Skocz do zawartości
Forum

Boję się rodzić siłami natury


Gość ja_majka

Rekomendowane odpowiedzi

pierwsze dziecko rodziłam naturalnie i teraz też nie wyobrażam sobie zeby było inaczej( no chyba,że nie byłoby wyjścia) poród jest do przejścia, nie sluchaj opowieści znajomych i nie czytaj dużo o tym-bo może przez to twój strach. Każda z nas jest inna i to, ze ktoś miał ciężki porod nie znaczy, że twój też taki będzie. Z pierwszym maluchem w szpitalu znalazłam sie po 13 po 18 juz córeczka była z nami. Bolało ale da się przeżyć naprawdę;) No i regeneracja po porodzie naturalnym szybka więc myślę, że warto:)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09ej28dl5oc44p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09kds0djtjt.png

Odnośnik do komentarza

no natura tak to wymyśliła, że rodzi się jak się rodzi:):) ja przeszłam dwa cięcia i w życiu nie zdecydowałabym się na nie sama - pierwsze miałam, bo poród sn mi się nie udał, brak postępu, po 9 godzinach ścieli...to jest operacja, po której długo się dochodzi do siebie i nie jest łatwo...po drugim byłam jeszcze bardziej obciążona, wszystkie czynności typu mycie się, ubierania, przez pierwsze kilka dni były dla mnie trudne, kondycja fizyczna słaba...jesli nie masz wskazań do tego, to się nie decyduj na cięcie, spróbuj naturalnie:) i przede wszytskim musisz uświadomić sobie, czego naprawdę się boisz, czy bólu, nacięcia, czy tego, ze z dzieckiem coś bedzie nie tak....

Odnośnik do komentarza

ja tez sie strasznie boje ;/
mam torbiela na mozgu doktor stwierdzil ze nie zagraza on.. i moge rodzic sn.. ale podjelismy z mezem decyzje ze dla wlasnego spokoju zrobimy cesarke.. nie daj boze wsytapily by jakies komplikacje spowodowane tym torbielem.. stwierdzilam ze pomecze sie po cesarce ale kiedys wkoncu przejdzie .. i powroce do poprzedniej formy...
ale do porodu jeszcze troche wszystko sie moze zmienic zalezy tezod wagi dziecka watpie ze zdecydowalabym sie rodzic dziecko majace 4 kg...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

kamaa - z tym ze ja np . nie jestem dobra w znoszeniu bolu.. teraz ta ciaze naprawde ciezko przezywam.. przez pierwsze 3 miesiace caly czas z bolu plakalam.. teraz juz im blizej 3 trymestru tym gorzej i znowu zdarza mi sie plakac. jestem malo odporna na bol dlatego nie zdecydowalabym sie na urodzenie 4kg dziecka... poza tym wrodzinie i potwierdzone przez lekarza mamy pewna dziwna przypadlosc nasza skora nie jest rozciagliwa.. przez co dziecko ma klopoty z wyjsciem i trzeba nacinac dosc sporo .. moja siostra przez to zalowala ze nie zdecydowala sie na cesarka bo z zewanatrz jak i wewnatrz popekala mimo naciec bylo ciezko nie chcialabym przechodzic tego co ona...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

A ja się też boję porodu siłami natury...

Pierwszą miałam cesarkę i teraz dałabym wszystko, żeby mieć pewność, że będę mieć znowu :P Nie porzekonują mnie opinie nt. szybkiego powrotu do formy (znam dziewczyny, które pozozrywało tak, że jeszcze wiele dni wizyta w toalecie była koszmarem), pprzemawia do mnie za to np. prawdopodobieństwo nietrzymania moczu w przyszłości itp.
Dodam, że wcale nie uważam, żebym była w mniejszym stopniu mamą czy prawdziwą kobietą... Jeszcze jakby standardem do wyboru dla rodzącej (a nie lekarza) było znieczulenie to ok, ale jeśli mam się męczyć, bo "poród musi boleć" to na samą myśl mam dreszcze :/ Wiecie - po coś te znieczulenia człowiek wymyślił ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Ja z kolei pierwsze dziecko rodziłam naturalnie bez znieczulenia, drugie tez tak planuje. znieczulenia stosuja teraz coraz czesciej aczkolwiek nie oznacza to ze nie bedzie bolalo, one tylko dzialaja na skorcze sa mniej bolesne ale pozniej skorcze parte bola tak samo ze znieczuleniem czy bez dlatego w poznym etapie rozwarcia znieczulenia sie juz nie podaje bo rodzaca by nie czula parcia i wtedy mogby byc problem. moja kolezanka rodzila jedno ze znieczuleniem drugie bez znieczulenia i mowi ze nie ma wielkiej roznicy znieczulenie dziala na troche.
apropo sameego porodu mimo ze drugi tez sie boje i to chyba tak musi byc, narazie o tym nie mysle bo mam troche czasu, ale im blizej bede napewno panikowac.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

