Skocz do zawartości
Forum

Styczniówki 2018 :)


kiti

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chodzi o bączki, to może jeszcze być przejściowa nietolerancja laktozy w mleku. Wtedy pomoże właśnie ten Delicol, bo właśnie na to jest (zawiera laktazę). Mylący jest trochę napis na opakowaniu - "na kolkę", a wiadomo, że nietolerancja laktozy to tylko jedna z wielu możliwych przyczyn kolki, więc w wielu przypadkach lek nie zadziała.
U nas też jest z tym brzuchem różnie. Młoda na przykład potrafi od 3 nad ranem stękać, warczeć i tym podobne i trochę pryka, robi kupę i drzemie na przemian. Odpukać - nie płacze przy tym.
Z drugiej strony jest tak, że w zasadzie jak nie śpi albo nie je, to przez większość czasu płacze... Chociaż niekoniecznie od brzucha. Sama nie posiedzi, w chuście raz tak, raz tak. A najgorzej jest, jak jest śpiąca, ale w domu jest wir po południu, bo wszyscy powracali, telewizor gra, średniak lata po chałupie i oczywiście kłóci się z bratem i jest cyrk. Wtedy chce spać, ale nie może i drze się z zamkniętymi oczami i potrafi się tak nakręcić, że szok.

Odnośnik do komentarza

Podaję mu Kolzym - to samo co Delicol i nie widzę żadnej poprawy... chyba spróbuję wykluczyć nabiał na jakiś czas - zobaczymy...

To jednak ten mój synek to skarb - teraz poza bączkami od godzinki leży w bujaczku i sobie świat ogląda... taki aniołek - w wózku też mogę go spokojnie zostawić i sobie leży - chyba że meczą go te bączki właśnie to popłacze

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Drogie Mamy jeżeli chcecie szczepic wasze maleństwa, to chociaz nie pozwólcie tego robić gdy dziecko lub kto kolwiek z domowników ma katarek, infekcjie, gorączke itp. Gdy my byliśmy szczepieni to zwykły katar był przeciwwskazaniem a teraz szczepią nawet gdy dziecko bierze antybiotyk. Niestety ale coraz wiecej dzieci choruje przez bezmyślność lekarzy i rodziców ;(

Odnośnik do komentarza

Myszka ja wychodzę na spacery odkąd mały skończył dwa tygodnie. Nie wychodzę tylko jak jest duży mróz i nigdy po 15, bo ludzie wracają z pracy, palą w piecach i na dworzu można się udusić.

My mamy szczepienie w przyszłym tygodniu. Mały też ma katar i jak mu nie przejdzie to nie pozwolę zaszczepić. Szczepionka to jest podanie bezpiecznej dawki wirusa, żeby organizm z nim walczył i tak nabrał odporności. Jak dziecko ma katar to już jakaś 'walka' w organizmie jest i wydaje mi się, że nie ma co dokładać takiemu maluszkowi. Jak organizm jest osłabiony to może sobie nie poradzić. Moim zdaniem to głupota szczepić dziecko, które i tak już jest osłabione katarem.

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z1panlnke.png

Odnośnik do komentarza

oj tak czas leci nieubłaganie . u nas odpukać lepiej :) kolka odpuszcza w dzień pięknie śpi po jedzeniu trochę pogadamy i zasypia mi na rękach później przekładam do wózka i śpi 2 godziny do następnego karmienia. Z nocy też już spokojniej tylko budzi się na karmienie dzisiaj do 7.30 spal. A o której rano budzą się wasze dzieciaczki? Mój generalnie lubi wstawać o 6 ! Matko A ja jestem taki śpioch !
a no i chustę zamówiłam jutro powinna być i zaczynamy :)

monthly_2018_02/styczniowki-2018_65343.jpg

https://www.suwaczek.pl/cache/a8f4e406a2.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny, trochę czasu mnie nie było, strasznie duzo się działo/dzieje, aż trudno mi w to uwierzyć, że niemiałam czasu nic napisać.
Moja mała ma 12 dni i każdy z nich to zupełnie coś innego, nowego. Każdego dnia pojawia się inna zagadka, inny problem, jeszcze nie było tak, żeby mnie coś nie zaskoczyło. Żadnego dnia jakiejkolwiek powtarzalności.
Aktualnie od rana męczymy się z niespaniem. Mała chce jeść co godzinę, przysypia przy cycku po 5 minutach ssania i budzi się po kolejnych 5 i potem już tylko narzekanie i marudzenie i płacz. Nie mogę sobie z nią dziś poradzić :(

Nie podejrzewalam, ze beddzie mi tak ciężko. Chce mi się już płakać, a to dopiero początek. Całe dnie siedzimy same w domu, chłopak wraca koło 18-19, chce się zająć małą, ale ona by ciągle tylko wisiała na cycu.. Czuję się uwiązana, nie mam czasem w ciągu dnia jak iść do toalety. Nie wiem co będzie dalej, jestem już niesamowicie zrezygnowana. Noce też są ciężkie, bo i tak co chwilę muszę karmić, a mała często chce zasypiać tylko na mnie, także jestem jak zombie.

