Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Mamusie i Dzidziusie!!
Ależ się za Wami stęskniłam, nawet nie myślałam, że tak bardzo!

Rewolucja !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :*
Justynka wstyd przyznać, ale ja nigdy bobu nie jadłam :)) ale skoro Ty tak uwielbiasz, to dajmy na to, że wyjadasz mój przydział ;)
Rewolucja spóźnione najlepszego dla Jasieńka :) no i ja też nie znoszę upałów!!! No chyba że jestem nad cieplutkim morzem, w cieniu parasola... no ale nie jestem, więc ich nie znoszę :) Mała Hania ciekawa świata, siusiaczków, itp. widzę ;)
Mmadzia ojjj, pamiętam te upały.... w sumie nawet brzuch mam podobnej wielkości!! serio!! spasłam się ostatnio... no ale od dziś będę waleczna ponownie :)
Ewulka ale fajnie Wam z klimą!! u nas niestety w upały jest totalny zaduch... :/
Kasia8309 no i moje kciukasy też już dołączają do Twojej obrony!!
Ewelad jestem na głodzie i ni z gruszki, ni z pietruszki czytam o polędwiczkach...:D:D Czemu mi to robisz, Kobieto :D
Rose u Was polowanie na chusteczki, a u nas na ręczniki papierowe :)) uwielbia je targać i jeść :D przy tym oczywiście kiwa głową, bo wie, że nie wolno ;)
Mar86ta wracam, wracam :))) :* a słuchaj, dziś byliśmy u neurologa - po torbielce nie ma śladu, pani wychwaliła Kaziczka, że bardzo kontaktowy i dobrze się rozwija :)) chyba to już ostatnia wizyta! gratuluję żłobka!! 600zł to jest mega róznica!!
Ewelajna jak po wizycie? ja czekam na wyniki biopsji guzka, jak wszystko ok, to następna wizyta przed kolejną ciążą :P
Olga ojjj, zazdroszczę weekendu w spa :))) przydałby mi się taki!! co do wit.d to ostatnio zbadałam sobie jej poziom i mam....poniżej normy, a zalecenie brać dawkę 1000 teraz, a po lecie 2000 !! łooo!! na wakacje jedziemy nad morze ;)) Podrózy się nie boję, bo po ostatnich wyprawach (zrobiliśmy łącznie 1611km) wiem, że damy radę całą Polskę przejechać :)
Rewolciu a Wy nie mieliście pod koniec czerwca jechać? :) ooo, jednak wychowawczy.... najgorzej podjąć decyzję, potem jakoś to poleci - jak zawsze!

Fabiankowi, Żabci, Hani, Dawidkowi i wszystkim Fasoleczkom gratuluję nowych umiejętności, :)) nowych ząbków!!
Zdrówka dla tych, co niedomagają!! oby to tylko chwilowe i poszło w las!!

Teraz pora do wora :) a raczej łóżka!! dobrej nocki!!

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Ostatnio mam problem z publikowanie wiadomościany. Wczoraj dwa razy mi się nie dodało. Noi I ten słownik tak mi pozmienia ze czasami wychodzi jakaś masakra.

Z podróżą źle się wyraziłam . Ja się boję ze w takiej Grecji Jasiek się będzie męczył z powody upałów. Samej podróży aż tak się nie boję bo na przełomie grudzień/ styczeń mamy wykupione juz bilety na 24 h lot z przesiadka w jedna stronę i to może być hardcore.

Mamuska01 to ładnie Kaziu podróżuje. My na razie w jedna str zrobiliśmy maks jakieś 500 km jednego dnia. I raz jest bezproblemowo a ra ryk.
I super ze po torbiel ce nie ma śladu. My w czw mamy wizytę ale u Jasia marne szanse na zniknięcie ale najważniejsze że się nie powieksza.

Dzięki dziewczyny za info odnośnie jogurtów. Ja tez tak robie tylko często zapominam wcześniej wyjąć z lodowki.

Miłego dnia!

