Skocz do zawartości
Forum

MłodaFasolka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MłodaFasolka

  1. Meggi- Tak, tak to ta z pianinkiem. Wczoraj ją położyłam na tej macie pierwszy raz i powiem Ci, że z lekka miała strach w oczach bo co ruszyła nogą to coś zaczęło grać. Ale bardziej chyba chodziło o to że wcześniej nie leżała na podłodze, zawsze w pokoju leży na kanapie, i nagle ją położyłam tak nisko i nie wiedziała co jest grane :) I była zdezorientowana, ale dzisiaj już było lepiej, nawet zaciekawiły ją zabawki nad nią :) A no to karmienie butlą jest dość 'upierdliwe' tu się zgodzę... Najbardziej właśnie podczas wyjazdów.
  2. Witajcie mamusie! Baaardzo dawno się nie odzywałam, ale często o Was myślałam. :) Moja Julka wchłonęła mnie całkowicie... Po prostu 100% mojego dnia skupia się na Niej. :) A więc o u Nas... Hm. Moje szczęście za 2 dni kończy 3 miesiące, czas zleciał jak szalony! Co potrafi do tej pory? Śmiać się w głos, mimo że co raz częściej jej się to zdarza to za każdym razem lecą mi łzy Nadal czekam aż zacznie się przewracać z pleców na brzuszek, bo nadal nie lubi leżeć na brzuszku. Uwielbia skupiać na sobie uwagę, gdy tylko wchaczy, że ktoś jest w pobliżu szuka wzrokiem i zaczyna gaworzyć. :) Ogólnie to jest kochana, gdy trzeba 'zajmie się sobą', tak, że mogę spokojnie wstawić pranie, ogarnąć obiad itd. Teraz w niedzielę mieliśmy Chrzciny. Lepiej sobie tego wyobrazić nie mogłam, wszystko było jak najlepiej, Julka w kościele ani nawet nie pisnęła, rozglądała się po kościele z zaciekawieniem. W domu podczas obiadu, grzecznie leżała 'prezentowała' się i uśmiechała do wszystkich. A już po imprezie była tak zmęczona, że zasnęła mi w wanience podczas kąpieli. :) Ale najgorsze jest to, że z nie dogadania nikt nie zrobił ani jednego zdjęcia podczas chrztu w kościele. :/ Co do naszego trybu dnia, hm nic się nie zmieniło. :) Dalej grzecznie przesypia całą noc, ostatni raz je o 22 i potrafi przespać do 6-7 rano. W dzień śpi już o wiele mniej, domaga się uwagi. :) No i brzuszek, w końcu od jakiś 2 tygodni mamy spokój. Już nie daję kropli, kupki są z reguły co 2 dni, ale potrafi zrobić 2-3 w ciągu dnia. :) A co do mnie, to w sumie nic nowego. Z moim Ł. JAKOŚ zaczęliśmy się dogadywać, co prawda czasami mam ochotę mu wbić nóż w plecy, ale cóż takie charaktery mamy. :) Nie mogę już narzekać, że nie zajmuje się małą, bo zaczął. Chyba w końcu poczuł, że jest w 100% ojcem. I, że zajmowanie się dzieckiem to obowiązek a nie 'przyjemność'. Mój pierwszy okres po ciąży był mega bolesny, i trwał z dobre 12 dni. Zaczęłam brać tabletki, więc już bez stresu. :) Rana po cc właściwie się już wchłonęła, smaruję BioOil od tygodnia, póki co bez zmian... Ale za to moja waga, uparcie zatrzymała się w miejscu i nie chce iść w dół... :/ No, ale prawdę mówiąc za szczególnie jej póki co nie pomagam. :p No i zaczęłam walczyć z najgorszym problemem jaki mnie dopadł po ciąży... Wypadanie włosów! Moje włosy są wszędzie! Jak wstaję rano najpierw 'czyszczę' Julkę z moich kłaków, poduszkę, cholera mała nawet w pieluszce miała moje włosy! :/ Przed świętami z ogromnym bólem serca ścięłam włosy, a miałam długość za łopatki, a aktualnie mam lekko przed ramiona, więc znacznie skróciłam... Póki co dało to tyle, że wszędzie leżą krótsze włosy a nie długie :p Biorę witaminy, ale nawet fryzjerka powiedziała, że musi po prostu wypaść co ma wypaść i tyle... Łatwo powiedzieć... Ja już nawet boję się czesać. Dość chaotycznie napisałam co u nas, mam nadzieję, że się nie gniewacie. :)
