Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Asia mi taki czop podobny do tego co opisujesz wyleciał jakoś 1,5 tyg temu. I póki co nic się nie dzieje.. Tylko codziennie rano mam strasznie dużo wydzieliny, że aż prześcieradło mokre. To chyba dlatego, że chodzę już z rozwarciem na 2 cm. Szyjka podobno jest w pełni gotowa do porodu. Skurcze są, ale te bezbolesne. Także to chyba już niedługo..
Czasem zaczynam się stresować aż tak, że mi się rzygać z tego wszystkiego chce. Myślałam, że dam radę, ale im bliżej tym bardziej się boję. Muszę się jakoś ogarnąć, bo taki strach mi w niczym nie pomoże.. No i dostałam się do domu narodzin i już nie sama nie wiem gdzie mam rodzić ;( Czy w szpitalu czy w tym domu przyszpitalnym (tutaj nie ma znieczulenia, poród naturalny).

Ann właśnie uważam bardzo na kosmetyki. Sama używam ekologicznych albo takich bez SLS, parabenów i innego szitu. Tylko dla dzieci są bardzo drogie takie eko, a w rossmanie to Baby Dream pokrywa się składem z tymi ekologicznymi a jest o niebo tańsze. A ty czego będziesz używać do mycia? Bo do pielęgnacji olejku migdałowego

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcqtkflu42baxi.png

Odnośnik do komentarza

Ankaczarnykot - weź pod uwagę to, że dzidziuś jest mały, a kosmetyki wydajne. Są apteki internetowe, gdzie możesz kupić te wszystkie pierdoły duuużo taniej.
Tak sobie myślę, że może to ściągnięcie pessara daje się we znaki - szyjka puszcza. Też chodzę z rozwarciem.
Powiem Wam, że od rana czuję się trochę jak taka tykająca bombka :D
Mimo to realizuję sobotni plan :) teraz mam przerwę na odpuchnięcie. Obłożyłabym sobie nogi tą kapustą, tylko musiałabym ją sobie najpierw kupić, a potem utłuc. Na to przy tym upale już nie mam siły...
Widziałam dziś ludzi pluskających się w rzece - aż mi się łezka w oku zakręciła.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Oj, też bym się popluskała...
Upał wrócił, siły odeszły. Szykuję sos do lasagne na jutrzejszą wizytę teściów i co chwilę musze odejść od kuchenki i sobie usiąść. Nie daję rady. Poza tym w pozycji stojącej co chwilę czuję parcie na pęcherz i biegnę do wc. Jeszcze czeka mnie dziś urodzinowa impreza koleżanki, poprzedzona wejściem na 4. piętro kamienicy. Czuję się jak emerytka :/ Ale cóż...odpocznę w poniedziałek.

Odnośnik do komentarza
Gość MadlenStorm

ASIA1608 mi co jakiś czas "wylatuje" takie galaretowate coś, żółtawe i nie sądzę żeby to był czop, tylko że ja mam nadżerkę i to może od niej i rozwarcie na 3 cm miałam już 3 tyg temu i nadal cisza :/

Kurcze, tak się wybieram na KTG jak sójka za morze, boje sie że jak to rozwarcie zobaczą to mnie uziemią w szpitalu do rozwiązania. Dzidzia jest dziś leniwa, pasowałoby się zbadać... no i to rozwarcie ciekawe jakie mam teraz... hmmm, dylemat.
Dzięki Bogu brzuszek już mnie nie kłuje :)

Odnośnik do komentarza

Od wtorku trochę chłodniej jakieś 4 stopnie mniej zawsze coś;-) odplywam:-/ ratunku chyba mi się tkanka tluszczowa wytopi. Ja kupiłam kosmetyki z firmy linomag a czy dobre się okaże. Woda z tzw. krochmalem jest dobra jak dziecko ma czerwoną pupe a czy ogólnie do kąpieli to nie wiem. Ją też mam już 38. i nic słyszałam że te pierwsze dzieci lubią dłużej posiedzieć l.:-/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68792.png

Odnośnik do komentarza
Gość MadlenStorm

Tłuszcz niech się wytapia :) Dobrze :) Ja kupiłam kosmetyki pół na pół Linomag i Nivea. Nivea polecam, a Linomag, zobaczymy :) u mnie 38 tc ale 2 ciąża. Jakoś mnie dziwnie podbrzusze boli całe popołudnie... czy to już?

