Skocz do zawartości
Forum

mag349

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mag349

  1. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    kaarola - chudziutka jesteś, ale też niewysoka, więc dobrze taka waga wygląda. Moja siostra waży 45, w porywach do 48 kilo, a ma 174cm wzrostu :( Ja niestety odziedziczyłam geny po mamie i o chudości mogę sobie pomarzyć. Ale mam mocne postanowienie, że po tej ciąży wracam do mojej wagi z przed poprzedniej ciąży :) Juskaa - nadal uważam, że to strasznie dużo, jednak wiem po sobie, że warto. Trzeba tylko rozmiar dobrze dobrać :) Kurcze, znowu z Wami gadam zamiast pracować
  2. Kurcze, aż się dziwnie czyta o Waszych pierwszych wizytach. Ja już trzy razy byłam U nas dziś piękne słoneczko, aż normalnie pranie na dwór wywiesiłam
  3. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Dzień dobry! Ale macie super brzuszki :) Ja niestety mam dużą nadwagę, co sobie wyhodowałam ją podczas poprzedniej ciąży, więc nie wygląda to tak fajnie. No i mam mnóstwo rozstępów. Teraz się bardziej pilnuję z wagą i zdrowym odżywianiem, więc od ostatniej wizyty do wczoraj przytyłam 100 gram i lekarz się śmiał, że książkowo W poprzedniej ciąży, jak jeszcze byłam piękna i szczupła to kupiłam sobie własnie takie dżinsy ciążowe, pamiętam że 4 lata temu płaciłam za nie prawie 150 zł, co było dla mnie ceną masakryczną. Ale spodnie były rewelacyjne, nosiłam je całą ciążę (rosły razem ze mną ;) ), a i jeszcze dość długo po Teraz na razie nie mam problemu, bo w mojej szafie nie ma od kilku lat ani jednej pary spodni Po prostu noszę same sukienki i tuniki z getrami. Jak zacznę rosnąć brzuszkowo, to po prostu pokupuję sobie leginsy z panelem, a na lato, to sukienki będą w sam raz :) Za to mam problem ze stanikiem, bo powoli przestaję się mieścić w moje 75E, a że mam bardzo ciężki biust, to nie udało mi się znaleźć NIC, co mi go utrzyma na miejscu i ładnie podniesie :( U nas też piękna pogoda. Wrzuciłam wszystkie pościele i poszwy do pralki i wywalę je na dwór, niech nabierają wiosennego zapachu
  4. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    I mnie, prawdę mówiąc, zdziwiło, dlaczego akurat te dwa warzywka popadły w niełaskę. :) Tym bardziej, że oba zawierają dużo żelaza. Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że pani doktor miała po prostu zupełnie co innego na myśli, a źle się wysłowiła.
  5. Nie ma czego zazdrościć. Potem Ty będziesz widziała swojego dzidziula, a my nie ;) Ja kolejne badanie mam za równy miesiąc i to bez usg.
  6. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Ja po wizycie i usg. Wszystko jest w porządku, wszystkie parametry takie jak powinny, wyniki dobre :) Waga moja także, przytyłam całe 100 gram :) A dzidziul się zdenerwował, że pan doktor go budzi i odganiał go łapkami :) Potem leżał i sobie w nosie dłubał, aż się lekarz uśmiał. Ma już prawie 5 cm :) A ja normalnie czuje motylki w brzuchu jak tylko o tym pomyślę :)
  7. Asiek - to bardzo dobrze, że zmieniasz lekarza. Jak dla mnie takie podejście jest niedopuszczalne. No sorry, bardzo często tak jest, że w ciąży spada odporność i co my bidule mamy na to poradzić? Sama jestem na to przykładem. Normalnie nie choruję, od wielu lat nie byłam nawet przeziębiona, a teraz co chwilę coś mi się przypałętuje. Chociaż chucham, dmucham i zapobiegam jak mogę. Co za baba! No! Ja po wizycie i usg. Wszystko jest w porządku, wszystkie parametry takie jak powinny, wyniki dobre :) Waga moja także, przytyłam całe 100 gram :) A dzidziul się zdenerwował, że pan doktor go budzi i odganiał go łapkami :) Potem leżał i sobie w nosie dłubał, aż się lekarz uśmiał. Ma już prawie 5 cm :) A ja normalnie czuje motylki w brzuchu jak tylko o tym pomyślę :)
  8. Ja własnie wróciłam I jak na razie wszystko w porządku, dzidziuś się ładnie rozwija. Chodzę do doktora Hryniewieckiego, a Ty?
  9. Stelka - ja Ciebie rozumiem bardzo dobrze. W pierwszej ciąży przytyłam 25kg (wiem, że trudno w to uwierzyć, bo przecież ważyłam się i widziałam co waga pokazuje, ale ja tego po sobie w ogóle nie widziałam. Może to dlatego, że miałam akurat bardzo trudny okres w życiu). Mineły 4 lat, a ja nadal mam 15 kg na plusie. Więc teraz jakos bardziej się pilnuję i staram bardziej świadomie odżywiać. Już nawet nie chodzi o ten wygląd. Ja po prostu boje się, że mój kręgosłup nie udźwignie tylu dodatkowych kilogramów. Ale... no bo przecież zawsze jest jakieś ale :) Uważam też, że te nasze zachcianki, to nie tylko same zachcianki, tyle, że po prostu organizm lepiej wie, czego mu potrzeba, więc zachciewa nam się akurat takich różnych rzeczy. Słodyczy jakoś nigdy szczególnie nie jadłam, natomiast miewam gwałtowne spadki cukru prowadzące do omdleń i utraty przytomności, więc też nie mogę sobie tak całkiem odpuścić. Tyle, że staram się to wszystko robić z głową, żeby potem nie płakać.
  10. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Cześć Dziewczyny! Idę zaraz na usg "genetyczne" i trochę się stresuję. Wy już pewnie jesteście wszystkie po? :) hania010 - nie wnikałam szczególnie w kodeks pracy, ale wydaje mi się, że chodzenia 12h to chyba nie jest za bardzo wskazane w ciąży? Kurcze, 7 miesiąc to już wysoko, nie wyobrażam sobie latać tyle z brzuchem. A co robisz w tej pracy oprócz chodzenia? Ja mam zamiar pracować do końca, jeśli tylko wszystko będzie ok i naprawdę nie będzie przeciwwskazań. Ja akurat jestem na swoim, więc to by było dla mnie najbardziej korzystne, ale wiadomo, dzidziulec najważniejszy :)
  11. Ja jeszcze daleko, bo 1 września :)
  12. Ja już mam w domu synka Emilka (Emilian), ale też długo szukaliśmy. Jeśli będzie drugi chłopiec (a tak pewnie będzie), to nie mam pojęcia jak dam mu na imię. Chciałabym, żeby imię nie było zbytnio udziwnione, ale też nie oklepane. Dziewczynce chciałam dać Milenka, ale moje moje chłopaki kręcą nosami
  13. mag349