  3. I mam drugą sprawę, wiem, że szczepienia na odrę itd przed nami, ale wczoraj na fejsie w pewnej grupie zawrzała dyskusja, którą sobie biernie poczytałam i szczerze? Mam z mózgu budyń! Wrzucam linka. https://www.facebook.com/mamusie/photos/a.104437046259461.4343.103930732976759/808955732474252/?type=1&theater Dyskusja: Pytanie od jednej z Mam: "MMR2 czy Priorix (płatna)? Jaką szczepionkę przeciwko odrze, różyczce i śwince wybrałyście, drogie Mamy? Pediatrzy różnie doradzają i mam dylemat, ku której się skłonić.". Co Wy o tym myślicie? Oczywiście teksty o tym, że szczepionki wywołują autyzm są u niektórych mam tam normą... Ja idąc na szczepienie idę ufając lekarzom, że wiedzą co robią i że te szczepionki są 'bezpieczne dla mojego dziecka'. Ja będąc tylko 'mamą' nie kwalifikowanym lekarzem medycyny nie mam chyba obowiązku znać wszystkich składników szczepionek? Niby coś tam poczytałam, po pytałam, ale... I czywiście mam świadomość tego, że każde dziecko może inaczej zareagować na tą samą szczepionkę i różnie może się to skończyć, bo jak by nie patrzeć to jednak ingerencja w małe ciałko dziecka. No i właśnie co Wy o tym myślicie? Zagłębiacie się w głębię nazw i znaczeń składników szczepionek? Jeśli tak to doradźcie i pomóżcie ogarnąć temat. :)
  4. Hej. Śledzę uważnie o czym piszecie, ale jakoś nie mam weny by usiąść i naskrobać coś więcej... Julka Kochana jak tfu tfu aniołek. Ale znowu z moim Ł. się żremy jak jasna cholera. Eh brak słów. Weszłyście bardzo energicznie na temat diet i ćwiczeń. Powiem tak. Ja od zawsze miałam i mam tendencję do tycia, łatwo mi schudnąć już gdy się za siebie wezmę ale jeszcze łatwiej mi przybrać z nawiązką. Szczególnie nie lubię ćwiczyć to po prostu ze strasznego lenistwa. A dieta sama w sobie, kiedyś próbowałam 'miesięcznej głodówki' ekhm i tu zaczyna się piękny etap codziennej sraczki, anemii itd. Bo ile można żywić się makaronem z zupek chińskich i wodą?! I oczywiście w ciągu miesiąca zgubiłam 11kg, ale to było tylko i wyłącznie raz! Nigdy więcej. Ah miałam 16 lat. Głupia byłam jak but! Później próbowałam fitness do póki w moim cudownym mieście go nie zamknęli. I to mi pasowało... Ale no właśnie same ćwiczenia nie dadzą efektu jeśli się wpierdziela jak koza wszystko co popadnie... Moim problemem jest brak samokontroli. Dyscypliny. A później to już poleciało z górki... Z boskiego 40 na 46. Tadam! Ale, ale... W ciąży jak i przed nią, zażerałam się słodyczami o czym nie jednokrotnie na forum wspominałam. Po czym po porodzie CUD?! Słodkie w ogóle mnie nie ciągnie, tak jak i fastfoody. Więc nie jem bo muszę ale jedynie wtedy gdy mam chęć. Nie liczę na to, że dzięki temu waga pięknie poleci w dół, wariatką nie jestem. Ale zawsze to jakiś kroczek w przód. Ja uwielbiam jeść, dobrze jeść, mięso, ziemniaki z mizerią, makarony o zgubo. Kluski, naleśniki, itd. I najgorsze jest to, że mój luby jest identycznym żarłokiem jak ja więc od Niego 'wsparcia' się nie doczekam. :) A on ma 198cm i jest duży, nie gruby czy otyły ale duży. I szczerze? Nie wyobrażam sobie by wyglądał inaczej. Może i nadejdzie kiedyś dzień, że powiem sobie STOP idziemy na sałatowo-warzywną dietę i codziennie seria ćwiczeń z