Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2014! :)


Carolineee

Rekomendowane odpowiedzi

Madziara bidulko ty to dopiero cykająca bomba zegarowa jesteś :)
może masaż nie będzie potrzebny może po wizycie się rozkręci.
Powodzenia i dawaj znać jak jutrzejsza wizyta :)
ja we wtorek mam czyli dzień przed terminem... sama jestem ciekawa co mi pani doktor powie i co dalej...
chociaż jak już tyle dałyśmy rade dotrwać to może poczekajmy do 1 stycznia... zawsze to dzieciątka będą najstarsze w grupie rówieśników :)

Odnośnik do komentarza

Melduje, że 26.12.2014 przez cc urodziła się Gabrysia 3473g 55 cm w najpiękniejszy zimowy dzień :) poród w święta fajna sprawa pusto na oddziale śnieg za oknem w tle kolędy ;) mówiłam, że uwielbiam ten świąteczny kicz :D ze szpitala i opieki jestem bardzo zadowolona. Malutką dostałam już na pooperacyjną i jest ze mną cały czas w sumie nawet nie czuję, że mam dziecko bo tylko je i śpi ;) po cc czuję się świetnie jutro idziemy do domku :) życzę Wam równie miłych wspomnień porodów :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/yuqbwvy.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

KariKari cykajaca to tak,ale zeby jeszcze cos sie dzialo. A ja nawet zadnych skurczy,niczego. Moze to i dobrze. Nie musze sie przed porodem meczyc. Masz racje dobrze by bylo przetrzymac do 1stycznia:) no,ale to nie od Nas niestety zalezy. Hmm zobaczymy jak to na wizycie bedzie. Tego masazu sie boje,ale moze zwykle badanie cos da:) Ciekawe,ktora z Nas dotrwa do stycznia:) mnie tylko denerwuja tel typu; rodzisz?:p ale musze to wybaczyc rodzince i najbardziej tacie bo to pierwsza,upragniona wnuczka:) dlugo jedynaczka nie bedzie bo siostra po 4latach staran jest w 7tyg:) a jak Ty sie KariKari czujesz?

Odnośnik do komentarza

Madziara no u mnie z samopoczuciem kiepsko - pisałam wczoraj jak się czuję.... od wczorajszego dnia rozkręcają się skurcze coraz więcej ich coraz mocniejsze ale nieregularne... myślę i liczę, że dotrwam do Nowego Roku... ale we wtorek się okaże na wizycie... jak coś to pani doktor mówiła,że jak nie urodzę do 1 to ona dyżur ma i będziemy działać i tego się trzymam..
dociera to do mnie już, że do spotkania ze swoją córeczką dzieli Nas kilka chwil... niesamowite to jest i takie emocjonujące... no i chyba obydwie to czujemy bo od 2 dni moja Malutka tak daje popalić, że nadrabia za całą ciążę :)

Lenson - powodzenia i cieszę się, że Cie zostawili... już jesteś o krok od przytulenia swojego Maleństwa...

Odnośnik do komentarza

Hej,
Madlenka i Dand - gratuluję!!!
Lenson - trzymam kciuki, żeby się akcja rozkręciła.
KariKari - no to chociaż jest jakiś plan co do porodu. A i znajoma lekarka to byś się poczuła lepiej. Jeszcze troszkę i Majeczka będzie na świecie :)
madziara - Dobrze, że się nie męczysz ze skurczami przepowiadającymi bo to dopiero wtedy jest trudne czekanie na poród. Może faktycznie samo badanie lekarskie wystarczy. A w każdym razie dowiesz się jak sprawy się mają i umówisz na ewentualne wywoływanie.

