Szamika

Cześć dziewczyny Dawno mnie tu nie było, starsze dzieciaki miały zamknięte przedszkole i miałam urwanie głowy w domu. Mój najmniejszy ma już dwa ząbki, wychodziły na raz i właściwie całkiem ładnie poszło, bez większych dramatów. Nocki są takie jak były, mały trochę śpi w łóżeczku, ale większość nocy z nami w łóżku. Budzi się bardzo często, ale teraz pewnie jeszcze upały do tego dochodzą. Z rozszerzaniem diety się nie spieszymy. Mały dostaje do rączki warzywa i owoce, ostatnio dałam mu trochę kaszy mannej i płatków jaglanych ale i tak większość wypluwa. Najbardziej mu pasuje jak dostaje duże kawałki do rączki i sam się z nimi rozprawia :) Już od dłuższego czasu sprawnie pełza, a teraz coraz częściej jest na kolankach, ale jeszcze nie potrafi raczkować, tylko tak się buja. Próbuje sam siadać i całkiem ładnie mu to wychodzi. Jak tak na niego patrzę, to się zastanawiam, czemu ten czas tak ucieka, jeszcze niedawno byłam w ciąży... ech ani się obejrzymy a to już przedszkolaki będą ;)

My jesteśmy już 3mc po chrzcie. Mały za 4 dni kończy pół roku, nie mogę się nadziwić jak on szybko rośnie. Zębów jeszcze nie ma, ale okropnie się ślini od 2 miesięcy, może w końcu coś wyjdzie. U nas z rozszerzaniem diety metodą blw powolutku. Mały jeszcze nie siedzi więc czasami tylko dam mu coś do pociumkania jak wyciąga rączki- jabłko, maliny, marchewkę, arbuza. Na razie wszystko wypluwa, ale najważniejsze, że poznaje smaki :)

Rzeczywiście mało ważycie, zabierzcie ode mnie trochę kg, chętnie oddam ;) Mi włosy też lecą, ale biorę od jakiegoś czasu Vitapil Mama i chyba jest lepiej. Mam dużo takich nowych malutkich włosków :)

Mój mały za niecałe dwa tygodnie kończy 6mc i jeszcze nie rozszerzamy diety, dałam mu tylko raz surową marchewkę. Tak sobie lizał i "gryzł" dziąsłami, a raz lizał ogórka i tyle. Ja właśnie będę to robić metodą BLW. Dziewczyny nie nastawiajcie się, że dziecko zje duże porcje. Pierwszy rok to jest poznawanie smaków, a podstawą jest cycek. Powinno się najpierw nakarmić piersią, a później po godzinie od karmienia proponować jakieś normalne jedzenie. I nic na siłę, czasami trzeba jakąś rzecz zaproponować dziecku kilkanaście razy zanim ją zaakceptuje. Chyba, że karmicie mm to wtedy trochę inaczej.

Dziewczyny nie musicie rezygnować z karmienia. Możecie zmniejszyć do karmienia tylko rano i wieczorem. Dodatkowo jak karmicie piersią przysługuje Wam godzinna przerwa w pracy, chociaż większość kobiet po prostu skraca sobie dzień pracy o godzinę i wychodzi wcześniej do domu. Moja znajoma jak dała córkę do żłobka to bardzo chętnie z tego korzystała i dalej karmiła :)

Irene mi też włosy lecą. To nie jest tylko przez karmienia, ale ogólnie po porodzie gospodarka hormonalna musi dojść do normalnego stanu. Mi włosy wychodzą garściami, co chwilę muszę prysznic odtykać, masakra. Ja jeszcze nie wyciągałam wkładki niemowlęcej, musisz zobaczyć jak dziecku pasuje i czy głowa mu nie lata za bardzo w foteliku.

