Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Welka u mnie wskazaniem jest:
pierwsza ciąża cc,
padaczka,
i kłopoty ze stawami zuchwowymi.
Za pierwszym razem nie było w ogóle akcji porodowej oprócz uciekających wód, rozważnie miałam na 2 palce ale to mechanicznie przez lekarza, oksytocyna tez nic nie pomogła i juz leukocyty zaczęły szybowac i dziecko bez wód. Ciąża zakończona przed terminem. Teraz od 3 lat leczę się na padaczkę nawet w ciąży muszę brać leki i nie wiem co będzie z karmieniem wszystko w rękach neonatologa.. wiec wg lekarza to może być ale nie musi wskazaniem do cc tylko ze dochodzi jeszcze problem ze szczęka.. ona mi się zatrzaskuje przy np ziewaniu i potrzebny wtedy na biegu chirurg. Wiec jeśli założyli byśmy ze mam rodzic naturalnie i czekali byśmy na akcje porodowa a poszło by jak poprzednio nie mogłabym mieć podpajeczynowkowego znieczulenia bo to jest tylko przy planowanych.. nagle cesarki kończą się znieczuleniem ogólnym co wiąże się z intubacja czyli rurka w buzi co może spowodować zatrzasniecie szczęki i w konsekwencji sprowadzaniem chirurga szczekowego... biorąc pod uwagę termin wg ich obliczeń czyli 2.01 a termin wg usg 25.12 z lekarzami może być problem...
Chciałabym urodzić SN ale nie chce ryzykować... :(
Jeśli chodzi o kolderke to ja swojej w wieku ok 3 lat już dałam 160/200.

https://www.suwaczki.com/tickers/m3sx0dw4fdkoafyo.png

Odnośnik do komentarza

chocovanilla to masz nieciekawa sytuacje. Trzymam kciuki żeby wszystko poszło pomyślnie.

Kurcze ogólnie to nie lubię się użalać i należę do osób silnych psychicznie ale mąż mnie zawiódł w piątek i tak męczę się sama z sytuacją. A mam pięknego dwuletniego berneńczyka. Dużo schudł od wakacji, byliśmy u weta i się okazało że ma ostrą niewydolność nerek, anemię i że wyniki są bardzo złe, rozchorowal nam się psiak, od piątku bierze leki ale nic nieje, jak nie zacznie to albo zdechnie albo będę musiała go uśpić. Cała ta sytuacja tak mnie dobila że sama stracilam apetyt, co ja jem i widzę że psu smakuje to mu oddaje, byle by miał coś w żołądku. Mała w brzuchu też chyba coś czuję bo jak tylko psiak przychodzi i poczuje jego ciepło to go kopięe a ten z kolei jeszcze bardziej się wtedy tuli. Ryczę cały czas bo to juz nawet nie jest płacz, brzuch wiecznie napięty ale bez skurczy. Nie śpię bo siedzę przy psie, zasypiam na kanapie albo na podłodze przytulona do psiaka.
Jest nas tu sporo, czy któraś z was miała podobny problem ze zwierzakiem, bez względu czy ma kota czy psa, czy jest coś co pobudzi apetyt, już tyle razy dzwoniłam do weta od piątku że mi już głupio kolejny raz. A sytuacja jest patowa.

A poza tym życzę wszystkim miłego i udanego dnia, oby był jeszcze lepszy niż wczorajszy :))))

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywvcqgq27w642b.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/7u22krntvok7it5k.png

Odnośnik do komentarza

Mama_amelii, współczuję z powodu psiaka:( ja mialam wiele zwierzaków t?ktore już odeszly i wiem jak to jest. Nie znam sie za bardzo ma braku apetytu. Wiem ze sa takie tabletki ogolnie ma odpornosc i apetyt, nie pamietam zupelnie nazwy. Kupowalam kiedys moim kotom w zwyklej aptece bez recepty, może popytaj..

Welka ja mojemu starszemu kupilam koldre dużą jak tylko poszedł do większego łóżeczka czyli kolo 2 lat. Tez był zawsze na 97 cent. Od poczatku bardzo sie rozkopywal i wynalazlam fajne gumki do przywiazywania poscieli w Jysk. Zawiazuje mu w nogach lozka i lekko na poziomie klatki piersiowej zeby sobie nie ściągał. Do tej pory się sprawdza :-)