Odnośnik do komentarza

U endokrynologa ok. Z resztą po za wolem Hashimoto nic nie ma ani guzków ani powiększonych płatów także ok.
Mamuska współczuje biopsji. Na pewno będzie wszystko dobrze.
Olga zazdroszczę tego spa... Rozmarzyłam się... A może jak lubicie takie klimaty to wpadniecie do Buska do Słonecznego Zdroju ? Tu mają super spa ! No i wiesz... Kawka te sprawy... :)
Rewolucja z tym prysznicem to może trzeba najpierw oswoić ja tak zrobiłam ze przez parę dni dawałam Bartkowi sie pobawić i pokazałam jak działa, co się dzieje jak sie puszcza wodę itp. Teraz sam podnosi wysoko słuchawkę i leje po całym sobie z głową włącznie. A jak nie pomoże to polecam rondo kąpielowe:)
Miłego dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff29vvjhoucq3sg.png

Odnośnik do komentarza

Jogurt tez staram się wcześniej wyciągnąć.
U nas od tygodnia siadanie non stop, na początku próbowała ,ale nie wiedziała co z rączką zrobić, więc jej podawałam i siadała, chwila moment i załapała, a jaka dumna, po domu pełza, ale jak gdzieś jesteśmy i jest dywan to raczkuje.
U nas decyzja zapadła w niedzielę, nie wracam do pracy. Chciałabym,żeby szef się zgodził na rozwiązanie za porozumieniem stron. Wtedy miałabym kasę z urlopu i mogłabym iść na kuroniówke, jak nie to trudno, 3 miesiące dam radę. Nie chcę na siłę małej zmuszać do butli, tym bardziej, że jedzenie u nas jest znów w punkcie wyjścia :-( brak mi konsekwencji i cierpliwości. Poprzekalkulowaniu to jeździłabym do pracy,żeby zarobić na żłobek i paliwo, a tak to będę z kierowniczką w domu i chociaż jakaś kasa będziez urzędu. Będę szukała czegoś bliżej. I najlepiej bez sobót ;-)
Pochwalę się, ukończyłam teraz kurs kadry i płace. Mam cichą nadzieję, że może z urzędu pracy uda się jeszcze jakiś kurs zrobić i przekwalifikować się.
Jutro M ma urodziny,więc będziemy robić tort, jak nie wyjdzie to kupimy :-P w sobotę jedziemy na festyn od niego z pracy, więc Mała będzie miała atrakcję :-)
To sie uzewnętrzniłam o sobie.

U nas przy polewaniu głowy jest ryk, położyć się nie da,żeby opłukać, więc chyba właśnie będę musiała zakupić rondo.
Ostatnio jakieś rozterki życiowe mam, że nie skupiłam się na studiach, tylko ważniejsza była praca, a że nic nie pamiętam itp. itd. To chyba jakiś syndrom siedzenia w domu :-) niby chciałabym wyjść gdzieś sama,ale w sumie nie mam takiej potrzeby i boję się, że ugrzęznę w tym swoim dylemacie :-) pod koniec lipca mam jechać na kilka dni do przyjaciółki to może się odchamię. I wstyd się przyznać, ale papierosy śnią mi się nocami :-) i broawerek od tak :-D
Czekamy teraz na dwie nowe sierpniowe fasolki od koleżanek :-) zmienili teraz w szpitalu koło nas i po cesarce wypuszczają za dwa dni jak wszystko ok, szok.
Aaaa i zaproszenia na roczek zamówione :-) kiecka też :-)
I już mnie głowa boli jak sobie pomyślę o sprzątaniu i szykowaniu ;-)
Się rozpisałam i tylko o sobie, Kowalska egoistka :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49roeq5e26op88.png