Mnie dzisiaj dopadł drugi dzień z baby blues po porodzie. Pierwszy był w 3. dobie kiedy non stop niemal karmiłam a mały był ciągle głodny. Skończyło się tym, że położne zabrały Antosia na pół nocy i dokarmiały mm a ja mam zmasakrowane brodawki. Każde karmienie jest bolesnym przeżyciem. Próbowałam już kapturków na sutki - Antoś średnio je akceptuje ale kilka razy się udało. Innymi razy zaciskam zęby i jakoś karmię. Od wczoraj próbuję laktatorem ściągać mleko z jednej piersi (bardziej bolesnej) a karmić drugą normalnie. Liczę na to, że chociaż strupy mi się zagoją na brodawkach i spróbujemy na nowo.
A dzisiaj załamka bo podczas odciągania mleka laktatorem poszła krew razem z mlekiem. Już nie wiem co mam robić :/ Smaruję brodawki mlekiem, wietrze, stosuję maść i kurcze od 5 dni nie ma praktycznie poprawy... A do tego dzisiaj znowu były maratony karmienia. Po ostatnim kiedy po półgodzinnej sesji karmienia młody dalej krzyczał wniebogłosy dałam mu jeszcze mm i wypił łapczywie 45 ml zaraz po karmieniu jedną piersią. A niby mam teraz nawał mleka....
Jakie wy macie przeboje i ewentualne rady z tym karmieniem?

Przedstawiam wam zdjęcie mojego smoka-żarłoka :)

monthly_2014_12/grudnioweczki-2014_22967.jpg

monthly_2014_12/grudnioweczki-2014_22968.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

No proszę wywołać wystarczy mamusie i ile pozytywnych informacji :D

Dand- Gratulacje! :* Urodziłaś w 'moim' terminie. :D Zdrówka dla Was!

Olussia-Gratulacje! Odezwij się jak będziesz miała chwilkę. :)

Madziara1991- To widzę, że u Ciebie taka sama sytuacja jak u mnie. Też jutro mam wizytę i też mój lekarz będzie coś działał... Zobaczymy. :)

Lenson- Trzymam kciuki żeby się wszystko ładnie i szybko potoczyło. :) :*

KariKari- Teraz to już faktycznie kwestia kilku dni. Albo się szybciej rozkręci albo wszystkie rozpakujemy się po Nowym Roku. Mi szczerze to już obojętne. :)
Od 16 mam w miarę bolesne skurcze, ale tak jak u Ciebie nieregularne... Nie nastawiam się na to, że coś się rozkręci...

Aczkolwiek nie ukrywam, że gdyby synek urodził się dzisiaj zrobił by mega prezent z okazji naszej rocznicy. :)
Ale nie ma na to raczej żadnych szans. :(

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y2yz7q0e9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvgh2q7ta5.png

Odnośnik do komentarza

Melduję, że ja również jeszcze w dwupaku i podobnie jak Madziara nie mam absolutnie żadnych objawów zbliżającego się terminu, który to wypada na 29 czyli jutro. Tyle, że mi to jakoś nie przeszkadza choć myślę sobie, że nie chciałabym mieć wywoływanego porodu ani żadnych masaży więc liczę na to, że jak już obejrzę fajerwerki pod katowickim spodkiem maleństwo w końcu zdecyduje się opuścić mój brzuch, który też podobno jakoś nie opadł...podobno przed porodem też trochę się puchnie (twarz, kończyny) a ja nic...i tylko słucham od wszystkim jakie to jeszcze rzeczy powinny się dziać a w realu nic.

Także dziewczyny rozpakowane dzięki Waszym relacjom uświadamiam sobie jaki to cud we mnie sobie siedzi jeszcze i jakie to niezwykłe urodzić dziecko...pomyślicie,ze dopiero też się zorientowałam ale tak szczerze to całą ciążę przenosiłam jakbym jej nie miała. Żadnych konkretnych dolegliwości ani bóli ani uczucia ciężkości ani nic a nic!!! i nawet się przyzwyczaiłam do tego brzuszka i chyba będę za nim tęsknić...Wy tez tęsknicie?

mam zadatki na dziecioholiczkę???

