Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny. :)

Kowalska, z tymi pieluchami to ciekawe... No ale może jest to jakiś sposób. Biedna Natalka z tymi wynikami, zdrówka dla niej.

Justynka, zdrówka dla Tosieńki, niech katar idzie precz.

Mamaewy, mojej Zuzce też się zdarza pobudka o dziwnych porach, więc nie jesteście same.

Ewelad, Zdrówka dla Dawida, jakie przetwory produkujesz?

Tosio, ja zaczęłam motać bardzo późno, bo Zuzia miała już ponad 3 miesiące i wtedy niekoniecznie chciała być motana, dopiero gdzieś w marcu zaprzyjaźniła się z nosidełkiem i miesiąc później z chustą. Warsztaty to pewnie ajna sprawa, ale nie wiem na ile będzie ci wygodnie motać z brzuszkiem, choć po porodzie to i tak na twoim miejscu skontaktowałabym się z doradcą, żeby dokładnie pokazał i zwrócił uwagę na nerwralgiczne punkty, takie jak podparcie główki i kręgosłupa oraz ułożenie nóżek w stawach.

Większego malucha łatwiej jest zamotać samemu, ale to tylko moja opinia.

Rewolucja, też czekam na wrażenia po masażu.

A u nas wirusa ciąg dalszy, choć Zuzini zdaje się, że przechodzi, za to mi niekoniecznie. Nockę miałyśmy dość słabą i mam nadzieję, że ta będzie lepsza. To chyba na tyle, dobranoc.

Odnośnik do komentarza

cześć Laseczki,
tu pączuś pospolitus :) dziś zakupiłam materiał na sukienkę i znajoma uszyje mi kreację na weselicho w rodzinie!! cóż - moje supersexi kształty nie zmieściły się w żadnej z sukni przeze mnie wybranych :) nooo, to słowem wstępu musiałam się pochwalić, ale gorzej jak szycie coś nie pójdzie...... to ja chyba pójdę!! w nocnej koszuli!!
Marta, Rewolucja mam nadzieję, że nadal nocki bez jedzonka :)) u nas ostatnio też pobudki jakieś takie miauczące, ale nie dziwię się, bo Kazio ma focha na łyżeczkę i najchętniej je owoce - w porównaniu z tym, że jeszcze niedawno wcinał talerz zupy, talerz owsianki, itd.w ciągu jednego dnia - to wychodzi słabo :/ no i pewnie stąd w brzuszku za mało, kawaler miauczy, bo głodny.... no ale swoją porcję dostaje najwcześniej ok.5:30!! boooo.....reguły obowiązują :)
MamaEwy eh :/ z tymi mężami to wiecznie coś, prawda? no ale cóż zrobić...... mówi się trudno i kocha się dalej :D mam nadzieję, że już jakoś się "naprawił", a może nawet zrozumiał i przeprosił!! Współczuję nocki:* ja ostatnio bardzo mało śpię, ale doba coś za krótka :/ Nie martw się na zapas pogodą!! wiesz, że ona zmienna i wpływu na nią nie mamy....
Kasia zdrówka dla Was :)
Rewolucja Kazio coś ostatnio też interesuje się swoim siusiaczkiem :)) łapie go i śmieje się ;)
Justynka eee no, Ty!!! to my rzeczywiście może i razem zaczniemy starania o dzidziusia hihi :))) yyyy.... nie że dosłownie razem;) My też katarek leczyliśmy ostatnio. Obyło się bez lekarza. Najpierw był groprinosin, trochę inhalacji (Kazio nie chciał), no i syropek z cebuli :) Zdróweczka :*
Ewelad i Wy zdrowiejcie :* kurde no, zaczęły się te choróbska :/
Kowalska trzymam kciuki za wyniki!!!:)

Wiecie co, przez pracę mam wrażenie, ze ucieka mi życie mojego synka..... :(((( i że on będzie mnie mniej kochał :/ Pewnie to normalne. Mam nadzieję, że wkrótce jakoś lepiej się ogarnę i ten luźniejszy czas wykorzystam tylko na zabawę z moim Kaziutkiem.....