panią Chodakowską. Ale póki co ja będę działać malutkimi kroczkami odmawiając sobie tego co wcześniej mogłabym wchłaniać tonami. I zobaczę co dalej... Najważniejsze to akceptować się takim jakim się jest i chcieć zmian tylko i wyłącznie dla siebie a nie dla innych. :) Ja akceptuję swój aktualny wygląd w 49% -Cycki wpędzają mnie w depresję, są za duże! Konkretny powód i chyba główny do 'diety'. -Rozstępy (przyjaciel forever) dieta raczej cudu nie zdziała. -No i boska skórka na brzuszku która mimo smarowania i gaci ściągających wisi tu i ówdzie. Więc trzeba by było ją po naciągać. :) Więc powodów do diety i ćwiczeń, mam czekam teraz na napływ 'motywacji'. :) No, ależ się rozpisałam. :)
  5. Hej. Jesteśmy po szczepieniu. To była dla mnie masakra! Normalnie jak widziałam jak moje dziecko płacze to miałam ochotę ją zabrać lekarce z kozetki i uciec! Ale dałam radę... Moje biedactwo tak strasznie płakało. Przez moment miałam wyrzuty sumienia, że nie zdecydowałam się na 'skojarzone' Bo co jedno kłucie to nie trzy, ale pogadałam z mężem i mnie ogarnął. Póki co Julka jest spokojna, ale w razie czego kupiłam Paracetamol. Ogólnie po badaniu lekarskim jest ok. Julka waży równe 5 kg! Więc mimo karmienia butelką przybiera ładnie. :) Vanessa- Super, że imprezka udana. :) Rzechotka- Ale Twój synio też ma boskie włoski. Ja też karmię butelką, ale jeszcze mam smoczki '0'. Miremele- Ja jeszcze boję się troszkę ubierać Julkę lżej bo ta pogoda jest zdradliwa... Póki co jeszcze bryka w kombinezonie, i mam nadzieję, że do końca zimna w nim wytrzyma bo nie chcę kupować nowego. :) Kurdę cały czas panicznie wręcz myślę o tej cholernej Odrze. Czytałam, że jest już w Poznaniu!
  6. Bleeeeee u mnie od wczoraj leje! :( I ze spaceru nici. W dodatku pogoda negatywnie działa na moją królewnę bo marudzi od samej 6. Wczoraj poszła spać po 21 i spała do samej 6. Uwielbiam ją za to. Rany jutro mamy pierwsze szczepienie, denerwuję się strasznie... Powiedzcie w coś mam się zaopatrzyć po szczepieniu? Oczywiście pomijając ogrom cierpliwości. :) Rechotka- Witaj. :) Boskie to Twoje dziecię! IzaMajka- Boski synuś. I jaki już duży :) he he mój Piotruś. Sqolka- Ja nie używam chust. Mae- Mi osobiście bardziej podoba się ten szklany. :) Vanessa- Hello, jak tam ? Wrzucam kilka zdjęć z wczorajszego wieczora. :) Julka miała booski humor.
  7. MartaA- Na miejscu Twojego męża zrobiłabym tak samo! I w dodatku mimo wszystko zgłosiłabym sprawę do sanepidu. Bo skoro mają w tej knajpie taki syf, że szczury tam łażą to Twój mąż może nie być jedyną 'ofiarą'. I ciekawa jestem co ten właściciel by zrobił gdyby rozchorowało by się małe dziecko? Dla mnie jeśli ktoś nie ma serca do prowadzenia 'jadłodajni' nie powinien się za to brać... Ale na to się nic nie poradzi. :) Najważniejsze, że z mężem już o wiele lepiej! Zdrówka dla Niego! :) Vanessa- Booski ten tort! :) I z pewnością pyszny! Daj znać później jak po chrzcinach. :) Cudowna pogoda dzisiaj! Jula rano walnęła piękną zdrową kupkę teraz śpi i jak tylko wstanie ruszamy na spaceeeer. Miłej niedzieli! :*
