Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka:) Witamy sie latem,nareszcie:)))
Kaska,piękna z Ciebie dziewczyna:) A sytuacja z siostrą nie do pozazdroszczenia,ale co można zrobić,jak reagując człowiek może w najlepszej sytuacju usłyszeć,że to nie jego dzieci i nie jego sprawa. W innych krajach dzieci to takie dobro wspólne,a u nas każdy robi co chce. Człowiek niby wie,że powinien sie odezwać,ale rzadko się reaguje na takie akcje. We mnie też się nieraz gotuje i chętnie zwróciłabym uwagę,ale jakoś nie mam odwagi. Byliśmy kiedyś ze znajomymi na wycieczce na jakimś zamku,my sami,oni z czteroletnim synkiem. Synuś-oczko w głowie.Kolega,mądry bardzo wsadził głowe w jakąś dziurę w murze,koleżanka zwraca mu uwagę,żeby tak nie robił,bo Młody też będzie chciał i będzie marudzenie. Ale on swoje. Dziecko płakało całą wycieczkę,bo on chce jak tata,a tamten,dla dyscypliny strzelił małemu w dupę,bo krzyczał i nie chciał sie uspokoić. A potem mówią,że dziecko mają niegrzeczne. I moje pytanie,dlaczego dorośli nie dają sobie klapsów nawzajem? Bo dorosły by oddał,a dziecko nie może,ech,tak mnie to wkur... To samo jest ze zwierzętami.
Ja w nocy podalam paracetamol,bo Młody miał 38,3,nie mogłam zasnäć,czekałam,ażgorączka mu spadnie. Dziś,oczywiście nieprzytomność,ale,odpukać,na razie gorączki nie ma i kataru też.Za to ślinienie i grzebolenie językiem w buźce na całego. Oby to tylko ząbki.
U nas mleka pod dostatkiem,ale my wciąż głównie kp. Ja sciągam do kaszki może z 50 ml i to z wielkim trudem recznie,bo laktatorem to zero,ale tak to piersi pełne. Tyle,że ja robię gęsta kasze z owocami,więc te 50ml wystarczy,bo jak dodam kaszkę i pół słoiczka owoców,to wychodzi całkiem galanta miseczka. Na razie nie planuje zakończenia kp,a w wakacje to dla mnie najlepsze rozwiązanie,zawsze pod ręką i picie i jedzenie:)) Ale nie ma co ukrywać,uwiązanie jest i powoli zaczyna się samoobsługa,co w towarzystwie bywa krępujące:)))
Milego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Witam sie. Kolejny weekend bez meza bo na uczelni :(
Kaska kurde siostra Ci sie udala...
Ja wczoraj w sklepie widzialam mame niezłe warczaca na swoje dzieci po powrocie powiedzialam M ze nie chce byc taka matka , chce duzo rozmawiać i tlumaczyc Zosi co.wolno a co.nie.

Moja mama miala (a raczej ma no z tego sie nigdy.nie wychodzi) poroblem z Alkoholem i wczoraj byla pijana niby piwo z przyjaciółką z okazji dnia mamy ake jedna i druga nie wygladala jak.po.jednym piwie :\ troche mi sie smutno zrobilo ale coz....

Sluchajcie bo ja na szczescie nie mam doświadczenia po dwoch tygodniach choroby (teraz bez goraczki) i w trakcie antybiotyku wychodzilybyscie z dzieciatkiem na dwor, komunie czy inne imorezy gdzie duzo ludzi i dzieci ? Nie chce sie wtrącać jak kolezanka wychowuje dziecko ale dzis jej powiedziałam zeby moze.nie wychodzila do.konca antybiotyku hmmm a moze wtykam nos tam.gdzie mie trzeba ??

Ksia super figura :)
Duzo zdrowka dla dzieciakow bo szkoda tak pieknej pogody

http://www.suwaczki.com/tickers/km5srl68tmxs7z2t.png

Odnośnik do komentarza

I znowu będę się żalic ! Wybaczcie Ale nawet nie mam komu się wy gadać.. . Gorączka minęła dosłownie równe 3 doby! Ale wysypka nie przyszła :)
Tylko zostały okropne jęki steki płacze! Ja już nie wiem co robić! Niunia płacze marudzi nawet chwilę się nie usmiechnie! Ja ciągle sama z nią już ręce opadają a starsza tylko pyta czy jej przejdzie :( nie mam wogole dla niej czasu .

