Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Zdrowka dla Gosi i innych chorowitkow.U nas noc ok,kaszek juz nie wybudzal,choc zasypiala 1,5h.szok.Katar zgestnial wiec do przodu.dzis pewnie tez zaliczymy spacerek.

Alimak,ja sie zawsze zastanawiam w takich sytuacjach po cholere ktos taki zawraca ludziom glowe????Nie ten kolor i w dodatku cena z kosmosu?Serio liczyl ze to przejdzie?Wspolczuje.

Milego dnia!

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Zdrowia dla chorowitkow. Wstrętne chorobska poszłyby już w cholerę.

Alimak współczuję, słabo. Takie rzeczy doprowadzają do szału.

Ja raczej spokojna jestem ale myślałam że wczoraj chłopu przywalę. Idziemy sobie kulturalnie na spacer ja z Maćkiem w wózku, mama z Marysia na rowerku. I nagle facet wstrzymuje ruch i wysadza pasażerów i prosto na nas skręca. Ok był wjazd ale przecinający chodnik. Jak potem zaczął manewrować no nie dość że nie mogliśmy przejść to jeszcze odskakiwalysmy z całą ferajna żeby nas nie rozjechał i trwało to dobre kilka minut. Przynajmniej się speszyl jak go opieprzylam.

Odnośnik do komentarza

Dużo zdrówka dla Gosi i Emilki! U nas dziś nadal słońce ale juz rześko się zrobiło, podobno idzie zmiana pogody, a tak było pięknie...u nas Alek od rana chodził za mną z butami, czapką i chciał wyjść na dwór, znów zglupieje jak będzie całymi dniami padać# w końcu poszliśmy, po drodze wstąpiłam jeszcze do biedronki, wracamy, godzina 12 (młody zasypia mi przed 13), ja patrzę...a on zjazd w dół i chrapie...pierwszy raz zasnął mi w wózku od...czerwca!!!

Odnośnik do komentarza

Monikae jak szczepienie?
Mind, Mila, Monmonka, Sevenka, Imbir co u Was?
U nas niestety temperatura powyżej 38. Dałam syrop bo czopka nie dała sobie włożyć. Tak się wiła że wypadał :( ogólnie ma dobry humor i w ogóle. Innych objawów nie ma. Może troszkę nosek się blokuje. Tak czy siak jutro zostaje w domu a na 17.15 idziemy do pediatry. Kurcze 3 tyg było dobrze a teraz znowu. A w pn mieliśmy szczepić na meningokoki!

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Qarolina był sam bilans. Pani pielęgniarka zapomniała i zabrakło szczepionki. Jutro na 12 mamy być. Trudno. Wybaczę jej takie pierdoły bo pomogła w wielu sprawach. Trochę ulga ale co się odwlecze to nie uciecze. M zerwie się z pracy żeby pójść z nami. Jejku Maciek chyba poznał panią Anię, która robi szczepienia, waży itp, bo na jej widok wpadł w histerię!! Dawno go takiego nie widziałam. Masakra będzie jutro pewnie...
Na bilansie ok. Maciek waży 11,2kg i mierzy 83cm. A jak wasze dzieciaki mierzą i ważą? Dawno nie pisałyście.
Kurcze może u Gosi to ząbki? Oby oby!! Zdrówka dla kruszynki, oby ta wizyta u lekarza okazała się niepotrzebna.
M jutro ma wyjściowy wieczór i zostaje sama z dzikiem. Mam nadzieję że będzie bez nop...

