Skocz do zawartości
Forum

mag349

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mag349

  1. Agniesia 26 - co do badań, to może warto dla siebie samej zrobić sobie prywatnie? Mocz i morfologia na prawdę nie kosztują majątku. A co do brzuszków, to wiecie, ja tam dzisiaj usłyszałam "to pani jeszcze nie jest na porodówce?" Babki nie mogły uwierzyć, że to dopiero początek 5 miesiąca Natomiast jeśli chodzi o ruchy, to u mnie tak samo. Z miesiąc temu czułam dzidziola codziennie wieczorem, i tak przez jakieś dwa tygodnie. Od tamtego czasu nastała cisza.
  2. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    U mnie na plusie 2 kilo, z czego półtora przybyło mi w ciągu ostatnich 2 tygodni
  3. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Dzień doberek :) U nas też słonecznie i cieplutko :) Mimo mocnego wiatru w kurtce wyjść się nie da :) Muszę baleriny wywlec z szafy, bo nie dojdę po Małego do przedszkola Co do wyprawki to ja mam jedynie łóżeczko z materacem (pościel już muszę kupić nową) po synku i nic więcej. Absolutnie wszystko oddaliśmy :) I nic na razie nie kupuję. Nie tam, że się boję zapeszać, ja w żadne przesądy nie wierzę, po prostu jakoś mnie tak od zakupów odrzuca. Jak znam życie to pewnie na ostatnią chwile będę kupować z wywieszonym jęzorem i wielkim brzuchem, albo wszystko przez neta
  4. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Aliii - ja tak tyłam w poprzedniej ciąży. Zaczynałam od wagi 61kg, a przytyłam 25. Dla mnie to była masakra. No i mimo ćwiczeń, diet i w ogóle zostało mi 15 kilo nadwagi. Dlatego teraz się bardziej pilnuje i świadomie odżywiam, co nie znaczy, że sobie wszystkiego odmawiam i nie ulegam zachciankom. Boję się o kręgosłup, a poza tym nadmierna nadwaga też nie przynosi nic dobrego, nawet w ciąży. Nie wymiotowałam na początku, czyli nic nie schudłam w pierwszym trymestrze, ale póki co do dnia dzisiejszego przytyłam pół kilo.
  5. Kurcze, przykre to wszystko jest, masakra. Ja co prawda też dużo czasu spędzam przy kompie, ale mam ten komfort, że ustalam sobie sama czas i godziny pracy, więc w każdej chwili mogę się oderwać i sobie pójść
  6. K-ate cleo33 ja chciałabym pracować do końca czerwca jak oczywiście będzie wszystko dobrze ze mną i z maleństwem. Nie mam ciężkiej pracy - 8h siedzę na tyłku przy kompie, ale czasem jest nerwowo i to bardzo, i z tym jakoś sobie nie radzę, nie potrafię olać i się nie przejmować. No i czeka (a raczej czekał) mnie awans, ale jak powiem szefom że jestem w ciąży to mogę zapomnieć. W tym tygodniu jestem na urlopie, po powrocie do pracy mam zamiar powiedzieć. No nic trudno. Co do L4, mój lekarz mi nie proponował, ale gdybym chciała to wypisze mi bez problemu. No i chcę wziąć roczny urlop. To moje pierwsze dziecko i bardzo się cieszę, że będę mogła być z nim rok. Moja koleżanka w czerwcu wraca do pracy i mówi, że sama nie wie kiedy ten rok zleciał, i gdyby nie to że już jej się trochę chce do pracy, do ludzi to by jeszcze z rok z dzieckiem posiedziała :-) K-ate, nie wiem czy wiesz, ale w ciąży powinnaś pracować przy komputerze max. 4 godziny dziennie. Pracodawca na pozostały czas pracy powinien dać Ci inne obowiązki, zgodne jednak z zajmowanym przez Ciebie stanowiskiem.
  7. Cleo - ja pracuję i mam zamiar pracować do końca :) Chyba, że coś się stanie i musiałabym leżeć, to zobaczymy. Ale nie ma co gdybać póki co. Z tym, że ja pracuję w domu :) Mój lekarz też pyta co wizytę, czy potrzebuję zwolnienie. Ale nie wciska go na siłę, mam wrażenie, że to takie pytanie bardziej pro forma, abym nie zapominała, że coś takiego istnieje i jak potrzebuję trochę odpoczynku to nie ma sprawy :) Macierzyński planuje roczny, na szczęście przepisy pozwalają mi w tym czasie prowadzić swoją firmę.