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8u69i2a2d7b8.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was kochane w ten piękny weekend!
Będzie długo - jak zwykle - ale przynajmniej coś do poczytania:-)

Mamo Joasi cierpliwości. Wszystko wskazuje na ząbkowanie. Teraz taki czas nastał na forum. Mogę Ci tylko poradzić, żebyś sprobowała dać Asi nurofen czy Camilię. A sobie zrób meliskę. Powiedz mężowi (lub mamie) że musi Ci teraz pomóc bo nie dajesz rady. Ja wiem, ciężko się do tego przyznać. Z kolei oni, faceci, czasem myślą, że jesteśmy niezniszczalne. Po prostu trzeba im powiedzieć wprost. Ja jestem z tych co to o pomoc nie poproszą i nie przyznają się, że nie dają rady. Ale jak pierwszy raz po urodzeniu małego zostałam z nim na miesiąc sama (miał 2 m-ce i kolki) to stwierdziłam, że trudno, duma do kieszeni. Trzymam za ciebie kciuki!

Kaśka no rzeczywiście twoja siostra -nie chciałabym oceniać, ale stwierdzam to na podstawie twoich opowieści- potrzebuje pomocy specjalisty. Nie możesz pozwolić na takie traktowanie swojego siostrzeńca. Żeby tylko nie skończyło się jakaś tragedią...ps. a Ty ślicznie wyglądasz!!!!

Agnes współczuję Dnia Mamy z twoją mamą. A co do antybiotyków to na szczęście nie mam doświadczenia więc nie pomogę. Ale jeśli jesteś blisko z koleżanką to myślę że możesz wyrazić swoje obawy - jeśli masz podstawy.

MilaMi powiem Ci, że twój tekst o samoobsłudze zadziałał automatycznie na moją wyobraźnię! Od razu zobaczyłam Ciebie z koleżanką na kawie. A Twój synek, już chodzący, wygrzebuje z torby pieluszkę, przysuwa sobie krzesełko bliżej ciebie, siada naprzeciwko Ciebie i rozpina Twoją koszulę guziczek po guziczku aby rozpocząć bufetowanie:-D

Mind mam nadzieję że szybko znajdziesz odpowiednie mleczko!!

Calineczkamała ja teściowej nie składam życzeń. Ogólnie to widujemy się raz na 2-4 miesiące na jakimś wymuszonym (mam wrażenie) spotkaniu (mimo że mieszkają pół kilometra od nas. Ja tam im nigdy nie zapomnę jak się zachowali kiedy bylam w ciąży. Nie zamierzam im zabraniać kontaktu z wnukiem ale też nie planuję im w tym pomagać. Mój M nie jest z nimi blisko. Szczerze, to nawet nie wiem czy sam składał życzenia swojej mamie. A no i ja mówię do nich Pan/pani lub w stosunku do Maćka Babcia/dziadek. Mąż mówi do mojej mamy - mama. Od dawna. Już kiedyś mi powiedział, że z moją rodziną czuje się bardziej jak w rodzinie niż że swoimi. Eh znowu się rozpisałam. Sorki. Mogłabym książkę o nich napisać.

Ja też dziś trochę zombie bo młody zaczął wiercipięctwo o 4.30 i już nie zasnęłam, w porównaniu do panicza, który zasnął jak ja kończyłam pić kawę...
Ale cóż, mimo marudnictwa i niewyspania uśmiech z mojej twarzy nie schodzi:-) za 24h, jeśli nie będzie żadnych opóźnień, M będzie przekraczać próg domu:-D i wziął poniedziałek wolny:-D

monthly_2017_05/wrzesnioweczki-2016_57779.jpg

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny. Na figurę nie narzekam, no moze,czasami he .

M dojechal z bratem i szwagrem do Warszawy wlasnie, uff cali i zdrowi.