Dobranoc mamuśki!!!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Skoro już zostałam wywołana to nie mogę nie napisać, choć padam na twarz. Mamy ostatnio skopane nocki, nie wiem o co chodzi, dziś wpadłam na pomysł, że może to głód, więc dostała w ciągu dnia więcej żarełka, tak ociupinkę więcej, bo może to v też być brzuszek, gdyż od tego leku baktrim robi więcej choć całkiem normalnych kupek. Madzikcz Ty go chyba podajesz Emilce, podawaj przy tym probiotyk, a dziś jeszcze wyczytałam żeby przy nim nie dawać witaminy C, którą ja podaję :/ i te kupy nawet inaczej pachną, po pierwszych odparzył się tyłeczek, ale już wychodzimy na prostą. Chciałam nawet iść po receptę na maść witaminową, ale już nie było rejestracji a że koleżanka miała recepturę na nią to poszłam do apteki zapytać czy zrobią bez, i tak oczywiście, tylko, że pani mi wyliczyła, to koszt na receptę 10 zł a bez niej 50 zł. Odpuściłam i wzięłam tylko ziajke na sutki, która wcześniej dobrze się sprawdzała i dostałam dwie próbki kremu do pupy musteli. I ta maść witaminowa podobno ma termin używania do 30 dni.
zdrówko Oli lepiej, jeszcze coś tam leci z noska ale mam nadzieję, że to końcówka. Jutro jeszcze siedzi w domku, babcie super się sprawują, niepotrzebnie się stresowałam :) ale my mamuśki chyba już tak mamy :)
Qarolina współczuję małej Gosiulce :* wiesz co do zielonych gilów. W tamtym tygodniu jak zaprowadzałam Olę, to był chłopiec, któremu takowe leciały, to chyba był czwartek, ja sobie swoje pomyślałam ale nic z tym nie zrobiłam, a w niedzielę już u Oli się te zieloniuchy pojawiły, przypadek? Oby u Gosi to ząbki. Poproś pediatre by też zajrzała do uszu, nie zaszkodzi.
Monia Maciek ma piękne parametry, miło się czyta takie fajne wieści :) w poniedziałek jak byliśmy u lekarza to mała stanęła na wagę w całym opakowaniu, żeby wiadomo było ile leku przepisać i tam wyszło 10.600. Nie za dużo ale nie przejmuję się, bo mój dzik potrafi w ciągu dnia dużo kalorii spalić, a przy okazji pali je mamusia, a mi akurat przydałoby się ich nabijać :)

Natuśka cudownej wycieczki :)

Emilko, Lilko dla was też zdrówka moc :* i jeśli o kimś zapomniałam to i dla niego :*
Szcześciara co do żłobka, to w tej sytuacji chyba każda z nas by miała obiekcje, Ty napewno patrzysz surowiej, bo to Twoja branża,znasz wszystko od podszewki i zauważasz niedociągnięcia. Ja mam tylko nadzieję, że tam gdzie chodzi Ola babki są uważne. Bo jak widzę co czasem robi ta moja dziewucha jedna a one mają kilka, kilkanaście dzieciaczków.
Alimak uważam, że Twoje zachowanie wobec tego pana było bardzo zdrowe :) czuję, że bym tak nie umiała a przecież trzeba walczyć o swoje. Bo nikt za nas tego nie zrobi.
dziewczynki nie gniewajcie się, że nie odniosłam się do wszystkiego ale czytam na bieżąco a kiedy przychodzi do pisania po dwóch v trzech dniach, to robi się czarna dziura.
życzę dobrej, przespanej nocki :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, dzięki za wywołanie, Ali u nas tak jak u Sevenki, kiepskie nocki. A już ostatnio było tak dobrze kilka dni i znowu nawrót... :-(

Szczęściara, ja też myślę, że trochę dziwna sprawa z tym żłobkiem. Takie maluszki potrzebują stabilizacji, a to przerzucanie z sali do sali...?
Sytuacji na spacerze nie zazdroszczę. Mi to tacy goście tak psują krew, a ja impulsywna, więc pewnie już bym tam mu się rzucała, a później do końca dnia przeżywała to jak żaba okres :-p

Qarolina, super, że u Was wszystko ok po wizytach lekarskich, ale kiepskiej nocki i gorączki współczujemy. A za filmik jeszcze raz dziękuję :-* Gośka wymiata :-) Zdrówka dla małej wędrowniczki :-*

Madzikcz, zdrówka dla Emi :-*

Natuśka, bawcie się dobrze! :-*
I wielkie wow, ale Ci się Leoś rozchodził :-D
BTW. Dziewczyny, kolega mojego taty - pediatra - ostatnio mówił, że takie dziecko nie powinno za dużo chodzić tak na dworze, po twardej nierównej powierzchni w twardych butach, bo ma jeszcze za słabe stawy, łąkotki itp. Nie wiem ile w tym prawdy, ale my na razie staramy się nie szaleć ze spacerami na nóżkach.
A wiecie, że ja zawsze myślałam, że to się nazywa łękotka, a nie łąkotka ;-)