  8. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Ale ja mówię o wizytach, nie powiedziałam, że mam usg co wizytę :) Mój lekarz jest z tej szkoły, po której robią 3-4 usg w całej ciąży, jeśli nie ma żadnych problemów. Żeby dzidziusia pomierzyć. Pierwsze miałam potwierdzające ciążę, drugie genetyczne. Teraz będę miała połówkowe za miesiąc. Wczoraj byłam na wizycie, miałam robiona cytologię, sprawdzane wyniki, sprawdzaną szyjkę itp.
  9. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Tak, tylko tam w kolejkach to co druga ciężarna, inwalida lub honorowy dawca Właśnie dzisiaj się rozglądałam, ale ja poszłam prawie bez kolejki, bo tylko mocz oddawałam. Co do lekarzy to ja w mojej pipidówie płacę prywatnie (wizyty mniej więcej co 3-4 tygodnie) 150-250zł. Zależy co jest robione.
  10. Płci nie znam, bo ja usg miałam miesiąc temu, a to było za wcześnie. Natomiast połówkowe dopiero 22 kwietnia, ale coś czuję, że tam też nic nie zobaczę A swędzenie to zupełnie normalne. Czuć to skóra się rozłazi
  11. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Kreska - trzymamy kciuki bardzo mocno!! A co do tego chińskiego kalendarza, to ja nie mam pewności czy do zapłodnienia doszło jeszcze w listopadzie czy już w grudniu, więc wychodzi albo dziewczynka, albo chłopczyk. Do tego w listopadzie miałam urodziny, więc też nie mam pewności, który wiek brać pod uwagę, hehehe :) I nic się dalej nie dowiem
  12. annka83 - ja też na 1 września :) Na swędzenie niewiele się poradzi. Skóra się rozciąga i tyle. Jedyne co może pomóc to smarowanie się, chociaż na mnie tak średnio działa ;)
  13. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Agata - u Ciebie wyprawka to w trochę innych kategoriach trzeba patrzeć, nie? Po prostu kupienie wszystkiego w dwóch egzemplarzach to duże wyzwanie. Zwłaszcza finansowe, tu nie ma co odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę :) A ja nie kupuję, bo... właściwie nie wiem co. Jakoś mnie odrzuca od tych zakupów. Po synku wszystko oddałam, jedyne co nam ocalało to łóżeczko (pościel już potrzeba nową), więc generalnie muszę się wyprawiać od podstaw. Za to jestem nieźle zaopatrzona w zabawki i książki Ale jakoś to wszystko jest tak daleko ode mnie...
  14. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    oby Laura - jak to dobrze, bo już myślałam, że jestem sama taka bezzakupowa Mi tez się nie chce, mnie w ogóle jakoś przeraża zbieranie tego wszystkiego od początku I tak prawdę mówiąc nawet oglądanie mnie nie rusza. Jak idziemy razem z Ł. na jakieś większe zakupy i zatrzymamy się chwilę na dzieciowym dziale, to zaraz spoglądamy na siebie i mówimy: "Niieee. Później". Może mi się odmieni po połówkowym, ale ja mam jeszcze daleko
  15. K-ate, nie wiem jak u Ciebie, ale np. u mojego lekarza jesli chciałam robić testy PAPPa, to powinnam to zgłosić ileś tam czasu przed usg genetycznym. Ja nie robiłam. Kosz takiego badania wynosił 200zł. Chodzę do lekarza prywatnie. Co do cytologii, to ostatnią miałam w poprzedniej ciąży. A teraz mam umówioną na ten poniedziałek.
  16. A mi próbowano macać, ale nie pozwalałam nigdy. W końcu to kurcze nie jest jakaś zabaweczka do macania :)
  17. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Mi także zdarza się wypić karmi malinowe. Wczoraj miałam straszną ochotę na zwykłe piwo, więc przy okazji zakupów popatrzyłam po sklepach, ale nie dość, że wszędzie był ten lech, co to macie o nim okropne zdanie (ja nie testowałam), to na dodatek sprzedawany tylko i wyłącznie w sześciopakach. A ja chciałam tylko jedno, więc w końcu nic nie kupiłam Ja natomiast strasznie lubię wina i likiery, ale odkąd jestem w ciąży to nawet łyczka nie wzięłam, bez przesady, przez jakiś czas też można się obejść :) Dostałam ostatnio jeden z moich ulubionych likierków i zachomikowałam sobie nie pozwalając nikomu pić Za rok otworzę A nawet nie wiedziałam, że takie wina bezalkoholowe są
  18. Och Dziewczyny, ludzie zawsze byli zawistni i będą tacy nadal. Ja też zupełnie nie rozumiem co to kogo obchodzi, kiedy decydujemy się na dziecko. Są różne sytuacje w życiu, kurcze, najłatwiej to kogoś oceniać :/ A już o pracodawcach to nawet nie mówię, to jest masakra jakaś. Oczywiście nie można tak generalizować, bo trafiają się także porządni ludzie. Ja mam ostatnio szczęście trafiać na miłych i uprzejmych ludzi i na tym staram się skupiać :) Wczoraj nawet na placu zabaw jak tłumaczyłam mojemu czterolatkowi, że nie mogę go podnosić na drabinki, to podeszła pani i zaoferowała pomoc. To miłe :) No i pamiętajmy, że takie rzeczy działają w obie strony - wymagamy pomocy, zrozumienia, a czy same też to dajemy?
