Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2016


Paulii

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję Wam dziewczyny, cieszę się że jesteście i że rozumiecie wszystko i idzie się wygadać...

Dariaa wierz mi ja już się wykańczam...
Super, że masz już termin cc podany, teraz spokojnie weekend przeczekasz i wiesz że z początkiem tygodnia powitasz maleństwo :)

Klaudia córcia bardzo się cieszy na siostrę, już doczekać się nie może :)

Mag20 też bym chętnie jakies porządki urządziła żeby nie myśleć o mdłościach ale muszę uważać na to spojenie łonowe żeby jeszcze to mi się nie rozeszło, więc staram się więcej odpoczywać, tylko właśnie problem taki że siedzieć ciężko, a jednak jak się leży to cofka szybciej jest :/
Dreszcze mnie też często przechodzą szczególnie popołudniem, nagle zaczynam się czuć jakbym chora była...masakra...
Ja myślę że tak długo chodzić nie będziesz w ciąży, życzę Ci żeby ruszyło najpóźniej tego 5 maja !!

Blacky dobrze że choć z babcią masz taką ulgę że idzie na spacerek z synem
Raczej nie sądzę że dziecko o tym czasie mogłoby się zwyrtnąć do góry, na pewno jest ok !!

Jakarta chłopa przynajmniej mam bardzo wyrozumiałego, jak robię sobie drzemke to drzwi zamyka i mówi córce żeby mamusi nie przeszkadzać, co chwilę przychodzi i pyta jak się czuję, głaska mnie i pociesza, tak więc o tyle dobrze...

Zuzulinek mnie tak też było do niedawna gorąco, a teraz jakoś zimno, może to też ta pogoda za oknem niemalże zimowa a w mieszkaniu za ciepło nie mamy

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Blacky teraz dzidzia nie ma juz miejsca żeby tak sie nagle obrócić także nie miej schiza;)
Majka to dobrze ze chociaż na chłopa nie możesz narzekać;)
Zuzulinek mi tez tak gorąco od 2 miesięcy mam okno lub balkon otwarty, wyziębiam chatę tak, ze mój maz ma dosyć, juz 2 razy był przeziebiony:)
Mam pytanie czy Wy tez macie taki sztuczny katar? Taka obrzeknieta śluzówke nosa ale nie leci z niego katar tylko takie uczucie zatkania nosa? Gdzieś wyczytałam, ze to normalne na końcówce ale żadna sie na ten objaw nie uskarżala tutaj i sie zastanawiam czy tylko ja tak mam?

http://www.suwaczek.pl/cache/9cd98a8df4.png

Odnośnik do komentarza

Jakarta, ojej ja mam ten sztuczny katar :/ zaczęło się od przeziębienia, pisałam chyba że że dwa tygodnie temu mnie coś złapalo ( mąż miał teorie ze to przez moje wietrzenie nocne, bo zaliczam się do tych którym wiecznie gorąco w ciąży :)) ale przeziębienie przeszło, kataru nie ma a zatkany nos owszem. Najgorzej jest wieczorem i w nocy, spać nie mogę, oddycham przez usta czego nienawidzę ( wygląda się wtedy jak przyglup :p) i cały czas mowie przez nos :( wyczytałam ze rozpulchnione śluzówki to normalna rzecz w ciąży i ma przejść po porodzie. Juz nawet nie chce myśleć ile rzeczy ma przyjść po porodzie... Mam jednak nadzieję że to wszystko się sprawdzi!!!

Blacky leżałam przez 5 tygodni z pupą w górze i dziecko mi się nie przekrecilo ani nie wypadło z kanału wiec może ta wizyta u dentysty tez nic w tym temacie nie zadziałała?