Monikae, jak książeczką sensoryczna? haha, leży i czeka na lepsze czasy :-p W weekend nie miałam kiedy do niej przysiąść, a w tygodniu kiepskie nocki dały się we znaki :-( Choć zostało mi na prawdę niewiele, to ciągle nie mam kiedy do tego przysiąść.
A i u nas pojawiają się delikatne skorupki na głowie, ale to takie tycie tycie, więc póki nie robi się zdecydowanie widoczna warstwa, to na razie myjemy to po prostu mocniej i dokładniej.
Odnośnie lakieru, no to skąd mogłaś wiedzieć jak się robi kocie oko ;-) Jakby co, to następnym razem jak będziesz miała z czymś takim zagwostkę, to wal śmiało, bo przykładowo w salonie do którego chodzę kocie oko robi się od prawie dwóch lat i co nieco orientuję się jak co się robi :-)
A jutro powodzenia i życzymy oby bez NOP.

Alimak, ale facet Cię chciał urządzić, i to jeszcze za taką kasę? Szok. Nieźle sobie policzył. I bardzo dobrze zareagowałaś :-)

Co ja jeszcze miałam... hmmmm
A co do nieodpowiedzialnych rodziców, to
mi kiedyś koleżanka opowiadała jak to w przychodni spotkała połowę grupy przedszkolnej swojej córki, bo jakaś epidemia, a następnego dnia tylko jej córka nie poszła do przedszkola. Brak słów na bezmyślność rodziców, ale z drugiej strony też różnie bywa z pracodawcami, bo u prywaciarza często wyzysk pracownika i problemy z dostaniem wolnego. No ale nie odbieranie telefonów, to już szczyt szczytów.

U nas zdrówko ok (odpukać), ale dzisiaj też byliśmy w przychodni po recepty na mleko i skierowanie do gastrologa. Dostaliśmy Debridat, ze względu na te problemy przy przejściu na następne mleko. Kiedyś już Zuzce bardzo pomógł przy problemach żołądkowo-jelitowych. Mam tylko cichą nadzieję, że i teraz tak będzie, no i że nocki również nam się poprawią. Od dzisiaj wieczora zaczęliśmy kurację, więc trzymajcie kciuki ;-) Przy okazji zważyłam Zuzię i wyszło 9,59kg. W ciągu 1,5m-ca mamy prawie 0,5kg na plus, więc super :-)
Później cały dzień spędziłyśmy u mojej mamy, więc jakoś ten czas szybko nam zleciał. Aaa no i miałam Wam pisać, moja mama od 2 tyg na emeryturze, no i muszę Wam powiedzieć, że bardzo jej to służy ;-) W niedzielę przyjechali z tatą w gości z własnym plackiem, słojem bigosu i galacikami :-D A dzisiaj wróciłam z pudełkiem domowej surówki do obiadu ;-)

Pewnie o milionie rzeczy zapomniałam, o których chciałam napisać, ale tak to już jest jak nadrabia się forum raz na kilka dni.
Dobrej nocki :-*

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:) na wstępie napiszę ze cieszę się z wszystkich dobrych wiadomości tu i na fb:) nie bardzo chce pisać i wam smecic, bo taki u mnie nastrój ostatnio dominujący. Więc tak zacznę ze ostatnio Nin a jest nieznośna, na problem z zaśnięciem również na drzemkę w konsekwencji jest rozbita rozdrazniona gorzej jak byk na arenie. Wczoraj ledwo zasnęła o 16 na pierwszą drzemkę!@# a po pół godzinie pobudka z płaczem bo ewidentnie nie wyspana ale już nie zasnęła i tylko pisk wrzask i na rączki. M wrócił z pracy 1830 , ledwo obiad ogarnęłam oczywiście przy akompaniamencie piskow... zasnęła po godzinie wojny o 20.30 a wtedy to już się poryczalam na dobre. Nie mam już siły dziewczyny czasami. Szczerze wam zazdroszczę ze dajecie dzieci do żłobka (ja wiem wiem ze zludna zazdrosc) i możecie wróć do pracy.
Tak poza tym to wrócił u nas problem z nozkami:-( i to mnie gryzie najbardziej. Dopóki nie chodziła wyglądało na to że wszystko będzie ok a teraz przy bieganiu masakra skręca nóżki do środka no i robią się okrągłe . Nasza rehabilitanyltka troszkę się przerazila bo 3 tygodnie temu zupełnie inaczej było. No więc dalej walczymy choć może będziemy potrzebować konsultacji w jakiś profesorów czego nikt się nie spodziewał. Może moje dziecko jeszcze nas zaskoczy, jak poprzednio. Ech i takie smutne mam wizje.
Za tydzień szczepienie mmr a mój tato zabieg na sercu. Nerwy mnie zjedzą czuje.
Przepraszam kochane że tak mało optymistycznie napisałam , coś ze mną źle ostatnio i jeszcze w mężu wsparcia też brak. No bo czegóż chcieć więcej " siedzieć w domu z dzieckiem a wypady robić do biedry" normalnie szał:/

Dużo zdrówka naszym maluszkom!;*
Dobrej nocy!

