Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Ja, jak już kiedyś wspominałam, wykupuję usługi położnej, którą będę miała na wyłączność. A dodatkowej opłaty mój lekarz ode mnie nie dostanie, bo i tak jest jednym z najdroższych w tym mieście. Dodatkowych zasług mu nie przypisuję, bo ciąża do tej pory przebiega bez najmniejszych odchyleń, więc nie miał ze mną zbyt wiele roboty :) i oby tak do końca (a jestem w 35. Tyg).

A dodam, że nie jest to lekarz 'na telefon'. Trochę się zawiodłam, bo myślałam, że mogłabym ewentualnie zadzwonić do niego po poradę w razie konieczności, ale okazało się, że numeru prywatnego nie daje... W razie potrzeby trzeba by było pojechać do szpitala.

Odnośnik do komentarza

tak myśle żeby nie dawać i tak dostatecznie dużo płacę za wizyty co dwa trzy tyg. i za każde badanie też. Mam nadzieje że trafie akurat tak ze będzie przy porodzie. Martwi mnie tylko to że jak on to stwierdził mam bardzo rozbudowane dolne partie mięśni jak bym kiedyś uprawiała jakiś sport i może być mi ciężko urodzić a to moja pierwsza ciąża więc się boje troche:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68792.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki Mamo Ali :) wrzesień też już tuż tuż...

Dziewczyny, mój doktorek jest super, zawsze mogę do niego zadzwonić lub napisać smsa (nie raz z tego skorzystałam). Moja ciąża ma pewne komplikacje i doktorek opiekował się nami również w szpitalu. ALE pomimo tych wszystkich jego zalet uważam, że wystarczy i wypada drobny podaruneczek (w cenie mniej więcej dobrej whisky). Dawanie w łapę jest jak dla mnie nieetyczne i co więcej, gdyby tak robił każdy, u każdego lekarza, to naprawdę mielibyśmy wyłącznie płatną służbę zdrowia, a bez łapówki nikt nic by koło chorego nie zrobił. Myślę, że nie ma co sobie robić pod górkę.
Położnym po całej akcji podrzucę dobrą kawkę albo czekoladki :) (jak będą miłe)

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

A ja dalej spokojnie czekam. Jutro mam wizytę i ktg, na razie lekarze nic nie mówią odnośnie rozwiązania mimo, że mam cukrzycę- 150 jednostek/24h i nadciśnienie. Cukrzyca ustabilizowała się jakieś tydzień temu- cukry idealne - mimo drobnych grzeszków. Ale jutro skończę też 38 tygodni a mały ważył tydzień temu 3250 przy zaniżonych wymiarach- zobaczymy co będzie jutro. Na razie puchnę - nogi, ręce, twarz- zobaczymy co powiedzą, bo dotychczas nie miałam żadnych obrzęków. Trzymajcie się cieplutko!

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjddqk3fn0j5afp.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość Unikatien

Cześć dziewczyny, jestem w 36 tygodniu :) Mieszkam w Irlandii i trochę martwi mnie poziom opieki nad ciężarnymi w tym kraju, jest tu może jakaś kobietka w ciąży która też tu mieszka i ma podobne spostrzeżenia? :)

Odnośnik do komentarza

Nie, nie byłam póki co. Rozmawiałam z teściową wczoraj (bo uznałam, że chyba by się jednak obrazili gdybym pojechała do szpitala taksówką, a nie zadzwoniła po nich :p) i powiedziała, żebym poczekała czy się powtórzy. Jakby co to mam po nich dzwonić i mnie zawiozą. Postanowiłam jej zaufać, jednak trochę doświadczenia ma - urodziła 3 dzieci, odchowała 2 wnuków i w sumie jest na bieżąco :) Tym bardziej, że tego co wczoraj ze mnie "wypłynęło" (sorry za wyrażenie), nie było jakoś mega dużo. Może mniej więcej jakby ktoś polał 2-3 łyżkami wody. Tylko dziwi mnie, że nic nie poczułam jak to się stało. Jedynie, że mi coś płynie po udach...Póki co nic więcej się nie dzieje :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

Taka niewielka ilosc to raczej nie wody a zwiekszona ilosc sluzu. To juz normalne w tak zaawansowanej ciazy.
Sa testy do okreslania czy to wody plodowe ale sa drogie ok 20 zl za szt i nie sa pewne w 100%. Glowa do gory. Jesli nie powtarza sie wyplywanie i nie zwieksza ilosc to mysle ze mozesz byc spokojna.

Odnośnik do komentarza

hej
Unikatien - ja mieszkam w Szkocji i nawet infekcji pęcherza nie potrafią wyleczyć. Dają dawki antybiotyku dla dzieci, zamiast dla dorosłych. Można tą dla dorosłych jakby ktoś miał wątpliwość :)
Krzywej cukrzycowej nie miałam i mieć nie będę. Oni uważają że z badania krwi można się dowiedzieć czy ma się cukrzycę ciążową, idioci.. Za przeproszeniem.
Jedno co mi się podoba to nie ma nawału badań USG, które jak potwierdzają badania, choć na razie nie na ludziach, mają negatywny wpływ na mózg płodu.
To choć jeden plus.
A poza tym to tak jak w PL większość uważa się za Bogów :)

Odnośnik do komentarza

A tak w ogóle to dawno mnie tu nie było i większości nie znam z nicka :p
Wiele się pozmieniało, chyba nawet całe forum sierpniówek ;p
Także witam wszystkie Mamusie:)
Mi przy słonecznej pogodzie dzień upłynął wspaniale, popracowałam troszkę w ogródku, zaraz będę robić obiadek mężusiowi i ogarnę troszkę domek.
Czasem brakuje mi energii jak i Wam i spotykają mnie przykre infekcje pęcherza z bólem nerki włącznie ale to na szczęście chwilowe i jak na razie cieszę się dobrym samopoczuciem. Także i Wam przesyłam trochę pozytywnej energii :)

