-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez karola_krakow
-
Cześć Dziewczynki i Dzieciaczki :) Właśnie jestem z Kornelką na spacerze, grzecznie sobie śpi więc postanowiłam poczytać co u Was.. wstyd, że przestałam się tu udzielać - na fb jakoś mi łatwiej.. Cieszę się, że u Was wszystko w porządku i dzieciaczki szybko się rozwijają :) Kornelka też rośnie jak na drożdzach.. jest bardzo "rozgadana" i ruchliwa.. strach ją już gdziekolwiek zostawić :) Powoli zaczynamy jeść próbować nowych smaków.. jadła już kaszke ryżowa, banana, jabłuszko, marchewkę i dynie.. dynia wygrywa -przy jedzeniu mruczala jak misio do miodu :p Widzę, że planujecie robić wlasne warzywa i mrozic.. u Nas to nie przeszło.. :( sloiczki jednak lepiej jej smakują :p Ostatnio byłyśmy na szczepieniu: trzecia dawka 5w1 i pneumokoki i niestety w nocy była wysoka gorączka :( pierwszy raz była taka reakcja na szczepionkę.. ale całą noc nie spałam martwiąc się.. taki chyba los matki :) Pozdrawiamy i postaramy się odzywać częściej :)
-
Paula, u Nas przez 6 tygodni kąpiel była tragedią.. Wrzask jakby ją obdzierali ze skóry :| próbowałam już chyba wszystkiego łącznie z suszarką do włosów i nic.. Az tu nagle pewnego dnia sie spodobalo.. ;) i juz dwa tygodnie jest pelen relaks w wanience ;) wiec u Was pewnie też to kiedyś minie.. I maluszek w końcu dorośnie do kąpieli :P
-
Ja tak tylko na szybko ;) temat kąpieli.. Ostatnio oglądałam fajny program w którym lekarz wypowiadał sie na temat moczenia uszu.. A więc, po pierwsze faktycznie dziecko było cały czas w wodzie w brzuchu ;) po drugie, jego uszy niczym nie różnią się od naszych, a przecież swoje moczymy ;) no i po trzecie, chodząc z dzieckiem np na basen, nie zakrywamy mu uszu ;) wiec z tym uwazaniem na uszy to jakiś zabobon jest :P No to tyle na dziś bo skończyłyśmy sie karmić i idziemy dalej spać ;)
-
Hania, Kornelka też prawie wcale nie śpi w dzień także wiem co czujesz :P na szczęście jest w miare spokojna, siedzi w bujaku lub w łóżeczku obserwuje zabawki.. Często śpi po 10 minut i budzi się z "żywym okien" jakby całą nockę przespała.. ;) Isabelita, na ulewanie chyba nie ma sposobu :| u Nas często mimo odbijania w trakcie karmienia i tak się uleje a czasem nie ulewa się mimo że nie uda się odbić.. Więc chyba trzeba to przeżyć ;) w końcu kiedyś minie.. Ewentualnie zawsze mozna zagęszczać pokarm tylko trochę z tym zabawy :| My wczoraj się szczepiłyśmy - jak dla mnie masakra - płakałam razem z nią :( na szczęście nic jej się nie dzieje, nie ma gorączki itp.