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Jestem,jestem:)
Dużo zdrówka dla naszych chorujących,oby szybko zdrówko wróciło do normy.
Jakoś nie mam co pisać,ale czytam na bieżąco:)
U nas dzień za dniem,z jedzeniem kiepsciutko,niby próbujemy wszystkiego,ale ilości są mikroskopijne,troszkę jajecznicy,na obiad dosłownie trzy łyżki pomidorowej i pół jogurtu na kolację. Do tego kilka chrupek,owoce z tubki,pół banana.
Noce fatalne,dzisiaj było ze trzydzieści pobudek,ale to pewnie przez zatwardzenie,cała noc na cysiu. Ale do przodu.
Oczywiście na pogrzebie sto pytań: jeszcze nie chodzi???? Chyba nie waży zbyt wiele? Moja wnusia tydzień starsza a dwa razy wieksza od niego... O i tak to,człowiek stara się zlewać takie teksty,ale same wiecie jak jest.
Przepraszam,Dziewczynki,że nie odniosę się do wszystkiego i nie napiszę więcej,ale nie mam ostatnio sił. Wiem,że muszę zrobić małemu badania krwi i moczu,ale bardzo się boję i gdzieś tam odwlekam to w czasie. Widzę,że jest za mały,za mało też waży,właściwie stoimyy w miejscu. Mamy pewnie jakieś 75 cm i coś trochę ponad 8,5 kg. Jak czytam ile ważą i mierzą wasze dzieciaki to jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu,że coś jest nie tak i jeszcze bardziej się boję,a mój dół rośnie...
Spokojnej nocy.

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny, widzę , ze ostatnio kiepskie nastroje na forum . U nas tez lekki dołek , noce kiepskie kilkanaście pobudek nie mam już pomysłu o co chodzi :/ Moja mama wyjeżdża w niedziele, i zostanę praktycznie sama z dziećmi bo mąż zapracowany i wraca późno :/
Jesli chodzi o wzrost to mój tez malutki ostatnio miał 79 cm z waga nie mamy problemów bo jest po prostu gruby ;))) urodził się gruby i taki nadal jest. Starszak ważył tyle mając 1,5 roku co Leoś na roczek. Także myśle , ze to nie ma aż takiego znaczenia i wcale nie musi coś złego sie dziać . Są różne dzieci , małe i duże grube i chude . Mila także nie martw się na zapas! Będzie dobrze zobaczysz! Gosi zdrówka oby to tylko ząbki były.
Imbir mój Leoś tez miał bardzo okrągłe nóżki , po około miesiącu samodzielnego chodzenia ( bez podpórek ) jest dużo lepiej, nadal jedna stopa idzie do środka sle nogi wydają się już prawie proste. Trzymam kciuki żeby u Was tez się poprawiło.
Jeśli chodzi o ciemieniuche , już dawno nie ma, pomógł olej kokosowy i szampon nawilżający Emolium , który z stosujemy cały czas normalnie do mycia główki .
Nie pamiętam już co chciałam napisać , pistaram się częściej odzywać. Idę spać , młody obudził die już cztery razy od 20, pewnie jeszcze ze 20 pobudek przede mną :/ Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Miilami Kochana, to że mniej wazy nie musi świadczyć o tym że jest coś nie tak.
Zrób badania jak najprędzej i będziesz wszystko wiedzieć. Sama mówiłaś że jesteś drobna więc Igorek pewnie ma to po Tobie. Jak te nasze dzieci najedza się w nocy to pewnie w dzień już nie chcą jeść.