Karola rozwarcie mi się nie powiększyło od ok. dwóch tygodni mimo że ostatnie dni mam bardzo aktywne. Jedyne co to twardnieje brzucha jest częstsze ale to te przepowiadajace wiec się już nie nakrecam. Do szpitala, który sobie wybrałam mam ok. 5km, zależy o której godzinie będę jechać to będzie trwało od 10 min do 1,5h:D także spora różnica... Liczę na szybki poród ale z drugiej strony boje się ze przy tym moim rozwarciu usłyszę ze na znieczulenie jest już za późno :/ no nic, okaże się, nie mam już wyjścia
Czwartek juz niedługo, trzymam kciuki żebys usłyszała tam same dobre wieści :))

Tak serio to ja się trochę śmieje z tych lekarskich przepowiedni. Ze rozwarcie, szybki poród, pani nie zdarzy itp. Słucham tego.od dawna i nic... Karola tez chodzi już na wpół z dzieckiem na wierzchu i tez nic...

Majka Ty nawet biedaku ruszyć się nie możesz, bo to spojenie :( ciężko przyspieszyć akcje jak.trzeba leżeć. Na spacer tez nie bardzo?

Juz nie wiem która pisała o wyrozumiałym mężu, przytulanka, komplementach i psychoterapeucie na szkole rodzenia, chyba Jakarta, ale mogę coś mylić. Kurcze, szkoda ze my tam nie trafiliśmy, bo co prawda na mojego nie mogę narzekać, ale czasem dochodzi do świec które strasznie mnie stresuja mimo że wiem ze to głupoty i hormony. Gdyby robił sobie jaja z moich wybuchów chyba byłoby mi łatwiej się nie nakrecac :)

Odnośnik do komentarza

Maja dobrze, że mąż o Ciebie dba, taki mąż to skarb :)
Obyśmy już w ogóle się rozpakowały, te co mogą i chcą ;) Ty to chyba najbardziej na to zasługujesz, żeby to się jak najprędzej udało, bo Ty przez całą ciąże jakieś dolegliwości biedna :( Ale na pewno już niedługo ;)

Ja się jeszcze pocieszam tym, co Karola napisała ostatnio - że prędzej czy później to w końcu nastąpi :D Bo czasami to mam wrażenie, że tak już zostanie na zawsze, e będę chodzić z dzidzią w brzuchu i tą zgagą :D

Blacky mi też się wydaje, tak jak dziewczynom, że teraz to już na pewno dziecko się nie przekręci ;)

Jakarta ja niemal całe życie mam taki nos zapchany, to już się zdążyłam przyzwyczaić, to i nie narzekam ;) Jedynie co, to dziwną taką ciężką zieloną lub żółtą ślinę zalegającą w gardle miałam przez większość ciąży, ale ostatnio jakoś nie już, więc dobrze, bo mnie to trochę martwiło, codziennie rano tak miałam..
A nos zapchany, w ogóle jakiś katar, to chyba norma w całej ciąży, coś kiedyś czytałam, o katarze ciążowym ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/ffafc876bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

jakarta, ten katar w ciąży to normalka ;) Tak zwany nieżyt nosa ciężarnych. Sprawcą są oczywiście hormony :P Na laryngologii polecili, żeby psikac wodą morską gdy jest w nosie sucho, a na noc i rano aplikować rinopanteinę, albo jakiś podobny specyfik. Mi bardzo to zestawienie pomaga.
Mi też strasznie gorąco! Ciągle mogłabym siedzieć przy otwartym oknie ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Jolka and Fasolka

...a ja mam inaczej... tzn stałe mi brakuje powietrza, jest mi duszno, a jak mam poczucie fali gorąca to najprawdopodobniej zaczyna mi się tachykardia (wysokie tętno spoczynkowe). Jest to okropne uczucie trzepania się serca przy jednoczesnej niemożności wzięcia oddechu który by przynosił dotlenienie
Moje tętno spoczynkowe dochodzi czasem do 120... ale ponoć nie jest to nic nadzwyczajnego w ciąży i zdarzają się jeszcze wyższe Ja w każdym razie jestem wdzięczna ze te jeszcze wyższe mnie omijają
W pozostałym czasie - musze być cieplej ubrana żeby w chłodnym domu, w którym lepiej się oddycha, zwyczajnie się nie przechłodzic i nie zafundować sobie infekcji....
Za to nos mam przytkany juz od dość dawna i czasem słyszę pytania przez telefon czy nie jestem zakatarzona albo czy mnie nie obudzono ;)

Odnośnik do komentarza

Ja mam tak jak Zuzulinek zatkany nos od początku więc już się przyzwyczaiłam ;) bez soli morskiej ani rusz...

