Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Hejo laski,widzę że poruszacie temat prezentów na komunię moją córką miała komunię w ubiegłym roku i od chrzestnego dostała rower,od chrzestnej Xboxa i zegarek a od moich rodziców laptopa.od drugiej siostry złoty łańcuszek a reszta to kasa.trochę nazbierała dołożyliśmy jej do pełnej kwoty i założyliśmy konto w banku.i zbiera tylko samą nie wie na co bo jak narazie to wszystko ma.Ja mam komunię chrzesniaka 14 maja i tak właśnie zastanawiamy się nad laptopem bo kasy napewno nie dam bo jego ojciec lubi sobie popic i boję się ze zabierze jemu ta kasę i przechla więc muszę coś kupić żeby miał dzieciak pamiątkę.
Współczuję Wam dylematów odnośnie powrotu do pracy bo ciężko jest zostawić takie maluszki.ja mam o tyle dobrze że mamy swoją działalność i obok domu więc Amelka będzie cały czas ze mną, trochę ciężko się pracuje z maluchem ale kwestia przyzwyczajenia.tak samo było ze starszymi;mam niby obok teściową Ale ona nigdy mi z dziećmi nie siedziała i nie będzie siedziała.taki typ człowieka.a moja mama opiekuje się siostry córka tylko czasami jak mi vis pilnego wyskoczy to przyjeżdża

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki Ninka ma pierwszą drzemkę. Głowa mi dzisiaj pęka taka jakaś pogoda.
Co do prezentów na komunię. Mój mąż jest chrzestnym no i kupiliśmy rower. A ogólnie myślę, ze każdy daje tyle na ile go stać no i druga rzecz to relacja jaka nas łączy:) tak jak Iwa napisała chodzi też o sytuację dziecka:)
Szczesciara ja miałam umowę przedłużona tylko do momentu porodu. Bo zawsze miałam na rok. I tak przez 5 lat. Także jestem w dupie. No nawet na wychowawczy nie mogę iść. Co do gimnazjów to wcale nie jest tak kolorowo, bo zazwyczaj szkoły podstawowe miały więcej nauczycieli danych przedmiotów i etaty były karane jeszcze dzięki swietlicom. Także tak część nauczycieli się zalapie. Część może na emerytury. A co z najmniejszym stażem do domu. I tak to wygląda. A jeszcze w gorszej sytuacji są Ci, którzy pracowali w osobnych budynkach niepołączonych z podstawowka. Oni całkiem mają do niczego. Trochę zamotalan. Ale taka jest prawda.
Wiecie najważniejsze jest zdrowie. A myślę, ze reszta jakoś sama się ułoży. Na to bynajmniej liczę.
Miłego dzionka. U nas marudnie od rana.

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

Hejo, ja też współczuję dylematów dotyczących pracy, Szcześciara trzymam kciuki by udało Ci się dostać nową pracę a tym co jej nie mają bądź się zastanawiają co dalej życzę by wszystko ułożyło się tak by wynik końcowy był dla wszystkich zadowalający :) ja od września wracam do swojej pracy a Olcia pewnie pójdzie do żłobka :( babcie odpadają, chociaż moja mama zaoferowała pomoc, my jednak nie chcemy ich obciążać, mają kobietki już swoje lata i swoje dolegliwości, moja mama pomaga jeszcze przy córach moich sióstr a druga babcia jeszcze sobie dorabia do emerytury pracując w domu, więc bardziej się przydadzą w razie tfu tfu jakichś choróbsk. Chociaż już widzę jak będzie mi ciężko rozstać się z Olą.
My też mamy komunię u córki siostry, jeszcze nie wiem ile damy, bo napewno będzie kasa ale powiem wam, że mi to się nie podoba, że komunia zaczęła się kręcić wokół prezentów, bo kwoty i rzeczy, którymi ludzie obdarowywują dzieciaki są dla mnie jak z kosmosu, oczywiście nie chcę nikogo urazić, to oczywiście nie wina dzieciaków tylko nas wszystkich, którzy sami się napędzamy, nie damy mniej bo co sobie pomyślą itp. Uważam żeby dawać tyle na ile nas stać. Przecież kwota 1500 zł. to jest dla niejednego cała miesięczna wypłata. No cóż takie czasy.
A odchodząc od tematu, jestem mega dumna z mojej córeczki bo już czwarty dzień z rzędu sama na noc zasypia w swoim łóżeczku :) oczywiście w dzień to już nie jest tak słodko ale i tak się cieszę.
Imbir fajny ten przepis, mam zamiar wypróbować. Qarolina ty chyba sama gotujesz, skąd bierzesz warzywa? A jak dodajecie olej rzepakowy to jakiś specjalny?