Na pocieszenie powiem Ci że wiem co czujesz bo u nas było tak z siostrą. Okropny niejadek, mimo że ma 6 lat to mama ma nadal obsesję na tym punkcie, jak młoda nie doje obiadu to klekajcie narody. Nieraz siedzi 2h bo musi zjeść (wiem że to chore). Była mniejsza i drobniejsza, na każdym kroku jakiej porownania tak jak mówisz a moje dziecko, a mój wnuk, a mojej koleżanki...
Wszyscy stawaliśmy na głowie żeby zjadła, wszelkie formy zabawiania łącznie z tv w ostateczności.

Dziś wcale nie odstaje od rówieśników jest z tych niższych dzieci. Nie tknie się słodyczy bo nie lubi za to je warzywa. Ja ma na coś ochotę to zje pięknie i szybko jak nie to męczy. Chociaż pani mówi w przedszkolu że jest jednym z najlepiej jedzących dzieci. U nas było na pewno za duzo wymuszania.
Nie poddawaj, zrób badania, wierzę że wyjdą dobrze i przestaniesz się martwic. Z tego co piszesz to wcale nie je źle. U nas też tak jest. Czasem lepszy dzień ale ogólnie bez szału. Czasem zje jajecznicę z dwóch jajek ale zazwyczaj pluje po 3 łyżeczkach. Nie wiem od czego to zależy. Ilościowo je naprawdę mało a wazy więcej. Wiec to już indywidualne predyspozycje.

I na koniec co zawsze powtarzam mamie, ile zna osób które chciałyby przytyć bo są za chude a ile które chciałyby schudnąć...

Odnośnik do komentarza

U nas noc bez gorączki, oby tak zostało. Ale i tak przejdziemy się do pediatry bo teraz zmieniali zasady nocnej i świątecznej opieki medycznej i w wyrazie w nie mam ochoty jeździć po szpitalach.
Mila mi jak Igorek cały czas jest mały to nie masz czym się martwić. Gorsze byłby skoki w siatce centylowej. Co do badań to ja też się bałam że Gośka może mieć anemię i co hemoglobina jak koń. Także może po prostu taki urok.
Imbir oby nóżki Ninki przestały Wam spędzać sen z powiek.
Monmonka ja cały czas czekam na efekty książeczki ;) co do nocek to u nas też słabo. Nie wiem czemu ta Gosia się tak rzuca. Ewidentne coś ją boli brzuszek ale od czego?!
Sevenka cieszę się że Olcią też wychodzi na prostą ;)
Dobrego dnia :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej.
Imbir,nastrój mam podobny,czasami wszystko się jakoś tak zbiegnie i dół murowany. Dobrze,że jesteście pod opieką rehabilitanta,na bieżąco możecie reagować i zapobiegać. A co do profesorów,powiem Ci,że czasem warto iść na taką konsultację,ja mam raczej dobre skojarzenia. Pediatra na ogół panikuje,bo nie jest specjalistą w konkretnej dziedzinie,a takj profesor często pracuje w szpitalu,nie jedno widział i ma zupełnie inne podejście. Tak było u nas z nefrologiem,poszliśmy do faceta,który miał więcej liter przed nazwiskiem niż samego nazwiska i pracuje od lat na oddziale. I on zupełnie na spokojnie wszystko wytłumaczył,spojrzał zupełnie z innej perspektywy. Pediatra narobiła paniki,pilne wezwanie do przychodni,antybiotyk i przerażenie w oczach. Z tymi nogami u nas było tak,że właśnie dopiero ta wizyta u pani profesor coś dała,ona też pracuje w szpitalu. My mieliśmy cały komplet badań w kierunku krzywicy,której nie było,mimo,że nasza pediatra stwierdziła,że na pewno coś musi być nie tak. Tacy ludzie mają na ogół jakiś spokój w sobie,nie wiem z czego to wynika. Mam nadzieję,że dobrze traficie,trochę się uspokoisz i nabierzesz wiary,że będzie dobrze,bo na pewno będzie. Wiem,że akurat ja,jęcząca zawsze o byle co nie powinnam się odzywać,ale zabrałabym chętnie Twoje zmartwienia,bo wiem jak to jest. A co do wsparcia,to ja jedynie słyszę ciągle puste 'weź nie przesadzaj'. I że mam słodkie życie też:)
Dziekuję Wam,Dziewczynki za wsparcie,umawiam dziś wizytę.
Miłego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

A pomysł Mila jak Ci ulży kiedy wyniki wyjdą bez zarzutu.