  19. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    guernica Cukierkowamama - nijaki epizod? Nie było hucznego wesela? Ja myślałam, że wszystkie kobiety (poza mną, bo mi akurat na ślubie w ogóle nie zależy) marzą o białej sukni i potem wspominają ten dzień do końca życia ;) I oprócz mnie, bo my sobie już z tak kupę lat bez ślubu żyjemy :) Mój maluszek się zagnieździł mniej więcej w połowie drogi między wzgórkiem, a pępkiem. Ale nie jest na środku, tylko całkiem z lewej strony. A co do szkoły rodzenia, to ja się nie wybieram, bo nie uważam, żeby przy drugim dziecku i planowanym cc była mi potrzebna :) Natomiast chętnie bym się wybrała do jakiejś poradni laktacyjnej :)
  20. Każdy ból mija :) Ale ja np. po cc mam problemy małe z trzymaniem moczu, więc to wszystko nie jest wcale takie piękne. Jak by nie było, to przecież jest normalna operacja. Ja mam brzuch wielki, na szczęście chodzę w luźnych sukienkach i tunikach odcinanych pod cycem, więc się tak w oczy nie rzuca
  21. Aż poszłam się oglądać A brzuchol mam już duuuży. Ale u mnie wszystko normalnie :) Tylko ja mam tą bliznę bardzo nisko, nie wiem, czy zawsze jest tak samo.
  22. A poprzedniej to już 4 latka minęły. Wszystko się pięknie zagoiło. Zdarza się, że mnie tam coś "szarpnie", ale tak na prawdę to wcale nie wiem, czy to faktycznie w miejscu po cięciu, czy to może coś zupełnie innego Czasem jeszcze mnie swędzą te resztki blizny :)
  23. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    ewelka_i_groszek Mag349 nie wiem czy kojarzysz ale wczoraj pisałam Ci na fb że zazdroszczę Ci ruchów dzidziusia. Położyłam się wieczór do łóżka na plecach i próbowałam coś wyczuć a tu cisza... Aż do momentu kiedy ogarnęła mnie już zupełnie senność :) dostałam pierwszego kopniaka! Takie śmieszne naciągnięcie, którego z żadnymi bomblami w jelitach czy innymi dolegliwiściami nie można pomylić :) ależ jestem szczęśliwa ;P A nie mówiłam? :) Tego naprawdę nie da się z niczym pomylić. Mój synek też lubił tak buszować wieczorami i nocami, bałam się, że po porodzie mu zostanie, na szczęście nie. A właśnie mi się przypomniało, że mój gin od któregoś tam tygodnia każe liczyć ruchy i jak się nie doliczy codziennie od tej samej stałej pory, do 10 razu, to każe od razu dzwonić. Ja się właśnie wdrapałam na 4 piętro do taty i masakra normalnie. Mieszkałam tu 30 lat i nie było problemu, a wystarczy, że przez rok się odzwyczaiłam od schodów I teraz wleźć na górę to prawdziwe wyzwanie Na na fb się przecież wcale nie przenosimy, tylko piszemy równolegle. Każda z nas tutaj zagląda, ale wiadomo, że jak się chce poplotkować na żywo to tam wygodniej :) Mnie brzuch swędzi bardzo, bardzo. Ostatnio zaczęłam używać balsamu, ale takie zwykłego używam. Głównie po to, żeby się nawilżyć i ujędrnić trochę. Rozstępów mam już mnóstwo i to aż od okresu dorastania, więc się spodziewam, że tym razem też się bez nich nie obejdzie. Z genami się nie wygra :)
  24. Mi generalnie nie robi różnicy czy mam 40 czy 100 jeśli mam planowaną cesarkę :) Ale fakt, dojechaćrodząc może być ciężko :)
  25. No i ja dlatego mówię, że szpital, a szpital to różnica. I ja z mojego byłam bardzo zadowolona. A od mojej miejscowości też jest oddalony, tyle że ok. 40 km.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...