No to wracam do obowiązków.
Mmadzia?! no!!! :)

Dobrej, spokojnej i zdrowej nocki :*

Odnośnik do komentarza

A już miałam iść spać no ale...
Mamuska! Ten paczus to przez niedobrana kiecke? Zle szukalas na pewno i dlatego nie znalazłaś. A swoją drogą na wesele pójść w super sexi koszulecZce? No no :-) tylko panna młoda mogłaby się burzyć ze robisz wokół siebie większe wow niż ona ;-)
Mój mąż niestety z tych co nie uznają słowa przepraszam. Tak zrobi wszystko żeby tylko nie musiał tego przez usta przeciskac :-\

Justynka, Mamuska to od kiedy te starania? Na wiosnę?

Kasia i u nas chyba jakiś wirus. Dzisiaj nawet sobie zapodalam cebion i mężowi na siłę wcisnelam co byśmy z katarem nie lecieli.

Ania a jak tam u Was z organizacją czasu po pracy?

Teraz już się kładę bo kto wie jaką atrakcje dziś zaserwuje mi moje dziecko. Buziaki dla Mam i Fasolinek :-* :-* :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4plwcv7nsg.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny Ja pędze do pracy tramwajem na swój pierwszy dzień i nie wiem po co ale się stresuje. I Jaskowi się chyba udzieliło bo bardzo marudzil rano.

Mama Ewy myślę że się wygrzejecie tam i popluskac ie w wodzie. My trzymamy kciuki za dużo słoneczka.

Wszystkim dziciom i dorosłym zdrowia ! Sezon na choroby rozpoczęty w żłobku tez dużo dzieci nie ma .

Miłego dnia!

Odnośnik do komentarza

Hejo
zdrowiejmy wszyscy , bo ten katar to o kant doopy rozbić , zwłaszcza mojej czarnej potłuczonej, bo ze schodów spadłam , a co

Mamuśka widocznie w złych sklepach byłaś

Marta trzymam kciuki za pierwszy dzień !!!

Kasia wyprodukowałam otóż : sok
Z malin, przecier pomidorowy, ogórki koszone, sałatkę z czerwonej kapusty, leczo, powidła śliwkowe , paprykę marynowana oraz rozważam zawekowanie męża, bo mnie tak wk.... Ostatnio, ze masakra

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hejka wszystkim.

Korzystając z chwili, że Zuzinia śpi na szybko napiszę.

Ewelad, toś smaczności naprodukowała. :) Swoją drogą to jakiś sezon na chłopów, którzy nas wkr...

Mamaewy, u nas też wirusowo, choć Zuzi już przechodzi, za to mi przyplątał się paskudny kaszel, a wiadomo czym infekcja może skończyć się przy astmie, wrrr.

Marta, powodzenia w pracy, trzymam kciuki.

Mamuśka, złe sklepy odwiedziłaś i tyle. :)

Słuchajcie, nie mam pojęcia co zrobić, żeby Zuzinia zechciała poddać się inhalacjom, cwaniara mała tuli się wtedy do mnie i robi wszystko, żeby smoczek lub maseczka nie złapały z nią kontaktu, macie na to jakieś sposoby? To samo jest przy wpuszczaniu kropli do nosa, jak próbuję jej cokolwiek wpuścić to przytula się i tak cudnie mruczy. Wygląda to tak jakby chciała powiedzieć: "Ale mamusiu, no co ty, ja cię tak kocham, a ty jakieś paskuctwo próbujesz mi tu wcisnąć".

No to uciekam, miłego dzionka życzę. :) :)

Odnośnik do komentarza

I jeszcze z takim szybkim pytankiem, dopiero teraz mi się przypomniało.

