Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Mami ale ty jesteś trzy :) musisz mieć 2 razy większy, a brzuszek masz piękny o zgrabniutki :*
A druga połówka nie ma co się przejmować. Czasami im nie wychodzi. Ja dzisiaj spalam na dywanie przez pół nocy a M jak wychodził do pracy powiedział PA i poszedł, nawet się nie spytał czy wszytsko dobrze i jak się czuje :( ech myślę że oni czasami albo nie myślą albo sa gapami hahhah :)

https://www.suwaczki.com/tickers/gg64cwa1yu7e8ww5.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny...u mnie trochę nerwowo bo diety do konca nie umiem opanowac... Ale od początku...byłam u diabetologa, podszkoliła, wyjaśniła, glukometr dała i kazała działać....no wiec robię według zaleceń...pierwszy dzień extra ...wszystkie wskazania po niżej 120mg/dl ale jak sie wczytałam w ten poradnik i w te wszystkie tabelki to okazało sie ze za mało jem...wiec zaczęłam stosować to co tam pisze...baaardzo dokładnie...nawet wagę uruchomiłam żeby było ok bo się martwię o Promyczka...a tu dupa...wyniki zawyżone... Nawet dziś rano...wszystko według wagi a wynik 129 :( może ja za bardzo przeprzesadzam... Normalnie nie wiem co o tym myśleć...a nie chcę panikować...dlatego wcsumie to wolę Was tymi moimi troskami nie zalewać...musze chyba bardziej na wyczucie to brac niż na poradniki...ale z drugiej strony nie chciałabym Filipka "zagłodzić"...chociaż mam tez te padki do badania moczu i wyniki wskazują że te wyniki w normie...ale i tak głowa pełna myśli...bo tak naprawdę to nie chodzi o mnie a o Filipka który i tak już "dostał w dupę" od życia wiec nie chcę mu już dokładać żadnych cieżarków....Sorki dziewczyny za ten elaborat ale chyba się rozklejam...;(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72106.png

Odnośnik do komentarza

I jeszcze jedno...mój mąż na czczo według wskazań glukometru ma 264mg/dl, obciążony ryzykiem cukrzycy (bo cała rodzina ze strony jego mamy ma cukrzycę) a on sie śmieje i mówi, że przesadzam bo nic mu nie jest...szlak mnie trafia jak sobie pomyslę o takim lekkomyślnym podejściu do sprawy....no i już wyję;( ;( ;( ...oj ciężki dzień mi się zapowiada ;( ;( ;(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72106.png

Odnośnik do komentarza

jaoanna70 - przede wszystkim musisz dać Filipkowi jak najmniej stresu. Myślę że w tej diecie nie musisz się trzymać kurczowo poradników, bo to tak jak czasami w dietach odchudzających podają takie ilości jedzenia na jeden dzień że ludzie mówią że 3 dni minimum by to pochłaniali. Wydaje mi się że musisz tutaj obserwować siebie i maluszka, jak Ty nie jesteś głodna to Filipkowi najprawdopodobniej też nic nie brakuje. Oczywiście tutaj wierzę że jesteś rozsądna i nie głodzisz się wmawiając sobie że tyle wystarczy. Myślę że Nika32 tutaj może dużo powiedzieć, bo jest już spory czas na diecie. Ja ze swojej strony ściskam Cię i 3mam kciuki żebyś przede wszystkim umiała siebie uspokoić, wszystko będzie na pewno dobrze!

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Mimka1.... właśnie, ja chyba w życiu tyle nie jadłam... Jedna kromka chleba z szynką o 7 czy 8 rano to wszystko co bym w siebie wrzuciła...a teraz każą jeszcze coś z zakresu białkowo - tłuszczowych produktów...wiec zjadłam odrobinę makreli wedzonej...i było na wyświetlaczu 129...a jak wczoraj zjadłam TYLKO kanapkę to było 116...nie wiem czy słuchac sie tego co piszą czy tego co czuje...ale brak doświadczenia rozwala mnie totalnie...;(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72106.png