  8. Hej. A więc po wczorajszej wizycie u lekarza, potwierdzone, że antybiotyk zadziałał i ładnie wszystko się unormowało to krwawienie co miałam od soboty to był okres. Jajniki czyste macica też także dostaliśmy zielone światło. Oj i wczoraj się działo... Jak mi tego brakowało! Długo się zastanawiałam nad antykoncepcją, i jednak zdecydowałam się na tabletki... Kieeedyś już brałam, ale nie wspominam tego dobrze bo miałam źle dobrane i skończyło się to dla mnie zatrzymaniem wody w organiźmie. Zobaczymy co będzie teraz. A moja Julka, eh... Znowu brzuszek! :( Tylko teraz mam wrażenie, że jest gorzej. Bo płacze i napina się także w dzień. Daję nadal probiotyk i Sab Simplex i niby wczoraj zrobiła kupkę ale twardą zbitą i lekko zieloną, i dzisiaj rano kolejną już mniej zbita lecz nadal zielonkawą i za 2h zrobiła już musztardową i w miarę o normalnej konsystencji. Będę w środę na szczepieniu to zapytam pediatrę co można jeszcze z tym zrobić. Aleksandra- Kochana będzie wszystko dobrze! :* Marta89- Julka robi 1-2 kupki na 2-3 dni. A w dzień śpi góra 30-45 minut :) Gabrycha- Zdrówka dla córci! :* My za chrzest płacimy/dajemy 150zł. Chrzcimy w Wielkanoc. :) MartaA- Oby mężowi szybko przeszło. A z Semim jutro na pewno będzie lepiej. :) Meggi,MartaA- Uważajcie na tą cholerną Odrę. Kiedyś niby to było normalne, że się przechodziło różne choróbska, ospy, różyczki itd. Ale teraz to cholera wie jakie mogą być powikłania i skutki... Pisałyście o pampersach, eh temat rzeka. Ja na początku miałam '1' pampersa i byłam średnio zadowolona z kolei '1' Dada byłam zachwycona! Później miałam duży karton '2' z Dada i były nawet ok, ale miałam wrażenie, że śmierdzą i jak już była bardziej płynna kupka to przeciekała. Skończyłam ten karton i kupiłam zwykłe opakowanie '2' Dada i są ZUPEŁNIE INNE! Miękkie, pachną i chłoną! Spokojnie zakładam je na noc i nawet jak Julka prześpi większość nocy w jednej pieluszce nic się nie dzieje... No i mam dużą paczkę '3' Pampersa użyłam dopiero 1 sztukę na próbę więc się nie wypowiem. Jeszcze są ciut za długie. :) A co do chusteczek, Dada jest dla mnie beznadziejna! Ni to suche ni mokre z kupą sobie nie radzi. Używam białego Pampersa idealnie mokre co prawda nie pachną, ale przecież to nie jest ich główne zadanie :) I któraś pisała, że ktoś skrytykował używanie Dady? Że niby to sprawia, że jestem złą matką? WTF?! Więc przypuszczam, że połowa polek jest złymi matkami. Do cholery od kiedy używanie innych pieluch niż ORYGINALNE jest złem? Ktoś miał fantazję nie ma co...
  9. Dziękuję bardzo za życzenia :* Ja wczoraj skończyłam 24 :) Meggi- Ja nawet nie zwróciłam uwagi, że są różne rodzaje tych pampesów :p Widziałam u Nas te białe i zielone ale szczególnie się nie przyglądałam rodzajom tych zielonych. :) W Kauflandzie była ostatnio promocja i kupiłam paczkę 3. Jak one pachną! Wisia- No faktycznie przy 4 dzieciaczków to masz zapewne ręce pełne roboty cały dzień. :) I bardzo dobrze, że masz teraz 'urlop' odpoczywaj sobie :) Aaabalik- Ja za mój wózek oddałabym rękę! Duże pompowane koła spisują się rewelacyjnie! Camarelo Carrera Prowadzi się lekko, wszystko ładnie i prosto można złożyć. :) Jedyny minus to to, że zajmuje po złożeniu cały bagażnik no, ale idealnie być nie może. AgaPo- Dobrze, że maleńka dobrze zniosła szczepienie, oby tak dalej. :) Co do leżenia na brzuszku, moja Julka niby ciągnie głowę w górę, ale też za szczególnie nie używa do tego rączek... Ale jest trochę młodsza niż Twoja, więc dam jej jeszcze czas. :) Ty też się uspokój Zrobi Ci jeszcze niespodziankę i ładnie będzie się unosić na rączkach. :) I mam do Was pytanie odnośnie pampersów właśnie. Wiem, że to sprawa indywidualna każdego dziecka, ale ile Wasze maluchy miały jak przeszliście na '3' ? Moja Julka niby nie ma dużego brzuszka, ale jej bardzo przybierają nóżki I nawet jak zapinam 'lżej' '2' to ma odciśnięte 'golonki' :) Ubrałam jej wczoraj na próbę '3' i niby jest ok. No ma prawie te 5kg więc chyba będzie już ok? W ogóle ogarnięcie tych rozmiarów na opakowaniach zajęło mi trochę czasu