My bylysmy na tym rodzinnym pikniku. Kolejka na kazda dmuchana atrakcje z pol godz, matki sud bezczelnie wpychsly sluchajcie,az raz zwrocilam uwagę. A co najlepsze mala zjechala dwa razy i koniec ,wyganiali. Na jednej zjeżdżalni kmal jej nie stratowali i psn opiekun jej pomagal. Frajdę miala, a ja stracha,bo ge dzieci niektóre to jakby z buszu wypuścili ale co sie dziwić jak matka stoi w rozkroku z fajka i wola : Chodź tu kurwa juz idzim stad! ... W miajscu pelnym dzieci.
Sluchajcie jedzie mama z fotelikiem na stelażu , fotelik szczelnie przykryty pielucha( dodam ze impreza byla w parku , zacienionym) to delikatnie zwracam jej uwagę ,ze dzidzia się moze tam ugotować i dostać udaru na co slysze zeby się nie wpierdalac... Ehh nawet szparki malutkiej to dziecko nie mialo.
Mind sorki za pomylke.
Z siostra hmn nawet brata dziewczyna pytala mnie czy nie wiem czemu sis miala taka naburmuszona mine. Co zrobić , taki jej charakter, mega ciężki.
Dziewczyny się bawia w kojcu, na fb wstawie foto jak staje trzymając sie o stolik.
Co jeszcze... Juz nie wiem. Czekamy na ochlodzenie troche i pojdziemh na podwórko.

Aaa byliśmy z brata dziewczyna na naleśnikach z twarogiem owocami bita śmietana i polewami mmmm pyyycha.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
U nas marudki i płaczki nadal są. Gorączki nie ma ale kaszel jest. Niekiedy ciężko jej odkaszlnąć i się męczy kilka razy a najlepsze że jak kichnie lub kaszlnie to często jest pierdek i kleks. Najlepiej jej na spacerze, jest szczęśliwa i zadowolona o się kimnie. Tylko jak z nią tak chodzę 2 godz to potem ją jestem zmęczona a ona pełna wigoru.
Agnees myślę że w takich sytuacjach najlepiej poradzić się pediatry. Nam pomimo kaszlu i kataru ewentualnego pozwoliła wychodzić na spacery tylko żeby gorączki nie było. Współczuję sytuacji z mamą.
Mila mi też mi się Gosia do cycków zaczyna dobierać ;)
Monikae chyba wszystkie czekamy na Twojego męża. Cieszę się z Tobą że to już jutro :*
Kaśka Twoja siostra no cóż rodziny się nie wybieram.
A teraz najlepsze. Teściowa miała jutro odjeżdżać. Więc poszłam dziś jej kupić bilet na dworzec w ramach spaceru z Gosią i co nie było miejsc siedzących na jutro. Co za fatum. Ale kupiłam jej na poniedziałek także nie ma odwrotu. Zła byłam bo z nią tak zawsze - określiłaby się wcześniej to by nie było takich chocków klocków. W drodze powrotnej weszłam do pepcko i przynajmniej kupiłam Gosi chustę w motylki bo dowieźli i do Gdańska ;)
Udało mi się też trochę Gośkę do jedzenia przekonać tylko muszę jej pozwalać maczać palce w miseczce. Minus tego taki że wszystko jest brudne. Najgorzej ciuchy bo po obiedzie body, legginsy o skarpetki są w zupie dyniowej :(
Mój J idzie do pracy zaraz więc zostaje sama z marudkiem którego muszę zinhalować, dać leki, wykąpać i ululać. Trzymajcie kciuki za moją cierpliwość.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie.
Weekend jak zawsze spokojny.
Kaska jesli chocesz to mozesz napisac mi tu swojego maila na pewno odpisze. A sytuacja z twoja siostra jest okropna. Ciezko ta jak rodzenstwo sie tak zachowuje eh...
Agnes przykro mi z powodu twojej mamy. Co nieco wiem o tej chorobie niestety strasznie to przykre patrzec na swoja najblizsza rodzine jak sie stacza. Moze jednak to jednorazowy wybryk i juz sie otrzasnie.
Mamo Joasi a skad jestes? Nie masz moze zaufanego pediatry zeby do niego zadzwonic bo kurcze ciezko tak patrzeb jak dziecko sie meczy i placze. Ja dawalam ibum przy ostrym zabkowaniu tylke ze u nas "ostre" to bez porownania z tym o czym ty piszesz.
A my dzis bylismy u tesciow i Emisia buszowala na podworku.

monthly_2017_05/wrzesnioweczki-2016_57786.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wkpxbts1b.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Jednak muszę sprostować kwestie prezentu i życzeń na dzień mamy, po południu przyszedł mąż z Franusiem, życzeniami i merci :) także super!

Agnes kurcze aż mnie ciarki przeszły... może tak jak pisze Madzikcz jednorazowe "pare piwek" a nie rutyna. No i tez uważam ze jak nie ma gorączki to można pójść na spacer, ale jak Franus miał 5 miesięcy, miał zapalenie oskrzeli i gorączki nie było wcale a nie mogliśmy wychodzic. Wszystko zależy od stanu zdrowia dziecka. Ale skoro przyjmuje antybiotyk to stan musi nie być najlepszy ...