Przepraszam Was, ale musiałam się wyżalić.

Odnośnik do komentarza

Gab uszy do góry, u mnie było tak samo. Mąż nawet jak chciał pomóc to nie mógł, bo mały cały czas u niego płakał, a nawet wrzeszczał. Też cały czas wisiał na cycku, podobnie jak u Ciebie.
Teraz ma już miesiąc i trochę się to wszystko uspokaja i stabilizuje. Nocki co prawda dalej są ciężkie bo mały potrafi się budzić nawet co godzinę, ale jakoś powoli się docieramy. Zdarzają się dni, że jem śniadanie i ubieram się dopiero około 13 bo wcześniej nie mam na to czasu, ale na prawdę już jest coraz lepiej, nie wisi na cycu ciągle, robi dłuższe przerwy.

Gab dacie radę, jak masz jakąś koleżankę, ciocię, mamę - kogokolwiek niedaleko to zaproś na kawę. Wiem, że może nie masz siły na gości ale zaproś kogoś przy kim czujesz się swobodnie, żebyś mogła porozmawiać o czymś innym niż dziecko i trochę się "rozerwać". Trzymaj się kochana! :)

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z1panlnke.png

Odnośnik do komentarza

witam troche nadrobilam dopiero dzis znalazlam trochę czasu by coś skrobnac przy 4 dzieci to z czase krucho.
a wiec w telegraficznym skrócie mała terrorystka cyca lubi ale butlą nie gardzi( dokarmiam enfamilem). Z racji tego że mała i cyc i butla to ja uwiązana nie jestem i jutro rano jade na zakupy bo do mojego rozmiaru sprzed ciąży to nie wiem kiedy dojdę chyba nie tak szybko- zostało mi 6moze 7 kg ale niestety w swoje rzeczy sie nie wcisnę.
waga sprzed ciaży 44kg waga teraz 51-52 i wsumie to chcialabym żeby troche mi zostało tak myśle 48 to byłoby ok jeszcze ale zeby jakos tak równomiernie -wiecie o co chodzi bo teraz brzuch i dupa i nogi wołają o pomstę do nieba-no spodnie moje to tak na udach sie zatrzymują ;)
teraz co u mojej małej?
mamy skończony m-c waga urodzeniowa 3350 najniższa 3010 teraz 4010 ;)
pępek jeszcze nie odpadł ;( ale pepowina gruba była i nic sie nie babrze..czekamy zatem dalej...
wyskoczył nam naczyniak na głowce za uszkiem do obserwacji bo może rosnąć razem z nią ;( ale potem ma sie wchłonąc - no oby nie rósł i nie robil sie wypukly bo i tak jest dosc spory już teraz.....
mała beka jak stara i bąki puszcza ze szok- daje jej espumisan 2x po 13 krpli i delikol 3 razy po 8 kropli i jednego dnia wydaje mi sie jest lepiej drugiego ze wcale nie...zobaczymy dzis 5 dzień jak pije krople. kupki a właściwie 1 kupa u nas sa raz na 2-3 dni ( ale żadkie grudkowate i zólte-sorki za opis)wczesniej były co chwile strzelajace takie...nie wiem czy to nie za żadko????

Odnośnik do komentarza

bierdonka
Gab u mnie niestety podobnie, tak jak kiedyś sie chwaliłam ze synek dał mi przespać nawet 3h tak teraz mam wrażenie ze nie śpię prawie wogole w nocy, co juz doprowadziło mnie do lez z poczucia wyczerpania i bezsilności, wyczekuje chwili kiedy bede normalnie sypiać

Kochane mamy - ten kryzys mija!! Wiem jakie to wszystko jest dołujące, i jakie jesteście zmęczone i zawiedzione! Ale to na prawdę mija! Przy drugim dziecku już tego nie czuję ale przy starszaku miałam dość wszystkiego. Moje dziecko nie przespało nocy (i o przespanej nocy mówię 5h w kawałku) przez okrągły rok! Budził się po 12-13 razy na noc! I jedna tylko rada na takie kryzysy! Zróbcie coś dla siebie! Jeden dzień w tyg niech druga połówka zajmie się maluchem a wy albo na zakupy albo do wanny. Zaplanujcie sobie wizytę u kosmetyczki czy fryzjera! To działa cuda! Dziecko jest ważne ale jeżeli mama będzie nieszczęśliwa to dziecko również!