Odnośnik do komentarza

Mama_amelia, wiem co czujesz trzy lata temu moja sunia zachorowała na babeszjoze To był koszmar!! Miała przetaczaną krew,nic nie jadła, kilka procent szans na przeżycie. My podawalismy jej kroplowki w domu z płynów wieloektrolitowych. A i kiełbaskE też czasami zjadła. Wyszła z tego. I wierzę, że Twojej psi nie tez się uda i będzie wszystko dobrze. A jeżeli niestety, będzie musiała odejść to pamiętaj, że ona i tak będzie z Wami i będzie czuwała nad maleństwem. Wierzę,że tak jest. Dziś mam kiepski i melancholijny dzień, bo dziś jest pierwszą rocznica śmierci mojej mamy,dlatego naszło mnie na takie spostrzeżenia. Wierzę, że moja mama zesłała nam Marysia, która jest jeszcze w brzuchu,ale w styczniu będzie z nami. Staraliśmy się bardzo długo, a kilka miesięcy jak mama odeszła pojawiło się nowe bicie serduszka. Dlatego żyje dalej, dla niej i dla miłości :)
Ale Wam nasmucilam. Wierzę, że Wy będziecie mieć dobry i ciepły dzień. Buziak dla wszystkich :)))

Odnośnik do komentarza

Witam

Obecnie piszę pracę dypolomową dotyczącą wiedzy młodych rodziców na temat rozwoju mowy dziecka w ciągu pierwszego roku życia (zawiera również pytania o sposób kamienia, układania do snu, oddychania itp).

W związku z tym zwracam się do Was, jako do \"młodych rodziców\" z prośbą o uzupełnienie ankiety (poprzez zaznaczenie kolorem w wersji elektronicznej formularza wybranej odpowiedzi).

Ankiete wysyłam po wyrażeniu chęci wzięcia w niej udział
mój email: e.zawilo@gmail.com

Po otrzymaniu wypełnionych przez Was ankiet, prześlę materiały pomocnicze o tematyce prawidłowego rozwoju mowy malucha, jej uwarunkowań oraz zestaw ćwiczeń stymulujących. Czas wypełnienia ok 15 min - ankieta kierowana jest zarówno do mam jaki tatusiów (każdy wypełnia oddzielnie).

Pozdrawiam i zachęcam do udziały w badaniach
Ewelina

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Kur... Nie dodało mi wpisu.
Chocovanilla współczuję. Pytam dlatego że też jestem po cc, ale moja lekarka mówi że nie widzi wskazań do cc. Z jednej strony chciałabym rodzić sn, z drugiej boję się pęknięcia blizny. W poprzednią noc nie mogłam spać i trafiłam na opowieść dziewczyny która kilka lat po cc chciała rodzić sn. Wszystko było ok, blizna gruba, ale pod wpływem skurczy nagle pękła. Na szczęście zdążyli ją zoperować. Dziewczyna napisała że nie żałuję że próbowała. Ja nie boję się bólu tylko właśnie pęknięcia, tego że nie zdążą i nie zobaczę jak moje cudowne dzieciaki dorastają :'( Masakra
Mama_Amelii przykro mi z powodu psiaka. Moi rodzice maja sklep zoologiczny i wychowałam się wśród zwierząt więc wyobrażam sobie jak Ci ciężko. Kiedyś weterynarz polecił nam na brak apetytu u psa apetizer dla dzieci. A jak nie to weterynarz może przepisać sterydy, przy chorobie czasem tylko to pomaga, dają zwierzakowi kopa i zaczyna jeść. Powodzenia
Fiolett dzięki. W takim razie spróbujemy dzisiaj spać pod dużą kołdrą. Znalazłam super pościel z bohaterami stacyjkowa. Synuś uwielbia tą bajkę. Zawsze po kąpieli upomina się że teraz będą ciuchciaki :)
Rat999 współczuję. Też wierzę że nasi bliscy czuwają nad nami. Po to jesteśmy żeby się wspierać więc pisz.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Amelia wiem o czym mówisz i co czujesz. Mamy kota, ktory ma przewlekłe zapalenie trzustki i każdy nawrot choroby jest wielka niewiadoma, nigdy nie wiadomo co bedzie. Kot juz ma 14 lat i wiadomo jest traktowany jak dziecko. Na apetyt nie znam dobrej metody, ale moge Ci polecić kontakt z weterynarzami z Smartvetu w Katowicach. Sa to faktycznie weterynarze z sercem, nie raz pomagali mi telefonicznie. Spróbuj.
Rat99 u nas podobna sytuacja. Staraliśmy sie 5 lat i nic, w styczniu tego roku zmarła babcia męża, ktora cały czas pytała kiedy, kiedy bedzie znów babcia. No i w kwietniu sie udało, cały ten cykl w tym miesiącu był inny, zamiast 36 dni, 28, no i wpadliśmy :) nawet jestem w stanie powiedzieć kiedy doszło do zapłodnienia - czułam sie fatalnie. Wczesniej cykle były nawet 100 dniowe, stymulacja, seks co do godziny itp. Napewno zmiana mojego stylu życia (dieta, ćwiczenia) pomogły, bo od zeszłego roku cykl sie juz unormował, ale myśle ze ta styczniowa smierć dołożyła swoje 3 grosze. Babcia zmarła 29.01 a mój termin porodu 23.01, ciekawe kiedy urodzę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r8nnmlar5x.png