]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny wytrwałości i powodzenia! Już niedługo

jadę dzisiaj na pierwszą wizytę u pediatry.staram się nie denerwować ale cóż, no i jeszcze szwy zdjąć do szpitala i musze wtedy małego z babcią zostawić więc będzie ciężki dzień

na pocieszenie powiem że ważyłam się dzisiaj 9 dni po porodzie i mam kg mniej niż przed ciążą

http://s7.suwaczek.com/201412201755.png

Odnośnik do komentarza

Madlenka,Dand,Olussia gratuluje maluchöw!
Lenson juz czas wkoncu na ciebie!
Kari ty kolejna,czekamy!
Agnesmagnes fajnie ze nie mialas zadnych dolegliwosci to oczywiscie ulatwia wszystko,ja szczerze möwiac za brzuszkiem nie tesknie,wole byc lekka i sprawna.
Mae ja tez mialam na samym poczatku problemy z popekanymi sutkami,masakra jak to boli! Ale z czasem przeszlo tez smarowalam mlekiem i mascia.Teraz od czasu do czasu Bola jak maly zle chwyci.Musisz to przetrwac i pröbowac dalej,bedzie dobrze!
Piekny ten twöj zarloczek!

Dziewczyny rozpakowane pochwalcie sie doswiadczeniami z maluchami jak wam idzie?
Niedlugo zaniknie Forum,szkoda!
Megi zyjesz jak Colin?

Odnośnik do komentarza

Gratulacje dla nowych mam :)

Wlasnie zastanawialam sie co bedzir dalej z forum? Pewnie przeniesiecie sie na fb? Szkoda. Ja bym chciala zostac tutaj.

Agnesmagnes
Ja nie tesknie za brzuszkiem. Jestem szczesliwa ze Colina mam w ramionach.

Marta a
Myslalam co u was :) jak swieta minely Semi ma dalej kolki? Grzeczniutki? Ah wczoraj na pogodzie bylo zr u Was to bardzo wysokie mrozy majs byc.
U nas wszystko dobrze. Colin ma tylko problemy z prukaniem ale pomagamy caly czas i jest spokojny. Na kanapie nie chce dalej spac co chwile sie budzi ale mamy sposob . Wkladamy do maxi cosi i jest w nim bez budzenia i 3 godz. W tym czaaie ja moge wkoncu cos ogarniac bo tak to tylko calymi dniami na rekach mi wisial. Noce cale przesypia. Jedzenie gdzies o 24 potem 4 a potrm ok 7,8 . Wkoncu ubranka na 56 sa mu dobre :) rosnie chlopak. Jedyn problem mamy z ta glowka ciagle spi na prawej str i na juz lekkokrzywa. Ogladalismy juz kaski takie specjalne co maja ja wyprostowac. W nowym roku jedzirmy na wizyte do bonn i zobaczymy co lekarze powiedza.
U nas snieg :) ale zjedzie sie na dol miasteczka ijuz nie ma. Niby tylko 300 mnpm a juz taka roznica :)

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Witam was mamusie, niestety jeszcze w dwupaku :(

Megi ja też wolałabym zostać tutaj :) Tzn. na fejsie też się czasem udzielam ale tu jest nas mniejsze grono i chyba takie bardziej zżyte, chociaż większość rozpakowanych mam już mało co się udziela. No ale trzeba je zrozumieć :) Nie wiadomo jak to ze mną i z innymi jeszcze nierozpakowanymi mamami później będzie ;)

Gratulacje dla wszystkich nowych mam!

W sobotę mieliśmy kolędę, ksiądz oczywiście pytał kiedy dzidzia ma się urodzić jak powiedziałam, że "wczoraj" to się zmartwił hehe i mówi do mnie, że to do lekarza może trzeba jechać. Potem pytał męża czy samochód mamy, śmiałam się później, że jak coś to może mnie ksiądz zawiezie na porodówkę hehe. Od 3 tygodni mamy nowego proboszcza więc na tej kolędzie tak się poznawaliśmy dopiero :)

Moja mała co raz bardziej leniwa się robi mam nadzieję, że to z powodu zbliżającego się porodu.

Miłego dnia dla Was mamusie! :)

https://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kvn0b7gni.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...