A wiecznie mi gorąco.. W nocy muszę wstawać i posiedzieć chwilę przy otwartym oknie bo mam wrażenie że się duszę.. Ehh.. Dziwna ta ciąża :P

Leel, ja właśnie zaczynam się obawiać że nie zdążę do szpitala :P bo w godzinach szczytu to też pojadę tak z 1,5 h.. A w normalnej porze 30-40 min..

Wyciągam męża dziś na zakupy.. Może poprawi mi to humor ;) więc miłego dnia ;)

Kornelka ❤ ur. 2.05.2016, 3460 g, 53 cm ❤

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry!

Zazdroszczę Wam wspierających mężów. Mój zazwyczaj jest spoko, ale w tej ciąży w ogóle nie możemy się dogadać. Nawracajace kłótnie o nic strasznie mnie wkurzają, a poziom panowania nad emocjami mam teraz zerowy.

Też mam cały czas katar ciężarnych (praktycznie całą ciążę). Już się prawie przyzwyczaiłam. Rano trochę krwii, w nocy czasem trochę chrapania.

Dzięki za głos rozsądku. Będę dziś oczywiście kontrolować ruchy czy aby nie inne - wariatka. :D Na szczęście w piątek już wizyta.

Adam 01.07.2014
Łucja 05.05.2016

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry. My nadal w szpitalu :-( zobaczymy, co wykaza dzisiejsze badania. Bardzo chce wyjsc, chyba najbardziej ze względu na wspollokatorki....

Wczoraj mialam kryzys. Myślałam, ze to zastoj, a to nawal pokarmu! Mam problem z karmieni z lewej piersi. Odciagam laktatorem, bo jest nabrzmiala i nie moze jej zlapac. Potem troche karmię i znow nabrzmiala, odciagam. I tak w kolko. Do tego ta zoltaczka i wczoraj do poludnia tonel we lzach...

Zawiszka, Keysi serdeczne gratulacje, witamy dziewczynki na swiecie :-)

Tez mialam katar ciężarnych. Sciskam Was mocno, juz niedlugo koniec meczarni i... rozpoczna sie te slodkie :D

Odnośnik do komentarza

Ja dzisiaj raz się w nocy obudziłam, a wróciłam i jedyne co to, że tak ciężko się ułożyć było przez spuchnięte i zdrętwiałe ręce, a tak to normalnie uwierzyć nie mogłam tak delikatnie się kręciłam, żeby nie naruszyć żołądka, ale jednak co nie zrobiłam, to nie miałam zgagi :O A w nocy zawsze jak się budzę, to ZAWSZE mam. I rano się obudziłam i póki co też NIC... :O Aż się boję coś zjeść, z tego szczęścia to najchętniej bym nic nie jadła :D Ale wiem, że trzeba :( i pewnie tylko coś zjem i koszmar powróci.
W ogóle obudziłam się wypoczęta, tylko te ręce. A zawsze bolą mnie też nogi. Już ostatnio mamie opowiadałam, że codziennie zasypiam i nic mnie nie boli, a wstaję rano i bolą mnie nogi, tak jakbym przeszła z 20 km :O

A dzisiaj nic, aż dziwnie :D A jeszcze u mnie dzisiaj taka piękna pogoda, przynajmniej póki co, słońce świeci, może jeszcze trochę zimno, ale i tak zaraz się ubieram, śniadanko zjem i wyruszam na spacer, póki piękne słońce :)

Miłego dnia dziewczyny ;)

Karola udanych zakupów! ;)