Odnośnik do komentarza

A n n, mam go brać 2 razy na dzień. I się tylko wkurzam. Musi być trzymany w lodówce, bo inaczej zrobi się z niego maź. Wczoraj jak go aplikowałam, to zrobiłam to jak już się kładłam do łóżka. Jak brałam wcześniej luteinę to tak samo robiłam. Tyle, że luteina jest twardą tabletką. A to coś zaczyna się topić ledwo jak to w palce wezmę. A potem ze mnie po prostu wyskakuje jak pocisk, bo ma opływowy kształt i jest śliskie. Wczoraj nieświadoma tego, że to tak będzie wyglądać, całe prześcieradło miałam tłuste :/ Dziś rano postanowiłam przechytrzyć to coś i przytrzymać "tam" dopóki się nie rozpuści, ale nie dałam rady do końca, bo bardzo niewygodnie mi było z uwagi na brzuch. Masakra jakaś.
Mogu, pozostaje mieć nadzieję, że długoterminowe prognozy się nie sprawdzają ;) Ja dziś świra dostaję od tej pogody. Jeszcze rano teściowa zadzwoniła zapytać o samopoczucie i czy czegoś nie potrzebuję, no i powiedziała, że mi przywiozą owoce z działki. I się zaczęła akcja sprzątanie. Mąż w pracy, a ja głupia nie zapytałam za ile mogę się ich spodziewać. A mieszkanie nieogarnięte. W godzinę w miarę się uwinęłam, poleciałam jeszcze do sklepu po jakieś ciastka. Ale spociłam się jak prosiak :( Potem dłuuugo nie mogłam się schłodzić. Owocki przyjechały po 5h....
Jutro ma być gorzej :( Nie wiem, ale chyba wejdę rano do wanny i tam dzień spędzę ;)

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny.
Trochę sie nie odzywalam , ale nawet nie bardzo miałam jak.
Nadal jesteśmy jeszcze w szpitalu, choc liczę , że dzisiejsza noc juz spędzę z niuniem w domu.
Mija 3 doba po cesarce i powwiem Wam , że gdyby nie moj kręgosłup , który boli masakrycznie to byloby nawet nawet. Teraz jest etap bolacych piersi , mały ciagnie jak prawdziwy ssak pracz hihi , ale to z czasem myślę , że jest do opanowania.
piszecie o temperaturach. ..
W ciąży są trudne do ogarnięcia, tyle , że moznq siedzieć pod wiatrakiem , zrobić sobie przeciągu albo wypić mrożona kawę i jakoś będzie. To teraz pomyślcie co się dzieje w szpitalu w takie upały. ..w sali jakies 32 stopnie, okno tylko delikatnie uchylone , żadnego wiatraka PO PROSTU MASAKRA!!!
Ale się rozpisalam:) wracam do mojego budzącego się ssaka :)
Milego dnia mamusie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg4z17qkz6mdot.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam znowu tak, że jak chodzę to schodzi mi "stamtąd" taka biała, gęsta wydzielina - muszę zacząć chodzić chyba we wkładkach, bo czasem mam całe spodnie mokre i to nie jest nic przyjemnego. Mały jakby zaczął się mniej ruszać - nie wiem czy to dobrze czy źle. Na wieczór też jakby był bardziej spokojniejszy. W dodatku zaczynam mieć delikatne nietrzymanie moczu - szczególnie jak się śmieje albo wchodzę dość szybkim tempem po schodach z pełnym pęcherzem :( Nocne wizyty w łazience powiększyły się do 4-5 razy, gdzie wcześniej chodziłam może ze 2. Dodatkowo od 2-óch dni mam lekką biegunkę :/ Na szczęście do terminu pozostało tylko 9 dni :)

Odnośnik do komentarza

Iwko życzę Ci bardzo szybkiego powrotu do domu. Z tego, co piszesz, wszystko u Was w porządku i oby tak dalej :)

Rachel, oj , chyba poród zbliża się wielkimi krokami! A żeby maluch więcej się ruszał - pij dużo wody (i innych płynów) i od czasu do czas pozwól sobie na coś słodkiego, może się rozszaleje.

A ja od rana nic nie pisałam, bo jak na szpilkach czekam na najazd teściowej. Brrrrrrr......