Odnośnik do komentarza

Joanna70 bezsilność jest najgorsza, a pewnie trochę ją odczuwasz w tej sytuacji. Chcesz jak najlepiej, ale jak wspomniałaś nie masz doświadczenia. Podobnie jak Mimka1 myślę, że jak Ty nie jesteś głodna to Filipek też ma się dobrze.
Ja z kolei zaczynam się denerwować USG 3 trymestru. Już powinnam je robić, a nie mam nawet terminu bo moja gin na poprzedniej wizycie powiedziała, że będziemy się zapisywać po kolejnej wizycie u niej. Ja nawet nie wiem do kogo mam iść ( bo tak to już dawno bym się zapisała) i mam nadzieję, że ona mi kogoś poleci. Na szczęście wizyta już w czwartek. Z tego co widziałam to w luxie np. nie ma problemu z terminami. No i już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę co słychać u mojej malutkiej... eh
dziś postanowiłam wyskoczyć na zakupy bo jakąś koszulę do szpitala, bo mam tylko jedną póki co. czas szybciej zleci, no a poza tym najwyższa pora przyspieszyć z wyprawką w moim przypadku.
Piękne brzuszki macie :)


 

 

Odnośnik do komentarza

Kurczę, dziewczyny, ale wy ładne brzuszki macie. Ja mam chyba jeszcze mniejszy niż depti (zdjęcie jak mi się uda wstawię później). I tym się martwię, bo wczoraj byłam na wizycie i młody jest bardzo mały. Waży 1150. Niby z usg wychodzi tydzień młodszy, ale nawet jak na 29 tydzień to mało. Lekarz mówi, że wszystko w porządku, bo tak po prostu ma i przyrasta w swoim tempie (od początku był poniżej średniej), ale ja oczywiście już sobie wkręcam różne rzeczy :( Niby mam +9 kg, ale jakoś na młodego to się nie przekłada. Mam nadzieję, że to nie przez słodycze, od których nie mogę się powstrzymać :( Profilaktycznie je odstawię, chociaż będzie ciężko.
Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/zi133e3kj4msqtmg.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewuszki!

Ale macie śliczne brzuszki!!!!
Depti, o ja Cię :) figury pozazdrościć :)
Mami, masz piękny brzuszek, taki lśniący, aż chciałoby sie pogłaskać hihi :)
Joanna, moze z czasem sie wszystko unormuje? Początki są zawsze trudne i może wymaga to większej wprawy? Niestety nie znam sie na tym :( ale panika jest najgorszym towarzyszem :(
A ja dzisiaj jestem już po krzywej cukrowej. Nie działał mi net w punkcie pobrań, ale jakoś czas szybko zleciał. Na czczo miałam 90, a o reszcie wyników dowiem sie ok 15. Bałam sie trochę tego badania, bo sie naczytałam i naslyszalam... Ale, szczerze? Czasami taka pije herbatę jak dodam za dużo soku malinowego :D po 10-15 minutach złapał mnie atak ziewania, nie mogłam tego opanować, a potem już było ok. Jak już wracałam do domu to złapał mnie taki głód jak nigdy. Zjadłam dwie duże bułki i miskę płatków śniadaniowych i już o wiele lepiej :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, wszystkie brzuszki ładne :)
Mara jak ci lekarz mów, że jest ok, to nie ma się co martwić na zapas. Każdy dzidziuś w brzuchu ma swoje tempo rozwoju. Moja też jest mała. Ja sobie mówię że nawet lepiej jak moja dzidzia drobniejsza będzie, to może poród szybciej pójdzie ;)
Joanna70 Filipkowi krzywdy dietą na pewno nie zrobisz. On sobie poradzi, to czego będzie potrzebował do rozwoju, wyciągnie z twoich zapasów. Wczoraj nam położna s SR mówiła że dziecko w łonie matki doskonale sobie radzi nawet jak matka odżywia się słabo. Najwyżej matka będzie miała problemy z niedoborami.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

Sylwia wszystkiego najlepszego, bezproblemowego dotrwania do marca, szybkiego porodu i zdrowego dzieciątka :)