Od jakiegoś czasu Zuzannie charczy tak głęboko w nosie, zazwyczaj dzieje się to podczas jedzenia z butelki i jak śpi, ale to akurat nie jest często. Nie wiem czym to może być powodowane i czy powinnam się martwić? Jak miała jakieś 7-8 mscy było podobnie, ale przeszło, a teraz wzięło się znowu. Trwa to jakieś 2 tygodnie. Czy któraś z was to przerabiała?
Pewnie pójdę do lekarza jak będzie to się dłużej utrzymywało, póki co jednak czekam, może minie, jakoś nie mam ochoty siedzieć w poczekalni z tłumem chorych dzieci, których Zuzinia mogłaby złapać jakiegoś bakcyla.

Odnośnik do komentarza

Kasia a czy to tak po katarze może? Bo Ewa właśnie tak ma jak już katar jej się skończy ale w Nisku jakby nadal coś jeszcze było. A jak chcę jej nosek wyczyścić to wychodzi ze czysto i nic tam nie ma. Teraz też właśnie niby ma katar bo nosem ciągnie ale nic jej nie wychodzi i chrapie przy tym jak śpi
Co do 8inhalacji itp to nie pomogę. U nas czasami pomocy męża potrzebuje żeby Ewie nos wyczyścić bo nie pozwala i koniec kropka

Marta powodzenia w pracy :-*

Ewelad Twój też przegina? Ehh normalnie tych facetów to trzeba na jakieś szkolenie pt. Jak być miłym dla żony? wysłać- może by coś dało :-)

A my właśnie z Ewa z zakupów wrocilysmy. Normalnie sklepy to raj dla mojego dziecka- tyle rzeczy które można dotknąć, zrzucić itp. Dobrze ze z przyjaciółką byłam bo inaczej nic bym nie kupiła ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4plwcv7nsg.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ja juz po pracy. Dzięki za wsparcie nie było źle ale największy problem jest w tym ze ja swojej pracy nie lubię. Na szczęście do końca roku jestem na 6 godzin o ile się szefowej nie odwiedzi i mogę Jaska odebrać szybko ze żłobka.

Z tym facetami to już tam jest. Ja znam osobiscie tylko jeden wyjątek czyli mojego syna .

Mamuska01 ta kreacja na bank będzie piękna.

MamaEwy Jasiek tez robi bałagan w sklepach. Mama odejdzie na krok a ten już za coś z wózka złapał. A dobrze ze przyjaciółka pomogła.

Odnośnik do komentarza

Heloł, Dziewczynki :)
Czekam na kosmetyczkę, później masaż i trochę czasu mam, więc piszę.
Na wstępie się pochwalę ( a może nie powinnam, bo stara dupa jestem ) że dziś urodziny mam, także relaks przypadł na dziś dzień ;)) Hihihi
Hanulka została z tatusiem, odbiorą Jasia że szkoły, więc jestem spokojna. W miarę ....

Tosio, jak Tosia w przedszkolu? A Ty? Jak dziś rozstanie?

Justynka, zdrówka dla Tosieńki :*

MamaEwy, jak nocka?
Pogoda zmienną jest, w związku z tym nie martw się na razie. Poza tym 23 stopnie to i tak super :)
Kiedy jedziecie?

Kowalska, zdrówka dla Małej. Daj znać jak wyniki.

Ewelad, super z Ciebie Mamuśka :)
Ja też kilka przetworów porobiłam, ale do Ciebie mi daaaaleko ;)
No i zdrówka również dla Was :*
Bardzo potłukłaś swoją czarną rozczochraną? :) Uważaj, Kobieto :*

Kasia, zdrówka :*
Z inhalacją nie pomogę niestety. Może spróbuj czymś zabawić? Choć pewnie tego też probowałaś....

Mamuśka, u nas nadal bez jedzenia. Ba, nawet picia dziś w nocy nie było. Wszystko dzięki Tobie. Dałaś mi siłę:*
A suknią się nie martw, teraz możesz sobie poszaleć i uszyć dokładnie taką jaką chcesz. Tylko nie fisiuj :)
A życie rzeczywiście trochę ucieka, jak jesteś w pracy.
Jak urodziłam Jasia macierzyńskiego było tylko pół roku. Zostawiałam Jasia teściowi, z którym cały czas oglądał telewizję. To dopiero był koszmar. Pupę miał wiecznie odparzoną. Codzienne chwalił mi się, że zrobił Jasiowi tarte jabłko z cukrem. Nic do niego nie docierało. No i teraz leczymy zęby:/

Marta, dobrego dnia w pracy. Daj znać co i jak :) powodzenia ;)

MamaEwy, szkolenie ? Wekowanie bardziej mi się podoba ;))))

Marta, właśnie doczytałam. Dobrze, że ok. Niestety takie są czasy, że nie możemy sobie wybierać, przebierać w pracy. A szkoda, bo sporo czasu się tam spędza.