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Piszę wczorajszy post jeszcze raz...

myszka12313 - jesteśmy po wizycie u dermatologa. Lekarz stwierdziła łojotokowe zapalenie skóry jako skutek działania jeszcze moich hormonów. Dostałyśmy na receptę krem Pimafucort (z hydrokortyzonem, który jest słabym kortykosteroidem, neomycyną - antybiotykiem o działaniu przeciwbakteryjnym oraz natamycyną - antybiotykiem o działaniu przeciwgrzybiczym) do stosowania przez miesiąc. Lekarz zabroniła stosowania jakichkolwiek maści z cynkiem (miałam zapisaną od pediatry, ale nic nie pomagało), bo cynk wysusza, a tutaj trzeba nawilżać. Zaleciła przemywanie miejsc z wysypką przegotowaną wodą z dodatkiem oliwki (ale bez zapachów itp.) albo olejuszki na ciemieniuchę lub podobnego specyfiku (proporcjonalnie na litr wody 1 łyżka stołowa oliwki). Powiedziała, że będzie to nawracać przez 3-4 miesiące i raz będzie lepiej, a raz gorzej. Mówiła także, że kiedy będzie więcej słońca, to promienie UV pomogą w tej kwestii. Potem już powinien być spokój. Na szczęście więc to nie skaza białkowa ani alergia, a tego się najbardziej obawiałam :))
~gab, biedronka - Dziewczyny, tak to jest - jak w kalejdoskopie normalnie z tymi dziećmi. U nas to trzecie, a mam wrażenie jakby pierwsze, bo mnóstwo nowości zapewnia :) Dacie sobie radę. Jak już miną te wszystkie bąki, brzuchy itp. to będzie już tylko lepiej. Potem jeszcze tylko trzydniówka i ząbkowanie :))
precel79 - a myślałam ostatnio, co u Ciebie słychać :) To Ty okruszek jesteś normalnie:) U mnie jeszcze zostało 2-3 kg zapasu i teraz na liczniku jeszcze 59 (chociaż rano dzisiaj, przed śniadaniem, a że tak powiem po wszystkim :) 57,4, ale wieczorem już więcej :) W dżinsy sprzed ciąży już weszłam, chociaż jeszcze trochę ciasnawo w brzuchu.

Odnośnik do komentarza

J a miałam pierwsze dziecko takie że po jedzeniu spało samo tam gdzie się go odłożyło bezproblemowo nigdy nie płakał zero kolek. Teraz jest inaczej zależy od dnia ale raz mały nigdzie nie chce spać wszędzie mu źle nieraz pięknie śpi od karmienia do karmienia A nieraz tylko na rękach chce. Płacze właściwie nie wiem dlaczego ... Każdy dzień jest inny po woli łapiemy rytm i wierzę że w końcu wszystko się ładnie ułoży.
Drogie mamuśki rekomenduje chustę dzisiaj przetestowaliśmy od pierwszego noszenia przypadła nam do gustu zasnął w 5 minut . pozdrawiamy wszystkich serdecznie:*

monthly_2018_02/styczniowki-2018_65416.jpg

https://www.suwaczek.pl/cache/a8f4e406a2.png

Odnośnik do komentarza

MartaWu u nas też trzecie, a podobnie jak Ty mam wrażenie, że pierwsze i, że nic nie wiem na temat macierzyństwa bo mały zupełnie inny niż bracia :D

Ja już powoli zaczęłam ćwiczyć, na razie tylko brzuszki, bo na więcej nie mam siły. Może jak się jakoś wszystko unormuje i mały wpadnie w jakiś rytm to zacznę coś bardziej intensywnie.

Bajla super, że się chustujecie. U nas wczoraj był straszny dzień i tylko chusta mnie ratowała. Chociaż wieczorem i tak płakałam z bezsilności, razem z małym. Dzisiaj noc lepsza, dzień też się zapowiada w miarę ok. Zobaczymy jak będzie.
Mam wrażenie, że jak mały jest w ciągu dnia w chuście to w nocy spokojniej śpi, a jak u Ciebie?

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z1panlnke.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) U mnie noc spokojna, Michał jak zwykle pobudka o 1 i 4:30, co noc tak samo :) wypił po 90ml mm, potem cycus do przytulenia bo przez katar strasznie niespokojnie śpi. W przyszłym tygodniu szczepienie, trochę się obawiam ale damy radę :)
Co do kropli sab simplex to są dobre ale trzeba je stosować regularnie, U nas espumisan tylko doraźnie jak cały dzień kupy nie ma, zazwyczaj 2razy w ciągu dnia kupa jest :)
Waga urodzeniowa 3580, tydz temu było 5140, zobaczymy ile teraz będzie :) kawał chłopa :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...