Skocz do zawartości
Forum

mag349

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mag349

  1. Dziewczyny - przesądy przesądami. Ja tam w głupoty nie wierzę. Ale akurat okien to my faktycznie myć nie powinnyśmy. I nie chodzi tu o zabobon, tylko o trzymanie w górze rąk. Wklejam fajnego linka dla zainteresowanych: http://dziecisawazne.pl/13-zabobonow-o-ciazy-%E2%80%93-prawda-czy-falsz/ Ja się dziś w nocy przekonałam, jak próbowałam spod synka wyciągnąć kołdrę, trochę ją strzepnąć i przykryć go ponownie. Synek śpi na piętrowym łóżku i cóż, z podłogi do niego nie sięgam...
  2. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Dzień dobry! U nas przepięknie dziś, a ja od rana sprzątam. Pare bliskich osób przyjdzie do mojego już 4-latka, więc trzeba trochę dziuple ogarnąć, bo wstyd Zła jestem okropnie, bo zamawiałam torcik, i się tysiąc razy upewniałam, że będzie max. do 2 kilo, wysłałam tatę po odbiór, a tu ponad 3 kilo.Do tego nie dostał kartonu, bp nie mają takich wysokich. Normalnie szlag mnie trafia :/
  3. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Ależ mam "genialną" teściową. :/ Mój synek ma w środę 4 urodziny, a jest taki fajny, że prezent może stać na wierzchu praktycznie i on dopóki nie dostanie do łapki, to nie zwraca uwagi. Kupiliśmy mu grę planszową i położyliśmy wysoko na szafie. Ja nie wiem, co ona tam w pokoju robiła, że wygrzebała tą grę i pokazała mojemu dziecku. Oczywiście Emil zaraz do mnie przyleciał powiedzieć. No i jak powiedziałam z wyrzutem (bo kto normalny grzebie człowiekowi po wierzchu szaf), że to miał być prezent na urodziny, to wiecie co zrobiła? Zaczęła pchać grę z powrotem na szafę i wciskać mojemu dziecku, że to puste pudełko. Uch, dopiero mnie zdenerwowała!! Kazałam jej dać tą grę Małamu już, przecież on nie jest głupi. A ona go zawsze traktuje jak idiotę :/
  4. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    ewelka_i_groszek - ooo, to raczej też się nie skuszę, skoro aż tyle jest złych opinii. I to niekoniecznie o tym modelu, ale też o innych bebetto. W zasadzie też zaczęłam się zastanawiać nad wózkiem z drugiej ręki, w razie "w" przecież nie ma opcji zareklamowania ani nic... Będę myśleć dalej
  5. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Dziewczyny, a Bebetto Magnum? Jakieś opinie o tym wózku od Was lub znajomych?
  6. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Dzień dobry! Mama trzeciaczka - wszystkiego, co najlepsze :)) U nas znów piękna pogoda, chociaż trochę chłodniej niż wczoraj. Bo wczoraj to było pięknie :) Zabrałam moich mężczyzn do miasta na desery, a generalnie zjedliśmy sobie też obiadek, a potem jeszcze synka na rower zabrałam do parku i latał 2 godziny na placu zabaw Przez Was gotuję właśnie gołąbki Drugą porcję, bo jeden wielki gar już przez całą sobotę jedliśmy. Ale też tak za mną od dawna chodziły :) Dzisiaj odkryłam, że w moim zapyziałym mieście został tylko jeden sklep z rzeczami dla dzieci. Na szczęście wózków do wyboru mają sporo i powiem Wam, że jak tak pooglądałam to już w ogóle nie wiem, co kupić. Póki co poluję na ogłoszeniach z naszego miasta, bo ludzie wyprzedają. Używane, ale bardzo często nawet śladów użytkowania nie widać, a za 300-400 zł można kupić 3w1. Dzisiaj też znaleźliśmy jeden, co chcieli za niego paczkę pieluszek :)
  7. Ale do czego Marenka? Aaa, dopiero doczytałam. Przeskoczyła mi strona i nie widziałam ostatniego postu gabuś :) Ja myślę, że lekarz bierze pod uwagę obydwa terminy. One rzadko się pokrywają, bo generalnie zapłodnienie zwykle jest później niż data ostatniej miesiączki, a dzidziule rosną w różnym tempie.