Co do spacerowki to chyba decydujemy się jednak na espiro magic :) czy któraś z Was ma i poleca? I jak będziecie kupować nowe foteliki to proszę o info jakie, jesteśmy na etapie kupna :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72855.png

Odnośnik do komentarza

Nie mogę zasnąć,wróciłam z Malutkim z tej osiemnastki i usnął dopiero przed dwunastą. Cały wieczór u mnie na rękach,jestem wykończona. Ogólnie impreza udana,Corka R.zadowolona. Igorowi przestało być wszystko jedno,kto go bierze na ręce,widać dziś było,ze nie do końca odpowiada mu ten hałas i towarzystwo tylu osób,chociaż był grzeczny. Mialam ten komfort,że chodziłam karmić Małego do mojej mamy,bo mieszka obok knajpy,w której była impreza. A tam,w ciszy i spokoju inne dziecko,wesoly,rozgadany. Moj domatorek kochany:)
Monikae,to już tuż tuż:))) Bardzo sie cieszymy razem z Wami:))) A Maciuś jest śliczny:)
Co do samoobsługi:) Igor,jak chce jeść zaczyna szorowanie buzią po mojej bluzce,oczywiście trudno nie zgadnąć o co mu chodzi,zero dyskecji:)) Monikae,a Twoja wizja...:) Moją Babcię,mój wujek ganiałze stołeczkiem i sam sie obsługiwał,jak miał ze trzy lata:) Babcia karmiła długo,bo to były czasy powojenne,na szczęście my wojny nie mamy,wiec raczej stołeczek nie będzie potrzebny:))) Dziś na imprezie jedna ciotka opowiadała,ze na wsi skąd pochodzi,pięcioletni chłopak jeszcze sie cyckował,co juz było niefajne i niesmaczne.
I jeszcze napomknę o Dniu Mamy. Ja teściowej życzeń nie składam,ma trzech synów,którzy zawsze pamiętaja. Nie traktuję jej jak Mamy,więc byłoby to z mojej strony nieszczere. Tym bardziej,że wiem,że ona mnie nie lubi,choć stara sie udawać,że jest inaczej. Mamy stosunki chłodno-poprawne,przyjaciółek to z nas nie będzie i tak jest dobrze. Oko mi się klei,wiec nie truję,czas na sen:)
Spokojnej nocy:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Czesc porannie :). Czekam aktualnie az Zosis wstanie z drzemki i jade na wies do rodzicow bo.maz na uczelni.

Chyba zle napisalam.posta po Waszych odpowiedziach. Mama kiedys miala duzy problem i bylo ciezko teraz jest tak ze przy imprezach rodinnych pije tak jakby.nie bylo nigdy choroby ale ja z siostra zawsze sie mega wkurzam.jak.widzimy ja podpita taki.juz uraz.

Milami identyczna opowieść słyszałam od babci meza :).

Kurcze qarolina szkoda syrasznie Gosi :(.

A z ta moja koleżanka moze faktycznie wyolbrzymiam no.ale jeh coreczka ciagle chora.noe moze sie wyleczyc :( szkida takich maluchow.

Ok ide prostowac wlosy i sprzatmac mieszkanie bo nienawidzę wychodzic gdzies.i zostawiac bałagan w domu

http://www.suwaczki.com/tickers/km5srl68tmxs7z2t.png

Odnośnik do komentarza

Czesc mamusie! :)

Qarolina wspolczuje :( życzę dużo zdrowka i daj znac później jak sytuacja:*

Kaska , mysle ze powinnyscie usiąść z mama i pogadać z siostra. Tak nie moze być , tak jakby świadomie odrzucala dziecko. Kurczę :( trudna sprawa.

Monikae super ze mąż wraca :) a Maciuś slodziutki :**

Ah Kaska super laska z Ciebie ! :*

Mila mi Leos tez jest domatorem :) nie lubi halasu ani dużej liczby ludzi. Czyli tak jak rodzice :D

Madzik sliczna Emilcia :*

Mind ja daje bebilon :)

Leos wczoraj pierwszy raz bujal sie na bujaczce :) byl mega zadowolony :)

I chwale sie mamy pierwsza kupke na nocniku !!!