Biedronka zajęcia są w Gdyni i w Wejherowie- wpisz na fb "salsa w chustach" i sprawdź :) MartaWu- taj jak napisała Lex- dużo ortopedów ma nieaktualną wiedzę. Mój lekarz bardzo mocno uczulał na tego typu noszenie i odpowiednie zabezpieczenie kręgosłupa i bioderek. Oczywiście, że Twoje starsze dziecko może czuć się dobrze, problemy nie wychodzą od razu, ale w dorosłym życiu. Mam nadzieję, że u Was będzie dobrze, ale jeśli tylko znajdziesz czas to poczytaj na ten temat, albo wybierz się do innego ortopedy. Pozdrawiam

Hej dziewczyny :) Mój mały też się przemieszcza turlając się :) I na razie najchętniej w jedną stronę, ale to normalne :) U nas jakiś pechowy tydzień. Wczoraj mąż wjechał do rowu (na szczęście nic mu nie jest), dzisiaj 4-latek rozciął palec i jechalimy na szycie a u starszaka zaczyna się kaszel ;/ MartaWu u mnie średni miał szkarlatynę jak ja wychodziłam po porodzie ze szpitala z maluchem po porodzie. Na szczęście nie podłapał, ale bałam się wracać do domu z noworodkiem. Nie chcę być nieuprzejma, ale wrzuciłaś zdjęcie dziecka w nosidle... i niby ok, ale jeśli jeszcze samo nie siedzi, to nie powinno się używać nosideł tylko chusty i nie wolno pod żadnym pozorem nosić przeodem do świata, bo to jest bardzo szkodliwe dla kręgosłupa (bez względu na to co pisze producent). Możesz malucha nosić w chuście na plecach, jeśli jęczy jak nic nie widzi. Polecam znaleźć doradcę chustowego, albo pooglądać filmiki na YT. Mam nadzieję, że się nie obrazisz ;) My chodzimy z moim bąblem na salsę w chustach, rewelacyjna sprawa. Dzieci w chustach wybujane spokojnie śpią, a mamy tańcząc dobrze się bawią i przy okazji spalają kalorie ;) Plus towarzystwo innych mam- bezcenne :)

Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę tych nocy. U mnie milion pobudek cały czas ;(

Monia1992 czemu tak szybko z tym jabłuszkiem? Macie jakieś specjalne wskazania od lekarza? Dorisss współczuję, dla mnie każde szczepienie dziecka to stres, a teraz w czwartek idę z małym na szczepienie, a z 3,5 latkiem na kontrolę. Będzie ciężko ogarnąć ich u lekarza :(

Ja jestem z synkiem na dworzu codziennie o różnych godzinach. Ubrany tylko w bodziaka, bez czapki, spodenek i skarpetek. Dodam, że jestem z Trójmiasta i tu zawsze jest trochę chłodniej niż w pozostałych częściach kraju i wieje. Jednak czapki nie ubieram, czasami jak wyciągam go z wózka i mocno świeci słońce to taką z daszkiem nu zakładam ale to tylko na chwilę

Hej dziewczyny :) Irene mój skończył 4mc i ciemiączko jest nadal, tak jak mówi Caroline- zrasta się do roku. A to, że czasami pulsuje jest całkiem normalne. Przy odwodnieniu ciemiączko mocno się zapada. Mój Ignaś już zaczął się obracać na brzuch. Strasznie przy tym stęka i krzyczy ale jak już mu się uda to jest zadowolony z siebie :)

Caroline ja się jednak wstrzymam :-) zajrzałam na bloga hafija z ciekawości, żeby zobaczyć jak to jest z tym rozszerzeniem. Może zajrzysz jak będziesz miała chwilę. U mnie trzecie dziecko a ciągle dowiaduję się czegoś nowego :-)

Caroline ja cały czas karmię piersią więc rozszerzanie zacznę dopiero po 6mc. Chyba jak się karmi mm to można rozszerzać szybciej. Dzieci 'cyckowe' przez pierwszy rok głównie piją mleko, a stałe pokarmy to raczej dodatek.

Irene ja od 10 stopni na plusie nie ubieram czapki :)