Minęło kilka godzin odkąd zaczęłam pisać i trochę się zmieniło. Kosmetyczka dopisała, ale masaż....hm...jak dotarłam na miejsce, okazało się, że miał się odbyć... wczoraj. Coś mi się pomyliło :)
Na szczęście udało się przenieść na niedzielę. W sumie dobrze się stało, bo niby mam końcówkę okresu, ale jakąś intensywną nadal.
To tyle na razie. Hania marudzi niemiłosiernie, więc chyba ją wykąpię wcześniej...
Buźka :*

Odnośnik do komentarza

Dziękujemy za wsparcie. Dziś się nie udało pobrać,więc jutro próbujemy. Natalia już śpi,bo gorączka ją chyba wymęczyła.
Przy inhalacji czasmi puszczam jej filmik z jej udziałem na fonie, a że gwiazda uwielbia się oglądać to trochę wytrzymuje.
Nie lubię tej pory ,bo znów zaczną się przeziębienia , wrrrrrrr.
Wczoraj przychodnia była pełno,chociaż o tyle dobrze, że dzieci chore mają inne wejście niż zdrowe. We wtorek mamy szczepienia,chociaż to się okaże.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49roeq5e26op88.png

Odnośnik do komentarza

Kasia to charczenie to może właśnie resztki kataru, albo zalegające mleko?

Rewolucja stooooooo laaaat!!! A te przetwory to po kilkanaście słoików , nie jakieś przemysłowe ilości i podyktowane tym, co otrzymałam w darach warzywno- owocowych- szkoda nie wziąć , a potem fajnie wszamac swoje, no chyba ze nie wyjdzie zjadliwe haha no i uważam smażenie powideł za relaksujące mocno hihi doopa czarna- tak to jest jak sie próbuje zostać bobsleistką - bez sanek i na schodach

Marta dobrze ze nie było źle

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Powitaneczko :)
Rewolucjo Kochana, dla Ciebie samych pięknych chwil!! dużo zdrówka, pociechy z rodzinki i codziennie zadowolonej minki ;) 100 lat i..... jeszcze po kropelce, jeszcze po kropelce... :***
MamaEwy Ech, bo ci faceci tak mają, mój też raczej nie mówi przepraszam, ani kocham..... Ja kiedyś byłam typową romantyczką - wiecie, marzyły mi się spacery w deszczu i inne takie, no ale życie już nieźle zweryfikowało moją wizję małżeństwa ;)
Chcielibyśmy zacząć starania właśnie na wiosnę :)) ale czasem boję się, że zanim się uda, to troszkę czasu minie, więc może i po nowym roku zaszalejemy :D Przede wszystkim jednak powinnam nieco zrzucić, bo póki co mam wagę ciążową!! :/ Ostatnio nie jadam w ogóle słodyczy, no i więcej stresów, więc jakoś mniejszy apetyt, tylko te nieszczęsne ćwiczenia nadal leżą i kwiczą u mnie :/
Mar86ta czyli pierwsze koty za płoty w pracy :)) Byle do przodu!! Teraz te dni jeszcze szybciej zaczną uciekać...:/
Rewolucja nie fisiuję, oj nie, nie :) nawet kolor stonowany :) Ooo, dałaś mi nadzieję :D bo ja mam obawy, że jak Kazika wezmą babcie w obroty, to zacznie się więcej tv.... a skoro Jaś cały czas oglądał z dziadkiem i wyrósł na takiego rozsądnego chłopca, toooo.... będę spokojniejsza w razie w :)
Kasia Kazio czasem w ogóle nie chciał inhalacji, a czasem przychodził i wołał "yyy" pokazując na inhalator (Marta - ja mam kiepski, omnibus - nie polecam) - nie wiem, od czego to zależało.... Jeszcze jakiś miesiąc temu nie było sprzeciwu, a teraz w cały świat. Nic nie pomagało - nawet włączona komórka. Jak nie chciał, to nie, jak chciał, to siedział grzecznie i nie potrzebował żadnych zachętek :)
Ewelad eeee no, poszalałaś z tymi przetworami i akrobacjami :)) następnym razem wrzuć mniejszy bieg na schodkach :P