Wiecie co wczoraj byliśmy ze znajomymi na miescie bez Leona, i Szla grupka ludzi z ja wiem max 2miesieczna dziewczynka . Byla juz godzina 18:30 wiec nie bylo za ciepło a dziecko w pampersie i bluzce na ramiączkach gdzie on niosl to dziecko i bylo mu widac plecki ! Bez czapki bez skarpetek ! Gdzie u nas dosyć wialo ! A dziecko aż sinawe ! Chciałam do nich iść ale co to da ? Powiedzą mi spierd..laj albo nie wtrącaj sie. Masakra aż chora bylam jak to zobaczyłam :( biedne dziecko :(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Cześć niedzielnie!

Qarolina, biedna Gosia, zdrówka!!

Natuśka wiem o czym mówisz. Ja przedwczoraj miałam babkę z dzieckiem w wieku naszych. Ogólnie było ciepło ale strasznie wiało. Tak, że ja miałam bluzę i długie spodnie i nie miałam zamiaru tego ściągać. Maćka ubrałam tak samo krótki rękaw, bluza, długie cienkie spodnie, skarpetki, czapka. A ta dziewczynka w koszulce na ramiączkach, krótkich spodenkach, Bose stopki... No nie ma bata, żeby dziecko potem nie zachorowało. Ale śmiać mi się zachciało jak za nią (nie byli razem) szła kolejna babka z wózkiem a tam młody w kurtce takiej jesiennej, czapce itp... Ludzie... No ja Ubieram młodego jak siebie, dodatkowo chustę na szyję jaj wieje no i zawsze coś na główce... Nie choruje - odpukać.

W każdym razie chyba dokonałam odkrycia. Przez ponad tydzień Maciuś pił tylko jedną butlę mm z rana, potem był bunt. Przez ten czas dostawał na drugie śniadanie kaszkę jogurtową/chlebek/jogurt z owocami. W tym czasie poprawiły się nasze nocki. Myślałam że to zasługa herbatki. Ale od 2 dni mamy nawrót ciężkich nocek i od dwóch dni Maciuś znowu pije mleko na drugie śniadanie. Czy to może być alergia, po pół roku stosowania tego samego mleka? Dodatkowo nadal mamy problemy skórne. Mimo stosowania sterydów nie ma wielkiej poprawy... W czwartek mamy wizytę u dermatologa, zobaczymy co powie. Zastanawiam się jednak nad zmianą mleka teraz - może spróbować w tym czasie jakieś inne? Jak myślicie??

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Zdjęcia jak zwykle piękne :-)
Emilka i Maciuś słodziaki :-)

Monikae, cieszymy się razem z Tobą na powrót męża :-) Co do zmiany mleka, to wydaje mi się możesz spokojnie spróbować, chyba nie zaszkodzi. Są jakieś mleka HA, choć nie wiem na czym ich hypoalergiczność polega.

Qarolina współczuję choroby Gośki. Dużo zdrówka życzę :-* I cieszę się, że mimo małych perypetii w końcu odzyskasz swoją przestrzeń w salonie ;-)

Co do składania życzeń teściowej w dniu matki...? Hmmm... Mama jest tylko jedna, a na składanie życzeń teściowej jest inny dzień ;-). Co prawda ja na swoją teściową mówię mamo, ale jednak nie mam z nią takiej więzi jak ze swoją ;-)
Odnośnie ubioru, to u nas upał, także Zuzia ledwo co ubrana, a i tatuś wczoraj pomoczył dziecku nóżki w jeziorze przy brzegu, bo woda cieplusia ;-)

Miałam coś jeszcze napisać... hmmm nie pamiętam. Trochę myślami jestem gdzie indziej. Wczorajszy dzień ostatecznie mnie wykończył. Ogólnie fajny piękny dzień, ale to co było po 18:00 chciałabym żeby się w ogóle nie zdarzyło. Podsumowując - obsrany wózek, limo pod okiem i guz na czole u dziecka - nie był to wymarzony dzień ;-)
Mam nadzieję, że później znajdę chwilę, żeby co nieco napisać o rojberku Zuzannie. Chciałam mieć chuligana to mam :-p

monthly_2017_05/wrzesnioweczki-2016_57789.jpg

monthly_2017_05/wrzesnioweczki-2016_57790.jpg

Odnośnik do komentarza

Nika, mimo, że u nas spacerówka z 3w1 bardzo dobrze służy, to też zdecydowaliśmy się na kupno mniejszej parasolki, żeby było mi łatwiej jak się sama przemieszczam, więc waga wózka u nas to kryterium priorytetowe. Espiro Magic jest bardzo ładnym wózkiem i ma dość dobre opinie, ale dla mnie jednak za ciężki. U nas na razie na pulpicie Valco Baby Snap 4, Coto Baby Verona i Smiki Thunder. Jeśli któraś z Was posiada wymieniony wózeczek, to może napisać co nieco jak się użytkuje ;-)