A ja rodzilam silami natury, 15 godzin a do tego bóle 2 dni przed porodem, i to mnie nie zniecheca do drugiego takiego porodu Widzialam siostre po cesarce, lezala caly dzień bez ruchu, póxniej gojenie szwów, blizna itp Moja córcia ważyła 4 kg to mialam co wypchać z mojego ciała, nie bylo lekk, bolał, ale po cesarce znieczulenie puszcza i też boli uwazam ze nawet bardziej. Dziewczyny naprawde nie ma co się bać, a w dodatku przy porodzie naturalnym jestes zmęczona ale w pelni swiadoma. Po znieczuleniu od cesarki niestety jesteś lekko oszołomiona.

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fj6yxbgntcc6i.png

Odnośnik do komentarza

izzi098 jeśli masz wątpliwości popytaj położnych - kilku nie jednej jakie są ich zdania. Masz jeszcze czas na decyzję.
Ja bóle miałam od 13 sierpnia do 14sierpnia do 21 od 21 do 3 w nocy z 14 na 15 sierpnia parłam starałam się ze wszystkich sił ale sie nie udało. Położna na szczęście zajarzyła gdy dziecku zaczęło spadac tętno a ja zasypiać między skurczami co chwilę, że coś jest nie tak. Pojawił sie lekarz mierzenie główki i okazało się, że jest dysproporcja głowkowo miednicowa. Cesarka w mgnieniu oka. Fakt miałam 19 lat wtedy więc zdolności organizmu do regeneracji idealne ale ... wspominam to zdarzenie pozytywnie. Ból był nikt ci nie wciśnie, że nie boli i że jest to bajka ale tak jak dziewczyny piszą dla maluszka zrobisz wszystko nie będzie ci zależeć na sobie tylko na tym by maluch był zdrowy i by ból się skończył. Jeśli chcesz wolisz boisz się masz więcej plusów i masz możliwość na cc to nie wahaj się. Każdy poród niesie - może nieść ze sobą komplikacje. CC miałam w znieczuleniu miejscowym to sie chyba tak nazywa od brzucha w dół nic nie czułam. Usłyszałam córcię i zobaczyłam zaraz jak ją wyciągnęli ja i pielęgniarki miałyśmy łzy w oczach :D dobrze, że tak się to skończyło ja się cieszę. I teraz jeśli miałabym wybór zdecydowałabym sie na cc.

http://www.suwaczki.com/tickers/010iskjouix0rnww.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgdotwwpiq.png

Odnośnik do komentarza

ja_majka zastanow sie nad tym cc, badz co badz to operacja, dasz rade dziewczyno, nie ty pierwsza i ostatnia, tez mam stracha ale tak wlasnie sobie mowie ze jesli inne daja rade to ja tez dam. Bede rodzic w Anglii i tutaj ze srodkami przeciwbolowymi nie ma problemu no chyba ze rodzisz w basenie (to nie daja nic) albo sa jakies komplikacje typu wysokie cisnienie itd. Ostatnio wlasnie na spotkaniu z polozna pytala mnie jakie srodki chce bo sa trzy do wyboru:gaz ktory w pl tez dostaniesz, epidural ktory wkluwaja ci w kregoslup i nic nie czujesz i nawet mowia ci kiedy masz przec (oczywiscie czasami i tak sie zdarza ze kobiety czuja) no i morfinka o troche nizszym stezeniu niz taka normalna (bo nie mozesz calkowicie odplynac w czasie porodu) Po tej rozmowie troszke sie uspokoilam. Jestem wiecej niz pewna ze jak porozmawiasz z twoim ginekologiem na temat dostepnych srodkow to tez bedzie ci razniej. Wiem...latwo gadac...ale zastanow sie jeszcze raz , zobacz ile nas tu jest i ile dziewczyn ci odradza cc, Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Może znieczulenie też kazdy odczuwa indywidualnie, może jedne podane jest prawidłowo a inne nie. Ja rodzić planowałam z ZZO, bo w szpitalu było dostępne. Potoczyło się tak, że dopiero koło 7-8 cm rozwarcia mogli mi je podać i podali. Skurcze, które przeszłam wcześniej (około 6-7 h) tak mnie wykończyły, że ZZO było dla mnie zbawieniem, bo nagle cały ból minął. Leżałam z niemal pełnym rozwarciem, odpoczywałam i żartowałam z położnymi, jakbym była conajmniej na plaży. Także umiejętnie podane znieczulenie DZIAŁA i uwierzcie, róznica jest niesamowita. Ja dzięki temu zniczuleniu odpoczęłam, mimo, że na parte już nie podali więcej to ja przez to, ze wypoczęłam, miałam dużo sił, zeby szybko urodzić. ZZO jest cudowne i każdemu bym polecała.