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
Piekny dzien mamy,az chce sie zyc:)
R. sie rano zlitowal i zabral Igorka,zebym mogla dospac. Noc przekichana,pobudki z placzem,ale pospalam rano dwie godzinki i jest ok:)
Bylismy wczoraj u nefrologa,bo mielismy 'cwiczyc' siusiaka i pokazac sie za dwa tygodnie. Jest dobrze,obejdzie sie bez zabiegu i prawdopodobnie przyczyna zlych wynikow badan moczu zlikwidowana:) Musimy zrobic jeszcze posiew i mocz ogolny i moze uda sie zazegnac problem tych bakterii. Jestem szczesliwy,a R. mega dumny,bo to on 'pracowal' z problemem:))))
Monmonka,powiem Ci,ze z ta praca w sklepie to nie jest tak do konca:) Ja pracuje w drogerii,lubie swoja prace,ale natyram sie czasem jak niejeden chlop:) Nocne dostawy,dzwigania tez sporo,odpowiedzialnosc za kase,no i praca z klientem... Temat rzeka,bywa ciezko,ale ja akurat najbardziej lubie wlasnie prace z ludzmi,bo dzieki temu,ze jest ten klient,nie ma monotonii:) Na pierwszy rzut oka moze sie wydawac,ze chodzimy sobie po sklepie w bialych fartuszkach,usmiechamy sie i pachniemy:) Ale zawsze jest to drugie dno:) No i uwazam,ze praca w handlu jest zdecydowanie zbyt nisko platna,mimo,ze zaliczylam jakis tam awans,to nie dalabym rady utrzymac sie sama z mojej wyplaty. I tak to:)
Sevenka ten korektor to panstick maxa factora. To taki mega dobrze kryjacy podklad w sztyfcie,lepszy niz niejeden korektor. Widzialam,ze nawet w tv robia tym makijaz. Naprawde polecam:)
Ja mam w tym roku osiemnastke chrzesniaka i chce mu dac 1500 zl,chociaz dla mnie to prawie cala wyplata,ale ze wzgledu na mojego brata,ktory naodwalal roznych numerow nie utrzymujemy zbytnio kontaktow i chce mu po prostu jakos wynagrodzic te stracone lata. Mam straszne wyrzuty sumienia,ale nie moglam nic zrobic,zeby bylo inaczej,ale to dluga historia:)
Milego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Qarolina, w Auchanie też można dostać jakieś lepsze mięsko. Moja mama kupuje w Auchanie jakieś lepsze droższe kurczaki. Nie wiem jak to dokładnie wygląda, bo nigdy nie sprawdzałam.
U mnie na szczęście niedaleko domu jest sklep z ekożywnością. Także wszystko będę miała pod nosem :) Jakby co, to mają tez sprzedaż internetową: http://malinowychrusniak.com.pl/

Odnośnik do komentarza

Mila_mi, wiedziałam, że ktoś się odniesie do tego co napisałam ;) Każda praca wiąże się z jakąś odpowiedzialnością, mniejszą czy większą. Napisałam o tej pracy w sklepie z całkowitą świadomością. Zdaję sobie sprawę jak wygląda taka praca :)
Przede wszystkim chodziło mi o taki spokój poza godzinami pracy, a nie tak jak jest u mnie - wiecznie jakieś rozwiązania projektowe do opracowania i 24/7 człowiek się głowi jak rozwiązać problem. Zawsze jest bardzo mało czasu na realizację projektów, a do tego moja firma specjalizuje się w skomplikowanych i trudnych inwestycjach, tych, których nikt inny nie chce się podjąć.
A co do pracy w sklepie, to kiedyś pracowałam za barem i nie było mi straszne noszenie 40-sto kilogramowych kegów z piwem, także ja wręcz lubię trochę tak potyrać. A u mnie w pracy odpowiedzialność rzędu kilkudziesięciu milionów, to pikuś, gorzej z odpowiedzialnością za życie ludzkie, a czasami wystarczy naprawdę niewielki błąd projektowy.
No to i ja w końcu trochę ponarzekałam :P