  10. Meggi- A no ja mam dzisiaj. :) Marta89- Nie słyszałam jeszcze żeby mogła wyjść na czole, ale moja Julka tfu tfu nie miała tego dziadostwa od urodzenia więc w sumie nie wiem... A co do kopania nóżkami ja już się do męża śmieję że Julce kocyk do rączek przywiąże żeby się nie rozkopywała. :) AgaPo- Ja nie zanurzam małej główki bo szczerze się boję, że jej uszka przewieje, niby się uważa na przeciągi, ale wolę nie ryzykować. Oczywiście nie przesadnie uważam! Wiadomo, że zawsze tam coś wleci, ale w każdym bądź razie nie zanurzam główki. :) Oby po szczepieniu było wszystko dobrze :* Moje biedactwo dzisiaj po dwóch dniach męki zrobiło kupkę, ale biedna tak się umęczyła, że tylko zmieniłam jej pieluchę i zasnęła na 4h! Eh już na prawdę te kolki mogły by dać spokój. Niby się już unormuje i za chwilę znowu atrakcje :/
  11. Hej. Dziękuję za troskę. :) Niestety nadal krwawię. :/ Co prawda nie AŻ tak jak poprzednio ale nadal... Zaczęło lecieć w niedzielę a do lekarza mam się zgłosić dopiero w piątek. Lekarz podejrzewa, że to może być okres dlatego przetrzyma mnie do piątku, jeśli jednak okaże się, że to nadal te 'zanieczyszczenia' to skieruje mnie na oddział na czyszczenie. Niby teraz czuję się 100x lepiej niż przy poprzednim krwawieniu, więc też mam nadzieję, że to już okres. No niby brzuch mnie boli jak na @ ale już sama nie wiem... Zobaczymy. Co do Julki mam takie pytanie odnośnie pocenia się maluszków. Mojej Julce strasznie pocą się rączki i nóżki i ten pot jest klejący... Wasze pociechy też tak mają? A co do gugu i innych boskich dźwięków u nas jest tak samo. To jest boskie! I te uśmiechy... Meggi- Czyżbyś też miała dzisiaj urodziny ? :) Więc Wszystkiego Najlepszego! Spełnienia marzeń! :* Vanessa- Piękny tort! Ja będę zamawiać śmietanowo marcepanowy ale jeszcze wzoru nie wybierałam. :) MartaA- Tapeta na pewno jest baaaardzo oryginalna! :) Ważne, że się Tobie podoba! :) AgaPo- Ja uszka wycieram patyczkiem po kąpieli też tymi z ogranicznikiem. Jak po szczepieniu? Aleksandra- I jak nastrój po wyjściu ? :) Może i faktycznie Witusiowi coś zaczyna kiełkować ? :)
  12. Ale laski jesteście I znowu zaczęłam krwawić. Co dziwne, bo jeszcze dzisiaj brałam tabletki... Ale teraz to bardziej taki czerwony śluz. Już mi cycki opadają! :/ Aleksandra- Mam nadzieję, że poszłaś na to spotkanie! :) A pierś okładaj kapustą ile się da! :) Larissa- Ja mam pralkę i lodówkę z Samsunga, bardzo sobie chwalę. :) Lenson- Cholera! Tyle czekać?! Powaliło ich?! :/ Ale będziesz się starała gdzieś szybciej dostać? A co do naszego 'rytmu dnia' w dzień Julka je już od tygodnia równiutko co 3h. A w nocy zdarza jej się przespać porę jedzenia, najdłużej spała 11h od ostatniej butelki aż w szoku byłam! Ale to miała nockę po kolkach więc aż żal było mi ją budzić... Więc tak wygląda karmienie, między karmieniami śpi, lub leży i obserwuje. :) Spacer, co raz częściej już jakieś wyjazdy. No i o 19 uwielbiana kąpiel! I tak to nam póki co leci...