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqroeqddnm9ysl.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja panicznie bałam się rodzić, czy to naturalnie czy cc. Od kiedy pamiętam panicznie bałam się igieł, krwii
Urodziłam naturalnie, bez znieczulenia (po prostu tak szybko że położna nie zdążyła mi niczego dać).
CC odradzam Tobie, może i jest to rozwiązanie ale na krótko, później (tak jak widziałam dziewczyny na sali) masz problem ze wstanie, szwy "ciągnął" a tutaj masz małe dziecko trzeba je nakarmić, przewinąć
ZZO to świetne rozwiązanie jednak nie każdy dobrze reaguje na to znieczulenie, dużym plusem jest to że jesteś od pasa w dół znieczulona, nic nie czujesz nic Cie nie boli.
Porozmawiaj ze swoim ginekologiem z położną, porozmawiaj z koleżankami które już urodziły (mi to pomogło)

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn20mmu0okh9gs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zvhpgkhvwrq18.png

Odnośnik do komentarza

a mam do was pytanie czy do porodu naturalnego ma zwiazek szerokosc bioder? wiem ze pytanie z innej polki ale kiedys lekarz powiedzial ze bedzie mi ciezko rodzic naturalnie poniewaz jestem z tych "bezbiodrowych " tzn. chuda jak patyk , waskie biodra.. a zawsze sie mowiono ze kobietom z szerokimi biodrami lepiej rodzic ...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

ja z pierwszą ciążą jak tylko test wyszedł pozytywny od razu zaczęłam sie nakręcać porodami oglądałam filmy na yt czytałam na ten temat i beczałam tak sie bałam... ale kochane niema czego sie bać... koniec ciązy jest tak dowalający że same będziecie błagały żeby dzidzia już wylazła ja tak miałam :) i koniec końców jak poród sie zaczął byłam cała happy, spokojna jak nigdy. mój mąż jak mu powiedziałam żę wody mi odeszły od razu panika '' no to ubieraj sie jedziemy na co czekać'' a ja że spoko zaraz nie pali się... musze sie spakować na spokojnie, wezme przysznic... a ten że głupia jestem że zaraz urodze i jeszcze mis ie pryszniców zachciewa haha... teraz jestem w drugiej ciąży i powiem wam że za żadne skarby świata nie chciałabym rodzić przez cc no chyba że taka będzie konieczność, ale wolę jednak SN :) bez żadnych blizn na brzuchu, ropiejącymi ranami, które nie chcą sie goić... bajka po 2 dobach do domu z maluszkiem pełen relaks i od razu pierwszy tak wymarzony i długo oczekiwany wspólny spacer z wózeczkiem :) żyć nie umierać :) a ból?? też strasznie boję sie bólu... ale prawdę mówiąć WOLĘ RODZIĆ NIŻ IŚĆ DO DENTYSTY!!!! na prawdę i wcale nie piszę tak tylko po to aby was uspokoić :) pozdrawiam wstkie przyszłe mamusie i dziewczyny głowy do góry to na prawde wcale nie takie straszne jak sie wydaje :) koniec końców będziecie zadowolone i nie pożałujecie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

izzi098
a mam do was pytanie czy do porodu naturalnego ma zwiazek szerokosc bioder? wiem ze pytanie z innej polki ale kiedys lekarz powiedzial ze bedzie mi ciezko rodzic naturalnie poniewaz jestem z tych "bezbiodrowych " tzn. chuda jak patyk , waskie biodra.. a zawsze sie mowiono ze kobietom z szerokimi biodrami lepiej rodzic ...