Odnośnik do komentarza

Monmonka,z tym spokojem po godzinach pracy,to masz racje. Po kilku latach nauczylam sie zamykac drzwi sklepu i wszystko zostawiac tam w srodku,za drzwiami:) Choc musialam sie tego nauczyc:) Z jednej strony fajnie miec odpowiedzialna prace,bo daje to pewnie jakies poczucie,ze cos od Ciebie zalezy,ale to kompletnie nie dla mnie. Ja mam za duzy stres,podziwiam ludz,ktorzy biora odpowiedzialnosc za zycie innych. Ja najwyzej jestem stowe w plecy,jak sie pomyle:) Nie moglabym byc lekarzem,druznikiem,czy kierowca autobusu,a nawet kucharka,bo bym sie bala,ze zatruje pol osiedla:) Za bardzo bojaca jestem i ciezko mi wrzucic na luz,jesli chodzi o prace. W sumie to jestem na swoim miejscu,choc moze to niezbyt ambitne:)
A u nas w Lodzi znowu jacys 'pseudorodzice' zmaltretowali dwumiesieczne dziecko... Od lat moje miasto kroluje,jesli chodzi o takie przypadki,az wstyd...
Mlosy spi,a ja sie szykuje i na spacer:) chociaz wiatr galanty,ale zal nie wyjsc w taka pogode:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

O właśnie, jeszcze coś zapomniałam napisać z tą odpowiedzialnością za życie ludzkie - oczywiście też sobie zdaję sprawę, że każda z nas na co dzień odpowiedzialna jest za życie, chociażby naszych małych gagatków. W końcu każdy kierowca odpowiedzialny jest za życie nie tylko swoje i pasażerów, ale wszystkich dookoła.
Ale tą odpowiedzialność w pracy to jednak inaczej się odczuwa. Później wraca się do domu i myśli czy na pewno się dobrze wszystko zaprojektowało, czy w kotłowni jest wszystko dobrze dobrane i nie wybuchnie (bo moja branża to instalacje). I się człowiek zadręcza myślami, a wieczorem w końcu włącza komputer i sprawdza po 5 razy. Niestety zostałam wpuszczona w prowadzenie działu projektowego i to właśnie ja muszę czuwać nad poprawnością doborów. Mimo, że prawną odpowiedzialność ponosi projektant z uprawnieniami, który podpisuje się pod moimi projektami, to on ich w ogóle nie sprawdza. Czego ja już kompletnie nie jestem w stanie pojąć, jak można tak bezmyślnie się podpisywać. No ale to już nie mój problem ;)
Ok, już Was nie zadręczam moimi rozterkami życiowymi ;)
Zuza śpi, a ja idę pichcić obiad. Miłego dzionka wszystkim :*

Odnośnik do komentarza

Hej, u nas noc fatalna, temp 39,7 stopni. Już mialam dzwonic po pogotowie, ale po czopku spadła troszke. Bylismy prywatnie u lekarza i anginę ma Wiktorek. Ale miałam stresa, aż sie pokłóciłam z tesciowa przez to.

co do pieniedzy na komunie to ja tak przykładowo podałam, wiem ze to dla niektórych cała wypłata, ale u nas sytuacja wyglada tak,ze chłopak jest półsierotą, w dmou im sie nie przelewa, jego mama zarabia marne grosze, do tego ma jakas rentę po ojcu. Samo przyjecie to dla nich spory wydatek, a gdzie reszta? Zapytalismy otwarcie co chciałby dostac itp, a jego mama powiedziała ze wolałby pieniadze bo zbiera na komputer i wycieczke. Zastanawiamy sie czy kupic mu ten komputer czy jednak dac pieniązki. To jest naprawde złote dziecko,wieć mogłabym dac mu i 5 tys, bo wiem ze na to zasługuje.