Oj, Dziewczynki, wcale nie chodziłam do złych sklepów :) ale powiem Wam, że chyba musiałabym schudnąć z 50kg, żeby nie mieć problemu, bo w sklepach to same maleństwa wiszą, a jak jakieś większe, to hmmm workowate i babcine :)

Tak myślałam dziś o Was podczas spacerku i przypominałam sobie jeszcze, kto z nami był.... Czarnamamba, Didus, Agnez, Rose, Stokrotka Lolki, Lusi, Iwci też dawno nie było.... Tak mnie wzięło :))

Spokojnej nocki!! Ja dziś pierwszy raz od kilku dni mam zamiar położyć się przed północą!! :))))

Odnośnik do komentarza

Rewolucja samych najlepszosci z okaZji urodzin!!! 100 lat nam żyj :-)
Lecimy w niedzielę na tydzień więc jakby co to właśnie w tym czasie prosilabym o wysłanie tych resztek polskiego slonka w moją stronę ;-)

Mamuska romantyczkA powiadasz? To Przybij piątkę :-) ale ja też po 10latach byłam świadoma kogo sobie za męża biorę i już nawet zapomniałam co się kryje za słowem romantyZm :-D
Hmm może ja do Was też na wiosnę dołączę. We trzy (a raczej szóstkę ;-) to całkiem razno będzie :-D. Mi się tylko musi wyjaśnić sprawa z pracą (oby szybko) i wtedy będę wiedziała co i jak
I nie przejmuj się, ją też już nie pamiętam co to ćwiczenia. Mam zamiar wrócić na dobre tory po wczasach bo Ewa do żłobka pójdzie i coś będę musiała zrobić z wolnym czasem.

Ewelad moja mama po upadku ze schodów unieruchomila się na 6tygodni tak więc ten tego uważaj na siebie.
Normalnie pełen podziw za te wszystkie przetwory, ja to bym nawet nie wiedzIała co z cZym i do czego :-)

Słodkich snów i przespanej nocy :-* :-* :-* :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4plwcv7nsg.png

Odnośnik do komentarza

Rewolucja wszystkiego naj naj naj.. Z ta praca masz rację ze pewnie znaleźli by się tacy co by mi Zazdrości li. Noi i to ze moge di konca roju pracowac 6h jest super. Mam czas dla Jaska i his w domu ogarnac. dzięki tej pomyłce w niedziele sobie znowu odpoczniesz. A z tym teście kiedyś masakra. Dobrze ze teraz możesz z Hania posiedzieć.

Moj syn to wredotka teraz mama potrzebuje przytulania po powrocie do pracy a ten już nie i mi ucieka. Panie go w żłobku pochwaliły i widzę że już jest inny wiec chyba się już prawie przystosowal do nowej sytuacji.

Mamuska01 dzisiaj jadł o 5:40 a tak to je kolo 6 7 rano wiec to już chyba nie jest nocne karmienie ale poten jeszcze dosypia. A kiedy Ty będziesz balowac na weselu?

Zdrówka!