-
IzisWW, jaki masz problem, że konieczna wizyta doradcy laktacyjnego? U Nas nakladki sie bardzo dobrze sprawdziły.. Przy poranionych brodawkach bol byl znacznie mniejszy, szybko udalo się je wyleczyć no i Kornelka bez problemu lapie cyca mimo, że też mam wklęśnięte brodawki.. Teraz karmimy się raczej już bez nakładek choć czasem gdy są duże nerwy to z nakładką łatwiej.. Wiec ja polecam ;) My dziś kończymy 6 tydzien ;) ale ten czas leci.. Złapałyśmy już wspólny rytm i zaczynamy rozumieć się bez słów ;) choć czasem zdarzają się jeszcze nieporozumienia miedzy nami :P
-
Większość uciekła na fb.. Ale ja i tak z sentymentu tu będę zaglądać ;) Jolka, super ze mleczko się pojawiło ;) to teraz Ci sie zacznie przygoda z małym ssakiem ;) Ja już po tych kilku tygodniach nauczyłam się obsługi mojego dziecka.. I tak jak mówisz, nie każdy płacz to od razu cyc ;) powoli zaczynamy się dogadywać bez słów :P My dzis byliśmy na usg bioderek.. Na szczęście wszystko w porządku a Kornelka zachowywała się jak aniołek - nawet nie pisnęła.. A w domu zawsze awantura przy rozbieraniu ;) Zawiszka, oby naczyniak się sam wchłonął.. Duzy jest? Podobno często takie zmiany nie wymagają interwencji.. Paula, jak tam? ;)
-
Meju, mi w szpitalu bardzo pomagali z przystawieniem malej.. W drugiej dobie gdy strasznie plakala i nie chciała złapać to dwie położne "walczyły" z nią wykorzystując wszystkie możliwe sposoby.. Aż w końcu się udało ;) fakt, było to duże obciążenie psychiczne dla mnie bo płakałam razem z nią :( wiec wiem co czujesz.. Decyzja z doradcą bardzo dobra, na pewno nie bedziesz żałować.. Ważne żeby spróbować wszystkich metod skoro zalezy Ci na kp.. A jesli się nie uda to wtedy bedziesz wiedziała, że zrobiłaś wszystko co możliwe ;) trzymam kciuki! Jolka, jak tam? Mamy nowego dzieciaczka? ;)
-
Meju, ile dni jesteś po porodzie? Bo wiesz piersi w pewnym czasie robią się już bardziej miękkie niż na poczatku i wcale nie oznacza to że są puste ;) ja bym Ci radzila spróbować karmić przez nakladki.. A najlepiej umów sie na wizytę z doradca laktacyjnym. Pokaze Ci jak prawidłowo przystawić maluszka i jak sprawić by szerzej otwieral buźkę.. Byc moze wystarczy zmiana pozycji karmienia.. Spokojnie, nie ma sytuacji bez wyjścia ;)
-
Meju, Kornelka sama wprowadza sobie przerwy, ja tu za bardzo nie mam nic do gadania :P staram się, zeby miała min 2-2,5 h przerwy w dzien ale czasem sie to nie udaje i muszę ją karmić np co 1,5 h :| z kolei wczoraj miała super dzień i zdarzały się przerwy 4h a w nocy 5h w czasie dnia gdy za często marudzi pomiędzy karmieniami i szuka cyca to oszukuję ją herbatką. Raz się uda a raz nie :P
-
Aga, cieszę się Waszym szczęściem ;) Mój mąż z radości całymi dniami siedział z Nami w szpitalu:) niestety karmienie na poczatku nie należy do przyjemnych.. ;/ mnie równy tydzień bolały sutki... ale w ruch poszedł maltan i smarowanie własnym mlekiem i juz teraz nie ma żadnego dyskomfortu.. Zawiszka, ja idę w nast czwartek do gin.. muszę jeszcze zrobić badania krwi bo ostatnio coś mi się w głowie kręci.. podejrzewam, że anemia jak nic będzie :( Nadmiar mleka ja bym ściągnęła.. bo faktycznie może Ci sie jakiś zastój zrobić.. ;/ Meja, ja mam nakładki z canpolu, rozmiar s.. używałam ich 4 tygodnie i uratowały Nam życie ;) teraz powoli oduczamy się.. Daje je tylko gdy mała na końcu karmienia wpada w nerwy i nie może uchwycić brodawki, mam nadzieję, że zupełnie z nich zrezygnujemy..