Co do odpowiedzialnosci w pracy... Mam tak samo jak Monmonka, schodze z dyzuru a i tak nie spie po nocach, bo człowiek mysli, czy nie zrobił jakiegos błedu, czy pacjent przeżył itp. Odpowiedzialnosc za czyjes zycie to nie przelewki. Nieraz zdarzało mi sie dzwonic do kolegów i dopytywac o kogos, niby obcy ludzie, ale jednak ja nie potrafie traktowac ich jak kolejne przypadki, zwłaszcza dzieci. A jak zmarł mi pierwszy pacjent, którego nie dało sie uratowac, to chyba z 3 dni płakałam, zła byłam na siebie, ze jestem do kitu, ze nie zrobiłam wszytskiego co trzeba, a dopiero po sekcji zwłok okazało sie ze nie była cienia szansy na ratunek, bo był pod wpływem silnej trucizny. I tak to.
Także nasze plany co do szczepienia, urlopu poszły w ciemny las. Bedę kisić sie w miescie z chorym dzieckiem. I jeszcze sama mam 3 antybiotyki, także WITAJ WIOSNO!

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09ka09zsel5.png

Odnośnik do komentarza

Manmonka tak z ciekawosci. Projektujesz tylko instalacje wewnetrzne czy sieci wod-kan-gaz zewn. tez? Bo to moja branża;)

Nie pamietam czy wam pisalam ale jyz ponad tydzien zdycham w domu z rotawirusem. Zastanawiam sie kiedy sie to skonczy. Bylam w szpitalu i leczylam sie tez lekami ktore przepisali mamie na to samo kilka dni wczesniej ale nic ti nie daje. Masakra. Wygladam juz jak kosciotrup eh. 6 kg stracilam juz od operacji Emilki nerwy stres szpitale i teraz to.
Qarolina nie martw sie chyba kazde dziecko musi zaliczyć jakies bach. Jak Emi tatusiowi spadla z kanapy to przez 3 h trzeslam sie jak galareta ale miala juz 3 guzy bo zawsze gdzies musi wyrżnąć to moje male adhd.
Lusia super ze juz do domku wyszlyscie. Szpital to nic przyjemnego. Teraz juz tylko lepiej bedzie.
No i Wiktorkowi zyczymy zdrówka:*
Ja mam komunie chrzesnicy w przyszlym roku takze mam jeszcze troche czasu;)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wkpxbts1b.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, korektor zakupiłam, oby się sprawdził :)
Mila mi super, że siusiakowe sprawy dobrze się mają :)
Madzikcz, Iwa, Wiktorek dużo zdrówka :)
Lusia nie ma to jak w domu :)

Qarolina współczuję przygody, moja Olcia wczoraj walnęła twarzą w nogę od ławy, siedziałam obok niej i rozmawiałam z mamą przez telefon, także tak to, nasze dzieciaczki są już takie kręcone , że ciężko będzie nam je do końca uchronić od guzów i siniaków, bez tego się nie wychowają, moja właśnie odczyniała cyrki na terakocie, czasem serce w gardle mam jak patrzę co ona robi, pełza i się wygina, cuduje a potem zawsze coś uleje na pomarańczowo a mamusia zapiera, nie ma czasu na nudę. Dzisiaj wyszłyśmy z domu na dwie godziny, z tym pogadałam i z tamtym i trochę odżyłam bo ostatnio to troszkę jak więzień się czułam w tym domu. Idę wyjmować kugla z piekarnika. Miłego popołudnia.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Czesc mamusie :)

Wspolczuje chorób maluszkow :( życzę dużo zdrowka :**

Lusia suuuper, ze juz wyszliście do domku :)

Co do pracy to ja zostaje z Leosiem w domku nie wiem jak dlugo ale na razie rok minimum :) jakos damy rade :)

Ja za trzy lata mam komunie chrzesniaczki i juz chyba zacznę zbierać kase :D teraz robi sie większe prezenty na komunie niż na wesele ...

