Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

MarAla i Izabela123 wielkie gratulacje i dużo zdrówka i spokoju dla Was i bobasków :* Dzielne kobiety :*
She violet zamiast mleka kup Femaltiker i laktacja się rozkręci. Pytałam o to doradcę laktacyjnego czy kupować mleko na w razie w i też usłyszałam przystawiać i pić Femaltiker. Buziaki dla Was :*
Pauuulala wiem łatwo się mówi ale tylko spokój Cię uratuje. Śpij kiedy dziecko śpi, angażuj tatę i odpocznij. Jesteś dzielna i już tyle przetrwałaś trzymamy za Ciebie mocno kciuki :*
U nas cisza i nuda, pogoda okropna nawet prania nie wstawiam. Teraz tak sobie przemyślałam i się zdziwiłam bo wy macie teraz jakoś częściej wizyty a to jeszcze na ktg was gin wysyła. Mi dał L4 do dnia porodu, nawet nie ocenił stanu szyjki (albo po prostu nic nie powiedział a ja zapomniałam zapytać) tylko pobrał wymaz, mówił tylko że jak nie urodzę do terminu a mała dalej będzie pośladkowo to nie czekamy na wywołanie tylko od razu skierowanie na cc. Tak jakby nie spodziewał sie wcześniejszej akcji nawet nie zapytał o skurcze. Dziwnie mi po tej wizycie...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgejk704zuf.png

Odnośnik do komentarza

Iza gratulację:)
Paula ty może zgłoś lekarzowi te bóle głowy i krwawienie z piersi, lepiej skorzystać póki lekarze pod ręką. Chociaż myślę, ze na krwawienie powinien coś zaradzić doradca laktacyjny, ktoś taki często jest dostępny na oddziale, pytaj, bo jak wrócisz do domu to będzie ciężko się wybrać do poradni.
Dzisiaj mam zakaz rodzenia:) Mąż wystraszył się, że nasza położna dzisiaj po za miastem będzie:))

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Pauuulalala
Lekarz wie. I właśnie to samo mi powiedział. A krwawienie bo tak podraznione są sutki a przez te nakładki silikonowe laktacyjne jeść nie chce bo mu nie wychodzi..

Zaraz powiesz, ze się mądrze ale mi się wydaję, że twój mały za płytko bierze pierś, ja tak miałam z jedna i druga córka na początku karmienia, ssały sama końcówkę jak odkurzacze i powodowały krwiaki, położne pokazały mi jak wsadzić im do dzioba pierś, żeby ssały większa część sutka, praktycznie tyle ile jest zaciemnione (nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć) i wtedy nawet jak sutki były podrażnione to dało się karmić, nawet się szybciej goiły. Tylko to by musiała ocenić jakaś pielęgniarka z oddziału i pomóc ci to zrobić, mi nakładli do głowy, ze karmienie nie może boleć a jak boli, to znaczy, ze dziecko źle jest przystawione. Jak się za bardzo wtrącam, to sorki, ale mam wrażenie, że się ciężko macierzyństwo dla ciebie zaczęło.
Cameom buziaki dla ciebie i maleństwa, śliczny duży chłopaczek.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Miśka ale prawdę mówisz. Wszędzie gdzie by nie czytać o kp to właśnie to usłyszysz, doradca laktacyjny to samo mi powiedziała. Im więcej brodawki dziecko uchwyci tym lepiej i faktycznie karmienie nie powinno boleć. Wiadomo nie od razu nasze sutki tolerują małego ssaka ale kiedy leje się krew to coś musi być nie tak z przystawieniem.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgejk704zuf.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie usłyszałam, że jestem dzisiejszą atrakcją oddziału ;) No ale od początku, ku pokrzepieniu nierozpakowanych ;)

Tak jak pisałam wczoraj, kompletnie nic nie zapowiadało szybkiego porodu, praktycznie zero rozwarcia, itp. Położyłam się spać, a o 5 obudziły mnie dość bolesne skurcze co 7-8 min. Poczekałam jeszcze czy się rozkrecą i po 6 były już co 5-6 min. Zarządziłam pobudkę i szpital. O 7.10 byliśmy na izbie przyjęć. Lekarz mnie zbadał i prawie obśmiał moje 2cm rozwarcia :) O 7.40 weszliśmy na porodówkę, KTG i powiedzialam, że chcę gaz, a oni mi na to, że musimy poczekać jeszcze chwilę. Tylko że po pół h mówię do położnej, że mam pierwszy skurcz party! Nie uwierzyła, zagląda, a tam 8cm! No to nie zdążyliśmy z tym znieczuleniem, bo za chwilę było już 10cm i parcie. W sumie od wejścia na porodówkę do urodzenia Adasia minęło 1h10min :) Niestety był duży i nie obyło się bez nacięcia, 4 szwy. Miałam też łyżeczkowanie, które do najprzyjemniejszych nie należy :( Młody na razie śpi już 4h! A ze mnie jeszcze nie zeszło, więc pewnie padnę z nim po kolejnym karmieniu :)

Każdej z Was życzę takiego ekspresu i miana atrakcji oddziału z racji tempa ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c15nmjagfd6bq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9uay3luwocfhs.png

Odnośnik do komentarza

Jestem mimi. Do niedzieli mam wyjść. . Jestem w pojedynczej sali.