  8. Ja generalnie chodzę prywatnie do lekarza, a za wizytę z usg genetycznym płaciłam 150 zł.
  9. Oprócz tego, że kciuka do buzi wkłada, to czasami dłubie w nosie ;)
  10. Hihihi, Beata, ale do swojej matki to nie bardzo, bo... generalnie same siebie obrazimy
  11. O matko, serio? Ja tam dumna jestem z mojego brzuszka :) Wstyd to mi było pokazywać jak był tłuszczyk widoczny Ja też nie wierzę w takie cuda, generalnie mnie to śmieszy, ale jak już na każdym kroku słyszę i każdy ma coś "mądrego" do powiedzenia, to już mnie zaczyna denerwować.
  12. Melly - np. to że nie można pod drabiną przechodzić. Że nie wolno w ciąży nosić korali, bo się dziecko pępowina owinie. Że jak Cię np. mąż w tyłek klepnie, to się głupie dziecko urodzi. Że nie wolno tak szybko ciuszków kupować, żeby nie zapeszyć, że jak kobieta w ciąży brzydko wygląda to urodzi dziewczynkę, bo dziewczynki odbierają mamom urodę, że jak się je słodkie to też na dziewczynkę...To takie pierwsze które mi wpadły do głowy. Pełno tego wszędzie, a mnie denerwuje, ze ludzie tak bezmyślnie wszystko powtarzają. Mój tata zawsze powtarzał patrząc na mojego śpiącego synka "Dobrze, że tyle śpi, bo jak dziecko śpi to rośnie", aż go któregoś dnia spytałam, czy jak nie zaśnie to nie urośnie i zaczął częściej zastanawiać się nad tym, co się tak powtarza
  13. Cześć Dziewczynki. Co do usg genetycznego to ja byłam w akurat skończonym 12 tyg. Jak najbardziej zwykłe usg nadaje się do zrobienia tych wszystkich pomiarów. Sprawdza się przezierność karku, mierzy główkę, sprawdza, że czy paliczek małego paluszka jest na miejscu, mierzy się przegrodę nosową... Mój dzidziulek przy pomiarach miał już prawie 5cm i jak pan Doktor go obudził, to go łapkami odganiał A potem sobie w nosie dłubał teosia - w moim zapyziałym miasteczku komplet tych wszystkich badań kosztuje ponad 400 zł. Na szczęście mój gin pracuje w szpitalu w innym mieście, wystawił mi wszystkie skierowania. Bardziej opłacało mi się dojechać niż zrobić u siebie na swój koszt. Ja mam pytanie z innej beczki? Dziewczyny, wierzycie w te przesądy wszystkie? Bo mnie one strasznie irytują
  14. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    My akurat tv mamy, bo lubimy sobie czasem filmy pooglądać na dużym ekranie (zwłaszcza ja ślepota), albo bajki z synkiem. Ale telewizji nie mam od roku i bardzo sobie chwalę :)
  15. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Ja nie mam telewizji A internet niestety bardzo limitowany, a potrzebny nam do pracy :)
  16. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Ja też zwracam uwagę na etykietki, chociaż tak po prawdzie to nie widziałam nigdy nikogo w sklepach, kto też by czytał co kupuje i zwykle się na mnie dziwnie patrzą Oczywiście nie wiem wszystkiego, nie rezygnuję także z wszystkiego. Chemia jest wszędzie i oczywiście trzeba na coś umrzeć, ale chciałabym, żeby chociaż ludzie wybierali świadomie. Wiedząc co jedzą i jakie to może nieść skutki. Ach, też bym mogła pisać... Mam siostrzeńca autystycznego, któremu nie wolno cukru (wiecie jak trudno znaleźć nawet podstawowe produkty nie zawierające cukru?) i który powinien być na diecie bezglutenowej. Jakiś czas temu przekopałam wszystkie sklepy i alejki marketowe ze zdrową żywnością, bo chciałam mu coś pseudo słodyczowego na urodzinki sprawić i niestety na znalezieniu produktu bezglutenowego i bezcukrowego poległam.