Odnośnik do komentarza

marta jeśli nie masz jeszcze wykupionej wycieczki to polecam wyspy kanaryjskie, tam jest bardzo łagodny klimat, byłam na Fuertaventura to był mniejszy upał niż w Polsce w tym samym czasie (lipiec) :) więc może taki kierunek lepszy dla maluszka. Większym dzieciom łatwiej, bo w basenie popływają czy morzu, więcej gorąca zniosą...
My w tym roku odpuszczamy tropiki , pojedziemy za rok jak Krzys może więcej skorzysta, teraz go po górach powozimy :) obczaiłam już trasy dla wózków, parę jest więc nudy nie będzie. Już się nie mogę doczekać... jedziemy 17.07
Byliśmy dziś na bilansie i Krzyś waży 10,3 kg, mierzy 80 cm :) myślałam że więcej przybrał bo od kwietnia tylko 0,8 kg ale doktor mówiła że t normalne, bo bardziej rośnie niż przybiera, a ma dużo ruchu i waga stoi prawie.
Witaminę D mamy podawać cały czas ale tran odstawić do września, chyba że lato okazałoby się deszczowe. Na razie chyba nic tego nie zapowiada :)
Krzyś ma już 8 ząbków, podobno czwórki w drodze ale to potrwa bo trzonowce długo wychodzą.
olga, mamuśka fajnie że jesteście!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Mamuśka, witoj :) bez Ciebie smutno i nie tak :)
Niestety, z tym czerwcem, to jakieś niedopatrzenie z mojej, bądź z Twojej strony. Wyjeżdżamy na wakacje dopiero w sierpniu. Jeśli w ogóle, bo na razie nic nie załatwiliśmy.
Cieszę, że Kazik dobrze znosi podróże :)

Ewelajna, no właśnie Hania często się bawi słuchawką prysznicową,
( kaczuszek już nie lubię ) często polewam jej brzuszek wodą...no nic, taki egzemplarz mi się trafił.
Będziemy za jakiś czas próbować znów.
Co do ronda....Hanka wszystko z głowy ściąga, więc może jak będzie większa, jak jej się uda cokolwiek wytłumaczyć :)

Kowalska, co to kuroniówka?

Rozumiem Twoje rozterki. Ka mam bardzo podobnie. Pomimo, że pracuję w swoim zawodzie, wydaje mi się, że nie pamiętam nic ze studiów i mam wrażenie, że teraz podeszłabym do nich dużo bardziej dojrzale. Teraz mnie czeka rok wychowawczego i boję się z kolei, że zdziadzieję.

Ania, dzieci rzeczywiście mniej teraz przybywają na wadze i bardzo się z tego cieszę, bo z mojej to niezła kluseczka się zrobiła.

Gratki ząbków :)

Ewelajna, urlop od dzieci jest tak bardzo potrzebny...ostatnio złapałam się na tym, że ani chwili nie mam dla siebie. Nawet jak mąż się zajmuje małą, to ja wtedy sprzątam, gotuję, piorę...i tak w kółko. Najczęściej latam też, jak z piórkiem w d...., bo wiem, że za chwilę mąż mi odda Hanię i wszystkiego nie zdążę zrobić. Zdecydowanie muszę zmienić nastawienie, bo inaczej zwariuję :/

W ogóle to u nas nocka tak kiepska, jak nigdy dotąd. Malutka cały czas budziła się z płaczem, tak, jakby ją coś bolało, więc albo brzuszek albo ząbki...

Miłego dnia :)

Odnośnik do komentarza

Powitanko :)
Rewolucja zbadam to! :D i dam znać :D Liczyłam na jakieś zdjęcie po wizycie u fryzjera, ale nie widziałam.... nununu! Kazik wody się nie boi, ale ja go od dawna polewam po główce i całej buźce, wie, że musi przymknąć oczka, bo mu wody nakapie :) choć ciekawa jestem jakby to było na basenie... korci mnie, by to sprawdzić :P
Mar86ta trzymam kciuki za czwartkową wizytę!! koniecznie daj znać po!! tak jak piszesz - najważniejsze, że się nie powiększa :)
Ewelajna ta biopsja to raczej tylko formalność :) jakoś nie wyobrażam sobie, że coś złego mogłoby się dziać, objawów brak! a słuchaj!! pierwsze 3h masz już za sobą, więc może warto rzeczywiście choć raz na jakiś czas je powtórzyć? :) no, tylko nie że do lekarza, na jakąś inną rozrywkę :P
Kowalska Ty, Ty.... nie-egoistko właśnie!! ja chętnie czytam takie posty, więc dla mnie bomba :)
Ania :) z Krzysia to już dorodny mężczyzna :)) 80cm i 10kg przekroczone.... no,no :) a nasza lekarka dziwna jakaś, bo żadnych bilansów nie ma :/
Co do wakacji, to podpinam się pod opinię Ani, że Wyspy Kanaryjskie jak najbardziej za!! jeśli chodzi o wyjazd z dzieciaczkiem :) Nie pamiętam już nazwy naszego hotelu (byliśmy na Lanzarote), ale mogłabym poszukać jeśli ktoś chciałby, bo mieliśmy sypialnię z duzym łozem, a poza tym był dosyć fajnie wyposażony aneks kuchenny i salonik :) taka mała kawalerka :)

