Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Gość BetiBeatka

Jusska Deser wygląda Smacznie :D Ja śniadanko przesoliłam ale sok z świeżych pomarańczy uratował sytuację!!
Również o porodzie nie myślę jest czas,dotego położna mnie ważyła i zaskakująca waga w pełnym mundurku 65. Co możliwe nie jest.A jaki tam super brzuszek widziałam ja jeszcze nie mam czym się pochwalić 12tydz .

Odnośnik do komentarza

Na HIV i WR nie musisz byc na czczo chociaz jest przyjete ze na badania przychodzimy na czczo to nie przy kazdym jest taka koniecznosc. Jezeli chodzi o morfologie i glukoze jak i jonogram czy np magnez to nalezy byc na czczo bo moga wyniki byc zafalszowane. Ja sama ostatnio przed morfologia zjadlam i wyszla ok:-)

Odnośnik do komentarza

Witajcie :-)
U nas walentynkowo nie jest, bo mężuś będzie dziś bardzo późno, ale to nic nie szkodzi, dla mnie to zwykły dzień. Aczkolwiek życzę Wam wszystkim dużo miłości od Waszych drugich połóweczek i jeszcze większej miłości dla Waszych maleństw tych w brzuszkach i tych co już są na świecie :-)

Juskaa deserek wygląda pysznie :-)

Iwko brzuszek sliczny :-)

A ja właśnie z bratem zrobiłam sałatkę grecką i wycisnęłam sobie sok z 2 kg jabłek bo strasznie dzisiaj od samego rana mam ochotę na owoce i na słodkie. Na obiad kupiłam sobie knedle z truskawkami bo też za mną chodziły już od dłuższego czasu.

Co do porodu to niestety nie mam doświadczenia z naturalnym i wszystkim co się z takowym wiąże ponieważ miałam cc, które było planowane od połowy ciązy i teraz też wiem, że będę miała cc.

Co do szkoły rodzenia, to ja osobiście nie chodziłam bo powiem szczerze, że nie miałam po co, ze względu na cc a jesli chodzi o opiekę nad dzieckiem to miałam troszeczkę wprawy bo mam brata młodszego ode mnie o 16 lat i w sumie to od samego początku brałam udział w przewijaniu, kąpielach, karmieniu itp, więc to nie była dla mnie taka zupełna nowość.

A jesli chodzi o znieczulenie to uważam, że to jest decyzja każdej kobiety. Każda z nas ma inny próg bólu i to co nam się wydaje bólem do wytrzymania dla innych może być nie do zniesienia. Tak więc uważam, że jeśli jest mozliwośc w szpitalu i chce się z tego skorzystać to jak najbardziej się powinno, jeśli kobieta wie, że nie wytrzyma.

Trzymajcie się ciepło i miłego wieczorku wszystkim życzę:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxezbmh5acz8bw7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv0915nmpd20s71a.png

Odnośnik do komentarza

Odnośnie porodu to zastanawiam się poważnie nad zzo. W moich "okolicach", 45 km ode mnie jest nowa klinika położnicza (w Roztoce koło Zakliczyna - jeśli to coś komuś mówi). Kilka moich znajomych tam rodziło i są zachwycone! Personel, higiena, sale 1lub2-os no i co ważne: zzo, poród w wodzie i rodzinny całkowicie pokrywa NFZ! Więc postanowiłam, że jeśli mały (bo czuję, że to chłopiec) nie postanowi wydostać się wcześniej to pojadę te 45km i urodzę w "luksusach" ;P. Natomiast jeśli będzie się mu spieszyło to mój gin pracuje w szpitalu w Nowym Sączu (który niestety z niczego dobrego nie słynie) i może jakoś mnie tam wesprze :/
A ciekawe czy któraś z Was jest z moich stron? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/h4zpflw1j9kf68gh.png

Odnośnik do komentarza

Ja juz po walentynkowej niespodziance. Moja rodzina aż buzię z wrażenia otworzyła jak patrzyli na maluszka na ekranie. Waży już 153g i jest książkowy jak to pani doktor stwierdziła:) No i jest na 100% facet , jajeczka już widziałam hihihi
Potem kolacja żeby uczcić ten dzień i te emocje , a teraz już w łóżku.
Życzę Wam wszystkim tak dobrych wiadomości:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg4z17qkz6mdot.png

Odnośnik do komentarza

Ewelka i groszek chyba jestes z moich stron bo ja jestem z okolic nowego sacza:-) jezeli chodzi o porod w sadeckim szpitalu to ja napewno tam rodzic nie bede, znasz pewnie o nim opinie, ja tam mialam praktyki z piel i raczej nie polecam. Jednak uwazam tez ze lepiej jest rodzic w normalnym szpitalu niz w roztoce gdzie owszem sa luksusy ale jak cos sie dzieje z dzieckiek to jest duzy problem i szybkie szukanie szpitala ktory je przyjmie. Ja osobiscie mam lekarza z krynicy i tam tez mam zam9ar rodzic. Poczatkowo myslalam o szpitalu w Gorlicach bo tam pracuje i jest tam naprawde ladnie mily personel ale co do ginekologow na dwoch sie przejechalam i dziewczyny tam pracujace same mi lekarzy z gorlic odradzaly, jest tam jeden wyjatek no ale tylko jeden:-)

Odnośnik do komentarza

Jusska jezeli masz miec w badaniach glukoze robiona to nie mozesz nic jesc ani pic, podobnie w przypadku np potasu, podu, magnezu ogolnie tych pierwiastkow ktore sie znajduja w jedzeniu. Przed badaniem np. HIV czy HBS mozna jesc normalnie. Co do morfolog9 jaknzjesz np kanapke z s4rkiem czy wedlina to nie sprawi ona ze np plytki krwinwzrosna czy hemoglobina sie obnizy albo zmieni sie ilosc leukocytow. Jasne ze dieta ma wplyw na nasze wyniki krwi ale to jest proces dlugotrwaly.