  17. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Dzień doberek! Monika 21.08. - łóżeczko jest całkiem fajniutkie. Ja dla synka kupowałam takie http://allegro.pl/lozeczko-z-szuflada-bukowe-3-kolory-materac-gpk-i3981870762.html, bo jakoś mniej toporne mi się wydawało, ale generalnie w budowie są takie same (oprócz tego, że to moje ma szczebelki dookoła). Szufladka i 3 poziomy :) Materac kokos, pianka i gryka. No i ja też nie kupowałam z baldachimem, bo jak dla mnie to też taki zbędny kurzołapek. Natomiast kołderka i podusia jak najbardziej się u nas sprawdziły. Ochraniacz też, ale nawet nie do ochrony, tylko, żeby Małego trochę odizolować od reszty pokoju, bo wtedy na jednym pokoju urzędowaliśmy :) Dziewczyny, wczoraj miałam taką straszną ochotę na ziemniaki. Takie najzwyklejsze, ugotowane ziemniaki Bo generalnie nie jadam. No i jakos nieopatrznie wspomniałam o tym mojemu Ł. W domu oczywiście u mnie ziemniaki rzadko kiedy sie uświadczy Ł. poszedł po Małego do przedszkola, a ja sobie usmażyłam frytki, takie z gotowca, bo tam mi się chciało tych pyrów. Oczywiście nie zjadłam nawet połowy tego, co usmażyłam, bo już miałam dość, a tu Ł. wracając przyniósł mi pieczone ziemniaczki Pachniały bosko, ale już nawet patrzeć na nie nie mogłam. Przyszedł wieczór, odgrzałam je sobie, ale zjadłam ze 3 tylko, bo nadal mi nie wchodziło nic. Słuchajcie, budziłam się w nocy ciągle, bo czułam się taka przejedzona, że az mi w gardle stało wszystko I tak mam do teraz. Nadal nie mogę nic ruszyć, wodę piję A w ogóle to wkurzyła mnie teściowa. Teściowa ma dwóch wnuczków, jedne nasz 4 latek, a drugi półtora roku starszy synek szwagierki. No i oczywiście babcia lata codziennie do tamtego, a do nas wpadnie raz na jakiś czas. Mój Mały ją uwielbia. W poniedziałek zdzwonił, żeby go odwiedziła, bo się stęsknił. Przyjechała, ale oczywiście zaraz zadzwonił ten drugi, więc po niecałej godzinie się zawinęła i pojechała do tamtego rzucając na odchodnym, że przyjedzie do nas w środę. No więc wczoraj czekała na nią cały dzień, w końcu nie wytrzymałam, dzwonimy. Emilek mówi do niej: "Babciu, gdzie Ty jesteś, miałaś do mnie przyjechać", a ona na to: "ZAPOMNIAŁAM"! Szlag mnie trafił normalnie, a najgorsze to, że to wcale nie pierwszy raz :/ Pozbieraliśmy się wszyscy i my pojechaliśmy do nich, żeby dziecku nie było przykro, a na miejscu jeszcze się okazało, że teściu ma półpaśca :/
  18. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Dzień dobry! Ja dziś latam jak przeciąg od samego rano. Dostałam wzrostu energii i załatwiłam już dzisiaj tyle rzeczy, że aż jestem z siebie dumna Tylko coś mnie teraz w krzyżu pobolewa Dla mnie wózek to jak na razie totalna abstrakcja I te kosmiczne ceny mnie przerażają. Ale mam jeszcze mnóstwo czasu na zastanawianie się. Poprzednim razem wózek dostałam w spadku po siostrze, więc problem też miałam z głowy, teraz niestety nie będzie tak łatwo Za to mam łóżeczko, jeszcze po synku, razem z materacem. Dokupię tylko nową pościel i ochraniacz oraz przewijak na łóżeczko i będzie super :) A łóżeczko mam tradycyjne, drewniane, z szufladą na dole :) Bardzo sobie z resztą tą szufladkę chwaliłam, bo pod ręką były wszelkie drobiazgi. Któraś mamusia pytała o rozmiar pieluszek. To akurat zależy też od wielkości i budowy dziecka. Mój synek ważył po urodzeniu 3750 i zdążyłam przy nim zużyć półtora paczki Pampersów jedynek. :)