    Sierpnióweczki 2014

    Cześć Dziewczyny, podczytuje Was trochę, bo chociaż termin mam na 1 września, to obawiam się,że może być jak i z moim poprzednim synkiem (miał być pierwszy marca, a wyszedł 26 luty), więc nie wiadomo, czy do sierpnióweczek nie dołączę. Tak czytam co piszecie o tym cukrze i powiem Wam, że ja z takimi spadkami męczę się już od kilku lat. Teraz co prawda lepiej jest, właśnie na wynikach wyszła mi glukoza 76, ale bywało różnie. I też bywały omdlenia i utraty przytomności, lekarz stwierdził, że to od niskiego ciśnienia i chciał mi jakieś tabletki zapisać, które powinnam brać do końca życia. Tyle, że mi coś nie pasowało. I właśnie ciśnienie mam od dawna w porządku (bo kiedyś to miałam takie 90/60). Po jednym takim wrednym omdleniu, kiedy to upadając walnęłam głową w futrynę i sobie tą głowę konkretnie rozbiłam, zaczęłam uważniej siebie obserwować. Przede wszystkim po to, żeby więcej do takiego omdlenia nie dopuścić (zawsze panicznie się bałam, że zemdleję gdzieś na dworze i nikt nie będzie chciał mi pomóc) i doszłam do tego,że kiedy tylko zaczynają trząść mi się ręce, a zaraz potem dygocze wszystko w środku, to muszę natychmiast usiąść (a najlepiej się położyć) i szybko zjeść coś słodkiego. Wtedy po paru minutach przechodzi. Od tego czasu udało mi się nie dopuścić do omdlenia, a to już ładnych pare lat :) Pozdrawiam Was cieplutko Mamusie :)
  14. A ja jutro rano mam wizytę z tymi wszystkimi wynikami i usg "genetyczne", więc proszę, trzymajcie kciuki, bo jednak trochę się stresuję. Czy któraś z Was decyduje się na test PAPP-A?
  15. mag349

    Szpital w Nowej Soli

    Aaa, dopiero dopatrzyłam, że Twoja córcia już na świecie :) Ale mam nadzieję, że moja opinia przyda się także innym dziewczynom :)
  16. mag349