Na szybki wypiek polecam ciasteczka z czekoladą, poniżej zdjęcie. Robi się szybko i łatwo a smakują obłędnie. Chcecie przepis?

monthly_2015_11/lutowki-2016_39929.jpg

Odnośnik do komentarza

Lilijka, co za niedopaCZenie!;)
Mara, ja tez dzis zaczynam zycie bez slodyczy- za duzo przytylam od ostatniej wizyty u gina- 4 kg. Powiedzial, ze ok niby ale, ze to gorna granica normy i zebym sie przyjrzala temu, co jem...(czytaj "slodycze";))
Wiec mozemy sie wirtualnie wspierac:) polecam suszone owoce-skutecznie mnie zaslodzily (figi, daktyle, orzechy wloskie):)
Joanna, nie panikuj, moze po prostu wybierz sobie pokarmy z niskim inteksem glikemicznym (sa jakies tabelki w necie) i komponuj z nich posilki. Badaj cukier i metoda prob i bledow odstawiaj rzeczy, ktore Tobie osobiscie za bardzo podnosza cukier. Daj sobie pare dni na zbadanie "terenu". Poradnik to jedno a organizm drugie. Trzymam kciuki:)
Milego dnia dla wszytskich!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

No Dziewczyny, witam się :-)
Brzuchy piękne - jakąś galerię musimy zrobić :-)
Joanna dieta dietą trochę można ponaginać, tym bardziej, że na pewno dostałaś wymienniki, ale niestety jeść tych 6-7, a nawet 8 posiłków trzeba i najlepiej o tych samych godzinach, żeby pomiar cukru był porównywalny. Ja na początku diety przez kilka dni po prostu sprawdzałam co podnosi cukier, a co mi nie szkodzi. Teraz też zdarzają się skoki cukru, ale to jest niestety nieuniknione. Wraz ze wzrostem ciąży będzie też rósł cukier. U mnie w poradni statystyki są takie, że do rozwiązania tylko 5% słodkich mam radzi sobie sama dietą, niestety reszta jest na insulinie. Kiedy masz następną wizytę? Ile razy dziennie mierzysz cukier? Największy skok jest rano na czczo i po śniadaniu - nie jedz na śniadanie nic mlecznego - mleko bardzo podnosić glikemię. Poza tym u nas Panie poradziły, żeby śniadanie dzielić na dwa. Zjedz kanapkę, a po pół godzinie znów kanapkę albo rybę czy owsiankę i dopiero po godzinie od tej drugiej części śniadania zmierz cukier.
No rozpisałam się, jak coś potrzebujesz to wal śmiało :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Mami87
Dzień Dobry :D
Ale macie piękne, malutkie , okrąglutkie Brzuszki aż Wam zazdraszczam. Mąż rano wstał i mówi "O! Chyba znów przytyłaś... wyglądasz jak wielorybek " Smutno mi jak tak mówi, ale twierdzi, że to tak z miłości.

Po raz kolejny przekonuje się, że faceci są z innej planety. Mój też mi mówi, że jestem coraz większą, dopiero jak zauważy ze robię się smutna, to mówi, że dzidzia jest coraz większa. Trzymaj się, świetnie wygladacie.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywi09k0jtif8mx.png

Odnośnik do komentarza

Nika32 zjadam 7 posiłków, cukier mierzę 1x na czczo z rana i 5x godzinę po posiłkach, na czczo zawsze jest ok. gorzej jest jak główny posiłek zjem według wytycznych poradnika...ale tak jak napisałaś muszę wszystko obadać...i nauczyć się co z produktów niby zalecanych konkretnie mi nie służy....ale wiesz ja jestem w gorącej wodzie kąpana i wydawało mi się, że skoro nie robią żadnych "wyskoków" dietetycznych to MUSI być ok. a tu niestety...nie zawsze jest tak jakby się myślało...Muszę tylko sobie to wszystko w głowie poukładać i trochę wmówić że małe przekroczenie normy cukru we krwi to nie koniec świata...a ja np. jak mi 129 wyjdzie to już się martwię i schiza mnie ogarnia...ale to wszystko z troski o moje maleństwo...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72106.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...