  19. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    O rety! Ależ Wy tu faktycznie dużo piszecie Ja się nałaziłam 3 godziny po mieście z synkiem, bo chciałam mu jakieś buty kupić (w zimowych już za gorąco, na trampki jeszcze za zimno), ale w tej naszej dziurze to niewiele można kupić Na szczęście na sam koniec upolowałam fajne, co prawda dałam za nie 100 zł, ale myślę, że trochę wytrzymają :) Teraz przyszliśmy do dziadka, a ja zasypiam przed komputerem Juskaa - pralki współczuję. My też na wynajętym mieszkamy i niestety pralki w ogóle nie było. Na początku nosiłam ciuchy do taty, potem sobie kupiliśmy. A zaraz potem padła lodówka, która była na stanie mieszkania i kolejny wydatek Ja tam dla dzidziula jeszcze nic nie mam i w ogóle jakoś mi się nie spieszy z zakupami, choć ciuszki jak widzę to czasem mnie korcą Po synku absolutnie wszystko oddaliśmy znajomym, więc teraz zaczynamy od niczego Póki co rozglądam się tylko za wózkiem, bo czasem można upolować jakiś fajny z końcówki kolekcji o wiele taniej :) Ten, co mamy po synku (jeszcze jeździ stary koń mój ) to już jest w opłakanym stanie Co do pieluszek to ja od początku używałam pampersów. Potem próbowałam różnych, ale że byłam rozbestwiona po nich to żadne inne nie spełniły moich oczekiwań Nie uczulały Emila, a dupki nie miał ani razu odparzonej :) Teraz zobaczę. Na początek pewnie kupię papmersy, a dalej to nie wiem :)
  20. Ja również robiłam wszystko w pakiecie, więc nie wiem. Ale po tygodniu jechałam po odbiór, to wszystko już miałam. Ps. Ale zaglądnęłam na kilka stron medycznych i wszędzie piszą, że do samego oznaczenia grupy nie trzeba być na czczo.
  21. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Dziewczyny, tylko jakbyście kupowały te soki malinowe na przeziębienie, to patrzcie koniecznie na skład, bo w rzadko którym malinowym soku tak naprawdę głównym składnikiem są maliny. Emilka - ja przed pierwszą ciążą ważyłam 61kg przy wzroście 170 i to jeszcze było dla mnie ok. Teraz mam 15 kilo na plusie, dlatego tak bardzo się pilnuję. W poprzedniej ciaży przytyłam 25 kilo. Pomijając kwestię wyglądu nie jest to niestety zdrowe, a przede wszystkim boję się po prostu, że ponownego takiego dużego przyrostu wagi mój kręgosłup nie wytrzyma.
  22. beata.j Merenka ja znalazłam kiedyś taki art: http://www.benc.pl/czytelnia/312/usg-w-ciazy/ i w sumie wolę się na wszelki wypadek powstrzymać przed usg na każdej wizycie, ciężko będzie wytrzymać, ale 4 będą musiały wystarczyć :) Wiesz co moim zdaniem nie ma co się bać, bo nie ma potwierdzonych badań że usg działa szkodliwo na człowieka i płód. Mi koleżanka położna powiedziała jedną ważną rzecz: " Nie czytać i nie sugerować się tym co piszą w necie, bo wiekszość to bzdury i wytwory wyobraźni panikarzy" Beata - ale nie ma także potwierdzenia w drugą stronę, znaczy, że nie ma żadnej szkodliwości. Ja akurat w necie nie czytam i nie czytałam, ale ginekologowi swojemu ufam :)
  23. Ja w poprzedniej ciąży także miałam 4 usg, a i teraz nie mam zamiaru robić więcej, niż będzie konieczne. Chociaż wiadomo, że chciałoby się za każdym razem dzidziulka pooglądać. Tyle, że też dziewczyny nie piszą tu o samym usg, ale w ogóle o pierwszej wizycie, więc dlatego mi się tak dziwnie czyta. Czy ciąży nie powinno się potwierdzić u lekarza do max. 10 tyg. żeby potem nie było problemu z becikowym? Wcześniej tak było, teraz szczerze mówiąc, nie wnikałam w to.
  24. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    No za mało, za mało. Chuda jest taka, że aż brzydko to wygląda. Ale nie może w ogóle przytyć. Nawet w ciążach taka chudzina była, tylko brzuszek jak piłeczka miała :)
  25. Ja także nie widzę potrzeby korzystania z pomocy takiej osoby. Nie rzucam zwolnieniem, bo jestem w ciąży. Pracuję w pełnym wymiarze godzin, a nawet więcej, bo prowadzę własną działalność gospodarczą. Mam starsze dziecko. Zajmuję się domem. Oprócz tego mam swoje zainteresowania :) Nie grzeszę nadmiarem czasu. Jakby się tak zastanowić, to nawet cierpię na spory jego niedoczas. Ale to ja jestem matką i to ja najlepiej wiem, co będzie najlepsze i najwygodniejsze dla mnie i mojego dziecka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...