    Szpital w Nowej Soli

    Pasia, ja rodziłam pierwsze dziecko prawi 4 lata temu i teraz drugie też mam zamiar tam rodzić. Co prawda nie jestem z Nowej Soli, ale moje ciąże prowadzi lekarz pracujący w tamtejszym szpitalu. Przed poprzednim porodem leżałam na patolgii półtora tygodnia. Sama słyszałam różne opinie o tym szpitalu, ale ja osobiście byłam bardzo zadowolona. Faktycznie, położne i pielęgniarki były bardzo fajne i fachowe, dzięki jednej z nich moja ciąża została rozwiązana kiedy trzeba i synek urodził się zdrowiutki.Na lekarzy też trafiałam świetnych. Pan doktor który mnie ciął (niestety nie pamiętam nazwiska) do końca mojego pobytu zaglądał do nas codziennie i kontrolował co się dzieje. Sam wygląd oddziału także zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Polecam :)
  17. Ja też mam takie obawy. I długo biłam się z myślami. Mój synek za kilka dni kończy 4 latka i jednak się zdecydowaliśmy na drugie. Dopiero. Nie wiem jak będzie, obawy są cały czas. Ale jakoś nie chciałabym, żeby mój synek został kiedyś całkiem sam. Ja też mam siostrę, co prawda starszą o ponad 8 lat, ale nie wyobrażam sobie, ze miałabym być sama. Oczywiście kwestia finansowa jest też bardzo ważna. Niestety w naszym kraju nie jest łatwo. I to też patrząc perspektywicznie - czyli nie tylko na to, że maluszki to spory wydatek. Dzieci rosną, trzeba je wychować i wykształcić, a to wszystko jak wiadomo kosztuje. A wiadomo, że każdy rodzic chciałby dla swoich dzieci jak najlepiej.
  18. Ale przecież K-ate nie napisała, ze nie bierze kwasu foliowego, tylko,że bierze zestaw witamin, które ten kwas również zawierają w swoim składzie. I że boi się, żeby dawka nie była za duża. Ja też bym wolała poczekać do czwartku na opinie lekarza niż samodzielnie zwiększać dawkę.
  19. O widzisz, Melly, o obłażeniu to ja nawet nie pomyślałam Ja natomiast poluję zawsze na lidlowe piżamki dla syna (Lupilu). Zarówno te na krótki rękawek, jak i te na długi. Bardzo fajne są :) Kurcze, a ja zamiast pracować znów z Wami gadam K_U - no, tak wygląda. Ja mam w sumie termin w karcie wpisany na 1 września :)
  20. KasiaMamusia - przykro mi bardzo! Trzymaj się!! Powiem Wam dziewczyny, że jak ktoś ma już jednego dzieciaczka w domu, a poza tym jest zawalony pracą, to na szczęście nie ma za dużo czasu na zastanawianie się czy wszystko jest ok. :) Odpływam ostatnio jak usypiam synka, czyli 21:30, a mnie już nie ma. Normalnie czasu mi brakuje na wszystko. Wczoraj byłam w Lidl'u i były takie cudne maleńkie ciuszki... Tak mnie strasznie kusiły, ale jakoś zdołałam się oprzeć. Jeszcze za wcześnie na zakupy. W poniedziałek idę na to usg genetyczne i mam głęboką nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Co do pracy, to ja niestety/stety jestem na swoim, więc muszę pracować do końca. Ja swoja pracę bardzo lubię, jest poniekąd związana z moim hobby, ale właśnie przez to zmęczenie jakoś trudno mi się wyrobić i skupić na wszystkim tak, jak trzeba. No i odebrałam wyniki badań. Większość w porządku, choć z niektórych wynika, że mogę cierpieć na niedokrwistość. Ale ponieważ te odchylenia od normy nie są duże, a wiadomo, że w ciąży to te wyniki wychodzą różnie, to poczekam co mój lekarz powie, nie będę się nakręcać.
  21. Ja tam nie mówię, wszystko jest dla ludzi, ale sorry, jak widzę laskę z wielkim ciążowym brzucholkiem, siedzącą w knajpie, popijającą piwko i z papierosem w ręku, to mnie odrzuca totalnie
  22. MajaW - chyba większość z nas ma takie obawy, zwłaszcza przy pierwszym dziecku. Przynajmniej ja byłam przerażona. Nie miałam pojęcia jak się dzieckiem zajmować, zresztą nigdy jakoś specjalnie dzieci nie lubiłam Jak rodziłam to panowała epidemia grypy i w szpitalu był zakaz odwiedzin, a ja po cesarce byłam w jednoosobowej sali, więc jak pielęgniarki przywiozły mi synka i kazały się nim zajmować, to bałam się panicznie. Ale ta więź między matką a dzieckiem jest nie do opisania :) Sama zobaczysz :) Jakoś potem nic się straszne nie wydaje. Synek dodał mi mnóstwo siły. Do wszystkiego :)
  23. Mi się zdarza zapomnieć o kwasie, wtedy po prostu pomijam ta jedną dawkę. Dziewczyny, ja tam myślę, że po prostu do wszystkiego trzeba podchodzić racjonalnie. Faktycznie jakbyśmy miały tylko słuchać nakazów i zakazów, to byśmy zwariowały. Tym bardziej, że co lekarz to opinia :) A tak naprawdę chyba każda z nas ma jakąś intuicję i wyczuwa, czego organizmowi potrzeba, a czego absolutnie nie wolno. No i mogę się założyć, że przecież każda robi tak, żeby dla dzidziusia było jak najlepiej :) Inaczej byśmy się tutaj nie spotkały
  24. Ja w zasadzie piję tylko kawę (z rana), a tak jak mi się chce pić to koniecznie muszę mieć pod ręką sok pomarańczowy. Alternatywa to ukochana herbatka z vitax'u grejpfrut z pomarańczą. Ewentualnie zwykła woda. Właściwie to po fazie na pepsi nic już innego nie piję oprócz tych wymienionych. A imbir podobno dobry na mdłości, więc herbatka imbirowa też :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...