-
Jolka, jak wygląda chód bociana? ;) kręć biodrami na piłce - czas szybciej zleci ;) ja się tak bujałam przez tydzien przed porodem :P
-
Paula, dziękuję ;) Kornelka była na czas ;) Trzymamy kciuki aby oxy ruszyła akcję ;)
-
Ale wstyd... Zapomniałam pogratulować wszystkim nowym mamom ;) no więc gratulujemy ;) No właśnie liczę na to że to skok a nie jakaś stała zmiana... Mimo wszystko, mimo nieprzespanych nocy i zmęczenia patrząc na Kornelkę nabieram jakiś mega mocy.. ;) warto się przemęczyć dla takiego szczęścia A tak w ogóle dziś mam pierwszą rocznicę ślubu.. I od razu spędzamy ją w trójkę :) nie mogłam sobie tego lepiej wymarzyć ;) Jolka, Paula, powodzenia :)
-
Jolka, to ja też Cię pociesze.. O ile skurcze przepowiadające zapisywaly się wysoko na ktg to te właściwie prawie wcale ;) a bolało cholernie.. :P do tego uczucie jakby łamało mi nogi w udach.. :| no ale dzieki temu pełne rozwarcie zrobiło się w dwie godziny ;) Więc nie stresuj się, dziś pewnie będziesz mieć przy sobie swoje maleństwo . ;) U Nas jest kryzys.. Od kilku nocy Kornelka je w nocy co 1,5 h.. A ja padam na twarz :( a na poczatku było tak pięknie :P
-
Mp1, nie dołuj się.. pokarm się pojawi ;) możesz pobudzać laktację laktatorem. Siara też sie nie pojawiła? Maluszkowi w te pierwsze dni niewiele potrzeba :) może ma bardzo dużą potrzebę ssania stąd te paluszki. poza tym nawet jeżeli nie będziesz mieć pokarmu to przecież to nie koniec świata.. Wiadomo, że lepiej karmić piersią ale nie jest to żadnym wyznacznikiem. Najwazniejsze jest, że Maluszek przyszedł szczęśliwie na świat i jest zdrowy a forma karmienia nie jest najistotniejsza.. Nie zamartwiaj się, bo jak Ty bedziesz smutna to Twoje dziecko też :( Jeśli chodzi o brak wizyty w toalecie po porodzie.. ja nie bylam 5 dni chyba ;/ a w szpitalu po prostu poszło kłamstwo na ten temat ;P Większość dziewczyn tak robiło ;)
-
Zawiszka, a czemu musisz kłaść Małą na prawym policzku? My za tydzień mamy bioderka ;)
-
Aga, zobaczysz, że teraz Twoja kolej ;) Ja mam staniki z h&m, materialowe na co dzień i usztywniany na wyjścia do ludzi :P ogólnie jestem z nich zadowolona.. I cieszę sie ze nie kupiłam droższych.. Zresztą prawie po każdym karmieniu ubrania są do zmiany bo mokre z nadmiaru mleka :| i dzidziuś najczęściej też.. ;) Monika, jednoczę się w bólu :( skurcze odbierające nogi to jest coś co najgorzej wspominam z całego porodu.. :| parcie przy tym to był relaks :)
-
Gratulacje dziewczyny! Czekamy na resztę ;) Super, że maluszki są grzeczne, oby im się nie odwidziało :P ja po dzisiejszej nocy padam :( dopadło mnie zmęczenie materiału... :( No i kończymy dziś miesiąc ;)
-
Aga, myślałam, że juz urodzilas ;) Mp1 gratulacje ;) najważniejsze, że już jesteście po ;) a jak się czujesz po cc? Brzuch boli? Ja przez 2 dni po porodzie odczuwałam takie delikatne ruchy w brzuchu, jakby dziecko ;) bylo to przerażające.. :P ale to pewnie narządy wracaly na swoje miejsce.. Pozniej bylo mi dziwnie bo brzuch jeszcze byl ale pusty :P Teraz gdy wszystko się obkurczyło juz o tym nie myślę ;) choć za dwa lata chciałabym kolejnego maluszka ;) mimo ze troche mnie przeraza jak to ogarne... Jestem ciekawa co z dziewczynami, które przestały się odzywać..