Odnośnik do komentarza

Unikatien - ja mieszkam w Anglii, ale moje odczucia są takie same. Co do cukrzycy nikt tego nie sprawdza... no właśnie tylko poziom cukru we krwi - ot tak po prostu bez podania glukozy. Badanie krwi dwa razy. USG ma się dwa - pierwsze w 12 tygodniu ciąży - wcześniej Twój stan nie jest tu dla nich ciąża... (ewentualnie trzy jak było w moim przypadku bo mam niskie BMI). Ja miałam więcej USG, bo chodziłam prywatnie (całe szczęście bo okazało się na pierwszej prywatnej - 5 tydzień ciąży - że mam krwiaka na macicy ). Nie ma przez całą ciąże czegoś takiego jak badanie ginekologiczne... jest tylko pomiar wielkości brzucha plus dwa razy sprawdzono moją wagę. Robi to położna. Doktora ginekologa się nie widzi. No i badanie moczu - do tej pory dwa razy na zasadzie zanurzenia papierka lakmusowego i sprawdzenia poziomu pH. Z leczeniem dzieci też się osłuchałam jak to tu wygląda... :(

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpb2n0asqd3khjd.png

Odnośnik do komentarza

Unikatien - dodam jeszcze, że test na paciorkowca musiałam "zrobic" sama. Myślałam, że wymaz pomoże mi pobrać położna, ale ta powiedziała, że w ogóle się tym nie zajmuje i nie jest w jej zakresie udzielać mi jakichkolwiek informacji na ten temat. Poszperałam w internecie i zakupiłam specjalny pakiet do samodzielnego wymazu i odesłałam... Niestety wynik pozytywny. Tera muszę przypilnować by podali mi antybiotyk...

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpb2n0asqd3khjd.png

Odnośnik do komentarza

Unikatien, Nomika - dziewczyny to co piszecie mnie nieustannie szokuje. Mam wrażenie że na wyspach metody diagnostyki (ich brak) to chyba jakaś cicha naturalna selekcja :(
Masz mocny płód to sobie poradzi, jak nie to umrze :( strasznie to przykre , bo przecież jest wiele powikłań ciąży które bez problemu można wykryć i leczyć jeśli tylko przeprowadza się to USG, badanie krwi czy siuśków ale regularnie, bo przecież w ciąży wszystko tak szybko się może zmienić.
Już nie wspomnę o badaniu ginekologicznym i regularnym kontakcie z mądrym specjalistą w dziedzinie ginekologii i położnictwa. Beznadzieja.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamusie.
Dziewczyny , ja też jestem w szoku jak czytam Wasze wypowiedzi.
Ja to bym zwariowała z niepokoju gdybym miała taką opiekę w ciąży.
Ja teraz co tydzień jestem u lekarza i on sprawdza czy wszystko jest ok a i tak się jeszcze trochę denerwuje.
No i mogę sie Wam pochwalić że mój synek waży juz 3830 , a do porodu jeszcze trochę zostało. Dobrze , że muszę mieć cc , bo ciężko byłoby urodzić takiego koloska :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg4z17qkz6mdot.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, jeśli chodzi o badanie krzywej cukrowej z obciążeniem glukozą to też go nie miałam, choć mieszkam w Polsce. Jestem pod opieką dość szanowanego doktora uważanego za jednego z lepszych specjalistów w mieście. Ufam mu (skoro płacę). Według doktora z innych badań wynika, czy jest problem z poziomem cukru czy nie. Z tego co wiem, na NFZ też robione są bodajże 3 USG w trakcie ciąży, więc wcale nie lepiej niż za granicą. A koleżance ostatnio lekarz w Warszawie odmówił badania w 8 tyg. ciąży. Kazał przyjść po 12. I, jak to ujął, 'żyć jak żyła do tej pory, bo wszystko może się zdarzyć'. Barbarzyństwo!!! To dla mnie nie lekarz!

Magda88 czyżby dopadł Cię syndrom wicia gniazda? ;) też miałam dziś dużo energii, bo w końcu nie było u nas upału :)))))

Odnośnik do komentarza

Witaj basienka2, czemu tak sybko chcą Ci wywoływać poród? Oczywiśie uważam, że to fajnie, ale myślałam, że odczekuje się 2 tygodnie...
Iwko - nie jest łatwo. Denerwuje sie bardzo teraz a wcześniej stresu też było mnóstwo. Obecnie Mały jest bardzo spokojny i Go nie czuje... albo - co zdarza sie naprawdę rzadko - jest niesamowicie ruchliwy. Wykupiłam sobie taki programik na ipad, że mogę sprawdzac Jego bijące serduszko i to mnie troche uspokaja... lub niepokoi jak program nie może serduszka wyczuć.
Jestem własnie po prywatnej wizycie (niestety nie mogę sobie pozwolić na nią cżęsto jakbym chciała) i Malutki już jest podobno gotowy. Łożysko całkiej dojrzałe. Wielkoludkiem nie jest - w chwili obecnej przekroczył nieco 3 kg. Jeśli dotrwamy do termin lekarz mówi, że bedzie miał coś powyżej 3.400, a że rodze naturalnie (przynajmniej takie plany ;) ) to myślę, że waga super i więcej do szczęścia nie potrzebuję ;).
Iwko - Twój to naprawdę kawał mężczyzny już :). Fajnie, że będziesz miała taką dużą dzidzie od razu.
Spijcie dobrze... :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpb2n0asqd3khjd.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...