratulacje!! Dużo dużo zdrówka dla Was.
U mnie krocze goilo się około 3 tyg. Częste podmywanie i octanisept.
Ja rodziłam bez znieczulenia. I bez gazu. Nawet o tym nie myślałam. Spodziewałam się większego bólu. Mówię mężowi że mogę rodzic już drugie.
Nasza mała tez miała kropki. Mylismy solą fizjologiczna i zeszło po 2 dniach.

Odnośnik do komentarza

Dawkowanie zależy od wagi malucha.Tez po podawałam ale koleżanka poleciła mi Bobotic.To samo tylko bardziej stężone i nie trzeba tyle podawać na raz.Moj mały nie bardzo lubił brać cokolwiek a urodził się spory i wiem że musiał tego naprawdę dużo łyknąć a Bobitica wystarczyło kilka kropli.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...