-
My z Kornelką też czekamy na ostatnie majowe dzieciaczki ;) tyle miesięcy czekałyśmy na maj a tu już powoli zbliżamy się do końca.. Kornelka dziś kończy 4 tygodnie.. A wydaje mi sie jakbym wczoraj rodziła ;)
-
Czesc Dziewczynki ;) Od rana probuje Wam odpisać ale Kornelka jest tak absorbująca, ze nie daję rady.. Chyba przechodzimy skok rozwojowy bo nie chce w ogóle spać w dzień.. Teraz coś tam kima mi na rękach ale co chwilę otwiera oko.. Pewnie sprawdza czy przypadkiem nie odłożyłam jej do łóżeczka :P Dziewczyny, powoli zbliża się koniec Naszego miesiąca.. Nie wiem kiedy to zleciało.. ;) Za kilka dni już wszystkie będziecie tuliły maleństwa ;) w końcu innego wyjścia nie mają ;) Ja pewnie po odejściu wód bym od razu jechała do szpitala.. Mi odeszły na samym końcu pierwszej fazy porodu.. I potem od razu rozpoczęły się skurcze parte.. Z podkładów chyba w każdym szpitalu polecają Bella mama.. Ja kupiłam 3 opakowania a zużyłam 1,5.. Tak na prawdę używałam ich tylko w szpitalu.. W domu normalne podpaski a teraz zwykłe wkładki dają radę.. Wszystkim oczekującym życzymy szybkich porodów ;)
-
Razem z Kornelką gratulujemy wszystkim nowym mamusiom i witamy dzieciaczki ;) Faktycznie moje maleństwo było bardzo punktualne i urodziło się dokladnie w terminie ;) Jakarta, wspolczuje sytuacji na patologii.. Wiem co czulas bo ja też czekając na porodowke spędziłam na sali 1,5 h na mega skurczach.. Czułam się jak małpa w zoo! Na szczęście nie bylam uziemiona pod ktg więc wolałam chodzić po pustym korytarzu lub pokoju socjalnym.. Tym bardziej ze w pewnym momencie chodziłam po ścianach i na kolanach :( ale to jest chore ze nikt nie zadbal o twój komfort psychiczny i chociaż tych faceta nie wyprosil z sali! Co do bólu.. Fakt zapomina się.. Ale porodu nigdy ;) ja do dzisiaj jak sobie to przypomnę to mnie skręca w środku jakies dziwne uczucie.. ;)
-
Dziewczyny, jak ja Was doskonale rozumiem.. Sama nieraz płakałam z irytacji i z powodu oczekiwania aż cos zacznie się dziać.. I zaczęło się w momencie gdy się tego nie spodziewałam ;) u Was też na pewno tak będzie ;) w końcu dzidziuś musi się kiedyś urodzić ;) Jakarta, trzymam kciuki! W szpitalu przynajmniej jesteście pod stałą opieką.. A jak teraz tętno maluszka? Pytałyście o oczyszczanie przed porodem.. Ja nie miałam.. Więc jak widać nie jest to żaden wyznacznik.. Mnie dopiero oczyściło w szpitalu przy magicznych 7 cm rozwarcia :P i to jest prawda, że wtedy jest kryzys i człowiek myśli że już umiera.. ;) ale potem jaka nagroda.. ;) Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki;) ile jeszcze zostało Brzuchatek? ;)
-
My uzywamy octenisept (dwa razy dziennie) i raz na jakiś czas waciki nasączone spirytusem... Pępek się trzyma ostatkami sił :P czekamy aż odpadnie w końcu... ;)
-
Cześć Brzuchatki ;) Czytam Was na bieżąco, zwykle kiedy się karmimy ale ciężko już jest odpisywać na bieżąco.. Trzymam kciuki za Was wszystkie, za szybkie, bezbolesne i szczęśliwe rozpakowywania ;) I doskonale Was rozumiem.. Sama jeszcze niedawno byłam poirytowana oczekiwaniem a jutro Kornelka skończy 2 tygodnie ;) Rośnie jak n drożdżach i z dnia na dzień rozumiemy się coraz lepiej ;) Szkoda tylko, ze doba jest tak krótka i nie pamiętam jak to jest przespac 3 godziny pod rząd.. Ale jak się patrzy na takiego Aniołka to brak snu przestaje miec znaczenie ;) Miłego dnia ;) i czekamy na kolejne bobaski ;)