Odnośnik do komentarza

Monia w końcu znowu będziesz miała męża jupi! :)
Monmonka przykro mi, że miałaś ciężki wieczór :/ moja też ma na czole dwa fiolety hehe a ostatnio to tak się wystraszyłam bo stała przy kanapie i się wywaliła z tym, że stópka została uwięziona pod kanapą a reszta ciała poszła na bok tak jej tam coś strzeliło, ja panika, płakać mi się chciało strach, że coś nie tak z nóżką, no ale na szczęście wszystko dobrze uffff :)
Qarolina oby lekarz wam pomógł, szkoda Gosi i Ciebie :/
Agnes, wiem jak to jest gdy ktoś był w nałogu, ciężko jest zaufać takiej osobie i te ciągłe obawy, że to powróci :/ oby mama się trzymała dalej dzielnie :)
Nika my mamy espiro, jak dla mnie ok, pakowny do samochodu, zawsze pod ręką dzięki temu, tylko ten kosz, mały i ciężki do niego dostęp.
A dzieciaczki na zdjęciach słodziaczki :)
Monmonka też mamy tą czapkę z daszkiem :)
Ja kiedyś miałam teściową, teraz z M. nie jesteśmy po ślubie, a nawet jakbyśmy byli nie chciałabym już do żadnej innej kobiety mówić mamo, mamę mam jedną i niech tak zostanie :)
u nas dziś gorąc uffff
Miłej i zdrowej niedzieli :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Hej niedzielnie:)
Dużo zdrówka dla Gosi,oby to nic poważnego.
Monmonka,jeju,jakiś sensacyjny scenariusz przedstawiasz:) Dobrze,że nasze Maluchy nie strzelają jeszcze z procy i nie popylają na hulajnodze,to dopiero bedzie armagedon:) Moja Córka zawsze była grzecznym i spokojnym dzieckiem,ale na hulajnodze wychodził z niej diabeł:))
U nas przepięknie,zresztą jak wszędzie chyba. Niestety jestem uziemiona,wózek został w bagażniku pod knajpą:( O reszcie nie wspomnę,ale mam dość.
Z milszych rzeczy,to zbeczałam sie rano jak bóbr ze wzruszenia,znalazłam zdjęcia i filmiki Małego zaraz po porodzie w tel. R.,nigdy wcześniej ich nie widziałam.
Powiem Wam,że to dziecko to teraz moje jedyne pocieszenie,cała reszta do dupy,ale nie będę sie wdawać w szczegóły,bo tylko się tu żalę.
Milego dnia:)

monthly_2017_05/wrzesnioweczki-2016_57796.jpg

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Witamy niedzielnie.
M wrocil o 5rano. Ja nie moglam spac w nocy a dziewczynki wstały o 6:15.
Mila ma wlasnie drzemkę.
U nas narazie bez ekscesów i siniaków.
Pogoda jest piekna,wiec zaraz wychodzimy gdy niunia wstanie.
Taki leniwy poranek , nic mi się nie chce.
Mila mi M ma w tel sluzbowym Laury zdj za niemowlaka i ilekroć spojrze to lezka jest. Najfajniejsze sa ich "rozmówki" teraz ,taki fajny czas.
Ok ide sprzątać .
Na obiad dzis grill bobszwagier jeszcze jest,wiec jedno z glowy.
A propo forumowej dyskusji na temat artystycznego balaganu dzieciaków to wstawiam foto pokoju Laurenki po porannej zabawie siostrzanej.

Milej i spokojnej niedzieli ,a Gosieńce duzo zdrówka!

monthly_2017_05/wrzesnioweczki-2016_57797.jpg

Odnośnik do komentarza

Pewnie wszystkie szalejecie na łonie natury ;)
Monikae Wy pewnie już we 3 nadrabiacie.
Monmonka widzę że niezły hardkor był. Czekam na opis sytuacji.
U nas nadal marudki. Gosia trochę nockę odespała ale nadal ma deficyt. Niestety kaszelek o katarek ciągle ją męczą. Oby noc była lepsza niż ta wczorajsza. Ja pewnie szybko dziś zasnę bo już ledwo żyję.
Buziaki

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...