Odnośnik do komentarza

Mama ameli oby psiak wydobrzał.
Witamy cieplutko nowe mamusie :)
Ja wczoraj robiłam glukoze. W jednym laboratorium gdzie pani mówiła, ebym przynosła cytryne, było juz za późno na badanie. Ale pełna determinacji, zeby juz to zrobić poszłam do innego lab.. Tam cytryny absolutnie nie, bo zmienia wynik. Roztwor ciepły.. Fuj. Powoli wypilam, ale prze d ostatnim pobraniem już myslalam, że już nie dam rady i z wymiotuję :(. Dobrze, ze mąż przyszedł i był ze mna to tak nie myslalam o tym. Ale po 3cim pobraniu odrazu kibelek:(
ALE DAŁAM RADE:))) YZaraz jadę po wynik.A z synem do ortopedy. (skierowanie jeszcze z maja, takie u nas terminy:$///.)
Dobrego dnia kochane.

Odnośnik do komentarza

mama amelii - probowaliscie karmienia przez strzykawke? Wiem,ze bernenczyki to duze psy,ale mozna sprobowac kupic jak najwieksza,jedzenie zblendowac i podac mu w taki sposob prosto do pyszczka? Moja shih tzu dwa lata temu gdy chorowala byla tak karmiona bo tez odmawiala pokarmu. Wiem,ze duzo czasu moze zajac takie karmienie ze wzgledu na wielkosc pieska,ale moze warto ? Moge tez podpytac mojej mamy,ona zajmuje sie psami zawodowo,ale odpowiedz dam Ci pod wieczor jak sie z nia skontaktuje.

Ja dzis tez mam melancholijny dzien,o 15 pogrzeb mojej cioci,a ja zostaje w domu sama. W ogole sie nie wyspalam i jakos tak dziwnie dzis. A wczoraj mialam taki super humor

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c8ribdjialnb2.png
url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/67eipzcu8g5ix4gq.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Mama amelii poprzednią ciążą zachorowała mi kotka na mocznice.. tez nie jadła brała dużo leków, jeździliśmy z nią na kroplowki do kliniki niestety pomimo nawet specjalnej karmy bo kupowałam Royal a dla kotków chorych na ta przypadłość ona dalej chuda i jej stan z dnia na dzień był coraz gorszy. Nie wiedzieliśmy ile miała lat bo to była przygarnieta kotka. Lekarz stwierdził że zrobi jej jeszcze prześwietlenie ciała i to co się okazało to szok.. wszystko źle. . Dużo złamań samo zrosnietych, za małe serduszko, nerki złe. Walka o jej życie już nie była możliwa i kotek został uśpiony żeby się nie męczył... Przy mocznicy zaczęły wypadać jej ząbki a te co zostały to się chwialy.. nie było żadnych szans. Próbowaliśmy ale ta walkę przegraliśmy.

Welka nie wiedziałam że szew może peknac podczas porodu SN. To że mam mieć cc nie znaczy tez ze się nie denerwuję. Wg mnie dziecko powinno być pod koniec grudnia a nie tak jak on liczy termin.. boje się ze zacznie dziać się coś przed terminem cesarki i będą kłopoty :( nie wiem jak to będzie ze świętami w tym roku, kiedy on mnie przyjmie bo przecież pewnie sporo urlopów wtedy :/
Dzisiaj mam wizytę u lekarza i do tego pewnie będzie gadal ze za dużo przytyłam jakby mnie to nie dolowalo :/

https://www.suwaczki.com/tickers/m3sx0dw4fdkoafyo.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, dawno mnie tu nie było, ale zdążyłam trochę nadrobić:)
mama_amelii bardzo Ci współczuję, kocham psy, domyślam się co możesz czuć. Mam nadzieję, że Twojemu berneńczykowi się poprawi.
Rat999 nie dziwię się, że masz melancholijny dzień, współczuję..
chocovanilla mamy terminy dzień po dniu, ja też się martwię wagą-jutro mam wizytę u gin i zapewne usłyszę, że za dużo przytyłam. Nie jem dużo więcej, ale ochota na słodycze robi swoje:(
Dziewczyny dołączam do grona tych, które prawie nic nie mają. Włącza mi się syndrom wicia gniazda, zaczynam panikować, że prawie nic nie mam do wyprawki:/ dobrze, że chociaż wózek z głowy- reszta daleko w tyle:/ a mąż dobija mnie jeszcze bardziej, bo twierdzi, że jest mnóstwo czasu, ehhh.
Planuję kupić kosmetyki dla dziecka z rossmana, zachęciły mnie wpisy Sroki:) teraz szukamy łóżeczka i materacyka. Lista zakupów mnie przeraża:)
Malgosia0909 mamy ten sam termin:) jaki Twój synek już duży, super! ciekawe ile waży moje dziecię:) jutro się okaże.
Miłego dnia Styczniówki!