Leos wcina domowe obiadki , az mu się uszy trzesa :)

Qarolina wspolczuje :( oby dwie sie nieźle wystraszylyscie , dobrze ze tylko otarciem sie skonczylo :*

Ja caly czas jeżdżę od rodziców do domu :) mąż w pracy rodzice na drugim końcu miasta to co mam w domu siedzieć :) a to do miasta pojde , do rodziny i czas leci :D mama ma chorobowe to korzysta z zabaw z wnusiem :)

Uciekam bo czekam na męża :) i mamy miec gości szwagierka ma przyjechać z mężem i Zuza 3 letnia :) chyba ma bunt bo o wszystko się focha :) ile to trzeba cierpliwosci do dzieci :D

Miłego dnia :**

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Iwa, w takim razie jeszcze raz dużo zdrówka dla całej Twojej rodzinki, szczególnie dla Wiktorka.

Lusia, fajnie, że już wyszliście ze szpitala. W domku na pewno zdecydowanie lepiej się choruje ;) Oby Dawidek szybko doszedł do siebie.

Qarolina, dzisiaj Zuza też mi się w chwilę moment prawie by zsunęła z kanapy, a siedziałam obok niej. W ostatniej chwili ją złapałam. Dzieci cudują już i na prawdę trzeba uważać. Dobrze, że Gosi nic wielkiego się nie stało.

Madzikcz, nie pisałaś chyba o sobie albo przeoczyłam. Niezły ten rotawirus Wam się trafił. Co to w ogóle za cholerstwo jest, że nawet dorosłego człowieka tak zwala z nóg.
A co do pracy, to miło spotkać na takim forum kogoś z branży ;) Ja w obecnej firmie robię przede wszystkim wewnętrzne instalacje grzewcze i chłodnicze, głównie źródła ciepła i chłodu dla dużych inwestycji. Choć zdarza się i gaz wewnętrzny i zewnętrzny, no i jakieś sieci i przyłącza też. No i moja firma zajmuje się nie tylko projektowaniem, ale i wykonawstwem, serwisem, monitoringiem i eksploatacją wszystkich instalacji, łącznie z BMS.
W poprzedniej firmie projektowałam dosłownie wszystko, najczęściej kompleksowo dla domków jednorodzinnych.
Skoro już jesteśmy w temacie - to w czym robisz? Projektowanie, wykonawstwo, handel? :)

Odnośnik do komentarza

Monmonka wlasnie tak samo ma mój maz ze ciagle jest w pracy, nawet gdy jest w domu :/ wolnego wziąć nie moze i ciagle stres i mega odpowiedzialność:/ kiedys dało sie z tym żyć, teraz kiedy sa dziewczynki to jednak szkoda tego czasu ..

A te prezenty na komunie i kasa to aż mnie przeraża co bedzie jsk nasze dzieci bedą miały komunie :)
U mnie na razie nigdzie w rodzinie sie nie zanosi, pierwsze bedą właśnie dziewczynki ;)

Współczuje Wam bardzo chorób :/ ściskam ciepło żeby zdrówko szybko wróciło!

Moja Blanka ostatnio częściej budzi sie w nocy i płacze Hmm moze wreszcie zabki?

Blanka i Alicja ur. 8.08.2016 37+3tc

http://fajnamama.pl/suwaczki/q6ds4rl.png

Odnośnik do komentarza

Gosi się nic wielkiego nie stało. Ma pod noskiem większą ranę, na szyji i barku otarcie. Oczywiście po akcji tylko cycek był lekarstwem. Ale później miała humorek normalny więc spoko. Tylko wygląda jak dziecko wojny a jutro do lekarza idziemy ;)
Ja chyba na komunię kupię taki aparacik Instax mini. To taki prezent do 350 zł. A dziecko będzie miało radochę.
Jeszcze tak wtrące, jak moje chrześniaki szli do komuni to byłam na studiach, było to lat 8 temu. Jednemu kupiłam za 100 zł zegarek, a drugiej dałam 100 zł bo zbierała na laptopa - się wysiliłam :D

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...