  13. Hej. Odzywam się, że żyje. Dzisiaj wzięłam ostatnią dawkę antybiotyku. Do lekarza jestem zapisana na piątek. Czuję się w sumie lepiej bo przestałam krwawić. Pytanie tylko czy jak od jutra nie będę brać antybiotyku nie zacznie się od nowa... Te leki dosłownie zwaliły mnie z nóg! Od poniedziałku mąż chodził z małą na spacery bo ja chodziłam po domu jak zombie. Mam nadzieję, że już będzie dobrze... A co do Julki kurczę no, nie mogę się na Nią na patrzeć! Codziennie jest inna! Jej uśmiech mnie rozwala totalnie! Co raz więcej i wyraźniej gaworzy, nawet dzisiaj nad ranem udało się jej zaśmiać na głos. Czasami siedzę i patrzę na Nią i się śmieję ma 1,5 miesiąca a tak potrafi humor poprawić... Cały tydzień jakby czuła, że mama się źle czuje i praktycznie nie zdarzyło się jej płakać... :) No i moja gwiazda zaczyna już nosić rozmiar 62 bo nie tyle co w szerz co wzdłuż mi urosła. :) I przepraszam, ale nie dam rady Was nadgonić... Wrzucam Wam moją 1,5 miesięczną gwiazdę Uciekam bo właśnie powstała kuuupka
  14. Hej. Wczoraj już nie miałam ani siły ani ochoty na pisanie... Lekarz trzymał mnie u siebie w gabinecie chyba z godzinę. No dobrze nie jest. Okazało się, że zostałam źle wyczyszczona po cc i w mojej macicy zostało pełno syfu który spowodował stan zapalny. Macica niby zaczęła się obkurczać, ale nie może tego zrobić do końca bo nie ma miejsca. Dlatego zaczęło tak ze mnie lecieć... Od razu dostałam wczoraj skierowanie na morfologię jako pilne i okazało się, że mam ogromną anemię, mimo że biorę żelazo to za szybko jest wydalane... Dostałam silny antybiotyk który ma za zadanie zatrzymać krwawienie i całą tą krew zamienić w skrzepy tak mi to lekarz opisał. Powiedział, że całe szczęście, że nie mam resztek łożyska bo wtedy musiał by od razu skierować mnie na oddział na czyszczenie, a tak może uda nam się 'naprawić' sytuację antybiotykiem. Mam brać go do piątku, w piątek do niego zadzwonić i powiedzieć jak wygląda sytuacja. I później będzie decydował co dalej... Powiedział, że okres to na 200% nie jest i jeśli uda mu się mnie 'naprawić' to prawdopodobnie długo będę na okres czekać bo cały układ hormonalny dostał po dupie. Bo kończę już połóg i organizm powinien szykować się do okresu a u mnie wszystko nie działa tak jak powinno. ehhh... brak mi słów. Wczoraj pół nocy prze płakałam. :( Ogólnie jak zobaczył mój wypis ze szpitala i jak mu opowiedziałam co i jak to się załamał...
  15. Mae- Moja Julka wieczorem z reguły zasypia przy jedzeniu. I odkładam ją do łożeczka. A w dzień to różnie bywa... Albo zaśnie przy butelce i kładę ją na kanapie albo nie zaśnie i ją kładę i masuję brzuszek to też jej pomaga zasnąć. :) Ale ogólnie rzaaadko się zdarza żebym musiała z nią krążyć po domu na rękach. Co prawda czasami sama się domaga ululania to wtedy ją tulam aż zaśnie. :) No i nam przy zasypianiu pomocna jest pieluszka tetrowa owinięcie kocykiem i dyduś. Ale dyduś tylko do zaśnięcia. Później Julka go od razu wypluwa.
  16. Hej. W końcu pojawiła się u mnie położna, obejrzała Julkę jest wszystko ok, moja gwiazdka waży 4880 Łał! Bałam się, że nie przybrała za dużo bo ostatnio nie dojada mi do końca, a tu niespodzianka. :) Co do uczulenia, potwierdziłam sama sobie, że miała je na Bobotik Forte. A właściwie na zawarte w nim 'maliny'. Już ładnie jej wszystko zeszło. A ja, czuję się jako tako, o 15 mam wizytę i zobaczymy... Ogólnie wczoraj byliśmy z Julką pierwszy raz na zakupach, spała cały czas. Nawet na chwile oczu nie otworzyła w Tesco jest wyprzedaż artykułów dla dzieci, ale normalnie zła byłam bo większość ubranek przecenionych była dla chłopców! :/ Więc kupiłam jedynie chusteczki Pampersa i Pampersy 3. I dwa pajace na 62. Za to w Pepco zaszalałam he he 5 bodziaków z krótkim rękawkiem i leginsy. Oczywiście jechałam z myślą kupienia sobie kurtki na wiosnę... ale jak to bywa dziecko ważniejsze MartaA- Eh te teściowe... Jak ja się cieszę, że moja nie ma prawa jazdy! Bo bym chyba na łeb dostała! :) Ale większość z nas wie o co chodzi... Lenson- Poczekaj, może po prostu Jasiek potrzebuje troszkę więcej czasu na interesowanie się otoczeniem. Co do przytulanek, oj jak ja już bym chciała... A o mężu już nie wspomnę. Mam nadzieję, że już nie długo. I ciekawe jak to będzie u mnie z bólem... IzaMajka- Oddaj trochę słońca! U mnie zimno jak diabli i wieje, strasznie wieje! Blee! :/ Rozwój mojej Julki hm, ciekawska się robi strasznie... Powoli odkrywa swoje rączki i skubana przekręca się sama na lewy bok i próbuje na brzuszek. :) Ogólnie to kocha mieć gołe nóżki oh jaka to dla niej radość. :) I w sumie nie wiem, czy pierwszy skok mamy już za sobą czy jeszcze nie... Niby ostatnie dni jest bardziej nie spokojna jeśli chodzi o sen, póki nie zaśnie 'twardym' snem to musi być kompletna cisza bo inaczej byle szmer ją wybudza i w ryk. Nawet karuzela jest od wczoraj bebe... A jak leży w łóżeczku niby śpi ale macha rączkami i nóżkami i kwęka, zapalam światło a ona ma zamknięte oczka. No i nie dojada mi do końca robię jej 120 zjada czasami tylko połowę i za 15 minut płacze że jest głodna...