http://www.suwaczek.pl/cache/dccd400382.png

Odnośnik do komentarza

Ale mnie wasze wpisy wzruszyły...
Tez steacilam psiaka :( moze to głupie, ale jak juz wiedzieliśmy, ze nic nie mozna zrobić to kupiliśmy mu szynkę j to dawaliśmy do jedzenia...ale u nas nie było juz odwrotu.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to tez kroplówki i moze karmić z ręki..

Choccovanila mi z kolei lekarz, który pracuje w szpitalu, gdzie planuje rodzic sam powiedział, ze po cc pacjentka musi wyrazić zgodę na poród SN, ale oni w szpitalu juz sie napatrzyli na pękająca macice wiec sugerują cc, bo jest mniej ryzykowne.

Welka koniecznie dowiedz sie w szpitalu. Ps mały zaczął sam zasypiać :)), poki ci spi pod kołdra 100x135 - zobaczymy hak długo.

Miłego dnia dziewczyny.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xjel9m8.png
http://www.suwaczki.com/tickers/8p3oskjor3p7ujrr.png

Odnośnik do komentarza

Co do pęknięcia po cc- miałam pierwsze cc bo poród posladkowy, potem cc nie chcieli robić i rodziłam sn. I dobrze, mam porównanie. Wolę sn. Po cesarza 2-3 tygodnie mąż musiał na maxa pomagać. Po naturalnym byłam w formie szybciej. Lekarze owszem mówili o pęknięciu, kiedy chciałam wejść do wanny. Nie było mi dane bo właśnie za duże ryzyko pęknięcia.

Odnośnik do komentarza

Maloy trzymak kciuki żeby mały dał radę. U nas był problem bo mały budził się co noc i płakał, od słowa do słowa i okazało się że boi się spać po ciemku. Teraz zostawiam mu włączoną lampkę diodową do kontaktu i jest ok. :)
Chce przejechać w przyszłym tygodniu do szpitala który wybrałam. Zobaczymy co mi powiedzą.
Stokrotka1911 też zaczynam panikować :/ jeszcze tyle rzeczy mi brakuję.
Też zastanawiam się nad kosmetykami z rossmanna. Dla syna mam szampon, krem do buzi i pupy. Jesteśmy zadowoleni.
Chocovanilla właśnie pęknięcie blizny jest najgorszym co może się zdarzyć.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

W tym szpitalu co mam rodzic jest duży nacisk na poród naturalny jak i karmienie piersią... 4 lata temu jak tam rodziłam nie było innego znieczulenia jak ogólne do cesarki. Teraz miałam naprawdę duży dylemat czy ten lekarz i szpital i ogólne czy inny i inny lekarz. Tego lekarza znałam, wiem ze dobry specjalista.. może nie da się z nim dogadać co do miejsca w szpitalu czy rodzaju porodu ale ja po poprzedniej cesarce nie mam śladu.. nie jeden ginekolog się dziwił. Złote ręce ma ten lekarz no i mówił mi ze jeśli nie ma przeciwskazan to można umówić się na planowana cesarke żeby było znieczulenie w kręgosłup... dla mnie cesarka nie jest łatwiejszym porodem bo długo się po niej dochodzi do siebie to po pierwsze a po drugie mam wręcz traumatyczne przeżycia ze znieczulenia ogólnego. Miałam nie pierwszy raz ale to przy cesarce to był koszmar.

https://www.suwaczki.com/tickers/m3sx0dw4fdkoafyo.png

Odnośnik do komentarza

Żeby było śmiesznie okazało się że kołdra którą mam w domu ma 140x200. Niestety ciężko kupić w sklepach pościel dziecięcą w tym rozmiarze. Właśnie zamówiliśmy z mężem na stronie smyka kołdrę 160x200, poduszkę 70x80 i pościel ze stacyjkowa dla synka. Ma dojść do piątku i już się nie mogę doczekać miny małego jak mu to damy :) pokazałam mu zdjęcie, mówił że takie chce Paki :)
Dla zainteresowanych na stronie smyka jest promocja z okazji urodzin sklepu. Jest sporo pościeli, wózki, foteliki, ubranka, ręczniki itp.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...