ile w tym prawdy nie wiem... sama mam krągłe bioderka, ale moja koleżanka która jest chuda jak patyk w sumie to wygląda wręcz jak anorektyczka więc o biodrach w ogóle niema mowy urodziła 3 dzieci wszystkie SN i mówiła że taki ból to nie ból że ją bardziej skaleczony palec boli niż poród. więć może to być mit a nie musi... wydaje mi się że szerokość bioder niema nic do rzeczy bo przecież ciało kobiety jest tak skonstruowane, żę podczas ciąży biodra się poszerzeją ciało przygotowuje sie do porodu i stawy są bardziej '' rozciągliwe'' niż normalnie. Lekarz hmmm też zapewne słyszał bo o PRAKTYCE cieżko raczej mówić jeśli to facet :) z tą łateością to raczej chodzi o rozwarcie jak duże jest i zapewne stopień zmęczenia u kobiety rodzącej jeśli kobieta jest zbyt zmęczona to żeby chciała to sama nie wyprze... ja nie mogłam wyprzeć choć starałam sie ile sił bozia dała i położna musiała mi uciskać brzuch aby mały wyskoczył :) ale da sie przeżyć :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Izzi tak na prawdę ważne jest jak się miednica rozchodzi, a nie szerokość bioder. Ja mam biodra normalne, nie wąskie, raczej szersze, ale też nie jakies wielkie i nie rozchodziło się jak trzeba. A znam dziewczyny bardzo wąskie w biodrach, które bez problemu i szybko rodziły. Nie ma reguły.
Co do nerwów przed porodem to jest to normalne zjawisko i chyba każda kobieta się denerwuje. A pod koniec ciąży zaczynają działać hormony i już w innym świetle patrzy się na zbliżający się poród.
Co do wracania do formy po, to nie ma reguły. I po jednym i po drugim może być szybko lub ciężko, zależy od organizmu, od trudności porodu itp.
I jeszcze ktoś wyżej pisał, że przy cc kobieta jest oszołomiona to bzdura jakaś i mit. Owszem jeśli o cc decydują sekundy i nie ma czasu na podanie znieczulenia zewnątrzoponowego czy podpajęczynówkowego i trzeba zastosować narkozę to jest się całkowicie nieświadomym. Ale zwykle lekarz czy połozna prowadzący poród jest w stanie okreslić z odpowiednim wyprzedzeniem, że juz czas na cc i podaje się znieczulenie częściowe, podczas którego kobieta jest całkowicie świadoma, może normlnie rozmawiać, dostaje dziecko jeszcze nim ja zaszyją itp.

Odnośnik do komentarza

Ja miałam cc ze wskazań, miałam mieć planowe cc, ale nie wyszło bo za dużo cc w nocy było. A ze skurczami (dla mnie bezbolesne) wróciłam w nocy i rozwarciem 8 cm. Na stół położyli dość szybko, ale wszystko na spokojnie. Miałam znieczulenie pp. Czułam wszystko, co lekarze robili, nie bolało ale bylo dość nieprzyjemne. Syna widziałam krótko, nie mogłam go przytulić, ani nakarmić. Przywieźli mi do dopiero o 7 rano. Dostawałam cały czas leki przeciw bólowe i nic nie bolało. Po przejechaniu na poporodową byłam w stanie sama zajmować się synem, choć byłam słaba. Blizna po cc jest mało widoczna. Syn był duży ponad 4 kg więc w sumie się cieszę, że miałam cc bo sn mógł by być dla mnie dość ciężki. Puki co jestem za cc i jeśli będę mogła wybrać na sn się nie zdecyduję.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość BetiBeatka

Marciolka ja mam te same lęki i dobrze ze wyszły kłopoty z kręgosłupem i konieczna jest cesarka!Powiedzcie mi czy po naturalnym ciężkim porodzie z nacięciami później wszystko wraca do normy i sex jest tak samo odczuwalny jak przed!

Odnośnik do komentarza

Ja miałam porody sn i cc. Sn z nacięciem dziecko 4kg. Drugi poród cc z powodu złego ułożenia poza tym bliźnięta. Moja pierwsza myśl po cc to-że cc na życzenie to jakieś nieporozumienie. Moim subiektywnym zdanie boli milon razy bardziej mimo morfiny ktora dostawalam poza tym zajmowac musisz sie dzieckiem jak ledwo mozesz zajac sie soba nie wspominajac o problemach z karmieniem piersia z ktorych wychodze do dzis a minal ponad miesiac. Ja jestem za porodwm sn ale wiadomo rozne sa kobiety i rozne dosw.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...