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie i dzidziusie. :) :)
Mamuśka01, myślałam o tobie, fajnie, że już jesteś z nami. Moja Zuzia też miała torbielkę w główce, ale już się wchłonęła, całe szczęście. Nie zapomnę jak mąż zabierał nas ze szpitala po porodzie i z torbielki zrobił tętniaka, bo mu się pomyliło. Boże, myślałam, że zejdę w tym aucie, przez chwilę świat mi się zawalił.

Kowalska, mi też od czasu do czasu śnią się fajki, a już ponad 2 lata nie palę, choć dzisiaj odgrażałam się mężowi, że zacznę. Oczywiście nie zamierzam zaczynać, mimo, że czasem ciągnie.

Mamaamaaa, u nas posiłki wyglądają tak, 4 2 razy kaszka z mlekiem i 2 razy samo mleko, tak około 150 ml, czasem jedno mleko zamieniam na kaszkę mannę z owocami, do tego oczywiście obiadek, zupka albo drugie danie, bo obiadu z dwu dań to moja gwiazda nie zjada.

Ewelajna, urlop od dzieci jest potrzebbny i to bardzo, fajnie móc zatęsknić za bobasem.

Rewolucja, u mnie jest podobnie, jak mąż zajmie się Zuzią to ja w tym czasie mam milion obowiązków i ani chwili dla siebie.

Ach, mamuśka, to chyba ty pisałaś, że u was nie ma żadnych bilansów, u mnie też nie ma.

No dobra, uciekam, bo dziecię domaga się uwagi.

Miłego popołudnia wam życzę.

Odnośnik do komentarza

Mamaamaaa u Kazia to jest tak, że bunt jedzeniowy buntem jedzeniowym kolejny bunt jedzeniowy pogania :D krótko: co chwilę są ;) najchętniej wchodzi mleko, a reszta to zależy od dnia. Dziś mieliśmy mega pyszny obiadek: łosoś na parze, ale niestety Kazio pogardził, a był głodny! dostał więc jogurcik naturalny i owoce (zjadł pół jogurtu). Wodę pije lepiej odkąd woda stoi na podłodze, albo i leży ;) w bidonie, ewentualnie w butli. Mamy ten kubek lovi 360, ale biedny nie umie go zakumać... i się wkurza :) ale wody dosyć, dosyć wypija, na pewno lepiej niż kiedyś. Nie wiem dokładnie ile, ale tak na oko, to chyba spoko :) Je także kaszkę (zazwyczaj z trudem), obiadki ostatnio też, czasem nasze, czasem ze słoiczka, no i jakieś owoce :)
Kasia oj, współczuję tych chwil strachu o małą... na szczęście, że to była pomyłka!!

Odnośnik do komentarza

MAMAAMA niestety nie pomogę bo u mnie tez aż tak ząbki nie dały w kość. Natomiast myślę ze ibum pomoże jesli to od ząbkowania. Mnie pediatra kazała podawać ibum normalnie jak przy gorączce (pomimo że gorączki nie było) ze względu na bardzo opuchnięte dziąsła jak szły górne jedynki przeciwbólowo bo Bartek się strasznie męczył. Trzymam kciuki żeby udało Ci się nakarmić i przespać noc. Może jutro będzie lepiej... :*

http://www.suwaczki.com/tickers/wff29vvjhoucq3sg.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o płyny, to podobnie, jak u Kaziulka. Butelka stoi/leży zawsze przy Hani i generalnie mała bardzo dużo pije.
Z jedzeniem też nie ma problemów. Mniej więcej wypija 4 butle mleka po 150 ml, poza tym zupka obowiązkowo. Drugie danie też zawsze skubnie ode mnie.
Na deserek najczęściej jogurt. Zaczęłam kilka tygodni temu robić jogurt naturalny sama w domu, więc mam absolutną pewność, że nie ma w nim nic, co by małej zaszkodziło. Przede wszystkim nie ma cukru.
Podaję też małej kaszkę ( nie zawsze ) no i czasem zje jajecznicę, jajko na miękko z chlebem... no i owoce codziennie.