Odnośnik do komentarza

goha0101 nie jestem pewna ale to chyba oznacza ze nie przechodziłaś tej choroby ale też nie jesteś na nią odporna i po prostu musisz trzymać się z dala od kotów, zwłaszcza takich niewiadomego pochodzenia, brudnych itp, no i przestrzegać zasad higieny, zawsze myć ręce przed posiłkami, nie grzebać gołymi rękami w ziemi itp.
A takie coś znalazłam w necie na temat tokspplazmozy:

"Ujemny wynik badania oznacza, że kobieta nie przebyła inwazji. Wynik taki kryje duże ryzyko, gdyż zarażenie może nastąpić w każdej chwili. Choroba może przejść bezobjawowo i pozostać nie wykryta. Konieczne jest więc powtórzenie badania krwi na toksoplazmy w szóstym miesiącu ciąży oraz na 6 - 7 tygodni przed terminem porodu. Jeśli wynik okaże się dodatni, należy natychmiast przystąpić do do leczenia, aby uniknąć uszkodzenia płodu."

Po prostu trzeba na siebie uważać.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxezbmh5acz8bw7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv0915nmpd20s71a.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam toxo ujemne, i mam zaszczepionego kota w domu. Ogólnie nie powinnaś tykać surowego mięsa, bo to w surowiźnie toksoplazmoza się rozprzestrzenia i nie wolno wyrzucać odchodów z kuwetki bo nie mamy odporności na ewentualną chorobę, jeśli masz zwierzeta w domu OBOJETNIE JAKIE, czy kota, psa czy jaszczurke nie mogą one jeść surowego mięsa... jeżeli musisz zrobić kotleciki na obiad to w rękawiczkach i zawsze dokładnie myj ręce.
Będziemy przestrzegać higieny to nic nam się nie stanie więc się nie martw :) Lekarz mi powiedział, że nawet gdyby kot nie był zaszczepiony [mój, nie podwórkowy] mogę go sobie ściskać i przytulać, bo bakterie tej choroby przenoszone są głównie w odchodach :)

Odnośnik do komentarza

Mam kotów i to aż 5 bo je kocham :) dlatego myślę i mam nadzieje ze niezaraze sie ta choroba,bo od malego mam koty i psy, czyste zwierzęta. Ale kuwety nie sprzątam bo kiedyś slyszalam wlasnie ze nie mozna. Przez ostatnie 3 dni mialam mega stres,bo maz mial operacje, usowali przepuklinę,ale juz jutro wychodzi ze szpitala,to jestem spokojniejsza i idę spac. Dzięki za odp dobranoc :*

Odnośnik do komentarza

Bez obaw, owoce malin mozna. Bardzo dobra jest na przeziebienia herbata z miodem i duza iloscia cytryny. A na gardlo polecam argentin t zupelnie bezpieczny a ja jakis czas temu wyleczylam sie wlasnie nim i tymi herbatkami. Wiec do lozeczka i kuracja:-)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ja już po imprezie z lat 80 później jak mi się uda to wrzucę fotki mój mąż to jak wieśniak wyglądał ( różowe dresy, adki, kamizelka skórzana i wąsiki ). Ogółem niezła impreza była.
Co do toksoplazmozy to ja do niedawna miałam oba dodatnie. Tylko że zaraziłam się nią w 2004 i wtedy miałam apogeum no i IGM powinno zmaleć,mi spadło ale zawsze było dodatnie. IGG świadczy o przebyciu choroby więc to już zawsze dodatnie zostanie u mnie. Więc wybrałam się do instytutu chorób zakaźnych i tropikalnych i tam lekarz zrobił mi badania na awidność gdzie wyniki mi wyszły wysokie i odpowiedz lekarza była taka że mogę zachodzić w ciąże i po prostu niektórzy ludzie IGM mają dodatnie mimo że choroba jest nieaktywna. chociaż ostaniu robiłam IGM i wreszcie po tylu latach mi zmalało do wyniku ujemnego.

http://www.suwaczki.com/tickers/w4sq3e3k0ryiv29o.png
http://www.suwaczki.com/tickers/7v8rskjol41wpc58.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, nie miałam wczoraj czasu, żeby w ogóle wejść na forum i miałam strasznie dużo do nadrabiania...

ja na mojego męża narzekać nie mogę, na codzień okazuje, że mnie kocha, ale nie powiem miło mi jak na walentynki coś dostanę, czy to kwiatek, czy coś słodkiego (bo raczej dużych prezentów nie robimy z tej okazji)

co do znieczulenia przy porodzie to ja z jednej strony bym chciała, a z drugiej boje się samego wkłucia (np. ja dlugo zęby kanałowo leczyłam na żywca, bo się bałam znieczulenia, którego podawanie zawsze mnie strasznie bolało - wiem, że poród bez porównania, no ale...)
dodatkowo też gdzieś czytałam, że mogą się później nasilać bóle migrenowe, a że ich niestety doświadczam czasami to nie chciałabym sobie dokładać, bo to masakra jest...

aha, i tokso też ma 2x ujemnie

http://lbdf.lilypie.com/FZE3p1.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
Ja dzis tez kiepsko się czuję, jakoś mi niedobrze...ale przeciez dam radę:).
Mój małżonek powiedział , że nie mógł spać dzis w nocy , bo jeszcze jest pod wrażeniem widoku synka na ekranie monitora USG:):):)
Pogoda do kitu i może dlatego takie kiepskie samopoczucie u niektórych z nas.
Nie dajmy się:) Miłego dnia.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg4z17qkz6mdot.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...