Blacky nie stresuj się, mała na pewno na miejscu siedzi ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/ffafc876bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja też jako tako noc przespałam choć o 4 się obudziłam i było mi strasznie niedobrze, a teraz czuję się osłabiona, właśnie wyszykowałam córę do przedszkola i wróciłam do łóżka i chyba w nim pozostanę cały dzień, na dworze porażka, zimno ledwo 3st i pada deszcze więc ja sobie raczej zakupy odpuszczę

Katar też mam cały czas, ale ja w sumie przyzwyczajona bo mam go od zawsze, jak leżę to mi się jedna dziurka zatyka bo mam krzywą przegrodę, każdy dzień muszę zakraplać solą i smarować na noc alantanem bo inaczej nos tak wysuszony że strupki krwi zawsze są

Mag90 ja tez nawet w nocy zgagi nie miałam, ale pewnie dlatego że wzięłam sporą dawkę gavisconu, miałam od niego przerwę i jak wczoraj wzięłam to pomogło
Może cisza przed burzą u Ciebie ? :)

Meeeg wierzę, że pobyt w szpitalu się ciągnie a tym bardziej jak w pokoju współlokatorki nie fajne. Z tym karmieniem piersią to oj ciężko, pamiętam to, też się tego obawiam...najgorsze że ja teraz popłakuję, mam straszny nastrój i obawiam się że po porodzie może być to samo...

Karola owocnych zakupów ;)

Leel na spacer to bym i poszła, chociażby po ogrodzie pochodzić, ale pogoda tragiczna, wieje, pada, 3st...nawet nie ma jak...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry dziewczynki
U nas leje :( a miałam okna myć od rana.
Noc cudna, bo padlam i spałam jak trupek i tylko 2 razy na siku wstałam, mała chyba tez wyczuła, ze to nie jest dobry moment na szaleństwo w brzuchu i spała jak aniołek ze mną aż do rana, no szok normalnie;)
Pocieszylyscie mnie z tym katarem, mi woda morska ńie pomaga tylko te krople prenalen na wieczór aplikuje i jakoś udaje sie przeżyć noc.
Karola świetny pomysł z zakupami, udanych lowow;)
Majka jak tam żyjesz?
Leel, Blacky faceci to inny gatunek jednak i niestety często trzeba łopatologicznie wszystko tłumaczyć, dziwnie to działa ale jak my mówimy to oni nie słuchają albo olewaja ale jak obcy ludzie tłumacza to samo to im jakoś łatwiej wchodzi i rozumieją. Ja cała ciąże miałam super humor non stop sie śmiałam, zreszta taki mam charakter raczej, ze cały czas żartuje sobie z wszystkiego z mężem ale 2-3 razy miałam zjazd emocjonalny po pare dni, z niewiadomego powodu zaczynałam czuć nienawiść do męża i pasierba, normalnie centralnie ich nienawidziłam i chciałam, żeby mnie zostawili w spokoju, krzyczałam na nich i dostawałam Ataków furii jak coś ode mnie chcieli, potem miałam wyrzuty sumienia i tłumaczyłam mężowi, ze nie wiem dlaczego tak czuje, a on mnie pytał: ile jeszcze dni to potrwa, bo on ma dosyć i nie wie ile jeszcze wytrzyma. Jakbym wiedziała ile jeszcze;) szkoła rodzenia sprawiła, ze zrozumiał to co mu sie starałam wytłumaczyć przez te pare miesięcy, ze ciąża to mocno specyficzny stan i żeby sie nie przywiązywał do niektórych moich reakcji, teraz nic go juz nie dziwi;)

http://www.suwaczek.pl/cache/9cd98a8df4.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry,
U mnie też nic całkiem całkiem, mimo że przespalam ja na kanapie :) całą! :)) wstałam tylko dwa razy do WC, super!!! :)
Wczoraj były bóle i skurcze rano, dziś powrót do normalności czyli cisza. Ja się wykończenia czekając na ten stresujący moment jakim jest dla mnie poród.
Karola chyba wezmę przykład z Ciebie i tez dziś zmusze Męża żeby zabrał mnie na zakupy, nie pamiętam już kiedy byłam ostatnim razem w galerii handlowej. Kupię sobie kiecke na wyjście ze szpitala! :)

Meeg współczuję bólów i juz "nie mogę doczekać się" swoich. Ten nawał pokarmowy to podobno masakra :/ wszyscy chwalą liście białej kapusty, probowalas?
Jakieś czarownice Ci się trafiły za współlokatorki?