Kto dziś rodzi? ;)

Odnośnik do komentarza

Mogu ja też dziś czekam na najazd teściowej i dodatkowo szwagierki z dzieckiem :D Także wiem co to oznacza. Bardzo chętnie bym mogła dziś rodzić - ominęłaby mnie wtedy ich wizyta hehe :D U nas dziś troszkę chłodniej i od razu mam więcej siły i werwy aby coś robić, a nie tylko leżeć i narzekać. Za to mojemu mężowi nie służy chyba ochłodzenie, bo śpi do tej pory :D Jest tego plus, że nie chodzi i nie marudzi :P Trzymajcie się dziewczyny :)

Odnośnik do komentarza
Gość MadlenStorm

Noooo.... już można by urodzić, zawsze to druga osoba pomoże "podźwigać" a nie tylko ja :P u mnie też jakby mniejszy upał dzisiaj, ciekawe na jak długo :/ a teściowa tyle mi pomidorów nawiozła że leżą i kisną :/ z 6 kilo !!! ALe mój dzielny tatusiek zaoferował się że zrobi z nich przecier na zimę :D skarb taki chłop <3 hehe<br /> co do porodu jeszcze, to napierniczają mnie pachwiny i mam coraz mocniejsze skurcze przepowiadające :/ ciekawe kiedy "pęknę" (???) :)

Odnośnik do komentarza

u mnie tak było, że mały ok 5 dni przed porodem zrobił się mniej ruchliwy- więcej spał, zwiększyła mi się za to opuchlizna iciśnienie sfiksowało, za to cukier na 2 tyg przed porodem pięknie sie ustabilizował. W czwartek wylądowałam na patologii ciązy, w piąek mnie wypuścili do domu, w sobotę zeszło troszkęgalaretki a w niedzielę w nocy odeszły wodyno i w niedzielę urodził sie Tadzio, a dziś właśnie skończył tydzień.
Jeśli chodzi o pielęgnację- u nas świetnie sprawdza sie do pupy maść alantan plus. Reszta nivea i sudocrem czekają w razie w- położna mi owiedziała, że by zostawić te z cynkiem w razie odparzeń- teraz najlepiej natłuszczać pupiszonka i często zmieniac pieluchę. Jeśli chodzi o kąpiele, dopiero kapaliśmy 2 raz. Tzn ochlapaliśmy wodą bez żadnych mydełek i itp- takie maluchy mają naturalną barierę ochronną i wszystkiekosmetyki ją likwidują- oczywiście jeśli dziecko ma przesuszoną skórę to obowiązkowo trzeba ją natłuścić. Tadzio na szczęście na razie nie wymaga żadnych dodatkowych wspomagaczy.
Wszystkim wam życze szybkich narodzin i cieszenia się bliskością maluszków- powiem wam, że jak będziecie mieli takie słodziaki w ramionach wasi faceci siłą rzeczy zejdą na drugi plan- bo nie ma niczego bardziej słodkiego niż pachnący, bezbronny, maluszek strojący do was grymasy- a to marsy, a ty usmiechy. Teściowymi też się nie przejmujcie- zawsze możecie pokazać jej drzwi- uwierzcie-maluszki dodadzą wam siły. No i jeszcze jedno słuchajcie tylkoswojej intuicji- owszem podpowiedzi są cenne, ale najważniejsza jest wasza matczyna intuicja- więc nie obawiajcie sie braku doświadczenia i nie pozwólcie by ktokolwiek kontrolował was lub wasze dziecko i decydował, bo wie lepiej bo ileś tam już wychował. Mówię to z własnego podwórka- a jestem mamą już 16 latka, 13 latki i słodziuchnego tygodniaczka. A tym które już mają maluszki życzę żeby zdrowo rosły ...

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjddqk3fn0j5afp.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny pomocy!!! wiem że ten temat był już wcześniej ale trudno go odnaleźć, wyszedł mi dziś hemoroid! miałam nadzieje że ominie mnie ta "przyjemność" został mi w sumie tydzień do porodu bo mam termin cc na 11 a tu masz! miała któraś z was taki problem? jak sobie z tym radzic? niby nie boli nie piecze no ale jest na zewnątrz i aż strach iść do wc:(

Odnośnik do komentarza

mama trzeciaczka - święta racja w tym co piszesz. Ja nie mam doświadczenia ale myślę podobnie:) zobaczymy jak będzie w praktyce ;p

coraa - no ciężko coś w tej sytuacji doradzić. Wiem jak wyglądają te globule i wiem jak się topi masło kakaowe, bo sama coś takiego robiłam. Żebyś nie była w ciąży to poradziłabym Ci podłożenie poduszki pod pupę, co siłą grwitacji po prostu utrzyma glob.na swoim miejscu, jednak wiem, że może być ciężko. Ew.na czworaka z pupą do góry..
Hehe.. jakieś wygibasy Ci tu proponuję ;p ale powodzenia :p

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...