Imbir mam nadzieję że wyjdziecie na prostą z nóżkami, najważniejsze że jesteście pod opieką specjalistów. Lepiej szybko coś z tym zrobić niż potem się męczyć latami. A w tym wieku szybko koryguje się wszelkie nieprawidłowości. Mam nadzieję że i u Was w końcu temat się zakończy bez większych ingerencji

Odnośnik do komentarza

Mila jeszcze co do niechodzenia Igorka. Ja byłam z Gosią w poradni rehabilitacyjnej w zeszłym tygodniu na kontroli. Lekarka powiedziała że dzieci na chodzenie mają fizjologiczny czas do 14 mc, a nawet dłużej. Moja Gosia jest z 1 września i pierwszy raz podreptała w ten poniedziałek. Jednak nadal preferuje czworaki. Też się już wszyscy "dziwili" że mała nie chodzi więc wiem co czujesz!

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Przyłączam się, u nas jeszcze nie było nawet jednego kroczka. Puści się jedynie na kilka sekund.
Ale też mnie to już denerwuje- chodzi? Jeszcze nie chodzi? Znajomy, z rodziny, sąsiad, obca baba wszystkich to interesuje ...

Ale tak jak pisze Qarolina do 15 msc mają czas i jest to zupełnie normalne.

Odnośnik do komentarza

Hejo, dziewczyny, wiecie, już głupieję :/ u nas dzisiejsza nocka była wręcz świetna, czyżby to jednak chodziło o jedzenie, wczoraj dostała co więcej, hmmm ale dziś nie miała za dobrego apetytu więc zobaczymy, za to była tylko jedna drzemka i już śpi :) ze zdrowiem niby lepiej ale jeszcze czasem leci woda z noska, boję się, że wróci do żłobka i za chwilę będzie to samo. Byłyśmy przed wieczorem na krótkim spacerku i Olcia sobie usiadła na takiej zabawce, z której chciała dosięgnąć piasek i zaryła centralnie twarzą, może bólu wielkiego nie było za to żwir był w każdej dziurce :) biedulka, bo a mamusia ją akurat nagrywała, dobrze, że ludzi nie było bo zaraz by gadali co ze mnie za matka hehe
Zaszłyśmy na cmentarz, jejku ile ludzi, każdy coś robi, sprząta i ogarnia.
Imbirku oczywiście można czekać aż same nóżki się wyprostują ale wiadomo nadzór i rady specjalistów napewno nie zaszkodzą, życzę żeby okrągłe nóżki szybko odeszły w nie pamięć. A gorsze nastroje i mnie jakoś ostatnio częściej dopadają, nie wiem czy to pogoda, czy nadmiar różnych różności, staram się jednak nie dawać, dziś mam zamiar wypić drinka żeby trochę wylightować i szybko zasnąć. Bo córka dziś ładnie spała za to mamusia miała z tym problem, przewalałam się z boku na bok, jeszcze do rana mnie głowa bolała ech.
A co po wizycie qarolina? I dziękuję za filmik, bardzo pocieszne są te nasze dzieciaczki a na filmikach to jeszcze lepiej można je zobaczyć, z minkami i ruchami :)
Mila, dokładnie, zrób wyniki, a ja życzę żeby to poprostu była taka uroda Igorka, jeszcze ma czas żeby wyrosnąć na dużego mężczyznę :)
No i wielka dziura, nie wiem co jeszcze miałam.
Monmonka jak po debridadzie? Jak wasza nocka?

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Sevenka lekarka nic nie znalazła. Wszystko niby ok ale kurcze ja tam słyszę jak Gosi nos się przytyka czy fuzluje. Jak je cycka i leży. Być może katar dopiero puści :/ no ale na katar to i tak woda morska i ściąganie. Zobaczymy, jak się nic nie rozwinie to mamy zielone światło na żłobek i poniedziałkowe szczepienie. A w tej przychodni sauna. Ukrop normalnie. Gośka w poczekalni chciała koniecznie na podłogę a u lekarki wiła się robal, jak ta chciała ją zbadać. Wyszłam mokra jak szczur.
Najgorzej że J źle się czuje. Zwolnił się z pracy bo było mu niedobrze. To mu przeszło, ale za to ma rozwolnienie. A biedny idzie zaraz na nockę i nie ma wyjścia, bo jedyna osoba która mogłaby go zastąpić jest akurat dziś Bydgoszczy :/ żal mi go, mam nadzieję że da jakoś radę.
Monikae i jak to Wasze szczepienie?

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...