Babki od laktacji stwierdziły ze ładnie bierze i właśnie otoczka moja jest tak duża ze ma za mała buźkę ale po prostu wg nich to dlatego że mały non stop ciągnie a mleka co chwilę brakuje. Duży chłop to siedzi co 5 min, nie zdąży się nabierać a on ciągnie. No i sutki mam stosunkowo bardzo mało co do otoczek i tez mu ciężej. Ale wszystko jest na dobrej drodze. W nocy dokarmialam ale odpukać dzisiejszy dzień karmie cały czas z cyca. Po prostu u mnie to trwa bardzo powoli..

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5euxfrmqfx.png

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie mamuśki!
Dawno się nie odzywałam no ale dalej jesteśmy w dwupaku. Chociaż bardzo chciałabym żeby już była na świecie. Jutro mam wizyte u ginka i całe szczęście że jutro bo tak mnie spojenie boli że ciężko jest mi z łóżka wstać a nawet na drugi bok przekręcić. No i tak leżakujemy. Chociaż ja to nie lubie leżeć bo przecież tyle rzeczy jest w domu do zrobienia ale tatusiek uparty jest i każe nam leżeć.
Wywołuję madalene do tego żeby się odezwała bo martwię się i jestem ciekawa co u Ciebie.
Moni40
Pani jest naszym aniołem i dobrze że mamy Panią tu na forum i dziekujemy że jest Pani z namy przez cały ten czas.
10tkowa mamusiu
Ja pamietam Cie doskonale bo mialyśmy terminy porodu na ten sam dzień i tak się bardzo cieszyłam chociaż wiem że to nie zawsze jest tak jak byśmy chcieli. Mam nadzieję że Cię tym nie uraziłam i nie złość się o to na mnie. No i cieszę się się że u Was wszystko dobrze i nawet bym nie pomyślała że już połowa za Tobą. Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze do końca i w luty sie pochwaliła zdjęciem swojego wymarzonego i długo wyczekiwanego dzieciaczka :-)
Kończe moję bazgroły bo serial mam :-) moje 600 gramów szczęścia. Bardzo lubię :-)

Odnośnik do komentarza

Ale wysyp dzisiaj dzieciaczków :-) jak dalej będzie takie tempo to do połowy października wszystkie urodzimy :-)
Gratuluję wszystkim świeżo upieczonych mamusiom, odpoczywajcie sobie z bobaskami, dbajcie o siebie i cieszcie się tymi wyjątkowymi chwilami :-)
U mnie przypływ energii dzisiaj, sporo zrobiłam i teraz cierpię z powodu bólu kręgosłupa, ale to standard już u mnie. Mała jest dzisiaj bardzo aktywna co mnie cieszy bo ostatnio mało się ruszała co mnie trochę niepokoiło. W piątek idę do ginki na wizytę i zdjęcie krążka, nie mogę się doczekać, jestem bardzo ciekawa ile córcia waży i jaka długa szyjka.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

No i po wizycie. GBS ujemny, to najbardziej mnie cieszy.
Na dole cisza, oznak porodu brak, szyjka długa, zamknięta. Główka nisko, ale jeszcze nie jak do porodu.
Wg. usg mała waży już 3500g.
Jak nic się nie rozkręci to następna kontrola z ktg za 2 tygodnie, w dniu terminu.
Wyniki krwi mam dobre, anemii już nie mam, choć jeszcze jestem na dolnej granicy i mam dalej łykać żelazo.
Mała się nie spieszy a ja się już ledwo kulam :(

http://fajnamama.pl/suwaczki/7dr3e5c.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jeśli chodzi o karmienie piersią to u mnie było tak. Wczoraj nas wypisali. Piersi juz były nabrzmiałe i chodziłam po oddziale prosiłam żeby ktoś obejrzał. Ale oni sobie nic nie robili z tego. W domu już była tragedia. O 20:30 mąż pojechał do,szpitala (akurat mój lekarz miał dyżur), po receptę na tabletki aby wstrzymać trochę laktacje. Noc byla ciezka. Myślałam ze piersi popękają. Rano,znów tabletka. Mąż pojechal po laktator lovi prolactis. Po południu piersi opanowane. Ale juz był płacz. Także uważajcie na nawał pokarmu. Bo nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie.

Nasza córeczka Pola jest już z nami. Urodziła się 3.10.2015 o 23:55, waży 2870g i ma 54cm długości.

Odnośnik do komentarza

ja tez sie rzadko odzywam, ale czytam codziennie :) zazdroszcze rozpakowanym mamom, bo ja juz mam dosc.. lamie w kosciach.. ledwo sie ruszam.. w pozycji lezacej tez nie jest wygodnie.. nawet tylek mnie boli:/ termin na 13.10, a jak Maly sie nie pojawi to wizyta w ten sam dzien i juz skierowanie do szpitala.. jeszcze ta depresja z bezczynnosci i ogolnego strachu, ze sobie nie poradze spedza mi sen z powiek.. od dluzszego czasu bezsennosc wrrrrrr.. wybaczcie za marudzenie, ale Wy to chyba zrozumiecie :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...