Odnośnik do komentarza

Maamamaaama spokojnej nocki:* u nas przy ząbkach był tylko raz stan podgorączkowy, ale szybko przeszedł, no a poza tym marudzenie na maxa i słabsza odporność, ale z jedzeniem nie było akurat wtedy problemów.
Rewolucja a zdradź mi, Miła ma, jak robisz jogurt naturalny? Ja oczywiście nie lubię, ale Kazio chyba tak, bo zjada ;)
MamaEwy gdzieś się podziała? :)

Odnośnik do komentarza

Mamuśka, miła ma :*
Kupuję w necie kultury bakterii i dodaję je na czubku łyżeczki do bardzo ciepłego mleka ( 1 l ) Przelewam do słoika, zawijam w koc, żeby miało ciepło, na noc. Rano przekładam do lodówki i tam sobie dochodzi cały dzień. Nazajutrz jest już gotowy do spożycia.
Ja akurat kupuję u pani mleko prosto od krowy, ale z normalnego też da się zrobić :)

Dziś zrobiłam dzieciom z musem malinowym. Hani bardzo smakowało, a Jaś trochę się krzywił, bo mało słodkie. Kwestia przyzwyczajenia. Jednak nawet te naturalne, sklepowe jogurty są niestety dosładzane.

Odnośnik do komentarza

Maammaa współczuję sytuacji. A próbowałaś włożyć smoczek do lodówki przed podaniem mleka. U nas jak był bunt na butelkę to to działało. U nas jest bunt albo na łyżeczkę albo na butelkę więc ąz takich problemów nigdy nie było.

Mamuśka jak możesz to podaj jaki to hotel. Mój "problem" polega na tym , że wygrałam bon na 2 tysiące na wycieczkę z Rainbow więc musimy jechać z tego konkretnego biura. Wprawdzie mamy czas na wykupienie do kwietnia przyszłego roku, a na ten rok mamy już plany wakacyjne ale w sumie fajnie by było pojechać. Noi za rok to chce pomyśleć o kolejnej ciąży, a w ciąży boję się latać, chociaż sama nie wiem czy nie przesadzam.

Kowalska ja też lubię czytać takie przemyślenia, bo wiem,że muszę coś zmienić. Do mojej obecnej pracy nie chce mi się wracać i nie jestem pewna czy mam w ogóle do czego. I tak teraz ciągle myślę co dalej...

Odnośnik do komentarza

Hejo!

Olga ja rownież pozytywnie zazdraszczam pobytu w spa:) Fajnie ze macie takie w rodzinie i możecie często bywać a Fabi jest juz oswojony z wodą:)

Kowalska wydaje mi sie ze większość z nas młodych matek za często zapomina o sobie.. Przyznam sie ze ja sama wychodzę BARDZO rzadko a jak juz to wyłącznie do sklepu typu sh na góra dwie godziny:) i nawet tam nie zawsze mogę sie skupić bo mysle co tam i jak tam.
Gratuluje ukończonego kursu! Trzymam kciuki na przekwalifikowanie w przyszłości. Oby Ci sie ułożyło po Twojej myśli!

Ania super urlop Wam sie zapowiada!:) My góry mamy "pod nosem" i często bywaliśmy z mężem jeszcze jako para bo on to wielbiciel gór. Ja wole bierny wypoczynek nad wodą:)

Rewolucja jak dzisiejsza noc Hanusi?:*
Matko! koszenila czyli odwłok mszyc w jogurcie?!:/:/:/
Na szczęście u nas w rodzinie nikt owocowych jogurtów nie kupuje ale tak czy inaczej - co my ludzie jemy?!:(

Mamuśka:) hejka fajnie ze juz jesteś. Dzieki za Twoja porcje bobu:* Wlasnie sie gotuje:D

Marta ale fajnie z tym bonem!:) Ja polecam tez Chorwację:) Choc jeśli Was nie trzyma termin to np we wrześniu bo juz temperatury sa lżejsze. My jedziemy teraz bo nie jedziemy sami i akurat tylko ten termin wchodził w grę. Teraz temperatura tam sięga 34 st. a jak byłam we wrześniu kilka lat temu to było średnio około 28.