Jakarta tez zauważyłam, że jak ja coś staram się wytłumaczyć Mężowi to nie zawsze trafia, ale jak przeczyta lub ktoś mu i tym powie to ma trochę inne wtedy podejście. Dlatego często, w temacie ciąży, wysyłam mu artykuły które musi czytać :D

Mag może opuścił Ci się już brzuch dlatego zgaga zmalała? Nie wiem do końca czy to ma cis wspólnego, bo u mnie jest odwrotnie :/ brzuch opuszczony, a pojawiła się zgaga... W ogóle teraz ma dziwny, już według mnie, nie za ładny kształt. Bokiem wygląda jakby zwisal.

Monika a Ty konsultowalas te dłonie z lekarzem? Może są jakieś ćwiczenia na dretwienia? Albo maści? Strasznie Ci współczuję.

Odnośnik do komentarza

Karola udanych zakupów (pochwal się co upolowałaś) a jeszcze bardziej życzę akcji "po" :))))
Blacky napewno wszystko jest ok :) co do mężów, mój czasem pyta czy to napewno przez ciążę np. jak płaczę bez powodu :( szkoła rodzenia pod tym kątem dużo nam dała.
Meeg oby wyniki były dobre i żebyście dostali zielone światło do domku:)
Mag łącze się w bólu zdrętwiałych rąk :( pogody zazdroszczę bo tu pochmurno :(
Majka mój plan na dziś to nie wychodzić z łóżka :)
Jakarta zazdroszczę takiej przespanej nocy :)
Leel rozmawiałam z lekarzem, niestety to jest normalne na końcówce :( organizm gromadzi wodę przed porodem... Już niedługo, tym się pocieszam ;) Tobie też zazdroszczę takiej nocy. Udanych zakupów. Pochwal się kiecką;)
Hybryda zdrówka życzę :) to Ty jeszcze pracujesz, że dopiero drugi dzień na L4?

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6upjy8vb5lcfc.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e1gst0qcer3.png

Odnośnik do komentarza

Jakarta, przydałby sie nam terapeuta na pewno teraz, żeby sobie powyjaśniać, bo tak jak piszesz: wydaje mi się, że mówię jasno i dosadnie, ale mąż ciągle swoje aż do awantury.

Wczoraj napisałam mu list (choć pisałam go jeszcze pod wpływem hormonów, bo kulturalny w formie, ale bezlitosny w przekazie). Podzialało o tyle, że zaczął ogarniać wszystkie sprawy, które zostały do porodu - ostatnie drobiazgi do torby, koszulkę na poród, nowy materac dla małej. Spytał mnie nawet dziś jak badania, a miałam tylko oddać krew i mocz. Ale między nami jest bardzo napięta atmosfera.

Za to dobra wiadomość dla matki-wariatki (mnie) - kopniaki w dobrym miejscu i czuję nogi tam, gdzie zawsze. :p

Meeg, nie przejmuj się - to minie za dzień lub dwa. Ciepły prysznic często pomaga - mi sam pokarm wtedy wytryskiwał i była ulga. Mrożona kapusta też spoko, ale w szpitalu pewnie o nią ciężko. Trzymaj się dzielnie. Może lepiej, że Was zostawili. Nas wypisali przed weekendem, a potem na pierwszej wizycie położnej okazało się, że mały za żółty i pędem do lekarza nas umówiła na dodatkową wizytę. Potem co tydzień kontrola wagi i zażółcenia. A jakby nam w szpitalu małego dali pod lampę, to pewnie byłoby od razu z głowy.

Hybryda - dużo zdrowia!