  17. Hej. Miremele- Ja daje od początku Acidolac Baby we wtorek będę u lekarza to zapytam czy jeszcze podawać czy nie bo właśnie też nie wiem. 111Magda- Daj znać jak po chrzcie. :) MartaA- Dalej mocno krwawię, wczoraj niby było ciut lepiej, ale w nocy jak zaczęło ze mnie lecieć to aż po nogach ciekło. A używam na noc tych podpasek po porodowych. Jestem słaba jak cholera, w nocy to mąż zajmował się małą bo nie miałam po prostu siły. Jutro idę do lekarza i aż czuję strach... :/ Jakieś głupie myśli mam. A my Walentynki spędziliśmy u mojego brata na urodzinach. :) Julka miała pierwsze 'wielkie' wyjście do takiej ilości ludzi, bałam się że źle to zniesie że będzie rozkapryszona. A tu mnie moje dziecko zaskoczyło bo była grzeczniutka nawet jej bieganie i krzyki dzieciaków nie przeszkadzały. :) Za to jak wróciliśmy o 21 do domu to dała koncert, ale się jej nie dziwię bo zawsze ją kąpię o 19 a wczoraj miała rozbity rytm. Ale szybka kąpiej mleko i spała do samej 6 :) U nas też wiosennie, i niech już tak zostanie! :)
  18. Rozmawiałam z moim lekarzem i opisałam co mi się dzieje, powiedział że to raczej nie jest okres, bo za szybko. To dopiero 5 tydzień po cc. A z reguły okres po cc przychodzi od 2 tygodni po połogu czyli po 8 tygodniach po cc. Wizytę jednak mam w poniedziałek bo musiał wyjechać. :/ Powiedział, że gdyby do tych krwawień doszła gorączka lub wymioty natychmiast mam jechać do szpitala bo to może być oznaka źle obkurczającej się macicy lub infekcji. Nosz przecież za pięknie być nie może. mImi- Super, że u Was wszystko dobrze i, że maleńka rośnie zdrowo! :) No taka pogoda mogłaby już zostać... Nie mam nic przeciwko.
  19. Cholera wie. Jutro się dowiem, o ile się do rana nie wykrwawię :p Jak rozmawiałam z moją położną to powiedziała, że okres powinnam dostać po min. 10 tygodniach minęło 5. Więc nie wiem czy to okres... Nic mnie nie boli. Eh. Jutro pojadę to się dowiem co i jak.
  20. No właśnie dlatego też mnie to dziwi tym bardziej, że na początku po cc krwawiłam mocno tydzień później lekko i po 3 tygodniach przestałam w ogóle i już się cieszyłam, że to koniec. A od 5 dni leci jakby ktoś mnie od środka rwał! Nawet mój najgorszy okres nie wyglądał jak ta masakra.
  21. Kurdę dziewczyny jutro jadę do mojego gina. Pisałam Wam o moim boskim krwawieniu ale dzisiaj to już przegięcie... Wykąpałam małą i czuję, że mi słabo dobrze, że miałam łóżko obok bo poleciałam jak długa. :/ W głowie helikopter jak już się ogarnęłam, wstaję a całe dresy, łóżko i kuźwa nawet dywan w krwi! Blada jak ściana się zrobiłam, dobrze że Julka leżała już w łóżeczku! I tak mam od 5 dni. Niby krwawienie powinno być, ale aż tak ? Sory, że tak truję na ten temat ale też aż tak z was leciało i takimi wielkimi skrzepami ? Aż się wystraszyłam...