Dziewczyny za nic na świecie nie mogę Tosi nic ubrać na główkę bo ściąga i rzuca w dal.. Dopoki jedzie w wózku to jest ok bo zasłaniam budkę ale coraz więcej czasu spędzamy na polku na kocu czy w baseniku i musi mieć cos dla ochrony a sie nie da:( Ma chusteczki, kapelusiki i czapeczki... Co robić??

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvjlced7c2d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvzp7wry0j.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :-)

Dawno nie pisalam, ale oczywiscir czytam codziennie :-)

Rewolucja rozbawilas mnie ta historia o traumie kapielowej. Az sama spobowalam wczoraj polac Bartkowi glowe prysznicem. Nie protestowal, ale na koniec sie zakrztusil.

W ogole mam problem z nim jesli chodzi o picie. Probuje juz we wszystkim mu podawac. Kupilam nawet niekapek po 6 miesiacu aventu (drugi raz, ten pierwszy wyrzucilam po przeczytaniu artykulu o problemach z myciem ustnikow), bidon, inny niekapek i prawie za kazdym razem!! sie krztusi jak pije. No zawalu mozna dostac. Czasami ladnie uda mu sie wypic, no ale czesciej musze go "ratowac": raczki do gory i klepanie. Az lzy w oczach ma dziecko. Nie wiem, o co chodzi :-( widzialam raz w sklepie dziecko w gondoli jak trzymalo sobie na lezaco taki sam niekapek, jaki ma bartek (taki z miekkim siliconowym ustnikiem aventu) i pilo sobie z niego. Moj Bartek tylko na siedzaco a i tak sie krztusi. Pomozcie prosze! :-(

Mamaamaaa u mojego malego tez mleczko najmilej jest widziane. Rano zjada kaszke taka gesta (ok 130-150g), przed poludniem troszke owocow (ale nie zawsze, tak od 60-110g), potem obiad (ostatnio max 130g i to zmiksowany, bo grudki absolutnie nie!), potem deser (ze 120g ale to nie zawsze) no i kolacja kaszka do picia 180ml. W nocy 2x: raz kaszka do picia (150-200ml) a potem samo mm (170ml). Sokow nie chce pic, wody wypija tak z 200ml czasami wiecej. Ale to glownie po poludniu i wieczorem.

Mar86ta ja tez bym nie latala w ciazy. Lepiej nie! 10 matek poleci i bedzie ok, a Ty jedna mozesz miec pecha.

Kowalska nie wiem o co chodzi, ale ja tez mam taka ochote zapalic ostatnio! Ogolnie jestem przeciwniczka odkad rzucilam ze 3,5 roku temu. Nie cierpie tego smrodu, a od 2 tygodni chetniw bym sobie dymka puscila. Chociaz wiem, ze nie smakowaloby pewnie po takim czasie od odstawienia:-)

Mamuska moj Bartek tez mial torbielke po porodzie w glowce. Wchlonela sie, po 4tyg na kontrolnym usg juz jej nie bylo. Podobno one nie maja zadnego znaczenia klinicznego.

A u nas postepy:-) Bartek sie rozgadal, mowi caly czas prawie: baba, tata, lala, bubu, dada i inne po swojemu. Powiedzial tez 2x mama :-) i jestem pewna ze to slyszalam.
Poza tym wspina sie gdzie moze, z siedzacego z moja mala asekuracja potrafi podniesc sie przy lozku czy szafce i stanac na nozkach, pieknie robi kroczki prowadzony pod paszki. Dzisiaj zaczal stawac na czworakach, chociaz juz wczesniej wstawal jak pokonywal przeszkody. Moze zacznie raczkowac? Umie sam usiasc, ale woli marudzic i mędzic, zeby mu pomoc, niz samemi to zrobic. Jednak jak bardzo chce to nie ma problemu. Mam nadzieje, ze ruszy w koncu z tym raczkowaniem :-)

Cdn

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...