Odnośnik do komentarza

Rewolucja najlepszości!!
Dwa dni przedszkola minęły i tak jak wcześniej byłam zadowolona tak teraz już optymizm przygasa...zmiana polega na tym że w grupie jest chłopczyk (poprzednio był chory więc go nie było) który cały czas wrzeszczy...nie płacze...nie do końca jest to wycie ale właśnie taka złość...jeszcze się przyzwyczaja do nowej i z pewnością trudnej dla niego sytuacji i potrzebuje więcej czasu....ale cała reszta dzieci dosłownie jest przestraszona...no i po tych dwóch dniach widzę różnice w zachowaniu Tosi...we wtorek po przedszkolu pojechałam kupić małej buciki i w sklepie pierwszy raz zrobiła histerię...no wrzeszczała z taką złością w głosie, że aż trudno było mi poznać własne dziecko... :-( fakt ona nie lubi chodzić po sklepach ale zwykle było to marudzenie i moje zapewnienia że zaraz wychodzimy były wystarczające a to co wydarzyło się w tym obuwniczym totalnie mnie zaskoczyło. Oczywiście nie dałam za wygraną i wyszliśmy po zakupie butów tak jak jej zapowiedziałam. Podpytałam siostrę czy coś wydarzyło się w przedszkolu czy może ona tak odreagowuje separację ze mną...no i niechętnie o takich rzeczach mówią ale mi powiedziała że póki co tak wygląda dzień w przedszkolu że na wszystkich odbija się te zachowanie owego chłopczyka...ale że pracują nad nim i będzie dobrze...oby prędzej już później...no a wczoraj to mieliśmy pierwszy raz od urodzenia Tosi!!! straszny problem z zasypianiem wieczornym...ona normalnie sama zasypia w łóżeczku...po dwóch godzinach od położenia jęcząc i płacząc padła z wyczerpania popłakując jeszcze przez kolejne pół godziny przez sen....koszmar...i jak nigdy chciała zasypiać na rękach...aż się zaczęliśmy zastanawiać czy jej coś nie dolega...całe szczęście jak już zasnęła to przespała całą noc i rano obudziła się w dobrym humorze...no cóż efekt czynników zewnętrznych...nie uchronimy...możemy tylko wspierać...oby mądrze...tego wam i sobie życzę! Teraz Tosia ma drzemkę i widzę że mniej spokojnie śpi niż zwykle. To się wyżaliłam...
MamaEwy ale fajnie macie z tym wyjazdem...pogoda z pewnością dopisze a wy naładujecie baterie ;-))

....no i po drzemce...może później uda mi się odnieść do innych postów...tymczasem miłego dnia

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza
Gość kasia1234567890

witam:) juz tu kiedys byłam z Wami kochane Mamusie:) Mam problem, a gdzie oczywiscie najlepiej czerpac porady , oczywiscie u Was, pomagałyscie mi podczas ciazy to moze i teraz pomozecie:) A wiec, mam problem z akceptacja samej sb po porodzie :( i nie chodzi o wage bo ona juz wrócila dawno do normy, ale ogólny wygląd skóry , piersi mnie przeraza. Myślalam ze moje cialo nie bedzie zle wygladac po ciazy gdyz przytylam w niej 10 kg i mialam nadzieje ze wszystko wroci do normy:/ Wszytsko jest strasznie naciagniete, sczegolnie nie moge patrzec na sb podczas stosunku , no az mi sie odniechciewa wszystkiego , totalna zalamka , dodam ze mam 23 lata . Ciaza byla jak najbardziej planowana i wiedzialm z czym sie to wiaze, nieprzespane noce , stres , wyczerpanie, wszytsko to znioslam( kolki córki , płacz dziecka w samochodzie i zapominanie sie, teraz wymioty w trasie naszego malenstwa i wiele innych rzeczy o ktorych wiedzialam ze moga byc ale inaczej to sb wyobrazalam, ale bylam silna i dawalam sb rade. Teraz tylko to moje cialo jestem tak zalamana , nic mi sie niechce przez to, wiem ze inne kobiety maja gorzej niz ja ( wiecej przytyly w ciazy, rozstepy, żylaki itd., nie wspomne o problemach zdrowotnych)ale ja nie daje sb z tym rady, dlatego moze ktoras mama powie mi czy jest szansa zeby moj brzuch wygladaj dobrze, czy przez cwiczenia skora sie ujedrni , czy jest to mozliwe? pozdrawiam wszystkie mamusie :*

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...