  22. Meggi- Moja Julka ma tak samo z oddychaniem!!!! Pije, pije i nagle się zapowietrza i nawet kilka razy mi się zaczęła dławić. Dzisiaj tak mi się zapowietrzyła, że spanikowałam. Sama w domu jestem a malutka mi taki numer zrobiła. Od razu ją wzięłam pionowo i klepałam po pleckach. Straszne to jest. I w nocy zauważyłam, że też potrafi tak zrobić... W poniedziałek jadę do lekarza z nią to babce o tym wspomnę... Co do ciuszków z Next nie mam, także nie pomogę. :)
  23. Meggi- Miałam usg w dzień przyjęcia do szpitala, ale lekarz powiedział, że nie jest już w stanie powiedzieć jaka to płeć. Więc tak chyba po prostu miało być. :) He he he pomysł całkiem ciekawy, ale ja jednak się wstrzymam
  24. Meggi- He he ale żeś pomysł walnęła Ja najwcześniej za 2 lata. :) Ciekawe kiedy ja dostanę okres. Ostatni przed ciążą był 21.03. Już się śmieję do męża, że teraz się wykrwawię i na okres krwi zabraknie :p Gabi- No właśnie muszę go pilnować żeby mi dał skierowanie... Ogólnie to już sobie powiedziałam, że w drugiej ciąży pójdę do lekarza, który był przy moim porodzie. Niby nic nie mam do tego który prowadził mi ciążę... Niby. No oprócz tego że przez 7 miesięcy żyłam w świadomości, że będę miała synka :) W szpitalu okazało się, że nie miałam zrobionych jakiś 2 ważnych badań. No i że w porę nie zostało zauważone to, że Julka leżała odgięciowo, a lekarz w szpitalu wyjaśnił mi, że można było to wykryć. No a to by oszczędziło mi nerwów, łez i nie potrzebnego strachu... Dlatego też chyba wolę płacić ciut więcej za wizytę i jechać 10km dalej do lekarza, ale mieć pewność, że wszystko jest ok.
  25. Hej. :) Oh tłusty czwartek... Wymiękłam przy 3 pączkach, ale za to faworków zjadłam nie wiem ile IzaMajka- Twój mąż jest zaborczy a mój z kolei nadal stroni od małej, mam wrażenie, że On jest zwyczajnie o Julkę zazdrosny! Nadal tak jakby do Niego nie docierało, że jesteśmy już w trójkę i nie jest tak jak przedtem. Już z Nim rozmawiałam nie raz ale jakoś bez skutku... Nie wiem już jak do Niego dotrzeć... Marta89- He he ja to bym chciała spędzić Walentynki przy romantycznej kolacji i... przytulankach. Ale, raczej to drugie nie będzie jeszcze możliwe. :/ Więc może jakąś dobrą kolację zrobię. :) MartaA- Z cerą u mnie nawet ok. Na początku miałam wysyp dziwnych rzeczy na twarzy, ale już jest ok. A włosy... Zaczęły mi trochę wypadać... Niby mówią, że zazwyczaj tak jest bo hormony itd, itp. Więc zagryzam zęby. Bardzo nie chciałabym ich ścinać... :) Powodzenia z nowym biznesem! :) Leżaczek mamy taki bez firmowy, ma melodyjki, wibracje ale mała szczególnie nie jest nim zachwycona, wsadzam ją w niego jak robię obiad. Za to wczoraj w końcu doszła do mnie karuzela! Zamawiałam jakiś czas temu z Allegro i szła i szła i szła, ale w końcu doszła. :) Zamontowałam ją wczoraj i jestem nią zachwycona melodyjki super i ten projektor z motylkami daje super efekt! Standardowa z FP z misiami. Mam chyba większą frajdę niż Julka. Położyłam, ją wczoraj z nadzieją, że ją uśpi a mała do 2:30 w nocy 'gadała' sobie do misiów Za to dzisiaj rano położyłam do łóżeczka włączyłam karuzelę chwilę pogadała z misiami i odlot. No a co do wysypki nadal ją ma. Całą buźka szyja, i kilka plamek na klatce. Ni cholery nie wiem na co i od czego to jest. Kropli nie daje, ubranka piorę w tym co od początku, mleko to samo... Na poniedziałek zapisałam ją do lekarza bo w dodatku znowu zaczęła mi charczeć i w dodatku od rana mi kaszle i kicha. Niby nosek ma czysty więc nie wiem czy coś ją bierze czy po prostu odkryła, że potrafi kaszleć bo zazwyczaj kaszlnie i od razu się uśmiecha :) Jeszcze dzisiaj ma przyjechać moja położna ( w końcu! ) Odkąd jesteśmy w domu była u mnie AŻ 2 razy... Powiedzcie mi czy wasi lekarze dawali Wam skierowanie na krew? Niby w wypisie ze szpitala mam napisane, że lekarz powinien dać mi skierowanie na morfologię bo podczas cc straciłam dużo krwi... Tylko ciekawe czy da. No i ciekawe czy do 20,02 przestanę krwawić, bo póki co się na to nie zapowiada.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...