Adam 01.07.2014
Łucja 05.05.2016

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki! My tymczasem lezymy-niunia mi troszku z wagi spadła a ze malutka to kazali dokarmiac, mam nadzieje ze damy rade się potem karmić dalej z cyca. A cyce dziś bolą masakrycznie, mała ssie jak odkurzacz.
Jej wy tak czekacie tyle czasu a ja objawów wcześniejszych rzadnych nie miałam i 38 tydzień a wody zielone były. Ja nie wiem co by to było jakbym ja nie była w szpitalu. A na rozwieraniu szyjki taki krwotok miałam aż mnie 5 lekarzy oglądało. Bo już się bali ze to łożysko. A na koniec nacięcie krocza poszło bo małej tętno spadalo a trochę krzywo szła i teraz mamy krwią czka na główce. No i miałam bardzo bolesne i częste skurcze ale bardzo wolna akcje ogólnie ledwie sił starczyło, ale jak już mała wyskoczyła to cały ból minął jak ręką odjąć. A teraz tylko to krocze boli ale to już nic-przejdzie.

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj obudziło mnie ok 5 rano coś co można chyba nazwać przedporodowymi symptomami i mam do teraz. Obudził mnie silny ból najpierw pleców, potem okresowy brzucha, a potem zaczęło mnie "czyścić". I tak bolało ganiało mnie. Dalej plecy mnie bolą ale reszta na razie minela. I właśnie dalam sobie sprawę że mam jeszcze dużo do zrobienia przed porodem! Obym zdążyła ;) A i byłam mega przerażona że to może być poród, a myślałam że już się do tej myśli przyzwyczaiłam;)

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yhqvksz2stg4i.png

Odnośnik do komentarza

Zawiszka pewnie, że dasz radę karmić :) super ze mała umie ssać :) krwiakiem się nie martw, wchłonie się:) zielone wody w 38tc? Ja myślałam, że to zdaża się po terminie. Dobrze , że byłaś pod oopieką.
Blacky tyle się martwiłaś a wszystko jest ok. Współczuję sytuacji z mężem, jeszcze trochę musicie wytrzymać. Pomysł z listem podoba mi się.
IzisW ładny początek dnia :) szybciutko ogarnij sprawy bo nigdy nic nie wiadomo, może Ty kolejna do rozpakowania?

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6upjy8vb5lcfc.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e1gst0qcer3.png

Odnośnik do komentarza

Zawiszka ladnego masz glodomorka :) napewno szybko dojdzie do siebie i krwiaczek tez szybko zniknie :)
Hybryda zdrowia :)
Jakarta mi tez sie zdazalo ze mialam dosc meza, czasem tylko czekalam zeby poszedl do pracy bo mnie do furii doprowadzal. Teraz mnie tylko irytuje tym ze mnie nie slucha i musze mu powtarzac. Normalnie by mnie to pewnie nie ruszalo bo ostatecznie zrobilabym cos sama a tak musze znosic wszystko jak leci..
Blacky u mnie list z lista rzeczy do zrobienia by nie podzialal- wczoraj wyslalam mezowi smsa z lista rzeczy do kupienia po pracy. Kupil co chciał a nie co napisalam :p
Majka lez i odpoczywaj, moze powoli Ci te mdlosci i wymioty przejda.
Karola biore przykład z Ciebie i tez swojego spróbuje wyciagnac na ostatnie dzieckowe zakupy :)

Wczoraj przestraszylam konkretnie ze mnie tez dopadlo to nadcisnienie. Sama nie wiedzialam co mi sie dzieje, duszno, rozbolala mnie glowa. Zmierzylam cisnienie a tam 140/80. Po godzinie 132/76. Pol nocy ze stresu nie spalam ale od rana cisnienie w normie, badania tez odebralam- nie ma bialka w moczu, zadnych puchniec. Nie wiem co to bylo ale cisnieniomierz znowu pod reka.

Bylam wczoraj u fryzjera, jakos do mnie to ciecie nie przemowilo. Jutro kosmetyczka to mam nadzieje ze bede bardziej zadowolona :)

http://www.suwaczki.com/tickers/thgfkrntqwyr5dkp.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...